Szaniawski - dramaty, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Szaniawski


Jerzy Szaniawski (Realizm - 1886-1970). Debiutował jako nowelista w 1912 roku, natomiast pierwszą sztukę "Murzyn" wystawił w 1917, a od 1920 roku współpracował z Teatrem "Reduta", zaś od 1935 z Polskim Radiem jako autor słuchowisk. Utwory Szaniawskiego cieszą się popularnością również współcześnie, nie tylko ze względu na konstrukcję, ale krąg tematów, jakie porusza autor. Jest on bardzo atrakcyjny, mieści się w sferze etycznej, filozoficznej i obyczajowej. Zajmują go bowiem następujące zagadnienia:

Dramaty sceniczne

Sztuki radiowe

Teatr Szaniawskiego - Od pierwszych sztuk Szaniawskiego zorientowano się, że jego teatr to teatr swoisty, osobliwy, własny, oryginalny, do żadnego ze współczesnych z nim istniejących nie podobny. Posługiwał się konwencjonalną na pozór formą komedii, ale była to komedia o szczególnej tonacji, o przedziwnym nastroju i rozgrywająca się w niezwykłej i właściwej tylko sobie przestrzeni. Szaniawski zdawał się wyrażać środkami sztuki scenicznej jak gdyby własną, autorską filozofie życia - miała ona swoją formę i styl, po których można było poznać natychmiast teatr tego pisarza. Ale owa „forma” i „byt” wydawały się niemożliwe do pojęciowego uchwycenia i zdefiniowania. Szaniawski nie przedstawiał świata, lecz go konstruował, nie opisywał sytuacji, lecz tworzył ich modele, nie charakteryzował swoich bohaterów w całej ich psychologicznej złożoności, lecz szkicował postawy - był typowym kreacjonistą. Teatr Szaniawskiego to teatr przemilczeń i niedopowiedzeń, którego sensy i znaczenia sugerowane są jedynie najczęściej poprzez domysł i nastrój. Nastrój nieokreślonego marzenia, przeczucia i oczekiwania na cos więcej niż daje życie w swym potocznym przebiegu. Nastrój ten pogłębia i jak gdyby utrwala cieniutka, delikatna ironia, subtelny humor.

Cechy dramatu

Chwyty literackie

"Żeglarz" - Miejscem zdarzeń w poetyckim dramacie, który sam autor nazwał komedią, jest nadmorskie miasteczko, którego nazwy nie wymienia. Pada tylko nazwa ulicy: Lipowej, zmienionej na ul. Kapitana Nuta.

Czas akcji również nie został określony (przypuszczalnie sztuka rozgrywa się współcześnie, tj. około 1925 roku, wiadomo natomiast, że od chwili bohaterskiej śmierci Nuta upłynęło 50 lat. Brak określenia miejsca i czasu nadają ukazanym w dramacie wydarzeniom sens uniwersalny, ponadczasowy.

Tematem fabuły utworu jest prosta historyjka: miasteczko rodzinne kapitana Nuta, o którym wieść niesie, że zginął bohatersko, przygotowuje się do uroczystości na jego cześć. Ma to być uroczystość niezwykle wystawna - odsłonięcie pomnika bohaterskiego marynarza. Zaangażowani są w to miejscowi dygnitarze, młodzież, rozmaite grupy środowiskowe. Wszyscy są dumni z bohatera, legenda, podawana z ust do ust, zatacza coraz szersze kręgi. Tymczasem młody historyk Jan, rzecznik prawdy, dotarł do autentycznej biografii kapitana. Stary człowiek, jak się okazało, żyje pod przybranym nazwiskiem Pawła Szmidta i to bardzo dostatnio. Nie tylko nie zginał, ale również nie dokonał bynajmniej czynów bohaterskich (statek zatonął przypadkowo, a kapitan uratował się na łodzi ratunkowej). Jan pragnie ujawnić te fakty, rozwiać mit, zniszczyć uroczystość. Namówił do przyjazdu Jakuba Fala, który wraz z kapitanem uciekł z płonącego statku. Sytuacja jednak bardzo się komplikuje. Zetknięcie się Jana z Nutem, pogłębia charakterystykę kapitana. Okazuje się, że był on przemytnikiem opium, ordynarnie traktował swoją kobietę i przypadkowo, po pijanemu, stał się odkrywcą wyspy, ofiarowanej później wielkiemu mocarstwu, co bardzo mu się zresztą opłaciło. Okazuje się również, że kapitan jest dziadkiem Jana, w związku z tym może on odziedziczyć niebotyczny majątek. Jan staje przed dylematem: co jest ważniejsze, osoba kapitana, czy emocje społeczne, co da ogłoszenie prawdy? Niesmak, wstyd, zniechęcenie wobec wszystkiego, nawet najbardziej szacownych legend i wzorów. Ludzie przecież potrzebują ideałów i marzeń, mają do nich prawo, a odebranie im tego w imię prawdy może przynieść więcej szkody niż pożytku. Szaniawski odpowiada na te rozterki autorytatywnie: Jan, pomimo, że postanawia ujawnić prawdę w kulminacyjnym momencie, nie czyni tego. Zauważa powszechne wzruszenie, ulega entuzjazmowi tłumu. Pisarz w ten sposób staje się rzecznikiem mitu i baśni, a "Żeglarz" apoteozą legendy i pochwałą ludzkiego mitotwórstwa.

„Most” - dramat postaw młodych i starych, odchodzącej i przychodzącej cywilizacji, kosztów towarzyszących postępowi. podobnie jak i inne utwory Jerzego Szaniawskiego, dotyczy tematyki moralno-psychologicznej. Młody architekt Tomasz, przygotowujący projekt konkursowy na siedzibę "Ligi Przyjaciół Człowieka" musi udać się do domu, ponieważ otrzymuje wiadomość o ciężkiej chorobie ojca. Ojciec był kiedyś przewoźnikiem, ale kiedy wybudowano most, stał się człowiekiem nikomu niepotrzebnym. Żona odeszła, pozostawiając nieszczęśliwego człowieka z córką Marysią i parobkiem Jasiem. Tomasz czuwa nad chorym, jednocześnie kontynuuje pracę nad konkursowym projektem. Ojciec wraca do zdrowia, któregoś dnia nawet samotnie wybiera się nad rzekę. Do domu nad rzeką przyjeżdża narzeczona Tomasza Helena, niespokojna o losy projektu. Na szczęście praca jest ukończona w dzień zamknięcia konkursu. Wówczas okazuje się, że nie można dostać się do miasta, ponieważ wezbrane wody zerwały most. Helena nie może pogodzić się z tym, aby projekt, który być może otworzyłby drogę do świetnej kariery narzeczonemu nie został zgłoszony na konkurs. Prosi starego przewoźnika o pomoc. Ojciec Tomasza decyduje się na przepłynięcie wzburzonej, pokrytej krą rzeki na małej łódce, aby dostarczyć projekt na konkurs w terminie. Tomasza dręczy uporczywie powracająca wizja starego ojca zmagającego się ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Czuje żal do Heleny o to, że naraziła starego człowieka na tak morderczy wysiłek, obwinia też siebie, że pozwolił ojcu na ten wyczyn. Do domu przybywa policyjny agent oznajmiając, że przęsła zwalonego mostu zostały umyślnie podcięte, a czynu tego mógł dokonać tylko człowiek, znający obyczaje rzeki. W toku śledztwa aresztowano już jakichś "wywrotowców", ale zdaniem agenta są oni niewinni. Helena chciałaby oddalić katastrofę, ale agent nie daje się przekupić. Poczeka jedynie do powrotu ojca. Stary Przewoźnik powraca szczęśliwy, cieszy się, że wykonał zadanie, oto znów okazał się przydatny, a nawet niezbędny. Tomasz, widząc uradowanego ojca, zapomina o dręczących go wizjach. Chwila ogólnej radości i szczęścia nie trwa jednak długo. Oto w drzwiach pojawia się agent policyjny i w tym momencie opada kurtyna.

„Adwokat i róże” - Głównym bohaterem utworu jest zgorzkniały mecenas Wilder, który obecnie - na emeryturze - zajął się hodowlą róż. Od dziesięciu już lat nie pracuje w zawodzie, który przyniósł mu sławę, a teraz poświęca się nowej pasji. Wyhodował różę, którą nazwał imieniem swojej żony Doroty i za którą zdobył nagrodę. Z czasem jednak miłość do żony przygasła. Wilder podejrzewa, że ktoś w jego ogrodzie kradnie róże. Podczas zasadzki złodziej zostaje aresztowany, a jeden z funkcjonariuszy zostaje ciężko ranny. Niedługo później do mecenasa przychodzi jego dawna klientka, obecnie dystyngowana dama, która jest matką schwytanego złodzieja i prosi swojego adwokata, by pomógł jej synowi. Wilder ma dylemat moralny. Po pierwsze, podejrzewa, że domniemany złodziej może być w rzeczywistości kochankiem jego żony, który się do niej zakradał, a po drugie, aresztowany jest posądzany o popełnienie przestępstwa na posesji adwokata. Chociaż Wilder jest doświadczonym prawnikiem, dopiero sytuacja, w jakiej się obecnie znalazł, będzie dla niego życiowym egzaminem. Tak jak w innych utworach Szaniawskiego bohaterowie ukazani są w filozoficznej zadumie.

Cechy:

"Dwa teatry" to komedia w 3 aktach, dramat Jerzego Szaniawskiego, który powstał w 1945 r., wystawiony w Krakowie w 1946 r., wydany tamże w 1947 r. (razem z "Mostem"). Sztuka przedstawia koncepcję teatru tworzoną już we wcześniejszych dramatach Szaniawskiego, a ostatecznie ukształtowaną przez doświadczenia lat okupacji. Pozornie przeciwstawione sceny - realistyczne. Małe Zwierciadło i umowny, operujący symboliką podświadomości Teatr Snów - mimo różnych poetyk wspólnie organizują wizję teatru konkretu i metafory. Akt I, rozgrywający się w kulisach Małego Zwierciadła tuż przed wrześniem 1939 roku, w szeregu realistycznych epizodów, związanych postacią Dyrektora, przedstawia koncepcję teatru odrzucającą poetycką fantazję, wizyjność, niedopowiedzenie - cechy dominujące w sztukach Chłopca z deszczu (Dziewczyna z gałązką kwitnącej jabłoni czy Krucjata dziecięca), równocześnie zaś daje zapowiedź poetyckiej przenośni finału.
Akt II jest oparty na zasadzie "teatru w teatrze" i zawiera dwie jednoaktówki: Matka (tekst stanowi napisane w 1937 r. słuchowisko radiowe w lesie) oraz Powódź, jako inscenizację Małego Zwierciadła. Akt III rozgrywa się po wojnie. Działalność Teatru Snów pokazana została w konwencji snu, zapowiedzianej nazwą sceny, jej program prezentuje Dyrektor drugi. Konfrontacja programów artystycznych obu teatrów przebiega w perspektywie tragicznych wydarzeń wojennych. Krakowska prapremiera i ogólnopolski sukces sceniczny "Dwóch teatrów" wywołały polemikę prowadzoną w "Kuźnicy" i "Odrodzeniu". Stanowisko "Kuźnicy" zarzucające "Dwóm teatrom" propagowanie irracjonalizmu, zdecydowało o zawieszeniu na pewien czas inscenizacji dramatów Szaniawskiego.

Teatr J. Szaniawskiego jest obrazem złożoności życia, które nie poddaje się jednoznacznej analizie i ocenie. Racjonalizm i realizm nie pokazują całej prawdy o życiu, świecie i człowieku, bowiem każda jednostka jest indywidualnością i w sobie tylko właściwy sposób przeżywa świat. To, co niepoznawalne zmysłami i nie poddające się racjom rozumu, świadczy o bogactwie życia wewnętrznego i prawdzie artystycznej. W pożegnalnej mowie po śmierci Dyrektora, Dyrektor Drugi wygłasza znamienne słowa: "Chciał kłamstwem zasłonić wzruszenie, (...) Ubogim był artystą, gdyby nie widział uroków niedorzeczności i nie wierzył, że wątłe wasze szable mogą i w słońce uderzyć, i iskry ze słońca posypać". Uboga jest sztuka, sugeruje Szaniawski, która nie dostrzega złożoności i wielości wymiarów, w jakich można ukazać prawdę o człowieku i świecie. Teatr realistyczny i teatr wizyjny same w sobie prezentują jedynie racje cząstkowe. Dopiero ich synteza nadaje sztuce prawdziwą głębię i piękno artystyczne. Sztuka nie tylko powinna opisywać rzeczywistość, ale musi także odwoływać się do wzruszeń, emocji, poruszać widza, rozbudzać jego wyobraźnię. Bowiem to, co nieprawdopodobne i niedorzeczne często okazuje się bardziej prawdziwe od realności, która nas otacza. Sztuka ukazująca miasto wysadzone w powietrze oraz Krucjata dziecięca. Chłopiec z deszczu to przecież prorocze wizje zburzonej Warszawy i powstania warszawskiego. W rozumieniu Szaniawskiego rzeczywistość wcale nie jest sprawdzalna i przewidywalna, ale skomplikowana i nie poddająca się jednoznacznym ocenom moralnym. Zadaniem zaś sztuki, a w tym teatru, jest tę złożoność świata przedstawiać na scenie.

Jerzy Szaniawski „Dwa teatry”

I AKT Do dyrektora przychodzi Laura, która przynosi mu śniadanie, kożuszek do kawy wkłada troszczy się o niego, wie, że wrócił późno. Opowiada o śnie (dyrektor ma swój kajecik na sny wszystkich): w białej willi, z dyrektorem na werandzie, z błękitnego nieba zaczyna padać deszcz - kolory ważne w jej snach, pytania, czy maluje w dzieciństwie - prawie psychoanaliza. Woźny (Matkowski) chce zaliczkę, aby ją dostać prosi o wyjaśnienie snu (dziecko, a oni z żoną starzy już), podlizuje się mówiąc, że u nich w teatrze najważniejszy jest autentyzm i realizm - dyrektor sam wypłaca pieniążki.

Autor sztuki przychodzi: rzecz o inżynierze, który wysadza miasto w powietrze, by stanęło nowe, a jego dziewczyna ginie pod gruzami - dyrektor boi się, że zbyt brutalne; dyrektor gada, gada, a autor odpowiada zawsze jednym słowem, obojętny na odmowę, żegna się. Dyrektor sprawdza, czy Montek da radę zbudować do tego scenografię (oczywiście); teraz w teatrze wystawiana jest „Powódź”. Przychodzi młody Chłopiec - zawsze zjawia się w deszczu, przynosi nową sztukę, poprzednia zawsze były odrzucane, ale on się nie zraża; teraz króciutka „Gałąź kwitnącej jabłoni” (Dyrektor każdego przyporządkowuje do szkoły, pierwszy: katastrofista, drugi - liryk). Zwierza, że matka była aktorką, wciąż śniła o teatrze - dyrektor natychmiast oferuje mu pożyczkę - ten odrzuca, mówiąc, że lubi ten gest. Opowiada, że kupił dziewczynce pierścionek, bo wpatrywała się w szybę jubilera, szedł z samotna kobietą za pogrzebem - podoba mu się ten gest, podejrzewa, że jego ojciec był wielkim panem, stąd ta wielkopańskość. Dyrektor: „utwory pańskie nie będą grana w żadnym teatrze świata”. Wchodzi Lizoletta, zatapiają z Chłopcem wzrok. Rozmawiają o Chłopcu z deszczu - Lizoletta nie chce przejrzeć tego o gruzach, ale czyta „Gałąź” - mówi, że może ją grać np. taki obrazek w antrakcie. Dyrektor żali się, że krytykują jego teatr, że nie podoba się jego „Zwierciadło”. Lizoletta mówi, że na zawsze będzie grała tu, choć zdaje sobie sprawę z ograniczeń, które narzuca przybrana konwencja, wie, że widz czasem będzie musiał przekroczyć w interpretacji te granicę faktów Dyrektor wyznaje, że ją kocha.

II AKT Próba: za kurtyną odsłania się kurtyna teatru „Małe Zwierciadło” - na próbie generalnej słychać odgłosy naprawiania dachu. Sztuka w jednej odsłonie pt. „Matka” - pokój leśniczego, jednocześnie jadalnia i gabinet, duże okno, widoczny ośnieżony las, matka przy stole łuska groch, wchodzi Pani w futrze, wesoła, prosi o gościnę, bo pociąg nie może jechać przez śnieg i stanął w lesie. Gospodyni częstuje, rozmawiają o córce kobiety, która jest nauczycielką, będzie miała dziecko niedługo (Pani zachwyca się jedzeniem). Matka jest wdową, mieszka u zięcia od 4 lat, męża zabili kradnący drzewa. Pani mężatka, ale bezdzietna, zauważa pianino Erarda, bardzo dobre, tylko raz takie widziała - to zięcia Tomasza Łaniewskiego, Pani zdziwiona, znała go, studiował prawo. Stara mówi, że ona też ją poznanej - jej fotografia była w szufladzie zięcia. Dzieci dzwonią, że będą zaraz, matka sugeruje, żeby Pani wyszła, córka przy niej to pliszka przy papudze. Stara czyta w myślach, jest nazywana wiedźmą. Wie, że zięć - Leśniczy tęskni do czegoś innego, o lesie mówi, że jest piękny i uspokaja, inaczej niż miejscowi. Jedzie, córka widziała, że ktoś był, bo mignęły sanki. Matka tłumaczy o pociągu, zięć proponuje, że pojadą z żoną zobaczyć co się stało po obiedzie. Zięć widzi otwarte pianino - powtarza melodię graną przez Panią. Córka płacze, wie, że mężowi jest ciężko z nimi. Stają oboje w oknie i patrzą w dal. Matka tryumfuje.

„Powódź” - poddasze wiejskiego domu, drabina, słoma, dziecko w kołysce, klatki z kurami, korytko. Anna i Andrzej, woda wciąż przybiera, każe zapakować kobiecie dziecko do korytka i puścić na wodę. Widzą w dali łódkę, wołają - ze słomy podnosi się Ojciec, chce zabrać kurki, śpiewa dziecku, beztroski. Andrzej każe ratować się matce i dziecku, daje im dokumenty, weksel. Na łodzi jest jeszcze miejsce dla Andrzeja, bo potrafi wiosłować, ale łódź się kolebie już, bo przypływa z kompletem ludzi. Ojciec nie chce puścić łodzi, Andrzej bije go wiosłem - woda podchodzi już pod brodę starca.

IIIAKT Duża sala w suterenie - porozrzucane rekwizyty Teatru małego zwierciadła. Dyrektor siedzi w fotelu, przychodzi Laura, przenieśli się do nowego miejsca, jest mało ludzi do pomocy, nie ma elektryczności, jak gotować. Dyrektor nawet nie pyta, co się jej śniło - złoty kosz z purpurowymi różami, Murzyn z błękitnym frak. Matkowski mówi, że ich aktorzy zajęli się pomaganiem żonom, po wyjściu kobiety oznajmia, że ta się kocha w Dyrektorze, wyrzuca mu, że wszyscy wiedzą, że mięknie na opowieści snów i wyłudzają od niego pieniądze w ten sposób. Z rozmowy o ludziach, który się bili, zginęli itp. Można uznać, że ten akt dzieli wojna. Dyrektor zasypie, przychodzi Chłopiec z deszczu, który mówi, że wita Dyrektora u siebie, proponuje porozumienie w sprawie planu otwarcia teatru, tu już jest teatr od dawna - na wyższej płaszczyźnie grają kawałek „Krucjaty dziecięcej” Chłopca z deszczu: młodzi chłopcy w chełmach i mundurach, przychodził Chłopiec do dyrektora, bo dopiero w jego teatrze postaci ożywały, widzowie mieli do nich jakiś stosunek. Przychodzi Dyrektor Drugi: przedstawia się jako dyrektor Teatru Snów, który jest w tym miejscu właśnie, teatr zainteresuje Dyrektora, bo jest badaczem snów, proponuje mu obejrzenie spektaklu „Małego Zwierciadła”, były grane te same spektakle, ale ich dalsze ciągli, trochę inaczej. Pojawiają się Matka, która wyrzuca Pani, że pojawia się, przez nią jej córka płacze. Dyrektor zdziwiony, bo u niego to Matka, stojąca na straży szczęścia córki wygrała. Leśniczy i Andrzej siedzą obok siebie: pierwszy widzi ciągle swoją byłą, drugiego prześladuje głos ojca wołającego pomocy. Dyrektor znów zdziwiony. Drugi Dyrektor komplementuje jego teatr jako mądry, praktyczny, celowy, będzie jeszcze święcił tryumfy, ich jest wynurzony z dziwacznej perspektywy, mglisty, ale mają tę przewagę, że obnażają wszystkie uczucia. Słychać głos skrzypka, który podobno umarł, a tu gra. Dyrektor też dołączy do trupy, która jest u Drugiego Dyrektora. Jest tu i Lizoletta: dyrektor zrozpaczony, przecież nie chciała zginąć pod gruzami, Dyrektor kona. Laura, Montek i Matkowski patrzą na niego przez otwarte drzwi.

SZANIAWSKI - DRAMATY

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Most, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Szaniawski
BRZĘKOWSKI, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Brzękowski
Do piachu, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Różewicz
cudzoziemka, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Kuncewiczowa
Szewcy, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Witkiewicz
Słoń wśród porcelany, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury
Noce i dnie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Dąbrowska
Pożegnanie jesieni, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Witkiewicz
Sklepy cynamonowe, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Schulz
Granica, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Nałkowska
Poezja polska okresu miedzywojennego(1), Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury
a!!!!PRZEDWIOŚNIE - opracowanie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Żeromski
lit. 20-lecie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury
Emigranci, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Mrożek
przybos, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Przyboś
Sanatorium Pod Klepsydrą opracowanie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Schulz
Generał Barcz, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Kaden- Bandrowski

więcej podobnych podstron