PSYCHOLOGIA SPOŁECZNA
Spostrzeganie społeczne - badanie, w jaki sposób tworzymy wyobrażenia innych ludzi i wyciągamy wnioski ich dotyczące.
I. Zachowanie niewerbalne.
Komunikacja niewerbalna - sposób, w jaki ludzie komunikują, intencjonalnie bądź nieintencjonalnie, bez słów; wskaźniki niewerbalne obejmują mimikę, ton głosu, gesty, pozycje, ruchy ciała, dotyk i spoglądanie.
Zachowanie niewerbalne służy:
wyrażaniu emocji;
przenoszeniu postawy;
informowaniu o cechach osobowości;
ułatwienie komunikacji werbalnej.
1) Niewerbalne komunikaty badane są zwykle oddzielnie, w ramach odrębnych „kanałów”:
a) mimiczne wyrazy emocji - kanał wyrazów twarzy;
Podstawowe emocje (gniewu, szczęścia, zaskoczenia, strachu, niesmaku i smutku) przenoszone za pomocą kanału twarzy są uniwersalne - wszyscy ludzie wszędzie wyrażają (kodują) te emocje w ten sam sposób i wszyscy potrafią je zinterpretować (zdekodować) je z jednakową dokładnością.
Reguły ujawniania - kulturowo zdeterminowane reguły określające, jakie zachowania niewerbalne nadają się do ujawniania.
Należy pamiętać, że często ujawniamy mieszaninę emocji, dlatego często ciężko jest odkodować daną emocję. Podczas gdy jedna część twarzy rejestruje jakąś emocje, druga odzwierciedla inną. Ludzie prezentują również mikrosekundowe, wyjątkowo szybko zmieniające się wyrazy twarzy.
b) kontakt wzrokowy i spojrzenie;
c) gesty rąk i ramion;
Emblematy - niewerbalne gesty, które w danej kulturze są dobrze zdefiniowane, mają zwykle swoje bezpośrednie słowne odpowiedniki (np. OK)
d) wielokanałowa komunikacja niewerbalna;
Nietypowa jest sytuacja, która by zawierała jedną znaczącą przesłankę sygnalizującą właściwą odpowiedź. Przydatna informacja jest ujawniana wieloma kanałami.
Z badań wynika, że ekstrawertycy prawdziwiej od introwertyków interpretują przesłanki niewerbalne.
Zdolność ludzi do wykrywania kłamstwa nie jest szczególnie wysoka. Mamy skłonności do wyjaśniania niejasności na korzyść innych, do zakładania, że mówią prawdę. Nawet, gdy wiemy, że dana osoba kłamie nie potrafimy określić, co ona czuje. Poszukujemy wskazówek na twarzy, zamiast na sygnałach pochodzących z ruchów ciała i zmian w głosie.
2) Różnice płciowe w komunikacji niewerbalnej.
Kobiety lepiej rozumieją odpowiednie wskazówki i są lepsze w niewerbalnym wyrażaniu uczuć. Jednak mężczyźni bardziej podlegają na przesłankach niewerbalnych, które sugerują, że ktoś nie mówi prawdy.
Teoria roli społecznej - różnice płciowe pojawiające się w zachowaniu społecznym wynikają ze społecznego podziału pracy pomiędzy płciami; podział w oczekiwaniach wobec ról płciowych i umiejętności związanych z płcią, które określają różnice w społecznych zachowaniach kobiet i mężczyzn.
A więc od kobiet oczekuje się większej opiekuńczości, przyjacielskości, ekspresywności i wrażliwości. Dla kobiet ważniejsze jest opanowanie takich cech jak: wrażliwość, komunikatywność, uprzejmość, przystosowania się i bycia życzliwym.
II. Ukryte teorie osobowości: zapełnianie luk.
Ukryta teoria osobowości - schematy, które ludzie stosują, by pogrupować różne rodzaje cech osobowości (np. gdy ktoś jest uprzejmy, to jest również hojny). Za punkt wyjścia wystarczy nam kilka obserwacji osoby, by stosując swe schematy, stworzyć znacznie bogatszy jej obraz. W ten sposób tworzymy szybko wyobrażenie o danej osobie.
Wiele osób posiada podobne teorie, które budowane są wraz z upływem czasu i wzbogacane doświadczeniem, zawierają silny komponent kulturowy.
III. Atrybucja przyczyn: odpowiadanie na pytanie „dlaczego?”.
Teoria atrybucji - określenie sposobu, w jaki ludzie wyjaśniają przyczyny tak swego zachowania, jak i zachowania innych ludzi.
1) Istota procesu atrybucyjnego.
Atrybucja: a) wewnętrzna - wnioskowanie, że jakaś osoba zachowała się w określony sposób zarówno ze względu na swe właściwości jak i postawy, charakter czy osobowość.
b) zewnętrzna - wnioskowanie, iż jakaś osoba zachowała się w określony sposób ze względu na właściwość sytuacji, w której się znalazła; zakłada się tu, że większość ludzi zareagowała by tak samo.
Mamy skłonność do szukania przyczyn jakiegoś zachowania w tej właśnie osobie.
2) Teoria wnioskowania z czynników towarzyszących: od działań do dyspozycji - dokonujemy wewnętrznych atrybucji dotyczącej jakiejś osoby, gdy:
a) istnieje niewiele nietożsamych konsekwencji jej zachowania;
b) zachowanie jest nieoczekiwane.
Rezultaty nietożsame - konsekwencje określonego przebiegu działania, które mogłyby nie wystąpić przy alternatywnym działaniu.
Oczekiwania oparte na: a) kategorii - oczekiwania dotyczące ludzi, bazujące na cechach grupy, do których te osoby przynależą (np. oczekiwanie, że ktoś kocha chodzić na przyjęcia, ponieważ należy do miłośników przyjęć lub żeńskiego kółka studenckiego);
b) obiekcie - oczekiwania wobec jakiejś osoby, bazujące na jej wcześniejszych działaniach (np. oczekiwanie, że ktoś pójdzie na plażę, bo robił to w przeszłości).
3) Model współzmienności: atrybucje wewnętrzne przeciw zewnętrznym.
Model współzmienności - koncepcja, według której dokonujemy atrybucji przyczynowych dotyczących zachowania jakiejś osoby na podstawie obserwacji faktów, które zmieniają się wraz z jej zachowaniem.
Podczas formułowania atrybucji bierzemy pod uwagę trzy rodzaje informacji:
a) zgodność informacji - informacja dotycząca tego, w jakim stopniu inni ludzie zachowują się wobec tych samych bodźców tak samo jak to czyni ktoś inny;
b) wybiórczość informacji - informacja mówiąca o tym, do jakiego stopnia dana osoba zachowuje się w ten sam sposób wobec różnych bodźców;
c) spójność informacji - informacja mówiąca o stopniu, w jaki zachowanie jakiejś osoby wobec określonego bodźca jest takie samo mimo upływu czasu i innych okoliczności.
Atrybucja może być dokonana, gdy te trzy źródła złożą się na jeden z dwu różnych wzorców:
a) atrybucja wewnętrzna dokonywana jest, gdy zgodność i wybiórczość informacji są niskie, a spójność wysoka
b) atrybucja zewnętrzna dokonywana jest, gdy zgodność, wybiórczość, spójność są wysokie.
c) atrybucja sytuacyjna dokonywana jest, gdy zgodność jest niska, a wybiórczość i spójność są wysokie.
IV. Stosowanie skrótów poznawczych podczas dokonywania atrybucji.
1) Stosowanie schematów i teorii
W codziennym życiu, gdy dokonujemy atrybucji przyczynowych, pozwalamy dochodzić do głosu naszym schematom i w ten sposób otrzymujemy te, których oczekiwaliśmy (wymieniamy sytuacje, w których dana osoba zachowywała się już w taki sposób)
2) Podstawowy błąd atrybucji: ludzie jako psychologowie atrybucji.
Zakładamy, że ludzie czynią tak a nie inaczej, ponieważ są tacy właśnie, a nie dlatego, że określa ich sytuacja bądź pełniona funkcja.
Podstawowy błąd atrybucji - tendencja do przeceniania czynników wewnętrznych przynależnych do dyspozycji, a niedocenianie roli sytuacji.
Powody tego błędu:
a) Rola spostrzeżenia - koncentrujemy naszą uwagę na osobie, a nie na sytuacji - ludzie są wyraziści spostrzeżeniowo - są czymś, co nasze oczy i uszy zauważają.
Wyrazistość spostrzeżeniowa - informacja, która skupia naszą uwagę; ludzie są skłonni przeceniać przyczynową rolę informacji, która jest wyrazista spostrzeżeniowo.
Tworzymy atrybucję w dwóch etapach:
I) rozpoczynamy od wewnętrznej atrybucji zakładając, iż czyjeś zachowanie zostało określone tym, co tkwi w samym człowieku; pojawia się szybko i spontanicznie;
II) następnie usiłujemy zmodyfikować tę atrybucję, uwzględniając te sytuacje, w jakiej znajdowała się dana osoba - nie zawsze ta modyfikacja jest wystarczająca; gdy uwaga jest rozproszona może do tego etapu nie dojść; wymaga wysiłku i skupienia uwagi.
b) Rola kultury - kultura uczy nas preferowania wyjaśnień odwołujących się do dyspozycji.
3) Różnica między aktorem, a obserwatorem - tendencja do spostrzegania zachowania innych jako następstwa ich dyspozycji, gdy wyjaśniamy nasze zachowania tłumaczymy to wpływem czynników sytuacyjnych.
Jednym z powodów jest wyrazistość spostrzeżeniowa. Wyraziste spostrzeżeniowe są dla nas inni ludzie, przedmioty i rozwijające się wydarzenia. Nie poświęcamy zbyt wiele uwagi sobie samym.
Rola dostępności informacji - aktorzy mają o sobie więcej informacji niż mogą zdobyć obserwatorzy. Atrybucje aktorów wobec siebie często odzwierciedlają czynniki sytuacyjne, bo mają oni większą wiedzę o swoich zachowaniach w różnych sytuacjach aniżeli większość obserwatorów, która ogląda ich w określonych okolicznościach.
4) Atrybucje w służbie ego - wyjaśnienia, które przypisują sukcesy czynnikom wewnętrznym zależnym od dyspozycji, za niepowodzenia zaś obwiniają czynniki zewnętrzne należące do sytuacji.
Dlaczego to robimy?
- próbujemy podtrzymać swoją samoocenę wszędzie, gdy tylko to możliwe, nawet jeśli oznacza to zniekształcenie rzeczywistości;
- ludzie dokonują odmiennej atrybucji, ponieważ mają różne informacje i stąd wyprowadzają niejednakowe wnioski o przyczynach danego zachowania;
- atrybucja obronna - wyjaśnienie zachowania, które pozwalają tłumić świadomość np. tego, że jest się śmiertelnym i podatnym na zranienia. Jedną z jej form jest nierealistyczny optymizm - polega na przeświadczeniu ludzi, że rzeczy dobre przydarzą się raczej im niż ich partnerom, a rzeczy złe spotkają innych niż ich samych. Drugą formą tej atrybucji jest wiara w sprawiedliwy świat - zakładamy, że zło dotyka złych ludzi, natomiast dobro dotyka dobrych.
V. Na ile dokładne są nasze atrybucje i wyrażenia.
Im dłużej kogoś znamy, tym bardziej są dokładne nasze sądy o nim. Jednak nawet, gdy kogoś znamy bardzo dobrze, tworzymy wyobrażenia, które odbiegają od doskonałości i pokładamy zbyt wiele wiary w ich precyzje. Błędne ustalenia o ludziach mogą mieć ogromne konsekwencje.
Dlaczego nasze wyobrażenia są czasem błędne?
Winny jest podstawowy* błąd atrybucji, schematy, którymi się posługujemy.
Dlaczego czasem wydaje się, że nasze wyobrażenia są dokładne?
Bo zawsze widzimy kogoś w* określonych i na ogół podobnych sytuacjach, przy czym jest bez znaczenia jak długo trwa nasza obserwacja, gdy nie uwzględniamy wpływu zewnętrznych uwarunkowań na zachowanie. Drugim powodem jest zasada samospełniającego się proroctwa.
Czym jest psychomanipulacja?
Szeroko rozumiana psychomanipulacja, tj. manipulacją sferą poznawczo-emocjonalną człowieka, jest niemalże powszechna. Pewne jej formy, spotykane np. w reklamie, handlu czy polityce są (do pewnego stopnia) akceptowane społecznie. Inne z kolei; takie, jak oszustwa, szantaż, wyłudzenie pieniędzy, maltretowanie psychiczne - nie tylko spotykają się ze społecznym potępieniem, ale również podlegają odpowiednim kategoriom prawnym.
Gwoli ścisłości, pojęcie "psychomanipulacja", o raczej negatywnym wydźwięku na gruncie relacji interpersonalnych, różnicujemy od takich, jak "wychowanie", "resocjalizacja", "terapia", "psychoedukacja", których deklarowanym i faktycznym celem jest przede wszystkim dobro wychowanka, pacjenta, czy uczestnika zajęć.
Niestety zdarzają się takie oddziaływania, które pod pozorem "wychowawczych", "terapeutycznych" bądź "edukacyjnych" celów, faktycznie ukierunkowane są głównie na dobro ich realizatora (w postaci np. zysków finansowych, zaspokojenia wybujałej potrzeby władzy) - bez względu na dobro adresata.
Wprowadźmy jeszcze jedno rozróżnienie: psychomanipulacja "powierzchowna" i "głęboka". Z pierwszym typem często mamy do czynienia w reklamie, akwizycji. Spodziewaną konsekwencją psychomanipulacji "powierzchownej" jest decyzja klienta o zakupie określonego produktu.
Psychomanipulacja głęboka natomiast dotyka o wiele głębszych sfer życia człowieka oraz o wiele ważniejszych wyborów: np. wyboru współmałżonka, szkoły, studiów, pracy zawodowej, form zaangażowania społecznego, codziennego stylu życia, tożsamości, rezygnacji ze zdrowia a niekiedy nawet i życia. W dalszej części opracowania, termin "psychomanipulacja" będziemy odnosić do jej głębokiej odmiany.
Psychomanipulacja, jaką znamy z opowiadań lub autopsji, może mieć miejsce w gabinecie niegodziwego psychoterapeuty, który specjalnie przedłuża terapię i uzależnia pacjenta od dalszych sesji w celu osiągnięcia zysków finansowych, nie bacząc przy tym na rzeczywiste dobro pacjenta, tj. zdobycie umiejętności samodzielnego radzenia sobie z trudnościami.
Psychomanipulacja występuje w niektórych przedsiębiorstwach, podczas obowiązkowych weekendowych seminariów, których celem jest uzyskanie większej lojalności pracowników wobec firmy niż wobec własnej rodziny. Z psychomanipulacją można się wreszcie zetknąć w związkach partnerskich i rodzinach, w których występuje co najmniej przemoc psychiczna.
Psychomanipulacja (głęboka) jest zjawiskiem, bodajże w największym stopniu charakteryzującym funkcjonowanie tzw. sekt destrukcyjnych, niezależnie od deklarowanych przez nie celów: religijnych, edukacyjnych, terapeutycznych, handlowych, politycznych, rozwoju ludzkiego potencjału. Łączy niejako w sobie trzy pokrewne zjawiska: manipulację, totalitaryzm, przemoc psychiczną.
Człowiek, który wchodzi w obręb działania grupy psychomanipulacyjnej (tzw. sekty) spotyka się z dezinformacją co do faktycznych norm grupowych, co do historii grupy, z pochlebstwami, ofertą "bezwarunkowej przyjaźni", presją grupy, niekiedy z perswazją. Praktycznie trudno jest mówić na tym etapie o totalitarnych normach grupy bądź o przemocy psychicznej wobec jej członków.
Z czasem, gdy więź między osobą werbowaną a werbującymi zacieśnia się, totalitarne normy stają się coraz bardziej wyraźne. Dopiero wtedy okazuje się, że pewne zachowania, postawy poglądy są wskazane i zalecane, inne natomiast - niewskazane i nie zalecane. Jeśli nowicjusz nie stosuje się do wymagań grupy, początkowa akceptacja, zrozumienie - są wycofywane.
Nieświadomy zakamuflowanego systemu kar (cofnięcie "bezwarunkowej" akceptacji) i nagród (utrzymanie akceptacji), nowy uczestnik grupy dostosowuje się do jej wymagań, aby znów nie doświadczać "chłodu", "poczucia odrzucenia". Powoli wchodzi w system totalitarny (silnej kontroli życia prywatnego, rodzinnego, zaangażowania społecznego), ale pod wpływem zalecanych lektur, kaset video, kolejnych spotkań, interpretuje go w inny sposób, niż zrobiłby to podczas pierwszych kontaktów z grupą.
Innymi słowy, dostrzega już takie fakty, które wcześniej interpretowałby, jako nadużycia, oszustwa, ograniczenia praw i wolności człowieka - a teraz "rozumie" ich głębszy sens, którym jest np. uratowanie od zguby siebie, własnej rodziny oraz pozostałej części ludzkości. Z perspektywy psychologii społecznej można by tu rozpoznać konsekwencje "techniki niskiej piłki", czyli nakłonienia człowieka do trzymania się oferty, która w końcu okazała się mniej korzystna, niż początkowo wyglądała.
Nadchodzi czas, kiedy interpretacja rzeczywistości jest już mocno zniekształcona. Coraz częściej można usłyszeć, że osoby, które odeszły z grupy "skończyły tragicznie": ktoś popełnił samobójstwo, ktoś zginął w wypadku samochodowym, a jeszcze komuś innemu umarła cała rodzina. Osoba, która utraciła już na dobre kontakt (choćby psychiczny) z rodziną, znajomymi i przyjaciółmi i jeszcze silniej związała się z grupą, staje w sytuacji bez wyjścia: nie istnieje żaden racjonalny powód, dla którego należałoby opuścić grupę.
Jakakolwiek krytyka i wątpliwości wobec grupy, przełożonych nie mogą być niczym innym, jak świadectwem niewiary, opętania demonicznego lub w najlepszym wypadku - absolutnej głupoty, próżniactwa i słabości. Młody człowiek coraz więcej pracuje na rzecz grupy, boi się ją opuścić, w kontaktach z "osobami z zewnątrz" prezentuje silnie rozwinięty system racjonalizacji i zaprzeczeń, bądź zwyczajnie kłamie. Ten etap związania się z grupą psychomanipulacyjną w swej warstwie interpretacyjnej najbliższy jest przemocy psychicznej.
Adekwatne pojęcia, charakteryzujące ten okres, to: szantaż emocjonalny, zawstydzanie, poniżanie, budzenie poczucia winy, itp. W amerykańskim podręczniku diagnozy zaburzeń psychicznych z 1994 roku (DSM IV) wśród osób cierpiących z powodu złożonego zespołu stresu pourazowgo wymienia się ofiary niektórych sekt religijnych. Natomiast rodzice i bliscy osób poddanych psychomanipulacji nierzadko wykazują symptomy współuzależnienia.
Należy tu zaznaczyć, że zwyczajni, podrzędni w hierarchii grupy, członkowie często nie zdają sobie sprawy ze stopnia wyrafinowania sposobów, jakimi się posługują. Werbują nowe osoby w podobny sposób, w jaki sami zostali zwerbowani. Powielają więc te same wzory, które ktoś jednak zapoczątkował, tworząc toksyczne struktury grupy. Konsekwencją znalezienia się w grupie psychomanipulacyjnej może stać się ukształtowanie nowej pseudo-tożsamości, z nowymi przekonaniami, nowym językiem (pojęcia zyskały nowe znaczenia i specyficzne konotacje emocjonalne) i nową mapą rzeczywistości.
Bardzo trudno jest nawiązać swobodny kontakt z członkiem takiej grupy. Znajduje się on bowiem - metaforycznie ujmując - w "psychologicznej pułapce" lub w "psychologicznym więzieniu", którego strażnikiem i jedynym więźniem zarazem, jest on sam. "Pułapkę" i właściwie sedno psychomanipulacji można opisać według następującego schematu: początkowo osoba nie wie na co się decyduje, potem, gdy z czasem wie coraz więcej - interpretuje to co wie, zgodnie z życzeniem przywódcy oraz jest zbyt zależna od grupy, aby swobodnie podjąć decyzję o jej opuszczeniu. Tak więc, początkowo znacznie ograniczona jest świadomość wyboru takiej czy innej grupy, potem - trudno jest już mówić o w pełni wolnym wyborze dalszej doń przynależności.
Niektóre czynniki sprzyjające rozwojowi grup psychomanipulacyjnych
Wydaje się, że zalew rynku księgarskiego poradnikami, typu: "Jak szybko zrobić karierę?", "Jak skutecznie wpływać na innych ludzi?", "Jak kreować rzeczywistość i własne szczęście?" odzwierciedla pewną trend w społeczeństwie, który polega na wzroście zainteresowania tzw. "psychologią praktyczną", metodami oddziaływania na psychikę własną i innych ludzi. Bardzo łatwo o nadużycia w tej dziedzinie.
Także osoby o niedojrzałej osobowości, przedmiotowym stosunku do innych ludzi, rozbudzonej potrzebie władzy - mają w czym wybierać. Niektóre z nich zapoczątkowują istnienie grup, których funkcjonowanie, sposób rekrutacji i podtrzymywania przynależności nowych członków, oparty jest na psychomanipulacji.
Rozwój ruchu New Age, który z założenia zaciera różnicę między wiarą, ideologią a nauką, powoduje, iż młodemu człowiekowi coraz trudniej jest oddzielać myślenie zdroworozsądkowe od subiektywnych przeżyć, fakty naukowe od wierzeń religijnych. Coraz szerszy dostęp do wielu informacji w bardzo krótkim czasie, choć daje wspaniałe możliwości, pozostawia też mniej czasu na refleksję i krytyczną ocenę.
Pojawiło się nowe określenie: "wirtualizacja życia", które odzwierciedla z jednej strony dynamiczny rozwój nowych możliwości w dziedzinie informatyki, internetu a z drugiej - stwarza pewne zagrożenie dla rozwoju w kierunku dojrzałej osobowości dzieci i młodzieży.
Specyficzna sytuacja ekonomiczno-społeczna w naszym kraju, min. wydłużenie średniej godzin pracy w ciągu tygodnia, łączenie prac na kilku etatach - nie sprzyja umacnianiu się więzi rodzinnych.
W związku z powyższym, z dużym prawdopodobieństwem możemy spodziewać się szybkiego rozwoju zjawiska tzw. sekt w naszym kraju, co ma miejsce w innych państwach europejskich. Termin "psychomanipulacja" wszedł już na stałe do francuskiego kodeksu prawa karnego. Rząd francuski dofinansowuje działalność UNADFI - federacji ośrodków informacyjno-konsultacyjnych, zajmujących się pomocą ofiarom grup psychomanipulacjnych. Te właśnie ośrodki uzyskały prawo do działań prawnych w imieniu osób pokrzywdzonych na skutek psychomanipulacji.
Motywacja - stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian. To wewnętrzny stan człowieka mający wymiar atrybutowy.
Procesy motywacyjne ukierunkowują zachowanie jednostki na osiągnięcie określonych, istotnych dla niej stanów rzeczy, kierują wykonywaniem pewnych czynności tak, aby prowadziły do zamierzonych wyników (zmiana warunków zewnętrznych, zmiana we własnej osobie, zmiana własnego położenia). Jeśli człowiek jest świadomy wyniku wykonywanych czynności wówczas ten wynik będzie nazywany celem. Proces motywacyjny składa się z zespołu pojedynczych motywów. Motywem nazwać zaś można przeżycie pobudzające człowieka do działania lub powstrzymujące go, lub przeszkadzające jego wykonaniu.
Proces motywacyjny
wzbudzanie energii;
ukierunkowywanie wysiłku na cel;
zorganizowanie reakcji w zintegrowany wzorzec;
kontynuowanie czynności, dopóki warunki, które ją zapoczątkowały nie ulegną zmianie
Według psychologa Janusza Reykowskiego napięcie motywacyjne pojawia się gdy podmiot dostrzeże stan rzeczy, który mógłby zredukować napięcie, a także gdy wytwarza się u niego przeświadczenie, że wartość gratyfikacji da się osiągnąć.
Wzrost motywacji może wynikać ze wzrostu, do pewnego poziomu, prawdopodobieństwa sukcesu lub porażki w działaniu mającym na celu osiągnięcie wyniku. Motywacja będzie miała maksymalne natężenie, gdy prawdopodobieństwo sukcesu i porażki będzie równe. Poziom motywacji zależy też od wysiłku i ryzyka związanego z daną czynnością. Początkowy wzrost wysiłku i ryzyka zwiększa motywację jednostki, przy ich dalszym wzroście proces ten osiąga optymalny poziom, następnie malejąc aż do wartości ujemnych.
Rodzaje motywacji
Motywacja negatywna, zwana ujemną, to mechanizm oparty na różnego rodzaju karach związany z zachowaniem typu „dążenie od”, który opiera się na unikaniu. Im bliższa jest kara, tym bardziej widoczny jest unik. Powoduje ona u pracownika lęk przed utratą m.in. stanowiska, wysokości dotychczasowej pensji bądź nawet pracy, a tym samym mobilizuje do efektywniejszych działań, głównie w celu uniknięcia kary.
Motywacja pozytywna, zwana dodatnią, oparta jest na dodatnich wzmocnieniach. Związana z zachowaniem „dążenia do”, które to zachowanie jest silniejsze im bliższa jest droga do zapowiedzianej nagrody. Motywacja pozytywna ma umożliwić człowiekowi osiągnięcie lepszego niż dotychczas poziomu zaspokojenia potrzeb.
Zwiększanie motywacji
Deklaracja innym tego, co mamy zrobić. Czyniąc to angażujemy własne ja. Nie podjęcie działania, bądź nie wykonanie zadeklarowanego zadania może wywołać w nas dysonans - nieprzyjemne napięcie - wynikający z niezgodności tego co zapowiedzieliśmy, że zrobimy (działanie) z tym co robimy (brak działania). Zaistniałe napięcie motywuje nas do jego usunięcia. Najkorzystniejsze dla nas jest podjęcie działania. Jeżeli tego nie zrobimy może ucierpieć nasza samoocena oraz nie będziemy w stanie usunąć dysonansu, gdyż mamy świadków naszego niepowodzenia.
Analiza celów. Podstawowa czynność. Jeśli wiemy co jest dla nas naprawdę ważne i na czym nam zależy łatwiej jest się za to zabrać. Jeżeli dane zadanie jest dla nas bardzo istotne może to wzbudzić w nas motywację wewnętrzną, czyli tendencję do podejmowania i kontynuowania działania ze względu na samą treść tej aktywności. Oznacza to, że samo działanie będzie dla nas ważne i nagradzające, a zewnętrzna nagroda będąca konsekwencją tego działania odegra mniejszą rolę.
Zaplanowanie nagrody za wykonanie celu. Łatwo jest zaplanować sobie przyjemną nagrodę za wykonanie zadania. Motywuje to również do pracy, ponieważ kieruje nasze myśli na oczekiwaną nagrodę, a nie na trudy podejmowanego działania. Pozytywne myśli i uczucia względem nagrody mogą zostać przeniesione na myśli i uczucia względem działania. Początkowo nieprzyjemne działanie może stać się dla nas czymś pozytywnym.
Wizualizacja celu - twórcze wykorzystanie wyobraźni. Dobrze jest wyobrazić sobie to, co ma zostać zrobione, to co chcemy osiągnąć. Dzięki wizualizacji możemy przekształcić abstrakcyjny cel w żywy, realny obraz. Sprawia to, że może wytworzyć się rzeczywiste pobudzenie fizjologiczne - niezbędny motor do podjęcia działania.
Analiza negatywnych konsekwencji niezrealizowania celu. Negatywne konsekwencje są swego rodzaju stratą, a ludzie nie lubią tracić. Świadomość tego, że nie podejmując danego działania narażamy się na pewną stratę może zachęcić nas do podjęcia tego działania i uniknięcia owej straty.
Analiza pozytywnych konsekwencji zrealizowania celu. Świadomość tego, jakie korzyści możemy mieć z podjęcia działania, a zarazem co stracimy (nie doświadczymy tych pozytywnych konsekwencji) może mieć wpływ motywujący.
Gwarancja 5 minut - najtrudniejszy jest pierwszy krok, trzeba po prostu zacząć. Pierwsze 5 minut jest najważniejsze, jeśli już coś zaczniemy robić łatwiej jest to kontynuować. Jeśli rozpoczęcie działania będziemy ciągle odkładać na później (o kolejne 5 minut itd) to prawdopodobnie nie wykonamy go w ogóle.
Rozpoczęcie zadania od czegoś prostego. Jeżeli zaczniemy od czegoś prostego, bardzo prawdopodobne, że na początku naszego działania osiągniemy sukces, a to zachęci nas do dalszej pracy. Jeśli zaczniemy od czegoś trudnego możemy ponieść porażkę, która zniechęci do kolejnych działań.
Metoda szwajcarskiego sera - duże zadanie do wykonania, to duży kawałek sera bez dziur. Z tego zadania można wyodrębnić mniejsze zadania, które są proste, mechaniczne i zajmują nie więcej niż 5-10 minut. W wolnych chwilach można zacząć od wykonywania właśnie tych zadań (zawsze można znaleźć kilka wolnych minut w ciągu dnia, po co je tracić?) Pracując tą metodą w końcu okaże się, że duże zadanie - duży kawałek sera stanie się serem szwajcarskim, który ma więcej dziur niż sera. Dziury te to już wykonane małe zadania.
Podniesienie znajomości przedmiotu. Łatwiej zabrać się do robienia czegoś, o czym dużo wiemy, zadanie nie wydaje się takie trudne. Dla kompletnego laika w danej dziedzinie może jawić się jako niewykonalne, co zniechęci go do działania. Znajomość przedmiotu umożliwia lepszą organizację działania, pozwala na wydzielenie z dużego zadania mniejszych (patrz: punkt 9.), które można szybko wykonać, dzięki czemu efektywniej wykorzystujemy czas i nasze umiejętności. Wszystko to uprawdopodabnia sukces, a chętniej zabieramy się za to, co kończy się pozytywnie.