616


George Edward MOORE (1873-1958)

Książki: Obalenie idealizmu, Principia Ethica (Zasady Etyki) 1903, Etyka

Narodowość: Brytyjska

Według Moore'a dobro pojmowane jako autonomiczny i niezależny od rzeczywistości materialnej byt nie istnieje.

Etyka zajmuje się rzeczami dobrymi jako cel a nie jako środek. Etykę zaś we właściwym tego słowa znaczeniu uprawiamy tylko wtedy gdy usiłujemy określić w ogóle możliwości zdefiniowania pojęcia `dobro'.

Przymiotnik `dobry' jest nazwą pewnej prostej cechy nienaturalnej, której niepodobna opisać w innych terminach. Jedyną sensowną odpowiedzią na pytanie, co znaczy słowo `dobry' jest odpowiedź:

Ktoś kto próbuje zdefiniować pojęcie dobra w terminach jakości naturalnych lub metafizycznych, kto np. powiada, że pojęcie dobra jest tożsame z cechą `przyjemny' lub `zgodny z wolą Boga' popełnia błąd naturalistyczny. Co to są cechy nienaturalne i naturalne i w jakim pozostają związku to kwestie nigdy do końca przez Moore'a nie wyjaśnione. Naturalne utożsamiał jednak z własnościami, jakimi zajmuje się nauka. A jeśli pojęcia `dobro' niepodobna pod groźbą błędu utożsamiać z jakąkolwiek własnością naturalną, to w żaden sposób nie można wyprowadzić logicznie etyki z nauki.

Jest to rozróżnienie pomiędzy możliwością definiowana pojęć etycznych, a możliwością określenia, co jest moralnie dobre lub słuszne.

Etyka teoretyczna określa, jakie rzeczy są dobre same przez się. Etyka praktyczna określa natomiast, jakie postępowanie jest słuszne, jak powinno się w danej sytuacji postąpić i co jest naszym obowiązkiem.

Moore odrzuca intuicjonizm psychologiczny, tzn. teorię przyjmującą, iż każdy z nas jest wyposażony w pewną szczególną dyspozycję, dzięki której potrafi bezbłędnie rozpoznać, co jest, a co nie jest bezwzględnie dobre. Podstawowe zasady etyki są dla nas oczywiste, „prawdziwe same przez się”. Subiektywna oczywistość danego twierdzenia nie jest jednak żadnym dowodem jego prawdziwości. To, że dane twierdzenie wydaje nam się oczywiste, stanowi zaledwie rację na rzecz uznania tego twierdzenia, za prawdziwe. Niepodobna zatem dowieść logicznie fałszywości twierdzenia, iż przyjemność jest jedynym dobrem. Odrzucamy je, ponieważ wydaje nam się fałszywe. „Jest ono nieprawdziwe, ponieważ jest nieprawdziwe, i jest to jedyna racja: uznaję je za nieprawdziwe, ponieważ jego fałszywość jest dla mnie oczywista i sądzę, iż jest to dostateczna racja mego twierdzenia. (...) Nic nie zastąpi racji na rzeczy prawdziwości twierdzenia, intuicja może stanowić, jedynie rację na rzecz uznania prawdziwości twierdzenia; i musi to uczynić kiedy dane twierdzenie jest oczywiste samo przez się i gdy faktycznie nie istnieje żadna racja dowodząca jego prawdziwości” (Principa Ethica). Źródłem oczywistości twierdzeń jest szczególna aktywność intelektualna - `inspection'. Jest ona wnikliwym rozważeniem problemu, analizą i porównaniem różnego rodzaju argumentów, zasad, twierdzeń, tropieniem rozmaitych niekonsekwencji i sprzeczności. Intuicja jest więc tutaj rozumiana jako swego rodzaju dociekliwość intelektualna, która prowadzi do odkrycia wiedzy oczywistej, wiedzy nie wymagającej i nie poddającej się dalszemu uzasadnieniu.

Moore sądzi, że czyn jest słuszny tylko wtedy, jeżeli prowadzi do urzeczywistnienia rzeczy dobrych wewnętrznie. Jest on przedstawicielem tzw. utylitataryzmu idealnego. Czyn jest słuszny wtedy i tylko wtedy, jeżeli przyczynia się do zwiększenia sumy dobra w świecie. „Wydaje mi się, iż jest oczywiste samo przez się, że świadome przedsięwzięcie czynu, który spowodowałby, że świat jako całość stałby się naprawdę gorszy niż wówczas gdybyśmy postąpili inaczej, zawsze musi być niesłuszne” (Etyka). Miarą słuszności czynów są zawsze ich rzeczywiste skutki. Tak więc Moore uzasadniając swoje racje etyczne odwołuje się do swojej własnej oczywistości.

Jest on zdecydowanym zwolennikiem utylitaryzmu reguł. O słuszności czynów decydują ich rzeczywiste konsekwencje. Ale ponieważ nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć z absolutną pewnością wszystkich bez wyjątku konsekwencji danego czynu i wobec tego nigdy nie potrafimy ostatecznie rozstrzygnąć, czy przyczyni się on do zwiększenia czy też zmniejszenia sumy dobra w Świecie, zatem powinniśmy się kierować w swym postępowaniu obowiązującymi w naszym społeczeństwie regułami moralnymi. Reguły moralne jako uogólnienie empiryczne nie są wprawdzie oczywiste same przez się, ale stanowiąc swego rodzaju rezultat doświadczenia społecznego wiarygodnie, jakiego rodzaju czyny przyczyniają się na ogół do zwiększenia dobra w ogóle. Gdy nie mamy więc pewności powinniśmy zawierzyć moralności społecznej; zawiera ona bowiem pewne uniwersalne reguły moralne potwierdzone przez zdrowy rozsądek całej ludzkości.

Sposób, w jaki Moore usiłował znaleźć odpowiedzi na pytania, co jest dobre a co złe, wywarł większy wpływ na współczesną filozofię aniżeli same odpowiedzi.

Moore odegrał wielką zasługę w ukonstytuowaniu się samoświadomej i autonomicznej dyscypliny zwanej metaetyką lub etyką krytyczną, w Principia Ethica - zanim przeszedł do udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, jakie wartości należy cenić - znaczną część swoich pedantycznych rozważań poświęcił temu, co to znaczy dobro i czy w ogóle można je zdefiniować. Konkludował, że dobro jest pozanaturalną, niedefiniowalną własnością i że wszelkie próby jego zdefiniowania stanowią tzw. „błąd naturalistyczny”. W tak zwanym „argumencie nierozstrzygniętego pytania” (open question argument) Moore stwierdza, że jakąkolwiek własność chciałoby się utożsamić z własnością bycia dobrym, zawsze można postawić sensowne pytanie, czy rzeczy, które posiadają tę własność, są dobre. Sam fakt, że takie pytanie można sensownie zadać, wskazuje, że jest niemożliwe, aby „dobro” oznaczało jakąkolwiek inną własność, niż samo dobro. Argumentacja Moore'a jest jednak słaba i skażona wieloma błędami i pozbawiona wyobraźni. To samo bowiem, co Moore powiada o dobru jako cesze niedefniowalnej nienaturalnej i dostępnej w intuicji, można z równym uzasadnieniem o niektórych cechach naturalnych. Moore o dobru mówi, iż nie jest cechą naturalną, ponieważ nie jest tym samym co posiadanie dóbr materialnych, szczęście, przyjemność, czy korzyść; to samo można powiedzieć w sposób ściśle analogiczny o żółtym, ponieważ żółte nie da się zdefiniować jako okrągłe, kwadratowe, wykonane z kamienia, miękkie czy przyjemne. Na tej podstawie należałoby wnioskować wbrew oczywistości, że bycie żółtym jest cechą naturalną, choć jest to być może niedefiniowalna cecha naturalna, tak samo jak niedefniowalną cechą naturalną jest smak ananasa. Moore wykazuje więc co najwyżej, że dobro (bycie dobrym) jest cechą niedefiniowalną, lecz popełnia błąd wnioskując o pozanaturalności tej cechy na podstawie jej niedefiniowalności.

Można zaryzykować twierdzenie, że Principia Ethica Moore'a spelniły w ukształtowaniu się współczesnej metaetyki rolę podobną do tej, którą w ukonstytuowaniu się współczesnej filozofii nauki odegrał Tractatus Logico-Philosophicus Ludwiga Wittgensteina czy Der Logische Aufbau der Welt Carnapa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
616 Finanse Przedsiebiorstw II pytania do wykladu id 44260 (2)
616
616
Agrofizyka Sprawozdania cwiczenie 7 id 616 (2)
Agrofizyka Sprawozdania cwiczenie 5 id 616 (2)
demoniczna liczba to 616 a nie 666 jak sadzono eioba
przekroj 582 616 597x210 id 404 Nieznany
616
616
Cwalina, Falkowski Marketing polityczny perspektywa pscyhologiczna str 589 616 (NOWE)
Agrofizyka Sprawozdania cwiczenie 9 id 616 (2)
616
616
616
616
616

więcej podobnych podstron