WYKŁAD PIERWSZY I DRUGI
R. Ingarden,
Wstęp do fenomenologii Husserla.
Wykłady wygłoszone na Uniwersytecie w Oslo (15 wrzesień - 17 listopad 1967), tł. A. Półtawski, PWN, Warszawa 1974, s. 7-29.
WYKŁAD PIERWSZY
15 września 1967
Słowo „fenomenologia” jest wieloznaczne; muszę zatem przede wszystkim nadać mu pewne, technicznie przynajmniej, ograniczone znaczenie. Pierwszy raz pojawiło się ono, jak wiemy, już w wieku XVIII, w jednym z listów Kanta. Następnie mamy wielką Fenomenologię ducha Hegla. W ostatniej zaś ćwierci zeszłego wieku fizycy mówili często o „fenomenologii”, mając na myśli opis obserwowanych faktów w przeciwstawieniu do hipotez sformułowanych matematycznie. Był to okres, w którym starano się „oczyszczać” pojęcia fizykalne i dostosowywać ich treść do danych doświadczenia. Nazywano to fenomenologią.
Fenomenologia, o której zamierzam mówić w niniejszych wykładach, powstała w wieku dwudziestym; można nawet podać dokładną datę jej powstania: rok 1900-1901. W roku tym ukazały się trzy dzieła autorów, którzy się wówczas nawet wzajemnie nie znali i nie wiedzieli, że wkrótce staną się głównymi przedstawicielami nowego kierunku filozoficznego. Są to: Badania logiczne Edmunda Husserla, docenta w Halle1,Fenomenologia woli Aleksandra Pfändera, wówczas docenta w
1Edmund Husserl,Logische Untersuchungen, Erster Teil: Prolegomena zur
reinen Logik, Halle a.d. S. 1900;Zweiter Teil: Untersuchungen żur Phänomenologie
und Theorie der Erkenntnis, Ibid., 1901.
ZARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
Monachium2 oraz Metoda transcendentalna a psychologiczna Maxa Schelera, wówczas również docenta w Jenie3. Dwa przymiotniki użyte w tytule ostatniej pracy, „psychologiczny” i „transcendentalny” będą później odgrywały przez długi czas ważną rolę w dyskusji nad metodą filozofii.
Pragnę zacząć od krótkiego przeglądu faz rozwojowych fenomenologii. Ci trzej myśliciele bowiem, początkowo nieznani, zapoczątkowali prąd, do którego przyłączyło się później wielu
filozofów zarówno w Niemczech, jak i we Francji, w Belgii i w Ameryce. Ponieważ zaś fenomenologia rozwijała się przy współudziale różnych badaczy, działających w wielu krajach, jej oblicze zmieniało się też w miarę upływu lat. Ważną jest zatem rzeczą zorientowanie się w przebiegu tych zmian.
Pierwsza faza rozwoju fenomenologii trwa od roku 1900 mniej więcej do wybuchu pierwszej wojny światowej. Epoce tej nadała decydujące piętno działalność i osiągnięcia naukowe samego Husserla. Dlatego mówię o „fenomenologii getyngeńskiej”, choć od połowy tego okresu rozwija się w Monachium drugie centrum filozofii fenomenologicznej. Po ogłoszeniu Badań logicznych Husserl został mianowany profesorem w Getyndze i działał tam aż do roku 1916. Jednak w chwili wybuchu wojny wielu z jego uczniów wyruszyło na front, sam zaś Husserl również nie mógł już nadal spokojnie pracować nad zagadnieniami filozoficznymi. W ten sposób już w roku 1914 powstała pewna przerwa w rozwoju fenomenologii. Na rok przed
wybuchem wojny ukazał się pierwszy tom „Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische Forschung”, zawierający drugie wielkie dzieło Husserla, a mianowicie księgę pierwszą Idei czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii4. Miały one obejmować trzy księgi, dwie
2Alexander Pfänder,Phänomenologie des Wollens. Eine psychologische
Analyse,Leipzig 1900; ostatnie wyd., München 1963.
3Max Scheler,Die transzendentale und die psychologische Methode. Eine grundsätzliche Erörterung zur philosophischen Methodik,Jena 1900 (praca habilitacyjna Uniwersytetu w Jenie, 1899).
4Edmund Husserl,Ideen zu einer reinen Phänomenologie und
2
WYKŁAD PIERWSZY
pozostałe księgi nie ukazały się już jednak za życia Husserla. Dzieło to zamyka pierwszy okres fenomenologii; zawiera ono jednocześnie nową zmianę stanowiska Husserla, otwierając tym samym fazę drugą jego filozofii. Faza ta jest zarazem początkiem rozwoju ruchu
fenomenologicznego. Sytuacja Husserla na uniwersytecie getyngeńskim była przez szereg lat trudna. Został on mianowicie mianowany profesorem wbrew woli wydziału, który pragnął przyznać katedrę historykowi filozofii. Jego powołanie przez berlińskie ministerstwo na profesora nadzwyczajnego w Getyndze załatwione zostało przez Wilhelma Diltheya; była to przy tym katedra osobista, nie związana formalnie z wydziałem. Wskutek tego był Husserl przez szereg lat bojkotowany. Gdy w roku 1907 ministerstwo zamierzało uczynić go profesorem zwyczajnym, wydział sprzeciwił się temu twierdząc, iż jest on pozbawiony talentu. Zdarzenie to przygnębiło go bardzo. W swych wykładach musiał więc Husserl początkowo zdobywać sobie również słuchaczy. W pierwszych latach miewał na sali wykładowej tylko po kilku studentów. W dodatku mówił do owych słuchaczy o rzeczach, z których pojmowali oni bardzo niewiele.
Husserl wyszedł wówczas w swych pracach daleko poza Badania logiczne i rozwijał zupełnie nową problematykę, której sens i cele były dla studentów niezrozumiałe. Dziś wiemy, że były to początki problematyki konstytutywnej.
Wreszcie jednak został Husserl profesorem zwyczajnym. Gdy na wiosnę roku 1912 przybyłem do Getyngi, sytuacja była już inna. Sala wykładowa była pełna. Istniało też już Towarzystwo Filozoficzne, stowarzyszenie studentów, założone przez uczniów Husserla. Liczyło ono 20-25 członków (mężczyzn i kobiet), między nimi już kilku doktorów. Dwa lata później przyszła jednak wojna wraz ze swymi skutkami. W Getyndze prowadził wówczas również seminarium docent Adolf Reinach. Był on uczniem Theodora Lippsa, później jednak stał się fenomenologiem. Był to znakomity nauczyciel. Bezpośrednio przed
phänomenologischen Philosophie, „Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische Forschung”, Bd I: 1913 oraz, osobno, Halle 1913. Ostatnie wy d. w:Husserliana, Rd
III, Haag 1950. Przekład polski D. Gierulanki, Warszawa 1967.
ZARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
wojną prowadził tak zwane „ćwiczenia dla zaawansowanych” poświęcone problematyce ruchu. Brało w nich udział 15-20 osób; spośród nich przeżyły wojnę prawie wyłącznie kobiety i obcokrajowcy. Reszta poległa. Nie sprawdziłem, jaki procent słuchaczy ówczesnego
seminarium Husserla przeżył (liczyło ono około 30 osób), ale np. z pięciu Polaków, którzy w nim brali udział, dwu zginęło na wojnie. Taki był los tzw. „koła getyngeńskiego”.
Okres drugi rozpoczął się wraz z powołaniem Husserla do Fryburga [Bryzgowskiego]. Po śmierci Windelbanda Heinrich Rickert przeniósł się do Heidelbergu, Husserl zaś na wiosnę 1916 roku objął katedrę we Fryburgu. I tu powstała początkowo podobna sytuacja jak
przedtem w Getyndze. Przeniosłem się wówczas wraz z Husserlem z Getyngi do Fryburga. Na sali bywało 5-6 słuchaczy, pozostali byli na froncie. W dodatku byli oni wszyscy uczniami tzw. „szkoły południowoniemieckiej”, założonej przez Heinricha Rickerta, Wilhelma Windelbanda i Emila Laska. Jednym z uczniów Rickerta był Martin Heidegger. Habilitował się on u Rickerta bezpośrednio przed przybyciem Husserla. Większość uczniów getyngeńskich była na froncie. W 1917 roku padł Reinach. W lecie 1916 roku przyjechała do
Fryburga Edith Stein, aby doktoryzować się u Husserla, zaś jesienią roku 1916 zaczęła pracować jako asystentka nad jego rękopisami. Ja pisałem moją pracę doktorską, potem musiałem wyjechać do Krakowa; przyjechałem stamtąd jesienią 1917 roku tylko na egzamin doktorski i w końcu stycznia 1918 powróciłem do Polski. Edith Stein pozostała,
niewiele to jednak zmieniło sytuację na uniwersytecie. Husserl musiał tam sobie wytworzyć całkiem nowe środowisko. Udało mu się to po paru latach, tak że pisał mi w latach 1921-23 o dużym ruchu na swym seminarium. Był wówczas już bardzo znany, zjeżdżali się do niego
studenci i młodzi filozofowie z całego świata. Nie zdawał sobie jednak wówczas sprawy z tego, że obok niego działa we Fryburgu Martin Heidegger, który wprawdzie już w roku 1917 przyznawał się do fenomenologii i często w następnych latach odwiedzał Husserla, w
gruncie rzeczy jednak szedł własnymi drogami i począł wywierać na studentów własny wpływ, nie zawsze przychylny dla Husserla. Okazało
4
WYKŁAD PIERWSZY
się to jednak dopiero pod koniec lat dwudziestych, gdy Heidegger powrócił do Fryburga jako profesor zwyczajny. Na ogół jednak wydaje się, iż pierwsze dziesięciolecie powojenne było dla fenomenologii bardzo korzystne. Był to okres wielkiego rozmachu nie tylko samego Husserla, jego działalności nauczycielskiej i wyjazdów z odczytami, lecz w ogóle rozmachu fenomenologii. Był to czas nadzwyczajnej aktywności nauczycielskiej i literackiej Maxa Schelera w Kolonii. Jego prace, m.in. Formalizm w etyce i materialna etyka wartości5 wywarły ogromny wpływ. Niestety, Scheler umarł w roku 1928. W tym czasie ukazało się również kilka tomów „Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische Forschung”, zawierających pewne ważne prace.
Do roku 1930 trwał zatem wielki okres rozwoju, postępu, również samego Husserla. Husserl jednak milczał od czasu IdeiI i nie publikował nic aż do roku 1929. Ale w wykładach uniwersyteckich rozwijał żywą działalność naukową, posuwając naprzód swe badania analityczne w wielu kierunkach. Doszło przy tym do zmiany jego stanowiska w różnych istotnych kwestiach (logika transcendentalna, badania nad czasem, rozbudowa transcendentalnego idealizmu itd.). Jeździ też z odczytami do Londynu, Amsterdamu, Paryża, propagując tam fenomenologię. Jesienią 1928 roku przechodzi na emeryturę; wprawdzie wykłada dalej na uniwersytecie, jednak jego pozycja doznaje wyraźnego osłabienia zarówno wskutek przejścia w stan spoczynku, jak i wskutek wznowionej działalności Heideggera we Fryburgu. Husserl nie zdaje sobie jednak z tego sprawy. W roku 1929 obchodzi jubileusz siedemdziesięciolecia i ogłasza swe trzecie ważne dzieło .Logika formalna i transcendentalna6, napisane na nowo w oparciu o dawniejsze wykłady, sięgające roku 1920 czy 1921. Nieco później — w roku 1931 — ukazują się Medytacje
5Max Scheler, DerFormalismus in der Ethik und die materiale Werthethik. Mit besonderer Berücksichtigung der Ethik L Kants, Teil I, „Jahrbuch...” Bd I, 1913, Teil
II, ibid., Bd II: 1916. Wyd. osobne obu części razem, Halle 1916. Ostatnie wyd., Gesammelte Werke,Bd II, Bern 1954.
6Edmund Husserl,Formale und transzendentale Logik,Versuch einer Kritik der logischen Vernunft, „Jahrbuch...” Bd X, 1929 oraz osobno, Halle 1929.
WYKŁAD DRUGI
R. Ingarden,
Wstęp do fenomenologii Husserla.
Wykłady wygłoszone na Uniwersytecie w Oslo
(15 wrzesień - 17 listopad 1967),
tł. A. Półtawski, PWN, Warszawa 1974,
s. 30-55.
WYKŁAD DRUGI
22 września 1967
Zanim zajmiemy się bezpośrednio niektórymi zagadnieniami me
rytorycznymi, pragnę jeszcze podać pewne informacje o pierwszym
okresie fenomenologii, mianowicie o tym, kiedy rozwijał się krąg
związany z Husserlem w Getyndze, zaś nieco później również w Mo
nachium. Chcę to uczynić, gdyż znajomość owych lat, jak również
ówczesnej literatury fenomenologicznej, jest dziś na ogól dość ogra
niczona. Wydaje się jakby cały ten okres, który nazywam okresem
„rdzennej” (originell) fenomenologii Husserla, zniknął do pewnego
stopnia ze świadomości współczesnej. Mały przykład: gdy byłem w
zimie 1959 roku w Stanach Zjednoczonych, działało tam bardzo
niewielu fenomenologów. W Nowym Yorku pracowali np. Dorion
Cairns. Dietrich von Hildebrand, Aron Gurwitsch. Alfred Schutz już
nie żył. Panował natomiast neopozytywizm, tzw.logical positivism.
Mniej więcej dwa lata temu napisał mi ktoś, że sytuacja filozofii w
USA bardzo się zmieniła, że na wielu uniwersytetach kwitnie tam
fenomenologia. To było wszystko, czego się wówczas dowiedziałem —
i ucieszyłem się tym. Przed rokiem, po wizycie w Oslo, udałem się do
Paryża. Przyjechała tam wówczas, po drodze do Hannoveru na kongres
poświecony Leibnizowi, moja dawna uczennica z Krakowa, pani
Tymieniecka-Houthakker. Opowiedziała mi ona, że została specjalnie
zaproszona przez pewne kolegium w Pittsburghu, by wykładać o
fenomenologii, w szczególności zaś o Husserlu. Gdy bowiem mówi się
w Ameryce o fenomenologii, ma się na myśli Heideggera, a zatem
egzystencjalizm. Husserl zaś jest prawie nieznany — jak również
podstawowe zagadnienia filozoficzne, które doprowadziły go do
filozofii. Prawie ta sama sytuacja panuje we Francji. Przez
fenomenologie rozumiano tam zaraz po wojnie tylko Jean-Paul Sartre'a
i Merleau-Ponty'ego. O tym, że wcześniej istniała we Francji
fenomenologia, prawie już zapomniano. A przecież od zakończenia
pierwszej wojny światowej działali tam dwaj bezpośredni uczniowie
Husserla: Alexander Koyré i Jean Kering. Koyré podjął i opublikował
szereg prac z zakresu historii filozofii, później zaś z zakresu historii
nauk przyrodniczych. W latach trzydziestych wydawał poważne
czasopismo filozoficzne „Recherches philosophiques”. Wychodziło
ono przez szereg lat i grupowało wielu filozofów zbliżonych wówczas
do fenomenologii; m.in. J. P. Sartre ogłosił tam również artykuł o
Husserlowskiej teorii Ja transcendentalnego1. Po drugiej wojnie
światowej jednak teren opanowany został przez Sartre'a, Merleau-
Ponty'ego i Jean Wahla.
W Niemczech, począwszy od lat trzydziestych, filozofia Heideg
gera i jego uczniów wyparła zupełnie Husserla i innych fenomeno
logów z jego kręgu tak, że stali się tam oni właściwie nieznani. Dzięki
opublikowaniu po wojnie 11 tomów spuścizny Husserla, zaczyna się
wprawdzie renesans jego filozofii, nie dzieje się to jednak tak, jak
można by oczekiwać. Powstaje nauka o fenomenologii, natomiast nie
sięga się do Husserla po to, aby stworzyć żywą filozofię w jego duchu.
Osobiście sądzę, że Husserl w sposób radykalny przerósł wszystkich
swoich następców, i że powaga i precyzja naukowa analiz
fenomenologicznych zarówno jego własnych, jak i pierwszej generacji
fenomenologów, stoi o tyle wyżej od całej twórczości Heideggera i
1J. P. Sartre,La transcendance de Vego. Esquisse d'une description
phénoménologique, „Recherches philosophiques”, 1936. Przedruk w formie książki,
opatrzony wstępem, uwagami i tekstami uzupełniającymi przez Sylvie le Bon, Paris
1972.
WYKŁAD DRUGI
jego następców, że osiągnięcia naukowe Husserla, jego przyjaciół i
uczniów nie powinny pójść w zapomnienie.
Chciałbym zatem dostarczyć pewnych informacji o getyngeńskim
kręgu fenomenologów oraz o fenomenologii „monachijskiej”.
Początki fenomenologii w Monachium są dość osobliwe. Na po
czątku wieku prowadził tam świetna działalność Theodor Lipps. Po
wstał też krąg jego uczniów i wszystko zdawało się wskazywać na to,
że będzie tam działać silna szkoła Lippsa. Jednocześnie jednak
pracował również w Monachium Alexander Pfänder, który nie bez
przyczyny nadał swej książce, wydanej w roku 1900, tytułFenome
nologia woli.Kilka lat później przeniósł się do Monachium Max
Scheler — i wkrótce zaczął studiowaćBadania logiczneHusserla i
omawiać je z grupą młodych przyjaciół. W ten sposób tworzyło się tam
stopniowo Towarzystwo Filozoficzne, którego członkami zostali,
oprócz dotychczas wymienionych, Moritz Geiger, Johannes Daubert,
Adolf Reinach, później zaś Dietrich von Hildebrand. Pewnego dnia
Daubert pojechał do Getyngi, poszedł na wykład Husserla i zaczął z
nim rozmowę filozoficzną. Był to początek bezpośrednich kontaktów
Husserla z „monachijczykami”. Po pewnym czasie Husserl odwiedził
Monachium i stosunki zaczęły się zacieśniać i ożywiać.
Johannes Daubert był osobliwą postacią. Zdaniem wszystkich
moich przyjaciół monachijskich, którzy mi o nim opowiadali, był on
tam najmądrzejszym filozofem. Nigdy jednak nie napisał ani słowa — i
dziś nikt nie może stwierdzić, co wiedział i co zrobił w filozofii
Daubert. W pewnym jednak sensie był on centralną postacią grupy
monachijskiej.
W roku 1911 ukazała się księga pamiątkowa ku czci Theodora
Lippsa pod tytułemMonachijskie rozprawy filozoficzne2; repre
zentowani są tam Reinach, Pfänder, Geiger i inni — całe monachijskie
Towarzystwo Filozoficzne. W tym czasie byli oni już wszyscy
fenomenologami, Adolf Reinach zaś wkrótce habilitował się w Ge
tyndze i następnie rozwinął tam nader żywą działalność nauczycielską.
2Münchener philosophische Abhandlungen, Leipzig 1911.
Był zresztą znakomitym nauczycielem, znacznie bardziej uzdolniony w
prowadzeniu seminarium i znacznie bardziej konkretny w
bezpośredniej rozmowie niż sam Husserl. Husserl był dla nas stale zbyt
mądry, zbyt trudny; gdy zadano mu jakieś pytanie, odpowiadał
rozważaniem, które zaczynało się niejako trzy kilometry wcześniej, aby
dopiero na tej drodze dojść do postawionego pytania i rozwinąć je w
zespole związanych z nim zagadnień. Reinach natomiast odpowiadał
krótko i posiadał na każde pytanie natychmiast gotową odpowiedź,
opatrzoną często trafnym przykładem. Posiadał wskutek tego znaczny
wpływ i uczniowie niezmiernie go żałowali, gdy poległ w Belgii, w
zupełnie młodym wieku, w roku 1917.
Gdy przybyłem do Getyngi na wiosnę 1912, grupa filozofów ota
czająca Husserla była już wcale liczna i żywa. Często chodzili oni na.
wspólne spacery lub jadali wspólnie, prowadząc żywe dyskusje o
zagadnieniach fenomenologicznych. Również tu istniało już Towa
rzystwo Filozoficzne, na którego posiedzeniach omawiany był przez
cały rok jeden obrany temat. Fenomenologia była dla tych młodych
ludzi czymś więcej niż duchową atmosferą; była pewnego rodzaju
wspólną formą życia.
Trzeba teraz powiedzieć coś o tych ludziach i ich pracach. Zacznę
może od grupy monachijskiej, która wprawdzie powstała później, ale
posiadała swoje własne — różne od Husserlowskiego — oblicze.
Istniały również w jej obrębie rozmaite odcienie, wszystko to jednak
razem było fenomenologią.
Najstarszym monachijczykiem był Alexander Pfänder: poFe
nomenologii woliukazało się w roku 1904 jegoWprowadzenie do
psychologii3— podręcznik, ale oparty już wyraźnie o metodę opisową.
Następnie, we wspomnianej księdze pamiątkowej ofiarowanej
Lippsowi, ukazała się mała, ale szczególnie ważna praca:Motyw i
motywacja4. Motyw i motywacja — to pojęcia psychologii opisowej,
3Alexander Pfänder,Einführung in die Psychologie, Leipzig 1904. Wyd. drugie
1920. 4Alexander Pfänder,Motiv und Motivation, w:Münchener philosophische
Abhandlungen, 1911.
WYKŁAD DRUGI
które również u Husserla zajmują miejsce pojęcia przyczyny. Następna
praca psychologiczna, wydana w tomie I „Rocznika” Husserla, to
Psychologia usposobień.Później interesował się Pfänder również
charakterologią i przez szereg lat wydawał „Jahrbuch fur
Charakterologie”, w którym ogłosił swoje podstawy charakterologii. W
roku 1921 ukazała się jegoLogika5. Nie jest to logika
psychologistyczna, również jednak nie jest matematyczna ani w
jakikolwiek sposób algebraiczna. Jest poniekąd analityczno-opisowa i
stara się opisać twory logiczne (pojęcia, zdania, wnioskowania) w ich
strukturze i funkcji logicznej. Można by powiedzieć, że jest to przede
wszystkim metodologiczny opis przedmiotów logicznych. W niektó
rych miejscach praca nie jest wolna od pewnych motywów psycho
logicznych. Mowa jest np. o „myślach” — i nie bardzo wiadomo, o co
chodzi. Trudno rozstrzygnąć, czy są to pewne wytwory, twory logiczne
— czy też jakieś operacje świadomościowe.LogikaPfändera nie jest
też napisana dość ściśle, można jej postawić szereg zarzutów. Mimo to
stanowi ona ważny postęp w stosunku do sposobu, w jaki logika tego
rodzaju była uprawiana, i przynosi cenne wyjaśnienia niektórych
tworów i funkcji logicznych. Później Pfänder powraca do psychologii
uprawianej fenomenologicznie i w latach trzydziestych ogłasza pracę
pt.Dusza człowieka6. Wszystkie te szczegóły ważne są dla
charakterystyki zarówno Pfändera, jak i całej grupy. Pfänder nie był
może najzdolniejszy wśród nich — najzdolniejszy był na pewno Max
Scheler — wywarł jednak największy wpływ na środowisko i
podkreślał ciągle zagadnienia psychologiczne. Nie była to jednak, jak
widzimy, „psychologia bez duszy”, jak w wieku XIX, lecz właśnie
psychologia uznająca dusze ludzką. Położenie nacisku na zagadnienia
psychologiczne było charakterystyczne dla całej grupy. Husserl
zarzucał potem monachijczykom często, że nie dotarli do autentycznych filozoficznych fenomenologii
5Alexander Pfänder,Logik, „Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische
Forschung”, Bd IV: 1921.
6Alexander Pfänder,Die Seele des Menschen;Versuch einer verstehenden
Psychologie, Halle 1933