Polityka oświatowa
1. Istota polityki oświatowej.
Polityka oświatowa jest integralną częścią polityki społecznej. Obejmuje ona całokształt problemów dotyczących ustroju szkolnictwa, organizacji procesu nauczanie metod kształcenia i wychowania. Jako dyscyplina naukowa „ zajmuje się ustalaniem optymalnych zasad upowszechniania oświaty wśród dzieci, młodzieży i dorosłych z punktu widzenia przygotowania ich do życia, zawodu i aktywnego uczestnictwa w kulturze ” . W praktyce polityka oświatowa oznacza działania państwa w dziedzinie szkolnictwa i wychowania, realizowanie celów kształcenia oraz podstawy materialno-techniczne funkcjonowania przyjętego systemu oświatowego jak i zarządzanie instytucjami zajmującymi się tą dziedziną. W temacie kształcenia zawodowego istotnym jest przygotowanie takiej liczby kadr w poszczególnych zawodach i specjalnościach, która będzie mogła być wykorzystana przez gospodarkę i odpowiadać jej potrzebom w celu ograniczenia bezrobocia .
2. Cele polityki oświatowej.
Polityka oświatowa ma za zadanie realizacje celów związanych z poprawą warunków bytu, poziomu życia ludności, usuwaniem nierówności społecznych jak i podnoszeniem kultury życia . Można tu wymienić takie zagadnienia, jak:
• organizowanie przedszkoli,
• zapewnienie możliwości umieszczenia dzieci w domach dziecka oraz rodzinach zastępczych,
• rozbudowa specjalnych szkół zawodowych dla dzieci z niedorozwojem fizycznym i umysłowym,
• zapewnienie dożywiania w szkołach,
• zabezpieczenie środków finansowych na rozwój zajęć pozalekcyjnych (świetlicowych) dla uczniów,
• prowadzenie internatów i domów studenckich,
• utworzenie funduszy stypendialnych,
• przywrócenie do szkól opieki medycznej,
• organizowanie dowożenia dzieci i młodzieży do szkół zbiorowych,
• doradztwo wychowawcze, szkolne i zawodowe .
3. Reforma polityki oświatowej w Polsce w świetle unijnych uwarunkowań .
Polski system oświatowy dostosowany został do określonych warunków ekonomicznych, społecznych, ustrojowych oraz kulturalnych. Trudności w stworzeniu wspólnego systemu oświatowego dla państw członkowskich UE wynikają z odmiennych administracyjnych rozwiązań, różnego prawa oświatowego, heterogeniczności kulturowej i językowej państw europejskich. W ramach oświaty, kształcenia zawodowego oraz młodzieży Unia Europejska respektuje odpowiedzialność państw członkowskich za treści nauczania, organizacje systemów oświatowych jak i wspomnianą różnorodność kulturową oraz językową, czyli istnieje zasada uznawania odmienności. Wspólna polityka w tej dziedzinie ma przede wszystkim za zadanie rozwój i wspieranie nauczania oraz rozpowszechniania języków państw członkowskich, wymianę studentów i nauczycieli, uznawanie dyplomów szkół zawodowych lub wyższych (11 kwietnia 1997 r. państwa członkowskie Rady Europy pod egidą UNESCO podpisały konwencje w sprawie uznawania dyplomów, która upraszcza procedury ich nostryfikacji) i okresów studiów, współpracę pomiędzy instytucjami oświatowymi, wymianę informacji i doświadczeń, rozwój wymiany młodzieży i instruktorów oraz kształcenie zawodowe. Z tego jasno wynika, że Unia Europejska nie zamierza opracowywać czy wdrażać "jednej wspólnej polityki" w zakresie edukacji . Niemniej jednak wypracowała sposoby wspierania współpracy mające za zadanie rozwój edukacji o wysokiej jakości. W tym celu stworzono wiele programów, których nadrzędnym celem stało się zacieranie barier kulturowych oraz poszerzanie wiedzy uczniów. Należą do nich między innymi:
- COMENIUS (partnerstwo w szkolnictwie podstawowym i gimnazjalnym),
- COMETT (kształcenie i praktyki zawodowe dotyczące technologii),
- ERASMUS (współpraca i wymiana studentów oraz naukowców),
- GRUNDTVIG (promowanie innowacyjnych metod w kształceniu dorosłych),
- LINGUA (nauka języków obcych),
- MINERVA (promowanie edukacji na odległość za pomocą technologii informacyjnych i komunikacyjnych),
- PETRA (kształcenie i dokształcanie zawodowe),
- FORCE (dokształcanie zawodowe dla małych i średnich przedsiębiorstw),
- LEONARDO DA VINCI (poprawa jakości i dostępności szkolenia zawodowego) oraz
- MŁODZIEŻ DLA EUROPY (wymiana młodzieżowa).
Działania Unii Europejskiej w zakresie tej polityki uzupełniają inicjatywy podejmowane przez Radę Europy.
Rozpoczęte od 1 stycznia 1999r. zmiany edukacji miały usprawnić nasz system, czyli zakładały one dostosowywanie wspomnianego systemu edukacji do potrzeb rynku pracy. Były one jednak źle przygotowane i wdrażane bez uwzględniania skutków finansowych. Mimo, iż reforma była słabo przygotowana i stała się trzęsieniem ziemi w oświacie, wywołała wzrost aktywności i wyzwoliła kreatywność oraz improwizację. Nie powinna jednak stać się polem walki politycznej.
Reforma ta zmierza w istocie do sprywatyzowania spożycia społecznego, co w naszych warunkach prowadzi do dalszej degradacji poziomu życia większości populacji. W Polsce wydatki publiczne na edukację wynoszą 4% PKB, co lokuje nas na bardzo słabym miejscu wśród wszystkich krajów europejskich (za nami jest tylko Grecja, Albania, Rumunia). Aby osiągnąć poziom średni w Europie, nakłady na edukację powinny wzrosnąć do 6% PKB.
Minister Edukacji głośno podkreśla, iż edukacja jest inwestycją w przyszłość. Szkoła powinna być centrum kulturalnym środowiska lokalnego. Jeszcze przeszło 10 lat temu scholaryzacja polskiego społeczeństwa w przedziale wiekowym 19-24 lata wynosiła 12%, dzisiaj - 40%. Niezwykle istotna jest więc konieczność wyrównania szans w różnych obszarach, np. uruchomienie mechanizmów motywacyjnych. Przeszło 70% młodzieży powiela model wykształcenia swoich rodziców. Tak też trzecim etapem reformy miało być poszerzenie edukacji w dół (wysłanie 6-latków do szkół) i w górę - wprowadzenie systemu finansowania edukacji dorosłych. Struktura oświaty na wsi powinna być przekształcana w ten sposób, by realizować zasadę: szkoła podstawowa niedaleko domu, gimnazjum i liceum razem w większym ośrodku. Gimnazjum miało być szkołą wyrównywania szans - musiało być jedno w większej miejscowości, aby można było w nim zatrudnić wykwalifikowaną kadrę, właściwie je wyposażyć. Dojazd się wydłużył, ale to była droga do szkoły, która otwierała drzwi na świat, a nie była ostatnim etapem kształcenia. Powrót do małych szkółek, łączenie szkół podstawowych z gimnazjami w zespoły, aby „dzieci czuły się bezpieczniej” może zniszczyć kształtującą się tożsamość gimnazjum i będzie drogą w kierunku zniwelowania różnić między szkołą podstawową a gimnazjum, a przynajmniej będzie ułatwiało i stwarzało warunki ku temu. Państwo i samorządy muszą stworzyć system stypendialny dla osiągającej dobre wyniki w nauce młodzieży wiejskiej, umożliwiający jej zamieszkanie w internatach oraz akademikach jak i skromne utrzymanie się w trakcie pobierania nauki w liceum czy na wyższej uczelni.
Reforma edukacji była konieczna. Miała ona przede wszystkim zmierzać do likwidowania podziałów uczniów według pochodzenia społecznego lub miejsca zamieszkania. Młodzież niezależnie od tych warunków powinna mieć możliwość sprostania wymaganiom stawianym w związku z rozwojem cywilizacyjnym i przez to uniknąć marginalizacji społecznej. Istotnym celem pozostaje więc także zwiększenie dostępu młodzieży do edukacji poprzez wyrównywanie szans młodzieży i wspieranie jej aspiracji edukacyjnych. Rozwój edukacji to tworzenie warunków do wzrostu gospodarczego, to poszerzenie świadomości i kompetencji obywatelskich. Edukacja przygotowuje ludzi do podejmowania inicjatyw w zespole, współdziałania, pobudzania przedsiębiorczości. W efekcie wzmacnia to uczestnictwo jednostki w życiu lokalnym i umacnia życie jednostki w funkcjonowaniu demokratycznego państwa. Ważnym celem edukacji jest również podtrzymywanie naszej tożsamości narodowej i kulturalnej z jednoczesną coraz bardziej uświadamianą współzależnością różnych ras, wyznań, kultur, obyczajów itp.
Realizowana obecnie reforma edukacji szczególnie niekorzystnie wpłynęła na ludność wiejską oraz małych miast. W praktyce może doprowadzić do skrócenia poziomu edukacji do 6 klas.
W związku z tym konieczne jest:
• zapewnienie, zgodnie z Konstytucją, bezpłatnego nauczania,
• wprowadzenie powszechnego, choć nieobowiązkowego wychowania przedszkolnego i tworzenie "zerówki" dla 5 - latków,
• obniżenie wieku rozpoczynania nauki w klasie pierwszej - od 6 lat (tylko dwa kraje europejskie maja szkołę od 7 lat),
• położenie nacisku na zmiany programów nauczania w szkole - potrzeba wprowadzenia programów kształtujących ludzi rozumiejących rzeczywistość i poszukujących samodzielnie rozwiązań. Konieczne jest doprowadzenie młodego pokolenia do umiejętności posługiwania się techniką komputerową i znajomości języków obcych,
• zwiększenie opiekuńczej funkcji szkoły przez wprowadzenie w szerszym zakresie zajęć pozalekcyjnych, świetlicowych itp. (zwalczanie patologii w szkole),
• powstrzymanie degradacji zawodu nauczycielskiego - kwalifikacje nauczyciela powinny być decydującym czynnikiem wzrostu wynagrodzeń,
• odwrócenie postępującej redukcji wydatków państwa na szkolnictwo wyższe i badania naukowe z równoczesnym zapewnieniem młodzieży dostępu do tych szkół poprzez system pomocy materialnej w formie pożyczek, zapomóg itp. oraz stworzenie powszechnego systemu stypendialnego dla młodzieży szkół średnich i wyższych w formie powszechnego Funduszu Stypendialnego,
• zahamowanie likwidacji szkół na wsi,
• podjęcie działań w kierunku tworzenia nowoczesnego systemu edukacji ustawicznej na odległość dla młodzieży i dorosłych wzorem większości państw UE.
Patrząc dalej na polski system oświatowy można zauważyć następne błędy. Nadzór minister edukacji nad programami i podręcznikami jest obecnie niedostateczny. Rynek wydawniczy zdecydowanie nie działa na korzyść oświaty. Wybór programów i podręczników jest w znacznym stopniu przypadkowy. Szkoła staje się laboratorium badającym ich jakość, niestety kosztem wykształcenia ucznia i pieniędzy rodziców. Ośrodkami myśli programowej i metodycznej stały się wydawnictwa, a jakość polskiej edukacji w coraz większym stopniu zależy od kwalifikacji redaktorów.
Problemem nie rozwiązanym pozostaje również wynagrodzenie nauczycielskie - najniższe ze wszystkich cywilizowanych krajów. Rozdział II Paktu Dla Oświaty traktuje o przygotowaniu do zawodu i rozwoju zawodowym nauczycieli. To bardzo ważny, jeśli nie jeden z najważniejszych elementów systemu dobrej, sprawnej i nowoczesnej oświaty. Absolwent wyższej uczelni, posiadający wykształcenie pedagogiczne lub kwalifikacje pedagogiczne nie jest, niestety, przygotowany właściwie do pełnienia funkcji nauczyciela-wychowawcy. Dopiero własna praktyka, kilkuletnie doświadczenie w zawodzie powoduje, że niektórzy mogą pozostać w zawodzie. Ubogi rynek pracy implikuje chęć posiadania słabo płatnej, ale w miarę pewnej pracy. Sposób zatrudniania nauczycieli stwarza tym samym azyl dla wielu pracowników, którzy nie wykazują się ekspansywnym stosunkiem do życia. Awans zawodowy nauczycieli w swej obecnej formie również nie spowoduje w najbliższym czasie pędu do doskonałości pedagogicznej. Ciekawym jest pomysł określenia kategorii nauczyciela (rozdział II, punkt 4). Ideałem byłaby sytuacja, gdyby przyszłych nauczycieli kształcił doświadczony praktyk, prowadzący do tego badania naukowe. Musieliby oni pracować w szkołach, a dodatkowo prowadzić zajęcia na uczelni.
Jednym z warunków sprawnego funkcjonowania systemu kształcenia i doskonalenia wiedzy jest „uruchomienie mechanizmu stymulacji rozwoju nauczyciela w zawodzie” (rozdział II, punkt 5). Mechanizmem stymulacji rozwoju nie jest teoretycznie 7-letni okres aktywności, ani 4-krotna podwyżka płacy w całym pedagogicznym, zawodowym żywocie. Należy więc odbiurokratyzować system awansu zawodowego. Awans ma być nagrodą za autentyczne osiągnięcia i rzeczywisty proces angażowania się w oświatę, a nie za umiejętne gromadzenie dokumentów.
Nie ma możliwości powiązania kształcenia z dokształcaniem nauczycieli . Możliwie najszybsze kończenie studiów podyplomowych (tanich, choć nie zawsze potrzebnych), udział w licznych kursach i warsztatach, a po uzyskaniu awansu odłożenie "papierków" do lamusa i powrót do starych metod pracy - to dziś obraz jakże często obserwowany w naszych placówkach. Wykształcony nauczyciel to podstawa sukcesu w reformowaniu systemu oświaty. Kształcący się ustawicznie nauczyciel powinien powoli stać się standardem w naszych szkołach.
System edukacji ma na celu przygotowywać młodzież zarówno do podjęcia pracy, jak i kontynuowania nauki. Postęp naukowo techniczny oraz szybki rozwój technologiczny powoduje znaczną dezaktualizację wiedzy wyniesionej ze szkół czy uczelni. Stąd konieczność takiego przygotowania nauczycieli do realizacji procesu dydaktycznego, by byli oni zdolni zarówno do przekazywania uczniom wiedzy, jak i umiejętności niezbędnych do funkcjonowania w zmieniającej się rzeczywistości. Przygotowanie młodzieży do potrzeb rynku pracy wymaga wprowadzenia innowacyjnych programów nauczania, a także dobrego wyposażenia szkół i placówek w sprzęt komputerowy oraz nowoczesne środki techno dydaktyczne, ze szczególnym uwzględnieniem konieczności poprawy dostępu do edukacji młodzieży ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
4. Bariery edukacyjne.
Bariery edukacyjne to inaczej ograniczenia utrudniające lub uniemożliwiające dostęp do wykształcenia ludności oraz wszelakie problemy stojące przed polityka oświatową.
Do najważniejszych barier zaliczamy:
• barierę terytorialną - przeszło 1/3 populacji kraju w wieku powyżej 15 lat zamieszkuje na wsi gdzie nie może kontynuować nauki z powodu braku placówek edukacyjnych; ponad 60% społeczności wiejskiej nie ma nawet wykształcenia podstawowego,
• koszty - dostęp do studiów bezpłatnych ma coraz mniej uczących się (za studia wyższe płaci ponad 60% ogółu studiujących, nie zawsze ze środowisk zamożnych i przeważnie pochodzących z terenów, gdzie nie ma uczelni),
• barierę płci - problem z powrotem na studia po przerwie związanej z okresem macierzyństwa bądź całkowita decyzja o niepodejmowaniu studiów ,
• barierę niżu demograficznego - wraz z wejściem w życie reformy oświaty w dniu 1 września 1999r. ponad 2 tys. szkół podstawowych zostało zamkniętych, ponieważ nie spełniały one ustawowego wymogu liczby 150 uczniów przypadających na jedna szkołę; wraz z nadejściem niżu demograficznego i wiążącym się z tym spadkiem liczby uczniów spora część kadry nauczycielskiej stała się niepotrzebna,
• barierę wieku - w Polsce mało rozpowszechnione jest nauczanie dorosłych, bardzo niewielka liczba placówek temu służących, co prowadzi do starzenia się wiedzy, a co za tym dalej idzie zmniejsza się wydajność pracownika,
• barierę wzrostu gospodarczego i postępu społecznego - stanowi ją brak kadr wykwalifikowanych pracowników w krajach rozwijających się,
• barierę postępu technicznego - kształcenie powinno być procesem przygotowania do pełnienia określonych ról w społeczeństwie, jednak polskie szkolnictwo ma zbyt ogólny profil, a wiedza i pomoce naukowe (np. komputery) dostarczane przez uczelnie są często przestarzałe.
5. Prawa oświatowe.
Prawa oświatowe to wszystkie nakazy i zakazy, które oprócz tych zawartych w Ustawie o systemie oświaty jak i jej nowelizacji (Ustawa o zmianie ustawy o systemie oświaty z dnia 25 lipca 1998 r.) dotyczą edukacji i praw jednostki. Można tu wymienić między innymi takie rozporządzenia jak:
• Konstytucja RP - prawa obywatelskie dotyczące powszechności i równości dostępu do szkół, stwierdzenie, iż nauka do 18-stego roku życia powinna być obowiązkowa i bezpłatna (art. 70),
• Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych - prawo do nauczania i praktykowania oraz do wolności myśli (art. 18),
• Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela (1789r.),
• Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (1948r.),
• Europejska Karta Społeczna Europy - zapewnienie bezpłatnej nauki na szczeblu podstawowym i średnim oraz popieranie regularnego uczęszczania do szkoły,
• Konwencja o Prawach Dziecka - obowiązkowa i bezpłatna nauka w szkole podstawowej oraz zalety nauki i szacunek dla tożsamości kulturowej (art. 28-29),
• Powszechna Deklaracja Praw Człowieka - gwarantuje każdemu człowiekowi prawo do kształcenia (bezpłatnego przynajmniej na szczeblu podstawowym) (art. 26) oraz do korzystania i uczestniczenia w postępie nauki oraz korzystania z jego dobrodziejstw,
• Karta Nauczyciela (1982r.) oraz jej nowelizacja (1997r.) - prawa i obowiązki nauczycieli, zasady ich zatrudnienia oraz wszystkich pracowników pedagogicznych,
• Ustawa o reformie edukacyjnej (Dz.U. nr 14 z 23.03.1999r., poz.124-134) - skrócenie szkoły podstawowej do lat sześciu, wprowadzenie 3-letnich gimnazjów, zmiany w strukturze szkół ponadgimnazjalnych, kuratoryjnych i sposobu egzaminowania.
5. Wnioski.
Nigdy nie będzie tak, aby oświata wszystkim się podobała, nigdy nie będzie tak, aby wszyscy byli w pełni przygotowani do zmian, jakie mają zajść. Ale od czegoś trzeba zacząć. Początek, który zrobiła obecna reforma oświaty, jest imponujący - dlatego, że zainicjowała zmiany we wszystkich znaczących obszarach edukacji, że spowodowała niezwykle intensywny ruch szkoleniowy i programowy. Uznaje się zasadę, iż o poziomie rozwoju gospodarczego nie decydują tylko przedsiębiorstwa przynoszące zyski finansowe, ale - w coraz większym stopniu - rozmiary nakładów na naukę, kulturę, szkolnictwo wyższe, oświatę, służbę zdrowia, budownictwo mieszkaniowe, bezpieczeństwo obywateli, środowisko naturalne itp. Na tle innych państw, Polska znajduje się w tych dziedzinach na końcowych miejscach, nawet za krajami od nas biedniejszymi. Poprawa tych zaniedbań jest koniecznością i nie może być spychana na plan dalszy.
Uczelnie publiczne nie są w stanie zapewnić trwałej edukacji. Powstawanie nowych szkół wyższych o charakterze niepublicznym wskazuje na kreujący się w Polsce nowy model szkolnictwa wyższego. Wspomniane uczelnie niepaństwowe wydają się być lepiej przygotowane do edukacji permanentnej i w ogólnym znaczeniu często podnoszą jakość szkół wyższych. Korekty finansowania studiów także nie wydają się być realne. Dziś uczelnia publiczna prowadzi szeroko zakrojone kształcenie wieczorowe, zaoczne, podyplomowe, bo to one przynoszą dochód, to studenci tych form kształcenia płacą za swą edukację. Te właśnie pieniądze pomagają przetrwać kierunkom dziennym, na których powinni kształcić się przyszli adepci zawodu nauczycielskiego. Cóż więc mówić o podziale subwencji na działalność dydaktyczną, kiedy jej po prostu brakuje. Chwała uczelniom, że potrafią zarobić potrzebne kwoty pieniędzy, prowadząc szeroką działalność edukacyjną, ale pociąga to za sobą obniżenie efektywności pracy naukowej.