Tren spadkobierców
słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski 1998
kap. II próg
Teraz, kiedy leżysz w czółnie pod całunem |
e A0 |
Z obolem ojczyzny pod głazem języka |
e A0 |
Wszelka rozmowa jest już niemożliwa |
e A0 e (A0) |
|
|
Bo wielka wrzawa po tej stronie rzeki |
e A0 |
Gasną subtelne odcienie milczenia |
e A0 |
Grzmot fajerwerków tłumi światła strunę |
e A0 e (A0) |
|
|
Odpływasz w płaski wizerunek rycin, |
e A0 |
Który umiałeś być Panem Cogito, |
e A0 |
Miastem, pamięcią i śladem na śniegu |
e A0 e (A0) |
|
|
Więc jakiż z Ciebie partner dla nas - żywych |
e A0 |
Niezakończonych, więc jeszcze wszechmocnych |
e A0 |
Nienasyconych piołunem zdobyczy? |
e A0 e (A0) |
|
|
Będziemy zatem rozszarpywać schedę |
C C0 |
Słów przemyślanych, myśli przebolałych |
a7 e |
Każdy dla siebie, każdy podług siebie |
C C0 H7 e |
|
|
Tak się zbroimy Twoim arsenałem |
e A0 |
Przeciwko sobie i przeciwko Tobie |
e A0 |
Bo tylu nas przecież jest - a spadek jeden |
e A0 e (A0) |
|
|
Zsiwiałe drzewo z korą krwi Marsjasza |
e A0 |
Pójdzie na opał traktatów o sztuce |
e A0 |
Wyjałowionych z pamięci i bólu |
e A0 e (A0) |
|
|
Wierność skrzywdzonym, która nie przebacza |
e A0 |
Ale potrafi współczuć i rozumieć |
e A0 |
Przyjmie służbę w sztabach prokonsulów |
e A0 e (A0) |
|
|
Co ulepione - będzie potrzaskane |
e A0 |
Co ukochane - spłynie w zapomnienie |
e A0 |
Co da się pożreć - zostanie pożarte |
e A0 e (A0) |
|
|
Tylko żurawia krzyk trwogi nad ranem |
C C0 |
Obudzi czyjeś bezsilne cierpienie |
a7 e |
|
|
Jedyne Złote Runo czegoś warte |
C C0 H7 e |
|
|
Teraz, kiedy leżysz w czółnie pod całunem |
e A0 |
Z obolem ojczyzny pod głazem języka |
e A0 |
Wszelka rozmowa jest już niemożliwa |
e A0 e (A0) |