JÓZEF WITTLIN - „SÓL ZIEMI”
- dla Wittlina wojna jest epoką wyzwolenia i zjednoczenia Polski, ale równocześnie rozpadnięciem się dotychczasowego świata, Europy XIX-wiecznej
- Wittlin urodził się w 1896r. na Podolu, uczęszczał do gimnazjum we Lwowie.
- w 1915 r., już podczas wojny, rozpoczął studia na Uniwersytecie Wileńskim z zakresu filozofii
i językoznawstwa, ale szybko je przerwał.
- wziął udział w wojnie, jak ochotnik w Legionie Wschodnim, potem wcielony do armii austriackiej
- po wojnie kontynuował studia we Lwowie
- „Sól ziemi” jest pierwszą i jedyną opublikowaną częścią zamierzonej trylogii
„Powieść - o cierpliwym piechurze”
- powieść- powstała w Galicji
- akcja rozgrywa się ( jeśli nie liczyć jazdy rekrutów koleją) tylko w dwóch leżących na uboczu miejscach w wiosce huculskiej i w miasteczku węgierskim
- jest powieścią o Europie, o rozpadaniu się cywilizacji, która jeszcze niedawno wydawała się tak ustabilizowana, jakby miała trwać wiecznie
- w narracji zawalanie się znanego dotychczas świata ukazane jest w wielu przejmujących obrazach, jeden z nich wysnuwa się z aktu odwołania cywilnego rozkładu jazdy cesarsko królewskiej kolei (c.k);
pociągi są przeznaczone dla transportu armii, ludzie już mogą się nie spieszyć do okienka kasy
- naczelnik małej stacyjki Topory Czernielica dostępuje doświadczenia absurdu; gdy po okresie transportów na front spada na naczelnika zamęt jeszcze innego wydarzenia spowodowanej klęskami na froncie ewakuacji, ratuje się on wspomnieniami klasycznej erudycji wyniesionej z c.k. gimnazjum; właśnie na ten dzień zapowiedzieli uczeni zaćmienie słońca; tak było podczas wyprawy Hannibala, przypomina sobie naczelnik
- przewrotność „Soli ziemi” polega na ukazaniu esencji człowieczeństwa w ludzkiej świadomości niemal szczątkowej
- świadomość prostaczka, umieszczona w środku epickiej wizji, wydaje się bardzo twardym fundamentem odbudowy
- w świecie epickim, który niezależnie od tendencji epika jest zawsze demokratyczny, powszechny Piotr Niewiadomski ma pełnoprawne obywatelstwo, jest otwarty dla wielkich tchnień poruszających światem epickim; przyroda przemawia do niego, jak do bohaterów homeryckich;
elementarne, najsilniejsze namiętności wstrząsają nim jak tamtymi bohaterami
- w „Soli ziemi” homeryckie epizody wracają w wersji przemienionej
- Piotr Niewiadomski jest zafascynowany całą c.k. cywilizacją, w której żyje, jedyną jaką zna;
czuje się człowiekiem cesarskim, marzy o tym by zostać dróżnikiem na kolei i nosić cesarską czapkę kolejową; dzięki ładowi społecznemu, ma Piotr swoje miejsce na ziemi; kiedy na krótko zostaje dróżnikiem, kocha to miejsce; ten człowiek był ważny
SYMBOLICZNY TYTUŁ
- chyba sam Piotr Niewiadomski jest tą SOLĄ ZIEMI,
o której mówi werset wybrany przez pisarza za motto książki:
„Wy jesteście sól ziemi. Jeśli tedy sól zwietrzeje, czymże solić· będą?
Do niczego się już nie przyda, tylko aby była precz wyrzucona i od ludzi podeptana”
- sól zaś, przechowując i chroniąc to, co dobre, jednocześnie przeżera i odrzuca to, co zgniłe, i to,
co jest przyczyną zepsucia
STRESZCZENIE „SOLI ZIEMI”:
- główny bohater to Piotr Niewiadomski Piotr ma francuski nos, krzywe nogi
- ma 40 lat i jest analfabetom
- jego bracia (w przenośni) to prości ludzie: fryzjerzy, chłopi, konduktorzy
- akcja rozgrywa się za panowania Franciszka Józefa, cesarza Austrii i króla Węgier,
który rozpoczyna wojnę z Moskalami
- Piotr żyje na małej stacji Topory Czernielica, tam pracuje na stacji, jest to jego całe życie
- koło stacji sierota Magda sadziła mu słoneczniki i inne rzeczy,
on Magdy nie kochał, mimo że z nią sypiał, traktuje ją bardzo przedmiotowo,
- w 1910 umarła matka Piotra (matka była Hucułką, paliła fajkę, miała mnóstwo dzieci, które umierały niemal zaraz po urodzeniu, uchował się tylko Piotr i Paraszka)
- ojciec, ponoć Polak o nazwisku Niewiadomski
- pies Piotra, Bas (kundel po matce, wilk po ojcu) ten pies jest jego jedyną i największą miłością
- zmiana jazdy pociągów z powodu wojny była dla niego tragedią, ale był bardzo cesarski
i wiedział komu służy
- kiedy zaczęli brać do wojska Piotr mógł służyć, dostał czapkę, chorągiewkę i miał pilnować szlabanu; było to spełnienie jego pragnień, mimo iż trwało krótko, bo niebawem Piotra także wzięli do wojska (dróżnik)
- Jan Durek przyszedł do Piotra i dał mu papiery, które wzywały go do stawienia się w celu orzeczenia jego zdolności do służby w Śniatynie
- przed komisją wielu kombinowało, żeby tylko nie iść do wojska, dla Piotra było to nie do pomyślenia, bowiem wierzył w to, że cesarz chce dla nich dobrze; na komisji musieli rozebrać się do naga; badał ich doktor Jellinek pochodzący z Wadowic; brał łapówki i wtedy się nie szło na wojnę
- Piotr rozczarowany, że mimo, iż został zakwalifikowany by iść do wojska, ma zgłosić się dopiero za 6 tygodni, a nie już
- Tadzio, syn naczelnika stacji Topory Czernielica
- Piotr jest człowiekiem wstydliwym; wstydzi się swojej nagości, gdy kocha się z Magdą nawet
Bas musi wychodzić z pokoju
- śmierć papieża Piusa X
- zaćmienie słońca, Hucuły myślą, że to koniec świata (ukazanie ciemnoty tych ludzi)
- Bas chciał jechać- z Piotrem; uczepił się jego kurtki, ale Jan Durek kopnął go i w ten sposób pies oderwany został od swego pana
- żołnierze wraz z Piotrem wyjeżdżają walczyć na Węgry
- przysługuje im od cesarza po 700 gramów chleba i 300 gramów mięsa na głowę i na dobę
- w wojsku są kary np. za zgubienie łuski od naboju, 1 dzień karniaka
- są też „ szpangi”, polegające na tym, że skuwają prawą rękę z lewą nogą (lub odwrotnie) i tak się siedzi kilka godzin, wtedy wątroba puchnie i strasznie boli
- żołnierze kładą się spać, ok. godz. 21ej
- Bachmatiuk jego życie to wojsko, wie wszystko na ten temat, wszelkich szkoleń, co dzień farbuje sobie wąsy na czarno by ukryć starość
- schemat śmierci w wojsku żołnierz umiera albo:
* śmiercią naturalną 1. wskutek choroby 2. nagle, przy pozorach zdrowia
* śmiercią nienaturalną 1. bez niczyjej winy 2. z własnej winy na skutek samobójstwa
3. lub wskutek nieszczęśliwego wypadku 4. z winy osoby obcej
8 zachodzi wątpliwość czy umarł śmiercią naturalną, czy nienaturalną
- Piotr zostaje ostrzyżony na zapałkę (na zero)
- jego łóżko jest między łóżkiem Polaka, hrabskiego lokaja, a łóżkiem Styryjczyja, szwaba
- kąpiel pod prysznicami Piotr i inni po raz pierwszy, nie wiedzą czy mają kłaść się czy stać pod prysznicem; myśleli, że cała łaźnia zapełni się wodą (kolejny dowód na ich ciemnotę)
- Leithhuber nie ma prawej ręki, wszystko robi lewą, jest podpułkownikiem
- Piotr otrzymał „mannlichera” i bagnet nr 46821
- Siostra Piotra była kobietą lekkich obyczajów
- Piotr znalazł się w I plutonie II kompanii
- w gazetach informacje, że Lwów będzie niebawem zdobyty przez Rosjan.
POEZJA WITTLINA
- w treściach swych liryków Wittlin ukazał pełnego człowieka, tj. poetę
- przede wszystkim był poetą dialogu
- logika i zwartość poezji tworzącej struktury
- rzadko ogłaszał swoje wiersze
- o walorze wierszy stanowiła harmonia niemal idealna między nurtem intelektualnym
i emocjonalnym, nie spotyka się tu słów zbędnych i uczuć zmyślonych, sztucznych konstrukcji,
które w pierwszej chwili mogą zachwycać, ale wkrótce rozsypują się jak domek z kart
PODZIAL POEZJI WITTLINA
* I to wybór z „Hymnów”
* II wybór z wierszy przygodnych
* III nosi tytuł „Esencje” (najkrótsze) poeta uznał kilka tych utworów za syntezę swoich doświadczeń artifexa i zwykłego człowieka, zawsze u niego nierozłącznych
- Wittlin uważał poezję za siłę wobec śmierci nadrzędną, siłę miłosierdzia absolutnego, która podyktowała mu w roku 1923
- epitafium wybaczające winę Eligiuszowi Niewiadomskiemu ( „Podzwonne za skazańca”) jest to dokument, w którym przejawia się odrębność postawy myślowej i moralnej zarazem poety pod żadnym względem nie związanego z prawicą; postawę tę nazwać trzeba humanitaryzmem integralnym; pomijając sytuację historyczną „Podzwonne” to w nieskończonym łańcuchu reakcji poetyckich na fenomen śmierci, wariant niezmiernie ciekawy choćby przez swoją ekspresję, w której symbolizm ze strofy pierwszej w strofie drugiej przeradza się w realizm dość szczególny, bliższy bowiem estetyce siedemnastowiecznej niż latom dwudziestym; końcowy wers nasuwa na myśl zwieńczenie barokowego ołtarza z aniołami dmącymi w smukłe trąby
- „Hymny” zrodziły się z przerażeń i porażeń rzeczywistością I wojny światowej
- są to w swoim głównym nurcie monologi człowieka przerażonego okrucieństwami I wojny
- wynik przeżyć i obserwacji własnych
- większość z nich to utwory mówione, odzwierciedlające dyskurs człowieka sprzed 60 lat
- pierwsza edycja „Hymnów” ukazała się nakładem poznańskiego „Zdroju”,
który skupiał wokół siebie pisarzy ekspresjonistów.
opracowanie: Tomek Słabczyński, KSD II