Odkrycie człowieka
l Odkrycie?
Wśród odkryć przypisywanych ludziom renesansu najbardziej zastanawiające jest chyba to, które nazywa się „odkryciem człowieka". Ta słynna formuła pojawiła się w książce Kultura Odrodzenia we Włoszech (1860) Jakuba Burckhardta1, dziele przełomowym dla badań nad tą epoką. Mówi się w nim, że odrodzenie po raz pierwszy odkryło i ukazało „pełnię wewnętrznego życia człowieka". Jak rozumieć te słowa? Czy rzeczywiście dopiero wtedy człowiek odkrył siebie i swoją indywidualność?
W poprzednich wiekach nie brakowało przecież jednostek, które skupiały się na sobie i swoim życiu. Wystarczy przypomnieć świętego Augustyna, a także poetę i awan-turnika Franciszka Villona2. Trudno więc utrzymywać, że zwrot ku człowiekowi i jego sprawom dokonał się dopiero w renesansie. Z pewnością jednak to, co wcześniej było zastanawiającym wyjątkiem, teraz się upowszechnia i nadaje ton całej epoce. Nowość, czy też właśnie „odkrywczość", sposobu ujmowania miejsca człowieka w świecie zaznacza się w zestawieniu z dominującymi w średniowieczu wyobrażeniami antropologicznymi, wedle których jednostka ludzka wpisuje się w hierarchiczny układ istnień. Na szczycie stoi Bóg, a grzeszny człowiek to jego niedoskonałe odbicie. Myślicielom renesansowym bliższy jest-także średniowieczny, tyle że późniejszy - obraz człowieka kontynuującego na ziemi dzieło stworzenia.
Dignitas i excellentia
To słowa kluczowe w ówczesnych wypowiedziach na temat człowieka. Oznaczają godność i doskonałość. Często można je znaleźć w tytułach rozpraw filozoficznych, które na nowo stawiały kwestię natury człowieka i jego miejsca w świecie. W jednej z nich - napisanej przez włoskiego humanistę Gianozzo3 Manettiego - człowiek został przedstawiony jako rozumna istota, obdarzona boskim darem wolności, zdolna do samodoskonalenia, a także do doskonalenia świata. Były to poglądy często w tej epoce powtarzane i rozwijane. Znajdziemy je na przykład w traktacie polskiego humanisty Jana z Trzciany O naturze i godności człowieka. Jego autor umieszcza człowieka w centrum świata. Co więcej - utrzymuje, że świat został stworzony po to, by człowiekowi służyć. Z tą uprzywilejowaną pozycją wiążą się obowiązki. Pisał o nich między innymi Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego, twierdząc, że rozum po to został dany ludziom, by z niego dobrze korzystali.
Człowiek i jego sprawy stają się najważniejszym przedmiotem zainteresowań sztuki. To właśnie w tej epoce rodzi się nowożytny portret, rozwijają studia anatomiczne (mające na celu poznanie tajemnic ciała) i fizjonomiczne (próbujące dotrzeć do tajemnic duszy). Mówi się wówczas o człowieku, że jest „miarą wszech-rzeczy". Najdosłowniej. Proporcje ludzkiego ciała - dzieła Bożego - uznaje się za doskonałe, służą więc jako wzór przy wznoszeniu budowli. Ten sam wzór znajduje zastosowanie - w innej skali - przy projektowaniu kroju czcionek.
Człowiek renesansu ma świadomość swojej wartości i wyjątkowości, staje się twórcą własnego losu. Dlatego w życiu społecznym coraz większą rolę zaczynają odgrywać nowi bohaterowie. Nie tylko święty, nie tylko władca czy waleczny rycerz znajdują się w centrum uwagi. Na bohaterów epoki awansują: dworzanin, odkrywca, artysta, kupiec i bankier. Wielu pisarzy uznaje, że jednostkowy los godny jest upamiętnienia. Powstają więc liczne opisy życia -własnego i cudzego. 49 A Renesans to także era autobiografii i biografii.