WZORCE PRZEŻYWANIA MIŁOŚCI W KULTURZE EUROPEJSKIEJ.
Próżno więc, próżno się przed miłością schronić (…) - pisze Jan Kochanowski we fraszce „ O miłości” i nie sposób temu stwierdzeniu zaprzeczyć, bo choć wraz z upływem stuleci powstawały nowe idee i światopoglądy, ludzka potrzeba kochania i bycia kochanym towarzyszy nam od zarania dziejów. Uczucie to wpisane jest chyba na zawsze w naszą egzystęcję. Nic więc dziwnego, że przez kolejne pokolenia artystów postrzegane jest ono jako niezwykle wdzięczny temat. Kochać można drugiego człowieka, ojczyznę, ideę lub Boga. Pytanie o naturę miłości należy do najstarszych, jakie stawia przed sobą człowiek. Najpewniej po raz pierwszy zadano je, gdy pierwotne instynkty zaczęły ulęgać sublimacji i istota ludzka odczuła już coś więcej niż tylko głód, strach czy pożądanie.
Zamierzam skoncentrować się na miłości człowieka do Boga, Boga do ludzi, miłości do ojczyzny, jak również na uczuciu łączącym dwoje ludzi - kobietę i mężczyznę.
Już w starożytności mamy do czynienia z dwoma diametralnie różnymi sposobami pojmowania miłości. W najważniejszej Księdze chrześcijan - Nowym Testamencie - jaka przykład stawia się nam Marię i Józefa, w których związku nie ma miejsca na emocje, jest za to niezwykle trwała, tworzona długo i mozolnie więź. W mitologii greckiej natomiast istniał bóg, który zwał się Prometeuszem. Prometeusz stworzył ludzi. Stworzył ich z gliny i własnych łez i skradzionego z Olimpu ognia niebieskiego, z którego stworzył dusze. Fakt, że człowiek otrzymał duszę świadczy o tym że Prometeusz stworzył ludzi jako istoty wolne, samo stanowiące i mogące się rozwijać oraz poszerzać swoją wiedzę. Miłość tego boga do ludzi była tak silna, że sam poświęcił się, sprzeciwił się innym bogom za co został przykuty do skał Kaukazu, gdzie orzeł codziennie wydziobywał mu stale odradzającą się wątrobę. Tak wielkie cierpienie opiekun ludzi musiał znosić za swoją miłość do nich i troskę. W tym sensie uprzedził chrześcijańską zbawczą ofiarę Chrystusa. Również w Biblii mamy do czynienia z człowiekiem którego miłość do Boga przezwyciężyła największe troski i niepowodzenia - był nim Hiob, o którym Ezechiel wspominał jako o „mężu sprawiedliwym”. Doświadczony cierpieniem Hiob jest prawdopodobnie postacią historyczną. Hiob żył w kraju Hus, był wiernym oraz sprawiedliwym czcicielem Boga. Bóg zaś pozwolił szatanowi i wystawić wiarę Hioba na próbę - został pozbawiany majątku, umarły mu dzieci, dotknął go trąd, lecz mężczyzna pozostał cały czas wierny Bogu. W kulturze europejskiej Hiob istnieje przede wszystkim jako znak cierpienia, godności człowieka, ale co najważniejsze - wielkiej miłości do Boga.
W poemacie „ Tristan i Izolda” miłość jest uczuciem zakazanym, jednakże trudno się im przed nim obronić. Izolda przeznaczona jest królowi Markowi i musi go poślubić, mimo że kocha Tristana. Ślub bohaterki nie oznacza jednak kresu uczuć jakimi darzy swojego wybranka. Pomimo przeciwieństw losu, nakazów i zakazów, miłośc kochanków nadal będzie się rozwijac, co w końcowej fazie doprowadzi do ich tragicznej śmierci. Zaistniałe okoliczności zmuszają Izoldę do ukrywania swojego uczucia i sprzeniewierzenia się panującym zasadom. Kochankowie spotykają się potajemnie. Uczucie, które łączy Tristana i Izoldę jest silniejsze od ich woli. Bohaterowie nie zakochali się jednak w sobie świadomie. Przypadkowe wypicie miłosnego napoju, skazuje ich na życie pełne cierpień, upokorzeń, bólu, ale również na chwile szczęścia i radości. Częste spotkania nie uszły oczom męża Izoldy, który postanawia oddzielić kochanków. Miłość ich była źródłem ciągłego cierpienia, gdy byli razem, wiedzieli, że grzeszą, gdy byli oddzieleni tęsknili za sobą.
Innym rodzajem miłości jest miłość rodzicielska. Miłość matki do syna przejawia się w lamencie świętokrzyskim. „ Posłuchajcie bracia miła … „ to liryka skargi. Utwór zawiera motyw Matki Boleściwej stojącej pod krzyżem katowanego Syna. Monolog Marii uwydatnia ludzki wymiar cierpienia. W pieśni istnieją opozycje czasowe: przeszłość i doświadczana dramatyczna teraźniejszość oraz przestrzenne: sfera ziemska i duchowa. Współczucie Sabat Mater dla matek ziemskich czyni ja Matką Miłosierdzia; pośredniczką między ludźmi, a Bogiem.
Miłość do ojczyzny najtrafniej ukazuje „ Pieśń o Rolandzie” . Hrabia Roland jest uznawany za wzór rycerza chrześcijańskiego. Świadczą o tym jego cechy - jak rycerz walczył i umierał, kochał, służył swojej ojczyźnie, wreszcie oddał za nią życie, wiernie służył cesarzowi, a mając do wyboru hańbę lub śmierć - wybrał tę drugą. Ale nie był poddanym jedynie Karola Wielkiego. Równie gorliwie służył Bogu, w Jego imię szerzył chrześcijaństwo - mieczem i siłą. To, co umiał najlepiej, robił dla Boga i ojczyzny. Słowa Hrabiego bitwy raduje się, „staje się pyszniejszy od lwa lub leoparda”. Mówi, że jest gotów ścierpieć wszystko w imię króla i Boga.
W renesansie rysuje się model miłości, który pokazuje czytelnikom jak wielka i jak wielce tragiczna może być miłość dwojga ludzi. Miłość wielka, dramatyczna, wbrew światu (bohaterowie z dwóch skłóconych rodów) - to Romeo i Julia Wiliama Shakespeare. Uczucie Romea i Julii jest równie gorące, nagłe i niespodziewane dla nich samych, jak to, które połączyło Tristana i Izoldę. Także nie zyskuje ono aprobaty otoczenia i musi skończyć się tragedią. I tu uczucie zwycięża mimo śmierci - kochankowie zostają pochowani w jednym grobie. Romeo i Julia to utwór o wielkiej młodzieńczej miłości, wręcz zuchwałej, próbującej przezywciężyc wszelkie niesprzyjające okoliczności. To miłość piękna, która niszczy otaczającą parę rzeczywistość. W barwnej, rozbawionej Weronie kochankowie stają się ofiarami przypadku płacąc najwyższą cenę za nienawiść panującą pomiędzy ich rodami. Ów przypadek, który pozwolił im się spotkać i pokochać następujące później wydarzenia prowadzą nieuchronnie do katastrofy i śmierci. Dramat jest obrazem ogromnych i sprzecznych namiętności : miłości i nienawiści, radości życia i pragnienia śmierci, szczęścia i rozpaczy. Miłość Romea i Julii otwierała przed nimi wspaniałe perspektywy, mogła stac się postawą dobra, radości życia, piękną, szczęścia rodzinnego, a przekształciła się w niszczącą siłę. Miłość może spełnić bardzo doniosłą rolę to jest pogodzić dwa zwaśnione rody, a nienawiść oznacza zgubę - ta przestroga jest aktualna w każdym czasie i okolicznościach.
Na początku dziewiętnastego wieku rysuje się miłość romantyczna. W romantyzmie miłość stała się jednym z najważniejszych ideałów, kategorią niemal filozoficzną, siłą odwracającą bieg życia. Z reguły jest to miłość nieszczęśliwa i jako taka przypada w udziale bohaterowi romantycznemu. Może doprowadzić do szaleństwa, do samobójstwa, a w polskim romantyzmie prowadzi do przeistoczenia, przemiany wewnętrznej, gdzie klęska w miłości kończy pewien etap w życiu bohatera, a rozpoczyna nowy - staje się on bojownikiem o wolność narodu. Miłość nieszczęśliwa, tragiczna z góry skazaną na niepowodzenie opiewa choćby Johan Wolfgang Goethe w „ Cierpieniach młodego Wertera”. Werter to typowy kochanek romantyczny. Rządzą nim uczucia. Jest nadwrażliwy, przesadnie skłonny do wzruszeń, subtelny, żyje marzeniami, często ucieka od świata. Ponadto jest wykształcony, oczytany, lecz nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości. Cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości do Lotty. Godzi się z losem i zarazem buntuje się przeciw niemu. W ostatecznym rozrachunku popełnia samobójstwo.
Mężczyzna i kobieta połączeni ze sobą stanowią harmonijną całość, wzajemnie się dopełniają i doskonale rozumieją. Ich przeznaczeniem jest poszukiwać swojej drugiej bliźniaczej połowy, a jeśli się odnajdą - przeżycie rozkoszy i udrękę miłości. Przede wszystkim udrękę, gdyż okrutny świat nie liczy się z boskimi prawami. W imię norm obyczajowych i różnic społecznych, w imię tytułów i bogactwa ludzie usiłują zniszczyć wielkie uczucie. Kochankowie, choć rozdzieleni za życia, połączą się w niebie, gdzie czeka ich wielkie szczęście. Miłość ta jest więc z założenia tragiczna i kończy się samobójstwem romantycznego kochanka.
Imię bohatera III cz. „ Dziadów „ Adama Mickiewicza kojarzy się z Konradem Wallenrodem i jednoznacznie sugeruje, że owa postać również skupia całą swą uwagę na zemście na wrogach, zemście za wszelką cenę. Obaj bohaterowie są skłóceni ze światem, walczą o wolność ojczyzny. Gustaw z III cz. „ Dziadów” przeistacza się w Konrada - z nieszczęśliwego kochanka w bojownika o wolność. W celi więziennej upamiętnia swoją metamorfozę: „ Umarł Gustaw - narodził się Konrad”. Młodzieniec, odtrącony niegdyś przez ukochaną, a więc skrzywdzony, przeistacza się z nieszczęśliwego kochanka w bojownika o wyzwolenie narodu. Poświęca się dla dobra ogółu, dąży do spełnienia swojej misji - roli Mesjasza, wyzwoliciela, który wyzwoli Polskę spod władzy zaborców. Dla Konrada z „Dziadów” wszelkie mordy, bluźnierstwa i zdrady dokonywane na narodzie polskim sprawiają, iż nie chce on być biernym, motywują go do działania. Konrad sam staje do walki, chce jak najszybciej przeistoczyć się w przywódcę i poprowadzić lud do boju. Jest pewny siebie, silny, ma odwagę, by wystąpić przeciw Bogu w Wielkiej Improwizacji i zmusić Go, by oddał mu władzę. Konrad chce zyskać „rząd dusz”, stanąć na czele współobywateli, prowadzić ich i przewodzić im.
Tak bogata gama sposobów ujęcia problemu wcale nie wyczerpuje wszystkich możliwości zrealizowania tematu. Można przecież mówić i pisać o miłości małżeńskiej, zawiedzionej, spóźnionej, mrocznej czy homoseksualnej. Cóż można powiedzieć nowego o miłości? Ludzkość kocha przecież od chwili stworzenia. Wprawdzie sztuka jest tworzeniem rzeczy nowych, ale przecież z gotowych już elementów. Tylko od zdolności artysty zależy, czy uda mu się stworzyć dzieło ważne, aktualne i niepowtarzalne. Dziś również poszukujemy namiastki miłości w świecie wypranym z uczuć, zabijającym w nas wszelkie ludzkie odruchy. Wszyscy jesteśmy spragnieni miłości. Powstało na ten temat wiele filmów np. „Przeminęło z wiatrem”, „Love story”, itp., telenowel, romansów pióra Danielle Steel, kiczowatych harlequinów, czy obscenicznych aktów prezentowane przez gazetową pseudosztukę, w których miłość sprowadzono do wymiaru aktu seksualnego.
Z poza literackich tekstów kultury warto przywołać malarstwo np Rubensa „ Ogród miłości” „Święto Wenus” P. Picassa „ Panny z Awinionu” i wiele innych. Z muzyki najwybitniejszymi dziełami poświęconymi tematowi miłości są: opera „ Halka” S. Moniuszki, opera „ Carmen” G. Bizeta, czy balet Piotra Czajkowskiego „Jezioro łabędzie”.
Myślę, że doskonałym zakończeniem, wnioskiem niech będzie „ Hymn o miłości” św. Pawła z Tarsu. Jest to na pewno najbardziej znany utwór a jednocześnie najpiękniejsza i najbardziej uniwersalna definicja miłości, stworzona 2000 lat temu i wciąż jakże aktualna: