Niesamowite odkrycie na miarę mitycznej Atlantydy
Dokonali wielkiego odkrycia. Radość taka, jakby odnaleźli Atlantydę
Informacje o odkryciu legendarnej Atlantydy nie są może "chlebem powszednim", ale przynajmniej raz do roku pojawiają się sensacyjne wiadomości dowodzące, że wreszcie udało się odnieść sukces. Tymczasem hinduscy naukowcy donieśli o dokonaniu odkrycia, które jest nie mniej elektryzujące od pojawiających się regularnie wieści o rzekomym namierzeniu Atlantydy.
Tym razem naukowcy natrafili na ślad niezwykłej struktury, która znajduje się na dnie wzdłuż Wybrzeża Konkan w Indiach. Przypominająca ścianę konstrukcja rozciąga się na długości 24 kilometrów, obejmując swoim zasięgiem miasta Shrivardhan i Vengurla. Tajemnicza budowla ma 2,7 metra wysokości i 2,5 metra szerokości. Zdaniem archeologów, może stanowić pozostałości po cywilizacji, która zamieszkiwała ten obszar 8 tysięcy lat temu - poinformował serwis DNA India.
"Budowla nie zachowuje ciągłości na całej długości 225 kilometrów z Shrivardhan do Raigad, ale jest jednolita" - powiedział doktor Ashok Marathe z Deccan College w Pune. "Udało się ją odnaleźć 3 metry poniżej obecnego poziomu morza. Została zbudowana w starożytności na piasku plażowym, który posłużył jako podłoże dla całej konstrukcji. Uwzględniając jednolitość obiektu, oczywistością staje się stwierdzenie, że został on wzniesiony przez człowieka, a nie jest dziełem natury".
Zakrojone na wielką skalę prace archeologiczne, których zwieńczeniem jest ogłoszenie informacji o niezwykłym znalezisku, trwały od 2005 roku. Eksperci zastanawiają się w tej chwili, jaki wpływ na dokonanie odkrycia miało katastrofalne tsunami z 2004 roku. Na pierwsze ślady niezwykłej budowli naukowcy natrafili zaraz po tym, jak niszczycielska fala tragicznie doświadczyła mieszkańców Azji. Potem, podczas prowadzonych przez naukowców badań, mających na celu oszacowanie wpływu tsunami na zachodnie wybrzeże Indii, mieszkańcy zaczęli donosić o położonych pod wodą obiektach.
Wg archeologów, ściana została wzniesiona przez cywilizację żyjącą 6 tysięcy lat przed naszą erą. Prawdopodobnie ludy zamieszkujące wtedy tamtejsze tereny zmobilizowały się i o wspólnych siłach wzniosły ścianę, która miała stanowić formę falochronu.
Przy okazji najnowszego odkrycia nie mówi się oczywiście o Atlantydzie (teoretycznie nie pozwalają na to współrzędne geograficzne, pod którymi ukryte jest nowe znalezisko), ale skojarzenia ze słynną osadą spoczywającą na morskim dnie u wielu osób nasuwają się same.
Zgodnie z opisem Platona, Atlantyda była bajeczną wyspą znajdującą się nieopodal Słupów Heraklesa, jak nazywano niegdyś Cieśninę Gibraltarską. Cudowne miejsce zamieszkiwane było przez doskonale rozwiniętą cywilizację. Wszystko zostało jednak zniszczone przez trzęsienia ziemi i powodzie.