Trzy kobiety które zginęły jednocześnie w wypadku trafiły do nieba. Tam spotkały Świętego Piotra, który ich przywitał i powiedział: ”U nas obowiązuje tylko jedna zasada... nie wolno nadepnąć na kaczuszki...
Rozejrzały się dokoła i zdziwione stwierdziły, ze pełno było tam kaczuszek i ze będzie trudno nie nadepnąć na którąś z nich. Mimo ze bardzo starały się aby tego nie zrobić, niestety jedna z nich nadepnęła na kaczuszkę. I co się stało? Święty Piotr natychmiast zjawił się i łańcuchem przykuł do niej najbrzydszego mężczyznę jakiego widziała...
Święty Piotr powiedział: ”To jest Twoja kara za to ze nadepnęłaś na kaczuszkę. Będziesz przykuta do tego okropnego mężczyzny przez cala wieczność!”
Następnego dnia, niestety, druga kobieta nadepnęła na kaczuszkę i Święty Piotr, który nigdy niczego nie zaniedbał, natychmiast zjawił się z jeszcze brzydszym mężczyzną. Przywiązał go do kobiety z tym samym wyjaśnieniem jakie podał pierwszej kobiecie.
Trzecia kobieta obserwująca to wszystko jeszcze
bardziej ostrożnie stawiała stopy miedzy kaczuszkami,
bowiem naprawdę nie chciała być złączona z brzydkim mężczyzną przez całą wieczność i udało jej się to przez kilka miesięcy...
Ale pewnego dnia podszedł do niej Święty Piotr w towarzystwie młodego, najbardziej przystojnego mężczyzny jakiego znała... Wysoki, muskularny, oczy osłonięte długimi rzęsami...
Święty Piotr skuł ich oboje łańcuchem i odszedł bez słowa. Oniemiała kobieta patrzyła na mężczyznę przez długi czas i w końcu wyjąkała: ”Nie wiem czym sobie zasłużyłam aby spędzić całą wieczność w Twoim towarzystwie...”
Mężczyzna odparł: ”Nie wiem jak jest z Tobą ale JA NADEPNĄŁEM NA KACZUSZKĘ...!