PLAN GRUDZIEŃ, plany miesięczne


GRUDZIEŃ

1. Nasze ulubione zwierzątka - piesek i kotek

2. My się zimy nie boimy

3. Uczestniczymy w świątecznych tradycjach

I. NASZE ULUBIONE ZWIERZĄTA -PIESEK I KOTEK.

Cele ogólne:

Zadania edukacyjne wyzwalające

aktywność i działalność dzieci.

Zakładane efekty, cele szczegółowe.

Dzieci potrafią:

01.12 - 05.12

Spacery w okolicy przedszkola

- Obserwowanie psów spacerujących z właścicielem,

- Obserwowanie psich zabaw.

„Kogo słyszę?”- zagadki słuchowe, rozpoznawanie głosów różnych zwierząt: psa, kota, krowy, kury, kaczki, dopasowanie do nich odpowiedniego obrazka, zapoznanie z rolą jaką spełnia pies w życiu człowieka,

-Wiersz „Piesek” M. Kownacka

-Zabawa ruchowa z elementami ćw. ortofonicznym „Na podwórku”

-historyjka „Witaj Azorku”- uświadomienie obowiązków związanych z utrzymaniem psa w domu.

„Pies przyjacielem człowieka” -różnorodne rasy psów -wyszukiwanie ilustracji o której mowa.

-Omówienie roli psa w życiu człowieka, historyjka obrazkowa do opow. „Mądry Beps” M. Kowalewska

-Zabawa rytm.-ruchowa na tle piosenki „Idzie Jola do przedszkola” M. Cukierówna, Z. Kroch.

„Opiekujemy się zwierzętami” -słuchanie opowiadania nauczycielki pt. „Kłopoty Burka z podwórka” L. Krzemienieckiej ilustrowanego sylwetami.

-Zabawa ruchowa z elementem czworakowania „Pieski na spacer”.

-Zabawa budkami i pieskami -nabywanie umiejętności posługiwania się określeniami: „na, obok, za, w”.

-„Budki dla piesków” -budowanie z różnorodnych klocków .

Kto powiedział „miau” W.Sutiejew -poznanie z kotem, różnymi rasami kotków /pers, syjamski.../; wzbogacenie słownictwa o nowe wyrazy; rozmowa na temat opowiadania.

-„Zabawy kotów” zabawa ruchowa z piłką. Rozwijanie sprawności ręki.

-„Kotek” J.Tuwim - zapoznanie z potrzebami kotka.

„O trzech kotkach” W. Sutiejew -nabywanie umiejętności posługiwania się słowami określającymi położenie w przestrzeni „na”, „w”, „za” w odniesieniu do zwierząt.

-rozmowa na temat opowiadania „O trzech kotkach”.

-„Kotki”- zabawa ruchowa z elementem czworakowania, ćwiczeie mięśni warg i tylnej części języka na zgłoskach „miau, hau, ku-ku-ry-ku”.

-Wiersz „Wlazł kotek” J.Porazińska -w czasie recytacji akcentowanie części wiersza określające pozycję zwierząt w przestrzeni: „na, w, za”.

Inscenizacja ruchowa piosenki „Dziwne rozmowy” -wdrażanie do uważnego słuchania treści piosenki.

-Zgaduj -zgadula -„Jaka to piosenka?” próby rozpoznawania melodii znanych piosenek.

-„Kotki” zabawa ruchowa podczas śpiewu przez nauczycielkę piosenki, ćw. artykulacyjne mowy na zgłoskach: „kwi, kwa, kra, hau”.

-„Kotek Puszek” K. Kwiatkowska, A. Tarczyńska zagadka muzyczna „O kim opowiada piosenka?”.

-Lepienie z plasteliny kotka.

Rysowanie kredkami nt. dowolny zainspirowane oglądaniem ilustracji pt. „Zabawa kotka”

-Poznanie elementarnych wartości wizualnych występujących w otoczeniu jak kolor, kształt, wielkość-obserwowanie kłębka wełny podczas toczenia.

-„Kotek Puszek” K. Kwiatkowska, A. Tarczyńska -słuchanie piosenki podczas pracy.

układanie z elementów geometrycznych zainspirowane bajką „Kot w Butach” E.Szelburg-Zarembina - walki dobra ze złem.

Opowieść ruchowa „Spacer kotka”

-odzwierciedlenie ruchem zwierzęcia zgodnie z opowiadaniem nauczycielki. Ćwiczenie marszu z unoszeniem kolan, biegu na palcach.

-Rozbudzanie samodzielnych twórczych pomysłów.

Zestaw zabaw ruchowych „Kotki”

-Zabawa na powitanie „Bobry”.

-Zabawa „Kot jest -kota nie ma” orientacyjno -porządkowa.

-Zabawa „Kot idzie po drzewie” z elementem równowagi.

-Zabawa na zakończenie „PA PA”

-poruszać się w parach,

-przestrzegać podstawowe zasady ruchu drogowego,

-opanować zbyt gwałtowne reakcje wywołane lękiem na widok psa,

-spełnić polecenie nauczycielki, np. nie wolno głaskać psów, których nie znamy.

-nazywać zwierzątko po wydawanym głosie,

-dopasować obrazek odpowiedniego zwierzątka do własnych odgłosów,

-opowiadać o wyglądzie, sposobie odżywiania tych zwierząt,

-naśladować głosy zwierząt, prawidłowo wymawiać grupy zgłoskowych

-powiedzieć o kim był wiersz,

-wymienić obowiązki człowieka związanych z utrzymaniem psa w domu, wymyślić zakończenie do historyjki.

-uważnie słuchać o różnorodnych rasach psów i wyszukać obrazek o którym mowa,

-podjąć próbę wypowiadania się na określony temat, zapamiętać -jak pies pomaga człowiekowi,

-sprawnie reagować na sygnały muzyczne,

-samodzielnie zamalować farbami pieska.

-uważnie wysłuchać opowiadania nauczycielki i wypowiadać się na określony temat, podjąć próbę oceny bohaterów opow.,

-sprawnie reagować na polecenia słowne i muzyczne,

-operować sylwetą pieska w przestrzeni, posługiwać się określeniami: „na obok, za, w”

-zbudować budkę dla pieska z klocków,

-uporządkować zabawki po zabawie.

-swobodnie wypowiadać się na podany temat, odpowiedzieć na pytanie „Kto powiedział?”.

-rozpoznać i nazwać zwierzęta domowe,

-przyswoić i zapamiętać nowe pojęcia,

-opowiadać o wyglądzie kota, wymienić przysmaki kotka, jego ulubione zabawy,

-poprawnie czworakować i toczyć piłeczkę po podłodze,

zrobić „koci grzbiet”,

-swobodnie wypowiadać się na temat opowiadania nauczycielki ilustrowanego hist.,

-wymyślić zakończenie opowiadania,

-posługiwać się słowami określającymi położenie w przestrzeni „na, w, za”,

-poprawnie czworakować omijając krążki,

-naśladować głosy zwierząt na zgłoskach: „miau, hau, ku-ku-ry-ku”,

-powtórzyć, zaakcentowane w czasie recytacji wiersza, pozycję kotka w przestrzeni: „na, w, za” ,

-uważnie wysłuchać treść piosenki, wymienić występujące w niej zwierzęta, formy grzecznościowe „Dzień dobry”,

-naśladować głosy zwierząt na zgłoskach: „kwi, kwa, kra, hau” ,

-poruszać się bez potrącania,

-sprawnie reagować na umowne sygnały,

-rozpoznać po melodii poznane piosenki oraz podjąć próbę śpiewania,

-lepić z plasteliny -toczyć spłaszczać, łączyć kilka elementów w całość.

-zaobserwować elementarne wartości występujące w otoczeniu jak kolor, kształt, wielkość -obserwować kłębek wełny w czasie toczenia, zwinąć rozwiniętą wełnę,

-słuchać piosenkę w czasie pracy,

-umiejętnie posługiwać się kredkami świecowymi.

-wysłuchać przygód bohaterów bajki, poznać rolę jaką spełniają niektóre zwierzęta w życiu człowieka - przyjaźń,

-uczestniczyć w prostych pracach porządkowych.

-sprawnie reagować na umowne sygnały słowne i muzyczne,

-odzwierciedlić ruchem sposób poruszania się zwierząt zgodnie z opowiadaniem nauczycielki,

-maszerować z unoszeniem kolan, biegać na palcach.

-sprawnie reagować na umowne sygnały,

-przestrzegać zawarte umowy,

-zastosować poznane formy powitania i pożegnania,

-zachować równowagę w czasie przechodzenia przez ławeczkę.

II. MY SIĘ ZIMY NIE BOIMY

08.12 - 12.12

„Śnieżynki”- zabawa ruchowa, orientacyjno- porządkowa.

„Witaj zimo biała”- poszerzenie wiadomości dzieci o zimie w oparciu o utwór Moniki Czerwińskiej „ O płatku śniegu, który chciał być motylem”, porównywanie treści utworu z aktualną pogodą, przybliżenie właściwości śniegu.

  „Co można rzec o śniegu” H. Szajerowej, wykorzystanie wiersza do poszerzania wiadomości o nowej porze roku i o śniegu, porównywanie treści utworu z aktualna pogodą, zaznaczanie przez dyżurnego w kalendarzu pogody, w czasie spaceru prowadzenie obserwacji zjawisk przyrodniczych, przybliżenie właściwości śniegu oraz o jego nie spożywaniu; wykorzystanie spontanicznej aktywności dzieci w czasie zabaw na śniegu, lepienie małych i dużych kul,

„My się zimy nie boimy”- zestaw ćwiczeń gimnastycznych w ogrodzie przedszkolnym.

„Głodne ptaszki'- gimnastyka buzi i języka, usprawnianie aparatu mowy.

„ Tak się zachmurzyło”- zabawa ruchowa w parach wg treści piosenki.

Ćwiczenia grafomotoryczne - „Zabawy zimowe”, usprawnianie koordynacji wzrokowo ruchowej.


„Drabinka” - zaba
wa z elementem równowagi.

Zabawa dydaktyczna „Słuchamy bębenka”; utrwalenie znajomości liczb w zakresie 1-5, odtwarzanie liczb usłyszanych dźwięków.

  wycieczka w pobliżu przedszkola - prowadzenie obserwacji zjawisk przyrodniczych w zimie; poszerzenie wiadomości dzieci na temat: skąd się bierze śnieg? Poszerzenie zasobu słownictwa o czasowniki - prószy, pada, kurzy, miecie, kłębi się, kotłuje się, wiruje, skrzypi na podstawie wiersza „Co rzec można o śniegu?”



Wprowadzenie wiersza pt. ”Zimowa piosenka” - ( I. Suchorzewskiej). Zachęcenie dzieci do zabaw na powietrzu w okresie zimy.

„Śnieżna kula”- Zabawa ruchowa z elem. toczenia .

„Bałwanki”- segregowanie kół wg wielkości, układanie z nich bałwanków, przeliczanie.

Zestaw ćwiczeń gimnastycznych doskonalących sprawność ruchową - ćwiczenia z ławeczką; doskonalenie równowagi dzieci, skoku i zeskoku z ławki; szczególne bezpieczeństwo podczas ćwiczeń przy ławeczce.

„Bałwanek”- wycinanie i ozdabianie wg wzoru.

„Bałwankowa rodzina”- osłuchanie z piosenką, zabawa kołowa wysnuta z treści piosenki.

„Co to jest śnieg?”- zabawa badawcza, filtracja śniegu.

„ Lepimy bałwanki”- scenki dramowe.

Przedstawianie w zespołach lepienia kul śniegowych i tworzenia bałwana.

„Przejdź przez okienko”- zabawa ruchowa.

„Zimowe zagadki”- rozwiązywanie zagadek obrazkowych i językowych.

„ Za co lubimy zimę?.. ciąg zdań niedokończonych

„Piosenki o zimie”- słuchanie i określanie ich charakteru, zabawy rytmiczno- ruchowe.

Dziecko:

-naśladuje ruchem płatki śniegu

-wypowiada się na temat opowiadania pogody zimowej i pogody w dzisiejszym dniu, wie jakie właściwości ma płatek śniegu

ćwiczy i bawi się na śniegu przestrzegając zasad bezpieczeństwa

-wykonuje ćwiczenia buzi i języka

-zna treść i melodię piosenki, bawi się przy niej

-łączy sprzęt sportowy zimowy z wybranymi dziecmi

-przechodzi między szczeblami drabiny ułożonej z lasek gimnastycznych

-odtwarza określonym ruchem uderzenia bębenka

-wyraźnie wypowiada niektóre wersy wiersza, wie, że zabawy na powietrzu służą zdrowiu

-naśladuje ruchem lepienie kul śniegowych

-segreguje koła wg wielkości, umie ułożyć bałwanka z kół (od największego do najmniejszego)

-utrzymuje równowagę podczas przejścia po ławeczce,

przestrzega zasad bezpieczeństwa

-wycina elementy bałwanka wg wzoru i je skleja

-bawi się przy piosence, zna jej treść

-poznaje właściwości śniegu, wie że jest „brudny”, wie że się topi

-umie przedstawić ruchem lepienie kul i bałwana

-sprawnie przechodzi przez szarfę

-rozwiązuje zagadki o treści zimowej

-kończy zdanie wypowiadając się na temat przyjemności zimy

  • zna zwyczaje związane z Bożym Narodzeniem, słucha piosenek o tematyce zimowej

III. UCZESTNICZYMY W ŚWIĄTECZNYCH TRADYCJACH

15.12 - 31.12.

„Śniegowe gwiazdki”- zabawa ruchowa.

„Święta w moim domu”- wypowiedzi dowolne i kierowane na temat przygotowań do zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia Zapoznanie się z tradycją Szopki i Jasełek, swobodne wypowiedzi dzieci na temat elementów szopki -figurek (pastuszkowie, królowie, zwierzęta).
porównywanie zbiorów w zakresie 4 i 6 elementów poprzez łączenie w pary, zbiory równoliczne, zabawa dydaktyczna „Podłużne czy okrągłe”, łączenie w pary za pomocą wstążeczki bombek o podobnym kształcie, rozwijanie logicznego myślenia w toku wykonania zadań,

Zestaw ćwiczeń gimnastycznych- Wlaźnik nr XI, reagowanie na sygnały, dokładne wykonywanie ćwiczeń.

Prace porządkowe w kącikach tematycznych- układanie przyborów i zabawek na półkach, w kąciku lalek zorganizowanie świątecznego wystroju.

Zabawa tematyczna w kąciku lalek - „Przygotowujemy świąteczną kolację”, estetyka stołu, prawidłowe ułożenie sztućców(prawa, lewa strona), stosowanie zwrotów grzecznościowych.

„Łańcuch na choinkę”- wykonanie łańcuchów z pasków kolorowego papieru w kilkuosobowych zespołach, określanie i porównywanie długości i szerokości pasków papieru, nazywanie kolorów, przeliczanie kółeczek w znanym sobie zakresie, integrowanie całej grupy poprzez łączenie wszystkich łańcuchów, powieszenie łańcucha w sali.

Nauka piosenki pt „Choinka strojnisia”; określenie nastroju piosenki, zabawy ruchowe przy choince; rozwijanie umiejętności wokalnych.

Oglądanie czasopism dziecięcych -wyszukiwanie ilustracji o tematyce świątecznej.
Układanie puzzli wykonanych z pociętych kart świątecznych, tworzenie całości (bez wzoru).


„Prezenty”- porównywanie wielkości zgromadzonych paczek, używanie określeń: mała, większa, największa, itp.

„Pakujemy prezent”- pokazanie sposobu estetycznego opakowania prezentu (wykorzystanie różnych pudełek, torebek, kolorowego papieru, wstążek)

Zestaw ćwiczeń gimnastycznych (opracowanie własne), wykorzystanie woreczków, ćwiczenie celności rzutu i chwytania.

Słuchanie kolęd zpłyty, ukazanie piękna polskich kolęd oraz tradycji ich śpiewania podczas Świąt. Budzenie nastroju radości i oczekiwania na zbliżające się Święta. Próby wspólnego śpiewania, wczuwanie się w nastrój nadchodzącego Święta, integrowanie się dzieci podczas wspólnego kolędowania.

„Ozdoby choinkowe” - wykonywanie plastycznych form przestrzennych z różnorodnych materiałów.

„Spotkanie opłatkowe”- (składanie sobie życzeń ,dzielenie się opłatkiem, wspólne śpiewanie kolęd)

„Prezenty gwiazdkowe” -ćwiczenia graficzne-linia falista (Kto otrzyma prezent?) pobudzenie wyobraźni przy snuciu domysłów - co może znajdować się w pudełkach?

„Serce choinki”- na podstawie opowiadania nauczycielki (wg G.Kasdepke) wprowadzenie w nastrój oczekiwania Bożego Narodzenia , rozmowa na temat świątecznej choinki, jej niepowtarzalnego uroku, nastroju panującego w domu; wyszukiwanie wyrazu „choinka” wśród innych.

Ćwiczenia oddechowe - umiarkowane dmuchanie na papierowe ozdoby choinkowe, rozwijanie pojemności płuc

„Noworoczne obyczaje” -wprowadzenie dzieci w tematykę witania Nowego Roku i żegnania Starego Roku w różnych miejscach na Ziemi, wyjaśnienie znaczenia słów „Do siego roku” oraz powiedzenia „co kraj, to obyczaj”; wprowadzenie wyrazu do globalnego czytania „Nowy Rok 2009”.

Inscenizacja utworu J. Kiersta „Dwunastu braci” -osłuchanie dzieci z nazwami miesięcy, wspólne ustalenie z dziećmi „znaku rozpoznawczego” dla każdego miesiąca - wykorzystanie w inscenizacji; oglądanie różnego rodzaju kalendarzy na rok 2009 - wyszukiwanie kolejnych dni tygodnia, znanych dzieciom cyfr określających kolejne dni miesiąca; utrwalenie pojęć: dzień, tydzień, miesiąc;

Próba samodzielnego ułożenia prośby do Nowego Roku; zapisanie próśb dzieci na tablicy w formie zdań; liczenie wyrazów w zdaniu, wyszukiwanie wyrazów z wielką literą; 

„ Nowy Rok”- wypełnianie kolorem postaci Nowego Roku, układanie podpisu z liter pod obrazkiem oraz cyfr wg właściwej kolejności 2009.



„Znowu mija rok”- zabawy rytmiczne przy akompaniamencie muzyki magnetofonowej , improwizacja słowna dzieci z wykorzystaniem zwrotu „Nowy Rok” ćwiczenia słuchowe „Posłuchaj i nazwij”, rozpoznawanie piosenki po fragmencie melodii, kształtowanie słuchu muzycznego, śpiew rozpoznanych piosenek.

Dziecko:

-porusza się przy muzyce naśladując śniegowe gwiazdki

-z radością oczekuje świąt, wypowiada się na temat znanych zwyczajów i tradycji rodzinnych, nazywa elementy szopki

-dokładnie wykonuje poszczególne ćwiczenia

-podejmuje czynności porządkowe w sali współdziała z rówieśnikami,
-zna zasady prawidłowego ustawienia naczyń i sztućców na stole, bawi się zgodnie z innymi dziećmi, orientuje się w schemacie własnego ciała

-skleja i łączy paski papieru kolorowego tworząc łańcuch, porównuje długości wykonanych łańcuchów, umiejętnie współpracuje z innymi dziećmi,

-zna słowa i potrafi zaśpiewać pierwszą zwrotkę i refren piosenki, bawi się przy jej słowach

-wypowiada się na temat ilustracji o tematyce Świątecznej

-łączy w całość pocięte kartki świąteczne (bez wzoru)

-dostrzega różnice w wielkości paczek, porównuje ich wielkość używając odpowiednich określeń

-zna sposoby estetycznego pakowania prezentów

-rzuca woreczkiem do celu, chwyta woreczek rzucony przez n-la

-zna słowa i potrafi zaśpiewać popularne kolędy polskie,
rozumie pojęcie kolędo
wania

-dobiera materiały potrzebne do wykonania wybranej ozdoby, dba o jej estetykę,

-zna zwyczaje i tradycję związaną ze Świętami Bożego Narodzenia, wyraża słowem, ruchem, śpiewem treść przedstawienia, zna popularne kolędy

składa życzenia najbliższym osobom i łamie się z nimi opłatkiem, przestrzega zawartych umów dotyczących kultury zachowania

-prowadzi linię falistą od prezentu do wybranego dziecka

-wypowiada się na temat wigilii we własnym domu, nastroju panującego przy stole wigilijnym

-umiarkowanie dmucha na ozdoby choinkowe

-wie, że ludzie na całym świecie w różny sposób żegnają Stary Rok i witają Nowy Rok, czyta wprowadzone wyrazy

rozumie pojęcia czasu dzień, tydzień, rok, miesiąc;

doskonali logiczne myślenie, formułuje swoje myśli za pomocą zdań

dobiera odpowiednie kolory, dba o estetykę pracy

-tańczy rytmicznie przy akompaniamencie muzyki mechanicznej, rozpoznaje tytuły wprowadzonych piosenek

„Piesek” M. Kownacka

To piesek Małgorzatki

Biały w żółte łatki,

Nazywa się Puszek

I ma gruby brzuszek

Jak Puszek zaszczeka

To lalka ucieka

Myk- do Gosi fartuszek

Żeby jej nie złapał Puszek.

„Mądry Beps” M.Kowalewska

Wojtek miał psa Bepsa. Wiecie, jak ten pies wyglądał ? Był za wysoki na jamnika i za niski na wyżła. Za kudłaty na foksteriera i za gładki na pudla. Za to w sam raz na zwykłego kundla.

Ale co to był za pies! Najmądrzejszy i najukochańszy!

Sami się przekonacie.

-Chodźmy, Beps, na polowanie -powiada kiedyś Wojtek.

-Hau-hau! - chętnie zgadza się Beps.

Idą...

Nagle, patrzy Wojtek, z zarośli wyłazi czarne ptaszysko i wlecze bezwładnym skrzydłem po trawie.

-Beps! Zwierzyna! Trzymaj, łapaj! Pif-paf! - woła Wojtek.

A Beps ani drgnie, tylko warczy z cicha, jakby mówił:

„Ani mi się śni! Porządny pies przetrąconego ptaka nie ruszy!”

Wojtek więc sam cichutko podchodzi do ptaka.

-To kawka -powiada. -Ze złamanym skrzydłem. Biedna! Pewnie głodna. Może kawki, jak kruki, lubią ser? Jak myślisz, Beps? Mamy przecież chleb z serem na drugie śniadanie!

Okazało się, że kawki lubią ser. Bardzo lubią!

-Hau-hau! Niech idzie z nami -szczeka Beps. -We troje będzie weselej.

Poszli. Wojtek podśpiewywał, Kawka krakała, a Beps dorzucał swoje hau-hau i było im wesoło.

Aż tu nagle z polnej bruzdy wyskoczył szary, uszaty kłębek. Był to Zajączek, bardzo wystraszony.

-Zwierzyna! Beps! Trzymaj go! -woła Wojtek.

-Takich malców porządny pies nie łapie -warczy Beps.

A Zajączek siedzi i trzęsie się ze strachu.

-Kra-kra! -powiada Kawka. -Chodź, Zajączku, z nami. We czwórkę będzie weselej.

-Poszli. Wojtek gwizdał, Kawka krakała, Beps poszczekiwał, a Zajączek mruczał pod nosem swoją zajęcza piosenkę. I było im jeszcze weselej.

Łapaj, trzymaj, Beps! -zawołał nagle Wojtek, bo z zarośli, utykając na lewą łapkę, wysunął się Jeż.

-Nie zwariowałem, żeby chwytać kolczastego Jeża! -warknął Beps. -I w dodatku kulawego! Tego nie robi żaden mądry i porządny pies!

-No, to chodź, Jeżu z nami -pisnął uprzejmie Zajączek -w piątkę będzie jeszcze weselej.

Weszli teraz do lasu, pięknego, wysokiego boru, miedzy rude, miedziane pnie strzelistych sosen.

Bór szumiał rozgłośnie, chociaż trochę smutno. Dołem biegła ścieżka miedzy zaroślami jałowca i trzeba było bardzo uważać, żeby się nie pokłuć jego ostrymi igłami.

Nagle piątka wędrowców zatrzymała się na komendę. Przed nimi, w gęstych zaroślach, coś się rozpaczliwie szamotało.

-Nie pójdę!- szepną drżącym głosem Wojtek.

Zajączek też zadrżał, skulił się i zrobił zupełnie podobny do szaroburego kłębka wełny. Kawka na ramieniu Wojtka wtuliła główkę pod zdrowe skrzydło, a Jeż nastawił wszystkie kolce do boju. Tylko Beps był spokojny i pilnie węszył nosem po ziemi, potem machnął ogonem:

-Już wiem! To Sarenka! Wpadła w sidła!

Teraz wszyscy zrobili się raptem bardzo odważni i pobiegli w zarośla. Wojtek pierwszy z Kawką na ramieniu. Za nim, nieco ostrożniej, pokicał Zajączek, a na końcu jeż, z przygładzonymi grzecznie kolcami.

Besp biegł obok nich i raźno wywijał ogonem.

Wśród kolczastych zarośli jałowca miotała się biedna, mała Sarenka z głową uwięzioną w drucianej pętli sideł.

-Poczekaj, Sarenko- powiedział spokojnie i serdecznie Wojtek. -Przestań się kręcić, to cię uwolnimy.

A Sarenka, jak gdyby zrozumiała jego słowa, zaraz się uspokoiła. Wtedy Wojtek przy pomocy mądrego Bepsa rozciągnął zaciśniętą na szyi Sarenki drucianą pętlę w ten sposób, że łebek biednego zwierzęcia łatwo już mógł się z niej wysunąć.

Uwolniona Sarenka drżała jeszcze ze strachu i zmęczenia, ale była już bardzo rada i z wdzięcznością spoglądała na Wojtka i Bepsa ślicznymi sarnimi oczami.

Tymczasem Wojtek zręcznie odczepił drucianą pętlę, przymocowaną do drzewa.

-Tych sideł nie możemy zostawić, bo przyjdzie jaki kłusownik i znów je założy...

-I ja się złapie po raz drugi - żałośnie westchnęła Sarenka.

-Trzeba uważać! - powiedział surowo Wojtek. -Czyż ta przygoda nie nauczyła cię rozumu?

Sarenka kiwnęła głową parę razy na znak, że przygoda rzeczywiście nauczyła ją rozumu i że teraz będzie już uważać.

-No to chodź z nami -zaprosił ją Wojtek do towarzystwa. -W szóstkę będzie nam dużo, dużo weselej.

Poszli. Szli sobie, szli, aż wyszli z sosnowego, szumiącego boru.

Na błękitnym niebie płynęły puszyste, białe obłoki. Na zielonej łące kwitły żółte kaczeńce. A nasi przyjaciele wędrowali polną drogą i każdy śpiewał po swojemu. Nawet nieśmiała Sarenka pobekiwała cichutko, ale wesoło. I było im doprawdy bardzo, bardzo przyjemnie. Tak przyjemnie, że kiedy przyszli pod dom Wojtka, trudno było się rozstać.

-Chodźcie do mnie. Będziemy mieszkać razem -zaprosił gościnnie Wojtek, ale Beps pokręcił głową.

-Zajączek woli mieszkać w bruździe, ja go znam! A Jeż w zaroślach. Sarence z pewnością tęskno już do mamy. Niech więc każdy wraca do siebie. Tylko Kawka zostanie tymczasem z nami, aż sobie skrzydło wyleczy. Bo ze złamanym skrzydłem trudno ptakowi żyć na świecie.

Zajączek na pożegnanie machną grzecznie długim uchem i- kic-kic- ruszył w bruzdę. Jeż- tup-tup- w zarośla. A Sarenka spojrzała na Wojtka i Bepsa wielkimi sarnimi oczami i beknęła cicho, serdecznie. Kawka zaś posłusznie skoczyła w prób Wojtkowego domu.

-To było Bardzo Dziwne Polowanie -powiedział Wojtek. - Nie upolowaliśmy żadnej zwierzyny...

-Hau-hau! Za to zdobyliśmy czworo nowych przyjaciół!

I pomyślcie sobie: taki zupełnie zwyczajny pies, za wysoki na jamnika i za niski na wyżła, na kudłaty na foksteriera i za gładki na pudla- ot, po prostu kundel, a jaki mądry!

Takiego drugiego nie ma na świecie!

„Idzie Jola do przedszkola” M.Cukierówna, Z.Kroch

Idzie Jola do przedszkola

po chodniku ,

A tuż za nią

biegnie mały piesek Mikuś.

-Wracaj Mikuś do mamusi

-mówi Jola.

-Przecież pieski

nie przychodzą do przedszkola.

„Kłopoty Burka z podwórka” L.Krzemieniecka

Siadł Burek pod murek i myśli:

„Oto przyszła Zima

a ja budki nie mam

Nic nie watra budka stara,

Bo tu dziura, a tam szpara.

Źle się będę w lutym miał

Hau, hau, hau, hau, hau, hau!

Chyba zaraz się odważę

I szczeknę na gospodarza”

I łaps Burek gospodarza za nogawicę

-Gospodarzu przyszła zima

a wasz Burek budki nie ma

nic nie warta budka Burka

bo tu szparka a tam dziurka

Jakże będę wam hau, hau, hau

W mrozy domu pilnował.

-A nie róbże hałasu

nie mam teraz czasu.

Odszedł gospodarz i najzwyczajniej poszedł do koni, co były w stajni.

Siadł Burek pod murek i znów myśli:

„Oto przyszła Zima,

a ja budki nie mam.

Chyba za spódnicę

Gospodynię chwycę”.

I łaps! Gospodynię za czerwony rąb spódnicy

-Gospodyni, przyszła Zima

a wasz Burek budki nie ma,

stara budka nic nie warta

bo tu dziura, a tam szparka

jakże będę wam hau, hau, hau

domu teraz pilnował?”

-A nie róbże hałasu,

nie mam teraz czasu

Rzekła gospodyni i pobiegła do kuchni, gdzie w nowym saganku gotowała się marchew z kwiatkiem majeranku.

A Burek siadł pod murek i myśli:

„Chyba będę musiał

szczeknąć na Franusia

niech zadba o psisko,

gdy już luty blisko.”

Idzie Franuś ze szkoły, a Burek łaps go za guziki:

-Mój Franusiu przyszła Zima

a twój Buruś budki nie ma

Gospodarze wciąż zajęci,

Miejże mnie choć ty w pamięci!

Rozczulił się Franuś nad pieskiem i woła:

-Mój piesuniu, mój malutki,

nie zostawię cię bez budki!

I zrobił Franuś Burkowi nową budkę i mchem ja zaopatrzył i słomą.

Siedzi w niej teraz Burek i szczeka, aż go słychać z daleka:

-Hau, hau, hau,

nową budkę mam.

„Kto powiedział miau” W.Sutiejew

Spał mały Piesek na dywaniku przy kanapie. Wtem usłyszał przez sen, jak ktoś powiedział:

-Miau!

Piesek podniósł głowę, rozejrzał się - nikogo nie ma. „Pewnie mi się przyśniło”- pomyślał i wyciągnął się znowu na dywaniku. Wtem ktoś znów powiedział:

- Miau!

-Kto tam?

Zerwał się Piesek, biega po całym pokoju, zajrzał pod łóżko, pod stół - nikogo nie ma! Wskoczył na parapet i zobaczył przez okno, że na podwórku spaceruje Kogut. „Więc to on nie dał mi spać!” - pomyślał Piesek i pobiegł na podwórko do Koguta.

-Tyś powiedział „miau”- zapytał Piesek Koguta.

-Nie, ja mówię tylko...- Kogut zatrzepotał skrzydłami i zapiał: -Ku-ku-ry-ku-u-u!

-I nic więcej nie potrafisz powiedzieć? -zapytał Piesek.

-Nie, tylko „kukuryku”- odrzekł Kogut.

Podrapał się Piesek tylną łapką za uchem i poszedł do domu...

Wtem przy samym ganku ktoś powiedział:

-Miau!

„Tuś mi!”- ucieszył się Piesek i wszystkimi czterema łapkami zaczął czym prędzej grzebać pod gankiem.

Kiedy wykopał już duży dołek, wyskoczyła stamtąd mała, szara Myszka.

-Więc to ty powiedziałaś „miau”? - surowym tonem zapytał Piesek.

-Pi-pi-pi - zaniepokoiła się Myszka. -Czy ktoś tak powiedział?

-Tak, ktoś powiedział „miau”...

-Gdzieś blisko? -przestraszyła się Myszka.

-O tu, tuż obok -powiedział Piesek.

-Boje się! Pi-pi-pi! - pisnęła Myszka i dała nurka pod ganek.

Zamyślił się Piesek. Wtem koło psiej budy ktoś powiedział głośno:

-Miau!

Piesek okrążył budę trzy razy, ale nikogo nie znalazł. W budzie ktoś się poruszył... „Mam go!- powiedział sobie w duchu Piesek.- Zaraz go złapie...” I podkradł się bliżej...

A z budy wyskoczył ogromny, kudłaty Kundel.

-Wr-r-r-r-r! -zawarczał Kundel.

-Chciałem... chciałem zapytać...

-Wr-r-r-r!

-Czy to pan powiedział... „miau”? -wyszeptał Piesek, kuląc pod siebie ogonek.

-Ja?! Kpisz sobie, szczeniaku!

Co tchu popędził Piesek do ogrodu i schował się tam pod krzakiem. I nagle nad samym jego uchem ktoś powiedział :

-Miau!

Piesek wyjrzał spod krzaka i zobaczył przed samym swoi nosem włochatą Pszczołę, która siedziała na kwiatku. „Teraz wiem, kto powiedział „miau”! - pomyślał Piesek i spróbował capnąć Pszczołę zębami.

-Bz-z-z-z! - bzyknęła urażona do żywego Pszczoła i mocno ukłuła Pieska w sam koniuszek nosa.

Zaskamlał Piesek, rzucił się do ucieczki, a Pszczoła - za nim!

Leci i brzęczy:

-Ż-ż-ż-żgam ż-ż-żądłem!

Dobiegł Piesek do stawu i - buch do wody! Kiedy się wynurzył, Pszczoły już nie było.

I - masz tobie!- znowu ktoś powiedział:

-Miau!

-Czy to ty powiedziałaś „miau”? - zapytał Piesek Ryby, która akurat przepływał obok niego.

Ryba nic nie odpowiedziała, plusnęła ogonem i zniknęła w głębi stawu.

-Rech-che-che - roześmiała się Żabka, która siedziała na liściu lilii wodnej. - Więc nawet nie wiesz, że Ryby nie umieją mówić?

-A może tyś powiedział „miau”?- zapytał Piesek Żabki.

-Rech-che-che! - roześmiał się znowu Żabka. - Ale głuptas z ciebie! Żaby tylko rechoczą. I wskoczyła do wody.

Poszedł Piesek do domu, mokry, z opuchniętym nosem. Zasmucony położył się na dywaniku przy kanapie i nagle usłyszał:

-Miau!

Zerwał się - na parapecie okiennym siedziała puchata, pręgowana Kotek.

- Miau!- powiedziała kotka.

-Hau-hau-hau! - zaszczekał Piesek i przypomniawszy sobie jak robi kudłaty Kundel, warknął: -Wr-r-r-r!

-Kotka wygięła grzbiet, zasyczała: - Sz-sz-sz! Parsknęła: - Phy-phy! I wreszcie wyskoczyła przez okno.

Wrócił Piesek na swój dywanik i położył się spać. Teraz już wie, kto powiedział „miau”.

„Kotek” Julian Tuwim

Miauczy kotek: miau!

- Coś ty kotku, miał?

- Miałem ja miseczkę mleczka,

Teraz pusta jest miseczka,

A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!

- Co ci kotku, co?

- Śniła mi się wielka rzeka,

Wielka rzeka pełna mleka

Aż po samo dno.

Pisnął kotek: piiii...

- Pij, koteczku, pij!

... Skulił ogon, zmrużył ślipie,

Śpi- i we śnie mleczko chlipie,

Bo znów mu się śni.

„O trzech kotkach” W.Sutiejew

Było sobie troje kociąt - Kotek Czarny, Kotek Szary i Kotek Biały. Zobaczyły mysz i.... nuże za nią! Mysz wskoczyła do puszki z mąką. Kotki za nią. Ale Mysz uciekła.

A z puszki wygramoliły się trzy Białe Kotki. Trzy Białe Kotki ujrzały na podwórku Żabkę i popędziły za nią. Żabka wskoczyła do starej rury od samowara. Kotki- za nią! Żabka uciekła... a z rury wylazły trzy Czarne Kotki.

Trzy Czarne Kotki zobaczyły w stawie Rybkę... i hyc do wody! Rybka odpłynęła... a z wody wynurzyły się trzy Mokre Kotki. Poszły trzy Mokre Kotki do domu.

Po drodze obeschły i były teraz takie same jak przedtem: jeden Kotek czarny, drugi Szary i trzeci Biały.

„Wlazł kotek” J. Porazińska

Wlazł kotek na płotek

i mruga.

Ładna to piosenka,

niedługa.

Wlazł piesek w owiesek

i szczeka.

A Zuzia przed pieskiem

Ucieka.

Wlazł kurek na murek

i pieje.

A Zuzia z kureczka

się śmieje.

„Dziwne rozmowy” W.Zaliwski, M.Terlikowska

W chlewiku mieszka świnka

i trąca ryjkiem drzwi.

Gdy niosę jej jedzenie,

To ona: „kwi, kwi, kwi!”

Opodal chodzi kaczka,

co krzywe nóżki ma.

Ja mówię jej: „Dzień dobry!”

A ona: „Kwa, kwa, kwa!”

Na drzewie siedzi wrona,

czarna i trochę zła.

Gdy pytam: „Jak się miewasz?”

To ona: „Kra, kra, kra”.

Przed budą trzy szczeniaczki

podnoszą straszny gwałt.

Ja mówię: „Cicho pieski”!

A one: „Hau, hau, hau”

„Kotek Puszek” K.Kwiatkowska, A.Tarczyńska

Kotek Puszek z czarną łatką

dziś w przedszkolu był z Agatką.

A z kieszeni u fartuszka

wyglądały małe uszka.

Nagle ruszył się fartuszek

na podłogę skoczył Puszek.

Teraz będziesz kotku z nami

my już ciebie nie oddamy.

„Kot w Butach” E.Szelburg-Zarembina

Jadą wozy przez groble, przez łąkę: wiozą żyto, pszenicę na mąkę, wiozą jęczmień i proso na kaszę.

-Miel, młynarzu, a prędko miel, nasze!

Całe dzionki i noce młyn nad rzeką terkoce. Woda koło obraca, bez przystanku wre praca. Młynarzowi w jego pracy pomagają dzieci: syn najstarszy, ten syn średni i najmłodszy, trzeci.

Dobrze było żyć we młynie z turkoczącym kołem. Dobrze było we dnie, w nocy tak pracować społem. Ale oto się zdarzyło, co się nieraz zdarza: przyszła śmierć, by zabrać z sobą starego młynarza.

A gdy ojca już nie stało, dzielili się społem trzej synowie. Dwaj usiedli za dębowym stołem, a ten trzeci stał u okna, cały zapatrzony na daleki, cichy cmentarz od brzózek zielony.

Rzecze starszy: -Ja biorę młyn, mąkę i pole.

Rzecze średni: -Wezmę złoto i futra sobole.

A potem do najmłodszego rzekli: -Drogi bracie, toć sam widzisz, że nie stało już majątku dla ciebie. Ot, jest stary kot ojcowy, który już nie może łowić myszy ani szczurów w młynie i w komorze. Nic nam po nim. Ty weź, Jasiu tego darmozjada.

-I zaśmiali się źli bracia. A Jaś tak powiada:

-Niźli ziemię, niźli stroje, niżeli wór złota lepiej dostać przyjaciela, choćby tylko... kota. Więc go wezmę.

Lecz kot bury (posłuchajcie!) nie był zwykłym kotem. Dziesięć lat go znali we wsi - nikt nie wiedział o tym, że ten kot był kotem z bajki, mówił ludzką mową. Więc do Jaśka kot bajkowy szepną słowo w słowo:

-Nie zazdrościsz swoim braciom ojcowskich dostatków, starego kota, wziąłeś na ostatku. Chcę się tobą opiekować, boś jest chłopiec dobry. I ja od dziś dnia dla ciebie będę także szczodry. Od dziś słuchaj mnie we wszystkim, niech cię nic nie dziwi, a będziemy obaj, chłopcze, zobaczysz, szczęśliwi.

-Idź na jarmark, kup mi torbę myśliwską i buty. A but każdy niechaj będzie podkową podkuty.

Tak jak kot chciał, Jasiek zrobił. Wziął się kot pod boki, ruszył wąsem i powiada:

-Chodźmy w świat szeroki.

Poszli. A kot w butach stawiał wielgaśne kroki. A gdy przyszli na rozstaje, rzecze kot do chłopca:

-Zapoluje na przepiórki, sztuka ta ci obca, więc idź, wykąp się w jeziorze, co błyszczy pod lasem.

Jaś się kąpie. A kot poluje. A drogą tymczasem jedzie król w złotej karecie z królewną u boku.

Kot z przepiórek pełną torbą wnet przyspieszył kroku. Na sam środek drogi skoczył, stuknął obcasami:

-Panie królu, stój, stój, proszę! Zlituj się nad nami! - Król wychylił się z karety. -Prr!- woźnica woła. I stanęły cztery konie, w piach wryły się koła.

-Oto niosłem ci przepiórki od mojego pana, każda tłusta, sama w usta wejdzie bez podlania. Ale bieda! Mości królu, pan mój jest w odzieży. Zbóje w wodę go wrzucili odarłszy z odzieży!

(A kot chytry, po kryjomu, wcześniej, na czworakach, złapał szarą świtkę Jaśka i ukrył ją w krzakach).

Król, że serce miał gołębie: -Masz tu szaty - rzecze.

-I siadajcie do karety, kocie i człowiecze. Gdzie cię podwieźć mam młodzieńcze? Gdzie twój dom rodzinny?

Lecz nim Jasiek otwarł usta, kot go ubiegł zwinny:

-Pan mój mieszka w tym zamczysku, co na górze stoi.

-Stąd, o, widać złote wieże.

„W głowie mi się troi”- myśli Jasiek, ale wsiada, bo król grzecznie prosi:

-Siądź, młodzieńcze, przy mej córce, przy królewnie Zosi.

Kot biegł pieszo i karetę wyprzedził o milę, aż napotkał tłum żniwiarzy w złotym zboża pyle. Tym żniwiarzom ze zdziwieniem aż się włosy jeżą:

-Kot, kot w butach! Co za dziwo? - ledwo oczom wierzą.

-Będzie jechał król - zakrzyknie kot- w złotej karecie!

Gdy zapyta: „Czyje łany?”, to wy odpowiecie, że to łany księcia Jana.

-I kot, nie czekając, skacze miedzą, a tak szybko, jakby skakał zając. I kot w butach biegnie dalej, biegnie prostą drogą, a te buty z podkówką niosą go, jak mogą!

Przebiegł wreszcie do wrót zamku. Łapką - stuk! We wrota. Kot podkręcił wąs do góry, stuknął obcasami:

-Rzecz ci powiem niezbyt miłą: źle z czarownikami. Pono mości czarowniku - tak mówią na świecie - już nie umiesz robić czarów. Lada małe dziecię kpi sobie z ciebie. I mnie także śmieszne się wydaje, że ty jeszcze mieszkasz w zamku i rządzisz tu krajem.

-Co?!- czarownik z gniewem wrzasnął.

-Roznosić potwarze to jest, kocie, niebezpieczna gra! Ja ci pokaże! - Szast! I w lwa zmienił się zaraz. Widok był tak srogi, że kot skoczył, hyc! Na drzewo, choć miał w butach nogi.

Z czubka drzewa rzecze raźnie:

-Lwem nie sztuka zostać! Lew jest duży. Małej myszki spróbuj przybrać postać! Ale tego nie potrafisz, proszę jegomości!

Lew - czarownik ryknął głośno, pełen strasznej złości:

-Wszystko umiem! Mogę wszystko! - i... z lwa stał się myszką.

Na to tylko i czekało przechytre kocisko. Chrup! I znikła mysz bez ślady w burym pyszczku kota.

-To rozumiem! To nazywa się: dobra robota - mruczy kot, sam z siebie rady.

A już w zamku wrota wtacza się kareta z królem, z Jaśkiem i z królewną.

-No, ucieszę ja ich wszystkich. Ucieszę na pewno.

Stanął na progu nasz kot w butach, a król zapytał:

-Czyj ten zamek, kocie w butach?

-Nasz on jest, i kwita!

-Książe Janie, ugość króla, królewnę i lud. Masz napitków i jedzenia tutaj w zamku w bród.

Ale Jasiek rzecze: - Hola, hola bury kocie. Ja nie jestem księciem, który chadza w srebrze, złocie. Zbójcy mnie nie napadli, nie moje to łany, a i nie mój zamek tutaj zbudowany.

-Ja daruje ci go chętnie - mruczy kot strapiony.

-Już schrupałem czarownika: nie wróci w te strony. Teraz możesz Jasieńku, wziąć sobie te włości.

Na to Jasiek rzekł gwałtownie; bo się już rozzłościł:

-Złą przysługę chcesz mi oddać, przyjacielu kocie! Są tu ludzie, co stracili siły na robocie w służbie tego czarownika, który żył z ich pracy. Oni wezmą sobie wszystko.

-A co my, biedacy?- kot miauknął i zjeżył się, lecz Jaś go pogładził.

-Jestem zwykłym młynarczykiem i biednym sierotą, nie chce oszukiwać w błąd wprowadzać ludzi, choć i za złoto. Dosyć ciebie już słuchałem, oszustw nie chce więcej. Zapracuję na nas obu. Patrz mam silne ręce. Czyś zrozumiał, kocie w butach? A kot kiwnął głową

-Dobrze, Jaśku, jak chcesz. Daję kocie słowo!

Wtedy pierwszy raz odezwał się głos królewny Zosi:

-Miły Jaśku, chodź na chwilę, mam ja ci rzec cosik!

Był domyślny ten kot w butach, rzekł:

-Królu i panie, gdzie dwoje młodych, ładnych tam bywa kochanie.

Uśmiechnęło się wesoło poczciwe królisko.

-Widzi mi się koci w butach, będzie weselisko!

Na dworze u dziadka - króla kot w butach wnuczęta lula. A że lubi zmyślać i gadać, musi... bajki opowiadać! W bajkach zmyślać to nie grzech, a dzieciakom z tego śmiech.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PLAN MIESIĘCZNY.grudzień, PLANY MIESIĘCZNE 3 LATKI
maj plan, baśniowe plany miesięczne 3-4 latki
plan listopad, plany miesięczne, plany rozwoju
plan pracy(3), ## Plany miesięczne
plan grudzień(1), Plany - pobrane
Plan pracy wychowawczo dydaktycznej 5 latki grudzień 2012, Plany miesięczne 5 latki
plan grudzień 2011, plany miesięczne
plan grudzień grII 2011, plany miesięczne i inne
plan na grudzień 2008 r. dla 3, szkola, plany miesięczne dla 3, 4 latków
PLAN PRACY 3 L. - grudzień(1), Plany pracy
Wynikowy plan pracy, PRZEDSZKOLE, plany Miesięczne Dzieci 6 letnich
plan pracy wrzesein 19-1, plany miesięczne, plany rozwoju
Plan pracy wychowawczo dydaktycznej 5 latki maj 2013, Plany miesięczne 5 latki
PLAN MIESIĘCZNYmaj nanieść zmiany, PLANY MIESIĘCZNE 3 LATKI
PLAN WSPOLPRACY ZE SZKOLA PODST 2011, plany miesięczne i inne
Plan wychowawczo - dydaktyczny na styczeń 2009, szkola, plany miesięczne dla 3, 4 latków
plan roczny wych. patriotyczne, plany miesięczne i inne

więcej podobnych podstron