Profilaktyka i wychowanie w procesie edukacji szkolnej
„ Rzeczypospolite zawsze takie będą,
jakie ich młodzieży chowanie”
Jan Zamoyski
„W wychowaniu chodzi właśnie o to,
ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem
- o to, ażeby bardziej był, a nie tylko więcej miał;
aby więc poprzez wszystko, co ma, co posiada,
umiał bardziej i pełniej być człowiekiem,
to znaczy, ażeby również
umiał bardziej być
nie tylko z drugimi, ale i dla drugich”
Jan Paweł II
Wychowanie było jednym z głównych zadań nauczycieli w całej historii polskiej edukacji. Sławne powiedzenie Jana Zamoyskiego jest jednym z przykładów priorytetowego traktowania wychowania. Tradycję tę usiłowano, mniej lub bardziej skutecznie, zastąpić po drugiej wojnie światowej ideologizacją szkoły. Dlatego
w minionym półwieczu prawdziwe wychowanie było dziełem nauczycieli, realizowanym z ich własnej inicjatywy i na własne ryzyko. Za tę bezinteresowną pracę wychowawczą polskim nauczycielom należą się słowa najwyższego uznania.
To właśnie cele wychowawcze obecne w dobrych programach edukacyjnych sprawiły, że szkolnictwo Komisji Edukacji Narodowej i okresu międzywojennego można uznać za jedno z największych osiągnięć tamtych czasów. Młodzież wychowywana w ówczesnych szkołach zdała znakomicie egzamin z umiejętności odbudowy życia publicznego i obrony ojczyzny. Przed polskimi nauczycielami staje realna szansa powtórzenia osiągnięć swoich wielkich poprzedników w dziele wszechstronnego przygotowania młodego pokolenia do podjęcia odpowiedzialności za rozwój i przyszłość naszego kraju. Próba całościowego uporządkowania tej ważnej dziedziny edukacji wymaga przypomnienia spraw oczywistych i przedstawienia propozycji nowych, odpowiadających wyzwaniom naszych czasów.
Za niezmiernie korzystny należy uznać fakt, że istnieje obecnie jednoznaczna, publicznie deklarowana wola polityczna przywrócenia szkole właściwie rozumianej funkcji wychowawczej
Dotychczas obowiązujące prawo zobowiązywało szkoły publiczne do realizacji zadań wychowawczych. Było ono jednak nazbyt ogólne i nie określało instrumentów wykonawczych w taki sposób, aby zapewnić skuteczność i powszechność działań wychowawczych. Dlatego w praktyce wychowanie szkolne zależało przede wszystkim od inicjatywy dyrektorów i nauczycieli. Po 1989 roku sytuacja się zmieniła
i zainteresowanie ustawodawców problematyką wychowawczą stale wzrasta.
Uchwalona w 1997 roku Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w wielu artykułach normuje sprawy, które mniej lub bardziej bezpośrednio odnoszą się do wychowania. Zacytuję tylko artykuł 48, ust. 1 „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”. Z normy tej wynika, że nauczyciele w zakresie wychowania powinni pełnić funkcję wspomagającą i uzupełniającą w stosunku do rodziców. Oznacza to, że program wychowawczy szkoły powinien być akceptowany przez rodziców. Przez pojęcie przekonań rozumie się tutaj „podstawowe treści światopoglądowe i religijne ucznia oraz kierunek jego własnych moralnych i światopoglądowych poszukiwań; szacunek dla nich oznacza wówczas równocześnie szacunek dla godności ucznia jako osoby. I takie podejście wyznacza podstawowe ukierunkowanie szkolnego wychowania w ustawie o systemie oświaty.
W przeszłości, szczególnie w okresie międzywojennym, ale jeszcze
i w pierwszych latach powojennych, pojęcie wychowania budziło w nauczycielach, uczniach, rodzicach i w opinii publicznej skojarzenia pozytywne. Przemawiała za tym praktyka szkolna, tradycja rodzinna, prawo oświatowe, programy organizacji młodzieżowych, itd. W ciągu ostatnich lat słowo - wychowanie - prowadziło częściej do pogłębienia różnicy zdań niż do porozumienia, budziło raczej zaniepokojenie niż nadzieję i chęć współdziałania. Uczniowie kojarzyli wychowanie z dyscypliną, nauczyciele z dodatkową pracą bez wynagrodzenia, rodzice
- z obawą, że szkoła stanie się instrumentem ateizacji, a niektórzy politycy, że agendą Kościoła katolickiego. W tej sytuacji nie da się przywrócić szkole jej funkcji wychowawczej, niegdyś dla wszystkich oczywistej, jeśli nie zostanie wykonana praca nad językiem jako tym narzędziem komunikacji społecznej, dzięki któremu możemy uzyskać consensus społeczny i podstawę współdziałania na terenie szkoły. Trzeba bowiem przywrócić słowu - wychowanie - właściwe znaczenie.
W dotychczasowej praktyce oświatowej niemalże identyczne działania prowadzono zarówno pod nazwą profilaktyki jak i wychowania. Kiedy jednak obecnie wychowanie powraca do szkół w szerszym zakresie i w bardziej wyrazistej formie, warto dokonać rozróżnienia między tymi dwoma pojęciami. Pozwoli to uniknąć różnych nieporozumień i lepiej koordynować współpracę różnych instytucji zaangażowanych w te zadania.
Proponowane rozróżnienie nie jest definicją naukową ani filozoficzną, ale rozgraniczeniem czysto utylitarnym, przeprowadzonym dla celów praktycznych, aby można się było lepiej porozumieć.
W przypadku profilaktyki występują dwa zasadnicze punkty odniesienia: zjawiska patologiczne oraz prawidłowość lub norma. Celem działań profilaktycznych jest zapobieganie lub przeciwdziałanie zjawiskom odbiegającym od normy i doprowadzenie zainteresowanych osób do stanu prawidłowego, który zwykle opisywany jest w języku naukowym jako zachowanie uśrednione, akceptowane w danym środowisku lub społeczeństwie.
Wychowanie także odnosi się do wszystkich uczniów, zarówno tych, których zachowanie odbiega od normy, jak i pozostałych, ale nastawione jest przede wszystkim na otwieranie ich na dobro, prawdę, piękno i sprawiedliwość; na to, co wyraźnie przekracza przeciętną i zachęca do poszukiwania wzniosłych ideałów. O ile profilaktyka skupia się więc na przeciwdziałaniu złu, to wychowanie zmierza do otwierania dziecka na dobro.
Profilaktyka 0 Wychowanie
- 0 +
patologia prawidłowość ideał, wartości
norma
wychowanie
Na wykresie przedstawiono dwa najważniejsze, choć zasadniczo różne cele: prawidłowość i ideał. Występująca w profilaktyce prawidłowość jest kategorią właściwą dla nauk społecznych, dlatego profilaktyka ma swoje oparcie w tych właśnie dyscyplinach naukowych, w szczególności w psychologii. Dobro, ideały, wartości - występujące w wychowaniu - są właściwe dla moralności, obyczajowości, etyki, światopoglądu i religii. Wychowanie i profilaktyka mogą i powinny się wspomagać, ale trzeba pamiętać, że nie są tym samym.
Profilaktyka w szkole to nie tylko prelekcje i pogadanki oraz wykłady środowiskowe. To przede wszystkim codzienna praca wychowawcza, mająca na celu uczenie zachowań asertywnych, ćwiczenie umiejętności interpersonalnych w relacjach z rodzicami, nauczycielami, rówieśnikami i samym sobą. Wychowawca musi ułatwić powstawanie w psychice mechanizmów obronnych umożliwiających przełamanie kompleksów i barier psychologicznych.
Pierwotne i największe prawa wychowawcze w stosunku do swoich dzieci posiadają rodzice, dom rodzinny - i tak powinno pozostać. Żadna, nawet najwspanialsza placówka publiczna nie zastąpi ciepła i serdeczności rodziny (chyba, że jest to rodzina patologiczna). Szkoła, jako spełniająca rolę drugoplanową, powinna wspierać wychowawcze funkcje rodziny. Wynikają stąd dwie ważne konsekwencje. Po pierwsze: kierunek działalności wychowawczej szkoły nie może być sprzeczny z wolą rodziców. Po drugie: nauczyciele nie ponoszą wyłącznej i całkowitej odpowiedzialności za efekty wychowania.
Mówiąc o wychowaniu nie sposób pominąć roli wartości, które są układem odniesienia dla norm moralnych, ukierunkowują ludzkie aspiracje, motywują do działania. Wybór ich dokonuje się przez wolne decyzje, które są wyrazem wolności człowieka. Wartości są niezbędne w procesie wychowania - „wiedza o wychowaniu musi opierać się na wiedzy o wartościach”.
Opracowanie:
mgr Grzegorz Jękot
Literatura
Biblioteczka reformy nr 13: MEN - „O wychowaniu w szkole”
Biblioteczka reformy nr 37: MEN - „O programie wychowawczym szkoły”
A. Siemianowski - „Człowiek, a świat wartości”
M. Nowicka - Kozioł - „Podmiotowość w praktyce wychowawczej”
M. Debesse - „Etapy wychowania”
3