Generał Barcz - powieść polityczna Juliusza Kadena-Bandrowskiego opublikowana w 1923 roku. Opowiada o tworzeniu się i umacnianiu władzy w pierwszych miesiącach niepodległego państwa.
Okoliczności powstania i publikacji powieści: Kaden rozpoczął pisanie utworu w 1921 roku. Od 9 września 1922 powieść ukazywała się w odcinkach w "Kurierze Polskim". Redakcja zapowiadała utwór jako pierwszą próbę ujęcia współczesności i jej wybitnych postaci w formę literacką. W wersji książkowej ukazała się 4 kwietnia 1923 roku, nakładem Towarzystwa Wydawniczego Ignis. Książkę wydano w 5200 egzemplarzach.
Warstwa polityczna powieści: Akcja powieści rozgrywa się pomiędzy jesienią 1918 i jesienią 1919 roku. Do jej skonstruowania Kaden posłużył się rzeczywistymi wydarzeniami z pierwszych lat niepodległej Polski, m.in. obalenie władzy austriackiej w Krakowie, zamach Januszajtisa i sprawę Biura Prasowego Naczelnego Dowództwa. Jednak przedstawione w utworze wydarzenia odbiegają chronologią od ich rzeczywistych pierwowzorów.
Pierwowzory postaci powieściowych: Chociaż w utworze można rozpoznać rzeczywiste postacie ówczesnego życia politycznego, Kaden dokonał pomieszania faktów i fikcji tak, aby uniemożliwić pozwanie go za zniesławienie i dywersję ideologiczną.
Postaciom powieściowym można przyporządkować następujące pierwowzory rzeczywiste:
Generał Barcz - najczęściej ta postać utożsamiana jest z Józefem Piłsudskim ze względu na sposób działania, poglądy i pełnione funkcje. Kaden twierdził jednak, że jest to postać fikcyjna, będąca jedynie symbolem; aby uniknąć kojarzenia Barcza z Marszałkiem, dwukrotnie wymienia w powieści z nazwiska osobę Piłsudskiego. Również życie prywatne Barcza różni się znacząco od życia jego domniemanego pierwowzoru; postać przypomina pod tym względem bardziej generała Kazimierza Sosnkowskiego.
Redaktor Rasiński - biografia tej postaci odpowiada życiu samego Kadena-Bandrowskiego.
"Generał Barcz" - powieść Juliusza Kadena-Bandrowskiego, drukowana w "Kurierze Polskim" w 1922 roku i 1923 roku, wydana w Warszawie w 1923 roku. Utwór, będący literacką kroniką wydarzeń politycznych w Polsce na przedwiośniu niepodległości (październik 1918 - jesień 1919), ukazuje w migawkowych fragmentach lub w rozbudowanych epizodach rozpad państw centralnych, rozbrajanie okupantów, tworzenie się polskich organów administracji państwowej, wojnę na wschodzie i rywalizację o władzę w odradzającym się państwie pomiędzy endecją a tzw. obozem belwederskim, reprezentowanym w rzeczywistości historycznej przez Józefa Piłsudskiego, a w powieściowej fikcji przez tytułową postać generała Barcza. Pomimo tego, powieść nie jest naturalistyczną kopią aktualnych wydarzeń, autor wbrew kalendarzowemu zapisowi przetasowuje w niej fakty dość swobodnie, tworzy postaci fikcyjne, choc wyposażone w pewne rysy fizjonomii i biografii osób stojących ówcześnie u szczytu władzy i politycznych działań: Barcz ma więc coś z Piłsudskiego i K. Sosnkowskiego, Dąbrowa z ludowo-radykalnego B. Roji, Krywult (główny antagonista Barcza) z J. Dowbora- Muśnickiego i J. Hallera, Pyć (powiernik i doradca bohatera) z A. Koca, a pisarz Rasiński (szef propagandy) z samego Kadena. Już w momencie publikacji prasowej "Generał Barcz" wzbudził ogromne zainteresowanie, potraktowany przez większość opinii krytycznej jako skandalizujący pamflet polityczny z kluczem personalnym. Naczelną ideą powieści jest: Polska niepodległa nie jako abstrakcyjna idea i wzniosły mit, lecz jak każde normalne państwo - najzwyczajniejszą codziennością, zadaniem do wykonania, programem trudnej i ciężkiej pracy, jest rzeczywistością wolnego i samorządnego narodu. "Genrał Barcz" to pierwsza powieść polityczna Kadena-Bandrowskiego, w której ujawniły się w pełni charakterystyczne znamiona jego techniki pisarskiej: naturalistyczno-ekspresjonistyczne rozjątrzenie stylistyczne, barokowośc języka, wybujała metaforyka, brutalność obrazowania, jaskrawe dysonanse, swoisty somatyzm, ukazujący człowieka nie przez analizę jego stanów psychologicznych, lecz przez gwałtwne reakcje fizjologiczne, zwielokrotnioną do przesady aktywność w niespokojnym, nieustannym działaniu.
Streszczenie:
I Rasiński-muzyk, redaktor, żołnierz , pisarz. Udaje się do magistratu (?) po węgiel ( w wyegzekwowaniu tego skarbu pomogło mu nazwisko, burmistrz mu przyznał trochę). Po drodze w magistracie spotyka urzędnika, który go rozpoznaje (oboje walczyli pod dow. Barcza i tu , w rozmowie, padają głosy pierwszego zachwytu nad jego osobą). Zadowolony Rasiński wraca do domu. Tego dnia. wieczorem ma złożyć powieść wydawcy Kwaskiewiczowi. Jest zły na tendencje rozliryzowania prozy, twierdzi , że każdy powinien pisa to co twierdzi konkretnie, nie „przez watę”. Z żoną umawia się na Plantach, wychodzi. Idzie po Krakowie mając świadomość tego , że na każdym kroku odbywają się spiski. Przy tym zbierano dowody obciążające władze zaborców. Sam umówił się z Pyciem,( głównym dyrektorem agencji zwanej „Pies” (chodzi o Polska Organizację Wojskowa). Pyć służył w Legionach- przestrzelono mu wtedy wątrobę. Pyć orientował się w każdym zakamarku machiny austriackiej, w tym celu często sypiał z kim potrzeba, a teraz zdaje sprawę z nowości Rasińskiemu.(Siedzą w kawiarni hotelowej, gdzie znajdują się ich ludzie- wszyscy konspirują . Częstymi bywalcami są , obecni także teraz :dyr. banku Jabłoński, plk. Dąbrowa, poseł Rybnicki., do nich dosiadają się tamci. Dyskusja: Jabłoński jest zdania, że to Ne Polska jest winna sytuacji jaka istnieje , ale warunki. Sądzi , że trzeba wziąć wszystkich obywateli „za morde”. Dąbrowa: twierdzi, że nie ma kogo, nawet nie można pewnie powiedzieć , że jest Ojczyzna. Wątpi w Barcza, który jest gdzieś daleko ( zapewne walczy), a wobec nazwania bohatera silna żelazna reką , stwierdza, że [potrzeba serca. Dalej nie wiadomo nic o rozmowie, bo Rasiński odchodzi z Kwaskiewiczem na bok i ustalają warunki wydania jego książki. Ostatecznie pisarz wynegocjował honorarium-15 % ceny katalogowej.
II Rasiński pisze do ludowej gazety (wtedy to „ Naprzód”), polega to na tłumaczeniu z zagranicznych pism ważniejszych wydarzeń i objawień. ( Obecnie kraje zmierzają do zakończenia wojny, fronty Si ę łamią). Wpada Jabłoński z wiadomością o wybuchu rewolucji. Jabłoński chce by Rasiński poszedł i obserwował co się dzieje, a potem utrwalił to - dla dzieci, by wiedziały. Jabłoński decyduje się zrezygnować z funkcji dyr. I objąć stanowisko audytora ( sędzia wojskowy) , idzie to zgłosić Dąbrowie. Dąbrowa zbyt zajęty władzą, wydaje rozkazy każdemu. Plan prosty: równość i sprawiedliwość, ale ai go dla siebie. Wykonanie: Nastraszyć stare wieprze...Razem z nimi wojsko sprzęgnąć przysięgą, potem wieprzów do rzeźni”. Przeszkadzała mu tylko grupa spiskowców z Barczem na czele, który nie wiadomo dokładnie gdzie teraz był. Dąbrowski mianuje Rasińskiego oficerem ordynsowym, (będzie jak Niemcewicz wobec Kościuszki).Dąbrowa jest dumny z poparcia ludu, choć traktuje go jak bydło. Na razie musi ich omamić tradycją itp....Postanawia jak najwięcej milczeć, byli mu teraz podporządkowani Austriacy, od nich przyjmował dowództwo twierdzy. Dąbrowa każe przyprowadzić Rasińskiemu wybranych przedstawicieli rządu , Są to: handlarz win, burmistrz i wpływowy delegat z Warszawy. Prowadza rozmowę ..Dąbrowa pyta, co ma zrobić z brakiem żołnierzy i brakiem poświęcenia u nich. Sam proponuje , by zda się na tradycje i wzbudzić u obywateli szacunek do wodza. Podchlebia się im- każe podawać jedzenie ( kapustę z kiełbasą , jak Piotr I ).
Pyć spiskuje z Rasińskim, chcą pozbyć się Dąbrowy, wykorzystuje podsłuch austriacki w gabinecie pokoju dowódcy.. wiedzą o wszystkim. Pyć proponuje by nagłośnić sprawę Przemyśla, na który ida Ukraińcy , tak by tam Dąbrowa posłał wojsko. Chcą go skompromitować jako komunistę, który walczy ( nieświadomie) o patriotyzm. Następnego dnia Rasiński pisze o Przemyślu w gazecie, Dąbrowa postanawia posłać tam legionistów, tak będzie nawet lepiej dla jego sławy - jako wodza (ciągle ma jakieś przysięgi, uroczystości na których się pokazuje) Dąbrowa postanawia na chwile odpocząć od władzy- nich go sami poproszą o powrót. Wraca do domu, ma 5 dzieci- najstarszy stwierdza, ze nie będzie się uczył niemieckiego bo tatuś Przemyśl odbije to nie ma po co. Pyta ich co umieją z niem..Za takie nastawienie do nauki Dąbrowski bije chłopców pasem. Czeka z niecierpliwieniem, aż ktoś zauważy jego brak. Do Dąbrowy przyjeżdża Pyć z ostatnimi rozkazami do podpisu, chce tez go zabrać by przed wymarszem legion mógł mu złożyć przysięgę. Dąbrowa w głębi i tak nie wierzy w zwycięstwo. Jabłoński żegna się z żoną, jest teraz dow., Rasiński też jedzie, jako komendant batalionu. Obaj wiedzą , że nie chodzi o Przemyśl lecz o Barcza.To on ich wzywa. Pierwsza akcja Rasińskiego, miał skręcić lokomotywy na oślep. Udaje się. Na posterunku telefonistów zdaje z tego sprawę Pyciowi, który jest w Krakowie. Podaje mu krotki komunikat do gazet ( to cenniejsze niż cala jego dotychczasowa literatura). Rasiński udaje się do ratusza, gdzie znajduje się Barcz. Nie może w to uwierzy , że zobaczy wodza, a jest tym bardziej szczęśliwy, że ten rozpoznaje go pierwszy. Barcz jest trochę zmartwiony , że mimo iż ma ciągle tych samych wiernych kompanów, to nie ma nowych. Rasiński chce mu zdać relacje z tego co się dzieje w Krakowie, ale on już wszystko wie i postanawia wrócić do Krakowa i zabiera ze sobą Rasińskiego. Wcześniej wychodzi na balkon do ludu, który wiwatuje na jego cześć ( za to, zdobył Przemyśl). Oficerowie odprowadzają Barcza na dworzec. Spotyka jeszcze delegację wśród której kobieta-Hanna Drwęska, też walczyła, teraz pragnie odszukać swoje dzieci. Tez jedzie z nimi do Krakowa. Pociąg. Rasiński z racji, że najmłodszy- zostaje dyżurnym. Rozmawia z Barczem, ten martwi się o złe wyposażenie wojska. To Rasiński będzie musiał zadba o sławę tych żołnierzy, najlepiej się na tym zna. Gdy zbliża się wieczór, Rasiński zagląda do Hanny ( Ne wiadomo skąd się wcześniej znali). Dalszy opis wskazuje na to , że spędzili ze sobą noc ( nie jestem pewna, nie znam się na tym :P ). Barcz po przyjeździe udaje się do Komendy Twierdzy. Po pierwsze przekazuje wdzięczność dla poległych w walce o miasto, a potem włącza Dąbrowę w poczet generałów armii Rzeczpospolitej. ( ten przyjmuje tytuł , ale pod nosem nazywa ich draniami, traci władze).
III - Mimo powszechnego uznania sam gen. Barcz nie był do końca szczęśliwy.. nie dość że nasilała się nagonka prasy to jeszcze z najbliższymi musiał się gryźć. Rodziny nie wiedział d 1,5 roku. Chciał spotkać się z matką, od czasu powrotu nie miał na to czasu. Obawiał się by nie mieszkała z nią jego żona, bo to ona pierwsza powinna była do niego przyjść. Margrabia Przeniewski zwraca uwagę innym mundurowym, że oni maja mundury z drogiego materiału a generał chodzi w łachmanach. W końcu Przeniewski z Pyciem pod pretekstem jakiegos waznego spotknia zabierają gen. do krawca. Po powrocie do domu zastaje oczekującego na niego Przeniewskiego z odznaką rotmistrza- ten wręcz nadał sobie ten tytuł, bo po tylu latach różnych działań , stwierdził ze zasłużył. Gen. podszedł do tego żartobliwie i przystał. Barcza odwiedza jego matka- mówi do niego Stasiu, jest dumna , że jest u szczytu władzy, ale dotąd musiała się o nim dowiadywać od innych. Cieszy się ze się nie wstydzi rodziny. Barcz wychodzi z matką do niej, do domu. Matka urządziła coś w rodzaju szkółki- dom był duży więc postanowiła go wykorzystać. Sam Barcz nie dowiedział się niczego dokładnie. Była to szkółka na okres zimy, potem wyjeżdżała z dziećmi do Erneścina- do ich pensjonatu ( „naszej Nicei”). Na ten pensjonat pracowali długo z ojcem, zaciągali pożyczki, potem chciano go im odebrać (Niemcy, nawet Polacy). Matka jest zadowolona, że teraz powołując się na syna wszystko może załatwić. Matka wspomina mu o młodszym bracie Janie- który robi interesy i chce sprzedać swoją część Erneścina, o Jadzi (żona), która urządziła teatrzyk marionetek dla dzieci. Barcz idzie do swojej żony, właśnie trwa przedstawienie, kupuje wiec bilet, siada w pierwszym rzędzie. Ludzi jest niewielu. Trochę drażni go zmieniany przez Jadzię głos. Jadzia jest zaskoczona jego widokiem, nie widzieli się 2 lata. Mieszka w kuchni ( obok Sali przeznaczonej na przedstawienia), skromnie, ale czysto. Wszędzie jest pełno marionetek. Barcz dostrzega, że nie ma go wśród rodzinnych fotografii. Po krótkiej rozmowie, generał zostaje na noc;) i tonie w objęciach Ukochanej( tym razem jestem pewna- opis jednoznaczny).;) Ilość niezałatwionych spraw budzi go w środku nocy, wychodzi, nawet gani się za te chwile słabości. Postanawia teraz poświęcić sprawy osobiste polityce. Odtąd Przeniewski staje się adiunktem nie tylko od spraw mundurowo- towarzyskich, ale i mundurowo- towarzysko- rodzinnych Barcza. Barcza wzbiera złość na wieść, że teraz inni oficerowie dowiedzieli się i chodzą na przedstawienia żony. Zastanawia się czy nie nadać tym przedstawieniom jakiegoś ducha narodowego.
Obawia się na razie przed wieściami o domniemanym zamachu na władze dokonany przez opozycję ( z Krywultem na czele). Barcz prosi Rasińskiego o pomoc , muszą coś wymyślić czym pozyskają prawe skrzydełko;), ostatnia próba zawarcia porozumienia. Rasińki proponuje otwarcie w Cytadeli Muzeum Niewoli (plan ma być rozpowszechniony wśród opinii) i zjednać przeciwne obozy we wspólnej idei. Rozmowa z Pyciem. Bacz przedstawia mu plan zgodzenia przeciwnych stron we wspólnym przedsięwzięciu otwarcia muzeum. Jeśli to nie zadziała i Krywult nie pojdzie z nimi , sięgną po akta na niego , ale Pyć zaprzecza - nie można bo Krywult „to cała Polska, wszędzie jest jego własność. (trochę to skomplikowane, ale sadzę że mało ważne). Pyć proponuje, by wykorzystać Dąbrowę jako szpiega w obozie Krywulta,. Barcz stwierdza, że to już zrobione po czym powraca do swojego planu. Po rozmowie udaje się do Dąbrowy ( do jego domu- by było bardziej prywatnie), by przekonać go do bycia szpiclem( oczywiście nie nazywa tego w ten sposób) dla dobra rządu. Chce by się zbliżył do Krywulta, zdobywał informacje, co, gdzie i kiedy. Dąbrowa nie chce się na to zgodzić. Zainteresowanie teatrzykiem „pod Laleczką” rosło, chodziło na niego coraz więcej oficerów, pisano w gazetach o kolejnym spektaklu. Barcz nie wiedział, co zrobić, radził się nawet matki. Wie, że albo teatrzyk żony, albo jego ministerium. Kiedy młodszy brat - Jaś prosi go o protekcje, ten woli mu dać swoją pensję. U Jadzi ma miejsce niewielkie przyjęcie ( Barcz ma nadzieję , że ostatnie przed zamknięciem teatrzyku).Obecny jest jakiś Anglik (misjonarz, redemptysta- cos jak zakonnik ), z pochodzenia Górnoślązak- co podkreśla. Byłby on skłonny zakupić te laleczki . Choć Przeniewski pomaga przy tej okazji Jadzi, to nie on lecz Pyć odnalazł tego Anglika. Dzień otwarcia muzeum. Barcz wchodzi do Cytadeli przypominając sobie ,jak był tu przywożony ostatnim razem jako młody chłopak- więzień. Widzi tłumy ludzi , z których tak na prawdę zna niewielu. Wchodzi Krywult, witają się. Następuje zwiedzanie więzienia. Podczas słuchania jednego z wykładów Barcz proponuje Krywultowi: tuśmy razem cierpieli tyle lat generale…tu przecież ongiś wspólnie- nasi ojcowie…tu społem kiedyś dzieci…Byłbym szczęśliwy, gdybyśmy - razem sąd wyszedłszy- razem rządzić zaczęli… Krywult podkreśla jednak różnice ich pobytu. Barcz tu cierpiał, on tu słuchał, miał rozkazy..
IV - Rasiński próbuje rozbudzić śpiącego o poranku Barcza i opowiada mu o obcasach kobiet brnąc w opisie coraz wyżej- skutecznie..;) Barcz się budzi….Co rano dostaje od swojej żony bukiet kwiatów (choć ciągle nie mieszkają razem, Barcz mieszka teraz w hotelu). Oboje poruszają kwestię tego, co zostało napisane w prasie po ostatnim spotkaniu z Krywultem o otwarciu Muzeum. Społeczeństwo jest podzielone. Przed Rasińskim staje zadanie- musi pisać w prasie dużo i odpowiednio. Musi tworzyć reklamę, Rasiński:” Trzeba robić swięta nieprawdę, która mam nadzieję posłuży jako niezawodny kluczyk do zasobów ludzkiego mięsa”, ”To, co będzie powiedziane musi być prawdą większą, od ego co się dziać będzie”. Rasiński przystaje na to, tylko , żal mu literatury dla której nie będzie miał teraz czasu. Rasiński musiał założyć coć na kształt (analogicznego w dziejach historii tego okresu) Biura Prasowego Naczelnego Dowództwa ( w jego obręb wchodziło własne mieszkanie, maszyny , budżet).Rasiński szukał drukarni, która zgodziłaby się wydawać pismo. Udaje się do Kwaskiewicza, negocjuje z nim cenę, a gdy w końcu rezygnuje, ten mu grozi, że wstrzyma wydanie jego książki( tez chce zarobić, po co ma ktoś inny). Rasiński kończy rozmowę. Jako księgowego zatrudnia Fedkowskiego - ten pełnił tę funkcję kiedyś u pani Barczowej, przy teatrzyku. Do Rasińskiego przychodzi pani Barczowa w towarzystwie Pierzaka. Sprzedała swój teatrzyk misji redemptorystów. Za wszelka cenę chciano z niej zrobić poważną panią generałową, a ona się wzbraniała. Przyszła teraz oficjalnie zaprosić Rasińskiego z żoną na uroczyste otwarcie misji redemptorystów, a po drugie, by proponować objazd teatrzyku polish folklore wśród wojska.( w programie wielkie filmy przeciwalkoholowe i przeciwsyfilisowe- na początek psalm, potem szopka- polish folklore- wtedy propaganda filmów- znów psalm). Drwęska- miała kontakty z Krywultem, teraz spędza noc z Pierzakiem ( jejuuuu co za gorsząca lektura!). Wszyscy spotykają się na oficjalnym otwarciu misji: i ci od Barcza i ci od Krywulta. Królowała Jadzia, szczęśliwy (jakby zakochany)Pierzak pomagał jej. Pych radzi Jadzi, by trzymała z redemptorystami, bo gwarantują silne poparcie kapitału. Żartował , że laleczki od dzieci jada na front. Drwęska zarabiała nieźle spędzając noce u boku innych mężczyzn (obdarowywali ja), teraz podpuszczała Rasińskiego, że wyzna jego żonie prawdę o tamtej nocy, gdy wracali z Przemyśla ( nota bene jej dzieci odnalazły się) . Drwęska postanowiła wymierzyć inny cios, chwali się , że umie tańczyć po czym pląsa na środku naga. Po chwili upada, pomaga jej Rasiński, potem pochyla się nad nią jego żona, Drwęska wtedy mówi: „Bo kiedy ktoś, jak ty Hanka chce być „razem” we troje, to jakby drugi raz darowywał kobiecie jej kochanego mężczyznę”. Potem całuje ją w wargi. Hanka odpowiada, że nikt nie może o nich wiedzieć.( cała ta scena jest dla mnie niezrozumiała , więc opisuję ją tak jak przebiegała, proponuje jednak nie przywiązywać do niej większej wagi, w kontekście całego utworu nie odgrywa żadnej roli). Precyzują się konkretne dane odnośnie daty zamachu Krywulta. Drwęska proponuje Barczowi, by do niej przyszedł wieczorem. Poświęciła się dla idei i „zdobyła” od Wilde'a list Krywulta do Wilde'a w sprawie nadania większych ilości złota rozmaitym stowarzyszeniom, mafiom. Robi o tylko dla niego ( w podtekście chce go do siebie przekonać, co potem wykorzysta).Barcz nie ma wątpliwości , że to prostytucja, uderza jż i odchodzi. Po niedługim czasie znów wraca, przeprasza, zostają w łóżku. Ona opowiada mu wszystko o Wildem ( był stronnikiem Krywulta) , on zabrania jej więcej robić to, co robiła. Odwiedza ja coraz częściej, żonie tłumaczy brak czasu koniecznością bycia w pogotowiu w razie zamachu. Barcz spodziewa się zamachu, Pyć dostarczył mu pewnych informacji. Gen. szykuje rewolwer. W tym momencie wchodzi Drwęska i próbuje go za wszelką cenę oderwać od tego i mimo ,że gen. ma świadomość, ze musi się za tym kryć jakiś podstęp- ulega jej. Drwęska niby zapewnia go, że Pyć tkwi w błędzie, bo żadnego zamachu nie będzie- dopiero co była w operze z opozycją i wracali do siedziby pod Warszawą. Namiętne chwile przerywa pukanie do drzwi- Barcz szybko się ubiera,( nie może użyć rewolweru w obecności kobiety).Zamach. Wyprowadzają go, by przywitał nowa władzę. Nie pozwalają mu ubrać butów (najmłodszy z oficerów mu je niesie do samochodu). Barcz jest dumny po raz drugi będąc w skarpetkach
( wpierw u krawca) wypracował sobie, że się z niego nie śmieją , ani jego ludzie, ani wrogowie. W chwile potem Barcz zostaje odbity, a zamach udaremniony. Pyć wszystko pilnuje. Nowy rząd pod kluczem ,stary wraca do władzy. Przybywa spóźniony Dąbrowa. Czekał na dalszy tok sprawy, nie wiedział, po której stronie się opowiedzieć. Pyć, Barcz, Dąbrowa i in. Udają się do agencji telegraficznej. Dyktuja Rasińskiemu, co ma pisac- naturalnie nic się nie stało, wieść o zamachu uciszyć. Instynkt nakazuje im jechać do jedwabna - do Krywulta. Okazuje się ze za wszystkim stał Wilde. Dąbrowa siłuje się z Krywultem, co spotyka się z krytyką pozostałych. Wychodzą. Rano spotykają się na śniadaniu. Spór rozwiązany jakby kompromisem.
V - Bardzo króciutki opis powszechnej zgody, niedawni opozycjoniści teraz siedzą przy stole. Prawdopodobnie utwór ten nawiązuje do okresu: październik 1918- listopad 1919 i rozgrywających się wówczas wydarzeń polit. Choć niezupełnie Kaden trzyma się ich wiernie. Postacie maja swych histor. odpowiedników, choć Kaden próbuje trochę mieszać faktami, by utrudnić rozpoznanie. Gen. Barcz to prawdopodobnie Piłsudski. Gen, Dąbrowa- gen. Bolesław Roja, gen. Krywult - gen. Józef Dowbór -Muśnicki. Major Pyć- Adam Koc, Rasiński- tu wskazywał Kaden na samego siebie. Sam Kaden trwał przy tym , że Barcz jest postacią fikcyjną.
„GENERAŁ BARCZ” - JULIUSZ KADEN-BANDROWSKI |
1