Dowcipy różne VII
Spotykaja się dwa Batmany: amerykanski i czeski:
- Hi, my name is Batman...
- A ja jestem Netoperek!
- Obecnie kazda ulica bedzie miala dwie nazwy oznaczone gwiazdka!!!
- A co oznacza gwiazdka???
- Niepotrzebne skreslic!!!
- Patrz pan! Temu czlowiekowi uratowalem przed rokiem zycie, a on mnie znal nie chce.
- Tak? Jakzez to bylo?
- Wpakowalem mu na polowaniu caly naboj srutu w futrzana czapke. Gdybym tylko o trzy centymetry nizej wzial, dostalby w sam leb.
W jakims niemieckim miasteczku, zaciekawiony podrozny oglada osobliwosci miasta i miedzy innymi zaszedl do ogromnej stajni wojskowej, w ktorej przygladal się koniom. Oficer dyzurny wpada za nim, a widzac cywila, wrzeszczy:
- Jakim prawem pan tu wchodzi? Nie wie pan, że to stajnia oficerska?
- Przebocom - odrzekl podrozny, zdejmujac kapelusz - joch myslol, że to jest konsko stajnia.
- Uwazaj walec!
- A co mi tam walleeeeeeec.
W mieszkaniu dzwoni telefon. Kowalski, ojciec trzech dorastajacych corek podnosi telefon.
- Halo, czy to ty zabciu? - slyszy w sluchawce cieply baryton.
- Nie, przy telefonie wlasciciel stawu.
- Prosze pani tu się nie wolno kapac - mowi policjant wychodzac zza krzakow do stojacej nad brzegiem nagiej dziewczyny.
- To nie mogl pan powiedziec gdy się rozbieralam?
- Rozbierac się wolno...
Chodzi pan Jezus po swiecie i szuka ojca. Puka do kazdych napotkanych drzwi i się pyta: - Czy masz na imie Jozef?
Pewnego dnia znajduje dom ciesli.
- Czy masz na imie Jozef?
- Tak...
- Ojcze...
- Pinokio!
Po rozbiciu się statku na bezludna wyspe trafili 4 mezczyzni: 20-, 30-, 40- i 50-latek. Pewnego dnia widza, że kolejny statek się rozbija, a z niego ratuje się tylko jedna mloda panienka.
20-latek: - Ratujmy ja!!!
30-latek: - Dobra!
40-latek: - Zbudujmy tratwe.
50-latek: - Po co? Stad też dobrze widal.
- Uwazaj, schody!
- A co mi tam schodydydydydydydy
Leca dwa balony przez pustynie. Jeden mowi do drugiego:
- Uwazaj, kaktus
- Co mi tam kaktussssssssssssssss...
- Gwalt nie istnieje!
- Dlaczego?
- Czy widziales juz faceta z opuszczonymi spodniami biegnacego szybciej niz kobieta z podwinieta kiecka?!
Lezy facet w lozku az tu nagle ktos lomoce do drzwi. Facet otwiera - nikogo. Wraca do lozka. Za chwile znowu lomot. Facet otwiera, rozglada się na boki. Wreszcie patrzy w dol i widzi krasnoludka. Krasnoludek mowi:
- Dzień dobry, jestem krasnoludek, czy ma pan klej?
- Nnnie, nie mam.
Facet zamyka drzwi i idzie spal. O piatej nad ranem ktos lomocze do drzwi. Facet otwiera...
- Dzień dobry, to ja, krasnoludek, prosze oto klej!
- Uwazaj, dziura!
- A co mi tam dziuraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...
- Uważaj, slup,
- A co mi tam slup; lup!
Ojciec swiety mieszka w Rzymie.
Ojciec chrzestny mieszka w Palermo.
Ciekawe ktory z nich rzadzi wieksza mafia?
Scisnij mi glowe kolanami a ja ci strzele...
Zycie jest jak taksowka, drogie wygodne i kiedys trzeba wysiasc.
Mamo, tato, mam pierdolca, w uchu kolczyk, w d*.*ie stolca,
I mozg troche mam spuchniety, chyba jestem pier*.*ty!
Murzynek bambo w Afryce mieszka,
A to dobry nasz koleżka,
A u bamba wielki czlonek,
Dziweq za nim jest ogonek.
Wchodzi babcia do kina a tu na jednym z krzesel pies. Juz chciala się drzec, ale patrzy na psa, a on taki zaintrygowany gapi się w ten ekran, że dala sobie spokoj. Po seansie wlascicielka z psem wychodzi. Dogania go babcia:
- Przepraszam, nie wiedzialam że pies potrafi się zainteresowal filmem?
- Ja też się dziwie, ksiazka mu się nie podobala...
Apostolowie przysneli w lodzi i wiatr zaczal ich znosic na srodek jeziora. I pojawia się Jezus kroczacy po wodzie. A Niewierny Tomasz:
- Patrzcie, nawet plywac nie potrafi!
Ostatnia wieczerza. Apostolowie nawaleni juz rowno, Św. Piotr jeczy:
- Wody, dajcie wody...
Podnosi się pan Jezus i ofiaruje się przyniesc wode. A Piotr:
- Nie, tylko nie Ty, panie - znowu bedzie ten numer z winem!
Kochajaca się pare zastaja w domu rodzice.
Oto co kazdy z tej czworki sobie pomyslal:
Dziewczyna: - Jak zejdzie, to znaczy, że mnie nie kocha.
Chlopak: - Jak zejde, to pomysla, że się ich boje.
Ojciec: - Jak zejdzie, to nie moj syn.
Matka: - Jak ona te nogi trzyma, przeciez mojemu synowi to przeszkadza.
Umarla aktorka, stuka do Bramy Niebios. Otwiera Św. Piotr i pyta:
- Kimze jestes, duszo?
- Jestem aktorka
- Jawnogrzesznice tu nigdy nie wejda, idź precz! - zamyka wrota.
Wtem rozlega się glos Pana Boga:
- E, zara zara, a co to za aktorka?!
W Betlejem przed stajenka siędzi Jozef i placze. Ida trzej krolowie i widzac Jozefa placzacego pytaja:
- Jozefie czego placzesz przeciez dzisiaj takie swieto!
Na to Jozef:
- Swieta nie bedzie - corka!
Przychodzi facet do sklepu i prosi 10 kg sera zoltego. Sprzedawca podaje i nic nie mowi. Nastepnego dnia znowu przychodzi ten sam facet i tym razem prosi 20 kg sera zoltego. Sprzedawca dziwi się, ale podaje mu serek bez gadania. Nadchodzi trzeci dzień, a gosciu przychodzi do sklepu i kupuje juz 30 kg sera. Sprzedawca nie wytrzymuje i pyta się:
- Po co panu tyle sera???
- A chodz pan do mnie to sam zobaczysz.
No i poszli. Patrza się, patrza, a sprzedawca pyta:
- No i co to jest?
- Nie wiem, ale zolty ser wpierdala.
Wszedl Szatan - i stala się ciemnosc. Wszedl Bog - i stala się jasnosc. Znowu wszedl Szatan - i znowu stala się ciemnosc. I znowu wszedl Bog - i stala się jasnosc. Nagle wchodzi Sw. Piotr i mowi: - Panowie, odpier*.*cie się od tego wylacznika.
W TV leci program dla doroslych (erotyka + striptease). Mama z malym synkiem siedzi przed telewizorem i widzi, że jakas kobieta zaczyna się rozbierac, chcac uchronic synka przed takim widokiem mowi:
- Idz juz spac synku, jest późno, ta pani też juz się rozbiera!
Jedzie Żyd przez granice. Przychodzi celnik i się pyta o paszport. Żyd pokornie podaje papiery, a celnik je przeglada. Nagle celnik mowi:
- Co wy mi dajecie, przeciez tutaj pisze ANALIZA MOCZU!
- Prosze pokazal panie celniku... A, wszystko jest w porzadeczku: Ana to moj syn, Liza to moja zona, a Moczu to jestem ja!
Glosy w stodole:
- Dobrze ci ze mna?
- Ychmmm
- A podoba ci się?
- Ychmmmmm
- A jak masz na imie?
- Janek
- O, ja też Janek!
Uwaga panowie. Ariel to baaardzo niebezpieczny proszek. Jeden facet przez pomylke uzyl tego zamiast plynu do kapieli i... slady po jajkach zniknely...
Dwoch facetow jedzie pociagiem:
- Chce pan moze się napic czegos?
- Ja nie, ale bździągwa wypije.
Uchyla torbe, wklada butelke i rzeczywiscie butelka z torby wypada pusta. 15 minut pozniej...
- Mam kanapke, podziele się z panem.
- Nie jestem glodny, ale bździągwa zje.
No i tym razem tylko papierek po kanapce wylecial z torby. Po 5 minutach facet wyszedl a torbe zostawil. Tamten zaintrygowany podchodzi do torby otwiera, patrzy... A tam BZDZIĄGWA.
W obozie koncentracyjnym wprowadzono grupe Żydow do komory gazowej i wsypano Cyklon B. Po godzinie rozlega się natarczywe pukanie w drzwi gazoszczelne. Zdziwieni SS-mani (poniewaz nikt nie mial prawa przezyc) otwieraja drzwi i widza faceta, ktory mowi zatykajac nos:
- Panie feldfebel, tam się gaz ulatnia!.
W obozie koncentracyjnym Hans krzyczy na apelu na wiezniow:
- Jeszcze raz kogos zobacze przy oknie to kaze rozstrzelac!!! A teraz rozejsc się do swoich szklarni!!!
Przyjechal Stalin do kolchozu na zwiedzanie. W trakcie spacerku rozwiazal się mu but. No więc zgodnie z przyzwyczajeniem wystawil noge z butem naprzod i czeka, kto się rzuci zawiazywac sznurowadla. Kolchoźnicy stoja nieruchomo, Stalin marszczy brwi... Nieprzyjemna chwila się przedluza... Nagle z kregu wybiega maly chlopczyk, rzuca się do stop Stalina, zawiazuje but. Stalin nachyla się, poklepuje chlopca po plecach i rzecze:
- Nu, charoszyj junosza, charoszyj! Budiet' z tiebia czielowiek! Skazi mienia, kak' tiebia zawut!?
- Miszka Gorbaczow, tawariszcz!
W obozie koncentracyjnym stoi Hans i podzuca do gory puszke jedna reka, widzi to zyd, podchodzi do Hansa i pokazujac na puszke mowi:
- Cyklon B - na to Hans:
- Nie, cyklon good, Jude beeeeeeee.
Pewna babka po wykladzie Einsteina na temat czasu, pyta się:
- Czy moze pan mi wytlumaczyc jaka jest roznica miedzy wiecznoscia a chwila?
- Oczywiscie, moge pani w ciagu chwili to wytlumaczyc ale obawiam się, że zrozumienie zajeloby pani cala wiecznosc!
Domowe przedszkole, pol litra na stole
Zagrycha w kieszeni, kieliszki sa w sieni...
Author nieznany.
- Mam dla państwa dwie wiadomisci: dobra i zla - mowi pilot spadajacego samolotu. - Dobra to ta, że juz naprawiamy uszkodzenia i wszystko bedzie dobrze.
- A zla? - pytaja pasazerowie.
- Zla to ta, że dobra sam wymyslilem.
Pewien muzyk byl w ZSRR na tourne. Przy wyjeździe z tego wspanialego państwa celnicy go pytaja:
- Byl towarzysz w mauzoleum Lenina?
- Nie, bo bylo przyjecie towaru.
Gwalciciel Szybki Bill jest na wolnosci. Mama przestrzega corke:
- Jezeli spotkasz Szybkiego Billa, to za nic nie rozszerzaj nozek.
Dziewczynka spotyka Billa, a ten do niej:
- Rozszerz nozki.
- Nie.
- No rozszerz bo nie moge wyjać.
- Gdzie jest pan doktor?
- Pojechal na wybory.
- To szkoda, bo ja przynioslam wyniki.
Gwalciciel Szybki Bill jest na wolnosci i zbliza się do Dodge City. Szeryf usiadl na rynku polozyl reke na p*.*ie swojej zony aby Szybki Bill mu jej nie przelecial. Nagle na nosie usiadla mu mucha. Szeryf tak sobie kombinuje: "Jak odgonie muche reka w ktorej trzymam rewolwer to Szybki Bill mnie zastrzeli, a jak druga reka to mi przeleci zone. Nieeeee, to niemozliwe. Zawsze go dam rade ustrzelic." Podniosl reke z zony, szybkim ruchem odgonil muche i polozyl reke na dupie Szybkiego Bill'a.
Jak wyglada syberyjska latryna:
- Dwa kije, na jednym wiesza się kufaje, a drugim się od wilkow opedza.
Mama: Balbinko co robicie z Ptysiem w ogrodzie?
Balbinka: Stosunkujemy się.
Mama: A to dobrze, bo juz myslalam, że palicie papierosy.
Urban w muzeum. Oprowadza go kustosz:
- To Rembrant, to Wyspianski
- A to chyba Picasso?
- O nie, to lustro.
1 prawo Ohma: ciało w ciemności traci na oporności.
2 prawo Ohma: ciało zanurzone w łoże traci na oporze.
3 prawo Ohma: powyżej kolan napięcie maleje.
4 prawo Ohma: nie chodź z jedną tylko z dwoma.
Prawo łoma: im cięższy łom tym lżejsza śmierć.
Nu Kargul, podejdzi do plota! Nowina tobie powiem - zawolal Pawlak.
- Nu i podszedl. Nu i co? Jaka ty masz dla mnie nowina? - burknal Kargul
- Wiesz, Ruskie sputnika wypuscili.
- Ot, powiedzial, nowina. Jak odsiedzial swoje to i wypuscili.
Ida dwie lodzie podwodne przez las:
- O, popatrz leci telewizor!
- Widocznie gdzies tutaj ma gniazdko.
Ida dwa zera przez pustynie. Nagle patrza i widza osemke. Jedno zero mowi do drugiego:
- Popatrz tak goraco a im się chce.
Najlepszy srodek antykoncepcyjny:
Wodka z piaskiem - jak się plemniki spija, to się kamieniami pozabijaja.
Przychodzi dzdzownica do dzdzownicy.
- Czesc!
- Czesc!
- Jest Twoj stary w domu?
- Nie, przyszly chlopaki i zabraly go na ryby.
- Sa jabcoki?
- Nie ma?
- A to szkoda, znow trzeba bedzie baby o sciane gluszyc.
Pewna dewotka spaceruje z synem, opowiadajac mu o madrosci Boga. Nagle spadly z wysokosci ptasie odchody, brudzac jej plaszcz.
- Mamo! Ptaszek ci narobil!
- Nie szkodzi, synku. Dziekujmy Bogu, że krowy nie maja skrzydel...
- Gratuluje - mowi ksiadz do rodzicow. - Dziecko chrzest przeszlo dzielnie!
- Nic dziwnego - oznajmia ojciec dziecka. - Przez ostatni tydziep trenowalismy z konewka!
Rozmawiaja dwaj koledzy:
- Jak dacie na imie swojemu synowi
- Nie mozemy się zdecydowal...
- To wezcie litanie do wszystkich swietych i wybierzcie jakies imie.
- Dobrze... Niech bedzie pierwsze z brzegu: Kyrie Elejson!
Franek spowiada się księdzu:
- Zgrzeszylem z Jadzka, Mariola, Zdziska, Staska i Kryska.
- Ile razy?
- Prosze księdza! Ja tu nie przyszedlem się chwalil, tylko wyspowiadal!
Dolecieli Amerykanie na Marsa, laduja, wbijaja sztandar i widza siedzacego opodal Marsjanina. Podchodza doń i zagaduja:
- No co, kolego? Doczekales się gosci, co?
- Aaa, nie, byli tu juz tacy jedni, co tak gadali: "Wsio wsio kukurydza".
- Wiesz co się stalo jego starej? Usnela w wannie i zostawila odkrecony kran...
- To mu pewnikiem cale mieszkanie zalalo?
- Wiesz, nie. Ona spi z otwarta geba.
Kumpel opowiada o swoich przezyciach z Paryza:
- Wysiadam, q*.*a, bracie na lotnisku, q*.*a, a tam q*.*a bracie, tylko nikiel i szklo. Ide do Luwru, a tam q*.*a, obrazy, że az, q*.*a, oczy bola. Wjezdzam na Eiffela, a tam, q*.*a, bracie q*.*a caly Paryz, q*.*a, u stop. Ide ci ja na plac Pigalle. A tam, gdzie q*.*a gdzie nie spojrzysz - same panienki lekkich obyczajow.
Pogrzeb 70-letniej kobiety. Na cmentarzu rozmawiaja dwie 90-letnie kobiety:
- Tak, ja od razu mowilam, że to dziecko dlugo się nie uchowa...
Przychodzi babcia do spowiedzi:
- ...i cudzolozylam...
- Kiedy?!!!
- Jak mialam 20 lat.
- I nie wyspowiadala się wtedy pani?
- Tak, ale to tak milo powspominal...
Bogacz strofuje natretnego zebraka:
- I znowu przyszedles? Wczoraj mowiles, że jestes upadlym kupcem, a dzisiaj podajesz się za upadlego muzykanta?
- To prawda - wzdycha zebrak. - W dzisiwjszych ciezkich czasach nie mozna przeciez wyzyl z jednej profesji.
Jedzie rodzinka sadystow samochodem. Nagle ojciec - kierowca widzi kota. Pisk opon, uderzenie i krew na szybie. Wszyscy się smieja. Jada dalej i nagle widza psa. Znowu pisk opon, ostry skret i krew na szybie. Wszyscy się śmieja. Jada dalej i nagle przed maske wychodzi staruszka. Ojciec z piskiem opon skreca i uderza w nia. Krew na szybie. Wszyscy się smieja tylko maly Jasio placze.
- Dlaczego placzesz Jasiu? - pyta matka.
- Bo nie widzialem - odpowiada z placzem Jasio.
Egzamin...
Egzaminator patrzy w sciage i zadaje pytanie
Egzaminowany patrzy w sciage i odpowiada
Egzaminator patrzy w sciage i przyjmuje odpowiedz...
Egzamin...
Egzaminator patrzy w sciage
Egzaminowany patrzy... I dostaje po lapach... Kreci się poci i belkoce cos w odpowiedzi...
Uradowany egzaminator zaglada w... I teraz On od egzaminowanego dostaje po lapach... Lzy mu się kreca, i odpowiada ciuchutko...:
- Dobrze... Nastepny prosze.
Jedno jajko myjemy pasta Blend-a-med a drugie jakims szamponem dla polglowka.
A co w zamian: jajka odporne na lizanie i brak lupiezu na spodniach.
Rozmawiaja dwa siurki:
- Ty, chodz sobie obejzymy jakiegos pornulka!
- Cos ty? Glupi? Znowu 2 godziny stania!
Plynie ciezka krypa, napedzana wioslami przez ilusdziesięciu wioslarzy.
- Zaloga - mam dla was dwie wiadomosci dobra i zla, ktora najpierw? - mówi bosman.
- Dobra - krzyczy zaloga.
- Otoz kapitan obiecal dac kazdemu beczke rumu i panienke jak doplyniemy do portu - mowi bosman. - A teraz zla wiadomosc. Kapitan chce poplywac na nartach wodnych.
Hitlerowskie linie lotnicze - LOT HANSA
- Darmowe odloty.
- Wycieczki na linii - Oswiecim-Majdanek-Powazki.
- Żydzi 50% znizki!
Firma Matell przyjmuje zgloszenia do pracy w nastepujacych zawodach:
- Obwozna Projektant Zapalniczek
- Kolarz Betoniarz
- Slusarz Dekoracyjny
- Spawacz Zalewacz
- Starszy Optimista
- Ile masz lat?
- Licze 25.
- A ilu lat nie liczysz?
- Panie dyrektorze, prosze mnie przeniesc do innego dzialu - prosi pracownik urzedu patentowego.
- A dlaczego?
- Bo kolega z ktorym dziele pokoj, bez przerwy wykrzykuje: "O Boze, dlaczego ja na to nie wpadlem?!?!?".
- Byl tu dzis pewien mlody czlowiek i prosil o twoja reke.
- I zgodziles się tatusiu?
- Ten chlopak bardzo mi się spodobal wiec wybilem mu ten pomysl z glowy.
- Daje glowe ze moj klient jest niewinny - mowi adwokat.
- Proponuje żeby glowe obroncy wlaczyc do akt - stawia wniosek prokurator.
- Jaka straszna dzisiaj pogoda, pani sasiadko!
- O tak i jakie bloto. Az pieciu chlopcow musialam wykapac zanim trafilam na mojego syna.
Na pustyni dwoch ludkow. Jeden mowi:
- Mowiles kiedys ze masz wode w kolanie. W ktorym?
- Przyszedl list z Ameryki z wiadomoscia ze twoj wujek umarl.
- No nareszcie jakis znak zycia od niego.
W galerii.
- Chcialbym do sypialni kupic sobie jakis obraz erotyczny.
Malarz przynosi obraz przedstawiajacy samochod przykryty plandeka.
- To ma byc tematyka erotyczna?
- Tak, niech pan sobie pomysli co się dzieje na tylnim siedzeniu.
Jak wyglada picie wodki po afrykansku?
Dwoch pije, trzecim zakaszaja.
- Babciu, jak ci smakowal cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wyplula, pies go wyplul. A tobie smakowal.
- Ach jakie sliczne blizniaki!
- Nie, po lewej stronie lezy kapusta.
- Chcialbym sobie zamowic szczupla blondynke - rzecze 80-latek.
- Czy nie pan aby za duzo lat na uprawianie seksu?
- Nie jestem za stary!!! Na seks moge poswiecic 3 godziny, 15 minut i 3 sekundy.
- Trudno mi w to uwierzyc. A jak to wyglada?
- 15 minut się rozbieram, 3 sekundy uprawiam seks, a potem 3 godziny mnie reanimuja.
- Masz oczy jak gwiazdy...
- Takie blyszczace?
- Nie, tak szeroko rozstawione...
- Masz nogi jak sarenka...
- Takie zgrabne?
- Nie, takie owlosione...
Przychodzi facet do burdelu i mowi, że chcialby się zabawil za 100 tys.
Dali mu deske z dziura. Przychodzi nastepnego dnia i sytuacja się powtarza i
Nastepnego i nastepnego i nastepnego, az pewnego dnia przychodzi i daja mu
Deske bez dziury. Zdziwiony pyta dlaczego, a oni mu na to:
- Dla stalych klientow dziewice.
- Pan to jest jak ten lis...
- Taki jestem sprytny?
- Nieeee. Ma pan taka miekka kite...
Pilkarz odpowiada przed komisja dyscyplinarna:
- Z jakiego powodu kopneliscie stopera przeciwnikow?
- Omylka, slowo honoru! Myslalem, że to sedzia liniowy.
Spotykaja się dwaj wlamywacze:
- Czes, stary! Nie moglbys pozyczyc mi ze trzy miliony do zamkniecia banku?
Na budynku bufetu napisano:
"Bufet nieczynny z powodu choroby. Bufetowa daje od tylu".
- Panie, nie widzial pan gdzies w poblizu policjanta?
- Nie, nie widzialem...
- No, to dawaj forse, szybko!
Na bazarze pewna kobieta kupuje kure.
- Niech mi pani powie czym pani te kure karmila?
- A dlaczego pania to interesuje?
- Bo sama też bym chciala schudnac...
W jednym z hoteli amerykanskich wywieszono tabliczke:
"Nie palic! Przypomnij sobie pozar w San Francisco!"
Ktos dopisal pod nia:
"Nie pluc! Przypomnij sobie wylew Missisipi!"
Malzeństwo to loteria, ale jesli przegrasz, nie mozesz wyrzucic losu.
Ida malolaty skrajem lasu i widza jak ogromne ilosci MAJOWYCH chrabaszczy lataja w koncu LIPCA...
- Cos im się popieprzylo!
- To im się niezle musialo pieprzyc. Widzisz ile ich jest?
Kasia ma trzy latka, Basia szescdziesiat. Srednia sa w... wieku rozrodczym! :-)
Poczucie humoru help, Copyright ® 1998.