Pedagogika zabawy w edukacji przedszkolnej
Cz.2 „Co nieco praktyki”
Metod pedagogiki zabawy trzeba uczyć się przez ich przeżywanie. Nawet najbardziej szczegółowy opis nie odda w pełni ich specyficznego charakteru. Już pięciokrotnie brałam udział w warsztatach i za każdym razem odczuwałam wielką radość ze wspólnej zabawy, a także satysfakcję z poszerzenia wiedzy zawodowej, bo bawiąc - uczyłam się. Moją fascynacją tymi metodami chciałabym zarazić koleżanki, które nie brały udziału w warsztatach. I taki jest nadrzędny cel tego artykułu. Chciałabym opisać wykorzystywane przeze mnie metody-zabawy {uwzględniając podział na grupy} oraz podzielić się refleksjami, które zrodziły się podczas zabaw.
Zabawy ułatwiające wejście w grupę.
Pierwszą charakterystyczną grupą zabaw pedagogiki zabawy
są tzw. zabawy związane z organizacją sytuacji początkowych. Towarzyszą mi one już od początku roku szkolnego. Co prawda obecną grupę 6-latków prowadzę już od 3 lat, jednak w tym roku dołączyło do niej czworo nowych wychowanków. Oczywiście, ważnym zadaniem na początku było wprowadzenie miłego nastroju oraz umożliwienie wzajemnego poznania się dzieci (imiona, powierzchowne cechy). Przez kilka pierwszych dni organizowałam zabawy „na wejście”. Oto opis kilku z nich .
Wizytówki - przygotowanie wizytówek z imieniem : raz przez wydzieranie albo wycinanie. Może być podany kształt lub nie (np. listek, słoneczko). Przyklejenie do ubrania.
Zabawy zaznaczające obecność:
„Twój balonik” - nadmuchiwanie balonika, rysowanie na nim swojej „buźki” (wyrażającej nastrój), a następnie zawieszenie go w wyznaczonym miejscu.
„Bucik” - rysowanie swoich marzeń na sylwecie buta z papieru, przypięcie do tablicy.
„Stopa” - odrysowanie stopy na szarym papierze, podpisanie imieniem, lub ozdobienie wg własnego pomysłu.
„Czarodziejski ptak” - odrysowanie dłoni, podpisanie i dorysowanie elementów, aby powstał rysunek ptaka.
„Słoneczko” - układanie i przyklejanie liter swego imienia w kształcie promieni słońca.
Aby wprowadzić pogodny nastrój, proponuję dzieciom „Śmieszne zabawy” np.:
„Zadanie do wykonania” - losowanie karteczek, na których zapisane są zadania do wykonania. Dzieci czytające, odczytują je same, pozostałym pomagam ja i woźna oddziałowa. Dzieci przed wejściem do sali podskakują, uśmiechają się do siebie, ściskają ręce, noski, gładzą, dotykają i przede wszystkim cudownie się śmieją i w miarę upływu czasu zapominają o rozstaniu z domem.
Poznaniu imion i ich zapamiętaniu służy szereg propozycji:
„Imię i gest”
Uczestnicy stoją w kręgu. Prowadząca podaje swoje imię i dodaje do niego jakiś gest, który charakteryzuje nastrój. Wszyscy powtarzają to imię i gest. Następnie kolejne osoby prezentują swoje imiona i gesty.
„Owocowe imiona”
Jest to odmiana gry wcześniejszej. Dzieci przedstawiają się, używając „pseudonimu” - nazw owoców zaczynających się na tą samą literę, co imię np. Jaś - jabłko, Basia - brzoskwinia. Utrudnieniem będzie, jeśli kolejna przedstawiająca się osoba będzie musiała powtórzyć imiona i „pseudonimy” wszystkich uczestników wypowiadających się przed nią.
„To jest krokodyl”
Prowadząca bierze do ręki papierową kulkę i mówi : „Nazywam się ... Ania, a to tutaj to krokodyl”; podaje go następnej osobie. Osoba, do której się zwróci bierze od prowadzącej kulkę i podając następnemu uczestnikowi, mówi: „Nazywam się ... Ola. Ja i Ania uważamy, że to tutaj to krokodyl”. Następne dzieci biorąc kulkę, muszą powtórzyć imiona wszystkich poprzednich dzieci.
„Kłębek” (pajęcza sieć).
Prowadząca przedstawia się i rzuca do jakiegoś wychowanka siedzącego w kręgu kłębek trzymając jednak jego koniec. Dziecko to przedstawia się i odrzuca kłębek do kogoś innego, trzymając jednocześnie nitkę przy sobie. Między bawiącymi się powstaje „pajęcza sieć”. Ostatni z uczestników zabawy zaczyna zwijanie kłębka i kiedy dojdzie do osoby trzymającej nitkę, oddaje jej kłębek, mówiąc na przykład : „Zwijaj dalej Basiu!”.
Takie poznawanie się jest interesujące i wesołe. Każdego dnia dzieci z niecierpliwością czekały na „nowe pomysły”. Często powtarzaliśmy te zabawy na wyraźne życzenie uczestników.
Nieco bliższemu poznaniu służyły zabawy, w których dzieci rozpoznawały głosy kolegów, charakterystyczne cechy ich sylwetek. Te, które prezentuję, cieszyły się szczególnym uznaniem moich wychowanków.
„Kto mówi”
Połowa grupy zamyka oczy i kładzie głowy na złożonych na stole ramionach. Ktoś z pozostałych zaczyna mówić dowolny tekst (np. wierszyk). Może przy tym zmienić głoś. Jeżeli któraś z osób mających zamknięte oczy odgadnie, kto mówi, powinna się zgłosić. Jeżeli się nie myli, to przechodzi do grupy „mówiących”. Jeżeli nie, znowu zamyka oczy i czeka na następną szansę.
„Slajdy”
Rozwieszamy prześcieradło i ustawiamy za nim lampę. Jedna z osób stoi przed ekranem i ma za zadanie odgadnięcie, kto znajduje się na tym niewyraźnym „slajdzie”. Reszta stoi z tyłu i ustala, kto będzie rzucał cień. Można przybierać charakterystyczne lub nietypowe pozy, tworzyć grupy, poruszać się w takt muzyki.
„Alternatywne nazwiska”
Uczestnicy siedzą w kole. Prowadząca rozpoczyna zabawę przekazując piłeczkę wybranemu dziecku. Ono powinno wiedzieć od kogo dostało piłkę, i dodać pasujący do tej osoby pseudonim, zaczynający się na pierwszą literę imienia np. Zosia - zapracowana, Marysia - miła ... itp.
Wprowadzając te metody pracy z grupą wybierałam na początek warianty najłatwiejsze, a potem sama je modyfikowałam stosując utrudnienia. Z czasem pomysły wysuwały same dzieci. Przykładem tego była propozycja Łukasza podczas zabawy w „slajdy” : „Proszę Pani, a może dziecko za parawanem będzie musiało „jakoś” siedzieć na krzesełku ?”
Innym razem, bawiąc się w wymyślanie alternatywnych nazwisk Eryk zaproponował, żebyśmy do imienia dobierali nazwy „państw” na tę samą literę, które chcielibyśmy zwiedzić. Oczywiście nie wszystkie dzieci potrafiły wymienić takie państwa, dlatego zaproponowałam, żebyśmy nazwy państw dobierali wspólnie i tak powstały nowe „nazwiska alternatywne” np. Ania - angielska, Ewa - egipska, Łukasz - łotewski.
Metody rozluźniające
Kolejną grupą zabaw z propozycji pedagogiki zabawy, są zabawy rozluźniające. Likwidują one napięcia, stresy. Do tej grupy należą zabawy oparte na ruchu i tańcu. I tych zabaw znam najwięcej. Oczywiście nie wszystkie zapamiętałam z warsztatów. Uzupełnieniem są przykłady podane w literaturze1. Obejmują one tzw. Gry ruchowe i tańce integracyjne.
Jeżeli chodzi o gry ruchowe, to umożliwiają one wprawienie uczestników w dobry nastrój, nawiązywanie kontaktów w sposób świadomy, pomaganie sobie, gonienie się, łapanie, odczuwanie innych.
Metody te są podzielone w następujący sposób :
- ruch świadomy,
- ruch mocny - szybki taktyczny,
- ruch rozluźniający,
- poruszanie - dotykanie - spotykanie,
- rozluźnianie - odczuwanie,
- przedstawianie - wyrażanie
Zabawy z grupy ruchu świadomego ułatwiają rozluźnianie, odprężenie. Cała grupa tworzy odpowiednią atmosferę do ćwiczeń indywidualnych. Muzyka zachęca do ruchu łagodnego. Ich przykłady to:
„Follow me !”
Dzieci stoją w ustawieniu kołowym, jedno z nich wykonuje proste ruchy w takt towarzyszącej muzyki - wszyscy pozostali naśladują je. Kiedy „lider” chce przestać wskazuje na inną osobę.
„Otrząsanie”
Uczestnicy grupy stoją rozproszeni. W takt szybkiej muzyki wykonują polecenia : „Teraz wszyscy otrząsają po kolei wszystkie części ciała : rozpoczynamy od palców prawej ręki, teraz prawa ręka ... potem ramię ... lewa ręka ... teraz barki ... do tego prawa noga ... kręgosłup ... teraz głowa”. Wszyscy uczestnicy otrząsają się, wprowadzając całe ciało w ruch.
Zarówno dzieci, jak i dorośli bardzo chętnie biegają, goniąc i łapiąc się nawzajem. Udział w takich zabawach opartych na
ruchu mocnym - szybkim - taktycznym wywołuje entuzjazm, śmiech. Świadome kierowanie własną siłą w zabawie, brak rywalizacji oraz silne emocje ułatwiają później delikatniejsze kontakty. Moi wychowankowie często samorzutnie bawią się w „ Sieć”.
„Sieć”
Dwoje dzieci trzymają się za ręce - tworzą sieć. Tak połączone gonią innych. Pierwsze dziecko, które dotkną staje się trzecim „elementem sieci”. Po dotknięciu czwartej osoby następuje podział na dwie pary. Zabawa trwa dotąd, aż wszyscy, trzymając się za ręce tworzą dwu- albo trzyosobowe sieci.
Zabawy typu p o r u s z a n i e - d o t y k a n i e - s p o t y k a n i e uświadamiają dzieciom, że poruszają się także wtedy, gdy kogoś dotykają, wybierają partnera, głaszczą, poklepują [doświadczają siebie nawzajem]. Przykłady zabaw z tego zakresu to:
„ Idący cień”
Dzieci dobierają się parami. W rytmie muzyki jedno zaczyna iść do przodu, a drugie- „cień” podąża za nim. Na przerwę w muzyce następuje zmiana ról.
Ze wskazówek metodycznych oraz z mojego doświadczenia wynika, że niezwykle trudne są zabawy oparte na o d c z u w a n i u.
Sytuacje napięcia, czy też podniecenia utrudniają dzieciom przeżywanie ruchu własnym ciałem. Mniej skomplikowanym i bardzo relaksacyjnym ruchem tego typu są zabawy z balonikami (popychanie różnymi częściami ciała, odbijanie w pozycji leżącej, puszczanie swobodnie baloników).
Symulacja ruchu i spontanicznych reakcji wiąże się z ruchem przedstawianie - wyrażanie. Przedstawione poniżej proste impulsy zachęcały moje pociechy do tworzenia różnych fantazji , co w dalszym etapie przerodziło się w taniec twórczy, grę pantomimiczną i „Budowanie pomników”.
Prostymi impulsami były zadania :
wszyscy „lecą” przez salę z rozpostartymi ramionami, nie dotykając się wzajemnie
wszyscy „lecą” przez salę i szukają kontaktu z innymi, najpierw dotykają się czubkami palców, potem ręką , a na koniec ramieniem
wszyscy chodzą po sali powłócząc nogami
podłoże jest bardzo gorące.
„Budowanie pomników”
Zabawę poprzedza podział grupy na połowy. Jedna część, to rzeźbiarze, którzy ustalają, co będą budować z pozostałych dzieci, a następnie wykonują swój projekt.
W opisanych przeze mnie zabawach pojawiały się rekwizyty (kijki, balony). Teraz chciałabym zwrócić szczególną uwagę na „chusty animacyjne”, których wykorzystanie stworzyło bardzo oryginalne działania twórcze sześciolatków .
Zabawy z chustami animacyjnymi :
stanie w kole trzymając brzegi chusty i poruszanie siebie i chusty w rytm muzyki
zamiana miejsc pod chustą poprzez wywoływanie imienia znienacka
poruszanie się po placu trzymając chustę
łapanie uciekających uczestników
podnoszenie rozciągniętej na podłodze chusty powolutku jak „szklaną szybę” i opuszczanie
połowa uczestników kładzie się pod chustą, pozostali poruszają nią łagodnie nad leżącymi (dla relaksu)
eksperymentowanie na przykład odbijanie piłek
.
Została mi do zaprezentowania moja ulubiona, a zarazem najbardziej popularna metoda ruchowa proponowana przez pedagogikę zabawy, a mianowicie t a ń c e i n t e g r a c y j n e .Tańce te zaskakują prostotą figur miłymi dla ucha melodiami. Dzięki tańcom grupowym zachęciłam do tańczenia wszystkie dzieci, a szczególnie te, które do tej pory przebywały w domach. Uczestnicy tańców „rozkręcają się” i zbliżają do siebie, ożywiają się, a jednocześnie odprężają i relaksują. Jest jeszcze jedna zaleta, nie ma w nich podziału na role męskie i żeńskie (w większości), co jest zbawienne w przypadku mojej grupy, gdzie chłopaków jest 16, a dziewczynek 12. Zaznajomiłam już moich wychowanków z wieloma zabawami- tańcami integracyjnymi. Należą do nich: Sally Gardens, Teefilad, Kujawiak,Krakowiak,Um zak zak, Carnevalito, Kasztany, Orzeszek, Radosny krąg, Ptaszki, Samoloty, Deszczyk, Piłka nożna, Ciasto, Kuckucks polka...itp.Nie będę przytaczać opisów tych tańców, gdyż trzeba je poznać w praktyce i sporządzić opis najlepszy, czyli własny. Większość z nich grupa prezentowała na różnego rodzaju uroczystościach przedszkolnych. Dodam jeszcze, że w trakcie takich imprez tańczyli zarówno dorośli jak i dzieci.
Metody ułatwiające wprowadzenie tematu.
Bardzo często zdarza się taka sytuacja, że chcemy dokonać podziału dzieci na mniejsze grupy. Zwykle tworzą się w tym momencie tzw. „kliki”. Właśnie pedagodzy zabawy podpowiadają jak dokonać pogrupowania. W trakcie warsztatów poznałam kilka pomysłów , które chętnie stosuję w mojej pracy z dziećmi. W przypadku, gdy chcę pracować z kilkoma równolicznymi grupami wykorzystuję zabawy takie jak „Przypadkowe kolory”, „Litery alfabetu”, „Pory roku”, „Zwierzaki”.
„Przypadkowe kolory”
Prowadząca rozdaje dzieciom kartki w kilku kolorach. Uczestnicy poruszają się ostrożnie po sali, wymieniając się karteczkami z innymi.
Po 3 minutach lub po wyłączeniu muzyki wszyscy otwierają oczy. Osoby, które mają w rękach kartkę w tym samym kolorze, dobierają się w grupy.
„Litery alfabetu”
Dzieci odliczają np.: A,B ,C ..A,B,C...Pierwsza grupa to - A, druga- B, a trzecia - C.
„Pory roku”
Dzieci odliczają: wiosna, lato, jesień, zima..., a następnie łączą się w trzy grupy.
„Zwierzaki”
Prowadząca odlicza: kot, pies, kura, kaczka. Dzieci zamykają oczy i za pomocą wydawanych głosów - „miau”, „hau”, „ko, ko”, „kwa, kwa” łączą [odszukują ] się w grupy.
Gry dyskusyjne i dydaktyczne
Wymiana myśli , dyskutowanie w dużych grupach nie jest sprawą łatwą. Zwłaszcza, gdy ta grupa, to 28 „autorytetów” przeświadczonych o słuszności swego zadania. Często stosuję - gry dyskusyjne. Te metody pedagogiki zabawy pozwalają na analizowanie jakiegoś problemu z różnych stron, z włączeniem doświadczeń i wiedzy małych uczestników :
„Rozmowa 2 - 4 - 8”
Przygotowanie do takiej dyskusji jest podział grupy na pary. Najpierw na dany temat (np. Gdzie najlepiej spędzić wakacje ?) rozmawiają dwie osoby, po upływie kilku minut łączą się z inną parą i powstają „czwórki” dyskusyjne, następny etap to rozmowa ośmioosobowym składzie itd...,aż do podsumowania ulubionych form spędzania wakacji.
„Cztery krzesła i jedno puste”
Punktem wyjścia do dyskusji są cztery odmienne zadania na jakiś temat (np. Czy jedzenie słodyczy szkodzi zębom ?). Zdania te są zapisane na dużych arkuszach (np. 1. „Słodycze szkodzą zębom”. 2. „Słodycze nie szkodzą zębom”. 3. „Słodycze nie szkodzą zębom, które myje się dwa razy dziennie”. 4. „Słodycze nie szkodzą zębom , które myjemy po każdym jedzeniu”). Dzieci wybierają bliskie sobie opcje i tak powstają cztery grupy dyskusyjne. Każdy z tych zespołów wybiera przedstawiciela, który zajmie jedno z czterech krzeseł i będzie przedstawiał racje swego „obozu”. Jeżeli ktoś chce uzupełnić wypowiedzi, może usiąść na pustym krześle.
Przedstawienie dzieciom treści w formie zagadkowego problemu i poszukiwanie rozwiązań według proponowanych reguł to tzw. gry dydaktyczne. Ich zastosowanie w pracy z dziećmi 6 - letnimi chcę przedstawić na przykładzie dwóch gier :„Hurra” i „Licząca papuga”.
„Hurra”
Cel : doskonalenie umiejętności dodawania dwu lub więcej składników (liczenie na konkretach).
W grupach (2-3-4 osobowych) ustalamy jakąś liczbę (nie przekraczającej iloczynu 5 x liczebność tej grupy). Chowamy prawe ręce za siebie i na umówiony znak każdy pokazuje dowolną ilość palców (0-5). Liczymy. Gdy palców jest tyle, ile ustaliliśmy na początku, krzyczymy „hurra”. Jeśli nie, ponawia się prośbę.
„Licząca papuga”
Cel : ćwiczenie umiejętności liczenia, rozpoznawanie liczb, ćwiczenie motoryki, ręki i koordynacji wzrokowo-ruchowej.
Nauczycielka rozdaje dzieciom karty pracy i wyjaśnia: „Pewna papuga pogubiła swoje kolorowe piórka. Jest teraz brzydka i szara i nieszczęśliwa. Pomóc papużce powtykać piórka z powrotem w odpowiednie miejsca. W tym celu przelicz, ile jest piórek każdego koloru i pomaluj na taki kolor jak piórka tę część papugi, która jest oznaczona liczbą odpowiadającą ilości piórek. Na przykład, jeżeli piórek czerwonych jest sześć, pomaluj pole z liczbą 6. Pomaluj również gałązkę.”
Uwaga ! Nauczycielka przed rozdaniem obrazków z papugą maluje umieszczone w dowolnym lewym rogu piórka wybranymi przez siebie kolorami.
Metody umożliwiające samoocenę. Metody informacji zwrotnej.
Kształtujące się pojęcia o samym sobie może ułatwić lub też utrudnić funkcjonowanie dziecka w grupie. Rodząca się określona postawa wobec własnej osoby często wyraża się w stawianych sobie pytaniach : Co ja potrafię ? Co jestem wart ? Pod jakim względem jestem lepszy, a pod jakim gorszy od innych ?
Pomoc dziecku w przedszkolu w nabieraniu pewności siebie, w dostrzeganiu swoich możliwości, zauważaniu pozytywnych cech w sobie i w innych, to rola - nauczycielki.
Świadomemu kształtowaniu u dzieci akceptacji samego siebie służą proponowane przez pedagogikę zabawy metody umożliwiające samoocenę. Wiele zabaw, które wykorzystuję w pracy z 6 - latkami dotyczy :
-rozpoznawania i akceptowania uczuć - np. : dokańczanie zdań : Lubię ..., Czuję się dobrze gdy ..., Jestem zły gdy ..., Boję się gdy ...:
rysowanie „Co lubi moje ciało ?”;
-zwracania uwagi na uczucia innych ludzi i akceptowania ich;
-zauważania i akceptowania podobieństw między sobą i innymi, dotyczących potrzeb, przeżyć, doznań i czynności np. dostrzegania różnic między ludźmi (wygląd, ulubione zajęcia, czynności, zabawy)
Z metodami umożliwiającymi samoocenę wiążą się również zabawy pozwalające na szybkie uzyskanie informacji zwrotnej przez prowadzącego. W mojej praktyce edukacyjnej prowadzę zwyczaj informowania o swoich odczuciach i nastroju. W sali wydzieliłam specjalny „Kącik na dzień dobry”. Dzieci zaznaczają tam swoją obecność : np. „buźkami”{smutne, radosne, złe }, listkami{ kolor wyraża nastrój}, itp.
Wiedza o nastrojach dzieci jest punktem wyjścia do organizacji sytuacji wychowawczo - dydaktycznych. Często po zajęciach z grupą pytam dzieci, co najlepiej zapamiętały, co im się podobało, a co nie ?
Metody dramowe
Drama podtrzymuje spontaniczną, właściwą naturze człowieka ekspresję, skłonność do zabawy, naśladownictwo. Jej podstawą jest fikcja wyobrażeniowa, sytuacja, która powstaje, gdy kilka osób przedstawia we wspólnej przestrzeni coś, co jest w danym czasie obecne - co zachodzi w danej sytuacji między ludźmi, używając wyrazu swoich ciał, mimiki, słów i przemilczeń. Oczywiście, wspomniane już wcześniej zabawy ruchowe i zabawy ułatwiające samoocenę wiążą się z technikami dramy - przygotowują dzieci do grania ról.
W pracy pedagogicznej z dziećmi wykorzystuję rozmowy w rolach (np. „U dentysty”), wywiady („Konferencja prasowa”), etiudy pantomimiczne („Pokaż co widzisz ?”), improwizacje werbalne, a także inscenizacje oparte na scenariuszu. Techniki dramy poprzedziły wystawienie przedstawienia teatralnego pt. ”Czerwony Kapturek”. Wspólnie z wychowankami opracowałam sytuacje i działania, które ułatwiły naukę ról. Gra z recytacją tekstu poprzedzona była improwizacjami słownymi dzieci, tworzeniem „stop - klatek”. Najbardziej utkwiła mi w pamięci rzeźba wyrażająca scenę „Kapturek wchodzi do domu babci”, kiedy dzieci - drzewa i dzieci - zwierzęta ekspresyjnie i komunikatywnie wyrażały swoje uczucia trwając w bezruchu.
Z treścią bajki związane były również inne techniki dramowe, a mianowicie techniki plastyczno - manualne. Dzieci rysowały obrazki,
które je najbardziej ucieszyły lub przestraszyły. Innym razem, wycinały z kolorowych czasopism. „Bajkowy las”, a jeszcze innym projektowały stroje dla wróżek i krasnali, występujących w roli narratorów.
Wszystko, to sprawiło, że przedstawienie było źródłem nieopisanej radości dzieci. Oglądając występy dla młodszych grup i dla rodziców byłam pełna satysfakcji. Mali artyści czuli się pewni siebie i dumni ze swych umiejętności. Taki występ ma tylko wtedy sens, gdy jest dla dzieci wspaniałą zabawą.
Zabawy fabularyzowane integrujące duże grupy.
Ostatnio coraz częściej organizuję fabularyzowane zajęcia dla dzieci, a także dla dzieci ich rodziców. Aby umilić 6- latkom powrót do przedszkola po wakacjach zabrałam je do „Krainy Fantazji”. Dzieci płynęły statkiem, przeżywały przygody, a na koniec wyraziły emocje w formie plastycznej. Oto scenariusz tej podróży:
PODRÓŻ DO KRAINY FANTAZJI
________________________________________________________________
Przebieg zajęć.
Zaproszenie do podróży.
Mówię dzieciom, że przeczytałam bardzo ładną książeczkę, w której bohaterowie udali się w morską podróż i przeżyli cudowne przygody. I właśnie w taki rejs chciałabym teraz zabrać dzieci, ale przed wyruszeniem „żeglarze” muszą spełniać trzy warunki :
założyć czapki marynarzy {wykonane przez składanie gazety}
powtórzyć zaklęcie : „Esemine, sanemine, łanemine tysz”.
spojrzeć w „czarodziejskie lustro” i zrobić bardzo dziwną minę
Dzieci zakładają czapki, powtarzają zaklęcie i robią miny do lustra.
Podróż morska; niespodzianki na wyspie.
Przed rejsem „żeglarze” muszą zaprezentować się w „Defiladzie” i za-tańczyć. Dzieci przechodzą do miejsca oznakowanego napisem „Port” i wybierają sobie okręty, wracają do mnie, słuchają opowieści i naśladują, improwizują, wypowiadają się . Opowiadam:
„Wypływamy w morze, słoneczko pięknie świeci. Myślę, że nasza wyprawa się powiedzie. Przeżyjemy przygody, zobaczymy nowe lądy, spotkamy przyjaciół. A może odnajdziemy jakieś skarby. Nauczymy się teraz nowego języka (w formie szanty) :
O ale le !
alele tika tonga !
masa, masa, masa !
O, ale ! Balua balue
Żeglarze ! ta pogoda nie sprzyja żeglowaniu, bo nie wieje wiatr. Poruszajmy statki dmuchając (dzieci dmuchają). Teraz nasze statki płynął szybciej, ale ten wiatr staje się coraz mocniejszy (naśladowanie „szszsz”), zaczął padać deszczyk (stukanie w statki), jest coraz większy (klaskanie), przeżywamy sztorm (dzieci stają, klaszczą, tupią nogami). Niestety nasze statki nie wytrzymały walki z morzem, wiatrem i deszczem : najpierw straciły burtę (odrywanie), potem rufę, a na końcu maszt.
Ale my nie utoniemy, nie bójcie się, mamy kamizelki ratunkowe (powstały ze statku - rozłożenie gazety po oderwaniu części statku).Nakładamy je na siebie i płyniemy. Sztorm się skończył, morze się uspokoiło, słychać nasze pluskanie : „plum, plum, plusk” (dzieci naśladują głosem). Ale co to, już widzę wyspę, płyńmy szybko. Wyjdźmy na brzeg. Morze wyrzuciło części naszych statków, posprzątajmy, złóżmy nasze mokre kamizelki. Jakże tu pięknie ! Ale cóż to, nikt nas nie wita. Mam pomysł. Zabawmy się „W orzeszka”. Kiedy „tubylcy” usłyszą muzyką na pewno do nas przyjdą. (zabawa „Orzeszek”).
Bawiliśmy wesoło i tylko ja zauważyłam, że ktoś rzucił nam list, przeczytajmy!(odczytuje chętne dziecko). nauczycielki
„Witajcie na wyspie Kraina fantazji. Nie możecie nas zobaczyć bo jesteśmy niewidzialni. Będzie to możliwe dopiero, gdy zamkniecie oczy i wyobrazicie sobie przyjaciela z bajkowej książki ...”.
Żeglarze szybko zamknijmy oczy zobaczymy kto tu mieszka ... .
Czytam dalej : „Drodzy goście, przygotowaliśmy dla was niespodzianki :
1. „Szukamy skarbu : Trzeba stanąć na środku wyspy twarzą do słońca, zrobić trzy kroki w tył, pięć w prawo, jeden w lewo, odwrócić się i sięgnąć najwyżej jak można ... .”
(Jedno z dzieci wykonuje drogę do skarbu i odnajduje szkatułkę z napisem „SKARB”). Ciekawe, co jest w środku kto zgadnie ?
Żeby było bardziej tajemniczo to „SKARB” otworzymy dopiero po powrocie do sali. A teraz przeczytamy co trzeba zrobić dalej :
„Chcemy żebyście zostawili po sobie pamiątkę, z patyczków ułóżcie jakąś figurę ... .
Życzymy udanych wrażeń.”
Zobaczcie tu są pałeczki, ułóżmy coś z nich! Ja położę pierwszą a wy dokładajcie następne..( twórcze działanie dzieci). Jaka piękna układanka, mieszkańcy na pewno się ucieszą. Ale, ale... coś słyszę to lecą samoloty, zabierzmy się nimi do sali. Pożegnajmy tubylców : Do zo ba cze nia !
Dzieci tańczą taniec integracyjny „Samoloty”.
Prezentacja książeczki, podanie tematu pracy plastycznej.
Wróciliśmy już do sali. Teraz pokażę wam tę książeczkę. Odczytajcie tytuł (dzieci czytają)-„Podróż do Krainy Fantazji”.
Sprawdźmy, jak się zaczyna... (chętne dziecko czyta początek). Popatrzcie czego w tej książce brakuje (... ilustracji). Właśnie chciałabym, żebyście narysowały obrazki do tej książki, będzie to wasz udział w tworzeniu wspólnej książeczki. Narysujcie to co się wam podobało najbardziej, to co was cieszyło, a może przestraszyło.
Kiedy dzieci rysują, włączam cichy utwór muzyczny i obserwuję rysujące dzieci, zachęcam do podpisywania ilustracji. Po zakończeniu pracy dzieci urządzają wystawkę, oglądają pracę, wypowiadają się na ich temat.
Zakończenie
Na zakończenie rozdaję dzieciom prezenty ze szkatuły : „To są bursztynki - kropelki złotych marzeń”.
Rodzice także lubią się bawić ze swoimi pociechami. O ciepłym i radosnym przyjęciu proponowanych przeze mnie (a także moją koleżankę, z którą współpracuję i prowadzę grupę) zabaw wg pedagogiki zabawy świadczą podziękowania pisemne w księdze pamiątkowej. Takie informacje zwrotne były gwarancją powodzenia przeprowadzonej imprezy pt. „Zabawa na hasło”:
Rodziców i dzieci podzieliłyśmy na cztery grupy:
Pierwsza grupa otrzymała różne elementy dekoracyjne i wciągu 30 minut miała udekorować salę. Druga grupa z różnych produktów kulinarnych, przygotowała w tym czasie poczęstunek. Zadaniem trzeciej grupy było przygotowanie upominków z materiałów papierniczych, a czwartej zaprezentowanie części artystycznej -„Bawmy się wesoło!” {śpiewy, tańce i konkursy}.Impreza się udała. Sala była ładnie udekorowana, tańczyliśmy poznane wcześniej tańce integracyjne, rodzice wspólnie z dziećmi śpiewali nasze przedszkolne przeboje, częstowali się słodyczami, a do domów zabraliśmy pamiątki- papierowe zwierzątka.
Pedagogika zabawy dostarczyła mi pomysłów i inspiracji do pracy ale również pomogła „otworzyć się” na informacje i propozycje płynące ze strony wychowanków. Dostrzegam potrzebę ciągłego wzbogacania siebie o nowe doświadczenia, umiejętności. Dzięki metodom pedagogiki zabawy polepszyłam formy współpracy z rodzicami organizując „dyskusje”, a także uroczystości przedszkolne, w których rodzice nie są tylko biernymi widzami, ale przeżywają radość płynącą z zabawy wspólnie ze swoimi pociechami. Taka integracja rodziców, nauczycieli i dzieci sprzyja edukacji przedszkolnej .
Bibliografia
Thanhoffer M., Reichel R., Rabenstein R. Nauczanie kreatywne. Część 1 i
2. Wyd. KLANZA. Lublin 1997.
Kędzior - Niczyporuk E. Wprowadzenie do pedagogiki zabawy.Wyd. KLA-
NZA. Lublin 1998.
Czasopisma
Kedzior E. Słów kilka a o AGB. Kropla nr 1/92.
Walczewska - Klimczak G. Pedagogika zabawy czyli radość współdzia -
łania. Wychowanie w Przedszkolu nr 10/95.
Więckowski R. Wychowanie przedszkolne-podstawowym etapem eduka -
cji. Wychowanie w Przedszkolu nr 9/94.
Zaorska Z. Pedagogika zabawy - metodyka pracy z grupą. Kropla nr 1/92.
Żyżyńska U. Jak uczyć żeby się nie nudzić ?Edukacja w Przedszkolu 1/98
1 G.Reichel, Reinhold, Rabenstein, M.Thanhoffer. Grupa i ruch. Metody relaksacyjne. Centrum Animacji Kultury. Warszawa 1997 r.
1
1