Kultura a gospodarka, teksty na zajęcia


Kultura a cywilizacja

Ma początku chciałbym wyjaśnić dwa podstawowe pojęcia , które zawierają się w stwierdzeniu powyżej tzn. kultura i cywilizacja . Kiedy słowo kultura pojawiło się po raz pierwszy w językach europejskich , nie miało jeszcze takiego znaczenia jakie ma dzisiaj.

Pierwotnie termin cultura wiązał się z uprawą roli i oznaczał przekształcenie poprzez ludzką pracę naturalnego stanu zjawisk przyrody w stan inny, bardziej pożądany i użyteczny dla człowieka. Cyceron ( 106-43 p.n.e. ) użył słowa cultura , na określenie filozofii .

Słowo „kultura” pojawiło się prawdopodobnie w 1510 r. W tym sensie oznacza wszelki rozmyślny wysiłek zmierzający do rozwinięcia jakości jakiegoś przedmiotu. Możemy, więc mówić o „kulturze pszenicy” albo o „kulturze rzemiosł”, nie możemy mówić o „kulturze jako takiej”. W XVII w. Voltaire-używa słowa „kultura” jako rezultat kształcenia i doskonalenia umysłu. Wkrótce określano taki poziom osiągnięty przez wykształcenie jednostki-dobre maniery, znajomość sztuki i nauk. W XVIII w.Werder określa „kulturę” jako doskonalenie się jednostki albo kwalifikacji, techniki i umiejętności, których jednostka nabiera w toku doskonalenia się, z tym wszakże, że do osiągnięć tych włącza się zarówno technikę jak i intelektualną stronę życia. W połowie XIX w. - Klemm („ojciec nauki antropologicznej”) uważa kulturę za - obyczaje, rzemiosła i umiejętności, życie domowe i publiczne w czasie pokoju lub wojny, religię, naukę i sztukę. Zaś E.Taylor stwierdza „kultura, czyli cywilizacja jest to złożona całość, która obejmuje wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawa, obyczaje oraz inne zdolności i nawyki nabyte przez ludzi jako członków społeczeństwa”.

Gdyby podjąć próbę usystematyzowania wszystkich głównych sposobów badania kultury, to można stwierdzić, że dają się one podzielić na dwie zasadniczo odmienne grupy i wiążące się z nimi dwa różne sposoby badania zjawiska kultury. W pierwszej grupie znaczeń kultura jest pewną własnością ludzkich zbiorowości. Obejmuje ona te wszystkie cechy, które wyróżniają zbiorowości ludzkie od innych zbiorów organizmów społecznie nie ukształtowanych i niepowiązanych w system stosunków społecznych. Drugi sposób badania kultury różni się od pierwszego tym, że interesuje się przede wszystkim treścią kultury, a nie jej „ludzkim podłożem”.

Antonina Kłoskowska wymienia sześć sposobów definiowania kultury:

Typ definicji opisowo wyliczający - traktuje on kulturę jako określony zbiór przedmiotów, a definiowanie kultury sprowadza się do wyliczenia jej części składowych. Kryterium tego zaliczania pewnych składników życia społecznego do obszaru kultury nie jest tu wyrażne sformułowane; kryterium to ma charakter intuicyjnego założenia jak np. definicja E.Taylora .

Definicje historyczny - kładą one nacisk na czynniki tradycji jako mechanizm przekazywania dziedzictwa kulturowego; dla określenia kultury używają takich określeń jak: dziedzictwo, tradycja, dorobek. Kulturę definiuje się tutaj jako charakterystyczny dla człowieka rodzaj przekazu minionego doświadczenia przyszłym pokoleniom. Minione doświadczenia człowieka wyraża się w „świecie przedmiotowym”, a przekazywane jest kolejnym pokoleniom w drodze wychowania i nauczania. Np. definicja S.Czarnowskiego : „kultura jest dobrem zbiorowym i zbiorowym dorobkiem, owocem twórczego i przetwórczego wysiłku niezliczonych pokoleń .

Definicje normatywne - akcentują podporządkowanie się zachowań ludzkich normom, wartościom i modelom. Wzory, modele i zasady wartościowania są traktowane jako elementy konstytutywne kultury, a podporządkowanie się tymże normom jako właściwość zachowań kulturowych. Kultura jest tu pojmowana jako zespół norm obowiązujących członków danej społeczności i warunkujących jej trwanie. Np. definicja A.L.Kroebera i T.Parsona określająca ją jako „przekazane i wytworzone treści i wzory wartości, idei i innych symbolicznie znaczących systemów, będące czynnikami kształtującymi ludzkie zachowania oraz wytwory stanowiące produkt zachowania.

Definicje psychologiczne - skupiają uwagę na psychicznych mechanizmach kształtowania się kultury; analizują mechanizmy uczenia się, formowania nawyków kulturowych, internalizacji norm obowiązujących w danej zbiorowości i wartości przez tę zbiorowość uznawanych za oraz wpływ kultury na kształtowanie osobowości jednostek. Szczególny nacisk jest położony w tych definicjach na uczenie się i naśladownictwo jako procesy przyswajania kultury. Np. definicja Stanisława Ossowskiego: „Kultura jest... pewnym zespołem dyspozycji psychicznych przekazywanych w łonie danej zbiorowości przez kontakt społeczny i uzależniony od całego systemu stosunków międzyludzkich”.

Definicje strukturalne - interesują się przede wszystkim strukturą danej kultury, tzn. zasadniczymi elementami tej kultury oraz ich wewnętrznymi powiązaniami. Zazwyczaj wymienia się cztery kategorie elementów kultury: materialno-techniczne, społeczne, ideologiczne i psychiczne. Definicje tego typu badają specyficzną strukturę konkretnych kultur - nie dotyczą kultury w ogóle.

Definicje genetyczne - skupiają się na genezie kultury. W tym typie definicji można wyróżnić dwie odmiany: Pierwsza dotyczy wewnętrznego rozwoju kultury, wyłania się jednych (wyższych) jej form z form innych (niższych, wcześniejszych). Druga dotyczy wyłaniania się kultury z natury (wyjaśnia związki między naturą a kulturą, różnice i przeciwieństwa między nimi). Kulturę traktuje się tu jako sumę wytworów zachowań ludzkich powstałych w wyniku aktywności człowieka, przy czym jedni autorzy akcentują bardziej aktywność intelektualną, a inni aktywność fizyczną.

Kulturę można opisywać w ujęciu wartościującym i opisowym. Wartościujące ujęcie kultury zawiera ocenę kultur poszczególnych zbiorowości ludzkich. Kultura w tym ujęciu jest pojmowana jako zjawisko podlegające procesowi rozwoju w toku dziejów i osiągające w procesie rozwoju coraz wyższy stopień, jako zjawisko kumulujące się, stopniowalne. Opisowe, czyli neutralne pojęcie kultury rozumie ją jako zespół wielu zróżnicowanych zjawisk, których wzajemne powiązania i uwarunkowania mogą być przedmiotem opisu i analizy, ale nie wartościowania.

Wyróżnia się następnie atrybutywne i dystrybutywne rozumienie kultury. W znaczeniu atrybutywnym kultura jest cechą stałą, czyli właśnie atrybutem ludzkości jako całości (ujęcie globalne) lub poszczególnego człowieka jako przedstawiciela gatunku ludzkiego (ujęcie jednostkowe). W sensie atrybutywnym można mówić tylko o kulturze, nigdy o kulturach. W znaczeniu dystrybutywnym kultura jest rozumiana jako zbiór cech kultury określonej zbiorowości. W tym znaczeniu termin kultura może być używany zarówno w liczbie mnogiej jak i pojedynczej, ale w każdym przypadku należy uściślić, o jaką kulturę chodzi. Sposób przypisania kultury określonej zbiorowości może mieć charakter konkretny lub typologiczny. Konkretny sposób istnieje wówczas gdy mówimy o kulturze konkretnego społeczeństwa (np. kultura francuska, polska itd.). Typologiczny natomiast, gdy mówimy o kulturze związanej ze zbiorowością określonego typu (np. kultura robotnicza). Kultury w sensie dystrybutywnym pojęte konkretnie mają swój wymiar czasowy i przestrzenny, są bowiem wytworem zbiorowości, które zajęły określone miejsce w historii; kultury te pojawiły się w jakimś miejscu i czasie, trwają lub zaginęły wraz ze zbiorowością, która je stworzyła. Kultura w sensie dystrybutywnym, ale pojęta typologicznie, też może mieć charakter czasoprzestrzenny, ale w tym przypadku trudno określić gdzie i kiedy pojawiają się zbiorowości i kultury określonego typu.

Jeśli kulturę rozumiemy jako całokształt materialnego i niematerialnego dorobku ludzkości, wówczas pojęcie dobra kultury obejmuje zarówno rzeczy i usługi, jak i dobra niematerialne, a także zachowania, zjawiska etyczne itd. Dobra kultury dzieli się na: dobra instrumentalne (pośrednie), stanowiące środki do osiągnięcia innych dóbr i dobra autoteliczne (bezpośrednie), będące celem samym w sobie. Jedno i to samo dobro w różnych sytuacjach może spełniać funkcję raz dobra instrumentalnego, a raz autotelicznego (np. wykształcenie może być celem samym w sobie, a może być również środkiem do osiągnięcia innych celów).

Kultura jest związana z człowiekiem. Jest on jej twórcą, a zarazem odbiorcą: jest przez nią kształtowany, w niej wyraża i zaspokaja swe potrzeby. Kultura jest zjawiskiem społecznym. Kultura jest związana z człowiekiem jako istotą prowadzącą społeczny tryb życia. Kultura powstaje i rozwija się w jakiejś społeczności i dzięki stycznością społecznym. W ramach zbiorowości kultura jest przekazywana w czasie i przestrzeni. W każdej strukturze zawarte są różnice kulturowe, związane ze zróżnicowanie pełnionych ról społecznych. Ponadto w każdej społeczności istnieją zróżnicowania wynikające z odmienności indywidualnych temperamentów, osobowości, życiowych doświadczeń. Kultura jest zjawiskiem powtarzalnym. Do kultury mogą należeć tylko te zjawiska, które charakteryzują się powtarzalnością. Aby jakiś „wynalazek” ludzki mógł stać się elementem kultury, musi być: zachowany, utrwalony i przekazany następnym pokoleniom. S. Czarnowski: „O kulturze mówimy wtedy, gdy odkrycie czy wynalazek zostaje zachowany, gdy jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, gdy staje się dorobkiem trwałym zbiorowości ludzkiej, nie przyzwyczajeniem poszczególnej jednostki czy jej mniemaniem osobistym.

Kultura jest zbiorem zjawisk wyuczonych. Kultura jest przekazywana na drodze wychowywania i uczenia się. Wszystkie czynności kulturowe są wyuczone, a więc wyłączona zostaje z kultura klasa zachowań instynktowych. Kultura ma wymiar czasowy, charakteryzuje się rozciągłością w czasie ma swoją historię; rozwija się, przeżywa rozkwit lub upadek zależnie od warunków ekonomicznych i społecznych. Kultura jest dorobkiem wielu pokoleń, żadne pokolenie nie tworzy kultury od nowa. Zjawiska kulturowe są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mechanizmy zmian kulturowych to: ewolucja, adaptacja do określonego środowiska, dyfuzja. Ewolucja jest to proces przeobrażeń, przechodzenia do stanów bardziej złożonych; proces ewolucji polega na ciągłej kumulacji dorobku form kulturowych. Pojęcie ewolucji w kulturze jest obiektem sporu: jedni twierdzą, że wewnętrzne prawa rozwoju są odmienne od praw ewolucji; według innych są one identyczne bądź podobne do nich. Dyfuzja kulturowa oznacza proces zmieszania się różnych kultur, przejmowania cech jednej przez drugą, zachodzący wskutek kontaktu tych kultur, np. podboju, wymiany handlowej.

Kultura ma wymiar przestrzenny. W toku rozwoju człowieka kultura rozprzestrzeniała się wraz z jego przemieszczaniem się. Odnosi się to do kultury zarówno w sensie atrybutowym (cecha gatunku ludzkiego) jak i dystrybutywnym (zbiór cech kulturowych określonej zbiorowości).

Kultura jest systemem. Każda kultura ma własną, wewnętrzną logikę. Jest całością, której części składowe są powiązane ze sobą. Między elementami kultury zachodzi proces integracji. W każdym systemie kultury wyróżnia się cztery kategorie elementów: materialno - techniczne, społeczne, ideologiczne i psychiczne. Badając kulturę danej społeczności należy badać: poszczególne jej elementy, ich powiązania, ale przede wszystkim należy badać jakie znaczenia są im przypisywane w myślach i działaniach członków zbiorowości, w ramach, której one występują. O swoistości i odmienności kultury społeczeństwa nie decydują wytwory materialne, artystyczne ani idee - bo mogą one być wspólne dla wielu społeczeństw - lecz znaczenia jakie się im przypisuje. Powiązania elementów kultury tworzą swoiste kody znaczeniowe zrozumiałe tylko dal tych, którzy im nadają znaczenie i nimi się posługują.

Kultura jest mechanizmem adaptacyjnym człowieka. Spełnia rolę pośrednika między człowiekiem, a środowiskiem przyrodniczym, w którym on żyje.

Płaszczyzny zjawisk kulturowych:

W każdym zjawisku kulturowym można wyróżnić cztery zasadnicze aspekty : materialny, behawioralny, psychologiczny, aksjonormatywny.

A.Kłoskowska wyróżniła w obrębie kultury globalnej trzy kategorie : kulturę bytu , kulturę społeczną i symboliczną .

z produkcją , dystrybucją i usługami , służące zaspokajaniu naturalnych bytowych potrzeb człowieka .

i przedmiotem kulturalnie określonych działań są tutaj sami ludzie , że regulujący wpływ kultury odnosi się w tym przypadku do żadnych innych substancji lub wartości , lecz do stosunku , ról i układów ludzi w ich wzajemnych powiązaniach „ lub „jest to kultura społecznego współżycia ludzi między sobą i społecznych struktur normujących stosunki między grupami ludzi w procesach pracy , konsumpcji i zabawy „ . W skład tak rozumianej kultury wchodzą: komunikowanie służące organizacji ludzkich stosunków , podział władzy , własność , dostęp do dóbr , funkcji i pozycji społecznych .

i jako członka społeczeństwa . Czynności autoteliczne to „ działania, których wykonywanie jest źródłem zadowolenia jednostki „ . Czynności te ktoś lubi wykonywać z uwagi na nie same, a nie ze względu na uzyskane korzyści. Do sfery kultury symbolicznej należą zjawiska kultury ( związane głównie

z religią , sztuką , zabawą i nauką ) , które spełniają funkcje estetyczne, poznawcze i ludyczne . Kulturę symboliczną nazywa się nieraz kulturą niematerialną albo duchową.

Zanim poddamy analizie słowo cywilizacja zwróćmy uwagę, że historia tego słowa przebiegała prawie zupełnie paralelnie do historii słowa kultura. I ono oznaczało najpierw proces doskonalenia się jednostki, z nieco silniejszym być może nieco akcentem na umiejętność ludzkiego obcowania. Kant na przykład wprowadził takie oto rozróżnienie: „ Ludźmi kulturalnymi stajemy się ... przez sztukę i naukę , ludźmi cywilizowanymi ... nabywając towarzyskiego poloru i ogłady „ . Użycie w takim sensie słowa cywilizowany sięga końca XVI w. W drugiej połowie wieku XVIII cywilizacja, tak samo jak kultura, zaczęła oznaczać raczej stan niż proces doskonalenia, a niekiedy także wyróżnione sposoby zachowania, takie jak wytworne maniery czy pokojowe życie polityczne, co uważano za rezultat doskonalenia. Słowo wzięte w tym właśnie znaczeniu Johnson rozmyślnie ze swego słownika , woląc formę - civility ( ogłada ) w przeciwstawieniu do barbarity (barbarzyństwo). To samo znaczenie przybrała pierwotnie cywilizacja (a także kultura) w języku francuskim. Niemcy przyswoili sobie słowo kultura i rozszerzyli jego znaczenie tak, by pokryło wszystkie aspekty życia społecznego, bez względu na stopień ich wydoskonalenia. We francuskim natomiast kultura aż do niedawnych czasów zachowała swe konotacje wartościujące za to cywilizacja zaczęła być w XIX wieku używana w tym szerszym sensie, w jakim słowa kultura używano w Niemczech, i praktyka ta dotrwała we Francji do dziś zarówno u antropologów, jak i w piśmiennictwie bardziej literackim. To samo znaczenie przyswoili sobie Anglicy i sam Taylor użył terminu cywilizacja zanim jeszcze zapożyczył od Klemma kulturę. W Ameryce po Taylorze, a zapewne i nie bez wpływu Niemców, wolano kulturę. Natomiast w Anglii, tak samo jak we Francji, używano nadal cywilizacji i jeszcze w roku 1922 angielski antropolog Goldenweiser napisał książkę „ Cywilizacja pierwotna „choć w późniejszych swych pracach preferował już słowo kultura.

W ostatnich dziesięcioleciach jednak zarówno w angielskiej, jak i we francuskiej antropologii społecznej kultura wypierała cywilizację. Ta ostatnia zaczęła powracać w pobliże dawnego swojego kręgu znaczeniowego odnosząc się przeważnie do wyższej lub bardziej rozwiniętej formy kultury miejskiej. Mówi się więc wymiennie o „chińskiej kulturze„ , lub „chińskiej cywilizacji„ ale prawie wszyscy wolą „ kulturę pierwotną „ od „ cywilizacji pierwotnej „.

Barth pragnął ograniczyć zakres pojęcia „kultura” do jej aspektów technicznych, do „panowania człowieka nad przyrodą”, natomiast przez „cywilizację” chciał rozumieć „panowanie człowieka nad sobą samym”, czyli okiełznanie ludzkich instynktów przez społeczeństwo; koncepcje tę przyjęli za nim Amerykanie - Lester Ward i Albion Small. Jednakże Niemcy, mianowicie Tonnies i Alfred Weber, a za nimi Amerykanie Maclver i Metron dokonali niemal dokładnie odwrotnego rozróżnienia. Dla nich „cywilizacja” miała oznaczać „całość wiedzy praktycznej i intelektualnej oraz zbiór technicznych środków panowania nad przyrodą”, podczas gdy „kultura” ograniczyć się miała do „konfiguracji wartości, zasad normatywnych i ideałów”. Takie zastosowanie obu słów odnajdujemy jeszcze w dziele Metrona z roku 1949. Nie całkiem jest jasne, dlaczego takie zróżnicowanie uważano za konieczne. Potrzebujemy tylko jednego słowa, które by pokryło wszystkie przejawy zbiorowego zachowania ludzkiego, ażeby wydobyć na jaw ich istotną jednorodność; jeżeli zaś pragniemy dokonywać rozróżnień w ramach kultury, mamy do dyspozycji takie ustalone już terminy jak „technika”, „idee i wartości” itd. Co więcej, podział wprowadzony przez socjologów nie wydaje się wyczerpujący: nie wiadomo, czy tak ważne dziedziny zachowania zbiorowego, jak polityka, religia lub filozofia, należą w ich rozumieniu do „cywilizacji” czy do „kultury”. Koncepcja ta odzwierciedla właściwie szablonową niemiecką dychotomię Geist i Natur, ducha i przyrody: nie nadaje się dla nauki, która stawia sobie za cel naturalistyczne badanie „ducha”. Także Spengler używa terminu „cywilizacja” w sensie specjalnym, rozumiejąc przezeń późną, schyłkową i nietwórczą fazę zamykającą rozwój „wielkich kultur”. Rozróżnienie to odzwierciedla jego swoistą metafizykę: „cywilizacja” tak się tu ma do „kultury” jak trwanie do stawania się, jak intelekt do duszy - jest ona czymś nieskończonym i martwym. Spengelowski „zmierzch” Zachodu nie oznacza upadku w znaczeniu potocznym, lecz jest stwierdzeniem, iż Zachód wszedł w fazę „cywilizacji”. Jak łatwo zauważyć, koncepcja ta zakłada pewne przesłanki wartościujące, które trudno by nam przyszło zaakceptować: przydają one słowu „cywilizacja” aromat przesytu czy nadmiaru, sprawiając, że brzmi ono jak wyrok skazujący. Możemy więc spokojnie odsunąć na bok dawniejsze propozycje i swobodnie dostosować termin do naszych własnych celów. Umówmy się więc, że „cywilizacjami” będziemy nazywać większe i bardziej złożone kultury. Jeśli jednak mamy umieć w każdym przypadku rozstrzygać, czy dana kultura powinna być uznana za cywilizację, to musimy wypracować definicję dokładniejszą.

Zasięg kultury, to jest liczba jej „nosicieli”, nie wydaje się nam w sobie cechą istotną, choć oczywiście polityczna i gospodarcza organizacja wielkich obszarów nastręcza zgoła specyficzne problemy. Gdybyśmy jednak mięli brać pod uwagę jedynie pojemność, nie wiedzielibyśmy gdzie przeprowadzić linię demarkacyjną pomiędzy „cywilizacjami” a „kulturami pierwotnymi”. Czy sto tysięcy ludzi wystarczy? Czy dopiero milion musi dzielić wspólną kulturę na to, byśmy mogli ją nazwać cywilizacją? A może pięć milionów? Każda definicja wydaje się czysto arbitalną. Podobne problemy wyłonią się, jeśli za kryterium przyjąć zechcemy stopień złożoności. Najrozsądniej byłoby zwrócić wzrok ku etymologii słowa i ku temu, co wciąż wydaje się jedną z jego głównych konotacji: powiedzmy wtedy, że cywilizacja to tyle, co kultura życia miejskiego. Ale jak zdefiniować miasto? Tu znowu jego progowa wielkość lub gęstość zaludnienia byłyby kryteriami całkowicie arbitalnymi. Czy aby móc mówić o mieście, wystarczy mieć pięć tysięcy czy dziesięć tysięcy dusz? I ile ich musi przypadać na jedną milę kwadratową?

A jednak jest pewna cecha miasta, która wydaje się znamienna i od której zależy wiele charakterystycznych zjawisk, jakie zwykliśmy wiązać z wyobrażeniem cywilizacja. Jest to mianowicie ta okoliczność, że wielu lub wręcz większość mieszkańców miasta nie trudni się rolnictwem. Lub ściślej - ponieważ chcielibyśmy wyłączyć także osady myśliwskie i rybackie - powiedzmy, że mieszkańcy miasta po większej części nie zajmują się produkowaniem żywności. To właśnie uwolnienie od konieczności wytwarzania własnymi rękami swego pożywienia pozwoliło, należy sądzić, mieszkańcom miast poświęcić cały swój czas specjalizacji i co za tym idzie, komplikowaniu kultury; ono też umożliwiło im podróże, handel i zbrojny podbój sąsiednich obszarów, prowadzący do rozszerzenia zasięgu ich kultury. Również pismo, choć napotkać je można i poza miastami, musiało zostać wynalezione i rozwinięte przez specjalistów, wolnych od konieczności wydatkowania swojej energii na zaspokojenie pierwszych potrzeb. Możemy się nawet domyślać, że niektóre z cech systematycznego „racjonalnego” myślenia wzięły początek z faktu, że jacyś ludzie przestali być bezpośrednio zależni od kaprysów przyrody.

Przyjmijmy więc, że cywilizacja to kultura miast, miasta zaś zdefiniujemy jako aglomeracje domostw, których wielu mieszkańców nie trudni się produkowaniem żywności.

Wypada zastrzec, że początki cywilizacji mogą mieć miejsce przed pojawieniem się miast; miasta muszą wszakże pojawić się w późniejszych fazach rozwoju, w przeciwnym bowiem razie danej kulturze odmówimy miana cywilizacji.

Będziemy przeto oznaczali mianem „cywilizacji” po prostu największe całości dające się rozróżnić w naszym polu badań. Tak więc kulturę chińską, choć obejmuje dziś jeden tylko politycznie zintegrowany obszar, nazwiemy cywilizacją chińską, nie ma bowiem żadnej większej całości, do której mogłaby być włączona. I podobnie cywilizacją nazwiemy superkulturę zachodnioeuropejską, a jej części składowe - np. kultury brytyjska czy francuska - mogą otrzymać miano subcywilizacji. Oczywiście nie ma powodu sprzeciwiać się, gdy ktoś w języku bardziej swobodnym będzie mówił o cywilizacji brytyjskiej czy francuskiej, byle było jasne, że nie do tych całości odnoszą się nasze twierdzenia o cywilizacjach.

Zdefiniowawszy takim sposobem „cywilizację”, potrafimy już teraz wyodrębnić te najważniejsze całości, jakie znajdujemy na obszarze dziejów. Musimy pamiętać, że kultury, a zatem i cywilizacje, różnicują się i scalają jako zespoły podstawowych idei i wartości, ale w praktyce ich granice przestrzenne

i czasowe są określane przez obecność lub brak zespołu charakterystycznych instytucji. Kryteria te są oczywiście tylko próbą uściślenia tego, co zarówno uczeni jak laicy odczuwają jako różnice i podobieństwa stylu czy też ogólnego charakteru kultur różnych państw i narodów w różnych okresach dziejów. Nic przeto dziwnego, że przyłożywszy - na początek pobieżnie - nasze kryteria otrzymamy w wyniku w zasadzie te same wielkie cywilizacje, jakie od dawna już są wyodrębniane.

Znamy osiem takich wyraźnie zidentyfikowanych i powszechnie uznawanych cywilizacji: egipską, babilońską, chińską, indyjską, klasyczną, peruwiańską, środkowoamerykańską i zachodnioeuropejską.

Każda więc cywilizacja powstała na „ bazie „ kultury , lecz nie każda kultura może być uznana za cywilizację .

Jak widzimy rozróżnienie kultury od cywilizacji nastręcza wiele kłopotów i trudności , gdyż dopiero dokładna analiza ich etymologi oraz założenie i wygenerowanie pewnych cech charakterystycznych , pozwala nam na rozróżnienie tych dwóch pojęć. Jak zauważyliśmy powyżej historia ich rozwoju przebiegała bardzo podobnie. Używane często zamiennie spowodowały pewien bałagan znaczeniowy . Nawet wielcy antropolodzy „ dostosowywali „ zakres znaczeniowy tych pojęć jak gdyby do własnych potrzeb. Dla każdego przeciętnego zjadacza chleba pojęcia „ kultura chińska „ , czy „ cywilizacja chińska „ niczym szczególnym się nie różnią , gdyż nakreślenie wyrażnej linii demarkacyjnej między nimi jest dopiero możliwe , po ustaleniu pewnych kryteriów o których wspominałem powyżej . Myślę więc , że stwierdzenie zawarte w temacie pracy zrozumiałe i wytłumaczalne jest tylko dla wąskiej grupy społeczeństwa , choć pojęcia te są używane i spotykamy się z nimi codziennie.

KULTURA A GOSPODARKA

Współczesny świat wydaje się być coraz bardziej ujednolicony. Dominuje demokratyczny model sprawowania władzy oraz wolnorynkowa gospodarka. Upowszechnienie tych systemów skłoniło nawet niektórych uczonych do ogłoszenia ,, końca historii”. Przyglądając się jednak dokładniej dostrzegamy, że owe ogólne wzorce są realizowane w każdym państwie w nieco inny sposób. Okazuje się, że odmiennie rozkładają one pewne cele i priorytety. Możemy stwierdzić, że standardy polityczne i gospodarcze nakładają się na określoną kulturę i tradycję danego społeczeństwa tworząc charakterystyczny model. Czynniki te sprawiają, że znaczne różnice mogą zachodzić nawet między państwami sąsiadującymi ze sobą, czego znakomitym przykładem mogą być Niemcy i Francja.

Mimo iż geneza nowoczesnej gospodarki i demokracji są interesujące w niniejszej pracy zajmiemy się jedynie pierwszym zagadnieniem. W tym miejscu chcielibyśmy uczynić także drugie zastrzeżenie. Mianowicie opis tworzenia nowoczesnej gospodarki, będzie odnoszony jedynie do przemian związanych z kształtowaniem się systemu kapitalistycznego. Pominięta zostanie droga tego procesu społecznego realizowana w systemie socjalistycznym. Tematyka ta wymaga odrębnego opracowania.

Zasadniczym celem niniejszej pracy będzie ukazanie nieekonomicznych, kulturowych uwarunkowań nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej. Poszukiwanie wpływu kultury na gospodarkę jest podejściem odmiennym od stosowanego w ekonomii. Z punktu widzenia ekonomisty gospodarka jest systemem opisywanym przez ścisłe wzory i prawa. Zasady podaży, popytu, użyteczności, czy racjonalnego wyboru czynią z tego obszaru przestrzeń całkowicie przewidywalnych działań ekonomicznych, niezależnych od kultury, czy zwyczaju. Taka jest teoria. Praktyka jednak pokazuje, że działający ludzie nie zawsze postępują w zgodzie z zamysłem teoretyków. Człowiek nie zawsze kieruje się użytecznością, czy racjonalnością i w wielu sytuacjach okazuje się być nieprzewidywalny.

Badając genezę nowoczesnej gospodarki dotrzemy do warunkujących i poprzedzających ją obszarów kultury. Termin ,,kultura” intuicyjnie rozumiany przez każdego rodzi duże problemy, gdy chcemy go zdefiniować. Używanie go w najprzeróżniejszych kontekstach sprawia duże kłopoty z jednoznacznym i zrozumiałym jego określeniem. Dla przykładu wystarczy podać podziały na kulturę materialną i duchową, osobistą i narodową, czy też ujęcie kultury jako obszaru odrębnego od sztuki (co miało do niedawna miejsce w nazwie Ministerstwa Kultury i Sztuki).Dlatego nie chcąc wikłać się w tworzenie własnej charakterystyki kultury definicję jej przyjmiemy za Jonathanem Turnerem jako system symboli służący do organizacji interakcji i kierowania zachowaniem. Możemy wyróżnić w nim takie podsystemy jak język, technologia, wartości, przekonania, normy oraz zasoby wiedzy własnej nabytej w toku doświadczeń, z reguły nieuświadamianej i stosowanej odruchowo (Turner 1998:36-43). W oparciu o tę definicję będziemy kontynuowali dalsze rozważania.

ZNACZENIE RELIGII

Pierwszym rozpatrywanym czynnikiem mającym wpływ na powstanie kapitalizmu i nowoczesnej gospodarki będzie religia. Konfrontując ze sobą pewne cechy poszczególnych systemów wierzeń będziemy szukali w nich przyczyn określonych wzorów i postaw mających duże znaczenie dla kształtowania się nowoczesnego systemu gospodarczego.

Religia jest systemem wierzeń w pewne sacrum. Wyjaśnia ona również genezę, funkcjonowanie i miejsce ludzi w świecie. Umieszcza człowieka i jego otoczenie w sensownym kosmosie. Systemy religijne określają również sposoby postępowania i wyjaśniają wydarzenia odnosząc je do często ponadludzkich, boskich czynników. Tworzą zasady i normy, których należy przestrzegać i które przenikają wszystkie dziedziny życia społecznego. Przez długi czas w dziedzinach tych religia pozostawała monopolistą. Dopiero rozwój nauki opisującej świat w oparciu o zupełnie inne reguły podważyło dominującą jej pozycję. Jednak nawet obecnie religia posiada wpływ na kreowanie postaw ludzkich oraz ogólnie uznawanych norm. Wpływ jej jednak w czasach poprzedzających współczesność był znacznie większy. Wśród wielu składników religii możemy wyróżnić obszar, który Weber określa mianem etyki gospodarczej. Jest to zbiór zasad wyznaczających stosunek religii, a tym samym jej wyznawców do dóbr materialnych, sposobów gromadzenia i korzystania z nich. Na tle tym pojawiają się różnice między poszczególnymi systemami wierzeń. Niektóre z nich koncentrując się na świecie zewnętrznym, ściśle regulują ten obszar, inne zaś koncentrujące się na człowieku i jego mistycznych przeżyciach nie poświęcają temu zagadnieniu dużej uwagi. Wśród religii pierwszego typu wyróżnić możemy protestantyzm, drugą zaś kategorię reprezentuje np. buddyzm. Odmienne są też formy kultu. Buddyzm, oraz uogólniając większość religii azjatyckich są kultami wirtuozów. Zakładają dużą dozę indywidualizmu i niezależności jednostki w sposobie dążenia do zbawienia, wiecznego życia, czy stanu nirwany. Skupiają się na doświadczeniach mistycznych, ekstatycznych, kontemplacyjnych, dotyczących jednostki. Wrażenia owe nie są w żaden sposób przekładalne na język zwykłych ludzi i nie mogą być odnoszone do doświadczeń codzienności. Efektem tego zwykle jest podział danej religii na dwa nurty: wyższy - kontemplacyjny, intelektualny, elitarny i niższy-magiczny, ludowy, masowy (Weber 1984: 135-139).

Odmiennie w tej kwestii prezentuje się europejski protestantyzm, w szczególności zaś jeden z jego odłamów - angielski purytanizm. Jest to przykład religii dla niemuzykalnych. Wierzenia i firmy kultu są organizowane w sposób dostępny dla wszystkich. Jasno wyłożone zasady zbawienia nie wymagają odrywania się od rzeczywistości lub ucieczki od otoczenia w świat indywidualnych doznań religijnych. Masowość nie generuje tendencji rozłamowych, nie jest też tworzona odrębna i elitarna klasa kapłanów. W przypadku protestantyzmu możemy raczej mówić o zanikaniu roli kapłana, lub też z innego punktu widzenia o roztopieniu się jej w całej społeczności.

Wróćmy jednak do genezy kapitalizmu. Historycznym obszarem jego powstania jest osiemnastowieczna Anglia, społecznym zaś - miejskie społeczności purytańskie. Dlatego też w dalszej części pracy zajmiemy się religijnym uwarunkowaniem powstania nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej przez purytanizm. Następnie ową religię skonfrontujemy z islamem i konfucjanizmem wykazując jej generującą kapitalizm wyjątkowość.

Cechy etyki gospodarczej purytanizmu okazały się znakomitym fundamentem kapitalizmu. Wyznanie te poprzez swoje założenia uzależniało zbawienie od właściwego postępowania w trakcie ziemskiego życia. Nie jest to jeszcze nic niezwykłego, lecz purytanie ową formę wypełnili specyficzną treścią. I tak założenie o predystynacji, czyli odgórnym przeznaczeniu do zbawienia lub potępienia nie było elementem wywołującym marazm, czy rezygnację. Purytanie nie pozostawiali wszystkiego w rękach Boga. Można było poznać jego decyzję już w trakcie życia ziemskiego. O tym co spotka człowieka po śmierci decydował sukces życiowy często mierzony w kategoriach ekonomicznych. Bóg okazywał łaskę osobom prawym już na ziemi, przez co rezultat predystynacji stawał się sprawdzalny empirycznie. Każdy członek wspólnoty mógł stwierdzić co go w przyszłości czeka. Dlatego też wywoływało to swoisty pęd ku życiu miłemu Bogu. Chęć uratowania duszy skłaniała ludzi do postępowania zgodnie z nakazami religii. Ta zaś wśród swoich założeń kładła duży nacisk na pracowitość i dążenie do osiągnięcia sukcesu opierając się dodatkowo na przyjmowanych dosłownie fragmentach Biblii. Przypowieść o talentach i konieczności ich pomnożenia przyświecała życiu i nie pozwalała spocząć na laurach. Równie dosłownie rozumiano słowa św. Pawła ,,Kto nie pracuje ten nie je”. O ile chrześcijaństwo zezwalało na korzystanie z dorobku życia, tak purytanizm nakładał obowiązek pracy nawet na najbogatszych. Łączyła się z tym koncepcja zawodu - powołania. W jej myśl wykonywanie solidne i uczciwe nawet niezbyt dochodowej pracy było miłe Bogu. Silny nacisk kładziony na rzetelność i efektywność sprawiał, że purytanie nie widzieli nic złego w specjalizacji, czy też dodatkowej kolejnej pracy, jeżeli nie wywoływało to zaniedbań i służyło dobru ogółu. Na tak szeroko motywowaną pracowitość nakładała się dodatkowo oszczędność. Wynikała ona bezpośrednio z zaleceń ascezy wewnątrzświatowej. Jej zasady polegały na ograniczeniu korzystania z dóbr i przyjemności życia do minimum, pozostając ciągle i aktywnie w społeczeństwie. Widać tu przeciwieństwo w stosunku do odcinających się od świata ascetów i zakonów chrześcijańskich. Ta specyficzna asceza odnosiła się do prawie całego obszaru życia. Dotyczyła nie tylko oszczędności stroju, posiłku, wystroju domu, ale również ilości czasu przeznaczanego na sen i sport, których należało zażywać jedynie tyle, by ciało było wypoczęte, zdrowe i sprawne. Podobne restrykcje obejmowały nawet modlitwę. Na nią również nie należało trwonić cennego czasu. Wystarczało się zwracać do Boga w przeznaczonym na to czasie i miejscu. Dlatego też praktyki kontemplacyjne, mistyczne nie miały racji bytu jako niemiłe Bogu. Podobnie potępiane było żebractwo oraz wszystko co przeszkadzało realizowaniu zawodu - powołania. Purytańska etyka gospodarcza prowadziła do szybkiego bogacenia się. Purytanie nie widzieli jednak nic złego w samym posiadaniu majątku. Złem i grzechem było jedynie korzystanie z niego w niewłaściwy sposób. Jak się jednak okazało chęć korzystania z dostatku okazała się silniejsza niż nakazy religijne (Weber 1984:88-110).

Życie według zasad purytanizmu prowadziło do szybkiej kumulacji kapitału. Wpajało także dążenie do zysku, nastawienie na postęp, dążenie do sukcesu. Stworzony też został typ solidnego pracownika i uczciwego pracodawcy. Wszystkie te cechy wraz z umiejętnością oszczędzania tworzyły nowe podejście ekonomiczne. Wszystkie te zalety ukształtowane przez doktrynę religijną stały się fundamentem nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej. Siła ich wpływu i znaczenie stały się widoczne dopiero, gdy wygasać zaczęła religijna żarliwość. Kiedy część postaw i wartości świata religii uległa laicyzacji i została przeniesiona na grunt ekonomii. Przy okazji warto zwrócić uwagę na inny wymiar życia purytan. Chodzi nam tu o ich swoiste wyobcowanie z całości społeczeństwa. Purytanizm pozostając w sporze z państwem stawał się w zasadzie religią antypaństwową. Prowadziło to do zamykania się we własnej wspólnocie i jej wartościach. Obniżało się zaufanie do oficjalnych centralnych instytucji państwa, wzrastało zaś do reszty współwyznawców. Także to znalazło odbicie w genezie kapitalizmu. System ten oparł się na zaufaniu w umowach i transakcjach między inwestorami, oraz w swej początkowej fazie był związany z ideologią liberalną postulującą ograniczenie roli państwa w życiu społeczeństwa.

Odmienne zaś procesy zachodziły w innych religiach. Jeżeli przyjrzymy się konfucjanizmowi to przede wszystkim dostrzeżemy w nim brak ogólnoludzkich, powszechnych zasad i norm etycznych. Religia ta nie tworzy zwartej wspólnoty wyznawców, nie organizuje ich w jednolitą grupę. Nie uzasadnia też ich życia po śmierci predystynacją. Nie jest to także religia podlegająca ewolucji. Nauki Konfucjusza powstałe pięć wieków przed Chrystusem nie podlegały rozwojowi przez krytykę lub nową interpretację. Uznawane za niezmienny pewnik obowiązywały prawie do XX wieku. Zasady i założenia ogólnoludzkie zostały zastąpione gloryfikacją rodziny. Kult przodków i przywiązanie do tradycji skutecznie uniemożliwiały tworzenie wspólnot wykraczających poza więź pokrewieństwa. Cała działalność skupiała się na zapewnieniu dobrobytu własnej rodzinie nawet kosztem innych. Kooperacja poza rodowa prawie nie istniała.

Sprawiało to, że nie został wytworzony odpowiedni etos pracy, wzorce pracownika lub przedsiębiorcy. Brak oparcia w normach wspólnych dla wszystkich utrudniał tworzenie więzi i umów z grupą szerszą niż rodzina. Religia ta nie zaszczepiła również nacisku na zysk jako dobro ogólne. Wszystkie te cechy czyniły z konfucjanizmu religię nie generującą we własnych założeniach kapitalizmu.

Inaczej przedstawia się to zagadnienie w świecie islamu. Wykazuje on wiele podobieństw do protestantyzmu. Mimo różnych odłamów zachowuje ogólny, wspólnotowy charakter. Islam dyktuje sposób życia wspólnoty. Podobnie do purytańskiego ducha tworzy surową moralność i ograniczenia w konsumpcji, a więc zawiera część religijnych założeń wspomagających powstanie kapitalizmu. Istnieje jednak jedna poważna i zasadnicza różnica, która hamowała ewentualne powstanie nowoczesnej gospodarki. Mianowicie jest to swoiste zlanie się w jedność Islamu i państwa (Gellner 1997:15-18). Oba te obszary złączone są nierozerwalnie. Zasady religii określają nie tylko moralność, ale też stanowią pewien rodzaj konstytucji, z której wynikają pozostałe prawa cywilne. Wszelkie zasady władzy i rządzenia nie mogą być sprzeczne z doktryną religijną. Właśnie trwałość owego związku była podstawowym utrudnieniem samorzutnej organizacji kapitalizmu. Staje się to tym bardziej ważne, że kapitalizm w Anglii rozwinął się dopiero w czasie powolnego zanikania religijnych elementów purytanizmu przyjmując jednocześnie jego postawy i kapitał. W przypadku państw arabskich, będących z reguły państwami wyznaniowymi ów rozdział spowodowany odejściem wyznawców od religii nie powinien być brany pod uwagę. Niemożliwe wydaje się w krótkiej perspektywie czasowej oddzielenie się islamu od państwa oraz zachowań społeczności arabskich.

Dokonując analizy wpływu religii nie dążymy do stworzenia stanowiska deterministycznego. Błędem byłoby przyjęcie w tych rozważaniach stanowiska jednoznacznie idealistycznego lub materialistycznego. Staramy się wykazać, że pewne religie generowały zmiany przyczyniające się do powstania kapitalizmu. Nie oznacza to, że np. w Chinach nie będzie nigdy kapitalizmu. Może on zostać tam zaszczepiony sztucznie, tak jak miało to miejsce w większości państw, przy czym nie muszą one przechodzić drogi przebytej przez pionierów (Bendix 1984:137).

ROLA WIEDZY

Zgodnie z przyjętym stanowiskiem o wieloczynnikowym podłożu powstania kapitalizmu zajmiemy się teraz kolejnym obszarem szeroko rozumianej kultury. Będzie to szeroko rozumiana wiedza. W jej zakresie rozważymy rolę nauki, języka oraz wiedzy osobistej pojedynczego człowieka. Omawianych obecnie aspektów nie należy odnosić jedynie do Anglii. Są one elementem wspólnej wielowiekowej tradycji europejskiej. Jest ona wyjątkowa i odmienna od pozostałych kontynentów. Wiedzę tu tworzoną zawsze przenikało dążenie do jedynego i absolutnie pewnego określenia rzeczywistości. Nauka kumulując kolejne osiągnięcia nastawiona była na postęp i rozwój. Czynnikiem to stymulującym była dodatkowo chęć wykluczenia innych stanowisk jako błędnych co jest szczególnie widoczne na przykładzie filozofii. Wszystko to tworzyło z wiedzy skuteczne narzędzie opanowywania świata. Ujęcie takie doprowadziło do powstania empirycznych nauk ścisłych mających bezpośrednie zastosowanie w praktyce. Innowacje techniczne tworzone poprzez zastosowanie zasad fizyki i chemii stały się podstawą konstruowania maszyn i urządzeń stosowanych następnie w przemyśle. Było to zaplecze techniczne dla powstających kapitalistycznych przedsiębiorstw.

Przemiany dotyczyły również języka. Nastąpiło upowszechnienie się elitarnej dotychczas umiejętności pisania. Coraz powszechniej były używane języki narodowe. Rozszerzał się zasób słownictwa specjalistycznego jak i uniwersalnego, niezależnego od sytuacji, niskokontekstowego, umożliwiającego szybką i dokładną komunikację w każdych warunkach. Wiąże się z tym także rozwój systemu kształcenia związany z powstawaniem sieci szkół oraz tworzeniem programów edukacji (Gellner1991:43-52). Wykształcenie specjalizujące staje się elementem kończącym proces edukacji, a nie tym co nadaje mu pierwotny kierunek.

Wszystko to zmienia obraz świata postrzegany przez ludzi. Stają się oni bogatsi w wiedzę oraz doświadczenie. Przekłada się to na rodzaj kapitału intelektualnego ułatwiającego adaptację w różnych warunkach. Oczywiście opisywane tu procesy były długotrwałe, niemniej jednak w XVIII wieku osiągnęły pewien punkt przeciążenia, po którym musiał nastąpić przełom. Przygotowane podstawy techniczne i intelektualne stały się podłożem rozwoju kapitalizmu.

Zupełnie inaczej przedstawiało się to w innych kręgach kulturowych. Cywilizacje arabska i chińska nie wytworzyły nauk w znaczeniu europejskim. Chiny zatopione w konserwatywnej tradycji konfucjanizmu mimo wielu pożytecznych wynalazków nie potrafiły ich wykorzystać. Dominujący system religii nie wyłonił z siebie nauk służących technice przemysłowej. Brakowało tam technologii wykraczających poza zakres rozbudowanych manufaktur. Także niezwykle skomplikowany język chiński nie mógł się rozpowszechnić w pełnej postaci.

Podobnie rzecz się miała w świecie arabskim. Mimo styczności z europejską kulturą śródziemnomorską nie skorzystał z jej efektów. Poza rozpowszechnionym przez Europejczyków systemem cyfr nie może poszczycić się wybitnymi osiągnięciami, naukowcami, czy wynalazczością. Zamknięty we własnej kulturze nie wytworzył pewnego stanu napięcia warunkującego przemiany ku kapitalizmowi.

Określone cechy nauki, techniki i języka, w którym były przekazywane stały się w kulturze europejskiej jednym z czynników wieszczących nadejście kapitalizmu. Czymś takim nie mogły poszczycić się pozostałe cywilizacje. Specyficznym elementem był także model rodziny. Będzie to ostatni z rozpatrywanych tu czynników mających wpływ na powstanie kapitalizmu.

ZNACZENIE RODZINY

Rodzina będąc elementem struktury społecznej poprzez swe funkcje socjalizacyjne jest związana z kulturą. Dlatego wszelkie zmiany w niej zachodzące mają swoje odzwierciedlenie w przekazywanych wartościach i normach. Popularne rysowanie różnicy między rodziną wielopokoleniową społeczeństwa agrarnego i nuklearną epoki nowoczesności nie jest do końca prawdziwe. Okazuje się, że rodzina nuklearna rozpowszechniała się od czasów schyłku średniowiecza. Tak więc bardziej zasadne jest twierdzić, że jest ona raczej czynnikiem powstania nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej, a nie jej efektem. Zastanówmy się więc jakie były skutki jej powstania dla przekazywanych między pokoleniami wartości.

Przede wszystkim należy stwierdzić że, uległy one pewnej liberalizacji. W rodzinie wielopokoleniowej wychowaniem zajmowały się pokolenia starsze niż rodzice dziecka, przez co było ono związane zasadami przeszłości. W modelu nuklearnym panuje większa otwartość i zwrot ku rzeczywistości. Więzy tradycji jakkolwiek istniejące przestały być tak krępujące. Dzięki temu w rodzinie pojawiły się nowe cele i wartości, które pokrótce omówimy.

Przede wszystkim była to mobilność w przestrzeni fizycznej - jako możliwość opuszczenia miejsca zamieszkania, oraz przestrzeni społecznej - jako umiejętność podejmowania różnych ról i pozycji w strukturze społeczeństwa, które nie są już dziedziczone lecz osiągane. Łączy się z tym kolejna cecha, a mianowicie nacisk na skuteczność działania. Od jego efektywności zależy bowiem byt rodziny. Niemożliwe jest utrzymywanie się mniej operatywnych kosztem innych, skuteczniejszych co często ma miejsce w rodzinach wielopokoleniowych. Celem tego skutecznego działania może być awans społeczno - zawodowy. On także jest tym co nie miało miejsca w rodzinie wielopokoleniowej racji ze względu na jej sztywną hierarchię. Rodzina nuklearna poprzez oddzielenie domu od miejsca pracy oraz rodziny od współpracowników umożliwiała go i zwracała na niego dużą uwagę, gdyż wiązał się z określonymi profitami.

Zakorzenianie się nowych przekonań i wartości stało się podwaliną nowego systemu ekonomicznego. Podobny ewenement nie miał miejsca w kulturze chińskiej, czy arabskiej. Konfucjanizm stawiający na piedestale wielopokoleniową rodzinę siłą rzeczy nie dążył do jej zmiany. Generował przede wszystkim wartości tradycyjne stale uodparniając się na zmianę. Podobnie świat islamu ze względów religijnych nie modyfikował rodziny. Tak długo jak prawa islamu będą wyznaczać model rodziny odgórnie nie będzie ona kreować nowatorskich, odmiennych od zastanych wartości.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Edycja tekstow naukowych teksty na zajecia id 150589
Tematy prac Miośc w kulturze ludowej, materiały na zajęcia, IV rok, Dialektologia
Teoria etykietowania, teksty na zajęcia
Literatura na zajecia, Zajęcia 2: - podstawowe pojęcia (artefakt, ekofakt, obiekt, stanowisko archeo
GRUPA B I D (tekst na zajęcia z antropologii kulturowej 29.10.2010), Socjologia I rok
czynniki kulturowe mogą wpływać na poziom rozwoju gospodarczego w danym kraju – poglądy Mariano Gron
Wpływ osadnictwa żydowskiego na rozwój gospodarczy i kulturalny miast małopolski na
Krąg kultur z ceramiką sznurową Referat na zajęcia
Pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego prezentacja na zajęcia
3 KULTURA I JEJ WPYW NA YCIE SPOECZNE
przykładowa prezentacja przygotowana na zajęcia z dr inż R Siwiło oceniona
prezentacja na zajecia z etyki
materialy na zajecia historia sejmu staropolskiego
Nibymagia, Tolkien, Inne teksty na temat twórczości, Felietony
ON CIĘ ZNA (fragm), WYCHOWANIE W CZAS WOJNY RELIGIJNEJ I KULTUROWEJ - MATERIAŁY, TEKSTY
Litania Loretańska w quenya, Tolkien, Inne teksty na temat twórczości, Nieposegregowane materiały o
Ostatnia+metoda, metodologia, materiały na zajęcia
Present Simple - zasady, dodatkowe materiały na zajęcia
12 ćwiczenia na emisję głosu, Materiały na zajęcia teatralne, Praca WARSZTATY TEATRALNE

więcej podobnych podstron