Narkomania jest chorobą - uzależnienie od narkotyków
Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.
Poniższe opracowanie przygotowałam na podstawie książek Marzeny Pasek „Narkotyki! I co dalej…” oraz „Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko!”.
Obydwie pozycje, a także znany jeszcze sprzed kilku lat wszystkim nauczycielom „Program Siedmiu Kroków” opracowany przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i szeroko propagowany w szkołach był dla mnie inspiracją do przeprowadzenia z pomocą uczniów pogadanki dla rodziców.
Aby jednak nie był to tylko referat wygłoszony i niekoniecznie słuchany z uwagą, uczniowie przygotowali montaż scenek opisanych przez autorkę wymienionych pozycji. Scenariusz tych zajęć dołączam do tego opracowania.
Wszystkich zainteresowanych odsyłam do książek pani Pasek.
Są pisane bardzo prostym językiem, dużo podanych przykładów obrazuje, że problem narkomanii istnieje i jest problemem bardzo ważnym.
Program Siedmiu Kroków dotyczy co prawda uzależnienia od alkoholu, ale wzorując się na scenariuszach lekcji dotyczących problemu alkoholowego wśród młodzieży szkolnej, odniosłam to do problemu uzależnienia od narkotyków. Walka o dobro dziecka jest w obu przypadkach bardzo ważna i niezwykle trudna.
Pogadankę z rodzicami poprzedziłam lekcjami z młodzieżą na temat narkotyków. Nie były to jednak lekcje, na których był referat, czy lekcje, gdzie uczniowie opowiadali, co wiedzą o narkotykach, tylko przygotowane przez nich „antyreklamy”- czyli scenki na temat zagrożeń narkotykami, alkoholem i paleniem tytoniu..
Okazuje się, że uczniowie wolą taką formę zajęć, czują się swobodniej, więcej mogą pokazać niż gdyby mieli wygłosić jakiś referat. Zaobserwowałam, że doskonale potrafią pokazać różne sytuacje, w których być może brali udział bezpośrednio, czy może byli świadkami podobnych zdarzeń. Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że zobaczę tyle różnych pomysłów na „głośne NIE” papierosom, alkoholowi i narkotykom.
Gorąco namawiam wszystkie koleżanki, które chcą omawiać podobne problemy do przeprowadzenia takich właśnie lekcji - nasza młodzież chętniej pokazuje pewne problemy niż o nich mówi.
To opracowanie posłużyło uczniom do pogadanek, które wygłaszali swoimi słowami lub czytali między scenkami, jakie przygotowali sami lub na podstawie książek pani Marzeny Pasek.
To opracowanie to także, a właściwie przede wszystkim, apel do rodziców, aby więcej rozmawiali z dziećmi, aby dostrzegli, że problem narkomanii ich też może dotknąć.
Ze swojej praktyki nauczyciela - wychowawcy wiem, że rodzice rzadko przyjmują do wiadomości, że ich dziecko pali, albo, że zostało „złapane na piciu alkoholu, czy może jest podejrzane o branie narkotyków. Wszystkie inne dzieci, tylko nie ich własne. Rodzice nie lubią pogadanek, zwracania im uwagi, że robią coś źle, że może coś przeoczyli. Natomiast lubią oglądać swoje dzieci występujące lub biorące udział w przedstawieniach.
Dlatego zamiast mojej prelekcji postanowiłam poruszyć problem narkomanii przy pomocy dzieci.
Dodatkowo można przygotować rysunki - tak jak w tym opracowaniu - proste karykatury oddające sens problemu.
Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na pytanie, „dlaczego nastolatek sięga po narkotyki?”. Dzieci stwierdzają, że „prochy” uwalniają od problemów i pomagają zapomnieć o kłopotach. Narkotyk to coś, dzięki czemu mogą „poszpanować” i zyskać aprobatę kolegów.
Dla rodziców branie narkotyków wiąże się ze słabą wolą dziecka, głupotą, uleganiem innym.
Bardzo często w narkomanii dziecka upatrują swoją winę za „niewłaściwe wychowanie”, gubią się w poszukiwaniu przyczyn i wzajemnym obwinianiu.
Psychologowie mówią o trzech głównych powodach skłaniających dziecko do brania narkotyków.
Pierwszy to: poszukiwanie nowych, przyjemnych wrażeń.
Nastolatek pragnie przygód, rzeczy nowych i ekscytujących. Lubi ryzyko i nienawidzi nudy.
Chce być ważny, tajemniczy, dorosły.
Drugi powód to: chęć uwolnienia się od stresu, napięć i problemów.
Narkotyk na krótką chwilę odrywa od rzeczywistości, rozluźnia, tłumi uczucia. Zdenerwowany, niepewny przed klasówką nastolatek sięga po amfetaminę, potem pali haszysz, potem …
Trzeci powód to: akceptacja przez grupę.
Chce czuć się silny, pasować do ogólnie przyjętego wzorca: człowieka wyluzowanego, radzącego sobie z problemami. Kiedy boli głowa - bierze tabletkę, kiedy jest zmęczony - pije „napój energetyzujący”, kiedy ktoś proponuje - nie odmawia.
Narkotyków przybywa. Coraz częściej dzieci narażone są na propozycję kupna lub spróbowania i „odbycia narkotycznej podróży”. Ktoś podpowie, że łatwiej się uczyć, że zda egzaminy, że raz to nic. Nie wiadomo czy Twoje dziecko powie „NIE”, czy tylko spróbuje… i co dalej?.
I. Narkomania to choroba duszy i emocji.
U człowieka, który sięga po narkotyki, po pewnym czasie pojawia się przekonanie, że jest to jedyny środek, który pomaga „załatwić” różne problemy i potrzeby. Narkotyk tłumi na chwilę jedne emocje, a nasila inne. Kiedy przestaje działać znów pojawiają się kłopoty; znów pojawia się smutek lub złość. Ale złapany w narkotyczną pułapkę człowiek, przestaje zauważać, jak krótkie i nieprawdziwe są te zmiany. Znów chce poczuć się „dobrze” - znów bierze. Dlaczego w narkomanię wpadają najczęściej dzieci i młodzież, a nie dorośli, których problemy „są poważniejsze”?
Otóż młodzi nie umieją czekać: nagrodę chcą od razu, mają kłopoty - nie umieją poczekać aż przyjdą „lepsze czasy”. Narkotyk u nastolatka „zaspokaja” tak jak
u dorosłego alkohol „dla odwagi”. Filmy i reklamy potwierdzają jakby przekonanie, że są błyskawiczne rozwiązania: tabletka, piwo, papieros, agresja. Dziecku wydaje się, że „jest chodzącą galerią braków”.
Nie wiadomo czemu niektóre dzieci „wyrównują” swoje „braki” przy pomocy narkotyków, inne nie.
Trudny wiek, wiek cielęcy, wiek tożsamości - to okres dorastania nastolatka, okres gwałtownych zmian fizycznych i psychicznych.
Nastolatek chce być wolny i niezależny (bunt), skupia się na samym sobie, na swoich problemach (fascynacja gwiazdami telewizyjnymi-stałe porównywanie).
Kim jest nastolatek?
- już nie dziecko - powyrastał ze swoich ubrań, nie ogląda bajek,
- umawia się na randki i spędza dużo czasu przed lustrem,
- nie zwierza się jak dawniej, nie pyta o radę,
- niby samodzielny i dorosły (mówi: traktujecie mnie jak dziecko, jakbym miał 10 lat), a jednak wciąż nieodpowiedzialny (zapomniał odebrać brata z przedszkola, bo zagadał się z kumplami). Żąda dla siebie praw podobnych do tych, jakie mają dorośli, a trudno mu się wywiązać z codziennych obowiązków.
Wielu rodziców poszukuje rozwiązań, jak radzić sobie nastolatkiem - partnerstwo czy totalna kontrola, czy klosz ochronny?
Partnerstwo, większa zażyłość z dzieckiem, zbyt daleko idąca tolerancja powoduje, że wszystko w domu zaczyna się kręcić pod dyktando dziecka. Partnerstwo typu rodzic - kumpel nie służy ani dzieciom, ani rodzicom.
Rodzice w końcu stają się bezradni wobec nadużywania swobody przez swoje pociechy.
Bywa i tak, że rodzice przerażeni światem zewnętrznym chronią dziecko przed wszelkim złem. Ich opieka i nadzór są proporcjonalne do ich lęków i niezrozumienia potrzeb dorastającego dziecka.
Dziecko jest wtedy niesamodzielne i nieodpowiedzialne, ponieważ zawsze chronili go przed wszystkim rodzice.
Czasem takie dziecko wymyka się spod opieki i rodzice przeżywają szok…i zwiększają kontrolę. Zaczyna się próba sił. Kto okaże się mocniejszy.
Nie może być rodzica-autokraty, ani rodzica-kumpla, to musi być DOROSŁY, któremu można zaufać, w którym można znaleźć oparcie i wiedzieć, że wysłucha problemów,
a nie skorzysta z okazji, aby zacząć opowieść: „Ja w twoim wieku…”
II. Co wiedzą rodzice?
Krótki test:
1. Co oznaczają nazwy „trawka”, „marycha”?
2. Jakie narkotyki są ostatnio najmodniejsze wśród młodzieży?
3. Który narkotyk uznano za „pomocny w nauce”?
4. Crack to odmiana:
a) heroiny
b) kokainy
c) haszyszu
5. Który z narkotyków traktowany jest jako relaksujący?
Większość młodzieży doskonale poradziłaby sobie z testem. Środek pomagający w nauce?
Jeśli taki by istniał, byłby sprzedawany do śniadania w szkolnej stołówce! Amfetamina nie pomaga, powoduje silne uzależnienie psychiczne i zmiany w świadomości.
Rodzice - z dziećmi o narkotykach trzeba rozmawiać!
Co my sami jako rodzice musimy wiedzieć - oto parę najważniejszych informacji.
KOKAINA -
Biały proszek mający konsystencję cukru pudru - wciąga się go przez rurkę do nosa. Silnie pobudza, wywołuje euforię, daje pozorne poczucie siły, na jakiś czas usuwa zmęczenie i senność. Długie działanie: napady strachu, halucynacje, podejrzliwość, agresja. Nadmierne dawki - śmierć w wyniku niewydolności serca lub układu oddechowego.
Jak rozpoznać: duże pobudzenie, rozszerzone źrenice, nagłe zmiany nastroju, wybuchy agresji, bezsenność
Nazwy slangowe: śnieg, koka..
CRACK -
Krystaliczna forma kokainy przeznaczona do palenia. Efekty działania natychmiastowe - euforia, siła, brak zmęczenia. Później spadek samopoczucia, ból głowy. W chwilę po jednej dawce pojawia się pragnienie powtórzenia dawki. Przedawkowanie - zapaść lub zawał serca.
Uzależnia psychicznie.
Jak rozpoznać: pobudzenie, rozszerzone źrenice, gadatliwość, niepokój ruchowy.
AMFETAMINA -
Ma postać tabletek, można ją przyjmować dożylnie lub przez wciąganie nosem. Silnie uzależnia psychicznie. Usuwa zmęczenie, daje wrażenie dużej energii. Ktoś kto zażywa amfetaminę ma trudności z siedzeniem w jednym miejscu, jest zwykle gadatliwy, nadpobudliwy, ma kłopoty z zasypianiem. Przy dłuższym zażywaniu mogą wystąpić omamy słuchowe, uczulenia, egzemy, stany lękowe.. Uzależnienie kończy się często chorobą psychiczną oraz ogólnym wyczerpaniem organizmu.
Jak rozpoznać: powiększone źrenice, brak apetytu, zaburzenia w myśleniu, szybkie mówienie. Akcesoria: biały proszek, kawałki folii aluminiowej, rurki.
Nazwy slangowe: amfa, speed, power.
KONOPIE INDYJSKIE -
(marihuana, haszysz)
Z wyglądu przypomina pokruszoną, wyschniętą natkę pietruszki, której listki są ze sobą lekko skłębione. Nasiona i żywicę konopi - w postaci kulek, brunatnych kawałków stosuje się jako haszysz. Narkotyk ten posiada zdolność kumulowania się w tkankach tłuszczowych organizmu, szczególnie w komórkach tłuszczowych mózgu. Wywołuje ogólne rozluźnienie, gadatliwość, wesołkowatość, może pobudzać apetyt.
Wywołuje trudności w koncentracji i zapamiętywaniu, obniża refleks, u mężczyzn uszkadza plemniki, u kobiet zaburza cykl miesiączkowy, człowiek traci ochotę do działania, do nauki i pracy.
Jak rozpoznać: lekko powiększone źrenice ,przekrwione spojówki, gadatliwość, wesołkowatość, chwiejność nastroju, słodko-mdławy zapach utrzymujący się we włosach, częste palenie w mieszkaniu kadzidełek dla zamaskowanie dymu z papierosów z marihuaną, fajeczki, fifki, bibułki do robienia papierosów.
Nazwy slangowe:
Marihuana: grasz, pot, trawka, marycha, Mary;
Haszysz: hasz, skunks, plastelina ,czarny afgan.
LSD -
Bezwonny, bezbarwny środek halucynogenny sprzedawany najczęściej w formie niewielkich znaczków nasączonych narkotykiem. Czasami łączony z innymi związkami chemicznymi sprzedawany jest w postaci tabletek. Pobudza określone ośrodki mózgowe - stąd halucynacje, Działa już po pół godzinie a efekt działania trwa 4 do 6 godzin. Uczucia i emocje przeżywa się wtedy mocniej - spotęgowane jest nie tylko radość i szczęście, ale także lęk, strach i przerażenie . Halucynacje te to dobre i złe podróże - tripy. Złe tripy mogą zakończyć się paranoją lub atakiem lęku. LSD może doprowadzić do psychozy.
Jak rozpoznać: rozszerzone źrenice, potliwość, zaburzenia postrzegania, niemożność koncentracji.
Nazwy slangowe kwas, amid, „barman”, „truskawy”, „Gorbaczow”, kryształki.
INHALANTY -
Są to rozpuszczalniki, kleje, lakiery, aerozole, benzyna, gaz z zapalniczek.( środki tanie
i łatwo dostępne w szkołach podstawowych i średnich) -Wdychany środek szybko dostaje się do krwiobiegu, a stamtąd do mózgu i wątroby. U osób wąchających kleje przez dłuższy czas pojawiają się częste zawroty głowy, krwawienia z nosa, bezsenność, brak koncentracji, depresje lub agresja. Mogą pojawić się stany paranoidalne, halucynacje. Wdychane opary działają bezpośrednio na tkankę mózgową, doprowadzając jednorazowo do zniszczenia kilkuset tysięcy komórek. Efektem wąchania może być śmierć wskutek zatrucia, uduszenia, niewydolności serca.
Jak rozpoznać: zapach kleju lub acetonu utrzymujący się we włosach, ubraniu, zaburzenia równowagi, częste bóle głowy, wymioty, częste krwawienia z nosa, woreczki umazane klejem, puste tubki, pojemniki po aerozolach
czy zapalniczkach, spadek apetytu.
HEROINA -
Inaczej kompot otrzymywany ze słomy makowej. Ciemny płyn o wyglądzie herbaty lub biały proszek albo brązowe kryształki przeznaczone do palenia. Silnie uzależnia psychicznie i fizycznie. Po krótkim okresie brania pojawiają się objawy głodu fizycznego. Po wstrzyknięciu pojawia się „kop”, czyli stan euforii, zamroczenia, który czasem ustępuje rozleniwieniu i senności. Następuje rozluźnienie mięśni, utrata koordynacji ruchowej, zaburzenie mowy. Objawy głodu: wymioty, nadmierne pocenie się, biegunka, świąd, bóle mięśni, niepokój (trochę przypomina grypę lub zatrucie). Heroina uszkadza mózg, zaburza pracę serca, uszkadza nerki i wątrobę, dochodzi często do zarażenia żółtaczką lub wirusem HIV(przez kontakt z igłą przy wstrzykiwaniu).
Jak rozpoznać: ślady nakłuć na żyłach, zmniejszone, nie reagujące na światło źrenice, brak apetytu, senność, wodniste spojrzenie, strzykawki, brązowe waciki nasączone kompotem, igły, łyżki pokryte brunatnym nalotem, fifki, sreberka z brązowawym nalotem.
Nazwy slangowe: Hera, kompot, towar, bron, bron sugar,
EKSTAZA/XTC (MDMA) -
Środek pomagający „tańczyć bez końca”. Popularny na dyskotekach, na tzw. technoparty, występuje w postaci tabletek, często z wytłoczonym znaczkiem w postaci serca lub kółek. Daje tzw. „kopa energetycznego”, pobudza, przyśpiesza bicie serca. Podwyższa temperaturę ciała, co w połączeniu z długim wyczerpującym tańcem jest bardzo niebezpieczne (znany przypadek - temperatura ciała osiągnęła 41 stopni C). Może prowadzić do uszkodzenia nerek, wątroby, utraty przytomności, zgonu.
Istnieją mity ze świata narkotyków
1. Nie wszystkie narkotyki uzależniają. -
Nie ma narkotyków, które by nie uzależniały.
2. Narkotyki można odstawić na jakiś.-
Nieprawda, est to tylko chwilowa przerwa w „braniu”.
Uzależnienie to nie tylko kwestia brania narkotyków, to przede wszystkim pewne zachowania, styl życia i zafałszowanie uczuć. Dlatego potrzebne są sesje terapeutyczne, które pomogą radzić sobie z uczuciami i problemami.
13 - 15 - latki
To burzliwy okres w życiu dziecka. Pojawiają się nowe wartości i nowe cele. Szczególnie ważne są przyjaźnie i dopasowanie do grupy rówieśników. Dziecku w tym okresie trudno pojąć, że każdemu działaniu towarzyszą skutki i konsekwencje. Wierzą, że nic im nie będzie, że tylko innym może się coś przydarzyć. Coraz trudniej im znaleźć się w świecie dorosłych. Popadają w skrajności - raz są silne i dorosłe, a po chwili bezradne i niepewne.
W tym wieku „rozmowy uświadamiające” niewiele dają. Nastolatek nie myśli o marskości wątroby czy o raku płuc. Dla niego liczy się to, co jest ważne w grupie: dobrze wyglądać - jak z reklamy, mieć markowe ciuchy, być wyluzowanym; najgorsze to pryszcze, ziemista cera itd…
III. Co możemy zrobić?
- Określić zasady dotyczące postawy dziecka wobec narkotyków, papierosów, alkoholu.
- Przed wieczornym wyjściem dziecka poproś o adres i telefon, pod którym będzie się znajdować.
- Rozmawiać z dzieckiem na temat presji otoczenia, naucz go mówić nie.
- Pytać otwarcie: „Czy ktoś w klasie bierze narkotyki? Czy ktoś mówi o narkotykach? Czy jemu ktoś proponował?.
- Obserwować, jakie dziecko wraca do domu.
- Rozmawiać i wsłuchiwać się, jakich argumentów dziecko używa w rozmowie na temat narkotyków(pamiętać, że biorący potrafią bardzo przekonująco ukrywać się i kłamać.
- Wspierać dziecko w nowych, trudnych dla niego sytuacjach.
- Zwrócić uwagę na sytuacje zależności od rówieśników, nie tylko od narkotyków.
Nie zostanie narkomanem dziecko, które:
► Czuje silnie więź z rodziną.
► Umie myśleć samodzielnie, nie ulega wpływom otoczenia.
► Zna swoją wartość. Jest twórcze, rozwija własne zainteresowania, należy do rodziny, która ma jasno sprecyzowane stanowisko szkodliwości zażywania narkotyków i innych używek.
► Ma kolegów, których rodzice jasno stawiają sprawę narkomanii.
► Potrafi odróżnić narkotyczne mity od faktów.
Jak nastolatek broni się i zaprzecza:
1. Wykręca się - musiał to zostawić ktoś ze znajomych, to nie moje.
Rodzic: Nie wierzę ci.
2. Pomniejsza problem - palę tylko trawkę, od tego się nie uzależnia.
Rodzic: Nie zgadzam się z tobą, możemy poszukać na ten temat wiadomości
w książce.
3. Uogólnia - teraz wszyscy to robią.
Rodzic: Nie wszyscy, branie narkotyków nie ma nic wspólnego np.
z powszechnym obowiązkiem nauki, któremu należy się podporządkować
(porozmawiać o zależności od innych ludzi).
4. Intelektualizowanie - ludzie od wieków zażywali narkotyki, w innych kulturach jest to całkiem naturalne.
Rodzic: Być może w innych kulturach. Nie ma sensu filozofowanie, w tym
momencie rozmawiamy o tobie i zasadach panujących w tym domu: żadnych
narkotyków.
5. Racjonalizowanie - to mi pomaga rozwijać własną osobowość.
Rodzic: Jeszcze nikomu nie udało się przy pomocy narkotyków rozwinąć osobowości nie niszcząc jej jednocześnie. Narkotyzowanie to tłumienie uczuć i świadomości.
6. Obwinianie - gdybyście mnie do tego nie zmusili, to nigdy bym tego nie zrobił.
Rodzic: Często mówisz, że to przez nas bierzesz narkotyki. To brzmi tak jakbyśmy Cię zmuszali do tego. Wiem, że czasami nie jest nam łatwo razem, ale to ty wybrałeś taki sposób radzenia sobie z tą sytuacją. Ja myślę, że są inne, np. szczera, wspólna rozmowa.
7. Wypieranie - jestem silny, kontroluję sytuację, nigdy się nie uzależnię.
Rodzic: Nie ma ludzi odpornych na uzależnienie, każdy kto bierze narkotyki,
w końcu się przyzwyczaja i staje się zależny. Trzeba zacząć leczenie (twardo przy
tym obstawać, nie ufać dziecku, że samo sobie poradzi).
IV. Jak zaprzeczają rodzice?
1. Ignorują sygnały ostrzegawcze - zaczerwienione spojówki - to chlor w basenie, senność - to niskie ciśnienie lub szkolne przemęczenie itd..
2. Obwinianie - „widzisz do czego doprowadziły twoje metody wychowawcze?, jaki tatuś, taki syn!”. Obwiniać można i „miękkie serce” i „zbyt twardą rękę”. Szukanie „kozła ofiarnego” - nauczyciela, bo się „uwziął”, męża, bo się awanturuje o wszystko itd…
3. Poszukiwanie innych przyczyn - rodzice łatwiej akceptują inne choroby niż narkomanię. Wymioty potrafią podciągnąć pod bulimię, bo córka jest za mądra, żeby brać narkotyki, utrata przytomności na dyskotece - ktoś coś dodał do pepsi.
4. Wymówki. Manipulacje. Kłamstwa. Można im ulegać i żyć w miarę spokojnie przez najbliższy miesiąc. Można je jednak odrzucić i demaskować. I chociaż oznacza to ból i trud, to daje jednak większe szanse na wyleczenie twojemu dziecku niż zaprzeczanie.
Z narkomanią jest trochę jak z jazdą pociągiem. Każdy podróżuje na swój sposób - wspólna jest jednak stacja docelowa. Dla tych, którzy jadą ekspresem (zażywają heroinę), dla tych, którzy jadą pośpiesznym(biorą amfetaminę) i dla tych, którzy jadą osobowym(palą marihuanę).Wszyscy - chociaż w innym czasie - dojeżdżają do stacji „UZALEŻNIENIE”.
5. Rodzice czasem nieświadomie, a czasem z obawy przed prawdą wspomagają
swoje dzieci w uzależnieniu. Jak? Otóż piszą usprawiedliwienia, bo córka
„czymś się zatruła”, opłacają kary, mandaty, wpłacają kaucję do aresztu, szukają
najlepszych adwokatów (sytuacja już bardzo zaawansowana) po to, by ratować
dziecko, bo to na pewno pomyłka….
„Wspomagający rodzic” wierzy, że robi dobrze, nie przyjmuje do świadomości rozmiarów niebezpieczeństwa.
CZŁOWIEK UZALEŻNIONY NIE POTRAFI NORMALNIE FUNKCJONOWAĆ BEZ NARKOTYKU. UZALEŻNIENIE TO CHOROBA POSTĘPUJĄCA. Z CZASEM ROBI SIĘ CORAZ GORZEJ, NIGDY LEPIEJ.
Zaawansowany narkoman to nie zawsze „brudny ćpun leżący w bramie”. Każdy na początku swojego uzależnienia wkłada bardzo dużo energii w ukrywanie śladów, które mogłyby go zdradzić. Narkotyk dla wielu osób staje się towarzyską protezą, synonimem bezpieczeństwa, lepszego samopoczucia. Dlaczego nie skorzystać z jego pomocy częściej?
W drugiej fazie nie czeka się już na kolejną imprezę, tylko samemu szuka się okazji
i towarzystwa, gdzie można spotkać narkotyki.
Potem zaczyna się gra w zaprzeczanie, której częścią staje się podwójny styl życia.
Narkotyk staje się niezbędnym dodatkiem do życia. Coraz krótsze są okresy abstynencji. Potrzeba coraz większych funduszy, kieszonkowe nie wystarcza, z domu giną różne drobiazgi. Pojawia się tłumaczenie - „mogę przestać, kiedy zechcę”. Następuje próba zapewniania, że wszystko jest w porządku. A potem jest się już tylko na „haju”, żeby nie mieć poczucia winy, że jednak się „bierze”. Jest się „w ciągu kilku dni”, by móc normalnie funkcjonować. Potem nie ma już kontroli nad sobą, swoim życiem - ucieczki z domu, kolizje z prawem, przedawkowania i utraty przytomności - i to już koniec.
V. JAK POMÓC?
Jeśli podejrzewasz, że twoje dziecko ma kontakt z narkotykami, skontaktuj się natychmiast ze specjalistą. Nie czekaj, aż twoja córka czy syn stanie się narkomanem.
RODZIC WSPOMAGAJĄCY WŁAŚCIWIE
Zadaniem rodziców nastolatka jest ustalenie granic i zasad, które wprowadzą pewien ład i kontrolę do jego świata. Pomoże to dziecku rozwinąć samokontrolę. Nastolatek wie, jak daleko może się posunąć i jakie poniesie konsekwencje. Zasady domowe i konsekwencje powinny być jasne i dokładne. Dziecko nie musi się na nie z ochotą zgadzać. To rodzic je ustala lub zmienia. Rodzice muszą utrzymywać wspólny front.
Narkomania jest chorobą i dopóki dziecko nie wyleczy się z samego uzależnienia, wszelkie interwencje będą krótkotrwałe i nieskuteczne.
Uzależnieni rzadko pozostają samotni w swojej chorobie. Zwykle towarzyszą im jeszcze inne osoby: rodzice, dziadkowie, przyjaciele. Po jakimś czasie również ich życie - mimo że sami nie biorą - zaczyna zależeć od narkotyków i osoby uzależnionej.
Niepokój, ciągła troska i „opieka”, kontrolowanie i napięte nerwy, obsesyjne myślenie o tym, co może robić w tej chwili dziecko to tylko niektóre z symptomów współuzależnienia.
Terapia współuzależnienia jest równie trudna jak leczenie samego narkomana.
SPRAWDŹ, BO MOŻE I TY „POMAGASZ” DZIECKU W TEN SPOSÓB:
- przyjmujesz wszystkie wymówki i zapewnienia,
- zgadzasz się na „jeszcze jedną próbę”,
- uważasz, że najważniejsze to ufać dziecku, odrzucając fakty przedstawiane przez innych ludzi,
- spłacasz jego długi,
- piszesz usprawiedliwienia do szkoły, pozwalasz mu zostać w domu, gdy mówi, że źle się czuje,
- dbasz, aby „tajemnica” się nie wydała,
- nie obciążasz dziecka żadnymi obowiązkami, - ciągle mu przypominasz co ma zrobić.
CO MOŻESZ ZROBIĆ?
1. Naucz się wszystkich faktów dotyczących uzależnienia i narkotyków.
2. Uczęszczaj na spotkania grupy dla rodziców.
3. Pamiętaj, że jesteś emocjonalnie zaangażowana w uzależnienie dziecka. Zmieniając siebie, możesz też wpłynąć na zmianę jego zachowania.
4. Naucz się rozpoznawać objawy po zażyciu narkotyku (możesz zrobić testy laboratoryjne), nie pozwól się okłamywać i oszukiwać.
5. Nie płać rachunków swojego dziecka. W ten sposób pozwalasz mu uniknąć odpowiedzialności.
6. Nie przyjmuj obietnic, jest to tylko chwilowe odroczenie bólu. Nie zawieraj pozornych umów.
7. Bądź konsekwentna. Ustal wspólnie z małżonkiem zasady obowiązujące w domu i wymagaj ich przestrzegania.
8. Przyjmij, że narkomania jest chorobą postępującą. Jeśli nie zaczniesz działać dzisiaj, jutro może być znacznie trudniej.
Ośrodek nie jest najstraszniejszą rzeczą, jaka mogła zdarzyć się Twojemu dziecku. Czymś o wiele gorszym jest zostawienie go w domu i pozwolenie na dalszy postęp uzależnienia. Czymś gorszym od ośrodka będzie śmierć Twojego dziecka na skutek przedawkowania narkotyków.
Nastolatek, który myśli, że może wytrwać w abstynencji, nie zmieniając znajomych, uczęszczając w miejsca, gdzie się bierze, słuchając tej samej muzyki lub ubierając się jak wtedy, gdy brał narkotyki, buja w obłokach i szybko spadnie na ziemię.
Jeśli chcesz utrzymać abstynencję:
- zmień przyjaciół,
- znajdź osoby, które ci pomogą,
- zacznij poznawać swoje uczucia i spróbuj je zrozumieć,
- przyjmij, że uczucia są czymś naturalnym i zmieniają się
z czasem,
- naucz się dobrze planować swój czas,
- staraj się ucinać myślenie o narkotykach,
- znajdź osoby, którym zaufasz,
- unikaj miejsc, które kojarzą ci się z narkotykami,
- uwierz, że jeżeli zechcesz, możesz wiele w swoim życiu
zmienić.
ZASADY DOBREJ KOMUNIKACJI
1. Słuchaj. Słuchaj uważnie, co mówi i w jaki sposób mówi dziecko. Czy mówi spokojnie, czy jest zdenerwowane? Czy w jego słowach jest oburzenie czy rozpacz? „Usłysz” jego uczucia.
2. Zauważ, co czuje, co przeżywa twoje dziecko. Uczucia nawet te najtrudniejsze, w końcu mijają.. Kiedy jednak je zablokujemy, zaczynają narastać
i olbrzymieć.
Kiedy jesteś zła lub źle się czujesz, nie bój się o tym powiedzieć. Będzie to o wiele
lepsze niż udawanie, że „wszystko jest w porządku”.
3. Jeżeli chcesz rozmawiać, nie atakuj, nie krytykuj dziecka. Unikaj osądzania i moralizowania. Nie przerywaj, kiedy dziecko zacznie opowiadać.
4. Znajdź w ciągu dnia czas na rozmowę.
W profilaktyce uzależnień bardzo ważne jest kształtowanie u dziecka pozytywnego obrazu samego siebie, wzmacnianie go i wspieranie.
Naucz swoje dziecko mówić: Nie.
Co wobec tego można powiedzieć, gdy ktoś namawia nas do wzięcia narkotyku?
Nie, dzięki.
Nie, nie chcę.
opracowała Urszula Kaliś