Teresa Cieślikowska: Centon i centonowa twórczość.
Słowo centon pochodzi z języka łacińskiego cento, co oznacza szatę pozszywaną z rozmaitych kawałków tkanin. Na gruncie literackim centon oznacza utwór skomponowany z fragmentów różnych dzieł znanych autorów. Była to dość popularna forma utworów, w rodzaju zabawy literackiej, polegająca na kopiowaniu części lub całych fragmentów danego utworu i poprzez umiejętne zestawienie komponowanie nowego, o zupełnie innej treści. Taka technika musiała zakładać doskonałą znajomość źródła literackiego, zarówno u autora centonu, jak i u publiczności, dlatego sięgano do znanych powszechnie autorów greckich, np. Homera, czy też na gruncie rzymskim do Owidiusza, Wergiliusza i innych.
Okresem rozkwitu centonu jako gatunku była epoka bizantyjska. Pierwszym dochowanym tekstem centonu jest „Medea” Hosidiusa Gety pochodząca z II wieku po Chrystusie.
W IV wieku Ausonius Decimus napisał „Gente nuptialis”. „Cento nuptialis” to opis przebiegu zaślubin syna cesarza Walentyniana. Tutaj (podobnie jak w dziele Hosidiusa) źródłem zapożyczeń były dzieła Wergiliusza, a cytując je autor nie tylko dokumentował swoją erudycję, ale i osłaniał się jego autorytetem przed zarzutami ze strony krytyki.
Z IV wieku pochodzi również centon Proby, żony prokonsula Adelfiusa, a mianowicie „Historia Starego i Nowego Testamentu”.
W V wieku Aelia Eudoksja, żona Teodozjusza Młodszego, z wersów „Iliady” i „Odysei” stworzyła opowieść o „życiu Jezusa Chrystusa”.
Z okresu średniowiecza zachował się tylko jeden centon oparty na wersach Biblii. W epoce odrodzenia udokumentowano wzrost liczby centonów, spowodowany zwiększeniem zainteresowania starożytnością.
Centony pochodzące z XVII i XVIII wieku dotyczą różnorakiej tematyki i spełniają funkcję publicystyczno - polityczną. Bellanden w utworze „Cicero princeps” poucza o podstawach monarchii, natomiast Ramazzini w centonie „De bello Siciliae” gloryfikuje Ludwika XIV.
Wybitne dzieła literatury XX wieku nasuwają skojarzenie z „parola a cento”, czyli centonową mową, kompozycją lub techniką. Centonowa mowa polega na przeplataniu tekstu literackiego przytoczeniami innych tekstów, czyli cytatami, parafrazami, pastiszami, ogólnie zapożyczeniami. Owe zapożyczenia zostają wtopione w obszerniejsze partie tekstu, tworząc zarazem nowe wartości znaczeniowe.
Badaniem Eliotowskich zapożyczeń z „Satyrionu” Petroniusza zajął się w studium o „Ziemi jałowej” Noel Lee. Tak jak Petroniusz swoją „amoralną stylistyką” wykraczał poza granice tradycyjnej satyry rzymskiej, tak za pomocą mieszaniny stylów „wulgarny i zdeformowany Eliotowski świat przedstawiony” służy wyrażaniu autorskiej moralistyki. Thomas Eliot „wprowadzał do swojej wczesnej poezji frazy z Szekspira i Blake'a dla wywołania efektu autoironii”. Ponadto centonowość w poezji Eliota miała służyć przekonaniu o przeszłości faktów kulturowych obecnych we współczesności, czyli o ich uniwersalnej trwałości.
Natomiast badania zapożyczeń Jamesa Joyce'a z twórczości Mallarmego dostarczają argumentów, że wykazane przytoczenia, ukrywają sobą autora - kreatora, wysuwają na główny plan i usamodzielniają świat przedstawiony. Centonowe wersy występujące w „Ulissesie” i w „Przebudzeniu Finnegana” pojawiają się jako cytaty w wersji oryginalnej i jako tłumaczenia cytatów.
Wprowadzenie do tekstu literackiego i eksponowanie cudzych wypowiedzi oraz różnych stylów pozwala skutecznie stosować różnorodność punktów widzenia i wzmacniać pozór autonomiczności wypowiedzi. Stykając bezpośrednio ze sobą różne teksty i style pozwalają kształtować różnorakie formuły. W taki sposób centonowa technika spełnia powiązania międzytekstowe (intertekstualność) łącząc ze sobą najbardziej odległe w czasie i przestrzeni zjawiska literackie i kulturowe. A ten fakt jest jednym z charakterystycznych przejawów kreacjonizmu literatury XX wieku.
1944
Przebyłem noc mówię i jestem zmęczony.
Nie odwiedził mnie faun ani anioł stróż
i niebo dymiąc głucho płynie cieniem statku,
pod którym wieją skrzydła żegnających rąk.
Gajcy, Stroiński, byli podniesieni
w czerwone niebo na tarczy eksplozji.
Ty drżysz, od chłodu. Więc otul się szalem.
Bez nóg, bez ramion, w brunatnej opończy.
Jakie brzegi nieśnione potrącałeś wiosłem?
Oto w dolinach czarnych rzeki z ognia płyną.
Wszystko dziś piękne było. Niech płoną
Rudoczerwone lasy wieczorne.
Źródło:
www.portal-pisarski.pl/readarticle.php?article_id=33916
Stachura, Edward: Przebyłem noc właśnie.
Gajcy, Tadeusz: Czas.
Miłosz, Czesław: Traktat poetycki: (III Duch dziejów).
Staff, Leopold: Pierwsza przechadzka.
Baczyński, Krzysztof Kamil: Do Andrzeja Kamińskiego.
Staff, Leopold: Zachód jesienny.