Wczesne wspomaganie rozwoju dziecka z zespołem Downa
Codzienność
Jednym z najważniejszych aspektów w codziennej pielęgnacji twojego dziecka, jest systematyczność (regularne powtarzanie czynności).
Codzienne zabiegi, zabawy, sytuacje, czynności, tworzą powtarzający się schemat postępowania, który jest inny w każdym domu (np. w niektórych rodzinach dzieci kąpane są wieczorem, żeby mogły uspokoić się i zrelaksować przed snem, w innych daje się im możliwość swobodnej i ekscytującej zabawy w wodzie). Najczęściej twój domowy rozkład dnia jest dobry dla twojego małego dziecka i nie musisz go zmieniać. Najważniejsze jest to, aby pamiętać, że powtarzające się czynności tj. karmienie, przewijanie, kąpanie, przebieranie, odpoczynek, sen, tworzą z czasem pewien rytm życia noworodka, dzięki któremu może się on szybciej odnaleźć w nowym środowisku. Taki sposób uczenia jest również mniej obciążający dla ciebie, gdyż nie wymaga dodatkowych zabiegów.
Dzięki tego rodzaju rutynowym czynnościom dziecko:
uczy się orientacji w otaczającym je świecie i rozszerza zakres swoich doświadczeń,
uczy się rozpoznawać następujące po sobie czynności,
ma poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i spokoju.
Pielęgnacja
Każde działanie związane z pielęgnacją twojego malucha może być dla niego komfortowe, zapewniać mu poczucie bezpieczeństwa a tobie poczucie pewności i kompetencji. Poniżej zamieszczam kilka prostych propozycji, które możesz wykorzystać podczas codziennych zabiegów.
Jak pomóc?
Spróbuj zaplanować wasz dzień.
Nie śpiesz się! Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne wykonywane są tak często, że warto poświęcić im więcej czasu i potraktować jako doskonałą okazję do zabawy.
Mów do dziecka o tym, co robisz i co zamierzasz zrobić, np. że teraz założysz mu pieluszkę, a to są jego nóżki, to rączki itp.
Staraj się, aby twoje ruchy były pewne, spokojne, celowe, a przede wszystkim plastyczne i płynne.
Obserwuj swoje dziecko: czy rozluźnia się i uśmiecha w odpowiedzi na twój dotyk, czy wręcz przeciwnie, odwraca głowę, wygina się, marudzi. Nie rób niczego na siłę.
Połóż dziecko na twardym, nieuginającym się materacu, gdyż łatwiej mu będzie złapać i utrzymywać równowagę, bawić się rękami, nogami i oglądać je przed sobą.
Gdy dziecko będzie starsze, daj mu do wąchania i dotykania pojemniczki, przybory toaletowe oraz kosmetyki, których używasz do pielęgnacji.
Dotyk
Dotyk odgrywa szczególną rolę w życiu niemowląt i noworodków. Ma fundamentalne znaczenie dla ich rozwoju fizycznego i psychicznego. Ponieważ jest bardzo dobrze rozwinięty w momencie narodzin, zapewnia dziecku dużo lepszy dostęp do nowego świata niż pozostałe zmysły. Należy pamiętać, że dotyk:
jest niezbędny do prawidłowego rozwoju zdolności czuciowych i ruchowych,
ma wpływ na rozwój fizyczny dziecka (przybieranie na wadze),
zapewnia dobre samopoczucie,
wpływa na potencjał poznawczy,
może wzmóc układ odpornościowy.
To na jego „bazie" rozwijają się pozostałe zmysły i, co najważniejsze, mózg. Wrażliwość na dotyk rozwija się od głowy po czubki palców u nóg. Pierwsze uwrażliwiają się usta. Wiedzą to wszyscy rodzice, gdyż dzieci badają nimi niemal wszystko, wkładając sobie do buzi ręce, stopy, zabawki itp. Pozwólmy im na to, gdyż właśnie wtedy, gdy dziecko bada przedmiot ustami i językiem, następuje rozwój połączeń wrażeń dotykowych ze wzrokowymi. Potwierdziły to liczne badania, dowodząc, iż już niemowlęta potrafią wykrywać ustami i językiem różne kształty i tworzyć sobie dzięki temu abstrakcyjne spostrzeżenia przedmiotów, czyli ich obrazy umysłowe.
W pierwszych dniach i tygodniach po urodzeniu stopniowo zwiększa się również wrażliwość dziecka na ból. Nie jest ona stała, ale zmienia się w zależności od stanu behawioralnego noworodka. Gdy dziecko jest zmęczone lub głodne, silniej reaguje na ból, niż kiedy np. śpi. Właśnie dotyk może złagodzić silna reakcję niemowlęcia na ból. Może to być:
przystawianie do piersi,
branie na ręce,
przewijanie,
kołysanie, głaskanie i łaskotanie.
Większość rodziców zaspokaja instynktownie potrzeby dziecka związane z dotykiem. Warto jednak wiedzieć, że bodźce dotykowe najłatwiej i najszybciej docierają do mózgu i stanowią podstawę kształtowanie się jego emocjonalnego i umysłowego dobrego samopoczucia.
Jak pomóc?
Codziennie masuj dziecko pocierając albo głaszcząc delikatnie (dotknięcia nie mogą być zbyt lekkie) całe jego ciało - głowę, ramiona, ręce i dłonie, nogi i stopy, plecy, piersi -robiąc przerwy między przejściem z jednej okolicy ciała do następnej. Delikatnie zginaj i prostuj rączki i nóżki dziecka. Masuj dziecko tylko wtedy, gdy ono i ty macie na to ochotę, najlepiej po kąpieli lub przed snem.
Używaj do masażu również różnych faktur: frotowy ręcznik, bawełnianą pieluszkę, delikatną szczotkę czy kąpielową gąbkę. Mów dziecku, jaką część jego ciała dotykasz.
Baw się z dzieckiem w „zabawy paluszkowe" (np. ważyła sroczka kaszkę, idzie rak, rodzinka). Są to gotowe formy masażu i stymulacji dotykowej palców i dłoni. W ten sposób wpływasz też pośrednio na rozwój mowy, gdyż ośrodki czuciowe dłoni w korze mózgowej znajdują się blisko ośrodków korowych mowy.
Połóż dziecko na kocyku o zróżnicowanej fakturze.
Ruch
Odpowiedzialny za ruch i równowagę układ przedsionkowy, pozwala nam odczuwać ruchy naszego ciała, stopień równowagi i siłę grawitacji. Tak jak i dotyk czucie jest jednym z pierwszych zmysłów rozwijających się u człowieka. Już w życiu płodowym dzieci odczuwają ruchy matki. Ma to fundamentalne znaczenie dla rozwoju mózgu we wczesnym okresie życia. Kołysanie, huśtanie, noszenie i łaskotanie nie tylko uspokajają dziecko, ale mają rzeczywisty wpływ na rozwijający się umysł. Ruch dla dziecka jest bowiem jego pierwszym językiem. Razem z dotykiem spełnia istotną rolę w poznawaniu świata, nabywaniu nowych umiejętności, jak również wyrażaniu i poznawaniu siebie. Badania potwierdziły, że stymulowanie układu przedsionkowego, czyli właśnie noszenie, bujanie i kołysanie sprawia, że dzieci:
płaczą mniej,
są spokojniejsze,
szybciej rosną i przybierają na wadze,
szybciej uczą się kontrolować ruchy głowy, siadać, raczkować, stać i chodzić.
Maluchy najczęściej same domagają się stymulacji przedsionkowej w postaci powtarzających się ruchów kołysania, bujania, podskakiwania czy w późniejszym wieku nawet „samostymulacji" -uderzania główką o miękkie przedmioty. Poza tym, dzieci cały czas są w ruchy ćwicząc nogi, ręce, szyję, mięśnie brzucha i pleców, wierzgając, kopiąc nóżkami i wymachując rączkami. Są to działania potrzebne do nauki bardziej złożonych czynności, jak również poznania siebie i możliwości swojego ciała.
Jak pomóc?
Baraszkuj z dzieckiem kręcąc się w kółko, tańcz trzymając je na rękach, czy po prostu huśtaj je w wózku. Gdy będzie starsze dołącz turlanie, jeżdżenie na plecach czy kocyku, przeciskanie się przez tunel z ciał, różnego typu "samolociki" i "dźwigi"
Uspokajaj dziecko kołysząc i dotykając je.
Obserwuj swoje dziecko! Nie wszystkie dzieci czerpią przyjemność z takich ćwiczeń. Część niedobrze znosi tego typu stymulację. Jeśli zauważysz negatywne reakcje u twojego malucha, koniecznie skontaktuj się ze specjalistą.
Nosząc dziecko na rękach pokazuj mu otaczający świat, nazywając przedmioty pozwalaj je dotknąć czy tylko przypatrywać się im.
Zmieniaj pozycję dziecka. Choć leżenie na plecach jest dla niego obecnie najbezpieczniejsze, niech ma również możliwość leżenia na brzuchu, bo wtedy uczy się kontrolować głowę, a z czasem będzie mogło bawić się zabawkami przed sobą.
Możesz położyć je na brzuchu, na swoich udach, w taki sposób, aby głowa dziecka była po stronie uniesionego do góry uda, a jego ręce przesunięte były nieco w dół i do przodu. Pozwoli mu to na oglądanie i bawienie się rączkami i zabawkami.
Możesz również położyć go na swoim brzuchy lub na podłodze, mówiąc do niego lub pokazując mu jaskrawą zabawkę. Dziecko będzie wtedy próbowało podnieść głowę, aby zobaczyć ciebie lub przedmiot i tym samym będzie ćwiczyć unoszenie głowy.
Wzrok i widzenie
W chwili narodzin dziecka jego zmysł wzroku jest jeszcze bardzo prymitywny. Dzieje się tak dlatego, i jest to jedyny zmysł, na który w łonie matki nie działają żadne bodźce. Noworodki nie potrafią dostosować ostrości wzroku do tego, co jest przed nimi, więc nie mogą dostrzec żadnych szczegółów świata widzianego. Małe dzieci dobrze widzą tylko to, co jest w odległości ok. 20 centymetrów od ich oczu, choć i ten obraz jest rozmazany. Ta odległość 20 centymetrów jest to właśnie odległość między oczami dziecka a twarzą matki podczas karmienia piersią dlatego wtedy dzieci maksymalnie koncentru swój wzrok na twarzy matki. Ponadto, noworodki przychodzą na świat z preferencją do zwracania uwaj na ludzkie twarze lub przedmioty, przypominające je kształtem.
Dopiero ok. szóstego miesiąca ich życia pojawią się wszystkie zdolności wzrokowe tj. widzenie barw, dobra ostrość wzroku, postrzeganie głębi obrazu, skoordynowane ruchy gałek ocznych. Wzrok dziecka w pierwszym okresie życia przyciągają:
twarze,
wyraźnie zarysowane przedmioty,
czarno białe - wzory,
zabawki o jaskrawych barwach.
Uwagę dzieci przykuwa również ruch - jest on najlepiej postrzegany ze wszystkich cech widzialnych.
Jednak najbardziej interesujące dla dziecka są jego własne rączki, (najpierw ogląda jedną potem drugą a na końcu obie) nóżki, a także zabawki znajdujące się najbliżej, o czarno - białym zestawie kolorów. Dzieci skupiają wzrok na ich konturach i brzegach, czyli tam gdzie kontrast jest największy.
Dopiero od trzeciego miesiąca życia pojawia się widzenie barwne.
Jak pomóc?
Zmniejsz dystans między swoją twarzą a twarzą dziecka, gdy do niego mówisz (ok. 20 cm).
Przesuwaj powoli swoją twarz w różne pola widzenia.
Dotykaj swoją twarz ręką dziecka.
Powieś w kołysce czy nad łóżeczkiem dziecka czarno - białe przedmioty: karuzele, pluszaki, kocyk czy poduszkę. Powieś je raczej z boku, niż bezpośrednio nad nim (dziecko widzi lepiej peryferycznie - na obrzeżach).
Podnoś rączki i nóżki dziecka tak, aby mogło je zobaczyć.
Pokazuj mu proste, kontrastowe obrazki (np. czarno - białą szachownicę). Gdy się na nich skoncentruje przesuwaj je powoli (po kilka centymetrów) w jedną i drugą stronę.
Pomóż dziecku skierować wzrok w stronę zabawki przy pomocy dźwięku (np. potrząsanie piłką z dzwoneczkiem).
Od ok. 3 miesiąca komponuj zestawy zabawek w kontrastach: czerwień z zielenią dopiero później żółty z niebieskim. Zabawki powinny być odpowiednio duże, a ich kolory nasycone.
Nie dawaj dziecku zabawek, które jednocześnie stymulują wszystkie zmysły, (kolor, dźwięk, odległość, faktura itp.). Taki rodzaj działań wpływa bardzo niekorzystnie na rozwijający się układ nerwowy i prowadzi do jego przeciążenia.
Pamiętaj, że małe dziecko nie widzi wszystkich kolorów (najpierw silne kontrasty), a dopiero ok. 5 miesiącu życia zaczyna świadomie chwytać przedmioty, dlatego zabawki powinny być dostosowane do poziomu jego rozwoju.
Słuch i słyszenie
Zmysł słuchu jest pod wieloma względami dobrze rozwinięty już w chwili narodzin dziecka. Podczas gdy zdolność widzenia pojawia się dopiero po urodzeniu i szybko się rozwija, słuch zaczyna kształtować się wcześniej, ale dojrzewa stopniowo, aż do osiągnięcia przez dziecko wieku szkolnego. Zdolność słyszenia kształtuje się przez doświadczenie - słuchanie mowy, muzyki, dźwięków - które odgrywają istotną rolę w kształtowaniu wielu czynności umysłowych jak np. języka i emocji. Noworodek lepiej słyszy niskie i głośne dźwięki. Dzieje się tak dlatego, że w łonie matki słyszy odgłosy jej ciała: uderzenie serca, przepływ krwi, burczenie w żołądku i oczywiście jej głos. Dopiero ok. szóstego miesiąca zaczyna wyraźniej słyszeć dźwięki o wysokiej częstotliwości. Noworodki lepiej słyszą:
dźwięki o niskiej częstotliwości,
dźwięki, które rozbrzmiewają kilka sekund,
lepiej lokalizują źródła dźwięków dobiegających z prawej i lewej strony, niż z dołu czy z góry,
lepiej reagują na głos matki, niż innych osób,
dobrze reagują na muzykę, kołysanki i wierszyki.
Jak pomóc?
Śpiewaj dziecku kołysanki, bujając je na rękach, w kołysce czy wózku.
Naśladuj wydawane przez dziecko dźwięki (np. gruchanie). Nawiązujesz z nim wtedy pierwszy „dialog" i uczysz je reagować na dźwięki.
Potrząsaj dźwiękową zabawką przez parę sekund raz z jednej raz z drugiej strony, pozwalając dziecku zwrócić głowę w kierunku źródła dźwięku.
Wołaj dziecko po imieniu nawet ze znacznej odległości. Poczekaj aż zacznie szukać ciebie wzrokiem.
Warto również wiedzieć, że twój język, czyli charakterystyczny sposób mówienia wysokim tonem z przesadną intonacją - nazywany „matczynym" - jest idealnie dopasowany do zdolności słuchowych dziecka i najlepiej je ćwiczy.
Jak łatwo zauważyć, omawiane kolejno sfery rozwoju, nie są od siebie oddzielone, ale wzajemnie na siebie wpływają. Również proponowane ćwiczenia nie odnoszą się tylko do jednego zmysłu, ale równocześnie kształtują inne. Na przykład, propozycja potrząsania dźwiękową zabawką, stymuluje słuch, wzrok (bo dziecko lokalizuje wzrokiem zabawkę) i mięśnie szyi dziecka.
2