Aniołowie upadli, czyli szatani
Bóg, stwarzając czyste duchy jako istoty wolne, nie mógł nie przewidzieć również możliwości grzechu aniołów. Jak można pojąć rację sprzeciwu i buntu wobec Boga u istot obdarzonych poznaniem najwyższego Dobra i najwyższej Miłości?
Dlaczego Bóg podjął się stworzenia dzieł, które później zbuntowały się przeciwko niemu. Bóg jako Doskonałość mógł przecież przewidzieć, że to nastąpi? Mam tu oczywiście na myśli potępione i stracone do piekła anioły.
Objawienie wyraźnie mówi o tym, że świat czystych duchów uległ podziałowi na dobrych i złych. Ten podział dokonał się na gruncie tej wolności, która należy do samej duchowej natury każdego z nich. Dokonał się poprzez wybór, który dla czystych duchów posiada charakter bardziej radykalny niż dla człowieka i jest nieodwracalny ze względu na pełniejszy i doskonalszy stopień poznania dobra. Dobrzy wybrali Boga jako dobro najwyższe i ostateczne, to znaczy zwrócili się do Niego całą mocą swojej wolności - miłością. Drudzy natomiast odwrócili się od Boga, wbrew prawdzie poznania, wbrew objawieniu tajemnicy Bożej i Jego łasce, która zapraszała do uczestnictwa w życiu Trójcy, do zjednoczenia z Nim przez miłość.
"Szatan", duch zbuntowany, wybrał siebie przeciw Bogu, stał się nieodwracalnie pierwszym "przeciwnikiem" Stwórcy, przeciwnikiem Opatrzności. Tak więc z jednej strony użycie wolnej woli - wolności za Bogiem - zdecydowało o istnieniu świata aniołów, z drugiej strony użycie wolnej woli przeciwko Bogu zdecydowało o istnieniu świata złych duchów. Ojcowie Kościoła mówią o "zaślepieniu" własną doskonałością, które przesłoniło całkowicie wyższość Boga, wymagającą aktu posłusznego oddania. W zwięzły sposób zdają się oddawać to słowa: "Nie będę służyć!" (Jr 2, 20).
Copyright (C) by Fr. Justin Rosary Hour
******
No cóż, nie tylko anioły - bądź co bądź sprawa dotyczy także nas, ludzi. Oczywiste jest, że Bóg mógł - jeśliby chciał - stworzyć wyłącznie istoty sobie posłuszne, pozbawione możliwości sprzeciwienia się Jego woli. Innymi słowy, mógł całkowicie zdeterminować zachowanie swoich stworzeń. Jednak równałoby się to stworzeniu zmechanizowanych, zautomatyzowanych zabawek, które w żadnym wypadku nie byłyby najwyższą formą bytu - OSOBAMI. Trudno byłoby mówić o relacji czy dialogu z Bogiem - to tak, jakby On sam rozmawiał z magnetofonem. Nie, do tego byśmy mogli być kochani osobowo przez Boga, musieliśmy być wolni. Możliwość buntu jest wyrazem szacunku Boga do swoich stworzeń. Oczywiście, bunt nasz i szatana jest odmienny. Problem w tym , że anioły (upadłe i nie) to duchy doskonale (w sensie języka filozofii), czyli się nie mylą ani nie są zwiedzione. Tu tkwi odpowiedz na stare pytanie ; czy szatan może się nawrócić ? Otóż jego decyzja jest DOSKONAŁA, tzn. jeśli odwrócił się - faktycznie z pychy - od Boga, to nie "przez pomyłkę". Grzech szatański nie uznaje zasady " dobro należy czynić, zła unikać". Grzech ludzki często polega na tym, ze nie wierzymy Bogu w kwestii tego, co jest dobre a co złe (chcemy sami ustalać kryteria). Tak właśnie rozumiem "drzewo wiadomości złego i dobrego" oraz to, że od grzechu pierworodnego "znamy dobro i zło". Szatan wie, że to co robi jest złe, co więcej wie, że go to unieszczęśliwia.
Marek Piotrowski
http://mrb.topnet.pl
http://ewangelizacja.topnet.pl