ZN.4.2011, strategia


0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic

GENERAŁ CARL VON CLAUSEWITZ:

DZIEDZICTWO I WPŁYW

gen. dyw. w st. spocz. Christian O.E. MILLOTAT

Generał Carl Philipp Gottlieb von Clausewitz urodził się w 1780 w rodzinie mieszczańskiej. Jego rodzice tradycje szlacheckie wywodzili z historii rodzinnej, mimo że nie miało to prawnego uzasadnienia. Ojciec Clausewitza był emerytowanym porucznikiem i pracował w lokalnym urzędzie podatkowym. Dziadek Clausewitza był profesorem teologii, a jego pradziadkowie byli luterańskimi pastorami. Po śmierci Fryderyka II Wielkiego w 1786 roku, który ogromną wagę przykładał
w ostatnich latach swojego życia do utrzymywania czystości błękitnej krwi korpusu oficerskiego, armia pruska zaczęła rekrutować kandydatów na oficerów nie tylko ze sfer pruskiego ziemiaństwa. W tym czasie z ogólnej liczby 7500 oficerów tylko 600 nie było pochodzenia „junkierskiego” lub ziemiańskiego z Prus lub wschodnich Niemiec. Clausewitz i jego bracia zamierzali zrobić karierę w wojsku. W 1827 ich status szlachecki, wykuty przez ich ojca, został potwierdzony edyktem królewskim.

Historia rodziny Clausewitza nie wywodziła się z tradycji junkrów pochodzących z obszarów położonych na wschód od rzeki Łaby, terenów skąd rekrutowali się członkowie korpusu oficerskiego armii pruskiej. Clausewitzowie wywodzili się z klasy wykształconych mieszczan, którzy wpływali intelektualnie, kulturalnie
i politycznie na Niemcy XIX i XX stulecia. Pod koniec XVIII wieku na terenach niemieckojęzycznych mieszkało 30 milionów ludzi. W 1837 roku liczba osób władających językiem niemieckim wzrosła do 40 milionów. Jeden procent ogółu ludności stanowiła szlachta, około 50 000 osób należało do nowej klasy wykształconego mieszczaństwa, około 6000 osób studiowało. W 1817 roku, po zreformowaniu armii pruskiej, jej korpus oficerski liczył 4138 oficerów pochodzących ze szlachty pruskiej oraz 3337 pochodzenia mieszczańskiego.

Intelektualna i teologiczna tradycja rodziny Clausewitzów miała ogromny wpływ na osobowość Carla Clausewitza, co jednak nie zostało zauważone przez jego nauczycieli, w tym wojskowych. Przez całe życie Clausewitz ciężko pracował, utrzymując wysoki standard moralny. Zawsze podnosił poziom wiedzy. Te aspekty osobowości Clausewitza odzwierciedlały cechy nowej, wykształconej klasy mieszczańskiej, tak różne od standardów ówczesnej arystokracji, która marno-

wała czas na bezproduktywnych, pełnych luksusu dworskich przyjemnościach. Clausewitz nie był żołnierzem-urzędnikiem. Pierwszą bitwę widział w wieku
12 lat, gdy był kadetem. Brał udział w siedmiu bitwach jako pruski i rosyjski oficer w wojnie 1812 roku przeciwko Napoleonowi. Pod koniec wojny 1812 roku pomógł przekonać dowódcę pruskiego korpusu pomocniczego, generała broni Johana Davida Ludwiga Yorck von Wartenburg do opuszczenia napoleońskiej Wielkiej Armii
i niebrania udziału w czynnej walce, co zostało uzgodnione w Konwencji w Taurogach. Trwałym efektem tego czynu było przesłanie moralne i przekonanie, że
w pewnych warunkach sumienie i polityczna ocena oficerów pruskich bierze górę nad przysięgą posłuszeństwa. Duch takiego przesłania moralnego jest ciągle aktualny wśród niemieckich oficerów. Oficerowie „buntu sumienia” przeciwko Hitlerowi z 20 lipca 1944 roku skupieni wokół pułkownika Klausa von Stauffenberga działali w duchu powyższych moralnych imponderabiliów, kiedy próbowali zabić Hitlera.

Carl Clausewitz był szefem sztabu III korpusu dowodzonego przez generała broni Johanna Adolfa von Thielmanna, który ciężko walczył na lewym skrzydle wojsk sprzymierzonych w Belgii w 1815 roku przeciwko dwukrotnie liczebniejszym wojskom marszałka Emanuela de Grouchy. W tym czasie Napoleon próbował bezskutecznie rozerwać centrum wojsk sprzymierzonych w bitwie pod Waterloo. III korpus w kampanii 1815 roku zasłynął w walce, podobnie jak inne korpusy, dowodzone przez feldmarszałka Artura Wellesy, księcia Wellington, feldmarszałka Gebharda Lebrechta von Bluchera, księcia Wahlstatt i jego zdolnego szefa sztabu, późniejszego feldmarszałka Augusta Wilhelma Antona von Gneisenau. Clausewitz czuł się oszukany, ponieważ nie wziął udziału w pościgu za pokonanymi Francuzami i jego nadzieje na glorię zwycięzcy nie spełniły się.

Po pokonaniu Napoleona służył jako szef sztabu Gneisenaua w nowej pruskiej Prowincji Renu. Później został mianowany dyrektorem administracyjnym nowej Akademii Wojennej w Berlinie. Stanowisko to nie dawało Clausewitzowi satysfakcji, ponieważ nie miał żadnego wpływu na rozwój nowej armii pruskiej. Podczas wykonywania obowiązków dyrektora administracyjnego Akademii Wojennej napisał większość swojego dzieła „O wojnie”.

W 1830 roku Clausewitz został skierowany do dowództwa najważniejszej formacji artylerii. W czasie, wybuchających jednocześnie, powstań w Paryżu i w Polsce, które mogły wywołać nowy konflikt wojenny, pełnił funkcję szefa sztabu
u swojego przyjaciela Gneisenau w dowództwie pruskiej armii. Niebezpieczeństwo wojny zamieniło się w inne zagrożenie - wybuch epidemii cholery, która rozprzestrzeniała się od wschodu. Clausewitz podobnie jak Gneisenau zachorował na cholerę i zmarł 16 listopada 1831 roku w wieku 51 lat.

Clausewitz był zawsze dumny z doświadczeń, które uzyskał w boju jako oficer sztabu generalnego. Przez całą karierę wojskową należał do grupy pruskich reformatorów wojskowych, do których należał również generał broni Gerhard David von Scharnhorst, generał, który, tak jak Clausewitz, nie miał pochodzenia szlacheckiego. Następcą Scharnhorsta w dziele reformowania armii pruskiej był Gneisenau, który, wspólnie z innymi reformatorami po katastrofalnych porażkach wojskowych Prus w bitwach pod Jeną i Auerstadt w trakcie kampanii napoleońskiej 1806 roku, znaleźli sposoby na stworzenie nowej armii pruskiej, charakteryzującej się służbą obowiązkową młodzieży męskiej Królestwa Prus. Powstały kompletne ochotnicze oddziały obrony terytorialnej. Doprowadziło to do powstania świadomego swego istnienia narodu. W początkowych okresach reform armii pruskiej, prowadzonych przez Scharnhorsta oraz Gneisenaua, Clausewitz był mocno zaangażowany w rozwój nowych metod dowodzenia i kierowania, takich jak wczesne formy zasady dowodzenia przez zadania, oraz w opracowywanie nowego określenia przywództwa zgodnego z ideałem obywatela, który entuzjastycznie broni swojego kraju, jeśli zaistnieje taka konieczność. Nie ma wątpliwości, że autor dzieła „O wojnie” należał do tych oficerów, którzy położyli kamień węgielny pod specyficzną niemiecką kulturę wojskową, która występuje w armii niemieckiej współcześnie w unowocześnionych formach. Dotyczy to systemu organizacyjnego prusko-nie-mieckiego sztabu generalnego, zasad dowodzenia przez zadania, wprowadzenia modelu służby żołnierza, który jest świadomym obrońcą ojczyzny. Jest to do końca nierozpoznany obszar badań naukowych. Dzisiejsze niemieckie siły zbrojne bazują na fundamencie ówczesnych reform Clausewitza. W młodym wieku (miał 38 lat) Clausewitz został mianowany na pierwszy stopień w korpusie generalskim - generała majora.

Traktat Clausewitza „O wojnie” został opublikowany po śmierci generała przez jego wykształconą żonę Marię, w roku 1832. Przez wielu historyków, polityków
i żołnierzy dzieło „O wojnie” uznawane jest nie tylko za najważniejsze, ale także za jedyne wielkie dzieło na temat wojny. Trudno nie zgodzić się z powyższą oceną, jeśli ktoś zgłębia poglądy i przemyślenia autora dzieła „O wojnie”. Potrzeba długiego okresu studiów i dużego wysiłku intelektualnego, aby zrozumieć główne myśli i aksjomaty pojęciowe Clausewitza, aby można je było z powodzeniem zastosować we współczesnych warunkach i użyć ich w praktyce. Każdy, kto próbuje stworzyć wybór tekstów dotyczących teorii wojny, który byłby porównywalny do antologii dzieł traktujących o myśli społecznej, politycznej lub ekonomicznej dojdzie do przekonania, jak trudno jest taki zbiór porównać z dorobkiem intelektualnym Clausewitza. Zjawiskiem wojny na przestrzeni dziejów zajmowali się tacy wybitni myśliciele, jak: Sun Tzu, Tukidydes, Machiavelli, Jomini, Marks, Engels, Mao Ze Dong, Trocki, Fuller, Liddell Hart and Raymond Aaron. Ich przemyślenia wynikały z potrzeby chwili, w jakiej znalazły się ich ojczyzny, społeczeństwa bądź grupy społeczne. Clausewitz szukał rzeczy fundamentalnych, ogólnych dla zjawiska wojny. Jest jedynym badaczem istoty wojny spośród całej plejady myślicieli
i analityków, którego dokonania intelektualne są nie tylko aktualne, ale ich znaczenie stale rośnie.

Przed przedstawieniem wyników moich badań muszę stwierdzić ze wstydem, że Clausewitz nigdy w Niemczech nie zyskał należnego jego dorobkowi wpływu na polityków, dowódców, oficerów sztabu. I tak jest również w dzisiejszych zagranicznych misjach bojowych oraz misjach wspierania pokoju z udziałem niemieckich sił zbrojnych np. na Bałkanach lub w Afganistanie. Wiele błędów natury polityczno-strategicznej, czy sfery przywództwa wojskowego popełnionych przez Niemców mogłoby nie zaistnieć gdyby użyto właściwych „clausewitzowskich” narzędzi intelektualnych do planowania, kontrolowania i analizowania np. misji wielonarodowych. Konsekwencje takich przeoczeń dla przywództwa politycznego i wojskowego zostaną przedstawione w dalszej części wystąpienia.

W dzisiejszych Niemczech Clausewitz jest zbyt często degradowany do autora dowcipnych cytatów, których użycie ma zademonstrować błyskotliwość i erudycję historyczną osoby, która je zastosowała. Najczęściej używanym cytatem jest najsłynniejsze zdanie Clausewitza: „Wojna jest kontynuacją polityki, prowadzoną jedynie za pomocą innych środków”. Taki fragment z jego twórczości nie pokazuje sposobu postrzegania wojny, nie ujawnia całej twórczej złożoności analizy autora „O wojnie”. Nic nie mówi o znaczeniu dorobku Clausewitza dla potomnych. Clausewitz wrócił do swojej ojczyzny, do dyskursu niemieckich intelektualistów, świata polityki i wojska ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie badacze tacy jak moi niezapomniani nauczyciele: sir Michael Howard, Peter Paret, Gunther Rotenberger i inni przetłumaczyli traktat „O wojnie” na nowoczesny angielski, przystosowali myśli i aksjomaty Clausewitza do czasów współczesnych. Z powodzeniem użyli je do przebudowy amerykańskich instytucji decyzyjnych o charakterze politycznym i wojskowym. Twórcami tych adaptacji byli specjaliści od rozwoju systemów bezpieczeństwa narodowego oraz struktur dowodzenia i kontroli. W dalszym ciągu mojego wystąpienia opiszę jak do tego doszło, i jaki wpływ miały te działania na przywództwo wojskowe Stanów Zjednoczonych i Niemiec.

Na początku chciałbym podsumować najważniejsze zasady „clausewiztowskie” oraz zamierzam przedyskutować przyczyny, dzięki którym tak trudno w obecnych czasach zrozumieć i stosować myśli i aksjomaty Clausewitza. Będąc młodym oficerem w wieku dwudziestu paru lat, starałem się zrozumieć traktat Clausewitza
„O wojnie”. Czyniłem, to w nadziei, że może, to być pomocne w mojej praktyce zawodowej. Szukałem odpowiedzi na pytania: czym jest wojna w erze nuklearnej? Potem postawiłem pytanie, czy wojna w naszych czasach jest etycznym instrumentem polityki zagranicznej, a jeśli tak, to czy może być ograniczana lub wyeliminowana, lub z drugiej strony, jak wojna może być prowadzona w naszych czasach
w sposób optymalny? Dowiedziałem się, że traktat „O wojnie” rzadko porusza kwestie etyczne związane z wojną, które były stawiane i dyskutowane w moim kraju w okresie tworzenie niemieckich sił zbrojnych na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku w cieniu zbrodni Adolfa Hitlera i Narodowych Socjalistów
z czasów II wojny światowej. Po intensywnych studiach dzieła „O wojnie”, które trwały dekady ostatecznie zrozumiałem, że Clausewitz traktował to zagadnienie
w sposób odmienny niż my czynimy to dzisiaj. Uważał wojnę za ekstremalną, ale naturalną ekspresję polityki, i nigdy nie żałował, że osobiście uczestniczył w siedmiu konfliktach wojennych. Na pytanie jak walczyć efektywnie, otrzymywałem od Clausewitza odpowiedź, która w większej części byłaby nieużyteczna w naszych czasach. Domyśliłem się, że tworzenie efektywnych schematów strategicznych oraz norm taktycznych było dla niego mniej istotne niż poszukiwanie wspólnych elementów wojen. Interesował się ich istotą. Ostatecznie zrozumiałem, że traktat „O wojnie” jest w dalszym ciągu aktualny w kontekście współczesnych rozważań o wojnie i pokoju. Pomimo upływu czasu, jaki minął od epoki, w której żył Clausewitz, dzisiejszy czytelnik jego dzieł odkryje w nich aktualne treści, niezależnie od zmian jakie zaszły w tym okresie na świecie: rewolucja przemysłowa, kataklizmy wojenne XX wieku, powstanie nowoczesnych flot wojennych, sił powietrznych, które nie istniały za życia autora „O wojnie”. Zajęło mi dużo czasu zanim zrozumiałem metodologię, którą Clausewitz stosował do prowadzenia badań swoich idei. Spektakularnym efektem tych dociekań jest poznanie istoty problemu „wojny totalnej” z wykorzystaniem narzędzi analizy logicznej ówczesnego aparatu pojęciowego filozofii, jakże różnego od stosowanego obecnie w Niemczech, oraz zrozumienie fenomenu wojny w jej różnych formach, jako zjawiska społecznego oraz politycznego z uwzględnieniem aspektów strategicznych, operacyjnych i taktycznych. Po dokładnym zapoznaniu się z wieloma poglądami Clausewitza dochodzę do wniosku, że mają współcześnie praktyczny i racjonalny sens.

Budowa traktatu „O wojnie” wydaje się być klarowna, lecz taka nie jest. A to powoduje, że jest znacznie trudniejsza do czytania i rozumienia. Dzieło „O wojnie” jest podzielone na 128 rozdziałów i części zgrupowanych w ośmiu woluminach. Księga I, „O naturze wojny” definiuje ogólne charakterystyki wojny w świecie społecznym i politycznym, identyfikuje elementy wspólne, które zawsze są obecne podczas prowadzenia wojny: niebezpieczeństwo, wysiłek mentalny i fizyczny, czynniki psychologiczne, i wiele przeszkód w realizacji czyichś zamierzeń, które autor nazywa jednym terminem „opór”. Księga II, „O teorii wojny” podaje możliwości i ograniczenia teorii. Księga III „Ogólnie o strategii”, zawiera nie tylko rozdziały poświęcone siłom zbrojnym, czasowi i przestrzeni operacji wojennych, ale także zawiera wiele szczegółowych informacji na temat czynników psychologicznych - wszystkie według Clausewitza są „operacyjnymi narzędziami prowadzenia działań wojennych”. Księga IV, „Walka” zajmuje się podstawowymi działaniami wojskowymi, walką, która dzięki swojemu materialnemu i psychologicznemu charakterowi obejmuje prostą i złożoną formę całego fenomenu wojny. Księga V „Siły Wojskowe”, Księga VI „Obrona”, i Księga VII, „Atak”, te trzy księgi są najbardziej konwencjonalnymi częściami całego dzieła, pokazują i szczegółowo omawiają wcześniejsze zagadnienia poruszone w traktacie. Na koniec Księga VIII „Plan wojny” powraca do najważniejszych tematów pierwszej księgi, omawia związki między istniejącą w teorii „wojną totalną” a „wojną realną”. W obszernym teoretycznym i historycznym ujęciu analizuje polityczny charakter wojny oraz interakcje pomiędzy polityką, a strategią. Końcowa część Księgi VIII kończy się analizą najważniejszych funkcji politycznego i wojskowego przywództwa podczas wojny, i pełniej wiąże wojnę ze sferą społeczną oraz polityczną. Powrócę do tego tematu później.

Nie czuję się komfortowo, ponieważ dzieło Clausewitza „O wojnie” zbudowane z ośmiu ksiąg nie tworzy klarownych wskazówek dla swoich czytelników. Różnice pomiędzy poszczególnymi częściami dzieła są mniej istotne niż sieć powiązań pomiędzy tematami oraz problemami, które się ze sobą wzajemnie łączą. Z jednej strony problem jest definiowany w skrajnie przejrzysty sposób, a czasami parę rozdziałów dalej zdecydowanie się różni od swej początkowej wersji, gdyż nowe przemyślenia i obserwacje autora zmieniają wymiar rozważanego zagadnienia. Po tezie pojawia się jej antyteza, charakterystyka każdego zjawiska jest potwierdzona przez analizę jego przeciwieństwa. Dzięki Clausewitzowi dowiedziałem się, że polityczne przywództwo na poziomie polityczno-strategicznym musi kontrolować
i kierować działaniami wojennymi. Nie oznacza to, że politycy tego szczebla powinni osobiście rozmieszczać żołnierzy w trakcie planowania i prowadzenia działań wojennych. Ich zadaniem jest polityczna ochrona sił zbrojnych. Nie mogą też prosić wojska o rzeczy nie do spełnienia. Muszą współpracować z najwyższymi dowódcami podczas opracowywania całościowej polityki. Z kolei siły zbrojne nie istnieją tylko dla samych siebie. Są instrumentami polityki używanymi przez polityczne kierownictwo. W żądaniu podporządkowania naczelnego dowództwa wojskowego przywództwu politycznemu, Clausewitz daleki był od wyrażania swoich preferencji ideologicznych, jedynie wyciągał logiczne wnioski ze swoich analiz dotyczących politycznej natury wojny. Ponieważ „wojna jest kontynuacją polityki”, to nie powinno być stawiane pytanie o czysto wojskowy plan rozwiązania problemu, jakim jest konflikt wojenny. Traktat „O wojnie” zawiera twierdzenie, że „realna wojna” jest połączeniem trzech elementów. Jego dominujące tendencje, twierdził Clausewitz, „zawsze tworzą niezwykłą triadę” składającą się z przemocy, pasji, niepewności, szansy, oraz prawdopodobieństwa, politycznego celu oraz rezultatu. Przemoc i pasja dotyczą głównie ludzi. Niepewność i szansa dają możliwości głównie odwadze, determinacji i talentowi dowódcy i jego wojskom. Polityka „jest sprawą samego rządu”.

Clausewitz przyporządkował każdy z głównych obszarów swoich rozważań do innego segmentu społeczeństwa. Triada składająca się z przemocy, szansy i polityki zawiera w sobie progresję przemocy pomiędzy państwami od przygotowań
i rozpoczęcia działań wojennych aż do zawarcia pokoju i dalszych działań po zakończenia wojny. W Księdze II, Rozdział drugi, „Cele i metody w strategii” Clausewitz sformułował ważną myśl: „Oryginalną metodą realizacji strategii jest zwycięstwo - które jest sukcesem taktycznym, a celami do osiągnięcia w finalnej analizie są te zagadnienia, które prowadzą bezpośrednio do pokoju. Zastosowaniu odpowiednich metod do uzyskania powyższych celów będzie towarzyszyło użycie właściwych środków, które będą wpływać na wynik rozważań w mniejszym lub
w większym stopniu”. Wielu krytyków Clausewitza w powojennych Niemczech po bezwarunkowej kapitulacji Wehrmachtu nie chciało dać prawa siłom zbrojnym do dalszego istnienia. Uważali Clausewitza za apologetę militaryzmu. Powszechnie znano tylko mylącą i skróconą frazę z jego dorobku, że „wojna jest kontynuacja polityki prowadzoną jedynie za pomocą innych środków”. Nie znano poglądów Generała, który pokój uważał za koniec wykorzystania sił zbrojnych w jakiejkolwiek postaci. Dwoistość metod i celów, „Mittel” i „Zweck” przewijają się przez całą pracę Clausewitza. Autor traktatu „O wojnie” dokonał, zresztą dalszego rozróżnienia: pomiędzy ostatecznym celem wojny, a pośrednimi etapami, które do niego prowadzą. Na końcu znajdowały się zadania do osiągnięcia, „Ziele”, dla niższych rangą dowódców wojskowych. Były to narzędzia, dzięki którym stratedzy realizowali swój ostateczny zamiar, swój „Zweck”. Innymi słowy, polityczny cel powinien determinować do jego osiągnięcia odpowiednie środki oraz niezbędne zasoby. Polityczny zamiar powinien także określać cel wojskowy. W pozostałych przypadkach „zamiar polityczny nie zapewnia właściwych celów wojskowych.
W takim wypadku, należy przyjąć inny cel wojskowy, który służyć będzie osiągnięciu politycznego zamiaru”. Należy powtórzyć, cel wojskowy jest zależny od zamiar politycznego, ale także zależy od zamiaru politycznego i celu wojskowego nieprzyjaciela. Jest uzależniony od warunków i zasobów antagonistów. Powinien uwzględniać w odpowiedniej proporcji założenia zamiaru politycznego, a także wojskowego. Relacja pomiędzy zamiarem, celem oraz środkami ich realizacji jest obecna w taktyce i operacjach, dotyczy to również strategii i prowadzenia wojny. Na poziomach taktycznym i operacyjnym, polityczny element jest zwykle odległy, lecz będzie zawsze potencjalnie obecny - dzisiaj może bardziej niż w przeszłości - w naszych nowych misjach pod ścisłą i permanentną kontrolą polityczną. Ponadto, jakiekolwiek działanie wojskowe może mieć natychmiastowe lub pośrednie implikacje. Może w sposób emocjonalny poprzez działania na polu bitwy wpłynąć na strategię oraz na ostateczne decyzje polityczne. Sieć zamiarów, celów i środków determinuje wydarzenia, a także powinna kierować sposobem myślenia i zachowania antagonistów. Po tym trudnym i drażliwym wstępie do niektórych głównych przemyśleń i aksjomatów Clausewitza, chciałbym omówić trzy praktyczne przykłady, jak były i jak powinny być użyte przez przywództwo polityczno-strate-giczne oraz kierownictwo wojskowe oraz przez wszystkich pozostałych uczestników tych wydarzeń. Po pierwsze, jak Clausewitz działał i jak powinien działać
w rozwijającej się dziedzinie narodowej strategii bezpieczeństwa oraz kreacji struktur dla decyzyjnych poziomów politycznych i wojskowych. Jak może być osiągana ich współpraca nieobarczona żadnymi problemami? Po drugie do jakiego stopnia Clausewitz wpływa na obecną strategię wojskową przeciwkoncentracji?
I po trzecie, które narzędzia intelektualne Clausewitza są odpowiednie do zastosowania w procesie planowania, wspierania i analizowania konfliktów zbrojnych oraz wspierania misji pokojowych obecnej doby w ramach prowadzenia wojny
z terroryzmem.

Clausewitz, narodowa strategia bezpieczeństwa, współczesne struktury decyzyjne poziomu polityczno-strategicznego i wojskowego

Jeśli przeniesiemy myśli Clausewitza do dnia dzisiejszego i przyjmiemy, że na najwyższych poziomach decyzyjnych nie będzie można poprowadzić rozróżnienia pomiędzy strategiem, a mężem stanu, oraz, że osiągnięcia stratega muszą ostatecznie być poddawane ocenie nie przez kryteria wojskowe a polityczne, to możemy zdefiniować „strategię” i „strategię wojskową” w sposób następujący: Strategia jest sztuką i nauką dotyczącą sił politycznych, ekonomicznych, i psychologicznych całego narodu, łącznie z siłami zbrojnymi, podczas pokoju i wojny. Jej zadaniem jest zapewnienie obrony celów istnienia narodu. Skutkiem takiego procesu jest kreacja bezpieczeństwa narodowego lub wielkiej strategii niezależnie od tego jak jest nazywana. Strategia wojskowa jest sztuką i nauką o wykorzystywaniu sił zbrojnych narodu do ochrony imponderabiliów jego narodowej strategii bezpieczeństwa dzięki użyciu siły lub zagrożeniu użycia tej siły.

Powyższe definicje mówią nam, że narodowa strategia bezpieczeństwa oraz strategia wojskowa naszej epoki jest według terminologii Clausewitza charakteryzowana poprzez metody, sposoby oraz środki. Strategia zazwyczaj równa się metodom plus sposoby (warianty działania) plus środki (instrumenty, dzięki którym można osiągać cele). Ta ogólna koncepcja może być użyta jako baza do formułowania wszelkiej strategii - wojskowej, politycznej, ekonomicznej, itd., w zależności jaki element narodowej siły został zastosowany.

Jaki instrument lub kombinacja instrumentów jest używana w każdych okolicznościach, a jaka w specyficznych wymagających podjęcia decyzji przez kierownictwo polityczno-wojskowe kraju. Takie czyste definicje bazujące na dorobku Clausewitza są bardzo ważne dla dzisiejszych wysokich rangą wojskowych i cywilnych przedstawicieli współczesnych państw, ponieważ termin „strategia” jest stosowany zbyt dowolnie. Niektórzy żądają, aby nakreślić plan strategii. Inni wierzą, że wystarczy zrobić swoistą listę zakupów, czyli wystarczy dokonać spisu celów narodowych odzwierciedlających strategię. W tym przypadku stajemy często przed wyborem typu: jabłko czy pomarańcza. Wielki niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe, powiedział: „Jedynie ci z jasnymi pojęciami będą w stanie przewodzić”. Jest to prawdziwe w stosunku do polityków, dowódców i aktorów cywilnych. Historia uczy nas, że tarcie, niezrozumienie i fatalny bieg wydarzeń były często i ciągle są rezultatem sytuacji, w której narodowi przywódcy wybierają elementy siły wojskowej w realizacji celów polityki narodowej, która jest z zasady natury politycznej lub ekonomicznej. Podobnie jest, jeśli odpowiedzialni za realizacje właściwej polityki sprawujący odpowiednie urzędy cywilne i wojskowe nie znajdują jasnych wytycznych w odpowiednich dokumentach lub nie otrzymują werbalnych wskazówek jak działać, ponieważ są one niejasne, dwuznaczne.
W takiej sytuacji może dojść do paraliżu jakiejkolwiek aktywności politycznej
z powodu intensywności prowadzonych działań lub do sytuacji odwrotnej - totalnego braku działań ze strony politycznych liderów. W XIX oraz XX wieku wielu znaczących i wysokich rangą żołnierzy niemieckich było niechętnych lub nawet nie byli w stanie zaakceptować tez Clausewitza o bliskiej integracji polityki i wojny oraz supremacji dyskursu politycznego nawet w trakcie walki. Za to przez XIX
i XX wiek dowódcy armii prusko-niemieckich uważali, że wojna, od momentu wybuchu jest całkowicie autonomiczna. Ówcześni dowódcy robili co w ich mocy aby ustrzec siły zbrojne, ich strategię i operacje od nacisków politycznych. Nawet bliska relacja pomiędzy kanclerzem Otto von Bismarckiem a feldmarszałkiem Helmuthem von Moltke była wystawiana na próby przez wysiłki żołnierzy, którzy nie chcieli dopuścić do utraty autonomii wojska. Te tarcia pomiędzy politykami
a szefem sztabu generalnego wymagały interwencji monarchy. Cesarz Wilhelm I skutecznie zakończył tę dyskusję autorytetem imperatora.

Kiedy feldmarszałek Alfred von Schlieffen oraz jego następca na stanowisku szefa sztabu generalnego, generał Helmuth von Moltke młodszy, planowali wykorzystać szeroki wachlarz sił niemieckich w momencie wybuchu pierwszej wojny światowej na zachodzie przeciwko Francji, politycy niechętnie angażowali się
w opracowywanie planów działań wojskowych na froncie zachodnim. Akceptując taką sytuację, niemiecki cesarz Wihelm II oraz kierownictwo polityczne Cesarstwa Niemieckiego podczas I wojny światowej przekazało całość władzy dyktatorskiej w ręce szefa sztabu generalnego oraz jego zastępcy.

To było całkowicie niezgodne z aksjomatami Clausewitza opisującymi relacje pomiędzy siłami politycznymi i wojskowymi w czasach pokoju oraz kierowania
i dowodzenia w okresie wojny. Feldmarszałek Paul von Hindenburg oraz jego wpływowy zastępca generał Erich Ludendorff ostatecznie osiągnęli bardzo znaczący stopień niezależności w czasie I wojny światowej aż do czasu klęski wiosennej
i letniej ofensywy w 1918 roku. Po tych niepowodzeniach zrzucili odpowiedzialność za porażki wojskowe 1918 roku na nieudolność bezradnego wtedy już rządu. Cesarz Wilhelm II, w odróżnieniu od swego dziadka Wilhelma I, ostatniego niemieckiego monarchy, nie był na tyle zdecydowanym przywódcą swojego kraju aby dać szefowi sztabu generalnego właściwą pozycję w strukturze państwa, adekwatną do tej jaką postulował Clausewitz. W warunkach dzisiejszych można by tę sytuację przyrównać do kontroli politycznej. Ten błąd zemścił się na Niemcach fatalnie w czasie I wojny światowej oraz okresie, jaki po niej nastąpił.

Adolf Hitler podczas drugiej wojny światowej nie był w stanie stworzyć Clausewitzowskiej triady metod, sposobów i środków, mimo że przydzielił sobie całą władzę polityczną i wojskową. Jego cel polityczny był ukierunkowany na unicestwienie, nigdy nie zabiegał o pokój i polityczny kompromis. Nadużywał potencjał i zasoby ekonomiczne, wojskowo-strategiczne oraz operacyjne Wehrmachtu, w ten sposób rujnując Niemcy. Innym dobrym przykładem jest wojna w Wietnamie. Jak było powiedziane, traktat „O wojnie” Clausewitza został przetłumaczony na nowoczesny angielski. Myśli generała zostały przetransponowane na czasy współczesne. Zastosowano je do nowych struktur przywództwa politycznego i wojskowego umożliwiając im współpracę bez jakichkolwiek tarć. Zanim przedstawię doświadczenia amerykańskie wypływające z Wojny Wietnamskiej, proszę mi pozwolić powrócić do myśli Generała i zacytować jeden z jego najsłynniejszych aksjomatów, który jest zamieszczony w księdze VIII traktatu „O wojnie”: „Wojna jest kontynuacją polityki, prowadzoną jedynie za pomocą innych środków. (Der Krieg ist eine bloße Fortsetzung der Politik mit anderen Mitteln). Wojna jako taka nie wstrzymuje kontaktów politycznych lub zamienia je w coś całkowicie odmiennego. (…). Wojna nie może być oddzielona od życia politycznego, a jeśli kiedykolwiek tak będziemy myśleć o wojnie, różne więzi, które łączą te dwa elementy zostaną zniszczone, a wtedy pozostaniemy sami z zupełnie jałowymi i pozbawionymi sensu próbami opisu zjawiska wojny. (…) Jeśli wojna ma być całkowicie zgodna
z celami politycznymi, a polityka musi dostarczać środki niezbędne do jej prowadzenia, wtedy polityk i żołnierz łączą się w jedną postać. Jedynym korzystnym rozwiązaniem takiej sytuacji jest mianowanie naczelnego dowódcy członkiem gabinetu rządowego. Dzięki takiemu rozwiązaniu rząd ma wgląd we wszystkie najważniejsze aspekty działalności kierownictwa wojskowego kraju”.

Pomimo świetnie skonstruowanej strategii narodowej USA oraz wypływającej z niej właściwie zrównoważonej triady metod, sposobów i środków, będącej podstawą bezproblemowego funkcjonowania struktur władz wojskowych, amerykańscy dowódcy polowi w Wietnamie nie byli w stanie wykorzystać takiego stanu rzeczy dla zwiększenia jakości dowodzenia i kierowania bezpośrednio podczas prowadzonych operacji wojskowych.

Polityczni przełożeni, którzy „przeskakiwali” niższe poziomy dowodzenia
i próbowali wpływać na istotę rzeczy, która nie stanowiła ich domeny, starali się oddziaływać na niezależność działań dowódców w zakresie ich odpowiedzialności za prowadzenie działań.

Inną niedoskonałością był brak centralnego organu sztabowego z dobrze wyszkolonymi i zmotywowanymi oficerami oraz słabość Przewodniczącego - Połączonego Kolegium Szefów Sztabów oraz brak Sekretarza Obrony w Clausewitzowskim sensie. Siły Zbrojne USA nie miały kompetentnego personelu zdolnego do wspomagania polityków w zakresie planowania operacyjnego o charakterze polityczno-
-strategicznym oraz wojskowo-strategicznym. „Ustawa o reorganizacji obrony”
z 1986 roku skorygowała wszystkie wymienione niedociągnięcia i braki. Nie ma wątpliwości, że Clausewitzowskie implikacje tej reorganizacji przyniosły sukces podczas przygotowań i prowadzenia kampanii sił sprzymierzonych w 1991 roku przeciwko wojskom Saddama Husseina. Stany Zjednoczone wdrożyły skutecznie
i efektywnie aksjomaty Clausewitza do narodowego bezpieczeństwa. Rozszerzyły odpowiedzialność klasycznych generałów, np. dowódców teatrów działań, przez danie im możliwości brania udziału w opracowywaniu narodowej strategii oraz formułowaniu ich własnej strategii teatru działań. Odpowiednikiem Clausewitzowskiego dowódcy z XIX stulecia samodzielnie dzierżącego całą władzę wojskową jest dzisiejszy amerykański organ kolegialny Połączonych Szefów Sztabów pod kierownictwem wyposażonego w decyzyjne prerogatywy Sekretarza Obrony. Zbliżoną rolę spełniają sekretariaty Rodzajów Sił Zbrojnych, które służą radą Prezydentowi w formułowaniu narodowej strategii bezpieczeństwa, a także opracowywaniu strategii wojskowej, która jest jej konsekwencją. Amerykańscy szefowie sztabów i dowódcy teatrów działań są obecnie członkami najwyższych organów decyzyjnych o charakterze polityczno-wojskowym, i aktywnie uczestniczą w opracowywaniu narodowej strategii bezpieczeństwa, którą później adaptują i przenoszą do własnych teatrów działań. Taka kompozycja prerogatyw, która nigdzie indziej nie jest tak transparentna jak w Stanach Zjednoczonych musi być uznana za rewolucyjną i za powrót do Clausewitza. Wzmacnia władzę najwyższych rangą generałów, prowadzi do najlepszego wykorzystania amerykańskiego sposobu przywództwa, i idzie nawet dalej niż Clausewitzowski sposób włączania najwyższych stopniem dowódców wojskowych do procesu podejmowania decyzji polityczno-
-wojskowych. Tworzy grupy decydentów odpowiedzialnych za formułowanie strategii narodowego bezpieczeństwa państwa. Konsekwencje takiego zwiększenia odpowiedzialności głównych dowódców będą różnorodne. Ani współczesny głównodowodzący ani jego podwładni dowódcy i ważni oficerowie sztabu nie mogą być wyłącznie ukierunkowanymi na wojsko ludźmi. Poza niewątpliwie ich niekwestionowanymi wojskowymi, muszą mieć uzdolnienia i kwalifikacje, które pozwolą im sprostać podobnym wyzwaniom politycznym. To ma zastosowanie, jak wspomniano, także do asystentów wspomnianych dowódców, którzy ściśle z nimi współpracują, służąc im radą, przygotowując w ich imieniu decyzje, dzięki czemu ich przełożeni zajmują się sprawami najważniejszymi, szczegóły zostawiając podwładnym. Ich cywilni koledzy muszą - według Clausewitza - mieć ten sam stopień wiedzy w obszarze zagadnień bezpieczeństwa strategicznego.

Lecz najlepiej nawet sformułowana strategia bezpieczeństwa narodowego nie może być zastosowana, jeśli na poziomach strategicznych, operacyjnych i taktycznych nie ma dowódców oraz oficerów sztabowych, którzy są wyszkoleni w odpowiednim transponowaniu wskazówek formułowanych przez kolejny wyższy szczebel decyzyjny, a także dowodzenia oraz kierowania. Jeśli tylko taka sieć lub „architektura realizacji dowodzenia i kontroli” działa bez problemów w sensie Clausewitzowskim, to narodowa strategia bezpieczeństwa może być z powodzeniem wdrażana.

Spojrzenie na Niemcy: w okresie od 1994 do 1998 roku byłem zastępcą Szefa Sztabu ds. Doktryn, Operacji i Planowania w Niemieckim Sztabie Wojsk Lądowych. Odpowiadałem za opracowanie nowego regulaminu walki transformowanej armii niemieckiej. W kluczowym regulaminie „Dowodzenie i kierowanie 2000”, sformułowałem proces wdrażania niemieckiej strategii bezpieczeństwa na poszczególne poziomy dowodzenia i kierowania, opierając się na myślach i aksjomatach Clausewitza oraz częściowo także zastosowałem rozwiązania rozwinięte
i używane w USA. „Zadania dla sił zbrojnych są stawiane przez przywództwo polityczno-wojskowe. Przywództwo polityczno-wojskowe opracowuje własne dyrektywy w konsultacji z poziomem wojskowo-strategicznym dowodzenia. Koncepcje wojskowo-strategiczne wywodzą się z wymogów polityczno-strategicznych. Użycie właściwych środków do realizacji adekwatnych zadań sprawia, że głowni dowódcy nadają dyrektywom wojskowo-strategicznym wymiar praktycznej akcji. Na poziomie wojskowo-strategicznym dowódcy koordynują wykorzystanie wszystkich dostępnych sił, po to aby osiągnąć cele postawione przez polityczno-strategiczne przywództwo.

Zadania na poziomie strategiczno-wojskowym dowodzenia i kontroli obejmują:

Jest to wykonywane w ramach narodowej odpowiedzialności, z mandatem ONZ lub bez niego w ramach struktur NATO lub UE, i w połączeniu z innymi państwami oraz koalicjami. Na poziomie operacyjnym, dowódcy opracowują koncepcje operacyjną bazującą na wymaganiach wojskowo-strategicznych. Przekładają te koncepcje na dyrektywy i rozkazy dla poziomu operacyjnego dowodzenia
i kontroli. Koncepcja operacyjna definiuje zamiar i cel operacyjny i podaje idee ich przeprowadzenia. Na poziomie taktycznym, dowódcy transponują wymagania, dyrektywy i rozkazy wydane przez dowódców operacyjnych w postaci planów
i rozkazów operacyjnych”. Brzmi to jasno, zrozumiale i prosto, lecz powoduje potencjalny opór, który może być jedynie pominięty, jeśli prawidłowo wyszkoleni dowódcy i oficerowie sztabowi piastujący kluczowe funkcje, służą na wszystkich poziomach dowodzenia i kontroli. Teraz już wszyscy wiemy, jak dobrze powinny współpracować wymieniane powyżej elementy, a które sprawy nie mogą być lekceważone, jeżeli narodowa strategia bezpieczeństwa ma być właściwym, kompetentnym i odnoszącym sukcesy instrumentem do utrzymania i osiągnięcia bezpieczeństwa narodu w obecnej dobie. W tym zakresie, Carl von Clausewitz przekazał nam profesjonalne rady i wskazówki.

Proszę pozwolić mi na przejście do mojego drugiego praktycznego przykładu, wpływu Clausewitza na istniejącą dzisiaj wojskową strategię NATO przeciwkoncentracji pod parasolem obrony strategicznej.

Clausewitz i współczesna wojskowa strategia odstraszania

Clausewitz nalegał, aby strategiczna obrona była najefektywniejszą formą zwycięskiej wojny. Generalicja w Niemczech silnie sprzeciwiała się temu aksjomatowi, włączając do tego grona marszałka polnego von Moltke w XIX wieku i w dwóch wojnach światowych, kiedy wyższość ataku stała się dogmatem ze swoimi fatalnymi konsekwencjami dla Niemiec. Nowa sytuacja geostrategiczna powstała po rozwiązaniu Układu Warszawskiego spowodowała, że NATO powróciło do wojskowo-stra-tegicznych zasad odstraszania pod osłoną strategicznych sił Sojuszu. Wojskowa strategia odstraszania jest osiągana przez zmasowanie sił NATO na poziomie kontynentalnym i morskim w regionie gdzie istnieje ryzyko przeradza się w zagrożenie. Niezależnie od form strategiczno-wojskowej przeciwkoncentracji, podstawą pokonania przeciwnika w operacjach ofensywnych lub obronnych po rozwinięciu wojsk musi być jasno określony cel wojskowo-strategiczny Sojuszu, który jest przekazywany właściwemu dowódcy teatru działań. Rozwinięcie wojsk wynikające z wojskowo-strategicznej przeciwkoncentracji musi być odpowiednie w stosunku do zakładanego celu wojskowo-strategicznego, który ma być osiągnięty. Według Clausewitza, strategiczna obrona składa się z dwóch części: oczekiwania
i działania. Aktywna część została przez niego nazwana „ofensywą operacyjno-
-taktyczną”.

Jest to podstawa, dzięki której NATO będzie mogło przeprowadzać rozwinięcie wojsk niezbędne do prowadzenia zdecydowanych operacji w celu umożliwienia zastosowania pojedynczego uderzenia przeciwnika, co zatrzyma jego agresję. Tak ofensywnie prowadzone operacje mogą być traktowane jako kontruderzenia pod osłoną strategicznej obrony. Clausewitz, omawiając możliwość osiągnięcia celu operacyjnego przez przeprowadzenie ataku na wielką skalę, opisał taką operację terminami ataku koncentrycznego lub zbieżnego, np. „kontratak”, używając naszej terminologii, który ma szczególną cechę zdecydowanego operacyjnego kontruderzenia, ma być zaskoczeniem dla nieprzyjaciela. W części VIII, rozdział 9, traktatu „O wojnie”, Clausewitz opisuje istotę kontruderzenia koncentrycznego w sposób następujący:

„Atak zbieżny (pod osłoną strategicznej obrony) zawsze daje nadzieję na pomyślne efekty, na zwyciężenie niepokonanego jeszcze nieprzyjaciela, który w jej wyniku zostaje praktycznie izolowany. Atak zbieżny (kontratak) jest zazwyczaj operacją przynoszącą sukces, lecz jeśli siły są rozdzielone, a teatr działań jest powiększony, to takie działania są ryzykowne. Wszystko jest uzależnione w tym przypadku od tego czy atakujący czuje się wystarczająco pewnie, aby zwyciężyć”. Niezależnie od tego czy nieprzyjaciel zgodnie z zasadą wojskowego odstraszania zostanie pokonany przez kontratak zbieżny, czy też manewr okrążenia powstrzyma jego agresję, co zmusi go do odwrotu lub kapitulacji, to i tak wszystko będzie zależeć od zasobów (wkładu) wojskowo-strategicznych, którymi będzie dysponować dowódca teatru działań. Zasoby będą musiały być uzgodnione na zasadzie konsensusu między sojusznikami oraz powinny być zgodne z regułami obowiązującymi
w NATO. Kraje członkowskie NATO określą szczegółowo elementy potencjalnych misji wojskowych w zależności od operacyjnego continuum, w którym miałyby być zastosowane.

To aspekt, który tak komentował Clausewitz:

„To dlatego rządy i dowódcy zawsze próbują znaleźć sposoby uniknięcia decydującej bitwy, a także o osiągnięciu własnych celów dzięki innym środkom lub przez ich spokojne zaniechanie”. Clausewitz postrzegał główną bitwę jako starcie wojskowe prowadzone przez koncentryczny kontratak pod osłoną strategicznej obrony z pozycji odstraszania jako „bardzo krwawe rozwiązanie”. Według niego istniała również możliwość okrążenia sił nieprzyjaciela, aby uzyskać efekt „stłumienia odwagi wroga”. Tego typu poglądy są dzisiaj ciągle aktualne oraz zgodne ze strategią obrony strategicznej jak „parasol” osłaniający każdą wojskową akcję Sojuszu. Opracowanie koncepcji strategiczno-wojskowej przeciwkoncentracji było mocno związane z postacią generała Klausa Naumanna, byłego szefa Sztabu Niemieckich Sił Zbrojnych, a później Przewodniczącego Komitetu Wojskowego
NATO oraz byłego Prezydenta Niemieckiego Stowarzyszenia Clausewitza.

Aksjomaty Carla von Clausewitza wykorzystywane do analizowania, planowania oraz wspierania sił zbrojnych we współczesnych
konfliktach wojskowych i misjach pokojowych

Końcowa część mojego wystąpienia dotyczyć będzie aksjomatów Carla von Clausewitza, które z mojego punktu widzenia powinny być użyteczne do analizowania, planowania oraz wspierania udziału sił zbrojnych we współczesnych konfliktach wojskowych i misjach pokojowych w ramach wojny z terroryzmem. Myślę, że przy realizacji takich misji jest dopuszczalne zastąpienie klasycznego,
w ujęciu Clausewitza, terminu „wojna” określeniem „środki bezpieczeństwo”, które obejmuje szerokie spektrum pojęć, jak konflikty zbrojne, walkę z terroryzmem oraz inne zagrożenia. Wszystkie wymienione zjawiska są elementami bezpieczeństwa narodowego dzisiejszej doby. Moje rozważania dotyczące aktualnych misji sił zbrojnych opierają się na trzech aksjomatach Carla von Clausewitza, które wydobyłem z traktu „O wojnie”. Jego elementy były omawiane w mojej prezentacji.

Po pierwsze, przywództwo polityczne musi ostatecznie kontrolować i kierować zarówno proces planowania jak i wspieranie sił zbrojnych podczas konfliktu wojskowego. Powinno także wspierać misje pokojowe inne niż wojenne. Polityczne przywództwo, przede wszystkim szczebel polityczno-strategiczny, np. ONZ, NATO
i UE oraz inne organizacje międzynarodowe, muszą zdefiniować na etapie początkowej fazy planowania stan pokoju po zakończeniu wszelkich operacji. Dotyczy to zarówno komponentu wojskowego jak i cywilnego i pozostałych uczestników.
W czasie fazy planowania, polityczne przywództwo jest wspomagane doradczo przez kierownictwo wojskowe. Organizacje polityczne, wojskowe oraz odpowiednie cywilne, które biorą udział w takich misjach, opracowują wspólnie plan strategiczny dla całej operacji, który obejmuje także stan pokoju po zakończeniu wszelkich działań. Musi to być przetransponowane, w zakresie procesu dowodzenia
i prowadzenia operacji, na niższy szczebel i odpowiadający mu organizacyjny poziom cywilny w ramach właściwych obszarów odpowiedzialności. Szczebel polityczno-wojskowy unika bezpośredniej ingerencji w działania szczebla realizującego misję.

Po drugie, na prowadzenie i przebieg konfliktu zbrojnego lub misji wspierania pokoju musi stale wpływać rzeczywista sytuacja panująca na obszarze rozmieszczenia wojsk. Jeśli jest konieczne, to triada metod, sposobów i środków musi być na nowo zrównoważona w świetle rozwoju konkretnej sytuacji w obszarze prowadzenia misji. Końcowy etap takich działań, mianowicie pokój, ustanowiony i jeżeli to potrzebne modyfikowany przez kierownictwo polityczne, jest przez nie zarządzany i kontrolowany.

Po trzecie, międzynarodowi uczestnicy konfliktów zbrojnych i misji wspierania pokoju, tacy jak: politycy, dyplomaci, funkcjonariusze policji oraz członkowie organizacji cywilnych, muszą być zaznajomieni z wyzwaniami i charakterem polityki, udziałem sił zbrojnych, podłożem ekonomicznym, a przede wszystkim specjalnymi warunkami i rozwojem sytuacji w obszarze prowadzenia misji. Nade wszystko muszą być wyszkoleni i chętni do bliskiej, wzajemnej współpracy aby móc wspólnie analizować złożone problemy, poszukiwać rozwiązań zgodnie
z posiadanymi kompetencjami z uwzględnieniem właściwego szczebla dowodzenia i kontroli i obszaru odpowiedzialności.

Te aksjomaty tworzą katalog, który w świetle moich więcej niż trzyletnich doświadczeń zdobytych na Bałkanach, powinien być potraktowany jako niezbędny element planowania, tworzenia i organizowania misji z wykorzystaniem tzw. kompleksowego podejścia, co jest teraz weryfikowane w Afganistanie. I znowu, Clausewitz, jeżeli go przetransponujemy na obecne czasy, oferuje nam narzędzia intelektualne do planowania i zarządzania takimi misjami. Mam nadzieję, że jego idee będą lepiej używane w przyszłości niż były do tej pory wykorzystywane w przeszłości, kiedy tak wiele przeszkód w realizacji misji mogłoby być zminimalizowane gdyby stosowano dorobek intelektualny Clausewitza.

Po operacji wojskowej we współczesnym konflikcie zbrojnym lub misji wspierania pokoju bez wykorzystania walki następuje polityczne i ekonomiczne wzmocnienie obszaru misji. Powodzenie drugiej fazy działań jest uzależnione od ochrony przez siły wojskowe. Wzmocnienie tychże sił jest zależne od konkretnej sytuacji
w dziedzinie bezpieczeństwa na danym obszarze realizacji misji. Stabilna sytuacja bezpieczeństwa może zawsze ulec pogorszeniu i wtedy realizacja zadań zostanie spowolniona. Afganistan jest dobrym przykładem takiego rozwoju wydarzeń. Afgańska misja wspierania pokoju zamieniła się w konflikt zbrojny lub nawet
w działania wojenne. Według Clausewitza, wojna, a jeśli rozszerzymy jego myśli
i aksjomaty na dzisiejsze konflikty zbrojne oraz misje wspierania pokoju w ramach wojny z międzynarodowym terroryzmem, to okaże się, że oddziałują na nie czynniki zewnętrzne, takie jak: polityka, ekonomia, technologia i zagadnienia społeczne.

Wszystkie składowe konfliktu zbrojnego lub misji wspierania pokoju: polityczno-wojskowe, wojskowe i cywilne muszą być uwzględnione w ogólnym planie strategicznym, który obejmuje cały scenariusz misji aż do pokojowego finału operacji. Aby stworzyć system uwzględniający koncepcję tzw. kompleksowego podejścia, wszyscy zaangażowani w niego uczestnicy muszą blisko ze sobą współpracować w dążeniu do osiągnięcia zdefiniowanego wcześniej stanu końcowego działań. Jest niezbędne nowe zrozumienie charakteru działania organizacji cywilnych, które do tej pory odmawiały bliskiej współpracy ze strukturami wojskowymi,
a jeśli była konieczność podporządkowania się wojsku, nie godziły się na taki porządek rzeczy. W obecnym czasie tylko takie podejście intelektualne jest zgodne
z ideami generała Carla von Clausewitza. To jest ważna część jego dziedzictwa dla nas wszystkich. Jednak stosowanie koncepcji tzw. kompleksowego podejścia stale wymaga twórczego zaangażowania, aby wcielać je w czyn.

Dziedzictwo Clausewitza

Końcowe myśli na temat Clausewitza: jego skromną ambicją powodującą napisanie tego dzieła było pragnienie, aby traktat „O wojnie” „nie mógł być zapomniany po upływie dwóch lub trzech lat” od publikacji, co byłoby spełnieniem zamierzeń autora. Pierwsza edycja „O wojnie” została wydrukowana w 1832 roku nakładem wdowy po generale Clausewitzu. Traktat został odebrany przez współczesnych z szacunkiem dla twórcy, lecz nie wywołał większego zainteresowania czytelników. Dzieło „O wojnie” mogłoby być zapomnianą ciekawostką literacką gdyby nie feldmarszałek Helmuth von Moltke, architekt pruskich zwycięstw wojskowych nad Austrią i Francją, oraz kanclerz Otto von Bismarck, twórca zjednoczonego Cesarstwa Niemieckiego w 1871 roku, który był znany z tego, że oprócz Biblii i Homera, Clausewitz był autorem, który miał na niego największy wpływ, choć nie zawsze proponował - jak wiemy - jednoznaczne rozwiązania. Dzięki zainteresowaniu Moltkego, Clausewitz błyskawicznie stał się modnym autorem. Myśli Clausewitza w jego dorobku teoretycznym przyczyniły się do zainteresowania rozważaniami autora „O wojnie”. Jego przemyślenia dotyczące wyższości obrony były dla wielu ówczesnych niemieckich generałów powodem zażenowania. Dlatego też dorobek Clausewitza stracił na znaczeniu jako źródło praktyki wojennej. W Niemczech teoretyczny dorobek generała został na długie lata przysłonięty określeniem Clausewitza jako „filozofa wojny”. Dla praktycznych generałów oznaczało, to, że myśli twórcy „O wojnie” miały małe znaczenie praktyczne dla codziennego procesu planowania, szkolenia żołnierzy oraz dowodzenia i kierowania. Amerykańscy teoretycy wojskowi odczytali na nowo dorobek intelektualny Clausewitza. Traktat „O wojnie” został przetłumaczony na nowoczesny język angielski. Został przywrócony praktyczny wymiar prac Clausewitza dla obszaru szeroko rozumianej polityki. Wnioski wypływające z prac generała skonfrontowano
z doświadczeniami wynikającymi z Wojny Wietnamskiej.

Jak wspomniałem, Clausewitz stał się na nowo symbolem mojego kraju. Stale rośnie jego użyteczność dla niemieckich przywódców szczebla politycznego i wojskowego. Idee generała są zawarte w podręcznikach szkolenia oficerów sztabowych
i dowódców w Akademii Dowodzenia Bundeswehry w Hamburgu oraz w uniwersytetach. Proces ten jest wspierany przez Stowarzyszenie Clausewitza oraz Międzynarodowe Centrum Clausewitza założone 10 lat temu w Hamburgu przy Akademii Dowodzenia Bundeswehry.

* * *

Generał dywizji w st. spocz. Christian Otto Eduard Millotat, urodził się w 1943 r. w Kreuznach. W Bundeswehrze służył od 1963 r. do 2004 r. W latach 2001-2002 był zastępcą dowódcy KFOR w Prisztinie (13 miesięcy), a w latach 2002-2004 dowódcą II Okręgu Wojskowego (Nadrenia Północna-Westfalia, Nadrenia-Palatynat, Hesja, Saara) w Moguncji. Od 2006 do 2007 pełnił stanowisko „Director of the Department of Security Cooperation” OBWE w Bośni i Hercegowinie.


0x08 graphic

GENERAL CARL VON CLAUSEWITZ:
LEGACY AND INFLUENCE

Major General Carl Philipp Gottlieb von Clausewitz was born in 1780 to bourgeois parents who claimed nobility based on family tradition, but without a legal basis for such a claim. Clausewitz' father was a retired lieutenant who served in the local tax office. Clausewitz' grandfather was a professor of theology and his great- and great-great grandfathers were both Lutheran pastors.

It was only after the death of Frederick the Great in 1786, who took great pains in his later years to keep his officer corps free of commoners, that the army accepted Clausewitz and his two brothers as officer cadets. When the brothers entered the Prussian Army only 600 of roughly 7,500 officers did not come from the “Junkers”, or landed nobility of Prussia and eastern Germany. Clausewitz and his brothers went on to become generals and in 1827 their noble status, facilitated and forged by their father, was attested by royal order.

Thus, the Clausewitz family background was not that of the “Junkers” from east of the Elbe River and the main rerervoir of the Prussian officer corps, but rather the developing class of educated commoners that came to exercise so much intellectual, cultural and political influence in 19th and 20th century Germany.

By the end of the 18th century 23 million people lived in German-speaking lands. In 1837 the German-speaking population had already increased to 32 000 million. One percent belonged to the nobility, about 50,000 belonged to the new class of educated commoners, and about 6,000 were students. In 1817 after the Prussian military reforms the officer corps comprised of 4,138 officers from noble families and 3,337 from bourgeois families.

Clausewitz' particular family background of intellectuals and theologians had a strong impact on his personality. This subject has not, however, received enough attention from military and other scholars.

Throughout his life Clausewitz was hardworking, moral, ambitious and always educating himself. These aspects to Clausewitz' personality represented and exemplified the values of the new, educated, commoners class that was so different from the aristocratic standards of the time, who languished in unproductive leisure, luxury and courtly elegance.

Clausewitz was no desk soldier. He first saw combat as a 12-year old officer cadet. He participated in seven battles as a Prussian and Russian officer in the war of 1812 against Napoléon.

Towards the end of this war he helped to persuade the commander of the Prussian auxiliary corps, Lieutenant General Johann David Ludwig von Yorck, to defect from the Grande Armée and neutralize this force in the so-called Convention of Tauroggen. The lasting effect of this deed was the message and conviction that under certain conditions the conscience or political judgement of Prussian officers took precedence over their oath of obedience. This conviction is still an element of today's self-understanding of German officers. The officers in the “revolt of conscience” against Hitler on 20 July 1944 around Colonel Klaus, Count von Stauffenberg, acted in the spirit of this moral guideline when they attempted to assassinate Hitler.

As the Chief of the General Staff of Lieutenant General Johann Adolf von Thielmann's III Corps, which served on the extreme left wing of the Allied forces in Belgium in 1815 and fought a stubborn action against a force double its size under Marshal Emanuel de Grouchy while Napoléon was trying so unsuccessfully to break through the Allied centre in the Battle of Waterloo in 1815, his corps contributed as much to the allied victory as any of the corps engaged under Fieldmarshal Arthur Wellesy, the Duke of Wellington, Fieldmarshal Gebhard Leberecht Prince Blücher von Wahlstatt and his competent Chief of the General Staff, the later Fieldmarshal August Wilhelm Anton Count von Gneisenau. But Clausewitz felt cheated, because he took no part in the pursuit of the defeated French, and his hopes of winning glory on the battlefield faded for good.

After the defeat of Napoléon he served as Gneisenau's Chief of the General Staff in the new Prussian Rhine Province and later as the Director for Administration of the new War Academy in Berlin, an uninfluential job which gave him neither satisfaction nor did it allow him to influence developments in the new Prussian Army. While he held this job he wrote most of his book On War.

In 1830 Clausewitz was posted first to the command of a major artillery formation, then with the simultaneous risings in Paris and in Poland, which made a new war probable, as Chief of the General Staff of his friend Gneisenau, now in command of the Prussian Army. The danger of war passed to a far more frightening threat: cholera, spreading from the east. He like Gneisenau caught the disease and died on 16 November 1830 at the age of 51.

Clausewitz was always proud of the experience he gained in combat as a general staff officer. Throughout his career he was a Prussian military reformer in the likes of Lieutenant General Gerhard David von Scharnhorst, a general with no noble family background like himself, and his successor Gneisenau, who, together with other reformers after the disastrous defeat of the Prussian Army in the Battle of Jena and Auerstadt against Napoléon Bonaparte in 1806, found and implemented ways to create a new Prussian Army characterized by compulsory service, powerfully packed territorial units of volunteers, and an angry, self-conscious nation.

In the early stages of the Prussian military reforms under Scharnhorst and Gneisenau, Clausewitz contributed much to the development of new methods of command and control such as early forms of Auftragstaktik and a new understanding of leadership in line with the ideal of a citizen who enthusiastically defends his country if required. There is no doubt that he belonged to those officers who laid the foundation stone for the specific German military culture which is still alive today in modern forms. This includes the Prussian-German General Staff system, Auftragstaktik and the self-understanding of a soldier as a citizen in uniform - and this is another unploughed field for scholarly research. This period of reform is an integral part of the German Armed Forces of today. At the young age of 38, Clausewitz was promoted to the first general officer rank of that time, Major General.

Clausewitz's study On War, which was posthumously published by his educated wife Marie in 1832 after his death, is considered by many historians, politicians and soldiers as not only the greatest, but the only great book on war.

It is difficult to disagree with this judgement the more one becomes familiar with Clausewitz' thoughts and axioms. But it takes decades of study and much effort to understand his main thoughts, to translate them for the conditions of our time, and to use them in practice.

Anyone trying to put together a collection of texts on military theory comparable to anthologies on social, political or economic thought will find it hard to match Clausewitz. There were other analysts of war: Sun Tzu, Thucydides, Machiavelli, Jomini, Marx, Engels, Mao Test Dong, Trotsky, Fuller, Liddell Hart and Raymond Aaron. These analysts were usually concerned with advice for their own generations and societies, rather than to distil lasting wisdom from wars. Clausewitz is the only amongst this group of thinkers and analysts on military matters who has done this successfully and with increasing relevance for our time.

Before my own research it must be considered shameful that Clausewitz never gained the influence in Germany on politicians, commanders and general staff officers that he so rightly deserves, and this still applies to the deployment plan of German Forces in today's international combat and peace support missions wherever they take place, e.g. in the Balkans or in Afghanistan. Many mistakes of the German politico-strategic and military leadership in such places could have been avoided if the intellectual tools that Clausewitz offers for planning, controlling and analysing such multinational missions would have been considered by them. The consequences of this omission for the political and military leadership will be discussed later.

In today's Germany Clausewitz is too often relegated to contrite if witty quotations, which are intended to demonstrate intellectual brilliance and knowledge of history by those who use them. The most frequently used quotation is his famous line: “War is the continuation of politics by other means.” Such sound bites, taken alone, do not reveal Clausewitz' thinking, thought processes or relevance today.

Clausewitz came back to the German intellectual, political and military world from the United States of America, where analysts like my unforgettable teachers Sir Michael Howard, Peter Paret, Gunther Rotenberger and others translated On War into modern English and adapted Clausewitz' thoughts and axioms to the conditions of our time and, finally, successfully used them to restructure the political and military bodies of decision-making in the US by those who are responsible for the development of a concept of national security and of structures of command and control. In the following I will discuss how this happened and its impact on the political and military leadership in the US and in Germany.

Before this I would like to summarize key principles that Clausewitz advocated and discuss some reasons why it is so difficult to understand and use his thoughts and axioms.

As a young officer in my early twenties I tried to study and understand Clausewitz's On War in hopes that it may prove useful for my professional practice.
I sought answers to the questions: what is war in the nuclear age? Then, whether
a war in our time is an ethical instrument of foreign policy, and if so, can it be limited or even eliminated? Or, on the other hand, how can war be waged in our time most effectively?

I learned that On War scarcely addresses the questions of ethics of war, which were so often asked and discussed in my country during the time when the German Armed Forces were established in the early sixties of the last century under the shadow of Adolf Hitler's and the National Socialists' crimes in the Second World War. After intensive studies of On War, which lasted for decades, I finally understood that Clausewitz dealt with this question differently than we would today. He regarded war as an extreme but natural expression of policy, and never regretted that he himself had fought in seven conflicts. On the question of how to fight effectively he had a great deal to say to me, much of it no longer relevant, at least not directly so. I learned that to devise effective strategic schemes and tactical measures mattered far less to him than to identify the permanent elements of war and come to understand how they function. Finally I learned that it is for this reason that On War may still be relevant to issues of war and peace facing readers who are separated from the author by the industrial revolution, the military cataclysms of the 20th century and modern navies and air forces, which did not exist during his lifetime and were consequently ignored by him.

It took me a long time to understand Clausewitz's method of developing his ideas: to penetrate by means of logical analysis to the essence of “absolute war” in the difficult language of the philosophy of his time, which is no longer familiar to Germans of today; then to understand war in the various forms it actually takes, as a social and political phenomenon, and in its strategic, operational and tactical aspects.

On closer reading many of Clausewitz' thoughts appeared to me to be common sense.

The architecture of On War seems to be clear, but is not. And this makes it that much more difficult to read and understand. On War is divided in 128 chapters and sections and grouped in eight books.

Book I, “On the Nature of War”, defines the general characteristics of war in the social and political world, identifies elements that are always present in the conduct of war: danger, physical and mental effort, psychological factors, and the many impediments to carrying out one's intentions, which he collects under the concept of “friction”.

Book II, “On the Theory of War”, outlines the possibilities and limitations of theory.

Book III, “On Strategy in General”, includes not only chapters on force, time and space, but also a more detailed treatment of psychological elements - all, according to Clausewitz, “the operative matters in war”.

Book IV, “The Enlargements”, discusses the essential military activity, fighting, which by its material and psychological effect comprises in simple or compound form the overall object of the war.

Book V, “Military Forces”, Book VI, “Defence”, and Book VII, “The Attack” - the three most convent ally military parts of the work - illustrate and elaborate earlier arguments.

Finally Book VIII, “War Plans”, again takes up the most important themes of the first book, explores the relationship between “absolute war” in theory and “real war”, and in a sweep of theoretical and historical essays analyses the political character of war and the interaction of politics and strategy.

The final book, i.e. Book VIII, ends with an analysis of the most important functions of political and military leadership in war, and more fully integrates war into social and political intercourse. I shall come back to these thoughts later.

I got confused that the organization of On War into eight books does not constitute a sure guidance for his readers. The distinctions between the parts are less important than the network of themes and arguments that link them. An idea is defined with extreme, one-sided clarity, to be varied, sometimes chapters later, and given a new dimension as it blends with other propositions and observations. Thesis is followed by antithesis; the characteristics of one phenomenon are ultimately fixed by analysing its opposite.

I learned from Clausewitz that the political leadership, the politico-strategic level, must ultimately control and direct the conduct of war. That is not to say that it should displace soldiers in the planning and conduct of war. It should take care not to ask the impossible, and collaborate with the senior commanders in developing overall policy; but the armed forces do not exist for their own sake. They are instruments to be used by political leadership.

In demanding the subordination of the military to political leadership, Clausewitz was far from expressing an ideological preference; he merely drew the logical conclusion from his analysis of the political nature of war. Because “war is the continuation of politics”, there can be no question of the purely military scheme to solve it. On War is encompassed in the assertion that “real war” is a composite of three elements. Its dominant tendencies, Clausewitz declared, “always make
a remarkable trinity”, composed of violence and passion; uncertainty, chance, and probability; and political purpose and effect.

Violence and passion concerns mainly the people. Uncertainty and chance provides scope primarily to the courage, determination and talent of the commander and his forces. Politics “is the business of government alone.”

Clausewitz assigned each of the main fields of action to a different segment of society. The trinity of violence, chance and politics encompasses the progression of violence between states, from the preparation and beginning of hostilities to the conclusion of a peace and beyond. And he formulated in Book II, Chapter Two, “Ends and Means in Strategy”:

“The original means of strategy is victory - that is, tactical success; its ends in the final analysis, are those objects which will directly lead to peace. The application of the means for these ends will also be attended by factors that will influence it to a greater or lesser degree.”

Many of Clausewitz' critics in post-war Germany after the unconditional surrender of the Wehrmacht no longer wanted to give military force a right to exist. They considered Clausewitz a preacher of war, because they only knew the misleading and shortened formulation of his thought that war is a continuation of politics by other means. It went beyond their understanding that a General sees peace as the terminus of the employment of military force in whatever form.

The duality of means and ends, “Mittel” and “Zweck”, runs throughout Clausewitz's entire work. He drew, however, a further distinction: that between the final purpose of war and the intermediate stages by which it is reached. The latter were the objectives, “Ziele”, of the subordinate military commanders; but they were the means by which the strategist attains his own final object, his “Zweck”.

In other words: the political purpose should determine the means that are employed and the kind of effort required. The political purpose should also determine the military objective. Sometimes the two are identical. In other cases, “the political objective will not provide a suitable military objective. In that event, another military objective must be adopted that will serve the political purpose.”

To repeat it, the military objective is dependent on the political purpose, but also on the enemy's political and military policies, and on the conditions and resources of the antagonists, and should be proportionate to the military objective and the political purpose. The relationship between purpose, objective, and means exists in tactics and operations no less than it does on strategy and the overall conduct of war.

On the tactical and operational levels, the political element is usually remote, but it will always be potentially present - today perhaps more than in the past - in our new missions under strict and permanent political control. Furthermore, any particular military act may have immediate or indirect political implications, emotional battlefields of grand strategy and ultimate political decisions. The network of purpose, objective, and means determines events and should guide the thinking and behaviour of the antagonists.

After this difficult and thorny approach towards some of the main thoughts and axioms of Clausewitz, I would like to discuss three practical examples of how they were and should be used by the politico-strategic and military leadership, and by all other actors of today. I will discuss the following examples:

First, how Clausewitz was and should be used in the framework of the development of a national security strategy and the creation of structures for the political and military levels of decision-making, and how their frictionless cooperation can be achieved; second, to what extent Clausewitz influenced the existing NATO- military strategy of counter-concentration, and; third, which intellectual tools Clausewitz provides for the planning, supporting and analysing of armed conflicts and peace support missions of our time in the framework of the war against terrorism.

Clausewitz, National Security Strategy and the
Politico-Strategic and Military Structures
of Decision-Making Today

If we translate Clausewitz's thoughts for our time, and accept that at the highest levels there can be no distinction drawn between strategy and statesmanship, and that the strategist's achievements must ultimately be judged not in military but in political terms, we can define “strategy” and “military strategy” as follows:

Strategy is the art and science of developing political, economic, and psychological powers of a nation, together with its armed forces, during peace and war, to secure national objectives. The result of this process is an actual national security or great strategy as it is also called.

Military strategy is the art and science of employing the armed forces of
a nation to secure the objectives of its national security strategy by the application of force, or the threat of force. It is derived from the national security strategy of the respective country.

We derive from these definitions that national security strategy and military strategy of our time are in Clausewitz' terminology characterized as consisting of ends, ways and means. Strategy always equals ends (objectives towards which one strives), plus ways (courses of action), plus means (instruments by which some end can be achieved). This general concept can be used as a basis for the formulation of any type of strategy - military, political, economic, etc., depending on the element of national power employed. Which instrument or combination of instruments of power are used in any circumstance will be situation specific and a decision of the politico-military leadership of a country.

Such clear definitions based on Clausewitz's thoughts are so important for political, military and civilian high-ranking actors of today, because the term “strategy” is used altogether too loosely. Some call a line drawn on a map a strategy. Others believe a laundry list of national objectives represents a strategy. In this field we are often faced with a comparison of apples and oranges. The great German poet, Johann Wolfgang von Goethe, once stated: “Only those with clear notions will be able to lead”. This is equally true for politicians, commanders and civilian actors.

History teaches us that friction, misunderstanding and disastrous developments were often and still are the results if national leaders choose to use military elements of power in pursuit of national policy objectives that are primarily political or economic in nature, and if the responsible politicians and military persons do not find clear guidance in the respective documents or spoken guidelines because they are unclear, ambiguous or paralysed by the action or total lack of action by political leaders.

In the 19th and 20th centuries many prominent and high-ranking German soldiers were either unwilling or unable to accept Clausewitz' theses of the close integration of politics and war, and of the primacy of political considerations even during fighting. Instead, throughout the 19th and early 20th centuries the heads of the Prussian-German Armies thought that war, once it had broken out, was essentially an autonomous activity. And they did everything in their power to protect the armed forces, its strategy and its operations, from political interference.

Even the close partnership between Chancellor Otto Prince von Bismarck and Fieldmarshal Helmuth Count von Moltke was at times shaken by the soldiers' efforts to preserve their autonomy. This friction between both the politician and the Chief of the General Staff required the intervention of the monarch, and later Emperor Wilhelm I successfully settled this dispute by his authority.

When Fieldmarshal Count Alfred von Schlieffen and his successor as Chief of the General Staff, the younger General Helmuth von Moltke, planned to employ the bulk of German forces at the outbreak of a war first in the west against France, politicians reluctantly - if at all - participated in the planning process. By accepting this, the German Emperor Wilhelm II and the political leadership of the German Empire de facto invested the power of military dictators in the Chief of the General Staff and his Deputy during the First World War.

This was contradictory to Clausewitz's axioms on the relationship of political and military powers in the process of policymaking in times of peace, and command and control in times of war. Fielmarshal Paul von Hindenburg and his influential Deputy, General Erich Ludendorff, finally achieved a very considerable measure of independence during the First World War, until the failure of the spring and summer offensives in 1918 caused them to drop the responsibility caused by them into the lap of a now helpless government. Emperor Wilhelm II, unlike his grandfather Wilhelm I, the last German monarch, was not strong enough in leadership to give his Chief of the General Staff a position in the Clausewitzian sense, that is to say, under political control. This failure did result in fatal consequences for Germany in the First World War and in the period, which followed.

In the Second World War, Adolf Hitler failed to orchestrate the triad of ends, ways and means although he united all political and military power to himself. His political aim was directed towards annihilation; he never strived for peace and political compromise, and he permanently overstressed the economic, military-strategic and operational resources and capabilities of the Wehrmacht, thereby ruining Germany.

Another good example of this is the Vietnam War.

It was mentioned that Clausewitz analysts in the United States translated On War into modern English, adapted his thoughts to the conditions of our time, used them for new structures of the political and military leadership, and enabled their frictionless cooperation through this.

Before I discuss some of the lessons learned from the Vietnam War in the United States, let me repeat and quote one of the most important axioms of Clausewitz as discussed in Book VIII of On War in his own language:

"War is merely a continuation of politics by other means. (Der Krieg ist eine bloße Fortsetzung der Politik mit anderen Mitteln.)

War in itself does not suspend political intercourse or change it to something entirely different. […] War cannot be divorced from political life; and whenever this occurs in our thinking about war, the many links that connect the two elements are destroyed and we are left with something pointless and devoid of sense. […] If war is to be fully consonant with political objectives, and policy suited to the means available for war, then unless statesman and soldier are combined in one person, the only sound expedient is to make the commander-in-chief a member of the cabinet, so that the cabinet can share in the major aspects of his activities.”

During the Vietnam War a well-structured US national strategy with a well-balanced triad of ends, ways and means and, based on them, frictionless functioning structures of the military authorities did not exist as a basis for field commanders for their professional command and control.

Political superiors who “skipped” subordinate levels and tried to exercise influence on matters, which were not their business, instead permanently corrupted the commanders' freedom of action within the scope of his mission. This attitude undermined the authority of the responsible field commanders and resulted in
a loss of confidence between them and their subordinates. This behaviour, as exercised by many American politicians, very often led to wrong military decisions and, as a result, put the troops at risk. This was - in summary - a result of a wrong understanding of the primacy of politics on the military, far from Clausewitz' convictions.

Another deficiency was the lack of a central military staff with well-trained and motivated officers, or a powerful Chairman of the Joint Chiefs of Staff and Secretary of Defence in the Clausewitzian sense. The US Armed Forces also lacked a capable joint staff with the ability to assist politicians in politico-strategic and military-strategic operational planning.

The Goldwater Nichols Department of Defence Reorganization Act of 1986 corrected these deficiencies, and there is no doubt that the Clausewitzian implications of this reorganization were successfully tested in both the preparation and conduct of the Allied campaigns of 1991 against Saddam Hussein's highly rated forces.

The United States translated successfully and efficiently Clausewitz' axioms on national security. They also expanded the responsibilities of classical generals, e.g. the theatre commanders, by giving them the authority to participate in the development of national strategy and formulate their own theatre strategy.

The equivalent of Clausewitz's 19th century single commander holding all military power in today's United States is the collegial body of the Joint Chiefs of Staff under a powerful chairman, the Secretary of Defence, as well as the Service Secretaries who all give advice to the President in the formulation of a national security strategy, and by extension, the military strategy which flows from it. The US Chiefs of Staff and US theatre commanders-in-chief now belong to the highest politico-military decision-making body and actively participate in the development of
a national security strategy, which, in a subsequent phase, they adopt and translate to their own theatre needs.

This arrangement, which is nowhere as transparent as in the United States, must be labelled revolutionary and a rediscovery of Clausewitz. It strengthens the authority of the highest generals, makes best use of the American way of leadership and even goes beyond the Clausewitzian approach by binding the highest generals into the politico-military decision-making cycle responsible for the formulation of the national security strategy of the country.

The consequence of this enlargement of the leading commanders' responsibilities will be varied. Neither a modern commander-in-chief nor his subordinate commanders and important staff officers can be exclusively military-oriented men. Beyond their unquestioned military competencies, they must have talents and qualifications that help them equally master political challenges. This also applies, as mentioned, to their assistants who work closely with them, give them advice, prepare their decisions and keep their mind free from details of staff work. Their civilian colleagues must - according to Clausewitz - have the same degree of knowledge in the field of strategic security matters.

But the best formulated national security strategy cannot be implemented if, at the military-strategic, operational and tactical levels there are no military commanders and staff officers who are trained in translating the guidance formulated by the next higher level of decision-making and command and control. Only if this network or “architecture of execution and command and control” works without friction in the Clausewitzian sense can a national security strategy be successfully implemented.

A glance at Germany: from 1994 to 1998 I was the Deputy Chief of Staff for Doctrine, Operations and Planning of the German Army Staff and in charge of the development of new field regulations for the transformed German Army. In the key manual, “Command and Control 2000”, I formulated the process of implementing German national security for individual levels of command and control as follows, based on Clausewitz' thoughts and axioms and by partly copying the discussed process and solutions developed and used in the US:

“The Armed Forces are tasked by the politico-military leadership. The politico-military leadership develops its directives in consultation with the military-strategic level of command.

Military-strategic concepts are derived from politico-strategic requirements. Making use of the means available to them, the major commanders translate military-strategic directives into practical action.

At the military-strategic level, commanders coordinate the employment of all forces available in order to achieve the objectives set by the politico-strategic leadership. The tasks of military-strategic command and control include:

Establishment of military-strategic intent and objectives,

Development of a military-strategic concept,

Provision of the assets required in the operational theatre, and

Determination of the operational command and control

structure.

This is done under the national responsibility, with a mandate of the UN and within the framework of NATO or the EU, and in conjunction with other states and coalitions.

At the operational level, commanders develop an operational concept based on the military-strategic requirements and translate this concept into directives and orders for tactical command and control. The operational concept defines the operational intent and objectives and develops ideas about the actions to be taken.

At the tactical level, commanders translate requirements, directives and orders issued by operational commanders into operational plans and orders.”

This sounds clear, transparent and simple, but is paved with potential friction, which can only be avoided if properly trained commanders and staff officers in key functions work at all these levels of command and control. But there is now
a common understanding how things should work smoothly which cannot be neglected if a national security strategy is intended to be a powerful and successful instrument to maintain and achieve the security of a nation of our time. In this field, Carl von Clausewitz has given us professional advice and guidance.

Let me come to my second practical example, the influence of Clausewitz on the existing NATO military strategy of counter-concentration of today under the umbrella of strategic defence.

Causewitz and the nato Military-Strategy
of CounterCconcentration of Today

Clausewitz insisted that strategic defence was the most effective form of successful warfare. The generalship in Germany strongly resisted this axiom, including Fieldmarshal von Moltke in the 19th century and in both World Wars where the superiority of the strategic attack became a dogma with fatal consequences for Germany.

The new geostrategic situation after the collapse of the Warsaw Pact has led NATO to a revival of the military-strategic principle of counter-concentration under the umbrella of the Alliance's strategic defensive. The military-strategy of counter-concentration is achieved by massing NATO forces at continental and maritime levels in a region where a risk is developing into a threat.

Whether or not military strategic counter-concentration forms the basis for defeating the enemy in offensive or defensive operations after the deployment of
a military posture must be portrayed in the Alliance's military-strategic objective given to the responsible theatre commander. The posture resulting from the military-strategic counter-concentration must be appropriate for the military-strategic object to be attained.

According to Clausewitz, a strategic defence consists of two parts: waiting and action; and he called the active part the “operational-tactical offensive”.

It is on this basis that NATO will be able to build the posture required for the conduct of decisive operations with the object of enabling it to deal a single blow to the opponent that will stop his aggression, should it occur.

Such offensively conducted operations can be referred to as counterattacks under the roof of the strategic defensive. Clausewitz, in discussing the possibility of achieving the operational goal by launching a large-scale attack, described this operation in terms of a concentric or convergent attack, i.e. “counterattack”, to use our terminology that bears the hallmark of a decisive operational counterblow being dealt to the opponent by surprise.

In On War Book VIII, Chapter 9, Clausewitz describes the essence of concentric counterattack as follows:

“A convergent attack (under the roof of strategic defence) always holds out the promise of increased results, for if it succeeds the enemy is not just beaten, he is virtually cut off. The convergent (counter) attack then is always the more promising; but since forces are divided and the theatre is enlarged, it also carries a greater risk. All depends, therefore, on whether the attacker feels strong enough to go after such a prize”.

Whether on the basis of military counter-concentration, the enemy should be beaten through a convergent counterattack, or whether encirclement should cause the enemy to discontinue his aggression, to withdraw, or to capitulate, will be dictated by the military-strategic input, which the theatre commander-in-charge of the operation will receive. The input will be subject to the consensus among the allies and defined within NATO. The nations of the NATO Alliance will specify with the elements of a potential military mission in the operational continuum to be applied.

This is an aspect on which Clausewitz commented as well:

“That is why governments and commanders have always tried to find ways of avoiding decisive battle and of reaching their goal by other means or of quietly abandoning it.”

He perceived the main battle fought by a concentric counterattack under the roof of strategic defence from a posture of counter-concentration to be the “bloodiest solution”. For him there was also the possibility of encircling the enemy forces und thus to achieve the effect of “killing the enemy's spirit”. This view is still valid today and in line with the NATO strategy of strategic defence as the umbrella beyond each military action of the Alliance.

The development of the military-strategic concept of counter-concentration was strongly influenced by the former Chief of Staff of the German Armed Forces, and later the Chairman of the Military Committee and former President of the German Clausewitz Society, General Klaus Naumann.

AXIOMS OF CARL VON CLAUSEWITZ TO ANALYSING, PLANNING AND SUPPORTING FORCES IN ARMED CONFLICT AND PEACEKEEPING MISSIONS OF TODAY

My concluding analysis deals with axioms of Carl von Clausewitz, which from my point of view should be used to analyse, plan and support the employment of forces of today in armed conflict and in peace support missions in the framework of the war against terrorism. I think it is legal to replace for such missions Clausewitz' term “war” by the term “security precautions” - which includes armed conflicts, the fight against terrorism and other threats of our time, all of them elements of a national security of today.

My considerations are based on three axioms of Carl von Clausewitz, which
I extracted from On War for such missions. Its elements were discussed in my presentation.

First, the political leadership must ultimately control and direct both the planning and support of armed conflicts and that of peace support missions absent from war. The political leadership, namely the politico-strategic level, e.g. the UN,
NATO or the EU and/or other international organizations must define during this initial planning phase the peace end state of such a mission, both its military and civilian components and actors.

During this planning phase, the political leadership receives and accepts advice from the highest military authorities. The political, military and respective civilian organizations, which will participate in such a mission, develop together
a strategic plan for the whole mission, which includes its peace end state. The subordinate military and respective civilian levels of command and action for their areas of responsibility must translate it. The politico-strategic level avoids directly interfering with its execution during a mission.

Second, the conduct and execution of an armed conflict or a peace support mission must permanently be influenced by the real situation in the area of deployment. If required, the triad of ends, ways and means must be rebalanced in the light of developments resulting from the concrete situation in the area of a mission. The end state of such a mission namely peace, set and if necessary modified by the political leadership, directs and controls its whole execution.

Third, international actors in armed conflicts and peace support missions, which includes politicians, diplomats, police officers or members of such civilian organizations integrated in them, must be familiar with the challenges and characteristics of politics, the military involved, the economy and, above all, the special circumstances and developments in the respective area of a mission. Above all, they must be trained and willing to closely cooperate with each other, to analyse complex problems together, to develop solutions in line with their competencies and their level of command and control and responsibility.

These axioms provide a catalogue which, in the light of my more than three years of experience in the Balkans, is considered indispensable to plan, master and orchestrate a mission by such a “comprehensive approach”, an approach now being tested in Afghanistan. And again, Clausewitz, if translated for the conditions of our time, offers intellectual tools for the planning and managing of such missions. I hope his ideas will be better used in the future than in the past when so much friction occurred and could have been minimized had one followed Clausewitz' thoughts and axioms.

A military operation of today in an armed conflict or in a peace support mission without fight is followed by the political and economic build- up of the area of the mission. For this second phase, protection by military force is required. The strengths of the military force needed in such a mission depend on the concrete security situation in its area of employment. A stable security situation there can always deteriorate and a “mission creep” can occur if, for example, a peace support mission changes its character and takes the character of an armed conflict or war, as seen in Afghanistan.

According to Clausewitz, war, and, if we expand his thoughts and axioms on the armed conflicts and peace support missions of today in the framework of the war against the international terrorism, are always influenced by forces external to them: political, economic, technological and social elements.

All components of an armed conflict or of a peace support mission - politico-strategic, diplomatic, military and civilian components - must contribute to and be portrayed in an overall strategic plan which covers the whole mission up to its peace end state. To make such a system of a comprehensive approach run, all actors involved must closely work together in pursuing the way towards the defined end state.

This requires a new understanding of such organizations which, thus far, refused to closely cooperate with and within military structures and, if required, under military commanders. But only such an approach is in line with Clausewitz's thoughts and axioms, translated for our time. This is an important part of the legacy of Major General Carl von Clausewitz for all of us today, and much work still needs to be done until a real, smoothly functioning “comprehensive approach” will come to bear.

THE LEGACY OF CLAUSEWITZ

A final thought on Clausewitz: his modest ambition to write with On War a book that “would not be forgotten after two to three years”, at first showed little sign of being fulfilled. The edition of On War that his educated widow published in 1832, was received with respect but made little impact. On War might have been a forgotten curiosity had not Fieldmarshal Helmuth Count von Moltke, the architect of Prussia's military triumphs over Austria and France, together with Chancellor Otto Prince von Bismarck, the creator of the united German Empire in 1871, let it be known in the aftermath of his triumph that, apart from the Bible and Homer, Clausewitz was the author whose work had influenced him most, although he came in some important areas - as we have seen - to different solutions.

With Moltke's endorsement, Clausewitz instantly became fashionable, and Moltke's own writings echo Clausewitz a great deal. When his teaching about the primacy of defence increasingly became an embarrassment for many high-ranking German Generals, he was no longer considered a source for practical action. In Germany he disappeared behind his characterization of a “ philosopher of war”, which for practice-oriented Generals meant that Clausewitz had little relevance for the immediate and daily work of planning, training of soldiers and command and control. American Clausewitz experts took a different course and translated On War into modern English, thus revealing his practical value to the decision-makers who made use of them when they executed the lessons learned from the Vietnam War.

As was discussed, Clausewitz is now once again a household name in my country and is increasingly used by the German political and military leadership, portrayed in our new field manuals and used for the training of our generals, admiral staff officers and commanders at our Command and General Staff Academy in Hamburg, and also at universities. This process is supported by the Clausewitz Society and by the International Clausewitz Centre, established 10 years ago at our Command and General Staff College in Hamburg.

0x01 graphic

CHRISTIAN O.E. MILLOTAT

GENERAŁ CARL VON CLAUSEWITZ: DZIEDZICTWO I WPŁYW

248

247

GENERAL CARL VON CLAUSEWITZ: LEGACY AND INFLUENCE

Zeszyty Naukowe AON nr 2(59) 2005

ISSN 0867-2245

Zeszyty Naukowe AON nr 3(80) 2010

ISSN 0867-2245



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ZN.4.2011, strategia
ZN.4.2011, strategia
ZN.4.2011, strategia
ZN.4.2011, strategia
ZN.4.2011, strategia
ZN.4.2011, strategia
ZN.4.2011, strategia
Прудникова, Чигирин Катынь (Москва, 2011)
perswazja wykład8 2011 Strategie komunikacyjne w perswazji (1)
Prezentacja Strategii Grupy Kapitalowej LOTOS 2011 2015
pytania z 25.06.2011, studia AGH, ZiIP, Magister, Zarządzanie strategiczne
ewolucja strategii 2011
ZS - test z odpowiedziami - mam nadzieje prawidlowymi , WSZiB w Poznaniu Zarządzanie, 5 rok zarządza
Test 2, WSZiB w Poznaniu Zarządzanie, 5 rok zarządzanie 2011-2012, Zarządzanie strategiczne Witczak,
Kingdom of Denmark Strategy for Arctic 2011 2020
Test II grupy ZS, WSZiB w Poznaniu Zarządzanie, 5 rok zarządzanie 2011-2012, Zarządzanie strategiczn
test I gr 1 pytanie nowe i 1 poprawilam, WSZiB w Poznaniu Zarządzanie, 5 rok zarządzanie 2011-2012,
BIZNES PLAN W STRATEGI PRZEDSIEBIORSTWA DR ZAGÓRSKA, SZKOŁA, szkola 2011, zagórska
Strategiczne konsekwencje przewrotu w Egipcie 04 02 2011

więcej podobnych podstron