14. Godzina myśli - J. Słowacki, [w:] Powieści poetyckie, BN I 47
1833r., napisany w Genewie mniej więcej wtedy kiedy Lambro. Utwór bywa interpretowany wyłącznie jako autobiografia, jednak całość nie odnosi się jedynie do życia Słowackiego, stanowi raczej krytyczny rozrachunek z pewnym etapem życia bohatera o postawie romantycznej ( dlatego nie należy czytać go jako utwór czysto autobiograficzny, mimo, że występują tu pewne zbieżności i odwołania do biografii).
Chce on przełamać romantyczny mit o arkadyjskim dzieciństwie, które z perspektywy lat jest krainą szczęścia. Od „Godziny myśli” stosuje poeta tzw. metodologię dziecięcą, która początkowo osadzona jest w aurze tragizmu lecz później np. „Genezis z ducha”, tchnie optymizmem związanym z wiarą w nieśmiertelność.
Sam autor w zakończeniu pisze o swoim dziele: „romans życia, nie kłamany w niczem…”, kompozycja otwarta: „powieść nieskończona” czyli zapowiadająca możliwość ciągu dalszego.
Forma podawcza wyznania, spowiedź „dziecięcia wieku”, melancholia, „smętek” rzeczy minionych, rozpatrywanie w skupieniu/w godzinie myśli przeszłości, czasów dzieciństwa. Zamiast normalnej fabuły bezpośredni wylew myśli i uczuć, można powiedzieć, że jest to odbicie w twórczości wspomnień osobistych uczuć. Styl: wszystko przyciszone, w półmroku, w zamgleniu, w szarej godzinie, podczas której przypływają wspomnienia.
Konstrukcja dwóch typów romantycznego odnoszenia się do życia:
ucieczka od niego w krainę marzeń i twórczości poetyckiej młodsze dziecię [Juliusz Słowacki]
pragnienie przekształcenia życia na miarę wypiastowanych w duszy ideałów [przyjaciel JS - Ludwik Spitznagel]
Powieści poetyckie Słowackiego wyznaczają i organizują 3 główne integralnie powiązane elementy: bohater, osoba darzona przez niego miłością oraz owo „zarzewie cierpienia i nieszczęścia”, którym może być człowiek lub wydarzenie z przeszłości. Świat bohaterów to świat samotników renegatów, bojowników o swoja indywidualną niezależność, owych aniołów zła i nieszczęścia pokonanych jeszcze przed podjęciem walki. Strukturę nadrzędna zarówno obrębie gatunku jak i powieści poetyckich Słowackiego jest konstrukcja bohatera. Bohaterowi więc zostały podporządkowane wszystkie inne elementy i warstwy.
Wzorując się częściowo na Byronie preferował Julek w swojej młodzieńczej twórczości głównie typ bohatera egzystencjalnego, czytając jednak wszystkie powieści Słowackiego układają się one w charakterystyczny cykl, który obrazuje stopniową ewolucje postawy ideowej i artystycznej poety. Odnosi się to również do warstwy problemowej tych utworów, dają się zauważyć 3 zasadnicze typy problematyki: egzystencjalna, patriotyczna, filozoficzno - estetyczna.
„Godzina myśli ” reprezentuje problematykę filozoficzno - estetyczną. Powstał tu wysublimowany eteryczny obraz człowieka wieku przenikliwe studium psychiki romantycznej. Utwór jest fragmentem biografii romantycznej poświeconej romantycznemu dziecku. Za novum uznać należy przełamanie przez poetę rozpowszechnionego w romantyzmie mitu o arkadyjskim dzieciństwie, kraj i czas lat dziecinnych dziecinnych utworze nie są oaza szczęścia, do której powraca się myślami i marzeniami z perspektywy dorosłego życia. Dziecko romantyczne przedstawione jest tu jako nieszczęśliwe zrezygnowane, smutne, stojące „nad przepaści życia brzegiem”.
O co chodzi : Nieszczery śmiech ludzki hymnem tego świata. Szczęśliwy ten, co ma, marzenia i sny, o których pamięta. Trzeba rozłamać życie na dwie połowy, jedna z nich to godzina myśli, wtedy się powraca do przeszłości. Przenosimy się wyobraźnią do rodzinnego miasta (Krzemieńca, ponury zamek i ciemna dolina). Tam „Niech blade uczuć dziecko o przyszłości marzy”: niechaj szuka przeczuciem zakrytego świata, widzi zmysłami marzenia i karmi się nimi jak chlebem powszednim. Ale dziś już chleb ten zgorzkniał i serce już myśleć przestało. Małe dziecko w kołysce miało „sen życia”.
Przedstawienie dwójki dzieci z litewskiego grodu (szkolna sala):
Podobieństwa: nie zmieszani z tłumem, dumni, wątli i bladzi, istnieli już wcześniej (przed ucieleśnieniem), nic ich nie dziwiło, stali smutni nad przepaścią życia, biegali razem wiosną/zimą/jesienią, znudzeni wonią kwiatów wynaleźli „woń tęskną-dziką i ulotną - woń wierzbami opłakanej wody”. Serce równie uczuciowe, smutna poezja duszy. Przyjaźnili się i zamieniali słowa uczuć wzajemnych, budowali gmachy na księgach Swedenborga (ale nie rozumieli się myślą). Jest w tekście fragment o duszach krążących w górę do Boga lub w dół na ziemię, teoria przechodzenia dusz: metampsychoza. Chłopcy widzieli, kto z ludzi jest od Boga i w ogóle mieli nadprzyrodzone zdolności.
Różnice:
młodszy: choroba fizyczna (płuca), czarne włosy i oczy ( gorączkowym płomieniem, ludzie mówili że umrze a jego matka „nie śmiała wyrzec: niech się spełni wola Boga”. [Juliusz Słowacki]
Obdarzony wyobraźnią poetycką, natchniony. Czuł, że swoim marzeniom „da kiedyś wyrazy”. Nigdy od krain myśli nie odłamał życia, powiązał te dwa niezgodne światy, wrażliwy pośród śmiejących się nieczułych ludzi z zimnej rzeczywistości. Kiedy Straszy wyjechał, młodszy poznał miłość pierwszą i ostatnią [poetycki obraz JS miłości do Ludwiki Śniadeckiej]. Nieraz powstrzymywała go od samobójstwa. On sam wybrał w końcu życie, ale żył smutno i nieszczęśliwie, patrzył na przyszłość wzrokiem wędrowca. Nieraz biegał z dziewczyną po borach, przychodziły wtedy myśli wielkie, smutne i tajemnicze.
Pewnej nocy, kiedy przebywał wraz z ukochaną, padł jak zabity rażony przeczuciem przyszłości: widział przyszłą sławę, która kłóciła się z obecnym stanem: odrzuceniem w miłości, dumą i oburzeniem. Chłopcu wyobraźnia płonie, mści się i buduje gmach niedowiarstwa ciemny Godzina rozstania: znika dziewczyna, on patrzy w gwiazdy i nagle budzi uśpioną pamięć i wyjmuje z kieszeni list: tam wiadomość o samobójczej śmierci jego błękitnookiego przyjaciela, który strzelił sobie w serce.
starszy: jasne włosy i niebieskie oczy, ludzie pokładali w nim nadzieje, tonął w otchłani marzenia, obłędność w oczach. Jego myśli słów nie cierpiały, chcą się wyzwolić i urzeczywistnić w czynie. Chce przepaść wiecznie czystą myślami napełnić życiem [Ludwik Spitznagel]. Chce do wschodnich krain. Ostatecznie pojechał jednak do Petersburga na studia języków wschodnich na 3 lata. Wraca i wykrzykuje: „Ginę marzeń zdradą”. Otacza go atmosfera tajemnicy, nie chce się zwierzyć. Odjeżdża do krajów bez zim i wiosen, na pożegnanie prosi przyjaciela, by wspomniał go, który jak przeszłość zniknął i jak przeszłość nie powróci. Tak się staje: Młodszy dowiaduje się z listu, że starszy popełnił samobójstwo, ale ksiądz poświęcił jego grób przypisując winę obłąkaniu.
Streszczenie
Fragment 1
„Głuche cierpiących jęki, śmiech ludzki nieszczery,
Są hymnem tego świata - a hymn ten posępny
Zabłąkanemi głosami wiecznie w niebowstępny,
Wpada miedzy grające przed Jehową sfery”.
Wykorzystał tu Julek wyobrażenia starożytnych na temat astronomii: głębię niebieską tworzą podobne do siebie półkule [sfery] otaczające ziemię, jest ich 7. a ponieważ są ciągłym ruchu tworzą swoistą melodię - harmonię sfer słyszalną tylko dla dusz doskonałych połączone zostały ze sobą obraz i dźwięk oraz zabudowa wszechświata, którego centrum stanowi Jehowy, ziemia jest przeklęta, jej ruch usypia jak śpiew piastunki, szczęśliwy jest ten, kto ucieka w świat marzeń, potrafi śnić i pamięta sny
Fragment 2
Autor mówi o celu pisania poematu pokazuje „przedmioty”, które będzie sobie przypominał: „piękne rodzinne miasto”[czyli Krzemieniec, gdzie się urodził i mieszkał przez kilkanaście lat], leżące u szczytów gór .W nocy, gdy światła lamp ukazują się we mgle miasto wygląda czarownie”, w blasku słońca białe domy są niczym „perły szmaragdami ogrodów przesnute”. Nad Krzemieńcem unosicie góra Bony i stary posępny zamek, a w zasadzie jego ruiny, gdzie, ”blade uczuć dziecko” czyli Julek, marzyło o przyszłości, szukało niedostępnego dla ludzkiego rozumu i zmysłów świata. Chłopiec karmił się MARZENIAMI JAK CHLEBEM, ”dziś chleb ten zgorzkniał” - poeta został pozbawiony złudzeń[prawdopodobnie Julkowi chodzi tu o to ze, jego 2 debiutanckie tomy spotkały się z obojętnością krytyki. Otwierała się przed nim perspektywa tułaczego losu wśród obcych, wrogich mu ludzi. Do tego dołączył niepokój niepokój egzystencje matki w zaborze rosyjskim po klęsce powstania. Oprócz tego ukochana Ludwika Śniadecka przysłała mu list wyrażający niepochlebną opinie na temat jego utworów.
Fragment 3
Powrót do początku - kiedy pieśń piastunek ucichnie, dziecko uśmiecha się do snu, śni sen przyszłego życia, kiedy jednak „przemarzy” ów sen jest smutne, bo wie, że życie wcale nie jest sielanką
Fragment 4
Litwa, Wilno. W ciemniej szkolnej Sali siedziało dwoje dzieci. Chłopcy byli wychowani do współzawodnictwa obaj byli wątli i bladzi [w żółtych rękawiczkach] „Młodszy wiekiem” miał włosy gładkie niczym dziewica [każdego dnia czesały go córki ojczyma]. Był chory na gruźlicę, jego matce mówiono, że syn umrze, ale ona przeczyła patrząc w oczy dziecka z uśmiechem. Ale gdy naprawdę lękała się o jego życie, nie śmiała wyrzec słów: niech się dzieje wola Boga”.
Fragment 5
W ciemnej szkolnej sali[patrz wyżej] Ludwik Spitznagel dziecko o lazurowych oczach, i jasnych włosach był chłopcem, w którym pokładano wielki nadzieje. Miał szczególna zdolność uczenia się języków obcych. Często łzawymi oczyma patrzył w „nieruchomość” [czyli taki sam wykręt jak Julek] miał świadomość niematerialnego istnienia dusz oraz zjawiska metempsychozy. Podobnie jak ziomal Spitznagel pesymistycznie patrzył na życie, gdyż prawdopodobnie obaj przeczuwali swe dalsze losy, mieli wrażenie, że stoją nad przepaścią, która musi ich pochłonąć - dlatego nic ich nie dziwiło. Co nie oznacza jednak, ze nie umieli cieszyć się prostymi rzeczami, słuchali szmeru rosnących kwiatów, zimą biegali na ośnieżone błonia i wypatrywali wiosny, pijąc pierwszy jej powiew jak życie [przechodniu… wzrusz się tym ]. W lecie odkrywali woń piękną i ulotną: „woń wierzbami opłakanej wody”, gdy rankiem podnosiła się mgła. Gdy przychodziła jesień, z tęsknotą patrzyli na pożółkłe liście, jak smutni starcy pamiętający minione czasy.
Fragment 6 charakterystyka obojga „dzieci”
Młodszy - Słowacki, obdarzony jest wyobraxnią poetycką, wiec ujmując marzenia w słowa ma swiadomośc, ze kiedys zdobędzie „kraine duchów” czyli kraine wyobraźni twórczej, jego towarzysz chciał być człowiekiem czynu, ale nigdy nie potrafił urzeczywistnic swych marzeń. Patrzył więc na swiat przerażonymi oczyma, pełen obaw i rozterek. „cierpiala z tego powodu dusz jego, patrzała obłąkaniem oczu”.
Fragment 7
„Dzieci” myslały podobnie, nie porozumiewały się słowami ale marzeniami. Za autorytet brali Swedenborga [filozofa, który poświęcił się mistycyzmowi i wywarł duży wpływ np. na Towiańskiego]. Jednak wpływ Swenenborga na wczesną twórczośc Słowackiego jest raczej nieznaczny, gdyż poeta był wtedy za młody,by w pełni zrozunmiec filozofię szwedzkiego mistyka
Fragment 8
Pobiezny wykład teorii Swedenborga pomieszany z elementami filozofii neoplatońskiej i indyjskiej. Istnieją 2 łancuchy, których konce prowadzą do nieba albo piekła [w ciemność]. Świat „rozłamany w dwa takie ruchy” krąży, a dusze przyjmują różne ciała [reinkarnacja]. Dusza „w kwieci e jest duszą woni i treścią kolorów, w człowieku myslą, światłem staje się w aniele”. Raz ozywiona rozkwita ciągle w doskonalszym ciele: dobry człowiek stanie się aniołem, anioł światłem, które stanie się częscią Boga jako częśc żywiołu. „menty ziemskie w świata osiadają łonie” jako anioły odtrącone od Boga upadłe dusze jako zgasłe spadająna ziemię i przyjmują postac ludzką, mogą być też w kwiecie trucizną a w gadzie jadem.
Fragment 9
W duszach dzieci rozwijac się miała czarnoksięska siła. Czasemgłosem duszy wołali w kościele jakąs dziewicę, a ta odwracała się do nich , jakby słyszała ich glos.
Fragment 10
Spitznagel słyszal jak uciekają chwile, wpadają w przeszłość wydając tesknyi uroczy dźwięk. Zazdrościł Słowackiemu, że potrafi ubrac swoje uczucia w słowa, podczas gdy jego mysli gasnązamkniete w sercu a on nie może ich stamtąd wypuscic, nie potrafi tego zrobic. Spitaznagel sni o krainach egzotycznych, gdzie nieszkaja Beduini [Pn Afryka i Arabia], chce być duchem, który roztopi się w kwiecistej woni tych krain, czuje, ze umrze przedwcześnie.
Fragment 11
Spitznagek wyjeżdża do Petersburga, gdzie uczy się języków obcych, studiuje Koran i hieroglify. 3 lata później „miał wziąć kij pielgrzyma” czyli wyjechac jako tłumacz do konsulatu rozyjskiego w Aleksandrii
Fragment 12
W ciągu tych 3 lat Słowacki [drugie dziecko] poznał miłośc, która była pierwszą i ostatnią. Podmiot wiersza mówi, że widział to dziecko u stóp anioła - dziewicy, która ”czarnemi weń oczyma patrzała i bladła”, gdyż z jego czoła odgadła przyszłe losy. Karmiła go marzeniami - wydawało mu się, ze to miłość. Ludwika Śniadecka [której z nazwiska nie wymienia] potrafiła u Słowackiego „nieraz wstrzymac zamach samobójczej ręki”
Fragment 13
„Dziecię” odsunęło od siebie widziadło smierci [Słowacki zapomniał o chorobie i chęci samobójstawa],karmiąc się nowym cierpieniem - miłością. Każdą chwile chciał jak najlepiej zapamiętać, by móc potemspojrzeć na nią z melancholią i bólem.
Fragment 14
Po 3 latach wraca Spitznagel, rzuca się z radością w ramiona Słowackiego i oznajmia mu, że wysyłają go w „kraine palmową” - jego marzenia mają się wiec spełnić. Spitznagel jest z tego powodu smutny, marzenia bardziej go pociągały niż rzeczywistość, pożegnał się i odjechał. W pamietniuku przyjaciela zapisał: „po długich latach, gdy wiek sił ukróci, gdy będziesz myslą w złotej przeszłości się stawił, wspomnij na przyjaciela, który cie zostawił, jak przeszłośc zniknął, jak przeszłość - nie wróci”
Fragment 15
Scena rozstania Ludwiki i Julka. Dębowa aleja, noc.. chłopiec siedzi u stóp Ludwisi, ksiązyc swieci samotnie na niebie... jesień... opadają liście z drzew [por. „Kordian” akt 1]. Duma chłopca nie mogła znieść tego, „serce pokryło się jak kryształ skazami”. Słowacki rzucił swoje uczucie na pozarcie - pisze o miłości, odrzuceniu i nieszczęsciu. Gardzi ludźmi, nie wierzy ani w szczęscie ani w Boga
Fragment 16
„tak w rozstania godzine młody anioł zginął... wzniósł twarz.... już nad nim młodej nie było dziewicy”. Wyciągnął z kieszeni list i zaczął go czytać.
Fragment 17
Tresć listu. Spitznagel w drodze do piramid krainy bawił u przyjaciół swoich rodziców [3 dni tam zabalował], w dniu, w którym miał wyjechac pożegnał się ze wszystkimi, usłyszano strzał.... spitznagel trzymał broń w dłoni, kula przeszyła serce.... teraz spoczywa na rozdrożu wśród leśnej ustroni. Ksiądz poświęcił jego grób wierząc tłumowi, ze samobójstwo było w chłopcu chorobą obłąkaniem, ciemnota, szałem [w rzeczywistości samobójstwo Spitaznagla zdarzyło się w marcu 1827 r. w Snowiu w majątku państwa Rdułtowskich. Tu poeta dokonał daleko idącej stylizacji, by upoetycznić całe zdarzenie]
Fragment 18 zakończenie
„Oto jest romans zycia, nieskłamany w niczem....
zabite głodem wrażeń jednoz dzieci kona,
a drugie z odwróconem na przeszłość pbliczem
rzuciło się w swiat ciemny... powieśc nieskończona...”
To blade uczuć dziecko to pewnikiem sam Julek, nazywający swój utwór poematem serca, gdzie jest całe jego dzieciństwo i gdzie marzy on o życiu pełnym cierpień i sławie pośmiertnej.
Emanuel Swedenborg - mistyk i teolog szwedzki, nauczał o dwóch światach: ludzkim i duchowym. System religijny podobny troszkę do towianizmu.
Samobójczy strzał oddał przyjaciel JS. - Ludwik Spitznagel.
1