„O Jacusiu, Który Wyruszył W Świat Szukać Szczęścia”
Narrator: Dawno temu, w pewnym kraj, mały Jacuś żył.
W świat wyruszył szukać szczęścia, bo samotny był.
Jacuś: Sam wędruję przez świat cały
Wszędzie szczęścia szukam.
Sam jak palec wciąż wędruję
może kogoś spotkam.
Narrator: Ledwie przeszedł kawałek drogi, spotkał kota.
Kot: Dokąd idziesz Jacusiu?
Jacuś: Idę szukać szczęścia.
Kot: Czy mogę iść z Tobą?
Jacuś: Naturalnie, im będzie nas więcej, tym weselej.
Narrator: Poszli razem i zaśpiewali:
Wędrujemy przez świat cały,
Bo szczęścia szukamy,
Im nas więcej, tym weselej
Może się spotkamy.
Narrator: Ledwie przeszli kawałek drogi, spotkali psa.
Pies: Dokąd idziesz Jacusiu?
Jacuś: Idę szukać szczęścia.
Pies: Czy mogę iść z Tobą?
Jacuś: Naturalnie, im będzie nas więcej, tym weselej.
Narrator: Poszli razem i zaśpiewali:
Wędrujemy przez świat cały...
Narrator: Ledwie przeszli kawałek drogi, spotkali kozę.
Koza: Dokąd idziesz Jacusiu?
Jacuś: Idę szukać szczęścia.
Koza: Czy mogę iść z Tobą?
Jacuś: Naturalnie, im będzie nas więcej, tym weselej.
Narrator: Poszli razem i zaśpiewali:
Wędrujemy przez świat cały...
Narrator: Ledwie przeszli kawałek drogi, spotkali woła.
Wół: Dokąd idziesz Jacusiu?
Jacuś: Idę szukać szczęścia.
Wół: Czy mogę iść z Tobą?
Jacuś: Naturalnie, im będzie nas więcej, tym weselej.
Narrator: Poszli razem i zaśpiewali:
Wędrujemy przez świat cały...
Narrator: Ledwie przeszli kawałek drogi, spotkali koguta.
Koguta: Dokąd idziesz Jacusiu?
Jacuś: Idę szukać szczęścia.
Koguta: Czy mogę iść z Tobą?
Narrator: Naturalnie, im będzie nas więcej, tym weselej.
Narrator: Poszli razem i zaśpiewali:
Wędrujemy przez świat cały...
Narrator: Wieczór już nadchodzi, coraz ciemniej wkoło,
Wtem światełko w lesie zabłysło wesoło.
Jacuś kazał przyjaciołom zaczekać chwileczkę,
Sam na palcach do okienka zbliżył się troszeczkę.
Jacuś: Moi drodzy przyjaciele tam zbóje mieszkają,
Wystraszymy, przepędzimy, niechaj uciekają.
Ty kocie będziesz głośno miauczał,
Ty psie głośno szczekaj,
Ty kozo zabeczysz,
Ty wole zaryczysz,
A ty kogucie piej z całych sił.
Zbój 1: Gwałtu, rety, co się dzieje,
Taki hałas srogi, takie wrzaski, takie krzyki,
Uciekajmy, w nogi!!!
Zbój 2: No, a złoto?
Zbój 1: Co tam złoto, niech zostanie w chacie,
Ratuj zdrowie, ratuj życie. Uciekajmy Bracie!!!
Narrator: Gdy już zbójów precz wygnali, do chateczki po kolei zaglądali:
Kot: Miau, jaki ciepły domek.
Pies: Hau, jaki ładny domek.
Koza: Mee, jaki to jest duży domek.
Wół: Muu, jaki to jest milutki domek.
Kogut: Jacusiu zostańmy tutaj!
Jacuś: Zgoda zostajemy!
Po co ja mam szukać dalej, gdy przyjaciół takich mam,
Po co szczęścia szukać stale, kiedy dach nad głową mam.
Teraz tutaj zostaniemy, bo w tej chatce nie jest źle,
Przecież ja mam już przyjaciół, no a oni mają mnie.
Po co błąkać się po świecie, lepiej tutaj mieszkać mi,
Bo nie zawsze słońce świeci, tutaj w szczęściu miną dni.
Teraz tutaj zostaniemy...