1. ZDEFINIOWAĆ POJĘCIE : ZABYTEK
Zabytek - w języku potocznym jest to każdy wytwór działalności człowieka, będący świadectwem minionej epoki (pamiątką przeszłości), posiadający wartość historyczną, artystyczną, naukową lub emocjonalną, przy czym kryterium czasu powstania, choć najważniejsze, nie przesądza o zdefiniowaniu zabytku.
Według ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami zabytkiem jest nieruchomość (np. pojedynczy budynek, cmentarz, historyczny układ urbanistyczny lub krajobraz kulturowy) albo rzecz ruchoma (np. dzieło sztuki użytkowej, obraz, rzeźba, znalezisko archeologiczne - np. artefakt), ich części lub zespoły rzeczy, które są dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowią świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, a których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na swoją wartość artystyczną, naukową lub historyczną. Obiekty takie mogą być wpisane do rejestru zabytków prowadzonego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Obecnie obowiązuje podział na:
- zabytki nieruchome - nieruchomość, jej część (np. klatka schodowa) lub zespół nieruchomości (ale także historyczny układ urbanistyczny, ruralistyczny lub zespół budowlany),
- zabytki ruchome - rzecz ruchoma, jej część lub zespół rzeczy ruchomych (np. kolekcja sztuki),
- zabytki archeologiczne - zabytek nieruchomy będący powierzchniową, podziemną lub podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytek ruchomy, będący tym wytworem.
Ochroną mogą być objęte również historyczne, geograficzne lub tradycyjne nazwy budynków, placów, ulic lub jednostek osadniczych.
2. OMÓWIĆ PRACE DOMINIKA DENON
Dominique Vivant Denon - francuski arystokrata, artysta, dyplomata, podróżnik, archeolog - amator, jeden z pionierów egiptologii. Zwany nieformalnym ministrem sztuki cesarstwa za czasów Napoleona. W 1798 Denon wziął udział, na osobiste zaproszenie Napoleona, w jego wyprawie do Egiptu jako przedstawiciel Komisji Sztuk i Nauk przy sztabie wojsk francuskich. Po zdobyciu Kairu został członkiem świeżo założonego Instytutu Egipskiego. Był jednym z najaktywniejszych członków Komisji. Dokonał pierwszego naukowego rozpoznania nekropolii w Gizie, zbadał komorę królewską w piramidzie Cheopsa i opisał głowę sfinksa. W trakcie wyprawy Denon prowadził wykopaliska na nekropoli w Sakkarze. Prowadził dokładne notatki i szkicował, co tylko mógł. W Egipcie prowadził bardzo wiele badan, których wyniki w znaczącym stopniu przysłużyły się nauce. Był również niesamowicie utalentowany plastycznie, dzięki czemu zachowało się mnóstwo jego rysunków przedstawiających zabytki, których już nie ma, jak świątynia Amenhotepa III rozebrana niespełna dwieście lat temu. Wydał „Voyage dans Basse et Haute Egypte” (1802). Dzieło Denona stanowiło pierwszą w świecie nowożytnym relację o architekturze i sztuce starożytnego Egiptu i stało się bodźcem do powstania nowej nauki egiptologii. W 1804 został mianowany przez Napoleona na dyrektora muzeum Napoleona w Luwrze.
Był jednym z pierwszych ludzi, którzy zaczęli doceniać wpływ na architekturę i sztukę pierwszych ludów Italii.
3. SCHARAKTERYZOWAĆ OKRES EMPIRE
Empire (styl cesarstwa) - odmiana późnego klasycyzmu powstała we Francji w latach 1800-1815, rozszerzona podczas panowania Napoleona w Europie (w XIX wieku, zwłaszcza w Polsce i w Rosji). Dominował w modzie, architekturze, malarstwie i sztuce użytkowej. Wzorowano się na sztuce starożytnej Grecji, Rzymu i Egiptu.
Styl naśladował elementy architektoniczne rzymskie, greckie i egipskie. Cechy charakterystyczne to ścisła symetria, monumentalizm i nadmierna dekoracyjność w połączeniu z surowością formy architektonicznej. Często stosowanymi elementami zdobienia są orły cesarskie z festonami w dziobach, sfinksy, kariatydy, płaskie pilastry o złoconych głowicach. Powtarzającym elementem dekoracyjnym była kompozycja litery "N" w wieńcu laurowym oraz draperie z tkanin. Wnętrza utrzymywano w jasnych kolorach z regularnym podziałem, dekorowane motywami pompejańskimi, sufity zdobiono stiukiem, detale złocono. Dużą rolę odegrały drapowane tkaniny. Literatura, teatr i malarstwo miały ukazywać potęgę cesarstwa oraz wielkość Napoleona. Przykładem zastosowania stylu empire są wnętrza pałacowe Luwru, Wersalu, Rueil-Malmaison i Fontainebleau, kościół La Madeleine oraz łuk triumfalny na Placu du Carrousel. W Rosji w stylu empire powstały budowle z początku XIX wieku w Sankt Petersburgu, jak budynki Instytutu Górniczego i Admiralicji. W Polsce można zobaczyć ten styl w Kołobrzegu - pałac rodziny Brunszwickich (von Braunschweig). Projektowano meble o nowych formach, chociaż antykizujące, często wykonane w masywnym mahoniu ze złoconymi nakładkami
4. PRZEDSTAWIĆ IDEE RESTAURACJI PURYSTYCZNYCH ( VIOLLET - LE - DUC )
Eugène Emmanuel Viollet-le-Duc - (ur. 1814 w Paryżu, zm. 1879 w Lozannie) - francuski architekt, historyk sztuki i konserwator. Poświęcił się badaniom architektury średniowiecznej. Jest jednym z ojców współczesnej wiedzy o konserwacji zabytków. Zasłynął dzięki renowacji średniowiecznych budowli. Od 1863 roku był profesorem uczelni École des Beaux Arts w Paryżu. Autor opracowań słownikowych dotyczących średniowiecza np. architektury.
W swoim podejściu do sztuki konserwatorskiej charakteryzował się puryzmem stylowym. Często usuwał późniejsze dobudowy i dodatki. Uzupełniał brakujące elementy i rekonstruował ubytki. Zajmował się rekonstrukcją wnętrz i otoczenia budowli zgodnie ze stylem, w jakim były one budowane. Jego niewątpliwą zasługą było uratowanie wielu budowli przed zniszczeniem i zainteresowanie sztuką średniowiecza.
Viollet-le-Duc często krytykowany jest za swoiście pojęte "ulepszanie" budowli zabytkowych - dodawał obiektom zabytkowym elementy, które nigdy nie powstały, przy równoczesnym usuwaniu istniejącej tkanki zabytkowej, niezgodnej z jego wyobrażeniami. Trzeba jednak mieć na uwadze, że prowadził swoją działalność w XIX wieku, kiedy podejście do architektury było inne niż współczesne. Obecnie, z uwagi na spustoszenia jakie spowodowały I i II wojna światowa w tkance zabytkowej Europy, usuwanie elementów "narosłych" przeprowadza się rzadko, a rekonstrukcję tylko w przypadku istotnych dowodów potwierdzających istnienie wcześniej elementów do odtworzenia. Jego największą zasługą jest wprowadzenie analizy obiektu z punktu widzenia zastosowanych technik, materiałów, konstrukcji, nawarstwień. Jego liczne rekonstrukcje, przyjmowane bezkrytycznie przez współczesnych, są dziś różnie oceniane, aczkolwiek przy ówczesnych środkach technicznych le Duc wywiązywał się z tego zadania najlepiej jak mógł. Niestety - pewne aspekty jego doktryny restauratorskiej - przede wszystkim ściśle pojmowane dążenie do jedności stylowej - negatywnie zaciążyły na współczesnych mu i późniejszych dokonaniach, przyczyniając się do bezwzględnego niszczenia w trakcie prac wszelkich, późniejszych niż średniowieczne, obiektów.
5. SCHARAKTERYZOWAĆ POGLĄDY JOHNA RUSKINA
Około połowy XIX wieku, w konserwatorstwie do głosu doszła tendencja nieinterwencjonistyczna, będąca sprzeciwem wobec działań Viollet le Duca. Czołowym jej teoretykiem był John Ruskin. Ten, żyjący w latach 1819 - 1900 angielski krytyk i teoretyk sztuki, również pierwszy profesor historii sztuki w Oksfordzie, wywarł ogromny wpływ na konserwatorstwo. Był znany jako obrońca malarzy z kręgu prerafaelitów, których założenia programowe, z umiłowaniem natury na czele, były mu szczególnie bliskie. Ruskin bowiem, postrzegał sztukę poprzez pryzmat natury - „...przyroda w najdrobniejszych swoich przejawach jest równoznaczna z pięknem.” W jego ujęciu dzieło architektoniczne staje się organizmem biologicznym, podlegającym zniszczeniu i śmierci jak każde inne. Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych rysów jego poglądów.
W wydanych w 1851 roku „Kamieniach Wenecji” („The Stones of Venice”) zawarł wielką pochwałę architektury i sztuki gotyckiej, jako stylu, w którym najpełniej łączą się inwencja i praca, piękno i potrzeba sztuki. To umiłowanie dawnej sztuki było podstawą podjętej przez Ruskina walki o ochronę zabytków przeszłości, rozumianej jako zachowywanie ich w kształcie, w jakim się dochowały do naszych czasów. To zaś oznaczało ostry sprzeciw wobec tego, czego wyrazicielem był Viollet le Duc - puryzmu i restauracji: „...nie mówmy o restauracjach, są one kłamstwem od początku do końca, więcej piękna znaleziono w opustoszałem Niniweh niż w odrestaurowanym Mediolanie. Jako pierwszy teoretyk konserwacji, głosił niemożność przywrócenia zniszczonym, dawnym dziełom ich pierwotnego stanu. Podkreślał wartość autentyzmu substancji zabytkowej, i konieczność jej zachowania, zakazywał podejmowania jakichkolwiek prac, które mogłyby ją naruszyć: „...nie tykajcie autentycznego zabytku, a jeżeli - to tylko o tyle, o ile jest to konieczne, aby zabezpieczyć ją i podtrzymać.” Wykazywał również niewielką wartość obiektu - nawet dokładnie - zrekonstruowanego (postulat Le Duca: Reproduire avec une exactitude mathematique - odtworzyć z matematyczną dokładnością). Według Ruskina, wszelkie działania na obiektach zabytkowych powinny się skupiać na ich zabezpieczeniu przed dalszą destrukcją: „...tego rodzaju niezbędne (podkreślenie moje - A. W.) roboty polegają: na zastąpieniu kruszących się kamieni nowymi wszędzie tam, gdzie jest to nieodzowne, aby konstrukcja nie runęła; na umocowaniu lub scementowaniu fragmentów rzeźb, którym zagraża odpadnięcie (...). Nigdy jednak w żadnych warunkach nie wolno stwarzać pozorów, iż rzeźba współczesna lub imitująca dawną jest oryginalnym dziełem zabytkowym.” Popularność teorii Johna Ruskina spowodowała powszechne odejście od restauracji i zwrot w stronę zachowania autentycznej substancji zabytkowej, oraz odrzucenie wszelkich „upiększeń.” Oznaczała początek kształtowania się nowoczesnej teorii konserwatorskiej, w swym zasadniczym zrębie obowiązującej do dnia dzisiejszego.
6. OMÓWIĆ AKCJĘ „UPIĘKSZANIA MIASTA” PROWADZONĄ W KRAKOWIE
Zawieruchy wojenne, jakie raz po raz przetaczały się przez ziemie polskie, nie oszczędzały Krakowa. Szczególnie w XVII i XVIII w. W 1655 roku miasto nasze zostało złupione przez Szwedów. Spalono wiele dzielnic, a nade wszystko nałożono kontrybucje na mieszkańców miasta także w pierwszych latach XVIII w. Niemniej groźnymi najeźdźcami byli Austriacy czy Rosjanie, którzy w epoce schyłku Rzeczpospolitej raz po raz wkraczali do Krakowa, niszcząc jego zabudowę, ściągając z ludności ogromne kontrybucje. Obok obcych armii Kraków miał także innych wrogów. Były nimi epidemie, powodzie, a nade wszystko pożary. Historycy twierdzą, że od XII wieku aż do połowy XIX w. żywioł ten niszczył miasto ponad czterdzieści razy! Po przejściu każdego kolejnego takiego kataklizmu miasto jednak podnosiło się z popiołów. Odbudowywano domy, przywracano świetność świątyniom, budowano nowe. Miasto nie poddało się także klęskom, jakie spadły na nie w II połowie XVIII w.
W niemałym stopniu na losach ówczesnego Krakowa zaważyły decyzje władz zaborczych. Już w pierwszych latach XIX w. władze austriackie, powołując się na względy sanitarne, wydały nakaz burzenia murów obronnych i obwałowań. Prace rozbiórkowe przy murach prowadzono przez wiele lat, sprzedając pozyskane z nich cegłę i kamień na licytacji. Zmieniały się jedynie przesłanki owych prac. Jeśli początkowo mówiło się przede wszystkim o względach sanitarnych,5 to wkrótce pojawił się nowy termin, który stał się słowem-wytrychem: upięknienia miasta. Szermując tym hasłem wyburzano nie tylko mury obronne miasta (ostatecznie ofiarą „burzymurków” padła zdecydowana większość murów, w tym 44 bramy i baszty!), ale szereg innych zabytkowych budowli. Na przykład, w 1819 roku, po dwuletnich dyskusjach w Senacie m. Krakowa, zdecydowano o wyburzeniu Ratusza miejskiego (Wieża Ratuszowa ocalała tylko dlatego, że uznano ją za dobry punkt obserwacyjny dla strażaków). Przez kilkadziesiąt lat, od lat osiemdziesiątych XVIII wieku, trwała w Krakowie wielka akcja burzenia starych, gotyckich i barokowych, kościołów. Znamienne, że tylko w latach 1796-1809 wyburzono tu 15 kościołów! W następnym trzydziestoleciu wyburzono jeszcze kolejnych dziesięć. Kilka innych zdesakralizowano.
Na szczęście powoli, ale systematycznie idea ratowania zabytków przeszłości zaczęła jednak torować sobie drogę do świadomości krakowian. Wśród przyczyn, które zapoczątkowały te zmiany, paradoksalnie wymienić należy utratę niepodległości przez Polskę pod koniec XVIII w. Wprawdzie fakt wymazania Polski z mapy Europy wywołał wśród Polaków różnorodne reakcje, nie zawsze chwalebne,7 to przecież z upływem lat świadomość rozmiarów tej tragedii, jaką była utrata niepodległości, zaczęła docierać do coraz większej liczby Polaków. Coraz więcej osób zaczęło też zdawać sobie sprawę z tego, że z czasów dawnej świetności pozostały przede wszystkim zabytki. Potwierdzał to po latach jeden z najbardziej zasłużonych dla sprawy ratowania naszego dziedzictwa kulturalnego ludzi - prof. Józef Łepkowski. W 1851 roku pisał on: Od chwili zupełnej utraty bytu politycznego zaczęto głębiej w przeszłość zaglądać i mimo braku ogólnych o archeologii jako nauce pojęć gorliwe o zachowanie pamiątek krajowych staranie widzimy. 8 Świadomość wagi zabytkowych budowli, dzieł artystycznych z dawnych wieków, pojawiła się w pierwszej kolejności wśród mieszkańców Krakowa. Niektórzy z nich już w pierwszych latach XIX wieku podjęli działania mające na celu ratowanie dziedzictwa kulturalnego dawnych wieków. Pierwszeństwo w tym zaszczytnym szeregu „ratowników” dziedzictwa narodowego polskiego przypada profesorowi architektury krakowskiego uniwersytetu, Feliksowi Radwańskiemu (1756-1826). Ten znakomicie wykształcony architekt, budowniczy wielu wspaniałych budowli (był m.in. projektantem i budowniczym Collegium Kołłątajowskiego przy ul. św. Anny, Obserwatorium Astronomicznego w Ogrodzie Botanicznym), dożywotni senator m. Krakowa, zapisał się w kronikach Krakowa przede wszystkim jako obrońca murów otaczających miasto, a także założyciel Plant. Akcję swoją rozpoczął w 1817 roku, gdy władze krakowskie zgodziły się na zburzenie Barbakanu stojącego przed Bramą Sławkowską i pojawiła się realna groźba zburzenia także Barbakanu stojącego przed Bramą Floriańską wraz z ową bramą i sąsiednimi basztami: Pasamoników, Stolarską i Ciesielską. I rzeczywiście, w styczniu 1817 roku zgłoszono na posiedzeniu Senatu Wolnego Miasta Krakowa formalny wniosek o zburzenie wzmiankowanych budowli, a w celu dostarczenia materiału do budowy mostu na Starej Wiśle pomiędzy Stradomiem a Kazimierzem i na Rudawie na Zwierzyńcu. 9 Wówczas Radwański zgłosił na posiedzeniu Senatu votum separatum wobec projektowanej
uchwały i w ramach uzasadnienia przedstawił dokument, w którym argumentował potrzebę zachowania i zreperowania Bramy Floriańskiej oraz Barbakanu. Argumentacja jego była na tyle przekonująca, że senatorzy odstąpili od zamiaru burzenia tych zabytków. Jeszcze za życia senator Radwański znalazł sojusznika w osobie Artura Potockiego (1787-1832), który po zakupieniu w 1822 roku pałacu „Pod Baranami” włączył się aktywnie w życie miasta. Jako członek Izby Reprezentantów Rzeczpospolitej Krakowskiej już w pierwszym roku swojej obecności w niej, w ostatnich dniach grudnia 1825 roku, zwrócił się do władz miasta z apelem o ratowanie zabytkowych budowli w słowach: Otoczeni pomnikami czasów świetnych jesteśmy odpowiedzialni za ich utrzymanie, a nawet ozdobę. Na tej klasycznej ziemi naszych pamiątek kamienie mają głos, aby przeszłość opowiadać przyszłości. Obawiajmy się, by kiedy nie powstały na nas i nie rzekły: wiele uczynili ku wygodzie i użytku, nic dla obowiązku. Wnoszę, aby uprosić Senat o podanie na przyszłej reprezentacji projektu prawa względem utrzymania i przyozdobienia naszych starożytnych gmachów.11 Do rangi symbolu urasta także fakt powołania właśnie Artura Potockiego w 1830 roku na prezesa utworzonego przez Senat m. Krakowa Komitetu Reparacji Zamku Krakowskiego. Walka takich ludzi, jak Radwański czy Potocki, o uratowanie budowli zabytkowych w Krakowie zaczęła zyskiwać coraz więcej zwolenników. Szczęśliwie znalazł się wśród nich Florian Straszewski (1766-1847) - senator m. Krakowa, jeden z inicjatorów usypania Kopca Kościuszki. W 1822 roku stanął on na czele Komitetu Ekonomicznego, który zbierał pieniądze na przekształcenie terenów wokół starego miasta w Planty (w 1830 roku z własnych funduszy utworzył fundację na ich utrzymanie). Część zysków z dzierżawionej przez siebie od miasta loterii liczbowej przeznaczał systematycznie na upiększanie Krakowa. Dzieło Straszewskiego kontynuowali bracia Kremerowie: Karol (1812-1860) i Józef (1806-1875). Pierwszy z nich był architektem i konserwatorem. W 1838 roku został mianowany dyrektorem Budownictwa Rzeczpospolitej Krakowskiej. Członek Towarzystwa Naukowego Krakowskiego, zasłużył się jako restaurator Collegium Maius (w latach 1840-1848), kościoła Mariackiego (w 1841 roku odnowił wyższą wieżę świątyni), gmachu Starego Teatru (w latach 1841-43), a także spalonego w 1850 roku kościoła oo. Franciszkanów. Józef Kremer, znakomity filozof i historyk sztuki, profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, wieloletni wykładowca estetyki w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie, również domagał się ochrony zabytków krakowskich. To jego zabiegi sprawiły, iż w 1874 roku na nowo nie podjęto w Krakowie akcji wyburzania resztek murów obronnych miasta!
Jak wspomniano, już w 1830 roku powołano do życia Komitet Reparacji Zamku Krakowskiego. W tym samym czasie powstał w Krakowie Komitet do Pięknienia Miasta (jednym z jego czynnych członków był Florian Straszewski), który jednak nie zapisał chwalebnej karty w dziejach miasta, zgadzając się na prowadzenie akcji wyburzeń zabytkowych obiektów. Ruch ochrony zabytków przybrał na sile dopiero po tragicznym w skutkach pożarze Krakowa z 1850 roku, kiedy pastwą płomieni padło ponad 160 budynków (w tym cztery kościoły i cztery klasztory oraz kilka wspaniałych pałaców z pałacem biskupów oraz pałacem Wielopolskich na czele). W obliczu tej katastrofy do akcji przystąpili przede wszystkim członkowie działającego w podwawelskim grodzie od 1815 roku Towarzystwa Naukowego Krakowskiego.
W 1886 roku powstało w Krakowie Towarzystwo dla Upiększania Miasta Krakowa i Okolicy. Wprawdzie w Statucie tego stowarzyszenia wśród celów działalności nie ma informacji nt. bezpośredniej ochrony zabytków (można jednak było przeczytać w nim, że zamierzało ono zająć się zakładaniem muzeów z różnych dziedzin nauki, przemysłu i sztuki, lub też [w]zbogacaniem już istniejących), z różnorodnych przedsięwzięć, jakie podejmowało, godzi się tu zwrócić uwagę na jego włączenie się w pierwszych latach XX w. w obronę domków przy kościele św. Idziego, a także pałacu „Pod Krzysztofory”, którym to zabytkom groziło wyburzenie, o czym przyjdzie jeszcze szerzej mówić. Bezpośrednio związane z ideą ochrony zabytków było stowarzyszenie pod nazwą: Grono Konserwatorów Galicji Zachodniej. Powstało ono w 1888 roku, jako społeczne „ramię” działającej od 1853 roku w Wiedniu Centralnej Komisji dla Badania i Konserwacji Zabytków Sztuki i Pomników Historycznych. Komisja działała w całej monarchii za pośrednictwem mianowanych przez władze austriackie konserwatorów. W Galicji Zachodniej tę urzędową funkcję powierzono prof. Pawłowi Popielowi, który też pełnił ją aż do śmierci w 1892 roku z wielką sumiennością i pożytkiem dla polskiej kultury. Grono Konserwatorów skupiało historyków sztuki, architektów, konserwatorów i historyków. Jego celem statutowym było prowadzenie inwentaryzacji zabytków, zdobywanie funduszy na ratowanie zabytków zrujnowanych, a także - upowszechnianie idei ochrony zabytków w społeczeństwie.
Wielkie zasługi dla ochrony zabytków nie tylko w Krakowie, ale do I wojny światowej na ziemiach wszystkich trzech zaborów, oddało założone w Krakowie w 1902 roku przy Muzeum Narodowym Towarzystwo Opieki nad Polskimi Zabytkami Sztuki i Kultury. Jak wynika z zachowanych w zbiorach Archiwum Państwowego w Krakowie dokumentów, z inicjatywą powołania do życia tego stowarzyszenia wystąpili w marcu 1901 roku studenci UJ i ASP. Zwrócili się oni do ludzi krakowskiej nauki i sztuki z prośbą o pomoc. Ci z wielkim entuzjazmem poparli inicjatywę. Na czele Komitetu Tym czasowego stanął prof. Kazimierz Kostanecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W dniu 6 czerwca 1901 roku zwołał on nadzwyczajne posiedzenie Towarzystwa w sprawie uchwalenia statutu, który opracował Michał Dzieduszycki. W gronie inicjatorów powołania tego Towarzystwa do życia znaleźli się m.in.: Jerzy Mycielski, Marian Sokołowski, Leon Wyczółkowski, Feliks Kopera, Leonard Lepszy, Konstanty Marian Górski. Pod koniec 1901 roku Namiestnictwo zatwierdziło tekst Statutu, dzięki czemu w dniu 23 lutego zwołano Walne Zgromadzenie Towarzystwa skupiającego 108 członków. Pierwszym prezesem został wybrany Jerzy Mycielski, wielce zasłużony dla historii sztuki profesor UJ. Wiceprezesem został wzmiankowany prof. Kazimierz Kostanecki, a w zarządzie znaleźli się znani przedstawiciele elity intelektualnej i artystycznej Krakowa.
Towarzystwo postawiło przed sobą trzy szczytne zadania:
1) Wyszukiwanie i inwentaryzowanie zabytków sztuki i kultury, mających związek z przeszłością Polski, gdziekolwiek one się znajdują;
2) Opieka nad tymi zabytkami przez chronienie ich od zniszczenia, tudzież nabywanie i gromadzenie ruchomych zabytków;
3) Rozbudzanie w społeczeństwie polskim znajomości i zamiłowania do zabytków polskiej sztuki i kultury.16 Te szczytne cele członkowie Towarzystwa zamierzali realizować przez urządzanie odczytów i pogadanek na temat zabytków, wydawanie własnego czasopisma, utworzenie specjalistycznej biblioteki, a także ustanowienie we wszystkich trzech zaborach delegatów Towarzystwa, którzy by podjęli wielką akcję inwentaryzacji i ochrony zabytków na terenie wszystkich ziem polskich. Tym tłumaczyć należy znaczący wzrost liczby członków Towarzystwa: na koniec 1902 roku liczyło ono 180 członków, w 1903 - 225, a w 1907 - 262.
Trwająca od początku XIX wieku wielka batalia „burzymurków” o pięknienie Krakowa na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych tego wieku przybrała na sile. Począwszy od 1872 roku prowadzono w Krakowie dyskusje na temat wzniesienia w mieście nowego gmachu teatru miejskiego. Wśród gorących orędowników takiego teatru znaleźli się m.in. Władysław Ludwik Anczyc oraz Walery Rzewuski, właściciel znanego zakładu fotograficznego. To właśnie Rzewuski już w 1877 roku zaproponował zbudowanie teatru na pl. Św. Ducha, na miejscu zrujnowanych częściowo zabudowań szpitala i kościoła św. Ducha. Tę lokalizację poparł architekt Karol Zaremba, który otrzymał od prezydenta miasta Krakowa, Feliksa Szlachtowskiego, zlecenie wyboru miejsca pod przyszły teatr. Jesienią 1886 roku Rada Miasta zaakceptowała ten wybór (spośród kilkunastu lokalizacji). Przeciwko tej decyzji ruszyła wielka akcja ze strony przedstawicieli elity intelektualnej i artystycznej Krakowa. Wśród protestujących znaleźli się: Józef Łepkowski, Marian Sokołowski, Paweł Popiel, Stanisław Totkowicz a nade wszystko Jan Matejko. Obrońcy zabytkowych budowli przy pl. św. Ducha znaleźli wsparcie wśród członków wiedeńskiej Centralnej Komisji Ochrony Zabytków. Niestety, na nic zdały się protesty oraz wymowny gest Matejki, który zaoferował władzom miasta odrestaurowanie na własny koszt kościoła św. Ducha i przeznaczenie go na pracownię malarską. Rada Miasta nie ustąpiła. Ostatecznie zburzono zabytkowe zabudowania szpitala i kościoła św. Ducha, co m.in. sprowokowało Matejkę do zwrócenia władzom miasta honorowego obywatelstwa oraz wydanie zakazu wystawiania jego dzieł w Krakowie.
7. SCHARAKTERYZOWAĆ PRÓBY RESTAURACJI WAWELU
Różnego rodzaju naprawy i renowacje były zawsze prowadzone w budowlach zamkowych. Prace konserwatorskie - we współczesnym rozumieniu - rozpoczęły się po opuszczaniu wzgórza wawelskiego przez armię austriacką od r. 1905. Dla realizacji wielkiego przedsięwzięcia odnowy zamku utworzono specjalną instytucję - Kierownictwo Restauracji Zamku Królewskiego na Wawelu (nazwane z czasem Kierownictwem Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu).
Jeszcze przed I wojną światową, pod kierunkiem architekta Zygmunta Hendla, odnowiono dziedziniec arkadowy, przeprowadzono badania architektoniczne i rozpoczęto prace przy elewacjach pałacu. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w r. 1918, zostały zakończono prace przy elewacjach; odnowiono i urządzono, według projektów prof. Adolfa Szyszko-Bohusza, większość wnętrz pałacu. Prekursorskim rozwiązaniem było urządzenie rezerwatów archeologiczno-architektonicznych, prezentujących relikty kościoła romańskiego w zachodnim skrzydle zamku, rotundy p.w. św. Feliksa i Adaukta w budynku dawnych kuchni królewskich oraz romańskiej wieży obronno-mieszkalnej. Rozpoczęły się w okresie międzywojennym również prace przy innych budowlach, przerwane w r. 1939 okupacją niemiecką. Do ważniejszych działań konserwatorskich po II wojnie światowej, prowadzonych pod kierunkiem prof. Alfreda Majewskiego i nadzorem Konserwatora Wawelu prof. Jerzego Szablowskiego, należy odnowienie wnętrz skrzydła zachodniego pałacu wraz z klatką schodową Senatorską.
Od r. 1986 pełny zakres opieki na zespołem zabytkowym Wawelu przejęła w całości jedna instytucja - Państwowe Zbiory Sztuki na Wawelu (od r. 1994 Zamek Królewski na Wawelu - Państwowe Zbiory Sztuki). Okres kilkudziesięciu lat, jaki upłynął od rozpoczęcia prac, uszkodzenia spowodowane zanieczyszczeniem środowiska i nowe potrzeby użytkowe były powodem podjęcia w ostatniej dekadzie minionego wieku ponownej, całościowej odnowy zamku. Prace te są finansowane z funduszy Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dochodów własnych muzeum, a także przez sponsorów. Nadzór nad całością prac sprawuje dyrektor muzeum i jednocześnie Konserwator Zabytków Wzgórza Wawelskiego prof. dr hab. Jan Ostrowski.
W latach 1991-2000 przeprowadzono konserwację elewacji i większości wnętrz pałacu królewskiego, odnowiony został dziedziniec arkadowy, którego nawierzchnię pokryto brukiem (proj. arch. J. Kisielewski, dr arch. Z. K. Baster). Prace te zostały wyróżnione I nagrodą w konkursie na wydarzenie muzealne roku w dziedzinie konserwacji. Zrealizowano również nową aranżację dziedzińczyka (zw. Batorego), pomiędzy pałacem i katedrą oraz prace przy kilku odcinkach murów obwodowych: murze zw. cegiełkowym, murze przy drodze do bramy fortecznej pod Kurzą Stopką i niektórych ramionach fortyfikacji kleszczowych ujmujących zamek od zachodu.
Od r. 2001 jest realizowany kolejny etap odnowy zabytkowego zespołu Wawelu, związany z konserwacją fortyfikacji i uporządkowaniem otoczenia pałacu. Nastąpiła konserwacja m.in. bramy zw. Herbową, dawnej bastei bramy dolnej, zw. bastionem Władysława IV, bastei austriackiej pod Kurzą Stopką (wraz z mostem, bramą i drogą forteczną), kolejnych odcinków fortyfikacji kleszczowych (z przyległym tarasem widokowym) oraz dwóch „basztach ogniowych” - Lubrance (z odtworzeniem historycznego zwieńczenia) i baszcie Sandomierskiej (proj. arch. P. Stępień, dr inż. St. Karczmarczyk). Rozpoczęto także, zaplanowane na kilka lat, prace przy wschodnim odcinku murów obwodowych. W otoczeniu pałacu zostały zakończone prace przy stokach północnych i tarasie nad tymi stokami, natomiast są kontynuowane działania zmierzające do odtworzenia zespołu ogrodów królewskich we wschodniej części wzgórza. W tym ostatnim zakresie wykonano m.in. rekonstrukcję renesansowych schodów, łączących pałac z ogrodami i konserwację murów oporowych tarasu górnego (proj. arch. P. Stępień, arch. J. Smólski, dr inż. St. Karczmarczyk), przygotowując architektoniczne ramy dla odtworzenia ogrodów.
Kolejnym zadaniem jest konserwacja zabudowy tzw. zamku dolnego. W latach ubiegłych w kilku etapach przeprowadzono remont budynku nr 9, rozpoczęto stopniową odnowę budynku nr 5 (tzw. budynek Kuchni Królewskich), przeprowadzono remont dachów budynków nr 7 i 8 oraz rozpoczęto rewaloryzację budynku nr 7, obejmującego trzy dawne domy gotycko-renesansowe. W r. 2006 zakończył się remont historycznej drogi wejściowej na Wawel przez bramę Herbową.
Wymienionym pracom konserwatorskim i konserwatorsko-budowlanym towarzyszą liczne prace remontowo-techniczne, niezbędne dla utrzymania dobrego stanu i prawidłowego funkcjonowania budowli. Kontynuacją odnowy zabudowy Wawelu w obrębie murów obronnych będzie rewaloryzacja stoków wzgórza i otaczających je ulic, co jest zadaniem Gminy Miasta Krakowa.
8. KRÓTKO OMÓWIĆ NOWOCZESNĄ TEORIĘ SZTUKI ALOISA RIEGLA
Alois Riegl (ur. 1858 w Linzu, zm. 1905 w Wiedniu) - austriacki historyk, reprezentant tzw. szkoły wiedeńskiej w historii sztuki, optujący za nadaniem historii sztuki miana nauki akademickiej. Riegl był formalistą, przeciwstawiał się burzeniu i niedocenianiu dorobku wcześniejszych epok.
Kryteria klasyfikacji zabytków wg Riegla:
pomnik - dzieło utrwalające
dzieło sztuki - obiekt o wartości artystycznej
zabytek historyczny - wartość historyczna
Teorie wartości Riegla:
wartość starożytnicza - zachowanie śladów przemijania, "życie zabytków"
wartość historyczna - nie dopuszcza do rekonstrukcji, dorabiania
wartość pomnikowa - pamiątkowa
W 2003 r. minęło sto lat od wydarzenia, o którym powinni pamiętać konserwatorzy zabytków. Było nim opublikowanie w Wiedniu pracy Aloisa Riegla „Nowoczesny kult zabytkow. Jego istota i jego powstanie”
(Der moderne Denkmalkultus. Sein Wesen und seine Entstehung). Autor, znany historyk i teoretyk sztuki, był jednym z twórców tzw. wiedeńskiej szkoły historii sztuki. Jego teoria „woli twórczej” (Kunstwollen) została uznana za ważny etap rozwoju nauki o sztuce. Dla konserwatorów Riegl jest jednak przede wszystkim autorem „Nowoczesnego kultu zabytków”, niewielkiego tekstu, który stworzył podstawy dwudziestowiecznej koncepcji zabytku.
W tekście Riegla nie znajdziemy jednej definicji zabytku, natomiast wyróżnia dwa rodzaje zabytku : zabytek sztuki oraz zabytek historii. Autor podkreśla, że trzeba je zdecydowanie odróżnić od zabytków-pomników, które powstały aby upamiętnić człowieka lub jego czyny. Wyjaśnia, że zabytki historii i sztuki to każde dzieło człowiek, które można dotknąć, zobaczyć lub usłyszeć, lecz jednocześnie posiada wartość historyczną i artystyczną.
Podsumowując pracę Riegla, można pokusić się o wypunktowanie elementów, które weszły do podstaw współczesnej konserwacji zabytków :
- Riegl wyizolował zabytek. Zabytek w ujęciu Riegla stał się samodzielnym obiektem badania. Zostal uwolniony od instrumentalnego podejścia, które towarzyszyło mu przez cały XIX wiek. Tak w romantycznych przebudowach 1 poł. XIX w. jak i późniejszych restauracjach postępowanie z zabytkiem określały bieżące poglądy i potrzeby (przede wszystkim użytkowe). Dopiero Riegl, tworząc system wartości charakteryzujących zabytek, zminimalizował funkcje użytkowe oraz uwolnił jego analizę od konotacji narodowych. Riegl uwalniając analizy od konkretnych przykładów, uczynił z zabytku przedmiot rozważań czysto teoretycznych.
- Riegl opisał system wzajemnie powiązanych wartości konstytuujących zabytek. Stworzył podstawy do badania złożonego statusu zabytku, izolując obiekt i pokazując, ze nie ma on ujednoliconej, absolutnej wartości artystycznej, oraz że wartości są różne dla różnych odbiorców : inne dla specjalistów, inne dla mas. Riegl przełamał wcześniejsze założenie, iż możliwy jest obiektywny opis obiektu.
- Riegl przeanalizował bezpośredni związek pomiędzy wartościami zabytku, a zabiegami konserwatorskimi. Jego analiza pokazywała jednoznacznie, że ingerencje (prace konserwatorskie) wpływają na zmianę wartości zabytkowych. Dlatego Riegl nadał tak duże znacznie „wartości starożytniczej”. W efekcie naczelną zasadą konserwatorską stało się poszanowanie zabytkowej formy i substancji.
9. PRZEDSTAWIĆ OSIĄGNIĘCIA MYŚLI KONSERWATORSKIEJ W GALICJI WSCHODNIEJ
W 1889 r. powstało Grono Konserwatorów Galicji Wschodniej we Lwowie i Galicji Zachodniej w Krakowie.
Były to pierwsze fachowe organizacje zrzeszające profesjonalistów w dziedzinie ochrony zabytków.
23 maja 1888 - powstaje Koło Konserwatorów Galicji Wschodniej (Lwów) i Zachodniej (Kraków)- sekcja przedhistoryczna, historyczna, archeologiczna Paweł Popiel - Kraków, Franciszek Stroiński - Lwów
Stowarzyszenia te były gronem osób wykształconych w dziedzinie sztuki oraz entuzjastów. Była to działalność społeczna. Występowali do poszczególnych władz gdy obiekty podlegały zniszczeniu. Były to pierwsze fachowe organizacje zrzeszające profesjonalistów w dziedzinie ochrony zabytków.
Dali podwaliny pod rejestrację zabytków. Tworzyli pierwsze spisy obiektów zabytkowych. Zwrócili uwagę na zabytki i ich ochronę, jako, że są to pamiątki historyczne. Wskazali jak przeprowadzać inwentaryzację obiektów zabytkowych, jak brać wzory z architektury regionalnej, przy projektowaniu uwzględniać pierwiastki kulturowe.
Stworzyli podwaliny pod rejestrację zabytków, konserwację, rekonstrukcję zabytków i translokację w Polsce. Potrafili zwrócić uwagę społeczeństwa na zabytki.
Działalność towarzystw konserwatorów jest ogromną zasługą oraz fenomenem tamtych czasów. Posiadali wiedzę, odpowiednią postawę i zaangażowanie.
1911- pojawiają się pierwsze urzędy konserwatorskie
Dzięki działalności grona konserwatorów wiele zabytków zostało ocalonych od wyburzenia i rozbiórki. (Lwów - katedra łacińska, klasztor oo. Bernardynów w Przeworsku, zamek w Krasiczynie, Ruiny zamku w Dąbrówce Starzyńskiej, Bazylika w Przemyślu)
23maja 1888r. zostało powołane Grono Konserwatorów Galicji Wschodniej we Lwowie.
- stworzono podwaliny pod konserwację, rekonstrukcję, inwentaryzację zabytków i ochronę krajobrazu kulturowego,
- należy przy projektowaniu uwzględnić pierwiastki kulturowe,
- dzięki działalności Grona konserwatorów wiele zabytków zostało ocalonych od wyburzenia i rozbiórki (np. Katedra Łacińska we Lwowie, Klasztor oo. Bernardynów w Przeworsku),
- w zespołach kościelnych była zachowana ciągłość w utrzymaniu zabytków, ze względu na ustabilizowany status prawny i własnościowy),
- w obiektach sakralnych poprzez restaurację mamy autentyzm w strukturze. Dopuszczono również uzupełnienia struktury przez ówczesne materiały, pokazując formy historyzujące i autentyczne.
- brak ciągłości w użytkowaniu powodował straty wartości dworów i zamków (zamek w Dąbrówce Starzeńskiej, Żurawica - dwór drewniany z II połowy XXw.)
10. PRZEDSTAWIĆ POGLĄDY MODERNISTÓW NA OCHRONĘ ZABYTKÓW
Obowiązujące w architekturze II połowy XX wieku poglądy modernistyczne mówiły raczej o „przerzedzaniu zwartej i brudnej” zabudowy, aniżeli o jej konserwacji. „Burżuazyjne” kamienice miały zastąpić nowoczesne biurowce w kształcie prostokątów i kwadratów, wąskie ulice - szerokie arterie, gotowe przyjąć wzrastający ruch samochodów. Wszystko to sprzyjało powolnemu obumieraniu śródmieść. Zjawisko takie nie było zresztą typowe dla Polski - w skrajnej formie wystąpiło w niektórych miastach amerykańskich, choćby w Detroit. Także w wybranych polskich miastach, na przykład w Łodzi, zjawisko określane jako urban sprawl jest już doskonale widoczne.Przyczyną katastrofalnego stanu zabytków z okresu XIX i XX wieku są zatem - w głównej mierze - uwarunkowania historyczne.
Lata powojenne to, w Polsce, okres panowania doktryny socrealizmu na polu literatury, sztuk plastycznych, oraz w architekturze. Podporządkowano jej także opiekę nad zabytkami. W sposób chyba najbardziej krytyczny wypowiedział się na ten temat Adam Miłobędzki. Zauważył on, że jej rozpoczęcie zbiegło się początkiem forsowania architektury totalitarnej i z gwałtowną krytyką modernizmu, wypływającą z partyjnych kręgów. Sztuka miała być tradycyjna w formie i „postępowa” w treściach - i ten program był wdrażany odgórnie. W sferze ochrony dziedzictwa kulturowego nastąpiło jego rozdzielenie na to, które jej podlegało i na to, które nie było jej warte. To ostatnie było niszczone, w najlepszym razie zaniedbywane, z wyjątkiem starannie wyselekcjonowanych, pojedynczych obiektów. Miały one koegzystować z nową architekturą, wznoszoną na miejscu rozbieranych zabytków. Stąd np. znoszenie, nieraz całych kwartałów, starych kamieniczek, które uwidoczniło się w sposób najbardziej jaskrawy na Ziemiach Odzyskanych. Razem z, podporządkowaną odgórnym wytycznym odbudową, prowadziło to do fałszowania historii oraz jej dziedzictwa.
W opinii Miłobędzkiego połączenie działań rekonstrukcyjnych z aktualną twórczością architektoniczną stanowiło powrót do tego, co, jeszcze nie tak dawno, tworzył np. Adolf Szyszko - Bohusz, chociażby na Zamku Wawelskim. Obecnie jednak, owo współdziałanie architektoniczno - konserwatorskie miało zupełnie inne podłoże i miało na celu wdrożenie państwowej ideologii w zakresie ochrony zabytków. Oficjalnie sankcjonowała ona ich przekształcanie i niszczenie. Najbardziej opłakany był los dawnej architektury na tzw. Ziemiach Odzyskanych, gdzie bezwzględnie rozprawiano się ze śladami kultury niemieckiej na tych terenach. Na zakończenie Miłobędzki zaprzecza istnieniu tzw. „polskiej szkoły konserwatorskiej” - wykazując, że powstała ona na odgórne zamówienie władz. „Nie możemy wobec nich (tj. zabytków) stosować jednostronnie abstrakcyjnej teorii, musimy uwzględnić potrzeby dnia dzisiejszego” - tak w 1946 roku uzasadniał podjęcie odbudowy zabytków Jan Zachwatowicz. Obok tej, usankcjonowanej przez władze, akcji, pokutowała w dalszym ciągu tradycyjna doktryna nieinterwencjonistyczna. Najdłużej utrzymała się ona w stosunku do ruin. „W zasadzie nowoczesne konserwatorstwo odrzuca myśl odbudowywania ruin historycznych, uważając takie przedsięwzięcie (z braku dokumentacji istotnych potrzeb) za fałszowanie i niszczenie zabytków. Ruiny średniowiecznych i nowych zamków i innych budowli o wartości krajobrazowej i historycznej przemawiają przy tym do wyobraźni i uczucia. Ruiny zamku należy konserwować w taki sposób, aby stan ich nie ulegał pogorszeniu, czyli zabezpieczyć je trzeba przed dalszym niszczeniem. Stosuje się oczywiście technikę i materiał historyczny” - pisał jeszcze w latach 50. Józef Lepiarczyk. Ówczesne dylematy dobrze odzwierciedla tekst Bohdana Guerquina z roku 1952, będący równocześnie zaprzeczeniem często spotykanego w literaturze stwierdzenia, jakoby we wczesnych latach powojennych nie interesowano się ruinami innymi niż wojenne. Autor, po szczegółowym omówieniu obiektu od strony artystycznej i technologicznej, przystępuje do omawiania wariantów jego zabezpieczenia. Istnieją dla niego dwie możliwości: samej tylko konserwacji, oraz odbudowy w pełnym zakresie, która, „Wprowadzając nową treść życiową w opuszczone mury, będzie mogła zapewnić zamkowi długą egzystencję.” Wymienione przez Guerquina argumenty za pierwszą z nich są następujące: zachowanie malowniczości zamku, i sprowadzenie go wyłącznie do roli akcentu krajobrazowego. Jednak nawet w tym przypadku, istniałaby konieczność przeprowadzenia prac zabezpieczających w części murów grożących zawaleniem. Bardzo trudno też byłoby wyznaczyć granicę takich działań, poza którą nie można by było wykroczyć. Dla Guerquina najlepszym rozwiązaniem byłoby doprowadzenie ruiny do czegoś, co on sam nazywa „stanem surowym”. Oznacza to, że, w prawie kompletnie zachowanych ścianach, odtworzone zostaną obramienia okienne i drzwiowe, ale bez stropów i dachów. Rozważał również zastosowanie zieleni.
Niebezpieczeństwo przy zastosowaniu tego rozwiązania polegałoby na tym, że ruiny utraciłyby swój autentyzm, i przybrałyby postać konglomeratu części autentycznych i uzupełnień. Wątpliwości i rozważania Bohdana Guerquina można by sprowadzić do swoistego balansowania na granicy ruiny „martwej” i „żywej”. „Martwej” - bo niezamieszkałej i zniszczonej, „żywej” - gdyż posiadającej dobrze zachowaną bryłę, co stwarza podstawy do odbudowy. W zakończeniu artykułu znajduje się wzmianka o przygotowanym, m.in. przez niego, wstępnym projekcie odbudowy. Jego celem jest odtworzenie zasadniczego układu zamku, jego bryły, i wykazanie, poprzez wprowadzenie nowych elementów funkcjonalnych, że obiekt mógłby być przystosowany do celów użytkowych, bez naruszania istniejących murów. Nowy program użytkowania oznaczałby wprowadzenie nowej treści bez naruszania starej formy, tj. istniejących elementów zabytkowych. Projekt odrzuca jednocześnie możliwości całkowicie nowego układu wnętrza, w starych murach. Jednym z powojennych zwolenników nieinterwencjonistycznych poglądów, w swym najbardziej jaskrawym wydaniu, był Janusz Bogdanowski. „(...) podstawowym prawidłem staje się tu możliwy nieinterwencjonizm w substancji, w niezbędnych i wyjątkowych przypadkach poszerzony o lokalną anastylozę lub dodanie / nigdy zaś ujęcie! / nowej substancji lub formy, co najwyżej jako podparcia czy szkieletowe wzmocnienia. (...) Przekroczenie zaś tej granicy to groźne w skutkach i niedopuszczalne działanie przeciw zabytkowi.” W opinii Janusza Bogdanowskiego, w powojennej praktyce konserwatorskiej doszło wręcz do stopniowego przenikania się dwóch, tradycyjnych wzorców, firmowanych przez nazwiska Ruskina i le Duca. Dało to konsekwencje w postaci, szeroko stosowanej, „naukowej rekonstrukcji”, której granice stanowiły wyniki badań. Co udało się w oparciu o nie ustalić, można było odtworzyć - częściowo lub w całości. Przez to następowało przełamanie naturalnej bariery, jaka dawała autentyczność substancji i formy, na rzecz wprowadzenia nowej substancji i odtworzonej formy. Bogdanowski określa te ostatnie jako „naturalną rekonstrukcję”, czyli szereg, z pozoru oczywistych i niewymagających udokumentowania działań, takich jak łatanie dziur, przywracanie faktury murów etc. W jego opinii stanowiły one dla ruin prawdziwe nieszczęście - nieraz bowiem decydowały o zagładzie budowli jako dokumentu. Powojenne polskie dokonania w zakresie konserwacji ruin są na tyle wybitne, że zasługują na szersze omówienie. Początkowo, nie istniała jakaś całościowa metoda, wspólna dla całego kraju. Podobna sytuacja panowała w innych krajach europejskich, od których - in plus - wyróżniała się Anglia, ze swoim jednolitym i zwartym systemem. Po jego przeanalizowaniu, okazało się, że może być on zastosowany i w Polsce, ze względu na jego przejrzystość, prostotę oraz zadbanie o stronę dydaktyczno - turystyczną. Dlatego też, w roku 1957, Andrzej Gruszecki, podówczas pracownik wydziału usuwania zniszczeń wojennych Centralnego Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków, na polecenie Jana Zachwatowicza wyjechał do Anglii celem bliższego zapoznania się z tą metodą. Stało się tak, pomimo tego, iż w owym czasie Polska tkwiła jeszcze w okresie podnoszenia się ze zniszczeń wojennych, i konserwowanie ruin, zamiast ich jak najszybszej odbudowy, na pozór mogło się wydawać działaniem nonsensownym. Profesor Zachwatowicz myślał jednak perspektywicznie - po okresie restytucji zniszczeń musiał przyjść czas na to, by problematyka ruin powróciła w swe utarte, przedwojenne tory. Rezultatem wyjazdu Gruszeckiego na Wyspy było ukończenie przezeń w York Institute of Architectural Study dwóch kursów konserwacji zabytków - General Course i Course on the Care of Churches - oraz odbycie kilku objazdów po zabytkach angielskich celem zapoznania się z praktyczną realizacją teorii. Po powrocie do kraju Andrzej Gruszecki stał się propagatorem angielskiej szkoły konserwacji ruin, publikując liczne artykuły, i prowadząc zajęcia dydaktyczne m.in. na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, i kursach PKZ. Drugi nurt jego działalności w tym zakresie obejmował wykonywanie licznych dokumentacji badawczej i projektowej, oraz pełnienie nadzoru nad pracami m.in. dla zamków w Dankowie, Janowcu, Ogrodzieńcu, Chęcinach itp. Angielska metoda znalazła swe zastosowanie w obiektach o różnej skali - od tych, gdzie mury zachowały się na dość znacznej wysokości (Chojna, Ogrodzieniec, Krzyżtopór), do obiektów zachowanych reliktowo, tworzących rodzaj plastycznych rzutów (Pałac Ujazdowski, Tykocin). Były to zabytki powstałe na przestrzeni od Średniowiecza (Tykocin, Ogrodzieniec) po nowożytność (zamki bastionowe jak Krzyżtopór czy Danków), mury obronne (w niewielkim zakresie - Bielsko - Biała), pałace ( Pałac Ujazdowski) czy obiekty sakralne (Chojna). Z czasem okazało się, że rygorystyczne przestrzeganie zasad angielskich, na naszych ziemiach i istniejących tu warunkach, jest niemożliwe. Jedną z istotniejszych przyczyn było to, że na Wyspach mamy do czynienia przede wszystkim z obiektami kamiennymi, a Polsce - duża część zamków wykonana jest z cegły. Przystosowanie do nich angielskich założeń było jedną z istotniejszych zmian. Pierwszą z polskich realizacji „w angielskim stylu” było opracowanie ruiny Pałacu Ujazdowskiego w Warszawie. Z tego też względu trzeba pokrótce ją omówić, mimo, że akurat w tym przypadku zagadnienie jest już nieaktualne, albowiem obiekt ten został odbudowany. Mury Pałacu Ujazdowskiego przetrwały II Wojnę Światową we względnie dobrym stanie, by zostać rozebrane w roku 1954. Siedem lat później, w roku 1961, w Zakładzie Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej, powstał projekt zakonserwowania ich reliktów pod postacią trwałej ruiny. Wśród założeń znaczącą rolę odgrywała chęć podkreślenia najcenniejszego założenia, czyli wazowskiego. W otoczeniu ruiny, postanowiono podkreślić Oś Stanisławowską, przez geometryczny układ drzew, w odróżnieniu do swobodnych grup zieleni, stanowiących oprawę obiektu. Po wycięciu drzew na osi, perspektywę alei zamknąć miała pusta przestrzeń, mająca pełnić funkcję „negatywu budowli”. Duża powierzchnia reliktów i ich niskie mury spowodowały potrzebę usypania wzgórza widokowego, na którego szczycie zaplanowano miejsce do odpoczynku, z ławkami. Zostało ono osłonięte ławkami, by nie stwarzało niepotrzebnego akcentu plastycznego. Spośród zachowanych murów, wyselekcjonowano te, z epoki wazowskiej, i wyróżniono je od innych wysokością. Układ komunikacji pionowej uczytelniono poprzez zrekonstruowanie kilku początkowych stopni pierwotnych klatek schodowych.
11. OMÓWIĆ KARTĘ ATEŃSKĄ Z 1931 i 1933 ROKU
Karta Ateńska 1931 - dokument uchwalony na konferencji zwołanej przez Biuro Muzeów w Atenach, trwającej w dniach 21-30 października 1931 roku. W nim po raz pierwszy zostały sformułowane ogólne normy postępowania konserwatorskiego, które miały obowiązywać we wszystkich krajach.
Jednym z najważniejszych postulatów Karty było unikanie rekonstrukcji (bądź restytucji), aby przede wszystkim zachować autentyczność zabytków w dobrym stanie technicznym. Restauracja była dopuszczalna, kiedy możliwe było przeprowadzenie rzetelnych badań naukowych oraz zostały zachowane nawarstwienia stylowe budynku. W przypadku ruin, rekonstrukcja powinna ograniczać się tylko do anastylozy (ponowne zmontowanie zrujnowanej budowli lub odbudowa jej części przy użyciu zachowanych oryginalnych fragmentów), natomiast nowe uzupełnienia musiały odróżniać się od autentycznych. Przy konserwacji zabytku należało zastosować najnowsze osiągnięcia techniki, ale w taki sposób by nie wpływały na zewnętrzny wygląd i charakter zabytku. W przypadku budynków uszkodzonych w czasie nagłych kataklizmów dziejowych (wojny), należało przywrócić mu formę, jaką posiadał przed zniszczeniem. Na jej podstawie powstała w tym samym roku "Carta del Restauro", która określiła 11 dyrektyw dla włoskich urzędów konserwatorskich. Karta omawiała między innymi wyeliminowanie tendencji purystycznych z praktyki konserwatorskiej. Zgodnie z zawartymi w niej postulatami wszelkie zabiegi, mające doprowadzić do pierwotnego wyglądu zabytku, musiały być oparte na absolutnie pewnych i zachowanych źródłach. Karta Ateńska była dokumentem, na którym wzorowano się przy uchwaleniu Karty Weneckiej.
Karta Ateńska 1933 — uchwalony na IV. Kongresie CIAM w 1933 w Atenach dokument zawierający postulowane zasady nowoczesnego projektowania urbanistycznego. Karta ateńska została przygotowana pod przewodnictwem Le Corbusiera i omawia rozdzielenie obszarów funkcjonalnych miasta oraz stworzenie racjonalnej i zdrowej przestrzeni życia.
W początku XX wieku w większości dużych miast warunki mieszkalne stawały się coraz gorsze. Na skutek uprzemysłowienia wzrosło zanieczyszczenie środowiska, robotnicy pracowali w niezdrowych warunkach. Ubogie warstwy społeczne zamieszkiwały ciasne śródmiejskie dzielnice, silnie przeludnione i zdaniem autorów Karty stanowiące nieludzkie warunki życia. Karta analizowała środowisko mieszkaniowe mieszkańców wielkich miast i proponowała radykalne rozwiązania w celu polepszenia sytuacji.
Analiza
W części analitycznej, opisującej aktualny w momencie powstania stan Karta zawierała następujące stwierdzenia:
Współczesny rozwój miast ma przyczyny ekonomiczne. Uprzemysłowienie zniszczyło dawną harmonię tkanki miejskiej, a środowisko pracy człowieka jest ukierunkowane na maszyny, tak samo jak rozmieszczenie miejsc pracy.
Mieszkania są obiektami spekulacji, są niesprawiedliwie rozdzielone między społeczeństwo i mają zły dostęp do przestrzeni otwartej.
Rozwój gospodarczy ma charakter doraźny i zależy od spekulacji jednostek. Koordynacja typów, wielkości i położenia zakładów przemysłowych biur i mieszkań podlega jedynie zasadom ekonomii.
Chaotyczne wędrówki robotników ze względu na rozdzielnie funkcji: wymuszone pokonywanie drogi ze względu na rozdzielenie przestrzenne mieszkania, miejsca pracy i przestrzeni rekreacyjnej, co powoduje wzrost ruchu i niebezpieczeństwo dla pieszych.
Interesy ekonomiczne mają priorytet nad kontrolą administracyjną i solidarnością społeczną, co prowadzi do dominacji struktur miejskich przez prywatne interesy na szkodę mieszkańców miast.
Postulaty
Na podstawie wymienionych stwierdzeń delegaci CIAM sformułowali następujące postulaty:
Miasto musi, respektując wolność jednostki, umożliwiać działanie na rzecz zbiorowości
Miasto jako jednostka funkcjonalna posiada następujące funkcje urbanistyczne: mieszkanie, praca, wypoczynek, ruch
Mieszkanie musi być najważniejszym zagadnieniem w projektowaniu urbanistycznym
Miejsce pracy musi być możliwie najmniej oddalone od miejsca zamieszkania
Przestrzenie otwarte muszą przylegać do obszarów mieszkaniowych oraz jako przestrzeń rekreacyjna należeć do całego miasta
Komunikacja jako łącznik między kluczowymi funkcjami miasta ma znaczenie podrzędne
Strefowanie funkcjonalne planów miast stanowiło jedną z głównych idei Karty. Poszczególne funkcje mieszkania, pracy i wypoczynku powinny być rozdzielone pasami zieleni i połączone osiami komunikacyjnymi.
Dla miast proponowano następujące strefowanie:
Śródmieście: administracja, handel, banki, kultura
Pas wokół śródmieścia: rozdzielone od siebie przemysł, rzemiosło, mieszkanie
Peryferie: Wpisane w pas zieleni osiedla satelickie z czystą funkcja mieszkalną
Duża gęstość zaludnienia miała być osiągnięta poprzez wznoszenie mieszkalnych wysokościowców.
Karta została opublikowana w 1943 wobec oczekiwanego końca II wojny światowej jako propozycja zaleceń dla odbudowujących zniszczone miasta architektów. Po wojnie silnie wpłynęła na rozwój mieszkalnictwa jako manifest urbanistyki modernistycznej. Mimo silnego nasycenia treściami ideologicznymi jej działanie trwało aż do lat 80.
12. PRZEDSTAWIĆ GŁOWNE TREŚCI DEKRETU RADY REGENCYJNEJ Z 1918 ROKU
Zasady ogólne :
- wszystkie zabytki kultury i sztuki, znajdujące się w granicach Polski, wpisane do inwentarza zabytków sztuki i kultury, podlegają opiece prawa
- czynności związane z opieką nad zabytkami sztuki i kultury sprawują konserwatorzy zabytków sztuki i kultury, mianowani przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego
- będzie prowadzony spis zabytków kultury i sztuki pod przewodnictwem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego
- organy rządowe mają prawo do badania przedmiotów będących własnością osób fizycznych, w celu ustalenia wartości zabytkowej i zakwalifikowania go do inwentarza zabytków
- w razie zakwalifikowania przedmiotu do inwentarza zabytków, urząd konserwatorski ma obowiązek wydać odpowiednie świadectwo właścicielowi
- spis zabytków powinien być dostępny dla wszystkich zainteresowanych
- wszelkie nieruchome i ruchome dzieła, świadczące o sztuce i kulturze minionych epok, istniejące nie mniej niż 50 lat, korzystają z opieki prawa, zanim zostaną wpisane do inwentarza zabytków kultury i sztuki. Z opieki prawa korzystają również wszelkie wykopaliska i znaleziska, które z natury rzeczy nie mogą być uprzednio zinwentaryzowane
Zabytki nieruchome :
Za zabytki nieruchome uznaje się :
- jaskinie, grodziska, kurhany, cmentarzyska, ślady osad nawodnych,
- budowle murowane i drewniane, wraz z przynależnym im otoczeniem i wszystkim co na nim jest
- luźno stojące pomniki, nagrobki, kapliczki, figury, krzyże, kolumny, słupy graniczne
- ruiny budowli,. Pomników i posągów
- grupy budowli wybitne pod względem estetycznym i znamienne dla całych miast, osad i wsi
- dochowane do dziś rozplanowania starych miast i dzielnic, wraz z historycznymi nazwami ulic i placów
- ogrody ozdobne, aleje, drzewa, zamczyska, kościoły
Zabytki nieruchome nie mogą być burzone, niszczone, przerabiane, odnawiane, rekonstruowane, zdobione i uzupełniane bez uprzedniego pozwolenia. Tyczy się to również otoczenia zabytku. Wykonanie wszelkich robót dotyczących zabytków podlega kontroli konserwatora, w którego okręgu znajduje się dany zabytek. Konserwator ma prawo wstrzymania robót wykonywanych bez pozwolenia lub niewłaściwie.
Każdy właściciel zabytku nieruchomego ma prawo utrzymywać zabytek w stopniu niezbędnym dla zabezpieczenia jego istnienia. Rząd ma prawo nie dopuścić do zniszczenia, zasłaniania, lub szpecenia widoku na zabytki lub z zabytków nieruchomych.
Zabytki ruchome:
Za zabytki ruchome uznaje się :
- przedmioty związane bezpośrednio z przeznaczeniem budynku, oraz kolekcje przedmiotów przechowywanych w muzeach, skarbcach i składach świątyń itd.
- dzieła sztuk plastycznych : obrazy, rzeźby, ryciny
- dzieła sztuk zdobniczych i kunsztów cechowych
- monety, medale, pieczęcie, tłoki mennicze
- druki, archiwa, rękopisy, oprawy ksiąg
- ludowe ( chujowe ) sprzęty domowe i wyroby przemysłu ludowego
Zabrania się wywozu za granicę Polski zabytków ruchomych lub ich części. Zabytki ruchome, o ile są własnością kraju, miasta, gminy czy innych administracji, nie mogą być niszczone, przerabiane, usuwane, sprzedawane, zamieniane, odnawiane lub rekonstruowane bez uprzedniego pozwolenia odpowiedniej władzy konserwatorskiej. Jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo zniszczenia, uszkodzenia lub wywozu zabytków ruchomych, będących własnością prywatną, za granicę, rząd ma prawo wywłaszczyć je na rzecz jednego z muzeów narodowych.
13. OMÓWIĆ PROGRAMY ODBUDOWY WARSZAWY PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ
Zniszczenie miasta w czasie II wojny Światowej i zmiany polityczne - pozwolić miały, zgodnie z koncepcją nowej władzy, na realizację miasta udoskonalonego, w którym „mają być naprawione błędy, obciążenia i przeżytki przeszłości”, zgodnie z programem odbudowy zawartym w pierwszym numerze „Skarpy Warszawskiej” z 1945 roku. Zaistniała szansa realizacji „tych projektów i wizji, nad którymi pracowali od lat” architekci i urbaniści.
W toku dyskusji przeważyła pragmatyczna koncepcja odbudowy miasta z użyciem możliwych do wykorzystania elementów jego zniszczonej struktury. Założono jednak, że nie będą odbudowywane te elementy, które określano jako „formę przeżytą i obumierającą”, nie odnoszącą się jednoznacznie do tego o jaki rodzaj zabudowy chodziło tym, którzy formułowali ideologiczne postulaty.
Zadecydowano o odbudowie określonej części zabytkowej Warszawy, Starego i Nowego Miasta i Traktu Królewskiego, przy czym w nowym ukształtowaniu stolicy miano uwzględnić „historyczny układ założeń urbanistycznych oraz przebieg ulic, które z krajobrazem architektonicznym mają stworzyć właściwy obraz Warszawy”.
Uważne przyjrzenie się planom BOS, a przede wszystkim planowi z 1948 roku, który uważany był za najbardziej dojrzały i prawidłowy elaborat wśród prac wykonanych w latach 1945-1949 pozwala stwierdzić, że można w nim wyodrębnić cechy świadczące o nie zwerbalizowanym, ale wyraźnym nawiązaniu do planów regulacji i rozwoju Warszawy, które były opracowane przed II wojnà światową, oraz w warunkach konspiracyjnych w czasie wojny. Wybijającą się cechą wspólną zarówno planów regulacyjnych powstałych przed II wojną światową, jak i planów opracowanych przez BOS, jest ich funkcjonalizm.
W planie Tołwińskiego zastosowano funkcjonalne strefowanie miasta, wyróżniając dzielnicę Śródmiejską, dzielnice mieszkaniowe (dwie: południową - zakładów naukowych i „biernego życia małych domków mieszkalnych” oraz północną na terenach dawnej esplanady Cytadeli i dzielnicę przemysłową na prawym brzegu Wisły. Zakładano, że przemysł na Woli przestanie się rozwijać, fabryki zanieczyszczające powietrze będą stopniowo przenosić się na Pragę.
Strefowanie funkcjonalne będzie podstawą konstrukcji kolejnych planów urbanistycznych, co było zgodne zresztą z sięgającą końca XIX wieku praktykà europejskà(13).
Podział funkcjonalny Warszawy został niezwykle dobitnie, w sensie graficznym, podkreślony na planszy planu regulacyjnego (czwartego kolejnego), zatytułowanej „Schemat podziału dzielnicowego”. Zakładano w nim, że jądro miasta - City, będzie przeznaczone głównie na siedzibę administracji i handlu, przy czym zdawano sobie już wówczas sprawę z tego, że dzielnica ta będzie tracić funkcję mieszkalną. Warszawskie City zlokalizowano w rejonie Osi Saskiej. Jego ekspansję przewidywano w kierunku południowo-zachodnim, w rejon planowanego do przebudowy Dworca Głównego, a więc w kierunku krzyżowania się przyszłych wielkich arterii komunikacyjnych miasta. Dzielnice mieszkalne, rozdzielone klinami zieleni a połączone ze sobą obwodnicą miały stanowić „jakby szereg półwyspów dookoła centrum handlowego miasta”.
Podobnie wyodrębniono dzielnice przemysłowe: na Żeraniu - przemysł ciężki, Woli - przemysł o charakterze nieszkodliwym i niedokuczliwym. Zakładano, że drobne zakłady przemysłowe będą mogły powstawać w dzielnicach o charakterze mieszanym i w pobliżu ośrodków dzielnic mieszkalnych.
Konsekwencjà wyodrębnienia funkcjonalnego dzielnic mieszkaniowych w planach BOS, było późniejsze powstanie w Warszawie wielkich „dzielnic--sypialni”, w których pomimo deklaracji nie zrealizowano przewidywanych wielofunkcyjnych ośrodków dzielnicowych.
W planach BOS nastąpiło częściowe odejście od koncepcji historycznego układu radialno-koncentrycznego Warszawy, zastąpiła ją wizja struktury miasta układającego się w pasma biegnące z północy na południe, także na prawym brzegu Wisły. Układ pasm wzmacniał ciąg rezerwy terenowej przeznaczonej pod przyszłà wielką trasę komunikacyjnà, biegnący z północy na południe między ulicami żelazną i Towarową szerokim na 400 m zazielenionym pasem. Układ pasmowy, współgrający z kierunkiem korytarza doliny Wisły „rozciągał” miasto w kierunku północnym i południowym generując przyszłe problemy komunikacyjne. Powiązanie dzielnic miała usprawnić projektowana (i nie zrealizowana) Szybka Kolej Miejska której funkcję pełni dzisiaj Metro.
14. PRZEDSTAWIĆ GŁOWNE ZAPISY KARTY WENECKIEJ
Karta Wenecka - międzynarodowa konwencja określająca zasady konserwacji i restauracji zabytków architektury. Przyjęta została w 1964 przez II Międzynarodowy Kongres Architektów i Techników Zabytków w Wenecji. Karta Wenecka kontynuuje i precyzuje zasady ochrony zabytków zawarte w Karcie Ateńskiej. Ze strony polskiej Kartę podpisał prof. Jan Zachwatowicz.
Razem z rosnącą świadomością wartości zabytkowych budynków, w dwudziestowiecznej Europie powstała potrzeba zorganizowania grupy specjalistów zajmujących się konserwacją architektury, a również skodyfikowania podstawowych zasad dotyczących prac projektowych związanych z zabytkami. W celu ustalenia tych zasad, w 1931 roku zwołana została Konferencja Ateńska, na której spisano zasady znane jako Karta Ateńska.
I Międzynarodowy Kongres
W roku 1957 konserwatorzy architektury zebrali się w Paryżu na I Międzynarodowym Kongresie Architektów i Techników Zabytków. Ustalono wówczas, że sama strategia tworzenia rejestrów zabytków nie jest wystarczająca - należy również zadbać o ochronę otoczenia zabytku oraz o utrwalenie jego kulturalnego znaczenia. W czasie I Kongresu ustalono, że:
kraje, które nie posiadają centralnego rejestru zabytków oraz państwowych instytucji konserwatorskich, powinny je powołać,
powinno się założyć stałą międzynarodową instytucję zajmująca się konserwacją zabytków,
należy wprowadzić program profesjonalnych szkoleń dla wykonawców zajmujących się pracami przy zabytkach,
należy przeprowadzić badania na temat problemu zawilgocenia zabytkowych budowli,
w kwestii odnawiania zabytków powinno się zawiązać współpracę ze współczesnymi artystami,
prace i studia konserwatorskie powinny odbywać się we współpracy z archeologami,
architekci i planiści powinni zadbać o włączenie zabytków w strukturę współczesnych miast.
II Międzynarodowy Kongres
Kolejna konferencja, znana jako II Międzynarodowy Kongres Architektów i Techników Zabytków w Wenecji, odbył się w 1964 roku. W trakcie kongresu przyjęto dwa dokumenty, w pierwszym z nich, nazwanym Kartą Wenecką, ustalono pięć podstawowych zasad i pojęć dotyczących konserwacji:
Definicja budynku zabytkowego została rozszerzona o grupy i zespoły budowli.
Konserwacja zabytków jest konieczna dla zachowania trwałości budowli, ale w jej trakcie nie należy zmieniać układu przestrzennego budynku ani jego wystroju. Chronić powinno się również otoczenie zabytku. Nie powinno się przenosić ani usuwać żadnych elementów zabytku, chyba że jest to konieczne dla jego ratowania.
Restauracja powinna być podejmowana tylko w razie konieczności. Nie powinno się przeprowadzać rekonstrukcji zabytku - należy uszanować oryginalną substancję konstrukcji oraz materiały. Wszystkie nowo dodane elementy zabytkowego budynku powinny być rozróżnialne od oryginalnych. Tam, gdzie niemożliwe jest zastosowanie technologii tradycyjnych, dopuszczalne jest zastosowanie sprawdzonych technologii nowoczesnych. Fragmenty budowli pochodzące z wszystkich etapów powstawania powinny być chronione. Niedopuszczalne jest umieszczanie wiernych kopii elementów budynku w miejsce oryginalnych.
Prace archeologiczne mogą być wykonywane wyłącznie przez specjalistów. Wykonując prace archeologiczne nie należy modyfikować zabytkowego budynku w celach ukazania dawniejszych warstw archeologicznych.
W trakcie każdych prac konserwatorskich należy wykonywać dokumentację konserwatorską i projektową, którą należy udostępnić w publicznych archiwach.
Karta Wenecka pozostaje do dziś zbiorem podstawowych wytycznych przy pracach nad budynkami o wartości historycznej. Jej założenia były w późniejszych latach rozszerzane i adaptowane do współczesnych problemów, jednak podstawowe założenia, takie jak ochrona oryginalnej substancji i otoczenia budynku, pozostają priorytetem wszelkich prac konserwatorskich. W trakcie II Kongresu powołano też Międzynarodową Radę Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS).
14