Założenie i uposażenie klasztoru Joannitów w Zagościu nad Nidą (1166).
(Piekosiński Fr. ”Zbiór dokumentów średniowiecznych” Kraków 1897 nr 21)
W imię świętej i nierozdzielnej Trójcy. Ja Henryk, z łaski Bożej syn Bolesława księcia Polski, z władztwa, które posiadałem z woli i łaski ojca dożywotnie, daję za zbawienie rodziców moich i moje szpitalowi św. Jana Chrzciciela z Jerozolimy ku pożytkowi wszystkich biednych, schodzących się tam w Chrystusie, dwie wsie, z których jedna zowie się Zagość, a druga Boreszewice, a inną nazwą Właszów, z 60 wołami i 10 końmi i z oraczami, tak jednakże, ażeby zwróciwszy to, co powinni, oracze wolno odeszli. Daje także w Zagościu 50 kobył z 5 ogierami, a także niewolników pasterzy tejże stadniny tamże przydzielam, których takie są imiona: Esgler i Szliga. Daję także owce z pasterzami, których są imiona: Malusza, Czernioch, Pięcień, Świeczek, Pięcisz, Domanis, Goleń, Gostek, Bąk, Opoka, Czyż, Ciechan. Daje także winnice z winiarzami, których te są imiona: Domawy i Zabór. Daję ponadto celem uzupełnienia (liczby) wołów pomienionych wsi (w miejsce padłych) karczmę w Czechowie. Następnie, ponieważ już dawniej ślubowałem był, że w jednej z pomienionych miejscowości zbuduję kościół ku czci Boga i św. Jana Chrzciciela, czego jednak ogarniony marnościami tego świata ja grzesznik nie wykonałem, chociaż mogłem wykonać, dla dopełnienia tego ślubu dodaję bobry z Małogoszczy i Kijów. Do tego wszystkiego dodaję jeszcze do służby dla pomienionego szpitala wieśniaków, którzy niegdyś byli dziesiętnikami w Chrobrzu, a których brat mój, książę Bolesław, niegdyś przeniósł na Kujawy, lecz ja za jego zgoda ich sprowadziłem z powrotem do pomienionego wyżej Zagościa, by tam już wieczyście pozostali, których te są imiona: Susz i jego brat Wojan, Mysleń, Kuczek z bratem o imieniem Zawid, Dobrociech, Sękora, Świnka, Golisza, Bambika. Dodaję do tych wszystkich nadto złotników moich przebywających w pomienionym Zagościu, których te są imiona: Blisuj i brat jego Skarbek, Radoń i Sulisław. Tych wszystkich wyżej wymienionych, wraz z pomienioną posiadłością, daję z całem ich potomstwem wieczyście wspomnianemu wyżej szpitalowi jerozolimskiemu na wolne posiadanie na prawie dziedzicznem, tak jednakowoż, aby pomienieni ludzie służebni służyli w swoich zawodach służebnych; Chrobrzanie zaś i złotnicy zwyczajem wolnych gości1), nigdy jednakże nie mając prawa ustąpić z pomienionej posiadłości.
Ażeby zaś ta moja darowizna na rzecz szpitala św. Jana pozostała na wieki trwała i nienaruszona, umacniam ją i zatwierdzam wyciśnięciem pieczęci mojej; książąt zaś braci moich, mianowicie starszego Bolesława i Mieszka, a również brata mojego młodszego Kazimierza i ich całe potomstwo, pokornie upraszam i jak najusilniej zaklinam, ażeby tęż jałmużnę moją przez wzgląd na Boga i dla odpuszczenia grzechów swoich starali się wielekroć wspomnianemu szpitalowi zachować w tej wolności, w jakiej ja ją nadaję, a mianowicie w obrębie granic, które na mój rozkaz wyznaczył Piotr Bożenowic, nikt nie śmiał wyrządzić żadnej krzywdy o ażeby ludzie wymienionej miejscowości nie podlegali żadnej jurysdykcji polskiej, wyjąwszy służbę, do której będą obowiązani na rzecz braci szpitala. Również karczmarzowi, którego oni (zakonnicy) ustanowią w Czechowie, niech nikt nie waży się wyrządzać jakiejkolwiek krzywdy, lub nakładać ciężarów. Ktokolwiek zaś ośmieli się cobądź z tego naruszyć,. Niech będzie przeklęty. Amen, amen, amen2).
1). Była to wolna ludność wieśniacza, pracująca na cudzej ziemi w charakterze czynszowych dzierżawców lub ratajów folwarcznych.
2). Dokument ten jest jednym z najwcześniejszych źródeł historycznych, które zapoznaje nas w ogólnych zarysach z gospodarstwem folwarcznem, rolnem i budowlanem, w momencie, gdy z rąk książęcych przechodzi na własność świeżo fundowanego klasztoru.