PRZEPOWIEDNIE O KOŃCU ŚWIATA
Nie martwcie się, w najbliższym czasie końca świata nie będzie. Nostradamus widział dzieje świata aż do około 4000 roku, ale nie wiadomo, czy dlatego, że potem nie będzie już nic, czy też dlatego, że zabrakło mu cierpliwości. Poza tym nikt poza samym Bogiem nie zna tej daty, nie znają jej nawet święci ani Aniołowie, więc spoko. Skoro nikt jej nie zna, więc nikt nie ma prawa podawać jej do publicznej wiadomości. Ci, którzy gadają o końcu świata mają w tym swój interes. Albo są to przywódcy sekt, którym zależy na tym, żeby napędzić do swojej grupy jak najwięcej wyznawców i skutecznie opróżnić ich kieszenie (któż nie wyrzeknie się wszelkich dóbr materialnych w obliczu Sądu Ostatecznego?), albo psychopaci, którzy żerują na ludzkim lęku, sprzedając za grube pieniądze wszelkiego rodzaju "pseudonostradamusy" i przepowiednie dla naiwnych.
Jako ciekawostkę podam, że Mormoni ogłosili tuż przed Sylwestrem 2000, że nie przyjmują już nowych wyznawców, ponieważ już jest za późno i kto się nie załapał, ten nie będzie zbawiony. Jeśli do nich nie wstąpiliście przegapiliście niepowtarzalną szansę!!!
No i może dodam jeszcze, że panika na świecie wybuchała zawsze przed każdym końcem stulecia. Niekiedy świat był świadkiem prawdziwie dantejskich scen! Ci, którzy znają historię naszej cywilizacji nie nabierają się na bajki o końcu świata, ponieważ są przygotowani na to i wiedzą, że przed końcem każdego stulecia (a zwłaszcza tysiąclecia) lawinowo narasta psychoza, podsycana sprytnie przez tych, którzy wiedzą, że można na tym ubić niezły ineres.
Rzeczą, która naprawdę może nam grozić w najbliższym czasie jest koniec obecnej cywilizacji. Można to oczywiście nazwać końcem świata, gdyż byłby to koniec "naszego świata" - podobnie jak upadek starożytnego Rzymu był końcem świata starożytnego.
Księga Urantii
Polecam również tekst prof. Jerzego Prokopiuka: III Wojna światowa. Właśnie się rozpoczęła?
Nie zapominajcie też o potędze modlitwy i medytacji za pokojem.
Jeśli nie chcecie, żeby spełniły się przepowiednie o końcu świata w 2006 lub 2012 roku zajrzyjcie tutaj: Inicjatywa Stop Wojnie
Wojna się skończyła i mówi się o niej coraz mniej. Irak pogrążył się w chaosie, ale żołnierzom amerykańskim jak widać to nie przeszkadza. Amerykanie do dziś nie znaleźli broni chemicznej, a nawet ani śladu jakichkolwiek podejrzanych substancji. Ponieważ jednak to właśnie składy owej śmiercionośnej broni miały być powodem uderzenia na Irak, więc zrobiło się jakby trochę głupio. W tej sytuacji propagandzie nie pozostaje nic innego, jak pokazywanie drastycznych filmów o wykonywaniu wyroków śmierci przez ludzi Husseina oraz masowych grobów jego ofiar.
Tymczasem prezydent Bush położył swoją ciężką rękę na szybach naftowych, oświadczając, że ONZ nie ma nic do gadania w tej sprawie. Jeśli ktoś jeszcze miał jakieś wątpliwości, o co chodziło w tej wojnie, to chyba już się ich pozbył.
Mam nadzieję, że goście odwiedzający moją stronę są na tyle niezależni umysłowo, żeby nie dać się nabrać na prymitywne chwyty propagandowych politruków. Jaka jest prawda na temat owych masowych grobów dowiemy się nie wcześniej niż za 30 do 50 lat, gdy zostaną odtajnione akta CIA. Dziś jednak wiemy, że sławne południowoamerykańskie szwadrony śmierci były dziełem nie kogo innego, jak amerykańskich agentów CIA. Skoro Rumsfeld jeszcze niedawno ściskał rękę Husseina i obejmował go serdecznie, a obaj mieli przy tym szerokie uśmiechy wszystko może być możliwe.