Cykl sprawnościowy Żak Nawojka
PASOWANIE NA UCZNIA DZIŚ I ZA CZASÓW JANA KOCHANOWSKIEGO
Konferansjer:
Wszyscy znamy Jana Kochanowskiego, poetę, ojca, patriotę. Ale czy kiedykolwiek próbowaliśmy go sobie wyobrazić jako rówieśnika pierwszoklasistów? Jest to trudne zadanie dla naszej imaginacji. Dlatego dzisiaj postaramy się przybliżyć sylwetkę kilkunastoletniego Janka, krakowskiego żaka.
Scena I
Kotara. Za nią dwie postaci prowadza rozmowę. Na środku stolik, krzesło.
-Coś wam powiem, mężu.
-No?
-Dobrze się nam układa. Pewnie sam Bóg nam tę ścieżynę wskazuje.
-Z tym wyjazdem Sylwiusza. Damy mu pod opiekę Janka.
-Ale ...
-Niech chłopak jedzie na naukę do Krakowa. Przy matczynej kiecce na senatora nie wyrośnie.
-No, no, prawda, ale do Akademii... Jaki to będzie wykład pieniędzy!
-Jak chcemy dziecko do wysokiej godności prowadzić, to nie możemy się na wykład oglądać. Toć że my nie biedaki!
Tak mi do głowy z tym Jankiem wpadło. To was proszę panie mężu, nie bądźcie przeciwni.
-No dobrze, dobrze. Niechże nasz Janek rozgląda się po świecie.
Konferansjer:
I postanowiono, by Janek zobaczył miasto, które ma 50 kościołów, dwór królewski, rycerstwo, cudzoziemskie poselstwa, paradne wjazdy i uroczystości. Oczywiście nie tylko przyjemności czekały go w Krakowie, przede wszystkim miał zostać żakiem. Staraniem ulubionego nauczyciela Sylwiusza zamieszkał w bursie. Nie przypuszczał, co go tam spotka...
Scena II
Dzwonnik budzi chłopców. Janek zrywa się pierwszy. Pozostali powoli ziewają, podnoszą się, lecz znów opadają na poduszki.
-Czy się co stało?
-To się stało, że trzeba wstawać!
-Wstawać, wstawać!
-Te, nowy, nie marudź! Ściągaj koszulę, bierz portki i jazda do mycia!
-Zabierz swój ręcznik, a zatknij go sobie za pasek, aby ci nie zginął.
-I bacz, abyś nie międlił językiem po polsku, jeno po łacinie, bo za polskie gadanie kara.
-Kara?
-Jużci. Jak cię trzy razy przyłapią, to zapłacisz denara w sobotę.
Konferansjer:
Chłopcy byli w różnym wieku. Od dziesięciolatków do dryblasów wąsatych i brodatych. Słychać dzwonienie. Drugi dzwonek oznaczał porę wspólnej modlitwy, a trzeci zbiórkę w refektarzu na śniadanie: miseczka żuru i pajda razowca pociągniętego smalcem.
W tym czasie Janek zagląda do swego kufra. Pozostali w konspiracji prowadzą ciche rozmowy. Wygląd Janka: Obcisłe spodnie, kamizelka bez rękawów, na to rewerenda czyli tunika, płaszcz, który się przewiązywało sznurkiem, mycka na głowę, kałamarz na sznurku, gęsie pióro za paskiem, ciżemki.
Scena III
Nagle chłopcy otaczają kołem Janka.
-Co to jest beanus?
-Nie wiesz, to się dowiesz.
-Otrzęsiny!
-Bean jest zwierzęciem nie znającym życia studenckiego.
-Bean to kloc drzewa-niezdrowy, sękaty, koślawy, chropowaty!
-Trzeba go wygładzić!
-Trzeba go nauczyć cierpliwości, a wtedy będzie godzien wejść do przybytku nauki i pić ze źródła wiedzy!
Zarzucają mu sznur na szyję i prowadzą Janka za miasto. Wąsal wie dlaczego, wszystkich głośno strofuje.
Konferansjer:
Nie trzeba zwracać na siebie uwagi, bo beania jest zakazana. Zanadto dokuczano podczas niej nowo przybyłym szkolarzom. Akademia Krakowska ogłosiła, że kto urządza otrzęsiny, ten będzie z uczelni usunięty.
Scena IV
Janek na środku.
-Kim jesteś? Ktoś zakłada mu rogi na głowę.
-Baranem!
-Czy możemy pozwolić, aby taka rogata bestia między uczciwymi żakami przebywała?
-Nie, to wstyd i hańba!
Żacy rzucają się na Janka, popychają go, szarpią, spadają rogi, któryś żak wymazuje mu twarz sadzą.
-Umyjcie go wreszcie!
-Trzeba go ociosać, ostrugać! Niech się stania podobny do ludzi!
Janek prowadzony przez dwóch chłopców podchodzi do kolejnych. Następuje czesanie grabiami, szorowanie szczotką, struganie heblem, wycieranie workiem.
-Dość! A oto, co sterczało z kieszeni beana! List od pani matki.
Głośne śmiechy żaków.
-No! Otrzęsiny skończone. Jesteś już studentem, obywatelem rzeczpospolitej żakowskiej.
-Nie miej do nas żalu za to trząchanie i skubanie, myśmy tez to przeszli.
-Tak każe stare prawo żakowskie.
-Teraz do gospody. Musisz nam przecież podziękować za to, żeśmy cię do społeczności naszej wprowadzili.
Konferansjer:
I ruszyli ze śmiechem ku żakowskiej gospodzie. Łatwo ja było poznać, bo nad drzwiami miała wyrzeźbioną oślą głowę z wielkim uszami.
PYTANIA DO KONKURSU:
1 PUNKT ZA POPRAWNĄ ODPOWIEDŹ
1. Ile kościołów mógł podziwiać mały Janek w Krakowie?(50)
2. Beania to słowo pochodzące z ... ( łaciny).
3. Jak nazywał się prowadzący ceremonię otrzęsin, nie chodzi o jego imię ?(depositor)
4. Co takiego wyciągnął z kieszeni Janka w czasie otrzęsin jeden z żaków? Do czego ów przedmiot był potrzebny?( list od matki wcześniej przygotowany przez żaków po to, by ośmieszyć Janka)
5. Co to jest rewerenda?(szata wierzchnia, dawniej sutanna)
6. Jaki kolor ubrania wybrał młody Kochanowski?( Niech będzie strój z tego sukna koloru makowego, co wygląda jak owe polne maczki, które tkwią we zbożu...)
7. Z jakich dań składało się śniadanie żaka?(miseczka żuru, pajda razowego chleba)
8. Jak nazywała się sala, w której podawano śniadanie?(refektarz)
9. Jakim językiem musieli rozmawiać miedzy sobą żacy?( po łacinie)
10. W jaki sposób zakończyła się beania?(biesiada w gospodzie)
11. Z kim Janek przyjechał do Krakowa?( z Sylwiuszem)
12. Dlaczego niewielu żaków ubierało się na kolorowo?(Ogromna większość nosiła strój sporządzony z czarnego sukna, bo było ono najtańsze)
13. O jaką pieśń chodzi?- Nagle w górze nad głowami ludzi, nad dachami domów zabrzmiała na cały Kraków pieśń surmacza, zdawała się spadać z obłoków. Przygłuszyła targowy gwar i tumult( hejnał z Wieży Mariackiej).
14. O jakim kościele mowa?: Przed Jankiem wznosiła się świątynia. Cała z cegły i z kamienia, a tak wydawała się leciutka i ku obłokom pnąca, jakby w nie chciała ulecieć. Wieże miała nierównej wysokości. Tę wyższą w górze obiegały wieńcem smukłe drewniane wieżyczki. A jeszcze wyżej złota gałka to kryła się we mgle, to wypływała z niej iskrząca się w słońcu aż do bólu w Jankowych oczach. (kościół Mariacki)
15. Co działo się z żakami, gdy kończyli oni akademię?( większość z nich zostawała duchownymi)
2 PUNKTY ZA PRAWIDŁOWĄ ODPOWIEDŹ
1. Jakie godło wisiało nad żakowską gospodą?(Mieściła się ona przy ulicy Mikołajskiej, a na znak, że odbywają się tu poczęstunki sprawiane przez świeżo otrzęsionych asinusów, miała nade drzwiami wyrzeźbioną w drzewie i pomalowana na zielono oślą głowę z wielkimi uszami)
2. Jaki kłopot związany był z wypełnieniem następującego polecenia: No, otwórzcie kałamarze! Umoczcie pióra i napiszcie na ścianie swoje miano, to znaczy asinus, co tłomaczy się na polskie osioł(kałamarze były drewniane).
3. Jakie przedmioty zgromadzili żakowie do obrządku otrzęsin, podaj chociaż 5.( kubeł wody, stary worek, grabie, baranie rogi, drewniana piła, strug, kałamarze, siekierka, hebel)
4. Gdzie i kiedy dokonywana była beania?( za miastem, w szopie, do której nikt nie zaglądał, niedziela, by ustrzec się od ciekawskich)
5. Jaka choroba panowała w Krakowie przed przyjazdem Janka?( mór, zaraza, dżuma)
6. W którym roku Kochanowski przyjechał do Krakowa?( 1544)
7. Podaj nazwę szkoły, w której mieszkał Janek(Jeruzalem).
8. O której godzinie i na jaki sygnał rozpoczynał się dzień żaka?( wczesnym rankiem, przed 5.00, na sygnał dzwonka)
9. W jakim wieku byli chłopcy pobierający naukę?( od 10 do 20 lat)
10. O której godzinie kończyły się zajęcia?( o godzinie 15.00)
11. Jak nazywał się krawiec żaków?( mistrz Onufry Ścibiłatka)
12. Kim byli wykładowcy na uczelni?( duchowni)
13. Co interesującego mógł zobaczyć Janek w XVI-wiecznym Krakowie?( dwór królewski, Wawel, Rynek, rycerstwo, kościół Mariacki, cudzoziemcy, sztuczne ognie, paradne wjazdy)
14. Jakie zarządzenie obowiązywało żaków w związku z otrzęsinami?( otrzęsiny były zakazane, bo dokuczano nowym szkolarzom, karą było usuniecie z uczelni)
15. Kto opiekował się żakami?( bakałarze)
3 PUNKTY ZA PRAWIDŁOWĄ ODPOWIEDŹ
1. Opisz strój żaka( Spodnie będą obcisłe i długie do samej ziemi, kamizelka bez rękawów do pasa, na to kabat z rękawami, a jeszcze na wierzch rewerenda zwana tuniką, rodzaj płaszcza, którą będzie się przewiązywało sznurem).
2. Z ilu komnat składał się Zamek na Wawelu?(90)
3. Jakie wydarzenie umożliwiło wyjazd Janka do Krakowa?(Rektor, ksiądz biskup Maciejowski, powołuje mnie( Sylwiusza) od zimowego półrocza na profesora Akademii Krakowskiej- razem z nim pojechał Janek)
4. Co zawierała skrzynia, która Janek zabrał ze sobą do Krakowa?( kilka nowych koszul, pościel, odświętny żupanik, ciepłą wełnianą kamizelkę, rękawice, cynową miskę, łyżkę, kozik do krajania chleba, parę woskowych świec, hubkę i krzesiwo, puchową pierzynę, poduchę, wilcza skórę, kilimek na nakrycie łóżka)
5. Kiedy i jakim środkiem lokomocji Janek zmierzał do Krakowa?(zimą, saniami)
6. Na jakie dwie części dzieliła się bursa?( Kolegium Mniejsze, które przygotowywało żaków do słuchania wykładów w Kolegium Większym)
7. Co oznacza słowo dormitorium?(sypialnia)
8. Za panowania jakich władców przybył Janek do Krakowa?( Zygmunt Stary, Bona)
9. Jak wyglądał XVI-wieczny Kraków?( Miasto opasywał podwójny mur i fosa wypełniona wodą, i wał ziemny. Z muru wyrastały wysokie baszty, w ścianach ich czerniały malutkie okienka strzelnicze. Kraków był dobrze zabezpieczony! Mury wysokie i gładkie, bramy wjazdowe, Barbakan)
10. Podaj nazwę budowli, przez którą wjechał Janek do miasta?( Barbakan, Brama Tworyjańska - Floriańska)
11. Ile bram posiadał XVI-wieczny Kraków?(8)
12. Wyjaśnij, co takiego wisiało przed bramami krakowskich domów?( godła rzemiosł np. nożyce- krawiec, wieniec- winiarnia)
13. Jaki charakter miał strój żaka, w jakim był kolorze?( charakter kościelny, żółty, czerwony, niebieski, zielony, czarny)
14. Ilu chłopców prowadzono na otrzęsiny wraz z Jankiem? Podaj ich imiona( Pawełek znad Sanu, Szymon przezywany Baryłą).
15. Żak to inaczej student. Podaj inne znaczenie słowa żak (żak to sieć do połowu ryb, głównie węgorzy, wykonana z tkaniny sieciowej rozpiętej na kilku obręczach).
Znaczenie słowa „żak”
1. [Edukacja] dawny student
2. [Edukacja] dawny uczeń
3. [Edukacja] "studencka" sieć
4. [Edukacja] student w ciżmach
5. [Edukacja] średniowieczny student
6. [Zoologia] sieć do połowu ryb, głównie węgorzy, szczupaków, linów
7. [Film] Cezary, gra tramwajarza
8. [Geografia] Jan (ur.1923), archeolog
9. [Technika] sieć jak student
10. [Technika] pułapkowe narzędzie do połowu ryb
11. [Technika] sieć na obręczach
12. [Film] ... Cezary, gra podwójną rolę w serialu "Ranczo"
13. [Edukacja] bean
14. [Edukacja] mieszkał w bursie
15. [Edukacja] student z czasów Kopernika
Podobno Nawojka - córka dobrzyńskiego wójta - od zamążpójścia wolała naukę. Gdy dziewczynę chciano wydać za mąż - uciekła do Krakowa i przebrana za chłopca, zaczęła uczęszczać na Akademię Krakowską. W 1409 roku, po zdaniu egzaminów i uzyskaniu tytułu bakałarza, Nawojka wyszła w swojej nowej todze na ulice Krakowa. Niestety, ktoś wylał na nią wiadro wody i nagle odkryto, że pod luźną togą skrywa... kobiece kształty. Za naruszenie dobrych obyczajów sąd kościelny miał ją skazać na dożywotnią pokutę w klasztorze - tam Nawojka miała codziennie przepraszać Stwórcę za to, że ośmieliła się uczyć.
Nie można wykluczyć, że ta okrutna kara do dziś działa na niektórych odstraszająco i na wszelki wypadek nie sięgają po książki.
Dobrzyń nad Wisłą jest miastem o niezwykle bogatej historii. Dzięki tak barwnej przeszłości miały szanse powstać legendy o niezwykłych ludziach, niezwykłych miejscach i wydarzeniach. Najciekawsze z nich przetrwały do dzisiejszego dnia. Przekazywane na początku w formie ustnej, potem pisemnej nie traciły na swojej wartości.
Najbardziej rozpowszechnioną legendą dobrzyńską, znaną nie tylko wśród mieszkańców tego miasta, jest legenda o pierwszej polskiej studentce. Nawojka, bo tak miała na imię, wybrała sobie okres nauki przypadający na wiek XV, w którym uczona niewiasta uchodziła za „wzór odróżności'', a w najlepszym razie za „okrutne dziwactwo''. Tak więc za pilność, zdolność i sumienne studia omal co nie spłonęła na stosie nasza bohaterka.
W owe czasy Dobrzyń nad Wisłą niczym się nie różnił od innych miasteczek polskich, gdzie ludziska z zamiłowaniem zajmą się sprawami bliźnich niż własnymi kłopotami. I choć nad grodem bezustannie wisiała groza napadów krzyżackich, kumoszki bez przerwy klekotały o ostatnich „grzechach'' burmistrzanki z miasta Dobrzynia. A to Nawojka po całych dniach czytuje książki łacińskie, a to po rynku paraduje z butelką inkanstu. Nawojka to, Nawojka tamto. Pan burmistrz z razu puszczał koło uszu niewieście ploteczki, lecz gdy wybryki jedynaczki jęły zagrażać powadze jego stanowiska, podrapał się z zakłopotaniem po łysinie i rzekł - „Basta. Koniec z księgami i innymi głupstwami. Trzeba dziewkę wydać za mąż''. Wybrano dozgonnego towarzysza Nawojki syna zamożnego kupca, który miał najskuteczniej wyleczyć panienkę z niefortunnego do gęsich piór i inkanstu. Więc napieczono w domostwie burmistrza mnóstwo kołaczy, hurmem zjechali się krewniacy z całej okolicy i wesele odbyło się według zwyczaju... gdyby nie jedna drobna przeszkoda. Otóż w dniu uroczystym zabrakło panny młodej. Na próżno szukano jej we wszystkich zakamarkach domowych, w ogrodzie, u sąsiadów. Nawojka przepadła bez śladu... I tylko na drodze wiodącej do Krakowa szedł, trwożnie oglądając się we wszystkie strony szczupły chłopczyna w czarnym żakowskim. Nikt nie zwrócił na niego uwagi. Nie pacholęcia szukano przecież, lecz panny w ślubnym stroju z długimi jasnymi warkoczami.
Stary Kraków przyjął gościnnie zbiega z Dobrzynia. Akademia Krakowska otwarła swoje podwoje przed spragnionym nauki żakiem. Mistrz Jacek opiekun bursy św. Anny, zarazem mu przydzielił na jego prośbę osobny kąt do spania i tylko studenci mruczeli na nowego kolegę, cóż to za żak niedołęga, który nie bierze udziału w psich figlach, nie uznaje bójek, nie spija po gospodach miodu i nie śpiewa czułych serenad pod oknami mieszkanek. Za to czcigodne grono profesorskie chwaliło co niemiara nowego żaka z Dobrzynia za mrówczą pilność i zdolność. Zdanie to podzielały pyskate przekupki z rynku krakowskiego podchodząc do tej sprawy co prawda z innego punktu widzenia. Te przeróżne panie Maciejowe i Marcinowe chwytała przede wszystkim uroda jasnowłosego studenta, gdy spojrzał na nie ślicznymi, szarymi oczyma, każda z nich choćby najgorsza „skąpiradło" miękła i nakładała warząchwią w żebraczy garnuszek żakowski podwójną porcję flaków czy innego jadła. Nigdy z całą pewnością od czasów legendarnego smoka podwawelskiego świeciło słońce tak pięknie, jak właśnie w tę pamiętną Wielkanoc 1407 r. , gdy Nawojka po chwalebnym zdaniu egzaminów, osiągnęła cel swoich marzeń bakalarską togę. Dumna niczym paw, paradowała w niej po Krakowie a w rozpalonej młodej główce roiły się projekty i marzenia. Na ulicach raz po raz lozlegałs się piski niewieście ad\z młodzież kiakowska nie zaniedbywała przecież staiego włościańskiego zw\cza]u d\ngusa". Dwóch pachołków z wielkim wiadrem w ręku czatowała w zaułku w oczekiwaniu na nową ofiarę, wywiązał się pomiędzy nimi następujący dialog - „Patrz, dziewczyna w przebraniu bakałarza. Nie Prawda. Bakałarz. Dziewczyna". Na zatopioną w myślach i nie przeczuwającą Nawojkę spadł nagle strumień wody.
Wieść o zdemaskowaniu białogłowy w stroju studenckim rozeszła się lotem błyskawicy po całym mieście. W Krakowie zawrzało jak w ulu. Z największym oburzeniem trajkotały jęzory, zwłaszcza babskie.
Wymyślano przeróżne kary dla bezwstydnicy, rózgami zasiekać, spławić w Wiśle, spalić na stosie. Tłum powlókł „bezwstydnicę" w prostej todze do pałacu biskupa na sąd. Nawojka nie broniła się wcale. Na zapytanie, czemu dopuściła się tego haniebnego grzechu, odpowiedziała krótko -„ Z miłości do nauki...". Ta prostota obrony, świąteczny nastrój, a może i fakt, że biskupowi bardzo śpieszyło się na obiad do króla, były zapewne przyczyną, że wydał ku zdziwieniu obecnych bardzo łagodny wyrok: pokuta w klasztorze. Gdy brama klasztorna zamknęła się za pokutnicą, Pani Legenda zajęła si^ złotowłosym dziewczęciem z Dobrzynia. Ona to kazała bohaterce skandalu na Akademii Krakowskiej zostać również autorką arcydzieła średniowiecznego noszącego potem nazwę „Modlitewnika Nawojki". Bo podobno zamknięta w celi klasztornej Nawojka tak ją umoralniały mniszki, że w końcu biedulka sama uwierzyła w swój „grzech". A owocem jej skruchy była owa książeczka do modlitwy, w której tekście dwa razy powtarzał się zmienny zwrot: „Ja grzeszna Nawojka". Tak pierwsza w Polsce studentka Nawojka z Dobrzynia przeprasza stwórcę i czasy średniowieczne za swoje wielkie umiłowanie do nauki.
Data |
Temat dnia |
Najważniejsze zajęcia |
Najważniejsze sprawy |
Gawęda |
10.05 |
Jak kiedyś w Akademii było. |
Obrzędowe rozpoczęcie Gawęda KR - podjęcie decyzji o zdobywaniu sprawności i wstąpieniu do Akademii Gry i zabawy sprawnościowe Majsterka - Indeks Żaka Pląs - Zabawa tematyczna - Przyjęcie do grona żaków - otrzęsiny Piosenka - Hymn Akademii - nauka KR - podsumowanie zbiórki Obrzędowe zakończenie - przyznanie kleksa |
-Podjecie decyzji o realizacji sprawności.. -Zwrócić uwagę na właściwe zachowanie zuchów w trakcie zabaw. -Pokazać jak dawniej studentów na uczelnię przyjmowano. |
Opowieść o dawnej szkole, strojach żaków i profesorów |
17.05 |
Poznajemy różne wydziały Akademii i uczestniczymy w jej życiu |
Obrzędowe rozpoczęcie - Piosenka - Hymn Akademii Majsterka - lekcja polskiego - nauka pisania gęsim piórem na pergaminie - przepisywanie ksiąg Pląs - Zabawa tematyczna - lekcja biologii. Gry i zabawy ruchowe KR - Obrzędowe zakończenie - przyznanie kleksa |
-Zwrócić uwagę na właściwe zachowanie zuchów w trakcie zabaw i na bezpieczeństwo w trakcie gier. Nauka pracy w grupie. -Pokazać zuchom ciekawe rośliny i zwierzęta.. nauczyć pisać piórem. |
Jak dawniej żaków uczono. |
24.05 |
Dalsze lekcje w Akademii |
Obrzędowe rozpoczęcie - Piosenka -Akademii Zabawa tematyczna - lekcja obcego języka Majsterka - nauka trudnego obcego języka robimy zapiski tajnym szyfrem i atramentem niewidocznym Pląs - Zabawa tematyczna - lekcja geografii Gry i zabawy ruchowe KR - Obrzędowe zakończenie - przyznanie kleksa |
Zwrócić uwagę na właściwe zachowanie zuchów w trakcie zabaw i na bezpieczeństwo w trakcie gier. Nauka szyfrów. -Pokazać zuchom ciekawe miejsca na globusie, opowiedzieć o równikach i biegunach.. |
Krótkie wykłady profesorów. |
7.06 |
Dalsze lekcje w Akademii |
Obrzędowe rozpoczęcie - Piosenka -Akademii Zabawa tematyczna - lekcja historii Lekcja - zawody sportowe żaków - gry i zabawy ruchowe Zabawa tematyczna - lekcja muzyki Pląs - KR - Obrzędowe zakończenie - przyznanie kleksa |
Zwrócić uwagę na właściwe zachowanie zuchów w trakcie zabaw i na bezpieczeństwo w trakcie gier. Nauka pracy w grupie. -Pokazać zuchom ciekawe fakty z historii i dawne instrumenty. |
Krótkie wykłady profesorów. |
14.06 |
Uroczyste zakończenie roku studenckiego |
Obrzędowe rozpoczęcie Gawęda Zabawa tematyczna - Egzamin w Akademii Pląs - Teatrzyk samorodny - jak to było na poszczególnych lekcjach Piosenka -Akademii KR - podsumowanie i wręczenie sprawności. Obrzędowe zakończenie - wręczenie świadectwa ukończenia Akademii |
-Uświadomienie zuchom jak ważna jest nauka różnych przedmiotów, że są one jednakowo ważne. -Podsumowanie sprawności i wręczenie plakietek. |
Gawęda - dyskusja, życie Akademickie dawnego studenta. |
21.06 |
Podsumowanie |
Obrzędowe rozpoczęcie Gawęda Gry, zabawy, piosenki i pląsy KR - podsumowanie wspólnej zabawy Obrzędowe zakończenie |
-Podsumowanie pracy całorocznej -przypomnieć zuchom jakie sprawności zdobyły, co im się podobało, itp. -Dowiedzieć się co chciały by robić w nowym roku. |
Dyskusja co w tym roku osiągnęliśmy, nauczyliśmy się, zdobyliśmy. |
Wymagania sprawności:
ŻAK - NAWOJKA
Zorganizowaliśmy Uniwersytet Zuchowy.
Zdawaliśmy egzaminy wstępne na nasz uniwersytet.
Uczestniczyliśmy w otrzęsinach.
Bawiliśmy się w żaków i profesorów.
Byliśmy słuchaczami jednego z wydziałów uniwersytetu : astronomii, przyrody, matematyki.
Braliby udział w juwenaliach.
Uczestniczyliśmy w międzynarodowych zawodach sportowych.
Zorganizowaliśmy kominek, na który zaprosiliśmy studenta.
Byliśmy w akademiku.
Zarabialiśmy na nasze żakowski potrzeby ( wystawialiśmy przedstawienie o życiu żaków, sprzedawaliśmy nasze majsterki).
Byliśmy w dzielnicy uniwersyteckiej.
Zorganizowaliśmy Festiwal Piosenki Studenckiej.
UWAGI
• Sprawność „żak-Nawojka" pokazuje zuchom wartość nauki, uczy pracowitości, sumienności, szacunku do wiedzy. Bawiąc się zuchy poznają początki funkcjonowania wyższych uczelni, zaznajamiają się z życiem, zajęciami i niektórymi zwyczajami dawniej braci studenckiej. Zdobywając sprawność, zuchy mogą również sprawdzić, jak dziś wygląda życie studenta.
• Historia Nawojki może być kanwą kolejnych zbiórek. Razem z pierwszą studentka zuchy mogą być przyjmowane o akademii „poddawane otrzęsinom", mogą razem z nią bawić się na juwenaliach.
• Sprawność ma podwójna nazwę: dla dziewcząt "Nawojka", dla chłopców „żak". Może być zdobywana przez gromady, w których są starsze zuchy.
BIBLIOGRAFIA
Larousse, Odkrycia młodych nr 41.
Romańska A., Paziowie króla Zygmunta.
Porazińska J., Kto mi dał skrzydła?
„Świat Młodych" ( dodatek dla drużynowych zuchowych), czerwiec 1983.
„Zuchowe Wieści" nr 3,4,5,/1989