PREZENTACJA DOKTRYNY PEDAGOGICZNEJ NEILLA, DOKTRYNY pedagogiczne UKW


PREZENTACJA DOKTRYNY PEDAGOGICZNEJ NEILLA (SCENKA)

MAGDA (REDAKTOR)

Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Dziś porozmawiam z człowiekiem, który ma bardzo nietypowe podejście do tematu wychowania. W szkole, którą stworzył nikt nie jest zmuszany do nauki, uczniowie posiadają pełną swobodę w podejmowaniu decyzji, zachowaniu w stosunku do nauczycieli, ubioru. W szkole tej bierze się pod uwagę zainteresowania wychowanków, ich pomysły i zdolności, dzięki czemu osiągają wysoki poziom nauczania.

Niewiarygodne?

A jednak. To się sprawdza!

Przed Państwem wybitny pedagog Aleksander Sutherland Neill i jego wychowankowie.

Dzień dobry!

Czy może Pan opowiedzieć nam jakie były początki i cel Pana pracy?

MARTA (NEILL)

Początki z reguły bywają trudne, jeśli miałbym cofnąć się do czasów mojego dzieciństwa, nic nie wskazywało na to abym kiedyś miał być w miejscu w którym jestem dziś. Jako jedyne dziecko w rodzinie nie dostałem się na Akademie Forfar w Szkocji, pamiętam że głównie nauczał mnie ojciec a kiedy zakończyłem edukacje na uczelni w Edynburgu wiedziałem, że moim powołaniem jest nauczanie innych. Pierwszy raz przekonałem się że ówczesny system nauczania jest daremny i wywołuje dyskomfort wśród uczniów, kiedy zostałem dyrektorem w koedukacyjnej szkole w Szkocji, (pomijając oczywiście czas mojej nauki w szkole).Przełom w moim życiu nastąpił kiedy na wojnie poznałem Homera Lane z którym wiele czasu spędziłem na zagłębianiu psychologii Freuda oraz poznałem termin „postępowe wychowanie” dzięki któremu zacząłem coraz bardziej utwierdzać się w przekonaniu, że najlepszym sposobem poradzenia i współpracy z dziećmi opornymi i problemowymi jest umożliwienie dziecku rządzić samemu. W późniejszym czasie spotkałem się z krytyką, kiedy w pewnej szkole przedstawiłem projekt samorządu dla dzieci - zostałem zmuszony do dymisji. Jako młody człowiek miałem dużo wątpliwości i obaw, na szczęście - jak się okazało w późniejszym czasie moje marzenie zaczęło się spełniać. Pierwotnie siedziba Summerhill znajdowała się w Austrii: w Dreźnie, następnie w Tyrolu, jednak ówczesny rząd nie był w stanie zaakceptować moich metod, ba, nie raz byłem zmuszony ukrywać się przed prześladowaniami, po kilku miesiącach opuściłem Austrię i przeniosłem placówkę do Leiston w Anglii a było to w 1924 roku. Jak pani widzi, pani redaktor, nieco zawiły początek.

MAGDA (REDAKTOR)

Co leży u podstaw Pańskiej koncepcji pedagogicznej i jak zamierza pan zmienić system powszechnie panujący?

MARTA (NEILL)

Na kształtowanie się moich poglądów wpływ mieli wilecy psychologowie.

Jak już wcześniej wspomniałem, pierwszy raz zwróciłem uwagę na to zjawisko, pod kątem wychowawcy na początku mojej kariery pedagoga. Ogromne rzesze uczniów lękają się swoich nauczycieli ze względu na surową dyscyplinę jaką wprowadzają. Doszedłem do przekonania że największą reformą jakiej wymagają inne szkoły jest usunięcie przepaści, która dzieli młodych i starych. Niestety, przepaść ta wciąż jeszcze jest bardzo głęboka w wielu placówkach, atmosfera jak w wojsku, z tym że żołnierze chociaż mają dużo ruchu a dziecko w wieku gdy naturalną potrzebą jest fizyczna aktywność, większość czasu spędza w szkolnych ławkach. Porównując naszą Summerhill, nie ma tutaj żadnej przepaści między pokoleniami, bynajmniej ja przez te lata nie zauważyłem takiego zjawiska. Gdyby tak było to dwunastoletnia dziewczynka nie mogła by powiedzieć nauczycielowi ze jego lekcje są nudne. Również i nauczyciel może powiedzieć dziecku że jest nieznośne - obu stronom należy się taka sama wolność. Moja koncepcja oparta jest tez na pewnym haśle - dopasować szkołę do potrzeb dziecka, zamiast dziecko do szkoły - to cel o którym mógłbym prawić godzinami, ograniczę się jednak tylko do tego iż metodą prób i błędów, umiejętnością przechodzenia na kompromis, dużą dawką dobroci oraz poczuciem humoru można osiągnąć bardzo wiele i wiele nauczyć.

MAGDA (REDAKTOR)

Czy możesz opowiedzieć Nam jak wygląda życie w Summerhill?

EWELINA (DZIECKO PIERWSZE)

Tak, a więc zacznę od początku. W podawaniu śniadania biorą udział wszyscy, zarówno personel jak i uczniowie noszą posiłki z kuchni do jadalni. Na początku każdego semestru wywiesza się plan zajęć. Jednak żaden uczeń nie jest zmuszany do uczęszczania na lekcje, ale, gdy przez dłuższy czas nie przychodzi na zajęcia to sami protestujemy, że przecież zwalnia tempo opracowywanego materiału. Zajęcia trwają do 13, następnie jest lunch, a popołudnia mamy wolne. O 16 jest podawany podwieczorek, a następnie są zajęcia ręczne, na które nie ma ustalonego planu i każdy przychodzi, na które chce. Mnie nie przydadzą się do niczego zajęcia z prac w metalu czy drewnie, ani nie odczuwam potrzeby grzebania w silnikach, więc wraz z moimi koleżankami uczęszczamy na zajęcia plastyczne, garncarstwo, wycinanie z linoleum, malowanie lub szycie. Jeżeli chodzi o przebieg tygodnia to również panuje ustalony porządek: w poniedziałki chodzimy do kina, ja najbardziej lubię wtorki, gdy nauczyciele prowadzą wykłady, we środę są potańcówki, w czwartek niektórzy starsi uczniowie chodzą do kina, w piątki odbywają się specjalne wydarzenia, np. próby teatralne, Soboty są najważniejsze, bo wtedy jest ogólne spotkanie szkoły, a potem zwykle tańce, w niedziele natomiast jest wieczór teatralny.

MAGDA (REDAKTOR)

To jest nieprawdopodobne. Czy możecie opowiedzieć o więcej o waszej swobodzie?

MANIA (DZIECKO DRUGIE)

Nasza swoboda wywodzi się od przekonania naszego Neilla, że dziecko jest z natury dobre, mądre i rozsądne. Nic więc dziwnego że główną osnową jego koncepcji pedagogicznej jest pogląd ze dziecko można uczynić człowieka szczęśliwego tylko w wyniku wychowania w swobodzie, to znaczy zgodnie z zasadą „wait to see” (czekać i patrzeć). W naszej szkole nie ma moralizatorstwa, religijnych pouczeń, dyscypliny. Mamy prawo do formułowania i wypowiadania własnych opinii i przekonań, a także do podejmowania decyzji dotyczących niemal każdej dziedziny życia szkolnego czy internatowego. Sami wybieramy sobie zajęcia, to czy i kiedy pójść na lekcje, na które chcemy uczęszczać, sami decydujemy jak będziemy zachowywać się w stosunku do nauczycieli. Pełną swobodę mamy również, co widać, w ubiorze i tym jak wyglądamy. Nikt nie przymusza nas do nauki, jest ona dobrowolna, bo wierzy się, że brak przymusu uczęszczania do szkoły skłoni nas do samodzielnego wyboru nauki, co potwierdza się w praktyce. W naszej szkole nie ma klasówek, a do egzaminów przystępują tylko Ci którzy wybierają się na uniwersytet. Tak szeroki zakres swobód wdraża nas do samodzielnych działań i przyzwyczaja do odpowiedzialności za swe czyny. Jako swobodne wolne dzieci nie ulegamy zbyt łatwo wpływom, nie czujemy strachu przed dorosłymi, dlatego bardzo łatwo nawiązujemy nawet z obcymi kontakt. Chcę wspomnieć jeszcze,, że Summerhill można określić jako szkołę, w której najważniejsza jest zabawa. Bo gdy dziecko się nabawi to dopiero zacznie pracować i stawiać czoło problemom. Zabawy w Summerhill wiążą się z niewielkim współzawodnictwem i obywają się bez pracy zespołowej. Mając w tym pełną swobodę wybieramy częściej gry pobudzające wyobraźnię.

Pani redaktor podsumowując wychowanie nas w dużej swobodzie nie oznacza anarchii czy zaspokajania wszelkich naszych kaprysów, ponieważ istniały granice swobody, obowiązują nas pewne przepisy i określone zakazy.

MAGDA (REDAKTOR)

A z jakich praw możecie korzystać?

BEATA (DZIECKO TRZECIE)

Najważniejsze prawa, z których możemy korzystać to:

  1. Wolność, bycie sobą, samostanowienie, rozwój.

  2. Odpowiedzialność za swoje czyny, uczucia, emocje, wiedzę.

  3. Życie bez przemocy fizycznej i psychicznej.

  4. Autoekspresja przez taniec, teatr, muzykę, malarstwo.

  5. Miłość, uznanie, akceptacja - takimi jakimi jesteśmy.

  6. Prywatność osobista i rzeczowa.

  7. Humor i radość.

  8. Oświecenie seksualne i własny seksualizm.

  9. Prawo głosu- nasz głos jest tak samo ważny jak wychowawcy.

MAGDA (REDAKTOR)

Tak jak już powiedziałam, szkoła Aleksandra Neilla to przykład całkowicie niekonwencjonalnego podejścia do wychowania! I choć wydaje się, że przymus jest nieodłącznym elementem szkoły, praktyka w Summerhill mówi zupełnie coś innego. A zatem, to nie przymus i kary powinny stanowić fundament szkoły - czasami wystarczy najzwyczajniej obdarzyć dziecko zaufaniem.

Dziękuję za rozmowę.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
szkoła - prezentacja, STUDIA PEDAGOGIKA opiekuńczo-wychowawcza z terapią pedagogiczną - własne, lic
prezentacja cz I, PEDAGOGIKA, media w edukacji
prezentacja inst pedagog
Prezentacja Gender (Pedagogika ogólna ćw )
PREZENTACJA praktyka pedagogiczna
prezentacja sandomierz, pedagogika
prezentacje, APS pedagogika specjalna
Współczesne kierunki w pedagogice, UKW, pedagogika, kierunki
Przygotowanie do tworzenia prezentacji, prakatyki pedagogiczne, gimnazjum- konspekty, informatyka
PEDAGOGIKA prezentacja tekst, pedagogika
Prezentacja na pedagogike spoeczn
tworzenie prezentacji, Terapia pedagogiczna
wyklady z wspolczesne kierunki pedagogiczne, UKW, pedagogika, kierunki
prezenatcja 2, rewalidacja,pedagogika specjalna, pedagogika specjalna,rewalidacja osób niepełnospraw
Prezentacja na pedagogikę
szkoła - prezentacja, STUDIA PEDAGOGIKA opiekuńczo-wychowawcza z terapią pedagogiczną - własne, lic
najważniejsze współczesne doktryny pedagogiczne
Doktryny i systemy pedagogiczne (2), Studia, RÓŻNE MATERIAŁY

więcej podobnych podstron