Asnyk A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Asnyk Adam, opracowania


Adam Asnyk - Poezja

Między nami nic nie było

Wiersz pisany tetrastychem, rym abab.

W pierwszych wersach podmiot mówi o tym, że nic nie było (prawdopodobnie między jakąś parą ludzi :P). Nie było: zwierzeń, wyznań, nic ich nie łączyło. Znajduje jednak sprawy, które łączyły. Mówi, że nie łączyło nic prócz: wiosennych, zaradnych marzeń, woni, barw i blasków, które unoszą się w przestrzeni, prócz szumiących lasów i zieleni łąk. Nic prócz kaskad, potoków, tęcz, obłoków, natury słodkich czarów. Prócz wspólnych jasnych zdrojów, „pierwiosnków i powojów” między nimi nic nie było.

Ty czekaj mnie!

Wiersz pisany tetrastychem, rym abab.

Podmiot liryczny prosi swoją dziewczynę, by czekała na niego pod topolą, choć będzie to rzecz trudna, ale on obiecuje, że wróci kiedy tylko mu pozwolą. Prosi również, by nie przestawała go kochać, ale jeśli znajdzie się dla niej jakiś mąż, niech bierze z nim ślub, bo to będzie lekarstwem na czekanie, a gdy już minie szał miłości, niech czeka dalej pod topolu, a on powróci choćby miał powstać z grobu.

Z podróży Dunajcem

Wiersz pisany tetrastychem, rym abab.

Na początku podmiot opisuje jak wygląda woda, odbija się w niej księżyc, fale biją o brzeg, lasy już drzemią w oddali, a góry schowane są za mgłą. Strumień kołyszę łódkę, która wypływa w krainę marzeń i snów Podmiot prosi towarzyszkę swojej podróży, by oparła głowę na jego ramieniu, spojrzała w księżyc i zaczęła marzyć. On w tym czasie będzie spoglądał na jej twarz i będzie myślał jak ona pięknie marzy i zacznie o niej śnić. I będzie miał nadzieje, że płyną od niej uczucia w jego kierunku. Chce, by kiedy łódź zahaczy o kamień, dziewczyna spojrzała na niego ze wzruszeniem. Kiedy popłyną dalej, wciąż będzie miał nadzieje, że ona go pokochała, a da mu znać o tym rzuconą łzą. Wtedy on wyszepnie, że jest zakochany i że oddał swoje serce na zawsze, a ich słowa będą słyszeć tylko fale i duchy wód. Kiedy już dopłyną do brzegu, zrozumieją, że był to tylko sen.

Na początku

Po raz kolejny tetrastych, rymy nieregularne.

Podmiot mówi o tym, że nie było nic poza pustką i ciemnością, które nagle rozjaśnił błysk oczu i różowe usta, a gdy wypowiedziała pierwsze słowa (jakaś kobieta zapewne), ziemia wyszła z głębi mórz. Gdy się uśmiechnęła zaczęły latać motyle i pojawiły się kwiaty. Nie było jeszcze człowieka, tylko martwa bryła, która ożyła pod wpływem pocałunku. Był to istny raj, z którego podmiot liryczny został wypędzony jak wszyscy…

Gdy…

Wiersz pisany tetrastychem, rym abab.

Chyba najlepiej jak wkleje ten wiersz, bo jest prosty i oczywisty, a gdybym opisywała go swoimi słowami byłoby to na pewno dłuższe…



Gdy zielenić gaj się zacznie
W majową pogodę,
Zaczynają się nieznacznia
Budzić serca młode.

Gdy różowe kwiecia puchy
Pokryją jabłonie,
Ktoś się skrada do dziewuchy,
A ta cała płonie.

Gdy jabłoni kwiat opada,
Kalina zakwita,
Przy dziewczynie chłopiec siada
I o coś się pyta.

Gdy słowiczek pieśń wiośnianą
Nuci ponad strugą,
Ukochany z ukochaną
Rozmawiają długo.

Gdy się biały powój wije
Około olszyny,
Oplatają chłopca szyję
Rączęta dziewczyny.

Gdy na żniwo czas nadchodzi
I żyta się bielą,
Przysięgają sobie młodzi,
Że ich nie rozdzielą.
* * *
Gdy szron potem trawkę zwarzy,
Zmarszczy listki suche,
Coś ojcowie radzą starzy,
Jak wydać dziewuchę.

Gdy w cieplejsze ciągną światy
Wędrowne bociany,
Wraca z niczym z ojców chaty
Chłopiec ukochany.

Gdy upadną pierwsze śniegi,
Dziewczyna rozpacza,
Bo przychodzą na przeszpiegi
Swaty od bogacza.

Gdy nastaje dzionek krótki,
Trzaska jeździec z bicza,
Ojciec wnosi kielich wódki,
Zięcia grosz oblicza.

Gdy zmrożone staną rzeki,
Ścięte w grube lody,
Z ciężkim sercem w świat daleki
Rusza chłopiec młody.

Gdy pod śniegiem dyszą sioła,
Smutnie wrona kracze,
W ślubnym wianku do kościoła
Dziewczę jadąc płacze.


Adam Asnyk
1871

Kamień

Wiersz pisany tetrastychem, rym abab.

Liryka bezpośrednia, podmiot porównuje się do kamienia, używa snu, owinięty ramieniem matki, który z czasem dostanie świadomość istnienia, a w raz z nią ludzkie uczucia, które pragnie odczuwać: kochanie, cierpienie, życie. Rozumie, że kruszenie kamienia, ból, uczą życia.

Noc pod Wysoką

Zbliżał się wieczór więc trzeba było zacząć myśleć o noclegu. Wtedy wśród gór ich oczom ukazała się kotlina pełna granitowych łomów, przyrównanych do twierdz lub zburzonych murów. Widać było tam jeziorko i mech na skałach. Zeszli na wybrzeże jeziora, by tam zorganizować sobie nocleg, bo tam głazy dawały osłonę przed wiatrem. Podmiot usiadł nad jeziorem, fala podmywała powłokę i kra rozbiła się o skałę, inne płyną jedne za drugimi, a decyduje o tym jak płyną bieg wody. Przyrównuje to podmiot do doli ludzkiej, kiedy to dobre chęci nieraz kręcą się w błędnym kole. Zaczęło się robić ciemno i wszystkie ślady życia zanikały. Podmiot poczuł się samotny w świecie wśród pustyń i ciemności, postanowił więc wrócić do reszty, która już spała pod skałami na mchu. Niebo było ciemne, widać na nim było tylko złote gwiazdy. Jest niby cicho, ale wciąż słychać jakieś szmery: woda syczy w szczelinie, pękają głazy, potem się kruszą i spadają. Znowu jest cisza, słychać powiew wiatru. W tych warunkach człowiek zapomina o swoich kłopotach, bólach, poczuł jednocześnie, że może oddać się wyrokom i tylko odpoczywać.

Sonety Nad głębiami:

  1. Problematyka cyklu ,,Nad głębiami".

Cykl ,,Nad głębiami" stanowi wykładnię systemu filozoficznego Asnyka. Zawiera 30 sonetów, które powstawały w latach 1883-1894. Ów system był rezultatem połączenia w jedną całość scjentyzmu, specyficznego dla epoki pozytywizmu oraz antypozytywistycznych elementów, a więc głęboki sceptycyzm poznawczy, który dowodzi, iż rozum ludzki jest bezradny wobec ogromu tajemnic przyrody. Asnyk zaakceptował pogląd, iż rzeczywistość ma charakter dualistyczny, tzn. świat, w którym żyjemy zbudowany jest ze świata atomów kierowanym przez zasady mechaniki oraz ze świata ducha. Ten ostatni Asnyk nazywał ,,mocą wieczną" bądź też ,,myślą twórczą". Skłaniał się również ku teorii ewolucji, którą rozumiał jako drogę ducha skierowaną do celu, którym jest doskonała forma. Jednak owa doskonałość realizowana jest często przez cierpienie, mękę, a czasem i śmierć. Z pozytywizmu Asnyk dodał do tej romantycznej koncepcji definicję niepowtarzalnej formy nieśmiertelności, która stanowi wkład człowieka w ogólne dzieło gatunku ludzkiego. Dla poety historia ludzkości stanowi żywy dorobek, który przekazują sobie jednostki z pokolenia na pokolenie. To także efekt ludzkich starań, który wzbogacony zostaje pracą kolejnych pokoleń. Ma on olbrzymią wartość, gdyż decyduje o moralnej doskonałości przyszłej generacji ludzkiej. Asnyk często wracał do tematyki związanej z ojczyzną i w jego myślach zjawia się Polska w przyszłości pozbawiona wad, jakże charakterystycznych dla lat poprzednich. Będzie to kraj odnowiony moralnie, a co najważniejsze wolny, jeśli pozbędziemy się starych i zgubnych przyzwyczajeń.

W Sonecie XIII mamy do czynienia z kontynuacją wyrażonego we wcześniejszych wierszach historiozoficznego przekonania o nieustannej ewolucji świata. Dzieje świata to ciągły, nieprzerwany rozwój. Jedynie zachowanie harmonijnej ciągłości między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością może przynieść ludzkości postęp.
„A grób proroka, mędrca, bohatera
Jasnych żywotów staje się kołyską”
Teraźniejszość jest tym, czym jest, wyłącznie dzięki przeszłości, czyli dzięki tradycji, z której wynika. Na teraźniejszość składa się więc cały dorobek myśli ludzkiej minionych czasów:
„Zmarłych pokoleń idealna sfera
W żywej ludzkości wieczne ma siedlisko”
Harmonia dziejów powoduje, że teraźniejszość łączy się nie tylko z przeszłością, ale jest też fundamentem przyszłości. Przyszłość wykorzysta kiedyś dorobek teraźniejszości już jako tradycję, jako przeszłość:
„A z naszych czynów i naszej zasługi
korzystać będą znów następcy nasi”

Z kolei w Sonecie XXIX pojawiają się refleksje nad wolnością, walką, rezygnacją. Są to motywy znane z utworów romantycznych, co może być tylko świadectwem trwałości i aktualności ideałów wolności, godności i męstwa:
„Póki w narodzie myśl swobody żyje,
wola i godność i męstwo człowiecze (...)
To ani łańcuch, co mu ściska szyję,
Ani utkwione w jego piersiach miecze,
Ani go przemoc żadna nie zabije -
I w noc dziejowej hańby nie zawlecze ”
Jedyne, co może zgubić naród, to rezygnacja z walki, oddanie się w ręce wroga, wyrzeczenie się własnych ideałów i "praw do życia". Adam Asnyk jawi się w tym wierszu jako zdecydowany przeciwnik wszelkich nastrojów niewiary, pesymizmu, zwątpienia w możliwość odzyskania wolności i suwerenności kraju. Na przykładzie tego utworu doskonale widać, że choć Asnyk rozumowo i zdroworozsądkowo przyjął ideały pozytywistyczne, jednak duchowo na zawsze pozostał romantykiem.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Konopnicka M., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Konopnicka Maria, opracowania
Świętochowski A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Świętochowski Aleksander, opracowania
Konopnicka M., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Konopnicka Maria, opracowania
Konopnicka M., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Konopnicka Maria, opracowania
Orzeszkowa E., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Orzeszkowa Eliza, opracowania
Konopnicka M., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Konopnicka Maria, opracowania
Konopnicka M., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Konopnicka Maria, opracowania
Świętochowski A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Świętochowski Aleksander, opracowania
Świętochowski A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Świętochowski Aleksander, opracowania
Konopnicka M., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Konopnicka Maria, opracowania
Asnyk A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Asnyk Adam, opracowania
Asnyk A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Asnyk Adam, opracowania
Asnyk A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Asnyk Adam, opracowania
Asnyk A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Asnyk Adam, opracowania
Asnyk A., Polonistyka, 05. Pozytywizm, Asnyk Adam, opracowania
Motyw kobiety i dziecka w pozytywizmie, Polonistyka, 05. Pozytywizm, OPRACOWANIA
Bezdogmatowcy u Sienkiewicza i Orzeszkowej, Polonistyka, 05. Pozytywizm, OPRACOWANIA
Forma i tematyka nowelistyki, Polonistyka, 05. Pozytywizm, OPRACOWANIA

więcej podobnych podstron