szkoła pod zaborami, pedagogika


Szkolnictwo w zaborach.

Polska jako niepodległe państwo, decydujące o swoim losie i o własnym systemie edukacyjnym, w XIX stuleciu nic istniała. O szkolnictwie w poszczególnych zaborach przesądzały racje państw zaborczych, które reprezentowały rozmaite ustroje społeczno-ekonomiczne. rozmaite stopnie rozwoju, różne kultury, religie i różne interesy polityczne. Pod jednym tylko względem działalność obcych rządów była zgodna, a mianowicie zaborcy konsekwentnie dążyli do tłumienia polskich aspiracji politycznych i narodowych, co na płaszczyźnie edukacyjnej wyrażało się w dążeniu do germanizacji bądź rusyfikacji dzieci i narodu polskiego.

Wszelka więc rodzima i demokratyczna myśl pedagogiczna i działalność oświatowa na ziemiach polskich w XIX w. musiała walczyć z jednej strony z rodzimymi żywiołami konserwatywnymi, zwłaszcza klerykalno-ziemiańskimi; a z drugiej - z naporem obcym, zmierzającym do likwidacji, wynarodowienia lub osłabienia żywotnych sił narodu polskiego. Kiedy tylko jednak pojawiały się pewne możliwości samodzielnych inicjatyw oświatowych lub nadzieje na powo­dzenie walki z naporem obcym, takie wysiłki były podejmowane.

Szkolnictwo w zaborze rosyjskim

Wybuch, a następnie upadek powstania styczniowego miał wpływ na wiele dziedzin życia w zaborze rosyjskim. Jedną z nich było właśnie szkolnictwo.A jeszcze w czerwcu 1862 roku (czyli przed wybuchem powstania styczniowego) ogłoszone zostały 3 ukazy carskie przygotowane przez Aleksandra Wielopolskiego. Jeden z nich dotyczył właśnie szkolnictwa. Choć nie zapewniono w nim jednolitego nauczania, to uważany był za postęp w porównaniu do poprzednich lat. Na mocy ukazu zwiększono liczbę szkół średnich, obniżono opłaty, a także rozszerzono program nauczania. W Warszawie został odnowiony uniwersytet jako Szkoła Główna. Znajdowały się na nim cztery wydziały: Fizyko-Matematyczny, Filozoficzno-Historyczny, Lekarski oraz Prawny.

Już w 1864 roku zadekretowano nową organizacje szkolnictwa. Rozpoczął się okres intensywnej rusyfikacji choć wszelkie dekrety nie mówiły o niej wprost. Odtąd szkoła miała za zadanie wynaradawianie młodzieży.

Najszybciej proces rusyfikacji objął szkoły na obszarach unickich. Już w latach 1866-1869 w gimnazjach wprowadzono język rosyjski jako wykładowy. Język polski stał się przedmiotem nadobowiązkowym. Jakby tego było mało to jego naukę przeprowadzano po rosyjsku. Niemal na całym obszarze (z wyjątkiem Chełmszczyzny) po polsku uczono jedynie religii

Nieco inaczej wyglądała sytuacja w szkołach ludowych. Tam język rosyjski wprowadzono jako przedmiot dopiero w 1871 roku, a jako język wykładowy w 1885 roku czyli 14 lat później.

Nieco wcześniej represje spadły na Szkołę Główną. Została ona zamknięta w 1869 roku, a na jej miejsce powołano Uniwersytet Warszawski. Oczywiście z językiem rosyjskim jako wykładowym. Uczelnia miała cztery wydziały: Historyczno-Filologiczny, Fizyczno-Matematyczny, Lekarski i Prawniczy. Szacuje się, że liczba studentów wynosiła około tysiąca, z czego 80 procent stanowili Polacy. Poziom tej uczelni nie był zbyt wysoki. Polscy profesorowie zostali usunięci, a w ich miejsce zatrudniono młodych i niedoświadczonych wykładowców, a także sprowadzonych z Cesarstwa.

Dlatego część osób, aby studiować wyjeżdżała za granicę. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych XIX wieku na różnych rosyjskich uczelniach było przeszło 2 tysiące Polaków. Nieco mniej - bo około 1,6 tysiąca studiowało na zachodzie Europy.

Dopiero w 1898 roku powstała pierwsza wyższa uczelnia o charakterze zawodowym. Była to Politechnika Warszawska.

Warto w tym miejscu dodać, że pod koniec XIX wieku niemal przy wszystkich gimnazjach zorganizowano samokształcenie. Przyczyną takiego ruchu był niezadowalający stan szkolnictwa ludowego oraz wysoki poziom analfabetyzmu. Zakładano stowarzyszenie, czytelnie, biblioteki, wydawnictwa popularne tj. Koło Oświaty Ludowej, Towarzystwo Oświaty Narodowej (TON) czy Księgarnia Polskiej Macierzy Szkolnej.

Walkę z językiem polskim szczególnie upodobali sobie generał-gubernator Iosif Hurko (1883-1894), a także kurator naukowy Aleksandr Apuchtin (1879-1897). Zwłaszcza ta druga postać była znienawidzona przez Polaków. Szkolnictwo pod jego kierunkiem przypominało nieco aparat policyjny. Doprowadzono do sytuacji, w której uczniowie i nauczyciele wzajemnie na siebie donosili.

Od 1894 roku nowym carem był Mikołaj II. Władca ten na samym początku złagodził ostry kurs antypolski. Szybko z urzędów usunięci zostali Iosif Hurko oraz Aleksandr Apuchtin. Sądzono, że kolejni generał-gubernatorzy Paweł Szuwałow oraz Aleksander Imeretyński doprowadzą do korzystnych dla Polaków zmian.

W pewien sposób nadzieje zostały rozwiane wraz z wizytą w 1897 roku cara Mikołaja II w Warszawie. Spodziewano się wielu ustępstw, ale z ust rosyjskiego władcy nie padły żadne obietnice. Carowi Mikołajowi II wręczono dar składkowy w wysokości miliona rubli, a ten przeznaczył go na założenie Politechniki. Oczywiście językiem wykładowym został rosyjski.

Około 1900 roku w Królestwie było 69 procent analfabetów. Z biegiem lat odsetek ten zaczął się zmniejszać. Po rewolucji 1905 roku zauważyć trzeba w Królestwie rozwój prywatnych szkół średnich, w których językiem wykładowym był polski. Ponadto rozwijało się szkolnictwo żeńskie.

Cechą charakterystyczną okresu 1905-1914 jest rozwój instytucji i stowarzyszeń mających na celu upowszechnienie oświaty i kultury. Były to m.in. Polska Macierz Szkolna, Stowarzyszenie Kursów dla Analfabetów Dorosłych, Uniwersytet dla Wszystkich. Ponadto opracowano "Poradnik dla samouków". Była to kilkunastotomowa seria podręczników, w których położono szczególny nacisk na nauki przyrodnicze oraz ekonomie.

W 1906 roku z dawnego Uniwersytetu Latającego wyłoniło się Towarzystwo Kursów Naukowych. Zakresem jego działalności były m.in. wykłady z różnych dziedzin życia (np. historii Polski). Z kolei w 1907 roku powstało Towarzystwo Naukowe Warszawskie. Składało się z trzech wydziałów: Filologicznego, Matematyczno-Przyrodniczego oraz Społeczno-Historycznego.

Zabór pruski

Fakt dokonania przez zaborców trzeciego rozbioru ziem Rzeczpospolitej, oznaczał w praktyce, że na przeszło jedno stulecie Polska miała zniknąć z map Europy. Z dniem 24 października 1795 roku, Rosja, Prusy i Austria, podzieliły pomiędzy siebie sporne terytorium. Tym samym rozpoczął się proces germanizowania oraz rusyfikowania zamieszkującej zawłaszczone obszary, ludności. Szczególnie dotkliwa była polityka represji, stosowana przez zaborcę pruskiego oraz rosyjskiego. Jakie formy przybierała germanizacja na ziemiach polskich zaboru pruskiego, jak przebiegała i jak walczyli z nią Polacy, oto pytania, na które będę szukała odpowiedzi w niniejszej pracy.

Podobnie jak na ziemiach rosyjskich, tak na ziemiach pruskich, zamieszkiwanych i niegdyś należących do Polaków, podstawowym celem zaborców było wykrzewienie polskości, stłamszenie w nich narodowej tożsamości, zabicie wiary w przyszłą, wolną Polskę. Aby osiągnąć postawione przez niemiecką administrację założenia, w latach 70-tych XIX stulecia, polskie kadry urzędnicze w zaborze pruskim, zastępowano niemieckimi, wprowadzając jednocześnie w charakterze języka urzędowego, język niemiecki.

Kolejny etap germanizowania ziem polskich zaboru pruskiego, miał objąć koncepcję ostatecznego zespolenia zjednoczonego już państwa niemieckiego z obszarem okupowanym-polskim. W tym też celu, kanclerz rzeszy Otto von Bismarck, usiłował pozyskać poparcie niemieckiego ruchu nacjonalistycznego, wyraźnie opowiadającego się za wchłonięciem wszelkich mniejszości narodowych przez niemiecką państwowość. Naturalnie, wchłonięcie to dotyczyć miało także Polaków z zaboru pruskiego.

W kolejnych latach polityka germanizacyjna, obejmowała coraz liczniejsze sfery życia w zaborze. Coraz wyraźniej dawał o sobie znać wpływ polityki niemieckiej na gospodarkę zaboru, a z czasem, bardzo bolesnym doświadczeniem, jakim Niemcy naznaczyli Polaków, był program z religią oraz kościołem, określany mianem Kulturkampf. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w ostatecznym rozrachunku projektowany przez Bismarcka plan walki z katolicyzmem, nie powiódł się, niemniej jednak w toku jego realizacji, wielu niewinnych ludzi ucierpiało.

Decyzją władz w latach 80-tych, było wprowadzenie języka niemieckiego, jako języka obowiązkowego, do szkół. Z kolei w roku 1901, na drodze postanowień tych samych władz niemieckich, także i religia miała być nauczana w języku zaborcy.

Wyżej wspomniałam już, że polityka germanizacyjna w zaborze pruskim, objęła również sferę gospodarczą. I tak, z nastaniem roku 1885, na drodze tzw. "rugów pruskich", zabór musiało opuścić przeszło 26 tysięcy Polaków, którzy nie mogli wykazać się obywatelstwem pruskim. Rok później (1886) władze niemieckie powołały do życia Komisję Kolonizacyjną, której zasadniczym celem było wykupywanie majątków ziemskich z rąk polskich, i rozdzielanie ich pomiędzy przybywających tu osadników niemieckich.

Oczywiście, można by wymienić jeszcze wiele przykładów prób germanizowania Polaków w zaborze pruskim. Oczywiście, nie ulega także wątpliwości, że wielu obywateli polskich udało się Niemcom złamać. Niemniej jednak, szeroko zakrojone dzieło zniemczania ludności polskiej na okupowanych ziemiach pruskich, nie powiodło się. Nie udało się Niemcom wynarodowić Polaków. W zaborze pruskim o zachowanie polskości oraz narodowej tożsamości, walczono między innymi na drodze pracy organicznej, zwanej także pracą u podstaw. Krzewiła się ona z inicjatywy Dezyderego Chłapowskiego. Zwolennicy pracy organicznej, pozytywiści, szerzyli przekonanie, że skoro Polacy nie mogą jawnie manifestować swych politycznych sympatii, skoro nie mają szans na wywalczenie niepodległości, powinni działać na rzecz rozwoju gospodarczego, kulturowego oraz społecznego swego okupowanego kraju, poprzez edukowanie wszelkich grup społecznych, z naciskiem na chłopów oraz miejską biedotę. Pozytywiści opowiadali się nie tylko za szerzeniem nauki oraz kultury, ale uważali także, że należy podejmować działania usprawniające przemysł, rolnictwo czy komunikację w zaborze. Szczególny nacisk kładziono także na polepszenie warunków sanitarnych oraz higienicznych w poszczególnych ośrodkach miejskich czy wiejskich. Warstwy najbardziej upośledzone społecznie należało w przekonaniu pozytywistów edukować, uwrażliwiać kulturowo oraz narodowo, należało walczyć z postępującym analfabetyzmem oraz wstecznictwem.

Można powiedzieć, że podejmowane przez Polaków zaboru pruskiego inicjatywy, przyniosły oczekiwane skutki. Nie tylko szerzyła się wśród ludu (szeroko rozumianego) edukacja, nie tylko nie udało się Niemcom zgnieść w narodzie polskim ducha polskości oraz patriotyzmu, ale jeszcze wzmocnieniu uległa miejscowa gospodarka. Powstawały koła rolnicze oraz towarzystwa, które poza czynnościami rolniczymi czy gospodarczymi, szerzyły także treści polityczno-wolnościowe.

Polacy nie zrezygnowali także ze swych praw do posługiwania się językiem polskim. O polskość, a co za tym idzie, o język polski walczyli tak dorośli, jak i dzieci. Któż nie zna przykładu dzieci z Wrześni, dzieci, które pomimo grożących im kar cielesnych, odmawiały odmawiania modlitw religijnych w języku oprawcy. Równie zdeterminowani byli ich rodzice, których za upór i trwanie przy polskości, karano więzieniem oraz grzywnami.

W ramach wspomnianego wyżej Kulturkampf, karano oraz prześladowano polskich duchownych. Nakazywano im zdawanie egzaminu z kultury oraz języka niemieckiego. Władze niemieckie zlikwidowały seminarium w Poznaniu, zmuszając kleryków do wyjazdu na studia duchowne do Innsbrucku, Rzymu oraz Pragi. Prześladowano arcybiskupa Mieczysława Ledóchowskiego, oraz uwięziono 185 jego zwolenników. Pomimo trudności, szykan oraz prześladowań, kościół polski zaboru pruskiego, także zdołał się obronić. Co więcej, stał się ostoją polskości, dawał namacalny przykład jak żyć, i jak postępować w tych trudnych czasach próby i napiętnowania.

Zabór austriacki,

W zaborze austriackim w pierwszej połowie XIX w. szkolnictwo było germanizowane. Ucisk narodowy był w nim obecny. szkolnictwo było tam słabo rozbudowane i o niskim poziomie. Nauczycielami zostawali przeważnie Niemcy, a język polski dopuszczony był tylko w szkołach parafialnych. Niemieckie były szkoły średnie i uniwersytet lwowski. Sytuacja zmieniła się, kiedy w okresie przekształcania monarchii austriackiej w Austro-Węgry poszczególne kraje uzyskiwały samorządy terytorialne i własne sejmy. Prawdopodobnie najszerszą autonomię miała w latach 1861 - 1873 Galicja. To dawało możliwość rozwoju kultury narodowej, w tym szkolnictwa polskiego. Z drugiej strony zacofanie gospodarcze, tych terenów i konserwatyzm elit społecznych były przeszkodą w szerzeniu oświaty wśród dzieci z warstw niezamożnych. Szkolnictwo elementarne w połowie obejmowało zaledwie 23% dzieci w wieku 6 - 12 lat.

Józef Dietl (1804-1878, działacz burżuazji galicyjskiej, wybitny lekarz, profesor i rektor U.J., pierwszy autonomiczny prezydent Krakowa, poseł na Sejm Krajowy oraz członek Rady Państwa w Wiedniu) ogromnie dużo zrobił na polu reorganizacji i repolonizacji szkolnictwa w Galicji. Dzięki niemu została powołana w 1866 r Rada Szkolna Krajowa, odrębna przez pewien czas galicyjska władza oświatowa nad szkołami ludowymi i średnimi. Do jej kompetencji należał nadzór pedagogiczny, mianowanie nauczycieli, układanie programów, zatwierdzanie podręczników. Językiem wykładowym - język polski; następuje sekularyzacja szkół (nauczanie religii pozostaje); szkoła ludowa - obowiązkowa i bezpłatna - nabiera charakteru ogólnokształcącego; powstają udoskonalone seminaria nauczycielskie; rozwijają się gimnazja klasyczne; są tworzone szkoły i kursy przemysłowe oraz rzemieślnicze. Postępowym dążnościom przeciwdziała konserwatywny obóz tzw. Stańczyków (m.in. próby dzielenia szkół ludowych na dwa zróżnicowane typy : miejski i wiejski, a także zwiększenie obciążeń finansowych rodziców gimnazjalistów), lecz narastający polityczny ruch chłopski (zorganizowany pod koniec wieku w Stronnictwie Ludowym) skutecznie walczy z hamowaniem oświaty ludowej. Dzieci chłopskie stawały się coraz częściej uczniami gimnazjów, co otwierało drogę do uniwersytetu.

Sprawy oświaty ludowej w Galicji były przedmiotem aktywnych starań różnych organizacji społecznych oraz związków nauczycieli. W 1882 r. Powstaje Macierz Polska we Lwowie, która publikuje tanie wydawnictwa książkowe ( ok. 250 tytułów) oraz gazety. Podobne instytucje powstają wkrótce w innych regionach, np. w Cieszynie (1885 - Macierz organizuje przede wszystkim polskie szkolnictwo; od ochronek do gimnazjów; w sumie 55 placówek) oraz w Warszawie pod nazwą Polska Macierz Szkolna (1905 - pierwotna nazwa Macierz Szkolna Królestwa Polskiego; w 1906 r. w 680 szkołach kształciła 63 tys. uczniów, prowadziła również ochronki, biblioteki, czytelnie i dokształcanie dorosłych).

Lekarz Henryk Jordan, inny profesor U.J. (filantrop, działacz społeczny), założył w 1889r. w Krakowie park zabaw, którego celem było organizowanie wolnego czasu dla młodzieży. Prowadzono w nim zajęcia dla dzieci i młodzieży nie mających należytej opieki i odpowiednich warunków w domu rodzicielskim. Zajęcia te były prowadzone przez wykwalifikowanych przewodników - instruktorów. Park Jordana dał początek tzw. Jordanowskim parkom i ogrodom zabaw dla dzieci i młodzieży w całej Polsce.

W zaborze austriackim działały dwa silne centra kultury i nauki: Kraków i Lwów. Uniwersytet krakowski - po okresie zniemczenia - wraca w 1870 r. do polskiego języka wykładowego i zaczyna świetnie się rozwijać, gromadząc zawsze spore grono znakomitych uczonych. Od 1897r. dopuszczono do studiów również kobiety. W 1900r. wśród 1405 studentów było 88 kobiet oraz 224 synów chłopskich.

Równie aktywnie działał uniwersytet lwowski, spolszczony na początku lat siedemdziesiątych. Utworzona z Akademii Realno - Handlowej, powstałej w 1835r. - Akademia Techniczna we Lwowie zostaje przekształcona w 1877r. w czterowydziałową uczelnię techniczną pod nazwą Szkoła Politechniczna (od 1919 Politechnika Lwowska). Była to pierwsza - i od 1915r. jedyna - politechnika na ziemiach polskich. W Dublinach pod Lwowem na bazie założonej w 1856r. przez Galicyjskie Towarzystwo Gospodarcze Szkoły Gospodarstwa Krajowego powstaje 1882r. Krajowa Wyższa Szkoła Rolnicza (później Akademia Rolnicza, od 1919 wcielona do Politechniki Lwowskiej).

Z inicjatywy uniwersytetu organizuje się w 1815r. Towarzystwo Naukowe Krakowskie, które od 1872r. staje się Akademią Umiejętności (1919 Polska Akademia Umiejętności), czyli polską akademią nauk, prowadzącą intensywne badania naukowe w wielu dziedzinach i jednocześnie bardzo bogatą działalność wydawniczą w zakresie publikacji naukowych. W okresie niepodległości zostaje uznana przez rząd jako instytucja uprawniona do reprezentowania nauki polskiej.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
OŚWIATA I SZKOLNICTWO POLSKIE POD ZABORAMI2, pedagogika
pedagogika, Oświata i szkolnictwo polskie pod zaborami, Paweł Kamiński
Szkoła i wychowanie na ziemiach polskich pod zaborami
Polska myśl pedagogiczna pod zaborami
ZIEMIE POLSKIE POD ZABORAMI, Inne
szkoła - prezentacja, STUDIA PEDAGOGIKA opiekuńczo-wychowawcza z terapią pedagogiczną - własne, lic
konspekty, rozne, Sytuacja Polakˇw pod zaborami w XIX wieku.
POLSKA POD ZABORAMI sprawdzian kl 6
Sytuacja gospodarcza ziem polskich pod zaborami
Warszawa pod zaborami
Rozdzia³ IV, VII, VIII (2) , ROZDZIAŁ III - PRAWO I SĄD POD ZABORAMI
historia polski, prawo pod zaborami, Prawo cywilne
OŚWIATA I SZKOLNICTWO POLSKIE POD ZABORAMI, I ROK, hist
gotowiec koło, Szkoła - studia UAM, Pedagogika resocjalizacyjna, Konwersatorium - dr Ewelina Silecka
wspolczesne kierunki i ideologie-poprawione, Szkoła - studia UAM, Pedagogika ogólna dr Dembiński, Ko

więcej podobnych podstron