Wykolejenie społeczne
Socjalizacjo, niedostosowanie i wykolejenie społeczne
Przejawy wykolejenia
Osobowość jednostek wykolejonych
Cechy neurotyczności
Cechy psychopatii
Przyczyny wykolejenia
Resocjalizacja
Wychowanie resocjalizujące
Zadania wychowania resocjalizującego
Likwidowanie przyczyn
Usuwanie przyczyn impulsywności
Eliminowanie przyczyn nieadekwatności
Likwidowanie przyczyn dysocjalności
Usuwanie - przyczyn antysocjalności
Likwidowanie przyczyn motywacyjnych
Usuwanie negatywnych zmian osobowości.
Zmiany reakcji, motywów, osobowości
Osobowość a postawy
Wadliwość integracji postaw
Zmiana wadliwej integracji postaw a
Utrwalanie uzyskanych rezultatów
Wdrażanie do samowychowania
Mechanizmy resocjalizacji
Rola potrzeb, uczenia się i postaw
Oddziaływanie grupy
Interakcje — wpływ osób znaczących
Nagrody i kary wewnętrzne
Diagnoza
Przedmiot diagnozy
Metody i narzędzia diagnostyczne
Obserwacja
Rozmowa i wywiad
Metody psychologiczne
Socjometria
Studium przypadku
Metody resocjalizacji
wpływ osób dorosłych
Przykład własny
Doradzanie wychowawcze
Przekonywanie
Oddziaływania sytuacyjne
Organizowanie doświadczeń uczących,
Nagradzanie i karanie wychowawcze
Uświadamianie skutków zachowań
Trening
Grupa jako środek resocjalizacji
Metoda samorządu
Kształtowanie celów, norm i struktury grupy
Podnoszenie spoistości i prestiżu grupy
Sposoby kierowania grupą
Resocjalizująca rola kultury
Nauczanie resocjalizujące
Aktywizowanie pracownicze
Organizowanie rekreacji
Wzory kulturowe
Profilaktyka
Zapobieganie społecznemu wykolejaniu się dzieci i młodzieży
Profilaktyka powstrzymująca
Profilaktyka eliminująco-objawowa
Profilaktyka eliminująco-uprzedzająca
Profilaktyka kreatywna
WYKOLEJENIE SPOŁECZNE
Istnieje w naszym społeczeństwie dość znaczna liczba osób, których postawy, sposób zachowania i styl życia znacznie odbiegoją od przyjętych norm i standardów, budząc ogóinq dezaprobatę ze względu no nierzadko znacznq szkodliwość społecznq.
Dotyczy to także dzieci i młodzieży, co dla wychowania stanowi problem szczególnie ważny, zwłaszcza w odniesieniu do nieprzestrzegajqcych norm prawnych nieletnich i młodocianych gitowców, gwałcicieli, włamywaczy, a także nie ściganych przez prawo, lecz narusza-,jqcych etyczne i obyczajowe normy alkoholików, narkomanów, hipisów (dzieci-kwiaty), nie uczqcych się i nie pracujących ,,urodzonych w niedzielę", skłóconych z rodzino, szkoła, i wszelkimi uznanymi autorytetami ,,indywidualistów" itd.
Ogólnie nazywa się tych często jeszcze bardzo młodych ludzi młodzieżą trudnq, niedostosowana lub wykolejono społecznie. Wychowanie dziewczqt i chłopców tej kategorii nastręcza poważne trudności rodzicom, nauczycielom, wychowawcom. Stojq oni przed niebagatelnym problemem: jak postępować, żeby w sposób trwały zmienić charakter tych młodych ludzi?
Odpowiedź na to dość zasadnicze pytanie wymaga nieco dokładniejszego przyjrzenia się, społeczno--osobowościowemu podłożu, a szczególnie skomplikowanym mechanizmom i czynnikom powstawania tego negatywnego zjawiska, jakim Jest wykolejenie społeczne młodzieży.
SOCJALIZACJA, NIEDOSTOSOWANIE l WYKOLEJENIE SPOŁECZNE
Życiowa działalność człowieka w znacznej mierze związana jest z pełnieniem przez niego wielu ról społecznych, takich jak np. rola dziecka, ucznia, kolegi, pracownika, męża. ojca. Polaka itp.
Pełnienie roli społecznej polega na wykonywaniu przypisanych jej czynności, zgodnych z oczekiwaniami społecznymi. Inne sq oczekiwania zwiqzane z rolq ucznia, od którego oczekuje się dobrych wyników w nauce i przestrzegania przepisów „kodeksu uczniowskiego", a inne wiqżq się z rolq ojca. od którego wymaga się odpowiedniej opieki i kontroli nad dzieckiem, zaś' Jeszcze inne dotyczq roli Polaka, który winien utożsamiać się ze swoim narodem. Oczekiwania te, zawierajqce się w poszczególnych rolach, nazywane sq społecznymi dlatego, że wyrażajq interesy i intencje nie indywidualne, lecz całych określonych zbiorowości ludzkich.
W jaki sposób odbywa się proces nabywania umiejętności pełnienia ról społecznych? Proces ten, określany jako socjalizacja, przebiega zawsze w jakimś kontekście społecznym. Wychowanie, którego zadaniem jest przysposobienie jednostki do pełnienia ról społecznych, nigdy nie jest sprawq tylko indywidualnego kontaktu wychowawcy i wychowanka. Na proces ten skła-dajq się bowiem różnorodne oddziaływania społeczne, czego wynikiem jest wypadkowa wszystkich dziatajqcych na jednostkę sił skłaniajqcych jq do przyjmowania różnych ról społecznych.
Druga cechq procesu socjalizacji jest to, że odbywa się on w warunkach kontroli społecznej, która polega na spontanicznym reagowaniu otoczenia na różne zachowania się jednostki. Zachowania niezgodne z obowia-zujqcq rolq spotyka jq się z różnymi formami sankcji (kar), natomiast zachowania odpowiadojqce oczekiwaniom sq aprobowane (nagradzane). Dzięki takiemu działaniu kontroli społecznej jednostka orientuje się, jakie sq wymagania danej roli oraz odróżnia, które zachowania sq, a które nie sq aprobowane. Kontrola społeczna, za pomocq reakcji aprobaty i dezaprobaty, skłania więc jednostkę do poszukiwania zazwyczaj metodq ..prób i błędów", takich form zachowania się, które byłyby zgodne z wymaganiami danej roli społecznej i jako takie dostarczałyby jednostce gratyfikacji (nagród).
W ten sposób człowiek uczy się przewidywania pozytywnych i negatywnych reakcji otoczenia oraz przejawiania takich zachowań, które przynoszq mu oczekiwane nagrody. Brak tego rodzaju kontroli prowadzi do zaburzeń społecznego przystosowania się człowieka.
Ważnym mechanizmem nabywania ról społecznych jest także odwzorowywanie zachowań spostrzeganych przez jednostkę u innych osób...Cdwzorowywanie to może przyjmować formę naśladownictwa lub modelowania. Z naśladownictwem mamy do czynienia wówczas, gdy człowiek przejmuje zewnętrzne cechy postępowania obserwowanych ludzi. Motywem przejmowania tych wzorów jest dqźenie człowieka do społecznego przystosowania się, którego wzorem sq dla niego osoby posiadające szczególnie wysokq pozycję spotecznq oraz cieszq się popularnościq i prestiżem w grupie. Ponieważ tego rodzaju dqźenie jest powszechne, dlatego zjawisko naśladowania stanowi czynnik silnie skfaniajqcy jednostkę do. określonych zachowań, zwiqzanych z danq rolq społecznq.
Przyswajanie roli społecznej przez naśladowanie nie ogranicza się do zewnętrznych cech zachowania. Jednostka może bowiem przejmować od innych nie tylko te cechy, lecz także uznawane przez nich systemy wartościowania, pogtqdy, przekonania itd. Mówimy wówczas o modelowaniu, które prowadzi do przyjęcia przez człowieka norm obowiqzujqcych w danej zbiorowości, a więc uchwycenia obowiqzujqcej roli społecznej.
Rezultaty procesu socjalizacji zależq od tego, czy przyjęcie przez jednostkę wartościowej wychowawczo
roli społecznej nie jest sprzeczne z rolq pełnionq dotychczas oraz od siły motywujqcej człowieka do jej pełnienia. Tak np. jeżeli nowa rola społeczna wymaga od jednostki rezygnacji z członkostwa lub z zajmowania wysokiej pozycji w grupie, to może ona podjqć tę rolę tylko wtedy, gdy ta zapewni jej zaspokojenie różnych potrzeb w większej liczbie i mierze niż rola pełniona dotychczas. Z takim przypadkiem mamy do czynienia wówczas, gdy np. nauczyciel narzuca rolę „lojalnego ucznia" dziecku, które pełni w klasie rolę „dobrego kolegi". Zazwyczaj jednoczesne pełnienie obydwu tych ról nie jest możliwe, ponieważ eliminujq się one wzajemnie. Zatem dziecko zdecyduje się na wybór tej roli, która w większym stopniu zapewni mu zaspokojenie jego istotnych potrzeb. Dlatego też, w większości wypadków. odrzuci ono rolę „lojalnego ucznia", jako mniej przydatnq pod tym względem, na rzecz roli „dobrego kolegi". Jeśli jednak presja nauczyciela będzie zbyt silna, dziecko zacznie poszukiwać rozwiqzań kompromisowych w pełnieniu obydwu sprzecznych ze sobq ról, tak aby być w zgodzie z wymaganiami kolegów i nauczyciela, uczqc się w ten sposób obłudy i dwulicowości, albo też będzie się starało wycofać z konfliktowej sytuacji.
Oprócz wymienionej możliwości zaspokojenia potrzeb istnieje jeszcze inny ważny czynnik motywujqcy jednostkę do pełnienia określonej roli społecznej. Jest nim silne pragnienie przynależności do jakiejś grupy. Prowadzi ono często do przyjęcia obowiqzujqcej w tej grupie roli, jeszcze przed uzyskaniem w niej członkostwa, np. chłopiec, który marzy o tym, aby zostać żołnierzem, będzie zachowywał się zgodnie z wyobrażanq rolq wojskowego. Warto tu wspomnieć i o takiej prawidłowości, zgodnie z którq jednostka wysoko ceniqca sobie członkostwo w jakiejś grupie, będzie przenosić obowiqzujqcq w niej rolę także do innych grup. Dzieje się tak wówczas, gdy np. dziecko przyswoiwszy sobie jakieś wzory zachowania w grupie podwórkowej, stosuje je następnie również w domu, w szkole, na kolonii itp.
Wyobrażanq lub rzeczywistq zbiorowość, w której członkostwo jednostka pozytywnie wartościuje, skutkiem czego przyjmuje obowiqzujqce w niej - role, określa się jako grupę odniesienia. Grupa odniesienia odgrywa zasadniczq rolę w uwewnętrznianiu przez człowieka ról społecznych. O uwewnętrznionej przez kogoś roli mówimy wtedy, gdy pełni on jq z własnej woli i z zadowoleniem. Jest tak wówczas, kiedy np. dziecko w grupie rówieśniczej zachowuje się zgodnie z rolq „przyzwoitego ucznia", nie decydujqc się, mimo nacisku kolegów, na używanie wulgarnych słów lub bijatykę z innymi chłopcami.
Naturalnie jednostko może pełnić dana rolę w sposób czysto zewnętrzny, np. pod wpływem jakiejś presji. Oto np. wychowanek w zakładzie jest spokojny, posłuszny i grzeczny w obawie przed przykrymi konsekwencjami ze strony wychowawcy. Przestaje jednak pełnić tę rolę w momencie.. gdy ustqpi zewnętrzny nacisk. W powyższym przypadku rola „dobrego wychowanka" nie jest przez jednostkę uwewnętrzniona (zinternalizowana).
Zjawisko uwewnętrzniania ról społecznych oraz zwiqzanych z nimi norm, wartości i zachowań stanowi czynnik o podstawowym znaczeniu dla wychowania resocjalizujqcego. Chodzi bowiem o to. aby postępowanie wychowanka wypływało z Jego osobistych potrzeb i przekonań, nie zaś z poczucia konieczności poddawania się jakimś presjom, Uwewnętrznienie może jednak wystąpić 'tylko wówczas, gdy respektowanie danych norm; osiqganie jakichś wartości czy pewien typ zachowania się przyno.szq jednostce gratyfikacje w postaci zaspokajania jej istotnych potrzeb. Jeżeli elementy te dostarczajq przykrości, tzn. nie służq realizacji potrzeb lub wręcz jq uniemoźiiwiajq, to proces ich uwewnętrzniania nigdy nie nastqpi. Nierzadko bywa tak w sytuacji, gdy np. wychowawca mianuje wychowanka grupowym i czyni go odpowiedzialnym za poczynania grupy, ten zaś uświadamia sobie, że im bardziej wchodzi w wyznaczonq rolę, tym bardziej traci wysokq pozycję i sympatię wśród kolegów. Pozostaje mu wiec, albo odmówić pełnienia tej funkcji. Wówczas najprawdopodobniej narazi się no dezaprobatę ze strony wychowawcy, albo też, udajqc lojalność wobec opiekuna, preferować cele, wartości oraz interesy grupy, które sq na ogół sprzeczne z życzeniami wychowawcy.
Jak widać, (bardzo często wdrażanie jednostki do pełnienia określonej roli nie jest możliwe bez uprzedniego przekształcenia społecznych powiqzań człowieka i dokonania odpowiednich zmian w grupach do których on należy, zwłaszcza zaś w grupie odniesienia.
W świetle powyższych uwag i w nawiqzaniu do pojęcia przystosowania społecznego, można powiedzieć, że człowiek jest tym bardziej przystosowany społecznie, im lepiej pełni różne role, tzn. im bardziej respektuje zwiqzane z nimi oczekiwania społeczne. Respektowanie zaś przez człowieka różnych oczekiwań zależy od jego osobistych możliwości sprostania wymogom danej roli i od siły motywujqcej go do jej pełnienia. Im możliwości te sq większe i im silniejsza jest motywacja, tym bardziej człowiek będzie respektował oczekiwania społeczne, wyrażane w pełnionych przez siebie rolach.
Inaczej mówiqc, człowiek jest tym bardziej przystosowany społecznie, im bardziej jest zdolny (może i umie) oraz im bardziej jest skłonny (chce) postępować zgodnie z oczekiwaniami społecznymi.
Jak widać, pełnienie roli zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami wymaga od jednostki zarówno odpowiednich predyspozycji wykonawczych (instrumentalnych), Jak też odpowiedniego ustosunkowania się do wykonywanych czynności. Niedostatek jednego lub drugiego, albo też jednocześnie obydwu wymienionych elementów decyduje o niedostosowaniu społecznym jednostki.
Tak więc, osobami niedostosowanymi społecznie nazwiemy te jednostki, które:
1) nie sq zdolne (nie mogq) do pełnienia ról społecznych zgodnie z oczekiwaniami wskutek niedostatków dyspozycji wykonawczych, takich jak np. procesy orientacyjne (głusi, niewidomi), procesy intelektualne (upośledzeni umysłowo), procesy werbalno-motoryczne (przewlekle chorzy i kalecy);
2) nie sq skłonne (nie chcq) do pełnienia ról społecznych wskutek negatywnego ustosunkowania się wobec różnych oczekiwań społecznych,
Oczywiście, możliwy jest także taki przypadek, że jednostka jednocześnie nie jest zdolna i nie Jest skłonna do pełnienia ról zgodnie z oczekiwaniami społecznymi.
O ile więc źródłem niedostosowania osób pierwszej kategorii jest niedostatek zdolności, to w przypadku jednostek drugiej grupy podłoże niedostosowania stanowi brak skłonności do przestrzegania społecznych norm i respektowania wartości społecznych. W tym ostatnim przypadku mamy do czynienia z wykolejeniem społecznym.
Biorqc pod uwagę powyższe rozróżnienia, wzajemne-relacje między jednostkami niedostosowanymi i wykolejonymi społecznie można przedstawić w postaci schematu 1 (kategorie wykolejonych przestępczo i obyczajowo omówione sq w następnym paragrafie).
Trzeba jednakże wyraźnie podkreślić, że nie każde zachowanie niezgodne z rolq społeczno jest przejawem. wykolejenia. Aby można było Je tak sklasyfikować, musi ono:
— stanowić reakcję jednostki na społeczne oczekiwania (obowiqzujqce normy);
— odznaczać się .antagonizmem destruktywnym wobec ogólnie uznanych norm") wartości.
Nie będzie więc przejawem wykolejenia zachowanie^ wychowanka, który nie wykonał polecenia wychowawcy, ponieważ nie usłyszał, albo też nie zrozumiał treści polecenia. Będzie nim natomiast takie samo postępowa- ł nie podopiecznego, który dobrze zrozumiał o co chodzi i jest w stanie to wykonać, lecz zignorował wolę wychowawcy, ponieważ się z niq nie zgadza, bqdź też np. chce go zdenerwować.
Drugi z wymienionych warunków dotyczy antagonizmu destruktywnego. Oróż zachowania człowieka mogq mieć charakter antagonistyczny wobec norm społecznych w sensie konstruktywnym, bqdź też w sensie destruktywnym. Z antagonizmem konstruktywnym mamy do czynienia wówczas, gdy jednostka przeciwstawia się aktualnym wartościom i normom społecznym wskutek uznania wartości i norm innych, przeciwstawnych obowiqzujqcym. Takie postępowanie cechuje np. rewolucjonistów, których w żadnym razie nie można nazwać wykolejonymi społecznie. Inaczej natomiast ma się rzecz z antagonizmem destruktywnym, który stanowi konsekwencję egoistycznych i partykularnych postaw jednostki. Tego rodzaju przeciwstawianie się wszelkim normom społecznym, niezależnie od ich treści i charakteru stanowi cechę wykolejenia społecznego. Specyficznq zatem właściwościq osób wykolejonych jest przejawiany przez nie antagonistyczno-destruktywny stosunek do norm (prawnych, moralnych, obyczajowych) regulujqcych współżycie ludzi w każdym szerszym społeczeństwie. Sq to więc jednostki niedostosowane do żadnego społeczeństwa.
Dotychczas ujmowaliśmy wykolejenie społeczne jako pewne "zachowania, charakteryzujące się określonymi cechami. Jednakże zachowania te stanowiq jedynie zewnętrznq warstwę tego, co składa się na^/ykolejenie społeczne. które można określić jako trójpoziomowy model obejmujqcy:
1) przejawy różnych odmian wykolejenia społecznego, zwane także manifestacjami (antagonistyczno-
-destruktywne zachowania);
2) s tany osobowości, które stanowią źródło przejawów wykolejenia;
3) przyczyny (czynniki) wytworzenia się wymienionych stanów osobowości oraz przejawów wykolejenia
Zrozumienie zwiqzku między tymi trzema elementami składowymi jest niezwykle istotnq sprawq dla praktyki wychowawczej. Zwiqzek ten można sformułować następujqco. Zachowania antagonistyczno-destruktywne sq rezultatem określonych zmian osobowości jednostki. Te zaś stanowiq skutek działania różnych, zewnętrznych i wewnętrznych czynników (przyczyny) wpływajqcych na jednostkę w toku jej socjalizacja Wynika stqd. że wszelkie usiłowania oddziaływań wyłqcznie na niepożqdane zachowania wychowanka, z pominięciem pracy nad jego osobowościq i usuwania przyczyn - nie mogq przynieść oczekiwanych skutków wychowawczych. Zatem [działania wychowawcze. Jeżeli majq być skuteczne, powinny koncentrować się nie na objawach wykolejenia (zachowania), lecz na stanie osobowości podopiecznego oraz na przyczynach, które ten stan wywołała Dyrektywa powyższa stanowi wyjściowy warunek powodzenia oddziaływań wychowawczych. Istotę jej można także ujqć schematycznie:
PRZEJAWY WYKOLEJENIA
Przejawy wykolejenia społecznego, a więc antagonistyczno-destruktywne zachowania jednostki, polegajq na łamaniu przez niq norm prawnych. Mówimy wtedy o wykolejeniu przestępczym. Gdy łamane sq .normy moralne i obyczajowe, wówczas mamy do czynienia z wykolejeniem obyczajowym. Często jednak bywa tak, że jednostki wykolejone obyczajowo łamiq także-normy prawne. Wówczas występuje wykolejenie obyczajowo-przestępcze.
Wszystkie te zachowania o których mowa sq określane jako czynności, w odróżnieniu od zachowań innego rodzaju, np. takich jak ruch nogi uderzonej w kolano, zmrużenie powiek pod wpływem jasnego światła, czy okrzyk z powodu silnego bólu8. Czynności zatem będziemy rozumieć Jako takq odmianę zachowania, które jest ukierunkowane na osiqgnięcie jakiegoś ceiu oraz odpowiednio zorganizowane.
Czynności człowieka regulowane sq przez pewien centralny system, zwany osobowościq. U osób wykolejonych społecznie stan owego systemu regulacji (osobowości) powoduje, że zachowania tych osób stajq się. wyrazem ich negatywnego ustosunkowania wobec różnych norm i wartości społecznych, a ten negatywny stosunek przejawia się w formie zachowań opornych i zaczepnych.
Zachowania oporne polegajq na niepodejmowaniu przez człowieka wymaganych od niego działań lub też na kontynuowaniu czynności zakazanej. Wychowanek zachowuje się więc opornie wtedy, gdy np. mimo polecenia wychowawcy nie chce pójść do szkoły, lub też, jeżeli ignoruje uwagi nauczyciela i nadal demonstracyjnie siedzi bezczynnie, podczas gdy cała klasa pisze wypracowanie.
Drugim typem zachowań sq działania zaczepne. w których również iprzejawiajq się negatywne ustosunkowania ludzi wobec społecznych oczekiwana.
Negatywne ustosunkowania wobec różnych norm lub osób, przejawiajqce się w wymienionych zachowaniach wiqżq się nie tylko z pełnieniem ról społecznych, ale także ze stosunkiem jednostki wobec innych ludzi, czyli wobec swego środowiska społecznego. I w tym ujęciu mogq one stanowić miarę wykolejenia społecznego. Mianowicie człowiek jest tym bardziej wykolejony społecznie, ze względu na pełnionq rolę w danym systemie społecznym, im bardziej jego negatywne ustosunkowania wykluczają jego pozytywne uczestnictwo w tym systemie. Relacje między jednostkq a systemem społecznym, którego jest ona członkiem, mogq być pozytywne bqdź negatywne wobec systemu.
Do pierwszych można zaliczyć zachowania Jednostki polegajqce na akceptowaniu przez niq celów, środków oraz podstawowych wartości systemu społecznego (zachowania konformistyczne). Pozytywne wobec systemu jest także akceptowanie przez jednostkę podstawowych wartości systemu i jednoczesne odrzucanie niektórych jeqo środków i celów (zachowania reform istyczne).
Natomiast zachowania jednostki stajq-się negatywne wobec systemu wtedy, gdy odrzuca ona zarówno podstawowe jego wartości, jak też cele i środki. jeżeli zachowania te przyjmą ponadto cechy destruktywności. to wówczas nabierajq charakteru przejawów wykolejenia społecznego i mogq przybierać trojakq postać:
— zachowania, które sq właściwe ludziom wyobcowanym z życia społecznego, ignorujqcym wymagania społeczne, lecz nie uciekajqcym się do atakowania, lstotnq cechq zachowań tego rodzaju jest nie tyle wrogość, ile raczej obojętność, izolacja i unikanie wszelkich oczekiwań oraz obowiqzków społecznych. Licznych przykładów takich zachowań, określanych jako a socjalne, dostarcza styl życia hipisów;
- inne zachowania charakteryzujq te osoby, którym brak Jest zdolności do uwewnętrznienia zasad moralnych, a które jednocześnie szukajq oparcia wśród ludzi. Jednostki takie nie sq zdolne do zwiqzania się uczuciowego z bardziej ogólnymi ideałami, wartościami i celami, zatem poszukujq tych wartości w innych ludziach. Człowiek tej kategorii wiqze się więc z osobami, a nie z ideami, jakie reprezentujq te osoby. Ma on silne poczucie wspólnoty z grupq, jednakże nie z jej tradycja;, normami i wartościami, lecz z konkretnymi ludźmi. Włqcza się on do zbiorowości negatywnych i wrogich wobec społeczeństwa, takich jak np. bandy młodzieżowe, czy ugrupowania gangsterskie, przyjmujqc wszystko, co się mu narzuca, pod warunkiem, że czyni to osoba z którq czuje się zwiqzany. Jeżeli jednak osoba taka zawiedzie jego zaufanie — odrzuca on wszystkie przyjęte od niej zasady. Zachowania tego rodzaju noszq nazwę dysocjalnych.
Przykład dysocjalnych zachowań wychowanka podaje N. Hanllgiewicz; „Po długim okresie żywiołowego przywiqzania do wychowawczyni Jurek przerzucił swoje afekty na poszukiwacza przygód, który zorganizował bandę nieletnich złodziejaszków. W krótkich odstępach czasu chłopak zachwycał się kolejno: przedstawicielami Czerwonej Armii, esesmanami hitlerowskimi, policjantem litewskim E zakonnikiem z klasztoru bonifratrów. Za każdym razem przejawiał on zaakcentowanq wrogość. względem zdradzanego przez siebie ukochania, Po pewnym czasie ulegał krótkotrwałym napadom skruchy, usiłował naprawić swq zdradę, zadośćuczynić '-- nigdy jednak nie doprowadził zamiarów do końca rzucajqc się w wir nowego uczucia i stajqc się fantastycznym adeptem nowo poznanych zasad";
- jeszcze inne zachowania cechujq ludzi, którzy nie sq zwiqzani ani ze społeczeństwem, ani z żadnq grupq, ani z żadnymi osobami czy wartościami społecznymi. Przeciwstawiajq się oni wszelkiej więzi społecznej, nawet typu dysocjalnego. Skrajnq postać takich zachowań można scharakteryzować następujqco: „Sq to ludzie amoralni, którzy nie potrafiq kochać nikogo i do nikogo się przywiqzać. Wystarcza im koncepcja własnej, egoistycznie przeżywanej pomyślności. Sami natomiast chętnie eksploatujq czyjeś uczucia, pozyskujq czyjeś wzglądy, by zaspokoić swoje egoistyczne pragnienia. Często sq to ludzie bardzo mili, nawet Jak to się mówi czarujqcy. a ten sposób bycia traktujq Jako pewnq technikę zdobywania powodzenia w życiu". Dodać trzeba, że znajdujq się wśród nich „ludzie zarówno o bardzo niskim poziomie inteligencji, jak i niema! geniusze". Jednostki tego rodzaju zazwyczaj nie cofajq się przed niczym w zaspokajaniu swych egoistycznych potrzeb, jeśli majq pewność lub tylko nadzieję na powodzenie swoich działań. Sq niewrażliwi no sytuację i los innych. Często bywajq agresywni i przemocq zdobywajq to, co jest im potrzebne, nie ogJqdajqc się. na żadne normy.
Opisane zachowania nazywane są antysocjaInymi.
Przedstawiliśmy obraz różnych przejawów wykolejenia społecznego. Przypomnijmy, że sq one mqnifestacjq określonych stanów osobowości człowieka i ściśle od tych stanów zależą. Nie można zatem trwale zmienić zachowania się jednostki bez dokonania odpowiednich zmian. jej osobowości.
OSOBOWOŚĆ JEDNOSTEK WYKOLEJONYCH
Osobowość jest odpowiedzialna i decyduje o sposobach zachowania się ludzi, a więc stanowi główny przedmiot oddziaływań resocjalizujących, dlatego też obecnie poświęcimy jej nieco więcej uwagi.
Spróbujmy zatem bardziej dokładnie przyjrzeć się centralnemu systemowi regulującemu zachowania człowieka, jakim jest osobowość. Trzeba na wstępie stwierdzić, że system ten rozwija się wraz z człowiekiem i w miarę tego rozwoju tak reguluje różne stosunki jednostki z otoczeniem, że z czasem stajq się one podległe temu systemowi, tracq swojq autonomię i przestając być od siebie niezależne.
Regulowanie zachowań człowieka przez osobowość polega na tym, ze w miarę jej rozwoju, jednostka staje się zdolna do scalania (integracji):
— napływajqcych zewszqd do człowieka informacja dzięki czemu każda z nich otrzymuje odpowiednie miejsce w obrębie takiej jak gdyby „mapy" obrazu świata i własnej osoby, dzięki czemu każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o rzeczywistości oraz o sobie samym;
— wielu różnych działań w kilka zasadniczych kierunków. które wyrażają podstawowe potrzeby i zadania życiowe człowieka;
— różnych sposobów zachowania się wobec przedmiotów. osób, sytuacji
Ważnq cechq tak rozumianej osobowości jest jej samoregulacja, działająca podobnie jak termostat w lodowce który samoczynnie reguluje poziom temperatury wewnqtrz chłodni w zależności od ciepłoty panującej w otoczeniu. Zdolność ta polega na takich automatycznych zmianach funkcjonowania osobowości, w zależności od zewnętrznej sytuacji człowieka, aby możliwe było osiqganie przez niq stanu normalnego (równowagi)
Osobowość, pełniqc kontrolę nad zachowaniem się człowieka, umożliwia mu takq organizację różnych zachowań, aby mógł on stale utrzymywać stan równowagi z otoczeniem. Podstawq takiej samoregulacji sq potrzeby. To właśnie osobowość umożliwia człowiekowi uwzględnianie wszystkich potrzeb, a nie tylko niektórych, utrzymując określonq ich hierarchię. Jeżeli organizm, a wraz z nim osobowość, nie może zapewnić, afay to, co otrzymuje z otoczenia, było zgodne z jego wymaganiami (tzn. z potrzebami), ulega rozstrojeniu, a nawet zniszczeniu! Jak widać więc, osobowość z jednej strony jest warunkiem społecznego przystosowania jednostki, z drugiej zaś — jego rezultatem.
Charakteryzując stan i mechanizmy funkcjonowania osobowości jednostek wykolejonych, zacznijmy od tego, co stanowi podstawę wspomnianej samoregulacji. tj. od potrzeb.
Potrzeba, to wewnętrzny stan organizmu człowieka, wywołany jakimś brakiem, skłaniającym jednostkę do działania usuwajqcego ten brak i przez to przywracającego poprzednią równowagę, do której dqżq wszystkie żywe istoty.
Biorqc pod uwagę pochodzenie (genezę) potrzeb, wyróżnia się potrzeby biologiczne (wywodzące się z bio-fizycznego funkcjonowania ustroju), psychiczne (których źródłem jest psychika) i społeczne (właściwe wyłqcznie człowiekowi).
Do potrzeb biologicznych należą takie, jak: potrzeba pożywienia, wody, powietrza (oddychanie), wydalania, życia płciowego, ssania, unikania uszkodzeń organicznych oraz wysokich i niskich temperatur. Niezaspokojenie tych potrzeb może grozić nawet uśmierceniem organizmu.
Potrzeby psychiczne obejmują potrzebę nowych doświadczeń. przejawiającą się w zamiłowaniu do przygód. szukaniu zabawy i przyjemności, o także w dążeniu do przeżyć poznawczych i estetycznych; potrzebę bezpieczeństwa. która dotyczy unikania niebezpieczeństw i śmierci, a więc przeciwstawia się potrzebie nowych doświadczeń; potrzebę uznania, zaspokajano na bardzo wiele różnych sposobów; potrzebę - wzajemności, której wyrazem jest m.in. miłość macierzyńska, chęć zjednoczenia się z kimś lub z czymś, a także tęsknota i poczucie osamotnienia; potrzeba odkrycia sensu własnego życia, co przejawia się w tym, że człowiek chce być sobq i nie chce popełniać czynów sprzecznych z uznanym przez siebie systemem wartości; potrzebę twórczości, która uzewnętrznia się w dqźeniu do stworzenia czegoś nowego, cennego, a przy tym wyrażajqcego osobowość człowieka.
Niezaspokojenie wymienionych potrzeb psychicznych prowadzi do poważnych zaburzeń osobowości, o nawet jej rozpadu.
Wśród potrzeb społecznych można wyodrębnić potrzeby zwiqzane z rodzinq, potrzeby dotyczqce środowiska .(nauki, pracy i rekreacji) oraz potrzeby odnoszqce się do przynależności klasowej, narodowej itp.
Od realizacji tych potrzeb zależy poczucie statusu społecznego jednostki
Wymienione, różnorodne potrzeby sq zasadniczo siłq napędowq działalności ludzkiej, która zmierza do ich zaspokojenia. Łatwo jednakże spostrzec, że tę samq potrzebę można zaspokoić różnymi sposobami np., jeden człowiek będzie realizował potrzebę uznania, społecznego wśród kolegów szkolnych przez wysokie osiqgnięcia w nauce, albo no terenie klubu sportowego przez zdobywanie coraz lepszych wyników, drugi natomiast będzie zabiegał o uznanie kumpli z grupy gitów, poprzez imponowanie im „obalaniem kilku bełtów za jednym razem", czy zręcznym opróżnianiem z pieniędzy automatów telefonicznych.
Tak więc, potrzeby osób wykolejonych i niewykolejonych sq takie same. Różnica dotyczy jedynie sposobu ich zaspokajania. Pierwszy sposób jest zgodny z oczekiwaniami społecznymi, drugi zaś ~ nie.
Charakteryzujqc stan potrzeb młodzieży wykolejonej, trzeba stwierdzić, że u podłoża wykolejenia tych osób bardzo często tkwiq właśnie antyspołeczne sposoby, bqdź też w ogóle brak zaspokojenia zwłaszcza takich potrzeb, jak potrzeba uznania, potrzeba bezpieczeństwa, potrzeba miłości, potrzeba nowych doświadczeń i potrzeba zadowolenia seksualnego. Ponadto motywy destruktywnych zachowań tej młodzieży mqjq zdecydowanie egoistyczny charakter, a w wielu wypadkach zachowanie to służy przede wszystkim rozładowaniu pewnego napięcia psychicznego, które jest spowodowane niemoźnościq zaspokojenia różnych potrzeb. Tak więc, zachowania destruktywne młodych ludzi często sq wynikiem niezaspokojonych potrzeb oraz przeżywanych w związku z tym konfliktów i stanowiq jeden ze sposobów pozbywania się przykrego napięcia.
Zachowania destruktywne służq także zagłuszaniu lęków, spowodowanych niezaspokojeniem potrzeb, Stanowiq więc pewnego rodzaju obronę psychicznq jednostek wykolejonych, które stwarzajq sobie sytuacje silnie podniecajqce, aby zapomnieć o przeżyciach niezaspokojenia i odczuwanego lęku. Takq rolę pełni np. picie alkoholu i zażywanie narkotyków, do czego szczególnie skłonni sq ludzie, których nękajq różne wewnętrzne konflikty, zagrożenie poczucia bezpieczeństwa oraz niezadowolenie z siebie i swojej sytuacji życiowej. Pełnienie ról społecznych sprawia im poważna trudności, a współżycie społeczne jest dla nich źródłem wielu przykrości. Zwłaszcza gdy jest to młodzież, która w dzieciństwie została uczuciowo odtrqcona przez rodziców.
W obronie przed lękiem, wykolejona młodzież nierzadko zachowuje się destruktywnie w myśl zasady „gwizdania w ciemnościach" Podobnie jak ludzie, którzy znalazłszy się w ciemności dodajq sobie odwagi pogwizdywaniem, młodzież ta swoimi zachowaniami chce przekonać siebie i innych, że niczego i nikogo się nie boi, że absolutnie niczym się nie martwi i że w ogóle nie ma żadnych problemów. Stara się wmówić sobie, że różne życiowe sytuacje sq korzystne i przyjemne lub też usiłuje o tych sytuacjach nie myśleć. Stqd też wiele wykolejonych jednostek chętnie uczestniczy w hałaśliwych zabawach (np. dyskoteki), szuka silnych wrażeń, zwiqzanych z ogresjq i wandalizmem, czy też dąży do przygód zaprawionych „dreszczem emocji")
Młodzież wykolejona społecznie przezywa także uczucie niepewności, kompleks niższości i małej własnej wartości. Zachowania destruktywne służq Jej jako sposób przezwyciężania tych stanów. Dlatego też nierzadko jednostka, która czuje się niepewnie zachowuje się zuchwale i arogancko.
Wśród wykolejonych jednostek sq i takie, którym brak jest zdolności do współodczuwania z innymi ludźmi, do utożsamiania się z nimi - co stanowi powszech-nq cechę niezaburzonej osobowości człowieka, Wskutek tego jednostki te odbierajq otoczenie jako źródło nieustannego zagrożenia ich poczucia bezpieczeństwa. a poszczególnych ludzi traktujq jako istoty obce i wrogie. W tej sytuacji stosujq obronę przez atak, a więc zachowujq się agresywnie wobec ludzi, bez żadnych obiektywnych powodów Krzywdzenie innych poczytujq sobie za sukces w rzekomej walce z zagrażajqcymi ich tożsamości i bezpieczeństwu istotami. Osobowość tych jednostek często wykazuje rysy psychopatyczne.
Zarysowany powyżej stan potrzeb osób wykolejonych społecznie wiqźe się z ich postawami. Postawę będziemy określać jako względnie trwałe ustosunkowanie się jednostki wobec różnych przedmiotów, osób, procesów.
Wymagajqce zaspokojenia potrzeby skłaniajq człowieka do takich czy innych zachowań. Natomiast ustosunkowanie się jednostki wobec tego, co może służyć zaspokojeniu tych potrzeb jest wyrazem postawy. Ustosunkowanie to może być pozytywne lub negatywne, w zależności od tego, czy i na ile przedmiot postawy przyczynia się do zaspokojenia potrzeba. Tak np. jeśli chłopak traktuje kradzież jako sposób zaspokojenia jakichś potrzeb, to Jego ustosunkowanie się (postawa) wobec osób pomqgajqcych mu w kradzieży będzie pozytywne, natomiast wobec tych, którzy przeszkadzajq mu w kradzieży - negatywne. Wynika stqd, że u wychowanka może wytworzyć się pozytywna postawa np. wobec zdemoralizowanego kolegi. Jeśli kolega ten będzie mu ułatwiał rozwiqzanie trapiqcych go problemów. W przeciwnym wypadku, wychowanek będzie raczej przejawiał pozytywnq postawę wobec np. drużyny piłki nożnej, jeżeli okaże się, że uczestnictwo w tej drużynie jest warunkiem osiqgnięcia sukcesów sportowych, na których mu zależy.
Jak widać, postawa wyjaśnia, dlaczego różni ludzie ustosunkowujq się w różny sposób do tych samych przedmiotów, osób, sytuacji i zgodnie z tymi ustosunkowaniami zachowujq się wobec nich pozytywnie lub negatywnie.
Układ postaw tworzy pewnq strukturę, którq określa się jako charakter człowieka. Bez tej struktury motywy skłaniajqce jednostkę do działania byłyby tok przeciwstawne, że człowiek nie byłby zdolny do wyboru jakiegoś zachowania.
Na charakter skfadajq się nie tylko postawy wobec otoczenia, a!e także wobec samego siebie. Dopiero bowiem te dwa zwiqzane ze sobq układy postaw dojq Jednostce możliwość kontrolowania własnych zachowań. W kontroli tej biorq udział następujące mechanizmy osobowościowe:
• - mechanizm przewidywania zewnętrznych skutków własnego postępowania. Przewidywanie takie ma miejsce wtedy, gdy np. chłopiec nie chce brać udziału w organizowanym przez grupę „skoku" tylko dlatego, że obawia się ujawnienia i ukarania sprawców;
• — mechanizm przewidywania wewnętrznych skutków własnego postępowania. Mamy z nim do czynienia w sytuacji, gdy np. ten sam nieletni odmawia udziału w złodziejskim wypadzie nie w obawie przed karq, lecz dlatego, że nie chce zrobić przykrości swoim rodzicom, ponieważ budzi to w nim nieprzyjemne uczucia i niechęć do samego siebie, a więc silny sprzeciw sumienia.
Działanie opisanych wyżej mechanizmów kontroli zachowania u młodzieży wykolejonej społecznie jest zaburzone. Zaburzenia te polegajq m.in. na nieukształtowaniu sumienia tak, aby mogło ono wpływać na zachowania powodowane instynktami i uczuciami. Młodzież o nieukształtowanym sumieniu słabo przewiduje i wewnętrzne skutki własnych czynów, czemu towarzyszy także brak lęku o zewnętrzne ich konsekwencje oraz nasilenie .agresywności, co wynika z małej zdolności do uczuciowej więzi z innymi i do bezinteresownej życzliwości wobec nich.
Inne jednostki natomiast wykazujq nie tyle cechy niedorozwoju. co bardzo niski poziom scalenia (zintegrowania) osobowości, zaś osobowość jeszcze innych osób, na odwrót, charakteryzuje się silnq integracją, tyle że na podłożu wartości antagonistyczno-destruktywnych.
Osobowość tym bardziej jest zintegrowana, im bardziej zachowania człowieka podporzqdkowane sq takiemu programowi, który zakłada osiqganie bardziej dalekosiężnych celów życiowych.
Dla integracji osobowości jednostek wykolejonych społecznie szczególne znaczenie ma zwłaszcza obraz samego siebie (własnego „ja") oraz obraz świata (rzeczywistości).
Obraz samego siebie wyznacza stopień odporności jednostki na różne sytuacje zewnętrzne, które mogłyby jq skłaniać do zachowań destruktywnych. Im bardziej obraz ten jest realistyczny, prospołeczny i ugruntowany, tym bardziej jednostka jest odporna na różne negatywne wpływy środowiska.
Niestety, u młodzieży wykolejonej społecznie, obraz własnego „ja" jest często dość niejasny i słabo ugruntowany, a także mało realistyczny, a to ze względu na przejawiany przez tę młodzież kompleks niższości i lęk, wynikający z nierozwiqzonych różnych konfliktów, a także dlatego, że młodzież ta swój brak zaufania do ludzi przenosi na samq siebie (bardzo często wykolejeni młodzi ludzie stwierdzajq z satysfa'kcjq, a nawet z dumq, że sq „po prostu źli").
Inaczej zgoła przedstawia się obraz własnego „ja" u osób psychopatycznych. Nie starajq się one bowiem porównywać z innymi, utożsamiać się z nimi, czy wchodzić w jakieś związki uczuciowe. Nie odczuwajq takiej potrzeby, ponieważ cechuje je skrajny egoizm i egocentryzm.
Stosunek człowieka do samego siebie i do społeczeństwa w znacznej mierze zależy od posiadanego przez niego obrazu świata, który jest ważnym czynnikiem, warunkującym wykolejenie społeczne. Trzeba stwierdzić, że wykolejona młodzież na ogół negatywnie spostrzega i ocenia otaczajqcq rzeczywistość społecznq. Stanowi to u tych osób wyraz generalnej niechęci do ludzi.
Tego rodzaju poglqd na świat wpływa z kolei no wybór i realizację zadań życiowych wykolejonych jednostek. Ich dqżenia w tym zakresie sq prymitywne, pozbawione udziału wyższych uczuć (np. życzliwości, bezinteresownego zwiqzku uczuciowego, uwewnętrznienia wartości szerszych grup społecznych). Dqżenia te ograniczajq się zasadniczo do skrajnie konsumpcyjnych wzorów sukcesu życiowego. Tak więc zasadnicze kierunki działalności osób tego rodzaju sq antyspołeczne, określane także jako antysocjalne.
Sq jednak i takie osoby wykolejone społecznie, które swoje życiowe zadania wiqżq z interesami destruktywnych wobec społeczeństwa grup, np. band młodzieżowych, szajek złodziejskich itp. Zasadnicze tendencje kierunkowe aktywności tych osób majq więc charakter dysocjalny
Opisane tu stany osobowości jednostek wykolejonych społecznie bywajq ujmowane w różne kategorie typologiczne, np. mówi się o typach ludzi aspołecznych i antyspołecznych, o osobach impulsywnych i zahamowanych itp. Wydaje się jednak, że znalezienie takiego kryterium osobowościowego, które pozwoliłoby na konsekwentnie rozfqczne skategoryzowanie jednostek wykolejonych nie Jest możliwe. Nigdy bowiem nie bywa tak, aby ktoś reprezentował cechy wylqcznie aspołeczności, albo agresywności, czy też zahamowania lub impulsywności. Podobnie jak trudno Jest mówić o ludziach idealnie zdrowych lub zupełnie chorych, czy też bezwzględnie dobrych, albo absolutnie złych. Wydaje się, że w każdym człowieku zawsze przecież jest coś ze zdrowia i z choroby, coś z dobra i coś ze zła, coś z prospołeczności i antyspołeczności, coś z agresji i coś z zahamowania itd.
Dlatego trudno byłoby wyróżnić odrębne kategorie osobowości jednostek wykolejonych, chociaż dawniej próby takie były czynione. (Można jednakże wskazać takie cechy stanu osobowości, które sq wspólne osobom wykolejonym zarówno obyczajowo, jak i przestępczo. Przeprowadzona pod tym względem analiza wskazuje, że osobowość jednostek wykolejonych społecznie charakteryzuje się rysami neurotyzmu i psychopatii, chociaż symptomy tych stanów występują u nich w różnych proporcjach. U jednych więc domiinujq cechy neurotyczne, u innych zaś - cechy psychopatyczne, u jeszcze innych natomiast jedne i drugie cechy występują! w tych samych proporcjach.
Tak więc stan osobowości poszczególnych jednostek wykolejonych, da się opisać na kontinuum „neurotycz-ność - psychopatia", pod względem trzech podstawowych cech odróżniajqcych stan neurotyczności od stanu psychopatii. A mianowicie: poziomu lęku, poziomu syntonii i poziomu agresywności.
Osobowość jest tym bardziej neurotyczna, im wyższy poziom lęku i syntonii przejawia jednostka oraz jednocześnie im mniejszy cechuje jq poziom agresywności. Natomiast, im niższy lęk i poziom syntonii charakteryzuje jednostkę oraz im wyższa jest jej agresywność/ tym bardziej osobowość jednostki jest psychopatyczna. Zależności te przedstawia schemat 3.
Linia pionowa oznacza miarę (od minimum do maximum) natężenia danej cechy. Wymiar poziomy zaś jest zbiorem stanów osobowości, zawierajqcych się między modelowym (idealnym) stanem neurotyczności i psychopatii. Tak np. osobowość umiejscowiona w punkcie B jest bardziej neurotyczna niż psychopatyczna (wysoki poziom lęku i syntonii oraz niski poziom agresji). Natomiast osobowość zlokalizowana w punkcie C jest bardziej psychopatyczna niż neurotyczna (wysoki poziom agresji oraz niski poziom lęku i syntonii). Zwraca tu uwagę stan osobowości określony symbolem A. Jak widać, stan ten zawiera w Jednakowej mierze cechy neurotyczności i psychopatii. Nie można więc nazwać go ani neurotycznym, ani psychopatycznym. Do wyjaśnienia tego problemu wrócimy w dalszej części niniejszej pracy.
Biorqc pod uwagę osobowościowe podłoże wykolejenia społecznego, można więc wyodrębnić wykolejenie-neurotyczne i psychopatyczne. Sq to dwa, krańcowo odmienne, zasadnicze stany psychiki, a ściślej jej sfery emocjonalnej. Rozróżnienie to jest niezwykle istotne dla praktyki wychowawczej, ponieważ wyznacza diametralnie odmienne sposoby postępowania resocjalizujqcego. Innego postępowania wymaga likwidowanie cech neurotyczności, a zupełnie innego — eliminowanie rysów psychopatii.
Scharakteryzujemy teraz wiodqce cechy neurotyczności i psychopatii osób wykolejonych społecznie.
Cechy neurotyczności
Zasad niczq cechq neurotyczności Jest lęk2, który należy odróżniać od strachu. Strach Jest to bowiem rodzaj emocji odczuwanej na skutek jakiejś uświadamianej przyczyny. Człowiek odczuwa strach przed zagrożeniem, wyrzqdzeniem zła. niebezpiecznq sytuacjq itp. Lęk natomiast towarzyszy człowiekowi w każdej sytuacji i bez żadnych uchwytnych, świadomych przyczyn.
„Lęk nie ma źródeł w otoczeniu człowieka. Jest to przeżycie strachu, którego uwarunkowanie znajduje się w sferze życia psychicznego, w wewnętrżinych konfliktach, w niezaspokojonych potrzebach - jednym słowem w "nieświadomych głębinach osobowości". Dlatego ten, kto doznaje lęku. nie potrafi wskazać, czego się boi, co mu naprawdę zagraża. Jest to lęk nieokreślony, nie majqcy uzasadnienia i dlatego nie wywołujqcy rozsqdnych reakcji obronnych: ucieczka przed nim, stłumienie go w niektórych wypadkach jest niemożliwe".
Tego rodzaju lęk w zasadniczy sposób wpływa no zachowanie człowieka, ponieważ czyni on wówczas wszystko, aby pozbyć się tego przykrego uczucia, albo przynajmniej zmniejszyć je lub zagłuszyć, temu zadaniu podporządkowuje swoje działania. W skrajnych przypadkach lęk może zupełnie uniemożliwić jednostce sensowną, racjonalnq aktywność źyciowq. Im silniej człowiek odczuwa lęk, tym bardziej jest skłonny do zachowań neurotycznych. Ludzie pozbawieni neurotyczności nie doznajq lę'ku, chociaż przeźywajq strach i stany niepokoju.
Innym istotnym elementem neurotyzmu jest nadwrażliwość syntoniczna. Pojęcie syntonii oznacza zdolność człowieka do współodczuwania z innymi ludźmi, a więc np. doznawania przykrości w obecności człowieka cierpiącego, czy też przyjemności wskutek objawów czyjejś radości. Zdolność do syntonii (zdolność syntoniczna) jest właściwa znacznej większości osób i stanowi ważnq dyspozycję. ułatwiajqcq ludziom pełnienie ról społecznych, ponieważ ułatwia dobór zachowań w różnych kontaktach międzyludzkich.
Tak rozumiane doznania syntoniczne w bardzo powiększonej skali przeżywajq ludzie o rysach neurotycznych. Sq oni nieustajqco pełni współczucia wobec wszelkich cierpień z jakimi się stykajq, albo tylko je sobie wyobrażajq. Silnie przeżywajq wszelkie oceny swojej osoby. Ich postępowanie podporzqdkowane Jest uczuciom syntonicznym, przeżywanym w znacznie wyolbrzymionym wymiarze. Rzecz jasna, iż tego rodzaju sytuacja znacznie wypacza aktywność źyciowq, powodujqc, że przybiera ona charakter neurotyczny.
Na skutek lęku i nadsyntoniczności powstajq zaburzenia uczuciowości człowieka - zaburzenia emocjonalne.
Zaburzenia emocjonalne u młodzieży wykolejonej społecznie wyrażajq się w skłonności do fantazjowania i marzeń (tzw. „marzenia na jawie"), w nieśmiałości, w zniechęceniu, depresji. Jednostki zaburzone emocjonalnie czujq się niekochane, silnie odczuwa jq poczucie niższości, zazwyczaj majq niewielu przyjaciół, szukajq jednak towarzystwa i rozrywek pozwalajqcych im zagłuszyć lęk. Przeżywajq silne napięcia wewnętrzne, sq bardzo nieodporne na frustracje (przeszkody w zaspokajaniu potrzeb).
Powróćmy teraz do sygnalizowanego już zagadnienia tej kategorii osób, które przejawiajq w równej mierze cechy neurotyczne i psychopatyczne. Otóż, mimo że zewnętrzny obraz zachowania jednostek tego - rodzaju, w znacznym stopniu przypomina cechy psychopatyczne, to Jednak pochodzenie tych zachowań nie ma nic wspólnego z psychopatiq. Dlatego też zachowania takie bardziej wiqźq się z neurotycznościq, mimo, że często na zewnqtrz widać w nich wiele cech psychopatycznych. Ze względu jednak na źródło, zachowania te uważa się jako neurotyczne.
Czym zatem uwarunkowane sq zachowania tego rodzaju i jak się przejawiajq?
Zachowania wyróżnionej kategorii określa się jako ogresywno-lękowe. Stanowiq one, obok zaburzeń emocjonalnych, drugq odmianę neurotyzmu.
Młodzież i dzieci o osobowości agresywno-lękowej cechuje przede wszystkim odtrqćenie uczuciowe przez rodziców. Zachowanie ich jest agresywne i otwarcie wrogie. Sq one impulsywne, w czym przypominajq osoby z zaburzeniami emocjonalnymi. Właściwe sq im także postawy zaczepne oraz negatywizm wobec wszelkiej władzy.
Agresywność tych Jednostek wypływa z lęku przed zwiqzkami uczuciowymi z innymi ludźmi. Tego rodzaju swoisty lęk powstaje jeszcze w dzieciństwie, na skutek uczuciowego odrzucenia ich przez rodziców. Odrzucenie, o którym mowa, charakteryzuje następujqcy przykład: „Już we wczesnym dzieciństwie Janek domagał się zaspokojenia potrzeby uznania i aprobaty. Dzięki opiece sprawowanej głównie przez matkę, wytworzyła się u chłopca potrzeba gratyfikacji związanych z zależnościq emocjonalnq. Jednak, chociaż Janek odznaczał się wysokq inte!igencjq, ojciec stale mówił, że Jest ograniczony i gorszy od szkolnych kolegów. Wyśmiewał i nie wyrażał zgody na plany Janka dotyczqce przyszłego, samodzielnego życia i pracy zawodowej. W rezultacie u Janka wytworzyły się silne opory przeciw okazywaniu jakiejkolwiek emocjonalnej zależności skierowanej ku rodzicom. Potrzeba uznania i aprobaty została u niego mocno rozbudowana, rodzice zaś nie stworzyli warunków do jej zaspokojenia. Zachowania jego. zmierzajqce do nawiqzania bliższych zwiqzków emocjonalnych, stawały się wobec gorzkich doświadczeń źródłem lęku: Janek pragnqł uznania i aprobaty, bał się jednak o nie zabiegać, aby znów nie zostać odtrqconym.
Wskutek generalizacji, agresywne nastawienie Janka objęło także nauczycieli i wszelkie osoby cieszqce się autorytetem. Tak więc, Janek nie znalazłszy głębszej satysfakcji w stosunkach z rodzicami, nieufny i wrogi na skutek odtrqcenia, nie mógł zdobywać emocjonalnych gratyfikacji w kontaktach z innymi osobami dorosłymi oraz z rówieśnikami. Stale „stał na uboczu", oczekujqcy odtrqcenia i w poczuciu zagrożenia. Niekochany i niechciany, stawał się coraz bardziej agresywny".
Jak widać, skłonność do otwartej agresji osób o osobowości agresywno-lękowej jest skutkiem niezaspokojenia potrzeby zwiqzku uczuciowego z rodzicami. Niezaspokojenie to staje się źródłem konfliktu między silnq chęciq do przejawiania żywionych wobec rodziców uczuć pozytywnych a jeszcze silniejszym lękiem przed odtrqceniem przez nich takich zachowań. Utrwalajqce się reakcje agresywne sq odpowiedziq na tę sytuację, jako swoistq przeszkodę, której nie udaje, się dziecku przezwyciężyć, gdyż chodzi o uzyskanie gratyfikacji ze strony rodziców, których przecież nikt w tym nie może zastqpić.
Jednocześnie okazuje się, że reakc}e agresywne sq dobrym sposobem rozwiqzywania wspomnianego konfliktu. między potrzebq zwiqzku uczuciowego a lękiem przed odtrqceniem. Sq dobrym sposobem, ponieważ wy-wotujq u innych ludzi także agresję, co utwierdza Jednostkę w przekonaniu, że ludzie sq źli i nie jest możliwe uczuciowe zwiqzanie się z nimi, nawet jeżeli bardzo silnie się tego pragnie.
Na podstawie powyższych uwag można stwierdzić, że młodzież o osobowości agresywno-lękowej jest przystosowana neurotycznie gdyż jej antyspołeczne zachowania wynikajq z niezaspokojonych potrzeb i stanowiq' środek do utrzymywania równowagi psychicznej.
Przedstawione tu dwie odmiany osobowości neurotycznej (zaburzono emocjonalnie i agresywne-lękowa) nie stanowiq postaci klasycznej nerwicy, w której oprócz stanów napięcia i lęku oraz nierozwiqzanych konfliktów wewnętrznych występujq ponadto zaburzenia w biologicznym funkcjonowaniu organizmu. Odmiany te reprezentujq jedynie stany zbliżone do nerwicy, bardziej w przypadku osobowości jednostek zaburzonych emocjonalnie. mniej w odniesieniu do osób agresywno-lękowych.
Cechy psychopatii
Wiodqcymi cechami psychopatii sq: brak uczuć wyższych, poczucia winy i chłód uczuciowy, z czego wynika niemożność doznawania syntonii. Stqd też bierze się generalna niechęć do ludzi i skłonności sadystyczne. Drugq zasadniczq cechq psychopatii jest niski poziom lęku.
Źródłem zaburzeń psychopatycznych mogq być przyczyny organiczne, np. wrodzone lub spowodowane różnymi chorobami zmiany w mózgu, mówimy wtedy o charakteropatii, albo też jednostka może wyuczyć się zachowań psychopatycznych pod wpływem warunków społecznych, występujqcych w procesie socjalizacji. Mamy wtedy do czynienia zsocjopatiq.
W społecznych uwarunkowaniach zachowań socjopatycznych zasadniczq rolę odgrywajq trzy czynniki: separacja dziecka od matki w okresie wczesnego dzieciństwa, zwłaszcza w pierwszych trzech latach życia; wadliwe sposoby wychowywania dziecka w rodzinie oraz wspomniane już uczuciowe odtrqcenie dziecka przez rodziców.
Ze względu na przyczyny psychopatii wyróżniliśmy charakteropatię i socjopatię. Natomiast ze względu na obraz zachowań psychopatycznych, wyodrębnia się odmianę psychopatii agresywnej oraz psychopatii kalkulatywnej.
Dla psychopatii agresywnej charakterystyczne sq zachowania silnie agresywne i impulsywne. cechujqce także jednostki agresywno- lękowe, co upodabnia je do osób psychopatycznych. Ponadto zachowania psychopatyczne w odmianie agresywnej odznaczają się tendencjq do nieliczenia się z potrzebami innych ludzi (egoizm i egocentryzm). Jednostki psychopatyczne o tendencjach agresywnych zazwyczaj nie wahajq się przed użyciem przemocy, nawet jeśli nie jest to konieczne do osiqgnięcia ich zamierzeń. Świat dla psychopaty agresywnego jest dżunglq. w której obowiqzuje jedynie prawo siły. Zwycięża ten, kto jest silniejszy.
Druga odmiana psychopatii, psychopatia kalkulatywna polega na wykorzystywaniu innych osób do własnych, egoistycznych celów. Kalkulatywność tego rodzaju przejawia się w wyrachowaniu, doprowadzonym do perfekcji. Jednostka kalkulatywna rzadko zachowuje się agresywnie/.Sięga raczej do takich środków jak kłamstwo, oszustwo, podstępne wkradanie się w łaski innych osób, udawanie przyjaznych uczuć itp. Wszystko to czyni jedynie dla uzyskania osobistych korzyści. Przy tym, ludzie tej kategorii, podobnie jak inni psychopaci, sq pozbawieni sumienia, amoralni, z nikim nie czujq się zwiqzani, a ludzi traktujq instrumentalnie, jako narzędzia służqce do zdobywania wartości, na których im zależy. Kalkulatywność tych osób polega także na tym, że oceniajq one siebie tym wyżej, im bardziej wykorzystują, oszukujq, krzywdzq ludzi, im bardziej nad nimi panują, im skuteczniej się nimi posługujq dla własnych egoistycznych interesów.
Postępowanie resocjalizujące, którego jednym z ważniejszych zadań jest usuwanie zaburzeń osobowości jednostek wykolejonych, musi być różne, w zależności od wyodrębnionych tu stanów osobowości wychowanków. Tak więc stan osobowości podopiecznego stanowi bardzo ważne kryterium doboru metod i technik resocjalizacyjnych. Jeśli zakładamy, że proces resocjalizacji ma być skuteczny.
PRZYCZYNY WYKOLEJENIA
Scharakteryzowaliśmy powyżej dwa spośród trzech elementów składowych wykolejenia społecznego: jego przejawy oraz stany osobowości. stanowiqce źródło zachowań antagonistyczno-destruktywnych. Kolej teraz na omówienie trzeciego składnika wykolejenia, tj. przyczyn.
- Mówiqc o przyczynach, mamy na myśli takie czynniki, które wdrunkujq tworzenie się opisanych wcześniej zaburzeń osobowości, przejawiających się w zachowaniach antagonistyczno-destruktywnych.
Tak rozumianych przyczyn wykolejenia jest bardzo wiele. Ponadto w każdym indywidualnym przypadku wychowanka występują inne czynniki, które tworzą różnorodne kombinacje, czyniqc osobista sytuację życiowq oraz wychowawczo-społecznq jednostki jedynq i niepowtarzalna.
Z powyższych .względów, sporzqdzenie jakiegoś wyczerpującego rejestru, listy czy też indeksu czynników wykolejenia społecznego nie jest możliwe. Można natomiast przedstawić poszczególne ich kategorie oraz opisać rolę, jakq petniq one w procesie społecznego wykolejania się jednostki. Tego rodzaju ujęcie stanowi punkt odniesienia dla określenia przyczyn wykolejenia się poszczególnych wychowanków, umoźiiwiajqc w ten sposób zrozumienie tego procesu, Z całym naciskiem trzeba podkreślić, że znajomość przyczyn wykolejenia każdej, indywidualnej jednostki jest koniecznym warunkiem udanej resocjalizacji wychowanka, której skuteczność zależy.od tego czy, na ile i jak szybko przyczyny te zostanq wyeliminowane. Trudno zaś jest eliminować to, co jest nieznane.
Zmiana Stanów osobowości, które tkwiq u podłoża takich lub innych zachowań destruktywnych, wymaga nie tylko naprawy samej osobowości, ale także usunięcia przyczyn, które wywotujq jej zaburzenia.
Przyczyny te można sklasyfikować w dwóch grupach. Do pierwszej z nich należq czynniki, które skłaniajq (motywujq) jednostkę do zachowań destruktywnych, określane jako przyczyny motywacyjne, do drugiej zaś grupy należq czynniki ułatwiajqce jednostce wybór zachowań negatywnych, spośród repertuaru wszystkich czynności, jakie ma ona do dyspozycji w danych sytuacjach. Czynniki te więc predysponuje jednostkę do
określonych zachowań i jako takie noszq nazwę przyczyn predyspozycyjnych.
Przyczyny motywacyjne występujq w życiu niemal wszystkich ludzi, jednakże nie wszyscy przecież sq wykolejeni społecznie. O wykolejeniu decyduje bowiem jednoczesne wystqpienie czynników motywacyjnych i predyspozycyjnych. Tak więc ani czynniki motywacyjne, ani też predyspozycyjne występujqc w izolacji od siebie, nie muszq prowadzić do wykolejenia społecznego.
Jakie zatem przyczyny motywujq młodych ludzi do zachowań destruktywnych? Najczęściej wymieniane sq następujqce grupy czynników:
- niezadowolenie z obecnych warunków życia i pragnienie warunków lepszych, często podsycane lekturq i oglqdaniem filmów, budzqcych chęć osiqgnięcia dobrobytu. przeżycia przygody i zdobycia rozgłosu;
- pragnienie zdobycia bogactwa w sposób łatwy i nie wymagajqcy wysiłku;
- uczucie nudy, wynikajqce z braku poważniejszych, jasno i wyraźnie określonych obowiqzków oraz braku okazji do konstruktywnej społecznie rekreacji;
- tendencja do rozładowania napięcia przez picie alkoholu lub używanie narkotyków;
- dqżenie do uzyskania zadowolenia seksualnego, wzmacniane zarówno przez filmy i czasopisma. Jak i przez uczucie niepewności psychicznej i społecznej izolacji oraz lęku;
- dqżęnie do wyładowania wrogości i zademonstrowania swej przewagi i dominacji, co polepsza samopoczucie zachwiane porażkami życiowymi i uświadamianiem sobie własnej izolacji od otoczenia społecznego;
- chęć dokonania czegoś i zwrócenia na siebie uwagi innych osób, podsycane ich obojętnościq i okazywanym przez nie lekceważeniem.
Jak widać, wymienione czynniki motywacyjne wiqżq się z niezaspokojeniem głównie takich potrzeb młodzieży wykolejonej, jak potrzeba uznania, potrzeba bezpieczeństwa, potrzeba nowych doświadczeń i potrzeba zadowolenia seksualnego.
Wśród drugiej grupy przyczyn wykolejenia (predyspozycyjnych) znajdujq się zarówno czynniki organiczne jak i społeczne.
Do czynników organicznych zalicza się wszelkiego rodzaju zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego -
charakteropatię, nerwicowa agresywność i różne odmiany upśledzenia umysłowego.
Mimo że czynniki organiczne nie stanowiq bezpośrednich przyczyn wykolejenia, to jednak ich współwystępowanie z czynnikami motywacyjnymi z reguły wywołuje zaburzenia osobowości.
Staje się to dość oczywiste przy rozważaniu np. sytuacji ucznia, u którego występujq organiczne utrudnienia w nauce szkolnej (np. obniżony poziom inteligencji).
Stanowi to predyspozycyjnq przyczynę wykolejenia, powodujqcq osiqganie niezadowalających wyników w nauce, co pociqga za sobq kary i negatywne opinie nauczycieli oraz pretensje rodziców do dziecka. Sytuacja ta obniża pozycję społecznq ucznia w klasie, wywołuje jego izolację i blokuje możność zaspokojenia potrzeby uznania i znaczenia (przyczyna motywacyjna). Wskutek tego, uczeń negatywnie ustosunkowuje się do szkoły i nauki. Zaczyna wagarować. Poza szkołq styka się z grupami wykolejonych rówieśników. Wiqże się z takq grupq, bowiem stwarza mu ona możliwość zdobyciem uznania i znaczenia (ponieważ np. jest silny fizycznie a w grupie tej wysoko ceni się siłę). l właśnie dla tej możliwości, której nie zapewniła mu szkoła, uczeń ten zwiąże się z grupq mocnymi, nieformalnymi więzami, przyjmie i uwewnętrzni antyspołeczne cele, normy i wartości oraz będzie przejawiał odpowiadające im destruktywne społecznie zachowania..
Przykład powyższy ilustruje istotę funkcjonalnego związku między predyspozycyjnymi i motywacyjnymi czynnikami wykolejenia.
Społeczne czynniki predyspozycyjne tkwiq natomiast w środowiskach, które preferujq zachowania antagonistyczno-destruktywne. Takim środowiskiem może być np. rodzina lub sqsiedztwo jednostki, gdzie przestępstwo darzy się podziwem, a nielegalne sposoby uzyskiwania korzyści majq wysokq wartość, oraz gdzie hołduje się zasadzie, że zaradność życiowa polega na kombinatorstwie i cwaniactwie. Innym środowiskiem tego rodzaju jest takie, które kształtuje nawyki agresywnego zachowania się, np. przez uniemożliwianie zaspokajania potrzeb jednostki.
Zaliczyć tu można także środowisko formujace impulsywne cechy osobowości (np, pozbawiające jednostkę mechanizmów samokontroli wewnętrznej), w którym nie ma miejsca na przeżywanie bezinteresownej życzliwości i poczucia winy. Mogq to być środowiska rodzinne, lokalne (np. sąsiedzkie), szkolne, rówieśnicze itp. Trzeba tu też wskazać środowisko zakładu resocjalizacyjnego oraz więzienia, które „jest raczej czynnikiem wykolejania się niż odnowy moralnej".
Jak wynika z powyższego przeglqdu rożnych kategorii czynników warunkujqcych społeczne wykolejenie,
eliminowanie ich nie zawsze jest zadaniem łatwym, jednakże zawsze stanowi, konieczny warunek powodzenia procesu resocjalizacji.
RESOCJALIZACJA
Mówiqc o procesie socjalizacji wskazywaliśmy, że w jego wyniku jednostka staje się w różnym stopniu przysposobiona do pełnienia różnych ról społecznych.
Jednakże w każdym systemie społecznym istniejq role zgodne z jjego interesami (np. rolo ucznia) oraz role sprzeczne z nim (np. rola „gitowca"). Wpływy socjalizujqce mogq więc przysposabiać jednostkę do pełnienia roli konstruktywnych lub destruktywnych pod względem oceny społecznej. Rezultatem socjalizacji może być bowiem zarówno przysposobienie człowieka do .pełnienia np. roli pracownika, żony, harcerza, jak też i roli złodzieja, członka przestępczej bandy, czy matrymonialnego oszusta.
Socjalizacja może także niejako samoistnie zmieniać swój kierunek z pozytywnej na negatywnq i odwrotnie, bez udziału specjalnych, celowych zabiegów. Tak np. dziecko wychowywane w rodzinie zawodowych złodziei które jest na dobrej drodze do tego, aby w przyszłość też stać się złodziejem (pierwotny kierunek socjalizacji) pod wpływem działania różnych, przypadkowych czynników społecznych, wyrasta na uczciwego człowieka (zmiana kierunku socjalizacji pierwotnej), albo też chłopiec który był nawet niezłym uczniem (pierwotny kierunek socjalizacji), porzuca naukę i „chuligani się z kumplami", aż wreszcie trafia do więzienia (zmiana pierwotnego kierunku socjalizacji).
Z powyższego wynika, że o resocjalizacji mówi się jako o pewnej odmianie procesu socjalizacji. Zatem resocjalizacja rożni się od wychowania resocjalizujqcego. O ile bowiem proces socjalizacji, którego odmianę stanowi resocjalizacja, jest spontaniczny, powszechnyi przez nikogo nie organizowany ani też nie kierowany, to wychowanie wręcz przeciwnie. Stanowi ono proces świadomy, celowy, specjalnie organizowany i kierowany. Jeśli więc wynik resocjalizacji można porównać do „samowyzdrowienia". bez ingerencji lekarza
i w ogóle medycyny, to wychowanie resocjallzujqce byłoby leczeniem świadomym, celowym i zgodnym z zasadami medycyny. Każdy więc zamierzony i celowo zorganizowany proces resocjalizacji jest w gruncie rzeczy procesem wychowania resocjalizujqcego. Pamiętajqc o tych rozróżnieniach będziemy tu dla wygody używać zamiennie pojęć „resocjalizacja" i „wychowanie resocjalizujqce", nadajqc im znaczenie wychowania resocjalizujqcego.
WYCHOWANIE RESOCJALIZUJĄCE
Wychowanie resocjalizujqce określa się jako świadomy i celowy proces bezpośredniego lub pośredniego oddziaływania na osoby wykolejone w-celu przysposobienia ich do pełnienia konstruktywnych ról społecznych, w sposób zgodny ze społecznymi oczekiwaniami.
Dość często w praktyce resocjalizacyjnej, powyższe rozumienie wychowania resocjalizującego „upraszcza się", utożsamiajqc je z wywoływaniem zmian wyłqcznie w zachowaniu wychowanków. Tak np. jeśli dawniej podopieczny był nieposłuszny, krnqbrny i arogancki, o po jakimś czasie stosowania różnych nacisków w zakładzie wychowawczym czy poprawczym stał się posłuszny, grzeczny i uległy, to zmiany te uznaje się Jako postęp procesu resocjalizacji tej osoby.
Tymczasem zmiany zachowania tylko o tylestanowiq rezultat działalności wychowawczej, o ile sq one konsekwencja przekształceń osobowości jednostki. A więc wychowanek, który przedtem np. kradł, a teraz w zakładzie nie kradnie, ponieważ nie ma po temu okazji lub boi się ewentualnych sankcji w razie ujawnienia kradzieży, bynajmniej nie uległ procesowi resocjalizacji, mimo że wyraźnie zmieniło się jego zachowanie. Gdyby okazało się, że wychowanek ten zaprzestał kradzieży dlatego, że sam uznał jq za rzecz złq, hańbiqcq, budzqcq w nim silnie karzqce poczucie winy, wtedy można by było uznać tę zmianę zachowania jako wynik resocjalizacji.
Jak widać więc nie każda zmiana w zachowaniu może być uznana jako rezultat wychowania (resocjalizacji).
Będzie nią tylko taka zmiana, która wynika z przekształconych przekonań i ustosunkowań jednostki.
Wywodząca się z dawnych tradycji penitencjarnych tzw. „jurydyczna poprawa wychowanka", polegająca na wymuszonej zmianie jego zachowań, bez względu na ich motywy jest więc czymś zupełnie różnym od poprawy wychowawczej, której sprawdzianem jest sposób postępowania w sytuacjach nie kontrolowanych, W procesie resocjalizacji zawsze chodzi o wychowawcza, a nie jurydyczna poprawę jednostki.
Jedynym kryterium odróżniającym działania wychowawcze od poza wychowawczych jest ich rezultat. Działania są wychowawczymi tylko wówczas, gdy wywołują zgodnie z zamierzeniami zmiany w osobowości jednostki. Jeżeli jakieś działanie nie spełnia tego warunku, to mimo deklarowanego celu i intencji osoby wychowującej — nie można nazwać go wychowawczym. Dotyczy to także działań resocjalizujących.
ZADANIA WYCHOWANIA RESOCJALIZUJĄCEGO
Zadania, w powyższy sposób rozumianego, wychowania resocjalizującego wyznaczone są przede wszystkim przez ogólnie przyjęty ideał wychowawczy, obejmujący .naczelne cele wychowania, które opisują wzór osobowości, do jakiego dążyć ma wychowanie. Cele te odpowiadają więc na pytanie: na jakiego człowieka należy wychować jednostkę, w jakie cechy ją wyposażyć, jaka winna być fizyczna, psychiczna i społeczna sylwetka wychowanego człowieka.
Z drugiej strony, zadania resocjalizacji wyznacza wyjściowa sytuacja wychowawczo-społeczna resocjalizowanej jednostki. Niewątpliwie osoba wykolejona jest znacznie bardziej oddalona od ideału wychowawczego, niż jednostka, której socjalizacja przebiega w sposób pozytywny.
„Wyjściowy stan, od którego rozpoczyna się proces wychowania może być taki, że składniki w nim zawarte nie są zasadniczo sprzeczne z naszymi celami wychowania, ale możemy spotkać się z takim jego obrazem, który zawiera składniki wręcz przeciwne temu, co przez wychowanie pragniemy uzyskać. Stanowią one negatywne opory przeciwstawiające się właściwościom stanowiącym treść celu wychowania. Wychowanie wtenczas trudniejsze ma zadania: ma ono nie tylko doprowadzić do poddanych właściwości, ale także do anulacji wad i negatywnych stron człowieka".
Zatem inne sq zadania wychowania powszechnego, a inne wychowania resocjalizujqcego, mimo że cele sq wspólne dla obydwu tych odmian wychowania. Cele te określa się jako wszechstronny rozwój osobowości, twórcze przystosowanie i uspołecznienie jednostki.
Biorqc pod uwagę wymienione dwa wyznaczniki zadań wychowania resocjalizujqcego. tj. naczelne cele wychowania oraz wyjściowq sytuację wychowawczo-społeczna resocjalizowanej jednostki, zadania te można sformułować następujqco:
- wyeliminowanie czynników, które wywofujq zaburzone stany osobowości wychowanka;
naprawienie stanów osobowości, tj. usunięcie jej negatywnych zmian, wywołanych wspomnianymi czynnikami;
- utrwalenie uzyskanych w powyższych dwóch zakresach rezultatów resocjalizacji;
zainspirowanie jednostki do samowychowania.
Rezultatem realizacji dwóch pierwszych zadań jest oczekiwana zmiana zachowania się jednostki. Zadanie trzecie dotyczy wzmocnienia odporności wychowanka na różne negatywne wpływy środowiskowe. Zadanie ostatnie zaś wiqże się z wychowawczym usamodzielnianiem się podopiecznego, kiedy to funkcję wychowawcy w coraz większym stopniu przejmujq własne mechanizmy wewnętrznej kontroli zachowania wychowanka.
Dopiero wykonanie wymienionych zadań, wymagajqce różnego czasu, w zależności od każdego indywidualnego przypadku, może być uznane jako zakończenie resocjalizacji i zainspirowanie wychowania powszechnego („normalmego"), inne zaś dość powszechnie jeszcze uznawane za takie kryterium przystosowanie zachowania się podopiecznego do określonego stylu życia w zakładzie. Jest to bowiem przystosowanie zewnętrzne, które stanowi wynik bqdź łatwości adaptacyjnej jednostki, bqdż też zamierzonego, ukrytego działania wychowanka, otwierajqcego mu drogę na wolność (zwolnienie z zakładu). Tego rodzaju zachowawcze przystosowanie się do niektórych - dość dyskusyjnych - wymogów i warunków życia zakładowego, nie wynika bynajmniej z dokonujqcych się zmian w osobowości wychowanka, lecz z pozostawania jej na tym samym, wadliwym poziomie funkcjonowania, nie może więc stanowić wskaźnika dokonujqcej się resocjalizacji.
Wychowawców, rodziców i inne osoby zamierzajqce resocjalizować wykolejonego społecznie chłopca, czy dziewczynę interesuje przede wszystkim odpowiedź na dwa zasadnicze pytania: na czym polega realizacja wymienionych zadań w codziennym oddziaływaniu na wychowanka oraz za pomocq jakich metod zadania te można wykonać.
Odpowiedź na pierwsze pytanie postaramy się sformułować obecnie, na drugie zaś odpowiemy po zapoznaniu się z wykorzystywanymi w resocjalizacji psychologicznymi oraz socjologicznymi mechanizmami i czynnikami wychowania, ponieważ one to stanowiq podstawę wszelkich metod wychowawczych.
Likwidowanie przyczyn
Likwidowanie przyczyn wykolejenia stanowi .pierwsze zadanie resocjalizacji.
Zaburzenia osobowości, leżqce u podłoża zachowań destruktywnych mbgq być wywołane różnymi przyczynami. Inne czynniki sq przyczyna ukształtowania się osobowości neurotycznej, inne — psychopatycznej, a jeszcze inne decydujq o wytworzeniu się różnych odmian osobowości neurotycznej. bqdź psychopatycznej.
Chorakteryzujqc stany osobowości młodzieży wykolejonej społecznie, mówiliśmy o równych odmianach neurotyczności i psychopatii. Podłoże tych stanów stanowiq wymagajqce wyeliminowania czynniki impulsywności. nieodekwatności, dysocjalności i antysocjalności.
Usuwanie przyczyn impulsywności
Wiemy już, że zasadniczq przyczynq impulsywności jest przewaga pobudzania nad hamowaniem w przebiegu procesów nerwowych człowieka. Chodzi tu więc przede wszystkim o wyrównywanie tych proporcji, czyli obniżanie procesów pobudzania i podwyższanie procesów hamowania. Osiqgnqć to można przez odpowiednie ćwiczenie procesów nerwowych wychowanka, stwarzanie mu warunków do pozytywnego społecznie wyładowania psychoruchowego, kształtowanie refleksyjności w zachowaniach podopiecznego, wzmacnianie jego siły woli.
Ćwiczenie procesów nerwowych. Przywrócenie równowagi zaburzonym procesom pobudzania i hamowania wymaga przede wszystkim usunięcia z życia wychowanka sytuacji zbyt trudnych dla jego systemu nerwowego. Równolegle z tym trzeba podnosić sprawność procesów nerwowych (ćwiczyć), zwłaszcza procesu hamowania. Niezbędna jest do tego celu odpowiednia organizacja codziennej aktywności jednostki, przez takie dobieranie zajęć szkolnych, internatowych, rekreacyjnych itd., oby wymagały one od wychowanka systematycznego skupiania uwagi i skrupulatnego wyciqgania wniosków z obserwowanej rzeczywistości. Nie jest to łatwe, ponieważ jednostka impulsywna ma znaczne trudności w koncentrowaniu się przez czas dłuższy na wykonywanej. czynności i z tego powodu stara się ich unikać, bqdź przerywać zaczęte działania. ,Z tego względu inspirowane przez wychowawcę zajęcia muszq być odpowiednio atrakcyjne i muszq odpowiadać rzeczywistym zainteresowaniom jednostki.
Na marginesie warto poruszyć, często zgłaszanq przez wychowawców opinię, jakoby niektórym, wychowankom brakowało jakichkolwiek zainteresowań. Otóż, trzeba wyjaśnić, że takich ludzi nie ma. Każdy zdrowy psychicznie człowiek przejawia jakieś zainteresowania. Cała trudność polega na odkryciu ich przez wychowawcę. Oczywiście, może być tak - i często bywa - że wychowanka nie interesuje nic z tego, co proponuje mu wychowawca w ramach schematycznie i stereotypowo funkcjonujqcego zakładu. Ale też i gama tych propozycji jest zazwyczaj bardzo skromna; czasem, jakieś kółka zainteresowań, rachityczny księgozbiór, gra w piłkę lub inne zajęcia sportowe i niewiele poza tym. W niczym nie przypomina to tętniqcego życiem internatu jednego z francuskich zakładów, w którym każdy może znaleźć dla siebie interesujące zajęcie: „...W obrębie zakładu jest sporo komóreczek, rupieciarni, gdzie po południu i w dni wolne od zajęć kwitnie bujne życie kulturalne. W tych klitkach odbywajq się próby orkiestry jazzowej, chóru, zajęcia radioamatorów, kursy języków. Tu redaguje się bardzo ciekawe pismo. Tu malarze malują, szermierze krzyżują szpady, bokserzy rękawice.
Co pewien czas banda wyjeżdża na wycieczkę. Co pewien czas urzqdza się wielki bal, na który chłopcy zapraszajq znajome dziewczęta z miasta.
Właściwa praca wychowawcza prowadzona jest bardzo dyskretnie, ukryta w pracy, nauce, zabawie".
Wracajqc do ćwiczenia procesów nerwowych, trzeba stwierdzić, że usprawniając procesy hamowania należy odpowiednio zmieniać i przekształcać zajęcia wychowawcze. nie tylko dlatego, aby ciqgle zapewniać ich atrakcyjność, ale też po to. żeby stopniować trudność zadań stawianych wychowankom. Tylko wtedy bowiem uda się nam podtrzymać bardziej systematyczny udział wychowanka w niełatwych dla młodzieży impulsywnej zajęciach. Tak np. warunków powyższych nie spełniają tradycyjne formy nauki szkolnej, dlatego też proces nauczania w szkołach zakładowych także powinien ulec zasadniczej reformie.
Opis organizacji zajęć pozaszkolnych, odpowiadajqcych warunkom eliminowania impulsywności, zawiera poniższe sprawozdanie: „Zajęcia dobierano dzieciom według wieku, cech indywidualnych, zainteresowań, rodzaju i stopnia zaburzenia. Stosowano daleko idqce stopniowanie trudności. Zwracano uwagę, by dzieci rozpoczynały od czynności najłatwiejszych i stopniowo przechodziły do coraz trudniejszych. Zwiększano trudności bardzo ostrożnie, uwzględniajqc właściwości indywidualne dzieci. Dowolność zajęć godzono ze stopniowaniem trudności w ten sposób, że prace stanowiły wyraźne cykle. obejmujqce zadania od zupełnie prostych do złożonych i jeżeli pozostawiano dzieciom wybór cyklu. to w ramach tego cyklu obowiqzywała zawsze ustalona kolejność. Zwiększanie trudności polegało na wzmaganiu złożoności wykonywanej czynności, subtelności analizy, zwiększaniu pracy systematycznej oraz przedłużaniu czasu Jednokierunkowego wysiłku".
Stwarzanie waruniców do wyładowania psychoruchowego. Drugq cechq osobowości impulsywnej jest częste kumulowanie się napięcia psychoruchowego, które wymaga rozładowania. Rozładowanie to u impulsywnych osób wykolejonych z reguły przyjmuje formy destruktywne, antyspołeczne (np. agresywne i niszczycielskie zabawy, bijatyki itp,). Zatem zasadniczq sprawq jest znalezienie najodpowiedniejszych sposobów wyładowań psychoruchowych dla każdego, indywidualnego przypadku wychowanka impulsywnego. W poczynaniach tych również konieczne jest uwzględnienie zainteresowań i uzdolnień podopiecznego.
Możliwość rozładowania napięć stwarza m.in. uprawianie sportu, wycieczki, podróże, atrakcyjna działalność w klubie młodzieżowym, czy w zespole zainteresowań (np. muzycznym, foto-fiImowym, plastycznym itp,). Wszystkie te formy działania sprowadzajq intensywnq. u jednostek impulsywnych aktywność na tory społecznie użyteczne. dajqc jednocześnie upust dla rozpierajqcej jednostkę energii. Tego rodzaju odmiany działalności wpływajq także na rozwój zainteresowań i uzdolnień wychowanka, bez czego nie jest możliwe skuteczne eliminowanie impulsywności.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że wszelkie próby tłumienia agresywnych, niszczycielskich, czy innych destruktywnych wyładowań psychoruchowych w przypadku osób impulsywnych, bez stwarzania im konstruktywnych możliwości do takich wyładowań - sq skazane na niepowodzenie. Wynika to z energetycznego charakteru źródła zachowań osób impulsywnych, którego nie da się usunqć, trzeba więc odpowiednio ukierunkować pfynqcq z tego źródła energię wychowanko. Wszelkie działanie przemocq, naciskiem, groźbq czy karq nie tylko w tym wypadku należy uznać za błędne.
Powinno się natomiast wykrywać aktualne zainteresowania wychowanka, do których wychowawca mógłby nawiqzać w akcji resocjalizacyjnej, np. jeżeli podopieczny interesuje się samochodami, trzeba mu pomóc w ukończeniu kursu Jazdy samochodowej, albo w zdobyciu zawodu mechanika samochodowego; jeżeli zdradza zainteresowania muzyczne, trzeba umożliwić mu uprawianie muzyki itp. Dopiero w oparciu o te zainteresowania można wysuwać odpowiednie zadania (pamiętając o stopniowaniu trudności), co wpływa mobilizujqco na aktywność jednostki i w ten sposób rozwija mechanizmy jej samokontroli. Niezbędne jest tu także wzbogacanie zainteresowań wychowanka, dlatego wychowawca musi utrzymywać kontakt z klubami młodzieżowymi, ośrodkami sportowymi itp., po to, by wiedzieć, gdzie i - co najważniejsze — do kogo można skierować tego, czy innego wychowanko.
Realizacja zadań zgodnych z zainteresowaniami oraz radość z odnoszonych sukcesów w pofqczeniu z aprobatq i dumq wychowawcy z osiqgmęć wychowanka w różnych dziedzinach, wpływa niezwykle silnie motywujqco na kontynuowanie danej działalności przez, podopiecznego. Ponadto wychowawca musi zadbać o stworzenie takich warunków, aby wychowanek poczuł się godny szacunku nie tylko z jego strony, afe także ze strony innych osób, rówieśników, szkoły itp.
Kształtowanie refleksyjności. Wychowankom impulsywnym właściwy jest specyficzny stosunek między działaniem a myśleniem. „W ich wieku najpierw robi się coś, a dopiero później - myśli się". Tę zmienionq kolejność działania i refleksji (działanie - refleksja, zamiast refleksja - działanie) określa się jako brak refleksyjności. Stqd też ważnym zadaniem w likwidowaniu przyczyn impulsywności jest kształtowanie refleksyjności wychowanków impulsywnych.
Refleksyjność stanowi zdolność do działa/i problemowych, w odróżnieniu od działań automatycznych. Działania automatyczne opierajq się na skojarzeniach dawniej przyswojonych przez człowieka i wplecionych w codzienne, stereotypowe czynności. Działania problemowe natomiast przejawiajq się w zdolności do rozwiqzywania problemów, do czego nie wystarczajq działania automatyczne (automatyzmy).
O refleksyjności można więc mówić, wtedy, gdy do powodzenia w działaniu potrzebne sq jednostce informacje wykraczajqce poza codziennq sytuację. Gdy trzeba sięgnqć do pamięci i pojęć, którymi co prawda Jednostka dysponuje, ale nie używa ich w codziennej swej aktywności, ponieważ przeważajq w niej czynności automatyczne. W tym sięganiu do. pojęć i pamięci przejawia się twórcza, nie zaś automatyczna -aktywność człowieka. W przypadku wychowanka impulsywnego chodzi o wywołanie takiej właśnie twórczej aktywności, która winna zastqpić jego zachowania bezreffeksyjne. Sprzyja temu rozwiqzywanie problemów, składajqce się z takich operacji jak zapamiętywanie, analizowanie, porównywanie, abstrahowanie, uogólnianie, klasyfikowanie, systematyzowanie, dedukowanie, indukowanie oraz wnioskowanie. Te różne operacje nie sq możliwe do wykonania bez refleksyjności.
Jednakże, aby wychowanek byt skłonny do rozwiqzania jakiegoś, problemu, musi być autentycznie nim zainteresowany. Coś, co jest problemem dla wychowawcy, wcale nie musi być — i często nie jest - problemem dla wychowanka i wówczas nie jest on skłonny do poświęcania mu uwagi. Dana sytuacja stanie się dla podopiecznego problemem tylko wtedy, gdy będzie się wiqzała z zaspokojeniem ważnych i aktualnie odczuwanych przez niego potrzeb, Z tej prawidłowości trzeba zdawać sobie sprawę. proponujqc wychowankowi' problemy do rozwiqzania.
Efektywność aktywnego myślenia, niezbędna przy rozwiązywaniu problemów, zależy także od wzmocnień uczuciowych. Jeśli wychowanków chwali się i dopinguje, to wówczas uzyskuje się lepsze wyniki wychowawcze, niż wtedy, gdy się ich strofuje, np. „Znów się pomyliłeś! Nie uważasz". „No wreszcie zrozumiałeś o co chodzi?" itp. Wzmocnienie pozytywne, które wiqźe się z przyjemnością, z poczuciem bezpieczeństwa i zaspokojenia potrzeb jest bardziej efektywne niż wzmocnienie negatywne, wiqżqce się z nieprzyjemności i strachem.
Ponadto, im częściej działanie problemowe przynosi jednostce oczekiwane rezultaty, tym chętniej wychowanek je stosuje. A im częściej podopieczny działa programowo, a nie automatycznie, tym wyższy jest poziom jego refleksyjności. Emocje „przepuszczone przez filtr refleksji" znacznie słabnq. Dlatego też w chwilach silnego napięcia (np. gniewu), często zaleca się „policzyć do stu", aby utorować drogę refleksji przez dominującq w danym momencie emocję i utrzymać w ten sposób właściwq proporcję między myśleniem i działaniem.
Wzmacnianie siły woli. Wyeliminowanie impulsów z zachowań podopiecznego jest uzależnione także od siły jego woli, która oznacza zdolność do podejmowania rozsądnych i moralnych decyzji oraz realizowania powziętego postanowienia, mimo wewnetrznych oporów i zewnetrznych przeszkód.
Wychowanek ma silnq wolę wówczas, jeśli wychodzi zwycięsko z wewnętrznych walk, w których biorq górę wartości pozytywne nad negatywnymi społecznie, np. jeśli podopieczny, mimo silnego pragnienia natychmiastowego posiadania jakiejś rzeczy, pod wpływem refleksji dochodzi do wniosku, że jednak (np. ze względu na dalsze konsekwencje) lepiej jest zapracować na uzyskanie upragnionego przedmiotu niż ukraść go. Silna wola stanowi także istotny element składowy zdolności wyrzekania się natychmiastowej przyjemności, na rzecz większych przyjemności, choć bardziej odległych w czasie.
Jeżeli wychowanek takiej zdolności nie ma to wówczas nie potrafi on oprzeć się pragnieniu np. ukradzenia czegoś, czy innego negatywnego działania, mimo że wie iż postępuje źle i nieuczciwie.
Można wskazać pięć zasadniczych warunków ksztaltowania się silnej woli oraz odpowiadających im działań wychowawczych
siła woli zależy od kształtowania się światopoglądu oraz rozwoju uczuć moralnych, a więc i solidarności z bliskim człowiekowi środowiskiem społecznym (grupa). Na takim właśnie podłożu kształtuje się poczucie obowiazku. Stqd też siła woli wychowanka będzie zależała od właściwego wychowania swiatopoglqdowego i moralnego;
Jednym z ważniejszych elementów siły woli jest umiejętność podejmowania decyzji. Kształtuje się ona w toku samodzielnego rozwiqzywania zadań w sytuacjach trudnych jednakże odpowiadających możliwościom wychowanka oraz wymaga wiary we własne siły. Konieczne jest zatem organizowanie odpowiednich sytuacji i wprowadzanie do nich impulsywnych wychowanków tak, aby musieli konkretnie działać w trudnych warunkach, dostosowanych jednak do ich możliwości oraz - co jest bardzo ważne - stwarzających im szansę osiągnięcia sukcesów życiowych;
silna wola kształtuje się jedynie w warunkach realnej oceny zamiarów i własnych możliwości („mierz siły na zamiary"). Nie umożliwia więc formowania się silnej podejmowanie postanowień niewykonalnych (np. wymuszane często przez wychowawców przyrzeczenia, ze „już więcej nie będę..."), czy też wysuwanie nierealnych zamiarów (np. „będę najbogatszym człowiekiem świata"). Wychowawca musi zatem inspirować wychowanków do przyjmowania przez nich realistycznych, a jednocześnie wyrażajqcych ich potrzeby ideałów źyciowych;
aby mogła powstać silna wola. niezbędna jest umiejętność jednostki do oceniania swych działań i ich
skutków z pozycji obserwatora, niejako z zewnqtrz. Osoba pozbawiona tego rodzaju krytycyzmu wobec siebie i swoich czynów nie może wykształcić silnej woli. Wychowankowi sq więc potrzebne umiejętności abstrakcyjnego myślenia, bezstronność obserwacji i ocen oraz umiejętność obiektywnego oceniania własnego „ja". Stwarzane przez wychowawcę sytuacje winny zatem ćwiczyć także tego rodzaju cechy;
- nie można ukształtować silnej woli bez stałego treningu w przezwyciężaniu wewnętrznych oporów i zewnętrznych przeszkód. Działania wychowawcze powinny więc uwzględniać również tworzenie sytuacji konfliktowych typu „zbliżenie-zbliżenie" i "unikanie-unikanie"! Z sytuacją pierwszego rodzaju mamy do czynienia wówczas, gdy jednostka musi wybrać jedną z dwóch wartości nagradzających, choć chciałaby mieć obydwie, np., za posiadane pieniądze można kupić lody lub bilet do kina, a na obydwie rzeczy pieniędzy nie wystarczy. Sytuacja drugiego typu polega zaś na wyborze mniejsze go zła, np. czy odrabiać lekcje (nieprzyjemne), czy przez nieodrobienie lekcji dostać dwóję (też nieprzyjemne).
Eliminowanie przyczyn nieadekwatności
Podłożem nieadekwatności są zaburzenia emocjonalne jednostki, które powstają głównie w wyniku jej doświadczeń życiowych. Doświadczenia te stanowią źródło zachowań nawykowych, utrudniających zaspokajanie potrzeb. Człowiek nieadekwatny przyswaja sobie niewłaściwe pod względem społecznym wartości, przekonania i czynności.
Zespół cech nieadekwatności uwidacznia się najwyraźniej w przyjmowanych przez jednostkę celach życiowych. Są to mianowicie cele dla niej nieosiągalne. bowiem droga do nich została zablokowana. Jednocześnie trudno je obejść, czy wysunąć inne cele ponieważ zazwyczaj są one dla człowieka nieadekwatnego najważniejsze i żadnymi wartościami nie da się ich zastąpić.
Inną specyficzną cechą nieadekwatności jest stosunek jednostki do rzeczywistości. Jest on mało plastyczny, gdyż o stosunku tym decydują nie obiektywne stany rzeczy, lecz subiektywne stany uczuciowe osób nieadekwatnych. Obraz świata takiego człowieka nie jest obrazem realistycznym, lecz emocjonalnym. Jednostka przypisuje innym swoje pragnienia; przeżywane lęki. przekonania itp., najzupełniej fałszywie interpretuje różne zdarzenia i upiera się przy twierdzeniach zgodnych z jej życzeniami (tzw. myślenie życzeniowe), choć nie ma na to żadnych dowodów. Zupełnie niewłaściwie interpretuje także swoje zachowanie: uważa, że jest niezależna w opiniach i postępowaniu oraz że jest zawsze obiektywna w swych poglądach i obserwacjach.
Eliminowanie przyczyn nieadekwatności resocjalizowa nych wychowanków polega na ustabilizowaniu sytuacji rodzinnej podopiecznego, usunięcia z jego życia sytuacji trudnych i wyeliminowania wpływów neurotyzujqcych jednostkę.
Stabilizacja sytuacji rodzinnej.
Chodzi tu o zreformowanie sytuacji rodzinnej wychowanka pod trzema względami: 1) unormowania warunków życia i stosowności rozrywek, 2) ustabilizowania sytuacji rodzinnej (życie bez starć i racjonalne traktowanie dziecka przez rodziców oraz poszanowanie jego praw), 3) likwidacja demoralizującego wpływu otoczenia.
Stwierdzono bowiem, że wymienione zakresy sytuacji rodzinnej sq warunkami, które zapewniajq dziecku bezpieczeństwo równowagi psychicznej.
Usuwanie sytuacji trudnych.
Eliminowanie tych sytuacji z życia wychowanka nie oznacza bynajmniej usuwania z jego drogi wszelkich trudności i przeszkód. Postępowanie takie zmniejszałoby bowiem umiejętność pokonywania przez jednostkę przeszkód, potęgujqc zagrożenie neurotyczne, ponieważ nikt nie jest w stanie unik-nqć trudności życiowych. Każdemu, kto nie potrafi sobie z nimi radzić, grozi nerwica. Chodzi tu o usuwanie jedynie tych trudności, których rozwiqzanie przekracza .aktualne możliwości podopiecznego i które sq zbyt niebezpieczne dla danego etapu jego rozwoju, -ponieważ mogq grozić psychicznym załamaniem, co stanowi niejako wstęp do nerwicy. Jednym słowem, chodzi o eliminowanie sytuacji frustracyjnych, niewspółmiernych do możliwości obronnych organizmu.
Frustracja (łac. frustratio — porażka, klęska) oznacza sytuację, w której na drodze dqżeń człowieka do zaspokojenia potrzeb zjawia się jakaś przeszkoda, utrudniająca lub wręcz uniemożliwiajqca osiqgnięcie celu, frustracji zawsze towarzyszy lęk — wiodqcy symptom nerwicy.
Zjawisko frustracji leży u podłoża zachowań neurotycznych, których odmianq jest omawiana nieadekwat-ność.
Każdy człowiek przeżywa stany udaremnienia różnych dqźeń wywołane sytuacjami frustracyjnymi. jednakże nie w jednakowym stopniu. Zależy to od tzw. tolerancji na frustrację, tj. od zdolności do obiektywnego, racjonalnego i konstruktywnego pokonywania przeszkód. Mówi się wtedy o odreagowaniu frustracji. Człowiek może różnie reagować na frustrację, w zależności od przyswojonych sobie umiejętności. Może więc np. usunqć przeszkodę blokujqcq drogę do celu, albo też może obejść tę przeszkodę, wreszcie może przyjqć inne cele, podobne do tych, jakie zostały zablokowane. Sposoby powyższe są racjonalne, bowiem rozwiqzujq sytuację frustracyjnq. Im bardziej racjonalnie reaguje jednostka na sytuacje frustracyjne, tym większq ma tolerancję na frustrację. Im zaś te sposoby reagowania sq mniej racjonalne (np. płacz, złość, gniew, agresja), tym tolerancja jej jest mniejsza.
Wychowanków nieadekwatnych cechuje bardzo mała tolerancja na frustrację, stqd też wynikajq ich nieadekwatne (nieodpowiednie) sposoby zachowania się w różnych sytuacjach życiowych. Dlatego tez usuwanie sytuacji frustracyjnych, zbyt trudnych dla systemu nerwowego i dla umiejętności wychowanka nieadekwatnego stanowi bardzo istotny czynnilk likwidowania przyczyn nieadekwatnosci.
Jednocześnie jednak sprawq nie mniejszej wagi jest podnoszenie tolerancji jednostki'na frustrację, a więc
uczenie jej racjonalnych sposobów postępowania w sytuacjach trudnych.
Eliminowanie wpływów neurotyzujqcych. Nieadekwatność stanowiqca pewną łagodniejszq formę nerwicy rozwija się na ogół niepostrzeżenie, w ciqgu wychowania jednostki, nie zaś nagle pod wpływem jakiegoś wypadku czy katastrofy życiowej. Jest ona rezultatem długiego procesu nabywania wadliwych nawyków. Wadli-wych dlatego, że nie umoźliwiajq one jednostce zaspokajanie jej potrzeb i przez to wywołujq lęk, co razem prowadzi do klęsk życiowych i powoduje rozpadanie się utrwalonych zwiqzków nerwowych. W ten sposób symptomy neurotyczne wypaczajq normalne zachowanie.
Proces ten najczęściej rozpoczyna się już we wczesnym dzieciństwie i polega na tworzeniu się przede wszystkim wadliwych nawyków emocjonalnych, które wpływajqc na nawyki ruchowe i umysłowe znacznie utrudniajq lub nawet uniemożliwiajq sprawne funkcjonowanie jednostki pod względem intelektualnym i społecznym. Stanowią one bowiem istotnq przeszkodę w zaspokajaniu szeregu potrzeb. Mianowicie, wskutek nieodpowiednich nawyków, określone potrzeby kojarzq się jednostce ze szkodliwymi dla niej bodźcami, np. potrzeba nowych doświadczeń może skojarzyć się z narkotykami lub alkoholem. Nawyki te stanowiq także podłoże przyjmowania przez jednostkę nieodpowiednich wartości, przekonań, postaw i zachowań. Dyktowane tymi nawykami sposoby zaspokajania potrzeb sq nieskuteczne, prowadzq więc do uczucia stałego niezaspokojenia, bo np. jak może zaspokoić potrzebę miłości człowiek, którego nawyki emocjonalne pozwalają mu kochać jedynie osobę doskonale pięknq, mqdrq i dobrq? Albo też człowiek odczuwajqcy siłnq potrzebę bezpieczeństwa, który może czuć się względnie bezpiecznie jedynie wtedy, kiedy mu nikt i nic, nawet w wyobrażeniach, nie zagraża? Pierwszy z nich bezskutecznie będzie poszukiwał doskonałej miłości, zadręczajqc siebie i innych nieustannq i obiektywnie nieuzasadnionq zazdrościq, pretensjami i niezadowoleniem. Drugi zaś będzie uciekać od ludzi i świata, albo starać się nad wszystkimi dominować, bqdź też traktować wszystkich jak potencjalnych wrogów i objawiać wobec nich atakujqcq agresję. Oczywiście tego rodzaju zachowania nie mogq przynieść zospokojenia potrzeb, ludzie ci będq więc odczuwać ciqgłe niezaspokojenie i subiektywny lęk, stale zagłuszany agresjq, alkoholem, narkotykami itp., lecz mimo to obecny.
Jakie są przyczyny tworzenia się omawianej formy neurotyzmu? Głównym, choć nie jedynym źródłem nieadekwatnosci, jest wadliwe wychowanie rodzinne. Najważniejsze mechanizmy powstawania nieadekwatności można scharakteryzować następujqco:
- często rodzice sami nakłaniają dzieci do zachowań sprzyjajqcych nieadekwatności. np. zmuszajqc dziecko do niechętnych, czy wręcz agresywnych zachowań wobec członków rodziny. Nierzadko skłóceni małżonkowie nastawiajq przeciwko sobi.e dziecko, usiłujqc w ten sposób dokuczyć partnerowi. Im bardziej rodzice zabiegają o agresywność dziecka, tym większe istnieje prawdopodobieństwo, że agresywność ta stanie się trwałq cechą jego osobowości;
- bywa też, że rodzice jedynaków wmawiajq im cudowność, niezwykłość, nie spotykane zdolności, talent itp., dbajqc o to, aby dziecko o tę „niezwykłość" stale się troszczyło. Może to być głównym powodem niebezpiecznego nasilenia się potrzeby uznania. Klasyczny rozpieszczony jedynak, to przecież dziecko, które wszystko co robi, czyni w celu zwrócenia na siebie uwagi, jak na wyraz własnej „cudowności" i „niezwykłości". Tego rodzaju emocje bardzo utrudniają; zaspokajanie potrzeb co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, osoby po stronne nie dostrzegajq niczego niezwykłego i nadzwyczajnego w dziecku, a więc nie dostarczajq mu pochwał, uznania, aprobaty, a czasem postępują wręcz przeciwnie. Po drugie, potrzeba znaczenia zaczyna w tyrański sposób dominować nad wszelkimi innymi potrzebami dziecka, a przy tym jest ona wciqż nie zaspokojona. Powoduje to brak sukcesu, jeszcze bardziej nasilajqcy potrzebę uznania i prowadzi do tworzenia się dalszych wadliwych nawyków;
- niektórzy rodzice majq wobec dziecka przesadne ambicje. Kierujqc się własnymi, nierealnymi aspiracjami nie liczq się z jego rzeczywistymi zdolnościami i zainteresowaniami. Chcq aby ich dziecko osiqgnęło w źyciu to wszystko, czego oni sami nie zdołali zdobyć na skutek pokrzyżowania się ich planów życiowych. Rodzice tacy stwarzajq sobie idealny obraz dziecka, który starajq się mu narzucić, w gruncie rzeczy po to, aby skompensować własne porażki życiowe. Dziecko takie jest nieustannie targane wewnętrznym konfliktem: chciałobysprostać wysokim wymaganiom rodziców, a z drugiej strony czuje, że nie może temu podołać. Bezustannie więc dqży do wybicia się ponad innych, choć brak mu do tego odpowiednich możliwości, ciqgle współzawodniczy z innymi i ciqgle przegrywa. Jego potrzeby, wynikajqce także z przeżywanego konfliktu, sq w stanie ustawicznego niezaspokojenia. Staje się to przyczynq lęku i utrwalania zachowań nie prowadzqcych do zaspokojenio potrzeb: złości, nietolerancji i agresywności wobec lepszych od niego;
- nieadekwatność może być także rezultatem naśladowania zachowania się osób neurotycznych, w tym również rodziców, Młodzi ludzie, zwłaszcza w wieku dorastania pragnq się upodobnić do imponujqcych im osób (tzw. osób znaczqcych). Jest to jedna z prawidłowości rozwojowych. W każdym pokoleniu „nastolatki" mają swoich idoli i bożyszcza: aktorów, piosenkarzy, muzyków, sportowców itd., których zachowanie, czyny i sposób bycia starajq się naśladować. Tego rodzaju osobq znaczqcq (autorytetem) może być również ktoś z bliższego otoczenia jednostki: rodzice, krewni. sqsiedzi. znajomi itp. Jeżeli jest to człowiek neurotyczny, to dziecko przejmujqc jego wzory aktywności, samo zaczyna zachowywać się neurotycznie. Zjawisko naśladowania, a nawet więcej, upodobniania się do różnych osób czasem jest świadome, a czasem występuje bezwiednie. Zatem im więcej osób neurotycznych znajduje się w otoczeniu jednostki i im częściej jednostka się z nimi styka, tym większe istnieje prawdopodobieństwo zneurotyzowania się jej. Tak np. badania wykazały, że bardzo często nieprzystosowanie dziecka w szkole jest odbiciem neurotyzmu nauczyciela, jego afektacji, kompensacji, dominacji. Jak z tego wynika, w powstawaniu nieadekwatności dużq rolę odgrywajq neurotyczne wzory zachowania narzucane przez środowisko, zwłaszcza rodziców, nauczycieli i inne osoby;
- w wielu wypadkach przyczynq nieadekwatności sq stwarzane przez rodziców sytuacje niejako zmuszajqce dziecko do zachowań neurotycznych. Sytuacjq takq jest np. rywalizacja między rodzeństwem o względy rodziców. Mianowicie większym zainteresowaniem, opiekq i przychylność ze strony rodziców nierzadko cieszy się dziecko, które umie okazać, że jest nieszczęśliwe i biedne, lub - jeśli rodzice stosujq inne kryteria uprzywilejowania - to, które potrafi okazać swojq wyższość, zaimponować, zwrócić na siebie uwagę, np. w szkole, lub po-pisujqc się wśród znajomych, czy okazujqc uczuciowq przylepność wobec rodziców itp. Przyczynq nieadekwatnych odruchów emocjonalnych, może być również wywoływanie, a następnie utrwalanie przez rodziców emocji w dziecku, co ma miejsce wtedy, gdy np, ojciec rozbudza w dziecku lęk, a jednocześnie jest zadowolony z tego, że dziecko się go boi, że "zna swoje miejsce". Oczekuje więc od dziecka okazywania lęku przed ojcem, z czego ono skwapliwie korzysta, aby tacie zrobić przyjemność, bo jest to także gratyfikujqci dla dziecka. Sytuacja powyższa, podobnie jak poprzednie, jest sytuacją uczqcq jednostkę zachowań nieadekwatnych.
lstniejq także i takie sytuacje rodzinne, w których rodzice, nie zdajqc sobie z tego sprawy, pokazujq dziecku wzory zachowań nieadekwatnych, np. podczas kłótni w czasie choroby, w trudnych sytuacjach losowych itp.
— wprost powszechne jest również nieświadome nagradzanie przez rodziców nieadekwatnych zachował dziecka, np. wówczas, gdy chce ono aby coś mu kupić próbujqc różnych sposobów uzyskania upragnionej rzeczy. Prośby i płacz nie skutkują. Zaczyna wobec tego wrzeszczeć, tupie nogami, rzuca się na ziemię itp. Okazuje się, że to odnosi skutek, bo najczęściej rodzice „dla świętego spokoju" lub aby przerwać „urzqdzanie scen" ulegajq dziecku, nie zastanawiajqc się nad dalszymi konsekwencjami swego postępowania. Utrwafają więc w ten sposób jego neurotyczne zachowania;
najczęstszq jednak przyczynq uczenia .się przez dziecko zachowań nieadekwatnych sq stosowane przez rodziców i wychowawców tzw. „metody wychowawcze" tzn. sposoby skłaniania dzieci do posłuszeństwa. Jest to prawdziwa kopalnia sytuacji neurotyzujqcych. Należą do nich w pierwszym rzędzie zachowania opiekunów majqce wyrażać ich autorytet wobec dziecka, a więc
np. autorytet przemocy, w którym zasadniczq rolę odgrywa krzyk, bicie i w ogóle różne ostre kary.
Wśród osób wychowujqcych sq tez zwolennicy autorytetu dystansu, którzy uważajq, że aby dzieci były po słuszne, nie można się do nich zbytnio przybliżać uczuciowo, trzeba „trzymać Je na dystans".
Autorytet moralizatorstwa również nie jest rzadkością w wychowaniu, określa go anegdotyczne już powiedzenie „ja w twoim wieku...".
Równie bardzo szkodliwy wychowawczo jest autorytet pedantyzmu, który polega na przekonaniu wielu rodziców, a także i niektórych profesjonalnych wychowawców, że dziecko powinno z nabożeństwem wsłuchiwać się w ich słowa i wykonywać drobiazgowe nieraz zalecenia. Postępujq oni z dzieckiem tak jak wqtpliwej wartości formaliści i biurokraci.
Spotyka się także wśród rodziców i wychowawców autorytet czułostkowości. który jest przeciwnq skrajnościq autorytetu przemocy. Posługujqc się autorytetem tego rodzaju, kształtuje się jednostki nadmiernie czułe i przyzwyczaja się je do czułostkowego stosunku wobec własnej osoby. Podobnie ma się rzecz w przypadku jednostronnej dobroci wobec dziecka, tzn. gdy wszystko mu się daje, a nic albo niewiele od niego wymaga.
Wymienić tu trzeba także autorytet niby przyjaźni, kiedy to rodzice bqdź inni opiekunowie demonstrujq koleżeński stosunek wobec dziecka. Dochodzi wtedy do sytuacji, w której dziecko wychowuje opiekunów, a nie odwrotnie.
l wreszcie wypada wspomnieć o autorytecie przekupstwa, polegajqcym na kupowaniu posłuszeństwa dziecka prezentami, obietnicami, a nierzadko i pieniędzmi. Można sqdzić, że w miarę wzrastania jednostki, wzrośnie także cena jej posłuszeństwa. Strach pomyśleć, co będzie wtedy, gdy nie stać już nas będzie na okupywanie się dzieciom.
Aby proces wychowania resocjaiizujqćego był efektywny wymienione tu różnorodne wpływy neurotyczne, jako źródło nieadekwatności. bezwzględnie muszq być usunięte.
Likwidowanie przyczyn dysocjalności
Wspominaliśmy już o odmianie wykolejenia społecznego zwanej dysocjalnościq.
Dysocjalność to wynik specyficznego rodzaju wychowania jednostki, od której najpierw rodzice, a później nauczyciele i wychowawcy wymagali aktywności ściśle regulowanej odgórnie narzuconymi rygorami, nie pozo-stawiajqcymi miejsca dla twórczej inicjatywy dziecka. Tego rodzaju tryby wychowawcze w połqczeniu z duzq sugestywnościq wychowanka i brakiem wychowania moralnego oraz błędnymi sposobami uzyskiwania posłuszeństwa kształtujq dysocjalne jednostki wykolejone społecznie.
Eliminowanie przyczyn dysocjalności musi przebiegać w wielu kierunkach jednocześnie, bowiem sq one złożone i pochodzq z różnych źródeł.
Sprawq centralnq jest ukształtowanie uczuciowych i intelektualnych, podstaw, do moralnego przebywania przez dziecko sytuacji społecznych. Czasem może wystarczyć w tym względzie odpowiednie instruowanie i sterowanie postępowaniem rodziców wobec dziecko. Chodzi o to, aby nauczyli się oni konsekwencji, pozbyli się uległości w wychowaniu dziecka i stali się d1a niego autorytetem moralnym.
Nie zawsze jednak postępowanie takie jest wystarcza Jqce. Niejednokrotnie wyeliminowanie przyczyn dysocjalności wymaga oderwania dziecka od negatywnych wpływów rodziny. Trzeba jednakże stwierdzić, że warunki zakładu resocjalizacyjnego nie sprzyjajq wychowaniu osób dysocjalnych. Bez porównania lepszym rozwiqzaniem jest umieszczenie dziecka (wychowanka) w rodzinie zastępczej, w której nowi rodzice potrafiq wzbudzić w nim życzliwość, lęk i szacunek, i dzięki temu stworzyć mu podstawy do odczuwania moralnego. Warto jednak zwrócić uwagę, że najlepsza nawet rodzina zastępcza, zakład, czy inna placówka wychowawcza jest tylko lepszq lub gorszq protezq rodziny naturalnej. Dlatego też zabieranie dziecka spod wpływu rodziców w każdym wypadku powinno być ostatecznością, stosowanq tylko wówczas, gdy rzeczywiście zostały wyczerpane wszystkie inne możliwości działania.
Drugim zadaniem w usuwaniu przyczyn dysocjalności jest ukształtowanie samodzielności jednostki. Człowiek dysocjalny jest bowiem mało samodzielny. A dopiero wtedy, gdy zwiększać się będzie zakres jego samodzielności, zacznie on odczuwać potrzebę szukania dla siebie oparcia nie tylko w osobach, ale także w ideach, wzorach i normach - a o to przecież chodzi.
Zadanie trzecie polega na odpowiednim zorganizowaniu środowiska społecznego wychowanka. Chodzi mianowicie o takie zorganizowanie środowiska społecznego, aby względnie trwale wiqzało ono jednostkę z pozytywnymi wychowawczo osobami i grupami (np. nauczyciele, trenerzy w klubach sportowych, instruktorzy kół zainteresowań, drużyna sportowa, członkowie zespołu zainteresowań, szkolna grupa rówieśnicza itp.), organizujocymi jednostce konkretne sytuacje życiowe i wytwarzającymi w ten sposób jej poczucie wspólnoty z coraz to szerszymi społecznościami.
Usuwanie przyczyn antysocjalnosci
Osobowościowym podłożem antysocjalnosci sq różne odmiany psychopatii, która może rozwijać się pod wpływem zarówno czynników organicznych (charakteropatia), jak też i czynników środowiskowych (socjopatia).
Wykolejenie społeczne osób antysocjalnych spowodowane jest brakiem u nich jakiejkolwiek moralności. Posługujqc się analogiq do upośledzenia zmysłowego (brak wzroku, słuchu itp.). czy umysłowego (brak zdolności intelektualnych), można powiedzieć, że osoby antysocjalne sq upośledzone moralnie. Wyeliminowanie tego upośledzenia nie jest możliwe wtedy, gdy jego podłoże stanowiq czynniki organiczne (charakteropatia). Wówczas jednak, gdy przyczyny braku odczuć moralnych sq pochodzenia społecznego (socjopatia), mogq zostać wyeliminowane.
Podkreślić jednak trzeba, że zasadniczq rolę odgrywa tu jak najwcześniejsze odizolowanie jednostki od wpływów socjopatycznych. Jeżeli człowiek cale dzieciństwo spędził w takim środowisku, to mimo że nie występujq u niego zmiany organiczne w centralnym systemie nerwowym, przy obecnych środkach wychowawczych, jego antysocjalność z reguły jest nieodwracalna.
W procesie resocjalizacji jednostek antysocjalnych zazwyczaj mamy do czynienia bqdź z charakteropatiq. bqdż też z zadawnionq socjopatiq. Do rzadkości należy kierowanie do instytucji resocjalizacyjnych przypadków wczesnego stadium tworzenia się socjopatii. Przeważnie więc, usuwanie przyczyn antysocjalnosci resocjalizowanej młodzieży, przy współczesnym stanie nauki. nie rokuje pomyślnych wyników.
W tej sytuacji możliwe jest jedynie zostqpienie (skompensowanie) zdolności do odczuwania moralnego (sumienia) tych osób innymi mechanizmami kontroli wewnętrznej, podobnie jak zastępuje się np. brak wzroku u ludzi niewidomych innymi zmysłami. Nie ma bowiem sposobu na wykształcenie moralnej kultury jednostce tej kategorii.
Pierwszoplanowym zadaniem tego typu działań kompensacyjnych jest odizolowanie jednostki od wpływu czynników kształtujqcych antysocjalność (w przypadku charakteropatii nie jest to możliwe), przy równoczesnym kompensowaniu braku zdolności syntonicznych oraz niskiego poziomu lęku.
Kluczowym ogniwem tej strategii postępowania jest możność odwołania się w resocjalizacji do egoistycznego. osobistego interesu tych osób. Chodzi tu o zwiqzanie wychowanka z prospołecznymi zadaniami, których realizacja stanowiłaby konieczny, nie dający się ominąć warunek osiqgania przez jednostkę egoistycznych, szczególnie ważnych dla niej wartości. Istota tej strategii polega na wywołaniu, a następnie utrwaleniu przekonania wychowanka, że określone sposoby (zgodne z normami społecznymi) osiągania wspomnianych, egoistycznych wartości, sq dla niego korzystne. Jednym z ważniejszych warunków powodzenia tych działań jest zapewnienie wychowankowi osiqgnięcia sukcesu, jeśli nie większego od osiqgnięć zdobywanych dawnymi, destruktywnymi społecznie sposobami, to przynajmniej o tej samej dla niego wartości.
Strategia powyższa, wraz z jednoczesnym kształtowaniem nawyków lękowych, stanowi namiastkę uczuć wyższych jako regulatora społecznego zachowania się ludzi tej kategorii, ponieważ umożliwia zwiqzanie wychowanków antysocjalnych z pozytywnymi społecznie sposobami osiqgania przez nich osobistych korzyści.
Likwidowanie przyczyn motywacyjnych
Dotychczas była mowa o usuwaniu predyspozycyjnych przyczyn wykolejenia społecznego. Sq to przyczyny osobowościowe, osłabiajqce lub wręcz uniemoźlrwiajqce uformowanie potrzeb człowieka, zgodnie z wymogami moralnymi i wywołujqce w ten sposób konflikty jednostki z innymi ludźmi i normami społecznymi.
Obniżona zdolność jednostki do regulacji potrzeb sprawia, że realizuje je ona nawet za cenę łamania norm obyczajowych, prawnych itd.
Te silne, dqżenia, wynikajqce z niezaspokojonych potrzeb stanowiq wręcz drugq kategorię przyczyn motywujących wychowanka do zachowań destruktywnych. Sq to przyczyriy motywacyjne.
Spośród liczby tych przyczyn, zwłaszcza cztery - jak się wydaje — sq najważniejsze i stosunkowo często występujq wśród młodzieży wykolejonej w naszym kraju. Należq do nich: niezadowolenie z własnej sytuacji życiowej, poczucie nudy, alkoholizm i narkomania.
Z powszechnych obserwacji wynika jednak, że wielu młodych ludzi nierzadko doświadcza niezadowolenia z roli jakq pełni w społeczeństwie, nudzi się, sięga po alkohol i w różnych sytuacjach zachowuje się agresywnie. Młodzież ta nie jest bynajmniej wykolejona społecznie.
Dzieje się tak dlatego, że wymienione przyczyny motywacyjne stajq się czynnikami wykolejenia dopiero wówczas, gdy trafiq na podatny grunt osobowości neurotycznej lub psychopatycznej, a więc gdy zostanq skojarzone z przyczynami predyspozycyjnymi.
To samo da się powiedzieć także o czynnikach predyspozycyjnych. Przecież nie wszyscy ludzie o tendencjach neurotycznych, czy psychopatycznych sq wykolejeni społecznie. Chociaż trzeba przyznać, że przyczyny osobowościowe odgrywajq decydujqcq rolę w procesie wykolejania się dzieci i młodzieży.
Z uwag powyższych wynika, że omawiane zadanie resocjalizacji polegajqce na usuwaniu przyczyn wykolejenia dotyczyć musi zarówno przyczyn predyspozycyjnych, jak i motywacyjnych. Zagadnieniem eliminowania tych ostatnich zajmiemy się obecnie.
Niezadowolenie z własnej roli społecznej. Nie należy do rzadkości sytuacja, w której młody człowiek jest niezadowolony z własnej roli życiowej. jakq wyznacza mu społeczeństwo. Nie chce być synem swoich rodziców ponieważ uważa, że go nie rozumiejq. Nie chce być uczniem bo sqdzi, że szkoła ogranicza jego samodzielność, indywidualność i wtłacza go w ramy zuniformizowanych działań; nie chce być pracownikiem, bowiem przykro rozczarował się konfrontujqc wyniesionq ze szkoły naukę zawodu z pracq w zakładzie produkcyjnym itd. Nie pociqga go także żaden wzór sukcesu życiowego, który oferuje mu społeczeństwo. .Negatywnie ocenia więc role pełnione przez siebie aktualnie, odnoszqc to również do przyszłości.
Jeżeli w tej sytuacji nie będzie interweniował rozsqdek jednostki, jej sumienie oraz poczucie lojalności wobec swej narodowej, czy tylko lokalnej społeczności wówczas napięcie wynikajqce z niezaspokojenia potrzeb w toku legalnej działalności, wyładuje się w destruktywnym życiu wychowanka.
Dlaczego jednak, wielu młodych ludzi nie przeżywa zadowolenia z działania w legalnych rolach społecznych, a tak łatwo osiqga je w działalności destruktywnej?
Odpowiedź na to pytanie nie jest trudna. Tajemnica „skłaniania się ku złu" młodych osób tkwi w tym, że owo "zło" jest po prostu atrakcyjne. Oznacza to mianowjcie, że środowiska destruktywne dysponujq, znacznie lepszymi możliwościami, bogatszymi środkami do zaspokajania potrzeb, niżeli środowiska konstruktywne. Tak np. ciułanie pieniędzy na mieszkanie przez pół życia, dzięki legalnej, sumiennej pracy, w mniejszym stopniu satysfakcjonuje młodego człowieka, niż zdobycie ich od razu, poprzez kradzież; spędzanie wielu lat na nauce dla zdobycia wykształcenia i odpowiednio wysokiej pozycji społecznej jest mniej pociqgajqce aniżeli szybkie wybicie się dzięki swej obrotności i przedsiębiorczości w .„światku cinkciarskim"; ciqgłe liczenie się z każdym groszem jest na pewno mniej atrakcyjne, niż szastanie nielegalnie zdobytymi pieniędzmi i tracenie ich podczas zabaw z dziewczynami w lokalach itd.
Ogólna prawidłowość skłaniania się ku przyjmowaniu wzorów osobowych jest następujqca: atrakcyjność wzorów osobowych wpajanych młodzieży jest tym mniejsza im mniej zwiqzane z nimi role społeczne służą zaspokajaniu jej potrzeb. Natomiast atrakcyjność wzorów osobowych lansowanych przez środowiska destruktywne jest tym większa, im łatwiej jednostka może dzięki nim zaspokajać swoje potrzeby.
Wynika stqd ważna dyrektywa wychowawcza. Mianowicie, młodzież tym chętniej będzie przyjmować role społeczne, im bardziej będq one służyły zaspokajaniu jej potrzeb. Zatem eliminowanie takiego czynnika motywacyjnego. Jak omawiane tu niezadowolenie z pełnionej roli (ról) społecznej polega na zatroszczeniu się (nie tylko rodziców i wychowawców) o właściwe warunki zaspokajania potrzeb młodzieźy. Często bowiem nawet dobrzy rodzice nie dostrzegajq lub nie okazujq zrozumienia dla różnych potrzeb swych dzieci. Podobnie szkoły nie zapewniajq warunków dla zaspokojenia ważnych potrzeb uczniów. Krytykowany jest z tego powodu tradycyjny system klasowo-lekcyjny oraz atmosfera szkolnej dyscypliny; blokujqcej naturalne dqźenia młodzieży do samodzielnej aktywności.
Poczucie nudy. Nuda stanowi źródło różnych zachowań destruktywnych, których jedyną właściwie funkcją, jest rozładowanie napięcia, a nie zaspokoienie potrzeb. Stan ten powstaje wówczas, gdy człowiek odczuwa różne potrzeby, nie wie jednak jak je zaspokoić.
Im więc częściej jednostka przeżywa stan nudy, tym większe jest prawdopodobieństwo jej destruktywnych zachowań. Nuda powstaje w wyniku wytworzenia się wewnętrznej pustki w człowieku, braku głębszych zainteresowań i ideałów, ograniczania się do postaw konsumpcyjnych. Przeżywajqc te stany człowiek traci wszelką ocenę poszukuje różnych sposobów ucieczki przed nudq. A może jq skutecznie usunqć jedynie poprzez twórczy stosunek do rzeczywistości, zmieniający samego człowieka i jego świat zewnętrzny.
Ludzie ratujq się przed nuda uruchamiajqc różne mechanizmy obronne. W przypadku młodzieży wykolejonej są to z reguły zachowania destruktywne np. antyspołeczny styl życia, agresywne i niszczycielskie ekscesy itp. Powodowany, nudą młody człowiek atakuje społeczeństwo, podobnie jak ten, który nie mogqc otworzyć drzwi kopie wiernego psa.
W świetle powyższych uwag dość wyraźnie rysujq się warunki skutecznego eliminowania nudy poprzez:
--- kształtowanie różnych zainteresowań, umiejętności i sprawności młodzieży;
— wywoływanie radości w życiu dziecka, które stanowi dla niego naturalnq podnietę do działania i wzmocnić jego siłę życia;
— przekształcanie prymitywnego zadowolenia i radości wykolejonego wychowanka na bardziej złożone, które majq większe znaczenie dla kształtowania moralności;
- tworzenie wychowankowi środowiska, społecznego. które by wyzwalało jego konstruktywnq, życiowq aktywność (grupy rówieśnicze, organizacje młodzieżowe, środowiska rekreacyjne, szkolne, zawodowe itp.).
Alkoholizm i narkomania. Picie alkoholu przez młodzież jest zjawiskiem o coraz szerszym zasięgu i ze względu na swe rozmiary przestało być już problemem marginesowym. Picie i upijanie się ludzi bardzo młodych nie jest właściwe wytqcznie środowiskom młodzieży wykolejonej, występuje ono zasadniczo we wszystkich środowiskach osób nieletnich i młodocianych, poczynajqc od uczniów szkół podstawowych, poprzez szkoły zawodowe i średnie, aż na szkołach wyższych i zakładach pracy kończqc. Nie ma potrzeby podkreślania wielokrotnie opisywanej w literaturze roli alkoholu w procesie wykolejania się młodzieży. Wymagajq natomiast omówienia mechanizmy powstawania nałogu. Można wyodrębnić dwa podstawowe schematy powstawania alkoholizmu.
Pierwszy z nich polega na przyzwyczajeniu, a następnie uzależnieniu się jednostki od alkoholu pod wpływem wzorów społecznych. Dziecko od najmłodszych lat styka się z alkoholem. Początkowo zetknięcia te majq z jednej strony charakter zakazów i nakazów, z drugiej zaś polegajq na obserwowaniu pijących ludzi dorosłych. Zazwyczaj motywem bezpośredniego kontaktu z alkoholem w omawianym przypadku jest ciekawość, podsycana zakazami rodziców i innych osób (większq ciekawość wzbudza to, co jest zabronione). Później zjawia się grupa rówieśnicza, w której preferuje się picie, jako swoisty wyraz dorosłości, niezależności i .atrybut męskości (tzw. „mocna głowa"). Tak tworzy się przyzwyczajenie do alkoholu. Częste picie w gronie rówieśników prowadzi z kolei do wytworzenia się nawyku picia, jako pewnej odmiany spędzania czasu w grupie towarzyskiej. Tego rodzaju przyzwyczajenie wywołuje zaś nierzadko uzależnienie się jednostki od alkoholu i wówczas miejsce motywów picia wywołanych wzorami grupy zajmuje wytworzona nawykowo, nowa potrzeba organizmu.
Drugi schemat tworzenia się nałogu związany jest z neurotyzmem jednostki. Pierwsza faza kontaktu z alkoholem jest podobna do opisanej poprzednio. Druga natomiast, następujqca u osób neurotycznych bardzo szybko, polega na odkryciu przez jednostkę właściwości alkoholu obniżajqcych stan napięć neurotycznych i lęku oraz rozhamowujqcych kontrolę wewnętrznq. Powoduje to, że będqc pod wpływem alkoholu jednostka przestaje odczuwać niezwykle przykry stan stresu psychicznego. Alkohol staje się więc przydatnym środkiem do pozbywania się nieprzyjemnych odczuć. Skłania to jednostkę do coraz częstszego sięgania po alkohol, co z kolei wywołuje w konsekwencji organiczne uzależnienie jej od alkoholu.
Eliminowanie powstałego już uzależnienia, czy tylko przyzwyczajenia się do alkoholu, jest bardzo trudne ze względu na podwójne niejako wzmocnienie tego zwiqzku: środowiskowe (powszechne wzory konsumpcji alkoholu) oraz psychiczne (środek usuwajqcy napięcie). Znacznie bardziej efektywne jest niedopuszczanie do powstawania nałogu.
Jednakże rozwijane dotychczas działania tzw. profilaktyczne, głównie w postaci propagandy antyalkoholowej oraz utrudniania młodzieży dostępu do alkoholu sq mało skuteczne. Główne działania eliminujqce przyczyny alkoholizowania się młodych ludzi powinny być skierowane nie na informowanie o negatywnych skutkach picia, lecz na usuwanie czynników neurotyzu]qcych. One to bowiem sq zasadniczym źródłem motywów spożywania alkoholu. Działania te winny polegać na podnoszeniu poziomu życia społecznego i kultury osobistej ludzi tak aby nie mieli oni potrzeby używania nie tylko alkoholu ale jakichkolwiek sztucznych środków rozładowujqcych napięcia. Nie pomoże tu żadna popularyzacja wiedzy o szkodliwości picia, ani też najszersza nawet informacja o skutkach nałogu dopóki życie społeczne będzie wypływać nadmierne zmęczenie, zniechęcenie, rozdrażnienie. stresujqce zahamowania, lęki, poczucie izolacji oraz inne liczne i przykre doznania związane z codziennym życiem. Oczywiście tego rodzaju doznań w mniejszym Iub większym stopniu, będziemy doświadczać zawsze, rzecz w tym aby wraz z działaniami autentycznie obniżajqcymi ich intensywność (problem szeroko rozumianej polityki społecznej), jednocześnie uodporniać dzieci i młodzież na różnorodne negatywne wpływy społeczne, tzn. podnosić jej tolerancję na frustrację. Pozostałe środki, takie jak wspomniana propaganda antyalkoholowa itp., mogq stanowić co najwyżej uzupełnienie zasadniczych, podstawowych działań profilaktycznych. Rola wychowawców w tym zakresie jest ogromna, ale też muszq to być osoby, które same posiadajq wysoki próg frustracji, nie zneurotyzowane i legitymujqce się, poza zawodowymi kompetencjami wysokq kulturq osobistq.
Podobnq rolę jak alkoholizm odgrywajq w życiu młodzieży wykolejonej społecznie toksyczne środki odurzajqce. Zjawisko używania tych środków, noszqce nazwę narkomanii, lekomanii lub toksykomanii jest też znacznie rozpowszechnione wśród młodych ludzi, chociaż w mniejszej skali aniżeli picie alkoholu.
Skłonności tego rodzaju powstajq i utrwalajq się wtedy, gdy środki narkotyczne okażq się przydatne jednostce w usuwaniu trapiqcych jq stanów niezaspokojenia i napięć frustracyjnych. Tak więc istotnq przyczynq narkomanii jest nie ten, czy inny środek narkotyczny lecz stan osobowości człowieka. Atrakcyjność tych środków wynika zatem z wywołanego różnymi czynnikami o których była już mowa) stanu osobowości, której zdolności przystosowawcze, sq na tyle nikłe (negatywny rezultat wychowania), że człowiek zamiast przeciwstawstawiać się trudnościom życiowym, stara się od nich uciekać i poprawiać swoje samopoczucie zażywając środki odurzajqce. Na tym polega rola jakq odgrywajq środki narkotyczne i alkohol w życiu osób wykolejonych.
A zatem współnq przyczynq zarówno picia alkoholu jak i narkotyzowania się sq silne napięcia i lęki, wywołane stanem niezaspokojenia potrzeb. Usunięcie tej przyczyny stanowi podstawowy warunek efektywności procesu resocjalizacji narkomanów i alkoholików. Wszelkie inne metody i środki będq bezskuteczne dopóty, dopóki pierwotna, zasadnicza przyczyna neurotyczności nie zostanie wyeliminowana.
Agresywność. Zachowania agresywne skierowane sq zawsze na niszczenie rzeczy lub żywych organizmów i rnogq przybierać różne formy. Może to być więc agresja fizyczna lub symboliczna, wyrażana słownie (np. przezwiska, obelgi, plotki itp.). Zachowania te rnogq także przybierać formę agresji bezpośredniej (np. gdy ktoś bije drugq osobę, niszczy samochody, czy tłucze szyby) lub pośredniej (np. kiedy jednostka namawia drugq osobę, aby ta kogoś skrzywdziła). Działania agresywne bywajq kierowane bqdź na zęwnqtrz (na innych ludzi i rzeczy) lub na siebie (samoagresja, np, samookaleczenie się wychowanków zakładów resocjalizacyjnych, próby samobójcze itp.).
Wskazuje się na dwa zasadnicze źródła agresji: wrodzone skłonności oraz wynikające z wpływów środowiska społecznego, osobiste doświadczenia jednostki.
Podstawowym źródłem agresywnego stylu życia znacznej części młodzieży wykolejonej jest „rozerwanie zwiqzków wzajemnej ufności i współzależności, które zachodzq między dzieckiem a jego rodzicami". Zaburzenia tych zwiqzków polegajq zwłaszcza na:
- frustracji potrzeby zaufania dziecka, spowodowanej brakiem serdecznej wychowawczej opieki;
- zazwyczaj nieuświadamianym przez rodziców podtrzymywaniu przez swoje zachowanie skłonności dziecko do przejawiania wrogości i agresji;
- stosowaniu przez ojców ostrej dyscypliny (szczególnie kar fizycznych) oraz chłodnego dystansu wobec dziecka.
Zachowania agresywne wywołane sq bezpośrednim działaniem szkodliwych bodźców (np. dokuczliwe, intensywne hałasy, światła, zapachy, albo przykre informacje symboliczne itp.) oraz sytuacjami frustracyjnymi. Obronq człowieka przed wymienionymi czynnikami możej być ucieczka 'ub atak. W tym drugim przypadku zawsze mamy do czynienia z agresją. Jednostka tym częściej atakuje niż ucieka im mniejsza jest jej tolerancja na frustrację oraz im dłuższy przeszła trening agresywnych zachowań (np. w toku nieodpowiedniego wychowania),
Agresywność jednostek wykolejonych stanowi jedno z zasadniczych źródeł konfliktu tych osób ze społeczeństwem, szkołq, domem rodzinnym, dlatego też eliminowanie zachowań agresywnych jest jednym z istotniejszych zadań usuwania przyczyn wykolejenia społecznego.
W procesie usuwania agresywności obowiqzuje podstawowa zasada ogólna: na zachowania agresywne wychowanka nie można odpowiadać działaniem kontr-agresywnym. Postępowanie takie zwiększa bowiem agresywność podopiecznego, choć może przy tym zmienić się jej forma, np. wychowanek zaprzestanie czynności bezpośrednio agresywnych, lecz zintensyfikuje agresywne działania pośrednie, lub też skieruje swojq agresję no innych ludzi, czy przedmioty.
Zatem wszelkie rodzaje kar dyscyplinarnych, stosowanych jako środek przeciw agresji nie mogq mieć tu zastosowania, ponieważ nie tylko, że nie e!iminujq agresji, lecz ponadto przyczyniajq się do powstawania zachowań agresywnych w innych sferach życia wychowanka. Zwłaszcza szkodliwym środkiem sq kary fizyczne.
Na czym więc powinno polegać eliminowanie zachowań agresywnych? Warunki skuteczności tego procesu można sformułować następujqco:
- w pierwszym rzędzie trzeba usunqć ze środowiska wychowanka wszelkie bodźce wywołujqce reakcje gniewu, lęku i udaremniające zaspokojenie ważnych dla niego, aktualnie odczuwanych potrzeb;
- drugi tor działań polega na zmodyfikowaniu tych postaw podopiecznego, które skłaniajq go do zachowań agresywnych oraz tych sytuacji, które kształtujq nawyki agresywne;
- równocześnie powinno się zreorganizować system potrzeb jednostki;
- sprawq centralnq jednakże, aczkolwiek trudnq do szybkiego załatwienia, jest ukształtowanie zdolności wychowanka do racjonalnego rozwiązywania sytuacji stresowych i podniesienie poziomu jego tolerancji na frustrację;
zanim jednak zrealizuje się poprzednie zadanie, niezbędna jest zmiana kierunku aktualnie występujących, agresywnych dqźeń podopiecznego. Przekierowana agresja może przyjmować różne pozytywne formy, takie jak np. uprawianie agresywnych sportów (boks, szermierka); wywołujqce emocje oglqdanie meczów piłkarskich, bokserskich, zawodów motocyklowych, filmów przygodowych i awanturniczych;
walka z własnymi wadami przez doskonalenie sprawności fizycznej lub innych umiejętności (agresywna walka z samym sobq);
różne działania pozbawione elementów agresji fizycznej (np, współzawodnictwo w grach i innych zajęciach); agresywne działania skierowane ku obronie słabszych i potrzebujqcych pomocy.
Przedstawiliśmy podstawowe kierunki działalności resocjalizujqcej, zwiqzanej z realizacjq pierwszego zadania tego procesu, którym jest likwidowanie przyczyn wykolejenia społecznego. Obecnie zajmiemy się drugim zadaniem, polegajqcym na usuwaniu negatywnych zmian w osobowości wychowanka, wywołanych wymienionymi przyczynami.
Usuwanie negatywnych zmian osobowości
Usunięcie przyczyn wywołujqcych negatywne wychowawczo zmiany osobowości jest wprawdzie koniecznym, lecz jeszcze niewystarczojqcym warunkiem skuteczności wychowania resocjalizujqcego. Mimo tego bowiem, że przyczyny zostały usunięte, to dotychczasowe ich działanie spowodowało przecież określone zmiany w osobowości wychowanka. Usunięcie tych zmian stanowi więc drugie zadanie resocjalizacji.
Zmiany reakcji, motywów, osobowości
Naczelnym celem wychowania resocjalizujqcego jest spowodowanie określonych zmian w zachowaniu wychowanka. Wiemy już, że zmiany te zależne sq od stanu osobowości wychowanka oraz od czynników, które stan ten wywołujq. Głębokość i trwałość zmian zachowania stanowi zatem wynik eliminacji przyczyn (pierwsze zadanie resocjalizacji) oraz przekształceń stanu osobowości (drugie zadanie resocjalizacji).
Tak np. można doprowadzić do zmiany zachowań (reakcji) jednostki bez zmieniania jej osobowości i likwidowania przyczyn. Oto np. surowe kary usuwajq reakcje negatywne, jednakże tylko w sytuacjach kontrolowanych przez wychowawcę. Gdy kontroli takiej zabraknie, reakcje te powracajq. Jest to zrozumiałe, ponieważ tego rodzaju oddziaływanie ogranicza się tylko do samego objawu wykolejenia, natomiast jego źródło, przyczyna, pozostaje nienaruszona.
Widać więc, że wywołanie zmian w zachowaniu poprzez oddziaływanie na poziomie reakcji wychowanków jest nieskuteczne, choć niestety, ze względu zapewne na łatwość uzyskiwania pozornych rezultatów, dość powszechnie jeszcze stosowane.
Trwalsze i głębsze zmiany zachowania uzyskuje się zmieniajqc motywy postępowania jednostki. Tak np. agresja wychowanka wobec rodziców ustqpi po wyeliminowaniu jego wrogości (motyw zachowania) wobec matki i ojca. Jednak i w tym wypadku rozmiar wywołanych zmian zachowania jest niewielki, gdyż przekształcenie pojedynczego motywu nie oznacza jeszcze zmiany całej struktury motywacji, a więc podopieczny nie będzie już wprawdzie agresywny wobec rodziców, ale będzie zachowywać się tak nadal wobec innych osób. Zatem, mimo że wywołanie zmian motywów jest znacznie trudniejsze i wymagajqce większego nakładu pracy wychowawczej, niż stereotypowe działania na poziomie reakcji to jeszcze nie jest ono wystarczajce do zmiany ogółu zachowań podopiecznego, ponieważ mimo zlikwidowania motywu nie zmieniła się negatywna postawa wychowanka.
Co to właściwie znaczy, że wychowanek ma pozytywną postawę np. wobec rodziców? Oznacza to, że przejawia wobec nich dodatnie ustosunkowania, a więc uznaje i liczy się z ich zdaniem, okazuje im swój szacunek, chce zasługiwać na ich pochwałę itd. Aby jednak tego rodzaju ustosunkowania wystąpiły, muszą być spełnione pewne warunki. Po pierwsze, podopieczny musi orientować, się, że ci oto ludzie są jego rodzicami, musi być przekonany o tym, że trzeba okazywać im posłuszeństwo i szacunek i że należy starać się o ich uznanie itd. (orientacyjny składnik postawy). Po drugie, musi mieć on rozbudzone potrzeby więzów uczuciowych z rodzicami oraz musi pozytywnie oceniać pod względem emocjonalnym matkę i ojca (emocjonalno-oceniający składnik postawy). Wreszcie musi umieć wyrażać swoje przekonania i potrzeby wobec rodziców poprzez pewne sposoby zachowania się (wykonawczy składnik postawy). Dopiero kiedy wychowanek posiądzie wymienione trzy elementy postawy (orientacyjny, emocjonalno--oceniający i wykonawczy), można powiedzieć, że ma on określoną, w tym wypadku pozytywną, postawę wobec rodziców.
Tak rozumiane postawy kształtują się w procesie socjalizacji, w toku którego odpowiednio wzmacniane lub osłabiane są zarówno wspomniane ustosunkowania, oceny emocjonalne, jak i wynikające z nich zachowania wobec różnych przedmiotów postawy, którymi mogą być ludzie, rzeczy, zjawiska, procesy itd.
Kształtowanie postaw różni się w sposób zasadniczy od kształtowania reakcji i motywów.
Jeśli wychowawca stosuje kary i nagrody dyscyplinarne, nie wnikając w motywy zachowania się wychowanka, kształtuje wówczas wyłącznie sferę reakcji, jeśli natomiast wpływa on na zachowanie podopiecznego przez zmianę Jego opinii, ocen emocjonalnych i ustosunkowań, to wówczas kształtuje motywy. Jeżeli jednak wychowawca chce kształtować postawy wychowanka, to musi doprowadzić do wszechstronnego, głębokiego konfliktu wewnętrznego między już posiadanymi przez jednostkę, a nowymi, lansowanymi przez wychowawcę pojęciami, przekonaniami i sposobami zaspokajania potrzeb. Tylko bowiem wtedy może - nastqpić skojarzenie określonych zachowań z nowymi informacjami o przedmiocie postawy i wynikajqcymi z nich, także nowymi ocenami emocjonalnymi tego przedmiotu. Dodać trzeba, że o ile kształtowanie reakcji: i motywów może odbywać się w toku indywidualnego oddziaływania wychowawcy na wychowanka, to do kształtowania postaw taki kontakt nie wystarczy, ponieważ sq one rezultatem wpływów grupy społecznej na jednostkę. Dlatego też wprowadzenie odpowiedniej grupy staje się w procesie resocjalizacji niezbędne.
Należy podkreślić, że dopiero kształtowanie nowych i modyfikowanie już posiadanych przez podopiecznego postaw, może wywołać względnie trwałe i odpowiednio szerokie zmiany jego zachowania. Ale też formowanie postaw daleko wykracza poza zwykłe kształtowanie reakcji za pomocq kar i nagród dyscyplinarnych. Każdy efektywny proces resocjalizacji jednostki musi obejmować jej postawy. Ograniczanie się do zmiany reakcji i motywów nie jest jeszcze wychowaniem resocjalizujqcym, stanowi co najwyżej pewnq odmianę zabiegów dyscyplinujqcych.
Załóżmy jednak, że jakaś negatywna postawa wychowanka, którq mamy zmienić, wynika np. z uznanych przez niego destruktywnych wartości grupy gitowskiej której jest on członkiem oraz z jego wczesnych doświadczeń rodzinnych. W tej sytuacji konieczne jest zreformowanie całości postaw tego wychowanka. Nie jest bowiem możliwa zmiana jednej postawy bez zmodyfikowania, wszystkich pozostałych (dotyczqcych gitowskiego systemu wartości, doświadczeń wyniesionych z rodzin itp.) na tyle, aby w zachowaniu jednostki zaczęły dominować motywy pozytywne.
Trzeba powiedzieć, że wychowanie resocjalizujqce zajmuje się reformowaniem całego systemu postaw jednostki, a nie tylko niektórych z nich (np. dominujqcych, czy szczególnie silnie negatywnych), bowiem wykolejenie społeczne wynika nie z negatywności jednej czy kilku postaw, lecz z wadliwie zintegrowanego całego ich systemu. Wychowanie resocjalizujqce musi więc sięgnqć do centralnego systemu integracji postaw jednostki, tj. do jej osobowości. „Wychowanie, które pomija sprawę kształtowania osobowości jest wychowaniem niepełnym i w wielu wypadkach zupełnie nie skutecznym".
Oddziaływania składajqce się na resocjalizację muszq więc obejmować: poziom reakcji i motywów (doraźne zabiegi dyscyplinujqce), poziom poszczególnych postaw oraz poziom ich integracji, czyli poziom osobowości. Skalę tych oddziaływań ilustruje schemat 5.
Schemat 5
Schemat ten wskazuje, że dopiero zreformowanie osobowości wychowanka jest autentyczna resocjalizacja. Rezultaty oddziaływań w skali postaw można określić jako bierne przystosowanie jednostki do określonych warunków (np. do warunków zakładu resocjalizacyjnego), natomiast skutki działań w skali motywów i reakcji sq jedynie pewną formq dyscyplinowania jednostki.
Z powyższych uwag i ilustracji schematycznej wynika także, iż oddziaływania wychowawcze w skali osobowości niejako same przez się obejmujq swoim zasięgiem także reakcje i motywy. Natomiast akcentowanie i ograniczanie się w resocjalizacji do sfery reakcji i motywów (bardzo częste w wychowaniu instytucjonalnym) jest jeszcze bardzo dalekie od właściwego wychowania resocjalizującego.
Osobowość a postawy
Osobowość, czyli centralny system integracji zachowań człowieka, musi także dotyczyć postaw, ponieważ integrowane zachowania sq jednym z ich elementów składowych (wykonawcza część postawy) i zależq od pozostałych dwóch składników (orientacyjnego i emocjonalno-oceniajqcego). Przecież to, jak wychowanek będzie się zachowywał (element wykonawczy) np. wobec szkoły, zależy od tego, jak on tę szkołę postrzega, jaka jest jego wiedza o szkole (element orientacyjny) oraz od tego, jaki jest, wynikający z wiedzy o szkole jego emocjonalny do niej stosunek (element emocjonalno-oceniajqcy). Tak więc osobowość jest systemem, który integrując zachowania jednostki, integruje także jej postawy.
Optymalna integracja postaw występuje wtedy, gdy postępowanie człowieka jest podporzqdkowane Jakimś naczelnym wartościom, które sq dla niego najważniejsze w każdej sytuacji. Wskaźnikiem tak rozumianej integracji postaw sq wartości, uznawane przez jednostkę w jej różnych codziennych ustosunkowaniach za najważniejsze i które wybiera ona w sytuacjach konfliktowych, np. wówczas, gdy człowiek stoi przed alternatywq uratowania własnego życia za cenę życia kilku innych ludzi, może wybrać własne życie, nie Iiczqc się z innymi lub poświęcić je za cenę uratowania pozostałych.
O integracji postaw decydujq jej podstawowe składniki: system przekonań (światopoglqd) i system wartości człowieka. Sq one jednocześnie elementami centralnego systemu integrujqcego, pozwalajq bowiem stwierdzić co w swoich ustosunkowaniach człowiek uważa za najważniejsze, do czego w zwiqzku z tym dąży i jak widzi świat oraz siebie samego w tym świecie.
Z uwag powyższych wynika, że im bardziej postawy człowieka sq zintegrowane, tym sq one trwalsze i wywierajq większy wpływ na ujednolicenie własnego postępowania i kontroli nad nim.
Wadliwość integracji postaw
Integracja postaw jednostek wykolejonych społecznie może przyjmować formę integracji agresywnej, wycofującej i dogmatycznej.
Agresywna integracja postaw. Ten rodzaj integracji oddziałuje na nastawienia (stanowiqce składnik wszystkich postaw) w taki sposób, że będqca ich rezultatem motywacja skłania jednostkę do zachowań agresywnych, które mogq przyjąć nawet najskrajniejszq formę (mord, rabunek): . .
Agresywna integracja postaw jest właściwa osobom wykolejonym, których przekonania o sobie majq dla nich dużq wartość dodatniq, a ich ustosunkowania sq ekspansywne, tzn. motywujq ich do zachowań dajqcych poczucie eksponowania i rozszerzania swej roli w świecie. Jednocześnie osoby te żywiq negatywne przekonania wobec rzeczywistości. Układ takich przekonań podsyca generalnq nienawiść do ludzi, stqd też ekspansywność tych osób może przyjmować formy nawet mordów, jako usuwania wszystkiego wokół, co jest nienawistne i ich zdaniem niepotrzebne.
Omawiany typ integracji postaw jest właściwy ludziom nierzadko bardzo inteligentnym, jednakże o niskim poziomie lęku, usitujqcym za wszelkq cenę zaspokoić własne, skrajnie egoistyczne potrzeby.
Wycofująca integracja postaw. Integracją postaw zbliżonq do agresywnej cechujq się jednostki wykolejone, które reagują na stany niepewności i lęku wycofywaniem się, przyjmujqcym czasem nawet postać auto-agresji, Odznaczajq się one egoizmem i egocentryzmem. Ich nastawienia dotyczq celów o bliskim zasięgu, niechęci do myślenia o przyszłości oraz do wysiłku fizycznego i intelektualnego. Sq to osoby bierne, nie akceptujq żadnych uznawanych autorytetów i nie liczq się z normami społecznymi, poza tymi, które obowiqzu]q w ich kręgach. Z jednostek tej kategorii rekrutujq się aktualni i potencjalni narkomani.
Dogmatyczna integracja postaw. O dogmatycznej integracji postaw mówi się wtedy, gdy jednostka akceptuje wszystko, co pochodzi od uznanych przez niq autorytetów i odrzuca to, co podajq inne źródła. Człowiek tym bardziej postępuje w taki sposób, im silniej czuje się zagrożony. Jednocześnie jednostka taka ocenia innych ludzi według tego, czy zgadzajq się oni z dawnymi poglqdami, czy też nie. Sq to postawy dogmatyczne.
Integracja dogmatyczna staje się zrozumiała, kiedy weźmie się pod uwagę, że identyfikowanie się z jakimś autorytetem (który obiektywnie wcale nie musi nim być) i uzyskanie w ten sposób oparcia psychicznego, znacznie redukuje lęk. Osoby, które nie czujq zagrożenia, nie przejawiajq także postaw dogmatycznych, sq one bowiem zdolne do samodzielnej i realistycznej oceny różnych stanów rzeczy bez uciekania się do przyjmowania zdania innych ludzi.
Dogmatyczna integracja postaw charakteryzuje znacznq część młodzieży wykolejonej. Przejawia się to w przekonaniach, dqżeniach i systemie wartości tych osób.
Swoiście dogmatyczne przekonania posiadajq wychowankowie zakładów resocjalizacyjnych i więzień, a także osoby pozostajqce w otwartych kręgach kultury destruktywnej. Przekonania ich zwiqzane sq np. z rytuałami i zwyczajami „grypsery" (ogół zjawisk tzw. „drugiego życia"), której normom sq oni dogmatycznie-podporzqdkowani. A normy te sq czasem groteskowe, np. kiedy ktoś w zakładzie „rzuci, zastawkę", że „od dzisiaj aż do odwołania nie wolno jeść obiadu" (bez jakiegoś racjonalnego powodu, ot dlatego, że rzucajqcemu zastawkę tak się chce), to wszyscy skrupulatnie zakazu tego przestrzegajq, podejmujqc czasem nawet kilkunastodniowq głodówkę. Dogmatyczne przekonanie o konieczności respektowania nawet absurdalnych norm „grypsery" ujawnia się tu z całq ostrościq. Naczelne przekonanie podkulturowych zbiorowości osób wykolejonych dotyczy podziału świata na „wrogów", którzy nigdy racji nie majq i „swoich", którzy zawsze majq rację.
Zmiana wadliwej integracji postaw
Dokonawszy powyższych wyjaśnień, dotyczqcych zakresu wywołanych zmian zachowania wychowanka (poziom reakcji, motywów i osobowości, zwiqzku między postawami a osobowościq oraz odmian wadliwej integracji postaw) można obecnie przedstawić szczegółowe zadania dotyczqce modyfikowania osobowości, rozumianej Jako system integracji postaw.
Jak wynika z powyższych informacji, zmiana osobowości polega w gruncie rzeczy na zmianie składników poszczególnych postaw i sposobów organizacji ich całokształtu.
Zatem zadania wychowawcy zwiqzane z usuwaniem negatywnych zmian osobowości będq dotyczyć modyfikowania: pojęć i przekonań, na.stawień emocjonalnych oraz dominacji postaw.
Pojęcia i przekonania. Przyswojenie wychowankowi wiedzy o rzeczywistości, a więc pojęć na temat różnych przedmiotów postaw musi być poprzedzone wprowadzeniem do świadomości jednostki zasad i celów postępowania w różnych sytuacjach społecznych. Uświadamianie tych zasad i celów nie może jednak odbywać się tak, jak się to dzieje w procesie nauczania, ponieważ będzie bezskuteczne. Musi ono przebiegać w toku działalności wychowanka. Działalność ta zaś dotyczy następujących etapów postępowania wychowawczego:
organizowanie wychowankowi różnorodnych sytuacji. wymagających od niego określonego postępowania. Działając w tych sytuacjach jednostka dowiaduje się, które zachowania są społecznie aprobowane, a ponadto odczuwa konsekwencje aprobaty lub dezaprobaty grupy, w zależności od tego, czy postepuje zgodnie czy też niezgodnie z przyjętymi w niej normami.
wprowadzanie podopiecznego w takie sytuacje w których mógłby on odnosić do innych takie same oczekiwania jakie grupa kieruje do niego. W ten sposób jednostka zapoznaje się w toku działania z zasadq wzajemnosci.
- stworzenie jednostce warunków umożliwiających jej uogólnienie na podstawie porównania i syntezy tego, do czego jest ona zobowiązana wobec innych oraz tego, do czego inni sq zobowiqzani wobec niej. i ; „oiecie
Dopiero po przyswojeniu sobie przez wychowanka wynikajqcych z jego doświadczeń uogólnionych zasad i
uświadomionych celów określonego działania, możliwe jest rozbudowywanie układów odniesienia podopiecznego. Układem odniesienia są zaś spostrzeżenia, wiadomości, myśli, poglądy, przekonania i uczucia przeżywane przez jednostkę w trakcie jej kontaktu z określoną sytuacją. A więc układem odniesienia jest ogół procesów i stanów psychicznych, które aktualizują się wtedy gdy jednostka rozpatruje daną sytuację". Wspomniane rozbudowywanie układów odniesienia oznacza ćwiczenie wychowanka w rozpatrywaniu różnych sytuacji życiowych z punktu widzenia przyswojonych przez niego zasad zachowania.
Warto zwrócić uwagę, ze w zarysowanym wyżej procesie nacisk położony jest nie na opanowanie przez podopiecznego pewnych wiadomości, lecz na umiejętność analizowania danych sytuacji pod pewnymi względami.
Na podstawie przyswojonych już przez wychowanka zasad postępowania można kształtować odpowiednie
pojęcia, dostarczające mu zobiektywizowanej wiedzy o przedmiocie postawy. W tej, niejako drugiej fazie formowania pojęć, zasadniczo rolę odgrywa nadawanie nowej treści fałszywie rozumianym przez jednostkę określeniom. Tak np. „My jesteśmy mocni!" - przechwalali się członkowie pewnej „paki" z Powiśla.
Wspólnie z moim znajomym, dobrym bokserem i zapaśnikiem, powtarzaliśmy im wytrwale:
"Wcale nie jesteście mocni! Co to za sztuka dziabnąć faceta znienacka nożem. Każda słabizna to potrafi.
Rozpruć faceta piąchą - to jest sztuka !"
Korygowanie treści pojęcia „Jesteśmy mocni" w powyższym przykładzie wpływa na zmianę ustosunkowania
się "członków paki z Powiśla" wobec przedmiotu postawy, którym jest ich własna siła. Łatwo spostrzec, że przedtem musieli oni jednak przyswoić sobie zasadę postepowania, według której o powodzeniu decyduje siła, dlatego też o nią zabiegali, chociaż mieli jeszcze faałszywe o niej pojęcie.
Korygowanie treści pojęć ma także duże znaczenie emocjonalne, ponieważ określa wyrażenia majqce wśród młodzieży wykolejonej istotnq wartość, mobilizujqcq przeżycia emocjonalne. Oto np. u chłopców z powyższego przykładu budzi się emocja: „- Jak to, my jesteśmy słabizna? No tak, bo nożem to umiemy faceta rozłożyć, ale rączką to jeszcze nie".
Chodzi o to, aby skorygowane pojęcia wywoływały zmianę skojarzeń emocjonalnych, np. wymienieni chuligani kojarzyli dotychczas „dziobanie faceta nożem" z siłą i byli z tego zadowoleni. Aż tu zjawia się nowe skojarzenie: nożem posługuje się „słabizna" a nie „człowiek mocny". W wyniku owego skojarzenia pojawia się skłonność do negatywnego ustosunkowania się wobec nożowniczej działalności" na rzecz, powiedzmy, odpowiedniego „wyćwiczenia sobie rączek" Następuje więc zmianoa aktywności człowieka, która odpowiednio pokierowana jest kolejnym krokiem w procesie resocjalizacji. Oto chłopcy, o których mowa w celu opanowania "techniki beznożowej". nawiqzali przy pomocy wychowawcy kontakty z klubami sportowymi, zaczęto ich przyjmować w środowisku sportowców, którzy im imponowali („rozkładali bez noża po trzech na raz"), poczuli się inni, lepsi. Kumpli z sqsiednich „pak" zaczęli traktować z góry. Zmieniły się więc ich ustosunkowania przez ukształtowanie pojęć, dotyczących przedmiotu postawy. Zatem kształtowanie pojęć posiada dwojakiego rodzaju walory resocjalizujące: dostarcza zobiektywizowanej wiedzy o przedmiocie postawy oraz wywołuje zmianę skojarzeń emocjonalnych.
Przedstawiony związek pojęć z wyrażaniem własnego stosunku jednostki do przedmiotu postawy dotyczy sfery emocjonalnej, a więc pewnych przekonań wychowanka o różnych stanach rzeczy. Przekonania aktualizują się jako wymienione już układy odniesienia, z jakimi przystępuje jednostka do działania w danej sytuacji. Sprawdzianem ich przydatności jest osiągnięty w działaniu rezultat (powodzenie lub niepowodzenie). Wychowanek więc przyjmuje te przekonania, które zapewniają mu sukces i odrzuca te, które okazują się nieprzydatne oraz takie, które sq sprzeczne z przekonaniami już wypróbowanymi przez niego. W ten sposób uczy się on cenić jedne a eliminować inne przekonania. Przekonania tworzą się w oparciu o dwa zasadnicze mechanizmy.
Pierwszym z nich jest mechanizm przystosowania zewnętrznego, który polega na przyjmowaniu bądź odrzucaniu przekonań w zależności od tego, na i|e okazują się one przydatne do działania w danych sytuacjach.
Drugim natomiast jest mechanizm przystosowania wewnętrznego, polegający na przyjmowaniu lub odrzucaniu przekonań ze względu na ich stosunek do przekonań już posiadanych.
Mechanizm przystosowania zewnętrznego jest pierwotny w stosunku do tego drugiego. Można go scharakteryzować następująco. Wiadomo, że sposób działania w danej sytuacji decyduje o jego sukcesie lub niepowodzeniu. Jeśli nie przynosi on oczekiwanych wyników, to jednostka zmienia sposób działania. Ale wówczas wymogi to także zmiany posiadanych dotychczas poglądów, wynikających z poprzednich doświadczeń zachowania się człowieka w podobnych sytuacjach, a więc wymaga to zmiany postrzegania rzeczywistości. Np. dotychczasowe doświadczenia wychowanka uczą go, że siłą można sobie wszystkich podporządkować. l oto spotyka się on z sytuacją zespolonego oporu całej grupy, która nie pozwala narzucić sobie autokratycznych norm postępowania jednostki. Sposób działania siłą okazał się nieskuteczny; trzeba więc sposób ten zmienić, ale pociąga to za sobą także zmianę dotychczasowego przekonania wychowanka o tym. że siła wystarczy do podporządkowania sobie innych osób. Powstaje więc nowe, bardziej obiektywne przekonanie jednostki.
Natomiast na zasadzie działania mechanizmu przystosowania wewnętrznego jednostka przyjmuje te przekonania, które są zgodne z przekonaniami już przez nią posiadanymi, odrzuca zaś te, które są z nimi niezgodne. Dzieje się tak dlatego, że niezgodność przekonań jest przez człowieka bardzo przykro odczuwana i wobec tego dąży on do jej usunięcia, jest to zjawisko dysonansu poznawczego, opisane przez L. Festingera.
Tę przykrą, karzącą niezgodność człowiek może zlikwidować bądź przez odrzucenie jednego ze sprzecznych przekonań, bądź przez ich zmianę, tak, aby stały się zgodne, bądź też przez zmodyfikowanie rzeczywistości w taki sposób, aby odpowiadała ona posiadanym przekonaniom.
Zgodnie ze zjawiskiem dysonansu poznawczego postępuje więc człowiek, który przyjmuje jakieś poglądy po to. aby uzyskać określone korzyści i uniknąć określonych przykrości, np. chce otrzymać pochwałę, albo uniknąć potępienia przez swoją grupę. Chcąc jednak pozbyć się nieprzyjemnego poczucia przymusu zewnętrznego z powodu przyjmowania cudzych przekonań, zaczyna wmawiać sobie, że przyjęte przez niego poglądy sq prawdziwe i słuszne, aż wreszcie uznaje je za własne.
Podobnie ma się rzecz wówczas, gdy jednostka przyjmuje pewne poglądy, ponieważ chce się upodobnić, zjednoczyć lub utożsamić z jakąś osobą albo grupą. Warunkiem takiego utożsamienia się jest m.in. przyjęcie poglądów tej osoby lub grupy. Na tego rodzaju zasadzie „git-człowiek" przyjmuje poglqdy grupy gitowskiej, uczeń poglqdy cenionego nauczyciela, czy dziecko poglqdy swoich rodziców.
Wymieniony mechanizm działa także wtedy, gdy człowiek uwewnętrznia czyjeś przekonania dlatego, że sq one według niego prawdziwe i słuszne. Tak jest wówczas, gdy jednostka np. zgadza się z potępieniem przez sqd czynu przestępczego.
Przedstawione mechanizmy przyswajania przekonań leżą u podstaw różnych technik wychowania, dlatego też modyfikujqc przekonania osób wykolejonych trzeba postępować zgodnie z zasadami tych mechanizmów.
Nastawienia emocjonalne. Codzienne doświadczenia, wskazujq. że nawet najpełniejsza i najbardziej obiektywna wiedza na temat jakiegoś przedmiotu postawy nie wystarcza jeszcze do tego, aby jednostka była do niego pozytywnie, czy negatywnie nastawiona. Przedmiot ten może być jej po prostu obojętny i to bez względu na posiadanq o nim wiedzę. Nastawienie powstaje dopiero jako wynik oceny przydatności danego przedmiotu do zaspokojenia potrzeb człowieka. Im bardziej dany przedmiot postawy służy zaspokojeniu potrzeb, tym bardziej pozytywnie jednostka jest doń nastawiona. Tak np. człowiekowi o nierozbudzonych potrzebach estetycznych najzupełnie] obojętna będzie wyjqtkowa okazja wysłuchania unikalnego nagrania koncertu, natomiast ktoś inny będzie bardzo zabiegał o takq możliwość, zaś osoba nie lubiqca muzyki w żadnym razie nie da się na koncert namówić.
Można więc powiedzieć, że nastawienie jest skłonnościq jednostki do pewnego (pozytywnego lub negatywnego) uczuciowego ustosunkowania się wobec przedmiotu postawy. Tak rozumiane nastawienia, które składajq się na emocjonalno-oceniajqcy komponent postawy, stanowią najważniejszy jej składnik, znacznie bardziej istotny niż pozostałe dwa elementy.
Kształtowanie nastawień emocjonalnych polega na ujawnianiu i wytwarzaniu potrzeb oraz ich konkretyzacji (specyfikacji) zarówno ze względu na doświadczenia indywidualne jak i ze względu na wzorce i normy oddziałujqcego (kanalizujqcego potrzeby) środowiska społeczno-kulturowego.
Zgodnie z tym określeniem przedstawimy poniżej główne zadania resocjalizacji, zwiqzane ze zmianq nastawień przez kształtowanie, specyfikację i korygowanie potrzeb wychowanka.
Ważnym zadaniem jest uświadamianie wychowankom ich potrzeb. Ludzie odczuwajqcy potrzebę, nie zawsze zdajq sobie sprawę z tego, co jest im potrzebne do jej zaspokojenia, co stanowi dla nich autentycznq wartość w tym względzie. Dlatego też ludzie tacy, często nie bez wysiłku, zdobywają wartości nieprzydatne do zaspokajania swych potrzeb. Istota omawianego Zadania polega na tym, aby wytworzyć u wychowanka skłonność do świadomego osiqgania wartości cennych dla niego osobiście ze względu na stan potrzeb jednostki i jednocześnie uznanych społecznie.
Niezbędne jest także kształtowanie nowych potrzeb wychowanków. Sq to potrzeby nabyte (w przeciwieństwie do wrodzonych), które powstajq no podstawie potrzeb posiadanych. Mechanizm tworzenia się tych potrzeb oparty jest na tzw. zasadzie wtórnej wartości. Mianowicie, wartości wtórne, które poczqtkowo nie służq zaspokajaniu jakiejś potrzeby, ale muszq być osiqgnięte, aby w danej sytuacji można było zdobyć wartość wtaściwq (pierwotnq), po pewnym czasie stajq się wartościami pierwotnymi. Tak np. wychowankowi silnie emocjonalnie zwiqzanemu ź atrakcyjna grupq odniesienia można postawić warunek rozpoczęcia przerwanej nauki szkolnej, którego niespełnienie spowoduje odseparowanie podopiecznego od grupy. Uczestnictwo w grupie stanowi tu wartość pierwotnq, a dobre zorganizowanie nauki szkolnej (wartość wtórna) może z czasem, przez podniesienie społecznej pozycji wychowanka stać się dla niego wartościq pierwotnq, zaspokajajqcq nowq potrzebę zdobycia wykształcenia.
Kształtowanie nowych, potrzeb dotyczy także wpływu na wychowanka ważnych dla niego osób, które mogą go ,,zarazić" swoimi postawami, działaniem, uznawanymi wartościami, czy nawet określonym stylem życia. Aby utożsamianie się z takim wzorem osobowym było skuteczne, powinno występować wielokrotnie. Ktoś (np. wychowawca, czy inna osoba) by mógł stać się dla wychowanka tego rodzaju wzorem, musi spełniać następujące warunki:
— zdobyć uczucia wychowanka, poruszyć go emocjonalnie;
— wyróżniać się cechami, na posiadaniu których zależy wychowankowi i które chciany zdobyć. Człowiek nie posiadający jakichś walorów osobistych, ważnych dla wychowanka bliskich mu i pożądanych, nie będzie mógł stać się wzorem pobudzającym jego aktywność.
— posiadać duży zasób różnych, zawsze pasjonujących wychowanka doświadczeń, tak oby każdy następny kontakt z tą osobą stanowił nowe, interesujące podopiecznego przeżycie.
Bardzo często takimi osobami są słynni przestępcy, liderzy grup chuligańskich, czy gitowskich (tzw. „królowie dzielnicy"), przywódcy hipisów itp. Ale takimi osobami bywają czasem, a na pewno mogą i powinni się stać, także wychowawcy internatów, kuratorzy sądowi, nauczyciele, opiekunowie drużyn „Nieprzetartego Szlaku" itd.
Wspomniana już specyfikacja potrzeb oznacza tu konkretyzowanie sposobów ich zaspokajania. Decydujący wpływ na specyfikowanie potrzeb wywierają indywidualne doświadczenia jednostki oraz oddziaływania społeczne. Tak np. potrzebę uznania społecznego można zaspokoić zarówno w paczce grypserów, jak i w szkolnej grupie rówieśniczej. Potrzebę tę konkretyzują nie tylko niepowodzenia w nauce, ale i osiągane sukcesy szkolne. Zdobywać uznanie można bądź przez imponowanie kumplom swoją działalnością przestępczą, bądź też przez wyróżnianie się wysokimi umiejętnościami budowania tranzystorów, czy gry na gitarze. Zatem podsuwanie wychowankowi akceptowanych społecznie sposobów zaspokajania jego potrzeb, zwłaszcza gdy czyni to osoba dla niego ważna, może wywołać znaczne ich modyfikacje.
Inne zadanie działań resocjaiizujqcych omawianej kategorii polega na korygowaniu potrzeb jednostki, którego celem jest zmiana hierarchii wartości, służqcych ich zaspokajaniu, np. pod wpływem pewnych oddziaływań wychowawczych, dotychczasowa przewaga egoistycznych wartości zaspokajających potrzeby ustępuje na rzecz wartości społecznych.
Przykładem korygowania potrzeb może być np. postępowanie wychowawcy w myśl „zasady drugiego policzka" wobec wychowanka, który swym agresywnym zachowaniem pragnie wywołać podobne zachowanie ze strony wychowawcy. Chodzi o to, aby na agresywnq prowokację wychowanka odpowiedzieć dobrem, „odpłacić dobrem za zło". Oddziaływanie tego rodzaju Jest skuteczne wytqcznie w stosunku .do osób, u których dominuje potrzeba więzi uczuciowej (osoby o osobowości agresywno-lękowej), ponieważ wygasza lęk przed ponownym odrzuceniem emocjonalnym i aktywizuje w ten sposób potrzebę więzi, a więc zmienia hierarchię służqcych potrzebom wartości.
Zupełnie innego postępowania wymagajq jednostki, u których dominuje potrzeba aprobaty i bezpieczeństwa. a które mogq zachowywać się także w prowokacyjno--agresywny sposób. Wychowanek tej kategorii chce doprowadzić wychowawcę do kapitulacji, do ustępstw, strachu i wycofania się. Zamiast tego powinna go spotkać ostra reakcja, wywołujqca silne uczucie, przykrości. Tego rodzaju reakcja wychowawcy niesie z sobq korekcyjnq informację: „Nie tędy droga do osiągnięcia aprobaty! Trzeba szukać innych wartości zaspokajajqcych tę potrzebę".
Na marginesie należy wspomnieć, że niezwykle doniosłq rolę odgrywa, nie tylko w przedstawionych sposobach postępowania, trafne rozpoznanie diagnostyczne. Wychowawca musi dobrze znać podłoże zachowań podopiecznego. Gdyby np. ostro zareagował on na zachowanie wychowanka agresywno-lękowego, to wzmógłby i utrwalił jego zachowanie agresywne. Gdyby zaś na takie samo zachowanie wychowanka drugiej kategorii odpowiedział w mysi „zasady drugiego policzka", straciłby w jego oczach autorytet i znaczenie. W obydwu przypadkach popełniłby więc „błqd w sztuce", za który np. lekarzom odbiera się prawo wykonywania zawodu.
Dominacja postaw. Powiqzanie postaw na zasadzie dominacji polega na tym, że jedna lub kilka postaw dominujq nad pozostałymi tak znacznie, iż zmiana postaw docninujocych wywołuje zmianę wszystkich innych.
Dominacja postaw jest charakterystyczna cechq młodzieży wykolejonej społecznie. Ponadto postawy dominujqce w danym układzie sq bardziej od innych złożone, zwarte i trwałe, tak np. pozytywna postawa wychowanka wobec norm i wartości „drugiego.życia" jest zazwyczaj bardziej złożona, niż postawa podopiecznego. który negatywnie ustosunkowuje się do wymienionego przedmiotu postawy.
Wśród osób wykolejonych najczęściej dominujq postawy wobec rodziców, szkoły i nauki szkolnej grup rówieśniczych i zwiqzanej z nimi rekreacji oraz wobec pracy zawodowej.
Tak więc zadanie polegające na zmianie układu postaw wychowanka przez zmianę postaw dominujqcych dotyczy głównie wymienionych przedmiotów postawy.
Warto tu zaznaczyć, że o zaawansowaniu wykolejenia społecznego jednostki decyduje siła negatywnej postawy, jakq przejawiał wychowanek w dzieciństwie wobec rodziców. Natomiast forma wykolejenia społecznego zależy od dominującej postawy jednostki wobec pozostałych, wymienionych wyżej przedmiotów postawy.
Realizacja przedstawionych dwóch głównych zadań wyeliminowania przyczyn wykolejenia społecznego oraz usunięcia skutków oddziaływania tych przyczyn stanowi zasadniczy element wychowania resocjalizujqcego.
Utrwalanie uzyskanych rezultatów
Nierzadko pracownicy instytucji resocjalizacyjnych utrzymujq, że istotnq przeszkodq w osiqganiu pozytywnych wyników resocjalizacji wychowanka jest środowisko społeczne podopiecznego, do którego wraca on po zwolnieniu z zakładu. Stwierdzajq oni, że w wielu wypadkach bardzo destruktywne środowisko „porywa jednostkę w swoje tryby", wychowanek ponownie ulega jego niepożqdanym wpływom i w ten sposób zresocjalizowany już w zakładzie podopieczny znów się wykoleja.
W kontekście powyższego stanowiska trzeba z naciskiem podkreślić, że jednym z ważniejszych zadań wychowania resocjalizujqcego jest właśnie uodpornienie wychowanka na wszelkie destruktywne wpływy środowiskowe. Cóż bowiem wart jest taki wynik resocjalizacji, który nie wytrzymuje konfrontacji z otwartym środowiskiem życia jednostki. Przecież cechq środowiska społecznego jest to, że składa się ono z pozytywnych i negatywnych elementów, które wywierajq różny wpływ na swoich członków. Jednak, jak wiadomo, nie wszystkie osoby, z natury rzeczy podlegajqce także negatywnym oddziaływaniom środowiska, wykolejajq się.
Tak więc trzecim z kolei zadaniem resocjalizacji, które - trzeba to dobitnie zaznaczyć - powinno być realizowane jednocześnie z dwoma poprzednimi, a nie dopiero po ich wykonaniu, jest utrwalanie uzyskanych dotychczas wyników resocjalizacji. Rezultaty wyeliminowania czynników wykolejenia oraz naprawienia osobowości muszq zostać utrwalone. Utrwalenie oznacza tu uodpornienie wychowanka na destruktywne wpływy środowiskowe.
„Człowiek zazwyczaj znajduje się pod presją całego szeregu grup jednocześnie. Której z nich podda się i jak pogodzi wymagania będqce nieraz z sobq w konflikcie — zależy od szeregu okoliczności, wśród których istotnq rolę gra zakres promieniowania poszczególnych grup no danq jednostkę". Wynika stqd, że im więcej konstruktywnych ról społecznych będzie pełnił wychowanek, tym mniej będzie prawdopodobne jego uleganie wpływom destruktywnym.
Wspomnieliśmy już, że atrakcyjność różnych grup, zbiorowości, czy instytucji zależy od ich możliwości zaspokajania licznych i ważnych, potrzeb człowieka. A więc wiqzanie się jednostki z grupq i uleganie jej jest tym większe, im bardziej grupa ta może przyczyniać się do osiqgania przez człowieka walnych dla niego celów możliwie małym kosztem. Wynika stqd, że aby uodpornić wychowanka na wpływy środowisk; destruktywnych, trzeba rozb/wijać jego przekonanie o tym, że środowiska te posiadajq opisanq wyżej cechę. Jednocześnie powinno się wskazywać mu inne grupy i środowiska, koniecznie odpowiadajqce powyższym warunkom.
Procedura ta wymaga przedstawiania wychowankowi destruktywnej grupy w negatywnym świetle. Ale — uwaga - nigdy nie wolno postępować odwrotnie, deprecjonujqc wychowanka wobec grupy, ponieważ wywoła to odwrotny skutek od zarnierzonego. Tak np. wychowawca powiada: „Ty się do nich nie nadajesz, jesteś przecież inteligentnym chłopcem, a oni sq zwykłymi bandziorami".
Podopieczny zaś marzy o tym, żeby stać się właśnie, takim samym bandziorem, Pod wpływem uwagi wychowawcy wzmaga się jego chęć dorównania grupie: „Co, ja się nie nadaję? No, to jeszcze zobaczymy".
A więc rezultat takiego postępowania wychowawcy zupełnie nie odpowiada jego zamierzeniom. Wychowawca powinien grupę zdeprecjonować w oczach wychowanka: „Ja wiem. ze ty jesteś kosior. Ale po co łazisz z tymi »neptkami«, których każdy średni bokser rozgoni jednym palcem?"
Wtedy u wychowanka budzi się myśl: „No pewnie, że jestem mocny. Oni przy mnie wysiadajq, to fakt. Ma rację, to sq »neptki«, nie warto z nimi zaczynać".
lnnq zasadq, którq trzeba brać pod uwagę, uodporniajqc podopiecznego na wpływy destruktywne jest fakt, że im niższq pozycję zajmuje człowiek w ważnej dla siebie grupie, tym bardziej chce się jej zasłużyć, aby tę pozycję podnieść. Ale też, tym mniej czerpie on zadowolenia z przynależności do grupy. Sytuacje tego rodzaju należy wykorzystywać, wprowadzać wychowanka do takich grup, w których będzie on mógł zająć wyźszq pozycję od posiadanej. Można więc wyrwać chłopca spod wpływu np. grupy gitowskiej, w której jest on tylko pomiatanym terminatorem. przez wprowadzenie go np. do młodzieżowego zespołu muzycznego, gdzie będzie cenionym gitarzystq (zakładajqc, że umie grać na gitarze).
Jednym z koniecznych warunków uodporniania jednostki wykolejonej na wpływy destruktywne jest wytworzenie przez wychowawcę takiej sytuacji, w której wychowanek będzie mógł dostrzec w samym sobie różne warstwy wartości, przeżywajqc jednocześnie poczucie niezadowolenia z siebie, dlatego, że osiqgnqł on dotychczas jedynie poziom warstw niższych. Wywołuje to si!nq mobilizację jednostki do przekształcenia samego siebie tak, aby osiqgnqć poziom wartości warstwy najwyższej i mimo że człowiek jest niezadowolony i przeżywa poczucie winy w stosunku do samego siebie, to równocześnie jest twórczo zmobilizowany i jakby olśniony odkryciem tkwiqcych w nim możliwości.
Doprowadzenie osobowości wychowanka do tego rodzaju dezintegracji pozytywnej wymaga ciqgłego rozbudzania w nim poczucia własnej wartości. Działania wychowawcze winny być więc podporzqdkowane następujqcej zasadzie: nie wolno czynić niczego, co zabija i przytłumia poczucie własnej wartości wychowanka, nawet gdybyśmy byli skłonni do stosowania różnych presji.
Jeżeli zabraknie określonych tq zasadq elementów w procesie resocjalizacji, nie będzie także rosło poczucie twórczego niezadowolenia z siebie, które stanowi z kolei warunek konstruktywnej integracji osobowości, ale już na wyższym poziomie wartości. Dopiero tego rodzaju integracja pozwala jednostce na przeciwstawianie się negatywnym wpływom społecznym.
Zatem w procesie utrwalania rezultatów resocjalizacji ważne jest. aby wszystko, co czynimy wobec i dla wychowanka podnosiło jego wiarę we własne znaczenie. utrwalało w nim przekonanie, iż zdolny jest on osiqgać cenne wartości i zyskiwać szacunek szerzej !iczqcego się otoczenia.
W procesie tym niezwykle waźnq rolę, zwłaszcza w okresie przeżywania przez jednostkę dezintegracji i wyzwalania się z dawnych postaw, może odegrać wpływ konstruktywne środowisko. Pragniemy jednak podkreślić, że „nie wolno stwarzać takiej sytuacji, w której nasz wychowanek tylko wtedy będzie zdolny prowadzić konstruktywny tryb życia, kiedy będzie miał wokół siebie osoby i grupy podtrzymujqce go i kontrolujące".
Uodpornienie podopiecznego na negatywne wpływy społeczne wymaga także wyeliminowania jego egocentryzmu, podniesienia tolerancji na frustrację oraz ukształtowania odporności na strach.
Wdrażanie do samowychowania
Scharakteryzowane powyżej trzy zasadnicze zbiory zadań procesu resocjalizacji (tj. likwidowanie przyczyn, naprawianie osobowości oraz utrwalanie rezultatów wychowawczych) majq sens tylko o tyle, o ile doprowadzaj ją do samowychowania jednostki. Pełniq więc one służebnq rolę w stosunku do autorealizacji wychowanka, czyli do samowychowania, które stanowi istotny i bezpośredni cel każdej odmiany wychowania.
Samowychowanie oznacza, ogół tych poczynań podopiecznego. które polegajq na stawianiu sobie określonych zadań i celów oraz na samodzielnym przysposabianiu się jednostki do ich osiqgania, a więc na poznawaniu własnych skłonności i postaw, na uczeniu się najlepszych sposobów realizacji zamierzeń oraz na rozwijaniu kontroli i oceny swego postępowania.
Wdrażanie wychowanka do rozumianego w powyższy sposób samowychowania stanowi więc kolejne ważne zadanie resocjalizacji, tym ważniejsze, że samowychowanie jest jednocześnie bezpośrednim celem postępowania wychowawczego, bez osiqgnięcia którego nie jest możliwe osiqgnięcie naczelnych celów wychowania. Oczywiście, doprowadzenie wychowanka wykolejonego społecznie do samowychowywania się nie może dojść do skutku bez wykonania uprzednio wymienionych zadań resocjalizacji. Ich realizacja winna być zawsze od noszona do tego celu. Z drugiej jednak strony, niemożliwe jest ani usuwanie przyczyn, ani naprawianie osobowości, ani też utrwalanie rezultatów resocjalizacji bez wciqż rozszerzajqcego się zakresu samowychowania jednostki.
Zrozumienie powyższego sprzężenia zwrotnego stanowi podstawę nadania wychowawczego sensu całej działalności resocjalizacyjnej.
O ile więc wychowawca w poczqtkowej fazie resocjalizacji powinien m.in. wskazywać wychowankowi wartościowe dla niego cele postępowania, przysposabiać go do ich osiqgania, stawiać wymagania oraz kontrolować i oceniać jego aktywność, o tyle postęp wychowania resocjalizu]qcego polega na stwarzaniu coraz większych możliwości przekazywania tych funkcji w coraz większym zakresie samemu wychowankowi.
Na czym polegajq wspomniane możliwości? Wystqpienie ich oznacza doprowadzenie wychowanka do takiego poziomu samodzielności, która polega na względnej niezależności działania jednostki od nacisku ze strony innych ludzi.
Ukształtowanie zaś tak pojmowanej samodzielności wychowanka wymaga wykonania przez wychowawcę następujqcych zadań:
— wpojenie podopiecznemu określonego systemu wartości i wywołanie dqźeń do określonych celów; szczególnq rolę w tym procesie odgrywajq mechanizmy identyfikacyjne;
— ukształtowanie przekonań podopiecznego, odpowiadajqcych przyswojonemu przez niego systemowi wartości;
— rozbudzenie odpowiednich aspiracji życiowych jednostki i stworzenie tym sposobem właściwej płaszczyzny dla współdziałania wychowawcy i wychowanka.
Dopiero, gdy wychowanek pragnie osiqgnqć takie wartości i zdobywać takie skucesy, które sq zgodne z naczelnymi celami wychowania i których życzy mu wychowawca, a więc, gdy wartości te sq wspólnym ich
celem - powstaje płaszczyzna do kształtowania umiejętności samowychowywania się podopiecznego.
Jak widać, warunki powyższe stanowiq treść wymienionych już zadań resocjaiizacji. l nic dziwnego, bowiem cały proces resocjalizacji zmierza przecież do samowychowania.
Jednakże w toku tej działalności wychowawcy zjawia się pewna istotna trudność. Otóż utrzymanie się stanu osobowości wychowanka, opisanego w wymienionych trzech zadaniach, wymaga nieustannego wzmacniania, w przeciwnym razie stan ten łatwo zaniknie. Zanim jednostka osiqgnie etap samodzielności, źródłem tego wzmocnienia jest wychowawca, lub inne osoby ważne dla wychowanka oraz różne grupy społeczne (zwłaszcza grupa odniesienia). Ale samodzielność polega właśnie na tym, aby źródłem owych wzmocnień stał się sam wychowanek. Jak do tego doprowadzić?
Jedynym sposobem może być stopniowe, powolnej rozluźnianie więzi łqczqcych podopiecznego z wychowawcq, w miarę jak zwiększa się poziom wykonania przez wychowawcę powyższych trzech zadań. Nie może to nastqpić nagle, z dnia na dzień, czy z tygodnia na tydzień. Nagłe pozbawienie jednostki zainteresowania ze strony wychowawcy może stać się przyczynq zahamowania rozwoju osobowości podopiecznego. Ale z drugiej strony, ciqgła opieka i kontrola również hamuje ten rozwój, bowiem kształtowanie się samodzielności człowieka wymaga tworzenia się coraz szerszego oparcia dla jednostki w środowisku społecznym.
Oparcie takie zaś, to szerokie kontakty osobiste i społeczne, a nie izolacja, osamotnienie, odtrqcenie przez społeczeństwo („ten z poprawczaka") itp. Dlatego też koniecznym warunkiem oddziaływań zwiększajqcych samodzielność wychowanka jest wtqczanie go do różnorakich kolektywów tak, aby poczuł się on pełnoprawnym i aprobowanym członkiem społeczności i mógł manifestować swojq z niq łqczność. Możliwości zakładu, zwłaszcza zamkniętego, i w tym zakresie sq znikome, żeby nie powiedzieć żadne, wyłqczywszy instytucję tzw. grup pot???wornościowych.
W procesie zwiększania samodzielności podopiecznego wykorzystuje się dwa mechanizmy, właściwe każdemu, przeciętnemu człowiekowi - dqżenie do własnej niezależności oraz dqżenie do społecznego uczestnictwa.
Dqżenie do niezależności, określane także jako potrzeba samourzeczywistnienia jest natura!nq siłq dyna-micznq człowieka. Wyraża się ono w tym, że ludzie pragnq żyć tak, jak im samym wydaje się to najlepsze i najwłaściwsze. Jednocześnie jednak, człowiek chce być członkiem określonej (nie jakiejkolwiek) zbiorowości, bo tylko ona stwarza mu możliwości zaspokajania wielu różnych potrzeb społecznych. Wszelkie naciski na wychowanka sprzeczne z tymi mechanizmami sq bezskuteczne. Natomiast projektowanie oddziaływań, respektujqcych wymienione prawidłowości daje największe szansę ich powodzenia. Tak, np. wykorzystujqc naturalne dqżenie jednostki do niezależności, można efektywnie skłaniać podopiecznego do poznawania samego siebie oraz do modyfikowania własnego myślenia i działania tak, aby były one wolne od niezauważalnych na pierwszy rzut oka wpływów innych osób. Uświadamianie wychowankowi tego rodzaju zjawisk rozwija i utrwala jego samodzielność, zbliżajqc go w ten sposób do samowychowania. Takie oddziaływania wychowawcze powinny odbywać się nie tylko podczas zajęć szkolnych, nauki zawodu, czy przebywania w internacie. Jeśli majq one odnosić pożądany skutek, to muszq być stosowane w życiu codziennym, w toku wykonywania różnych codziennych czynności.
Warto w tym miejscu poruszyć zagadnienie posłuszeństwa wychowanka. Otóż alternatywa jest następu-jqca: albo wychowanie człowieka samodzielnego, albo też wychowanie człowieka posłusznie wykonującego wszystko, czego się od niego zażąda, a więc dyspozycyjnego konformisty. Tych dwóch celów pogodzić się nie da, ponieważ sq one wzajemnie sprzeczne.
Potocznie, w praktyce wychowawczej, najczęściej posłuszeństwo wychowanka jest rozumiane w przedstawionym powyżej znaczeniu, jako gotowość podopiecznego do chętnego i bezdyskusyjnego wykonywania wszelkich poleceń wychowawcy. l takie właśnie posłuszeństwo nie da się pogodzić z kształtowaniem samodzielności jednostki i wdrażaniem jej do samowychowania.
Ale posłuszeństwo można i powinno się rozumieć także w innym sensie, mianowicie jako poczucie odpowiedzialności za realizację zadań ustalonych wspólnie z wychowawca. Jeżeli jednak zadania te zostały, podopiecznemu narzucone, sq one sprzeczne z jego systemem wartości, a ponadto nie rozumie on ich celowości — nic dziwnego, że nie będzie chciał ich wykonać. Zdarza się także, że wyznacza się wychowankowi zadania uwłaczajqce jego godności lub poniżajqce go w oczach grupy, np. wychowawco za karę każe podopiecznemu czyścić ustępy, dziwiąc się, że nie chce on tego robić, bo to nie jego dyżur. Wychowanek może także odmawiać wykonywania poleceń wychowawcy, ponieważ go nie lubi i chce zamanifestować tym swojq niechęć, natomiast z ochotq słucha poleceń innych osób. Trzeba powie dzieć, że wszelkie formy stosowanych w takich wypadkach represji, w celu „złamania drania, żeby nie podskoczył" (autentyczne!), sq po prostu na tyle prymitywne, że nie warto ich tu rozważać. Podkreślmy tylko, akty nieposłuszeństwa wynikajqce z wymienionych i podobnych im powodów sq prostq konsekwencjq niewłaściwego postępowania „wychowawcy", które doprawdy niewiele ma wspólnego z resocja!izacjq.
Nieposłuszeństwo wychowanka może mieć jednak i inne przyczyny. Może on np. nie godzić się na środki jakie wyznacza mu wychowawca do wykonania ustalonych wspólnie zadań. l wtedy stosowanie represji jest także zdecydowanie sprzeczne z postulatem kształtowania samodzielności wychowanka gdyż oducza go wypowiadania własnego zdania (co jest cechq człowieka samodzielnego, bez względu na słuszność tego, co mowi).
W takiej sytuacji wychowawca pownien przeciwstawić się wychowankowi, ale tylko w formie przekonywania, a nie karania dyscyplinarnego. Wychowawca powinien zdawać sobie sprawę z tego, że celem jego oddziaływań nie jest "złamanie drania", ale doprowadzenie podopiecznego do tego, aby stał się on współpartnerem wychowania, a nie jego przedmiotem. Dlatego też trzeba mu zapewnić prawo występowania przeciwko żądaniom wychowawcy i proponowania innych sposobów realizacji wspólnie przyjętych zadań. Zadania dobrze postawione powinny dopuszczać pewien margines inicjatywy wychowanka w ich wykonaniu.
Tworzenie samodzielności podopiecznego i wdrażanie go do samowychowania „... wymaga kształtowania nie ślepego posłuszeństwa, lecz posłuszeństwa świadomego, opartego na dyscyplinie narzuconej przez zadania i przy-jęty system wartości i norm. Wychowawcy, którzy na każdy sprzeciw wychowanka reagują oburzeniem, biadają nad tym, że "śmiał się im przeciwstawić" i nie chcą wysłuchać .żadnych argumentów, nie mają szans na rzeczywiste zaktywizowanie go".
Z zagadnieniem posłuszeństwa wiąże się sprawa karania, którego funkcję w samowychowaniu przejmuje również sam wychowanek. Mówi się wtedy o samoukaraniu.
Wytworzenie się mechanizmu somokarania stanowi jedno, z ważniejszych zadań doprowadzania jednostki do samowychowania.
Nie wdajqc się w bardziej szczegółowe rozważanie funkcji kar w wychowaniu, ograniczymy się tu do stwierdzenia, że skuteczność kary, jako czynnika wpływajqcego na zmianę zachowania zależy m.in. od następujqcych warunków:
- kara musi nieuchronnie następować po każdym zachowaniu niepożądanym,
- kara zawsze musi, dotyczyć wartości, ważnych, cennych dla jednostki,
- karę powinna wymierzać osoba, którq wychowanek akceptuje.
Zastanówmy się kto może spełnić te trzy (jest ich więcej) warunki skutecznego karania Kto może aż tak dalece kontrolować zachowanie się jednostki, żeby każdą jej niepozqaanq reakcję ukarać? Przecież istnieje wiele sytuacji nie dajqcych się skontrolować.
Kto może na tyle znać system wartości podopiecznego, żeby karzqc zawsze trafić w to, co jest dla niego ważne? Kogo wreszcie podopieczny akceptuje, mimo że ten wymierza.mu karę? Nie może to być nikt z otoczenia wychowanka.
Jedynq osobq spełniającq wymienione i inne jeszcze warunki jest sam podopieczny. I rzeczywiście, powinien on posiqść wewnętrzny mechanizm autokarania, który posiadajq prawie wszyscy ludzie. Jest to Jeden z ważniejszych wewnętrznych mechanizmów regulacji zachowania się człowieka.
Mechanizm autokarania polega na tym, że wszelkie zachowania negatywne, niezgodne z systemem wartości człowieka budzq w nim niezadowolenie, wyrzuty sumienia, lęk. uczucie przykrości. Wszystkie te odczucia sq to bardzo nieprzyjemne dla człowieka kary wewnętrzne (w odróżnieniu od, zewnętrznych, stosowanych np. przez wychowawcę).
Wytworzenie się takiego mechanizmu u podopiecznego stanie się możliwe dopiero wtedy, gdy pojawią,się u niego takie dqzenia życiowe, które wymagają rezygnacji z destruktywnych wartości i sposobow ich osiągania na korzyść wartości i sposobów konstruktywnych.
MECHANIZMY RESOCJALIZACJI
Poznaliśmy istotę i zadania resocjalizacja Wiemy, zq resocjalizacja jest pewnq szczególnq odmianq wycho wania, a czynnikiem wyodrębniajqcym Jq spośród in mych dziedzin działalności wychowawczej jest jej przedmiot; dzieci i młodzież wykolejona społecznie. Wiem,także na czym wykolejenie to polega.
'"' i
Obecnie rozważymy sprawę skuteczności resocjalizacji, .a więc zajmiemy się zagadnieniem ogólnych pral| kształtowania i zmiany osobowości człowieka. -Każdj wychowanie bowiem polega właśnie na tworzeniu i mo dyfikowaniu osobowości wychowanka zgodnie z nacz^ nymi celami wychowania. Jest ono tym bardziej skutea ne, im bardziej kształtuje lub zmienia osobowość Jed nostki według postulowanego modelu.
Jeśli resocjalizacja oznacza dokonywanie zamierzę nych zmian, w osobowości podopiecznego, to efektyv ność tego postępowania musi zależeć od wiedzy wych< wowcy o prawach Tzqc)zqcych tym procesem. Zrozumiałe jest bowiem, że skuteczne mogq być tylko te oddzi< tywania resocjalizacyjne, które przebiegajq zgodnie \ owymi prawami. Zatem głównq podstawę tworzenia skutecznych metod resocjalizocji stanowiq prawa i mechanizmy rozwoju osobowości człowieka.
Prawom tym i mechanizmom poświęcimy niniejsze uwagi.
Rola potrzeb, uczenia się i postaw
Punktem wyjścia naszych rozważań uczynimy spostrzeżenie. że osobowość kształtuje się wyłqcznie poprzez utrwalanie określonych form aktywności człowieka. Rozwój jednostki polega bowiem na pojawianiu się i utrwalaniu coraz to nowych dyspozycji osobowościowych. Zatem bierność, brak jakichkolwiek zmian, jest zaprzeczeniem rozwoju. Jeśli więc aktywność (zachowanie się) człowieka stanowi podłoże osobowości, to niezbędne jest poznanie praw rzqdzqcych tym zachowaniem.
Chodzi tu zwłaszcza o odpowiedzi na trzy podstawowe pytania: Dlaczego człowiek podejmuje jakqkorwiek ^aktywność? W jaki sposób nabywa nowe zachowania? jak.to się dzieje, że pewne zachowania kontynuuje, i o innych nie?80
> Odpowiadajqc na te pytania musimy odwołać się i do trzech głównych mechanizmów zachowania się ludzi: funkcjonowania potrzeb, dyspozycji do [j u c z e n i a się oraz oddziaływani a postaw.
Upraszcza jqc nieco sprawę, można powiedzieć, że dlatego podejmujemy jakakolwiek działalność, aby zaspokajać różnorakie swoje potrzeby. Człowiek bowiem uaktywnia się tylko wtedy, gdy odczuwa stan niezaspo-kojenia. Z chwilq, kiedy potrzeba zostanie zaspokojona, J|dane zachowanie ustaje, np. je się odczuwa jqc głód, zaś po jego nasyceniu przestaje się jeść81.
a
a
Tak więc, stan niezaspokojenia potrzeb wyzwala aktywność jednostki. Jednakże dopiero po uświadomieniu sobie danej potrzeby, aktywność ta zostaje ukierunkowana na określony cel, którym jest zaspokojenie tej potrzeby. Mówimy wówczas o m o t y w i e działania. O ile więc potrzeby wzbudzają aktywność człowieka,, a więc stanowiq jak gdyby motor, ludzkiedo działamia, to motywy ukierunkowują tę
aktywność na określone ceie.
Podjęte w wyniku motywu działanie może prowadzić do zaspokojenia potrzeby lub też nie. np. rybak zarzu. ca sieci, lecz wyciqga je bez ryb; uczeń stara się przy. gotować zadana pracę, ale nauczyciel ocenia ja jako niedostateczna itp.
Jeśli dane zachowanie prowadzi do zaspokojenia potrzeby. to jednostka powtarza je także ^później. Rezultat takiego zachowania nazywa się nagr;odq. Jeżeli na. tomiast działanie nie zaspokaja potrzeby, to określa się je mianem kary i wówczas człowiek poszukuje innych sposobów zachowania.
Reguła powyższa stanowi pódstawowq prawidłowość procesu uczenia się, w wyniku którego nabywamy okre| słonych sposobów aktywności, odrzucając zachowania .d przynoszące kary i kontynuujqc oraz poszukujqc zachol ^ wań .nagradzanych. 1 0
Doszliśmy w ten sposób do jednego z podstawowych w twierdzeń wyjaśniajqcych zachowanie się człowieka: ° cała życiowa aktywność Jednostki jest na-' stawiona ha ó s i q g a n i e n a g r ó d i unikanie kar82. :,
Jednakże człowiek rzadko znajduje się w sytuacjach *. jednoznacznego, wyraźnego wyboru między nagrodq a karq. Najczęściej sq to sytuacje złożone, które stwarza Jq możliwość wielu zachowań w różnym stopniu nagra dzajqcych lub karzqcych. Powstaje Więc pytanie czy do-konanie wyboru zachowania w takich sytuacjach Jest . dziełem przypadku, czy również podlega jakimś pra^ i wom? Otóż wybór ten nie jest przypadkowy. Odbywa się on zawsze zgodnie z zasadq, iż w każdej sytuacji człowiek dqży do uzyskania 'maksimum P nagród przy n a r a ż a n i u się na minimum kar •' Oznacza to, że jednostka w każdej sytuacji postępuje tak, aby w jak najwyższym Stopniu zaspokoić swe potrzeby, Jak najmniejszym kosztem. Jest to więc drugit t! ważne prawo zachowania się człowieka.
, Spróbujmy na podstawie dotychczasowych informacj "wyjaśnić następujqcy przypadek wykolejenia się pewnego chłopca.
Do klasy VI chłopiec nie sprawiał kłopotów wychowawczych. Należał do czołówki najlepszych uczniów. Dosyć niespodziewanie w klasie VII zaczęty się obniżać jego wyniki pracy szkolnej. Nauczyciel spostrzegłszy to, kilkakrotnie rozmawiał z chłopcem, próbujqc skłonić go do bardziej wytężonej pracy. Porozumiał się także z jego rodzicami, którzy następnie znacznie wzmogli kontrolę nad synem.
/Chłopiec, nawet bez poleceń rodziców, poświęcał obecnie o wiele więcej czasu na naukę niż poprzednio, .niestety bez rezultatu. Jego sytuacja szkolna nadal systematycznie się pogarszała. Zniecierpliwieni nauczyciele-zaczęli coraz częściej go karcić, robić mu coraz bardziej, ostre wymówki. Pojawiło się już dużo ocen niedostatecznych. Za karę został nawet przesadzony do ostatniej ławki. Groziło mu powtarzanie klasy, l oto w maju, przed końcem roku szkolnego, uczeń zaczqr opuszczać lekcje, czego dotychczas nigdy nie czynił. Głównie dyscyplinarne interwencje rodziców spowodowały ucieczki chłopca z domu. Wreszcie zupełnie przesta? on uczęszczać do szkoły, a do domu nie wracał nawet przez kilka dni z rzędu. Stał się ponadto arogancki wobec rodziców i to tym bardziej, im bardziej stora!? się go karać. Te n sta n rzeczy trwał dość długo, do momentu, gdy wraz z kilkoma kolegami został przyłapany na włamaniu do kiosku. Udowodniono mu także wiele różnych innych przestępstw, m.in. okradanie outoma-, tów telefonicznych z pieniędzy, rozbijanie skarbonek w | kościołach itp. Chłopiec stanqł przed sadem.
Czy można wyjaśnić ten przypadek w kategoriach poznanych prawidłowości zachowania się człowieka? Wydaje się,i że jest to możliwe.
A więc w toku nauki szkolnej chłopiec nauczył się (zgodnie z prawem uczenia się) zaspokajać ważnq potrzebę znaczenia społecznego przez osiqganie wysokiej pozycji dobrego ucznia w klasie. Dobrze się uczył i dzięki temu był akceptowany przez kolegów, darzony uznaniem przez nauczycieli i cieszył się sympatiq rodziców.
Jednakże w Vlf klasie z nieznanych nam powodów ;(sprawy tej nie wyjaśnił ani wychowawca klasy, ani rodzice - co należy uznać jako poważny błqd w sztuce wychowania) chłopiec zaczqł otrzymywać oceny niedostateczne. Zauważmy jednak, że na poczqtku nie przestał się uczyć, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej przykładał się do nauki, lecz bez oczekiwanych rezultatów.
Dotychczasowy sposób zachowania nie dostarczał mu już nagród: jego potrzeba znaczenia społecznego nadal była niezaspokojona. Stracił akceptację kolegów, bo stał się najgorszym uczniem w klasie, odwrócili się od niego nauczyciele i zmieniły się postawy rodziców. Jak pamiętamy, człowiek zaprzestaje takich zachowań, które nie przynoszq mu nagród. Dlatego też chłopiec ów przestał czynić dalsze wysiłki w kontynuowaniu nauki szkolnej i zaczqł poszukiwać innych, bardziej skutecznych, sposobów zaspokojenia potrzeby znaczenia społecznego. Unikał szkoły, w której doznawał samych przykrości.
Podczas wagarów spotkał jemu podobnych rówieśników, zawiqzała się grupa, w której już nie wyniki w nauce decydowały o wysokiej pozycji, lecz zgoła inne wartości: pomysły w planowaniu „skoków", aby mieć papierosy i wino, spryt w łatwym zdobywaniu pieniędzy na kino itp. Chłopak okazał się inteligentny. Sam opracował sposób otwierania automatów telefonicznych, precyzyjnie obmyślał włamania do kiosków itp. Stał się liderem grupy. Okazało się więc, że nowe sposoby zachowania przynoszq mu więcej nagród niż kar. Ponadto możliwość udanego sprawdzenia siebie w nowej sytuacji („a jednak nie jestem najgorszy, coś znaczę"), podziw i podporzqdkowanie się kolegów z grupy — dostarczyły mu dodatkowych nagród. Dlatego też silnie utrwaliła się jego przestępcza aktywność z powodu której cała sprawa znalazła epilog w sqdzie.
Przykład ten wykazuje, że zarówno pozytywna jak i negatywna aktywność jednostki podlega takim samym prawom zachowania się człowieka. Zachowaniem tym rzqdzq bowiem identyczne mechanizmy. Dotqd wskazywaliśmy, dlaczego człowiek podejmuje w ogóle jakqkolwiek aktywność i dlaczego aktywność ta przybiera takie, a nie inne formy. Wyjaśnienia wymaga jeszcze kwestia dlaczego pewne zachowania przejawiajq się częściej, niż' inne i sq utrwalane.
Zjawisko to staje się zrozumiałe także dzięki zasadzie nagród i kar. Otóż bierze się ono stqd, że jednostka uczy się z czasem zaspokajania własnych potrzeb w określony sposób, tzn. powtarza te zachowania, które poprzednio przynosiły jej nagrody, natomiast unika tych działań, które w przeszłości byty karzqce. Tak np. jeśli dziecko wielokrotnie prosiło rodziców o pieniqdze na własne wydatki i spotykało się z odmowq (kara), to w przyszłości nie będzie już o nie prosić, lecz spróbuje zdobyć pieniqdze innymi sposobami, np. podkradajqc je rodzicom lub sprzedajqc butelki.
Ponadto utrwalanie się pewnych zachowań jest wynikiem hierarchii celów życiowych jednostki. Dqżenie do określonych, zazwyczaj doniosłych życiowo celów występuje częściej w ogólnej aktywności człowieka, niż dqżenie do celów mniej ważnych.
Prawidłowości powyższe wyjaśniajq proces utrwalania się jednych form zachowania i zanikania innych. Człowiek potencjalnie ma do dyspozycji wiele różnych zachowań w poszczególnych sytuacjach. Jednak na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji osób ze swego otoczenia, wybiera tylko określone zachowania, odrzucając pozostałe.
Jak to się dzieje, ze ludzie zmieniajq nawet silnie już utrwalone swoje zachowanie? Trzeba stwierdzić, że nie ma możliwości modyfikacji zachowania człowieka. Jeśli bez przeszkód zaspokaja on wszystkie ważne dla siebie potrzeby. Wtedy bowiem nie występuje konieczność zmiany aktywności. Przypomnijmy sobie przykład wykolejajqcego się ucznia. Zmienił on swoje postępowanie dopiero wówczas, gdy napotkał poważne trudności stosujqc dotychczasowe sposoby zaspokajania potrzeby znaczenia społecznego.
Otóż istniejq dwa typy okoliczności, które skłaniajq jednostkę do modyfikowania własnych zachowań:
przedstawiona już zmiana sytuacji, w której dotychczasowe sposoby zaspokajania potrzeb stajq się nieskuteczne. tzn. przestajq dostarczać jednostce nagród np. uczeń, który dotqd niewielkim nakładem pracy uzyskiwał wysokie oceny, wskutek podniesienia wymagań, nie może już osiqgać takich samych ocen inaczej jak przez zwiększenie wysiłku,
w sytuacji pojawienia się nowych, ważnych dla człowieka celów nieosiągalnych za pomocą dotqd przyswojonych zachowań, np. kiedy u dojrzewajqcego chłopca pojawia się dążenie do kontaktów z dziewczętami (nowy cel), co pociqga za sobq szereg zmian w jego dotychczasowym zachowaniu.
Wymienione dwa rodzaje okoliczności wprowadzajq jednostkę w sytuację, w której dotychczasowe jej zachowania sq nieefektywne, a więc karane, natomiast nie znalazła ona jeszcze nowych, nagradzajqcych form postępowania. Poszukiwanie tych form odbywa się zgodnie z zasadq „maksimum nagród przy minimum kar".
Jak widać, w świetle przedstawionych zasad uczenia się oraz funkcjonowania potrzeb, nie można oczekiwać, -że np. wykolejona jednostka porzuci dotychczasowy przestępczy styl życia, jeśli postulowane, nowe zachowania będq przynosić jej mniej nagród i więcej kar niż dotychczasowe.
Powiedzieliśmy, że motywy, tzn. uświadamiane potrzeby ukierunkowujq aktywność człowieka. Jednakże nie sq one stałymi stanami jednostki, pojawiajq się i przemijajq. Na podstawie przedstawionych dotychczas twierdzeń można wytłumaczyć jedynie pojedyncze, ukierunkowane zachowania, nie można natomiast wyjaśnić ich powtarzania się, pewnej regularności. A jest to cecha, niezwykle istotna, ponieważ właśnie owa regularność powtarzania się pewnych zachowań w określonych sytuacjach stanowi nowy element, pojawiajqcy się w aktywności jednostki, o przedmiocie postawy wzbudzajq określone uczucia wobec tego przedmiotu, zaś obydwa te składniki (wiedza i emocje) wywotujq z kolei odpowiadajqce im zachowanie się jednostki.
Tego rodzaju dyspozycję do względnie stałego zachowania się człowieka wobec różnych zjawisk, rzeczy i osób określa się mianem postawy. Dopiero więc pojęcie postawy wyjaśnia wspomnianq regularność powtarzania się pewnych zachowań. Znać „postawę jednostki wobec czegoś, to tyle, co wiedzieć, jakie motywy wobec tego czegoś dana osoba jest skłonna przeżywać a więc jakie motywy sq w jej zachowaniu bardziej prawdopodobne niż inne.
Postawy sq więc, obok procesu uczenia się i funkcjonowania potrzeb, trzecim czynnikiem decydującym o zachowaniu się człowieka. Dzięki nim jednostka postrzega otoczenie w kategoriach celów i wartości oraz uruchamia odpowiednie procesy motywujące ja do osiqgania ich.
Ana!izu]qc różne postawy można w każdej z nich wyróżnić trzy zasadnicze elementy;
- procesy poznawcze, które dotyczq przedmiotu postawy, a więć jakichś przekonań, bardziej lub mniej
obiektywnej wiedzy o przedmiocie postawy, np. aby mieć postawę wobec Stanów Zjednoczonych, trzeba przynajmniej wiedzieć o istnieniu takiego kraju;
- uczucia (emocje) wobec danego przedmiotu, np. posiadana wiedza o Stanach Zjednoczonych może budzić sympatię wobec tego kraju i dodatnie ustosunkowanie się, lub odwrotnie, może powodować niechęć i inne ujemne uczucia;
- zachowania jednostki w stosunku do przedmiotu postawy, np. bardziej pozytywna postawa wobec Stanów Zjednoczonych może skłaniać człowieka do zwiedzenia tego kraju, zapoznania się z jego historiq. ogólnie - do większego zainteresowania się nim,, mniej pozytywna postawa będzie natomiast wywoływać inne zachowania, np. odrzucanie wszystkiego, co stamtqd pochodzi itp., zaś postawa obojętna zapewne nie wzbudzi żadnego zainteresowania wymienionym przedmiotem postawy.
Powyższe składniki postawy pozostają ze sobą w ścisłych związkach. Posiadane przez człowieka informacje o przedmiocie postawy wzbudzają określone uczucia wobec tego przedmiotu, zaś oba te składniki (wiedza i emocje) wywpłują z kolei odpowiadajace im zachowanie się jednostki.
Zwiqzki te ilustruje schemat 7.
Modyfikacja różnych postaw, polegająca na odpowiednim przekształcaniu poszczególnych ich komponentów, jest ważnym zadaniem resocjalizacji. Procesem tym rzqdzq odrębne prawidłowości. Przedstawimy je na kanwie schematycznego modelu oddziaływania na postawy ludzi.
Model ten składa się z czterech elementów:
— nadawcy tj. oddziałujqcego na postawy podopiecznego wychowawcy (mogą to być również np. środki masowego przekazu, różne instytucje, czy inne źródła informacji),
— przekazu, stanowiqcego pewien zbiór treści, wpływajqcych modyfikujqco na postawy podopiecznego;
— kanału, którym przekaz dociera do wychowanka, np. słowo. film, obraz itp.;
— odbiorcy (wychowanka) do którego pewnym kanałem dociera odpowiedni przekaz.
Wektory oznaczajq kierunek oddziaływania nadawq na odbiorcę. O tym jaki będzie wynik wpływu nadawq na odbiorcę decydujq pewne cechy wymienionych elementów. Omówimy je pokrótce.
Cechy nadawcy. Głównq cechq nadawcy, która wywiera wpływ na postawy odbiorcy jest wiarygodność. Im bardziej nadawca jest spostrzegany przez odbiorcę jako osoba wiarygodna, tym większy jest jego wpływ na postawy odbiorcy. Wiarygodność oznacza, że odbiorca wierzy nadawcy, ma do niego zaufanie i dla tego pod wpływem przekazu jest skłonny zmienić swoje postawy, zgodnie z wysuwanymi sugestiami.
Nadawca mało wiarygodny wywołuje zmiany postaw przeciwne do postulowanych, mimo jego intencji, starań i nawet najlepszych chęci.
Skoro - jak widać - wiarygodność jest tak ważnq cechq, to od czego ona zależy? Po pierwsze, człowiek wiarygodny jest uznawany przez odbiorcę jako ekspert. tzn. osoba kompetentna w dziedzinie, której dotyczy przekaz.
Po drugie, wiarygodność zależy także od intencji nadawcy. Jeśli zdaniem odbiorcy intencje nadawcy po-legajq na tym, że chce on go o czymś przekonać, wówczas zmniejsza się wiarygodność nadawcy, a tym samym jego oddziaływanie staje się mniej skuteczne. Jeśli jednak odbiorca odczuwa, że nadawca chce mu pomóc, wtedy wiarygodność nadawcy utrzymuje się na tym samym poziomie.
Po trzecie, o wiarygodności decyduje umiejętność przekonywania i zainteresowania odbiorcy przekazywanymi treściami.
Okazuje się, że nadawca jest także bardziej wiarygodny jeśli nie, posługuje się zbyt potocznym językiem. odbiorcy sqdzq bowiem, że ekspert powinien stosować język właściwy danej dziedzinie, jednak tak, aby był on dla nich zrozumiały.
Cechy przekazu. W pracy wychowawcy resocjalizujqcego zwłaszcza dwie cechy przekazu majq szczególne znaczenie w procesie modyfikowania postaw wychowanków. Należq do nich jednostronność lub dwustronność oraz emocjonalność lub racjonalność argumentacji zawartej w przekazie.
Czy bardziej skuteczny jest przekaz zawierajqcy wyłqcznie argumenty za stanowiskiem do którego chcemy przekonać wychowanka (argumentacja jednostronna), czy też bardziej efektywne jest posługiwanie się także argumentami przeciw głoszonej tezie (argumentacja dwustronna)? Do kwestii tej wrócimy jeszcze przy okazji omawiania metody przekonywania, tu wskażemy tylko pewne wyraźne prawidłowości w tym przedmiocie, a mianowicie:
argumenty wyłqcznie „za" sq bardziej skuteczne w stosunku do osób, które już majq pozytywnq postawę wobec przekazywanych im treści oraz legitymujq się wykształceniem niższym niż średnie. Natomiast posługiwanie się argumentacją dwustronnq daje lepsze wyniki w przypadku jednostek o negatywnej postawie do głoszonej tezy, których poziom wykształcenia jest wyższy od średniego;
- materiał dwustronny w większym stopniu niż jednostronny utrwala postawy odbiorców, bardziej uodporniając ich na wpływ argumentów przeciwnych;
- nadawca posługujqcy się argumentacją dwustronnq jest bardziej wiarygodny dla odbiorców mających negatywne postawy do treści przekazu, niż dla osób, które majq postawy pozytywne - i odwrotnie, nadawca stosujqcy materiał jednostronny jest bardziej wiarygodny dla osób pozytywnie nastawionych do przekazywanych treści.
Drugq istotnq dla kształtowania postaw cechą jest emocjonalny lub racjonalny charakter argumentacji. Stosujqc argumenty budzqce u odbiorcy określone emocje nadawca stara się oddziaływać na uczuciowy składnik postawy, usiłujqc zmienić lub ukształtować w ten sposób całq postawę. Natomiast posługujqc się argumentami racjonalnymi, odwolujqcymi się do rozumu, co pozwala na logicznq ocenę ich słuszności, bez wyraźnego poddawania się emocjom, nadawca oddziałuje na poznawczy element postawy, kształtujqc określone przekonanie odbiorcy o jej przedmiocte.
Nasuwa się więc pytanie, który z tych sposobów postępowania jest bardziej skuteczny? Również i to zagadnienie rozważymy szczegółowiej w dalszej części ksiqżki jednoznacznie. Tutaj zwrócimy jedynie uwagę. że sprawa ta nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Jedne badania wykazujq, że przekazy emocjonalne sq bardziej skuteczne niż przekazy racjonalne. Z innych badań wynika, iż przekazy o silnym ładunku emocjonalnym, zwłaszcza budzqce strach wywolujq mniejsze zmiany postaw niż materiały słabo emocjonalne. Podkreśla się jednak, że zależy to także od pewnych cech odbiorcy. Tak np. osoby o wysokim poziomie lęku spostrzegają nadawców wywołujqcych silny strach jako mniej wiarygodnych.
Cechy odbiorcy. Odbiorcq w omawianym tu procesie modyfikowania postaw jest resocjalizowany wychowanek. Trzeba podkreślić, że zawsze ma on już jakieś postawy wobec różnych wartości i norm społecznych. ?????Miady nie bywa tak, że dopiero w procesie resocjalizacji tworzq się postawy wychowanków, których by oni dotychczas nie posiadali. Przy tym, najczęściej sq to postawy sprzeczne z tymi, jakie wychowawca zamierza ukształtować. Sytuacja ta stwarza bardzo poważne trudności w procesie modyfikowania postaw resocjalizowanej młodzieży. Wynika to z następujqcej prawidłowości:
jeśli treść przekazu jest zgodna z posiadanq przez odbiorcę postawq. wówczas jednostka bardzo łatwo jq przyswaja i włqcza do własnej struktury poznawczej. Jeśli jednak przekaz jest niezgodny z posiadanq postawq, to wtedy odbiorca odrzuca treści przekazu i to nawet wtedy, gdy sq one logiczne i racjonalnie trudno zaprzeczyć ich słuszności.
Niektóre jednostki wykolejone społecznie cechuje pewna podatność na perswazję. Osoby te bardzo łatwo zmieniajq postawy pod wpływem różnego rodzaju przekazów. Ludzie furikcjonujqcy w taki sposób nie sq w stanie wytworzyć sobie bardziej trwałych postaw wobec różnych zjawisk, procesów, czy osób. U wychowanków tej kategorii można stosunkowo łatwo ukształtować lub zmienić jakqś postawę, jednakże - o czym warto pamiętać - jest ona bardzo nietrwała i zazwyczaj ulega zmianie już po pierwszym zetknięciu się wychowanka z wpływami przeciwnymi do oddziaływań wychowawcy. Istnieje dość wyraźny zwiqzek między wymienionq podatnością na perswazję a samoocenq odbiorcy. Im niższa samoocena, tym bardziej odbiorca jest podatny na zmianę postaw.
Ważna jest również taka cecha odbiorcy, jak jego aktywność w odbiorze przekazu. Im bardziej odbiorca jest aktywny, tym bardziej zmienia postawy pod wpływem przekazywanych treści (np. przekonywanie innych o tym, o czym sam nie jest jeszcze przekonany).
Przedstawiliśmy powyżej te zasadnicze podstawy procesu resocjalizacji, które wynikajq z praw uczenia się oraz funkcjonowania potrzeb i kształtowania się postaw człowieka.
Kolejna grupa mechanizmów zachowania się ludzi zwiqzana jest z wpływem grupy na swoich członków. Prawidłowościami tej kategorii zajmiemy się obecnie.
Oddziaływanie grupy.
Proces kształtowania się osobowości rozpatrywaliśmy dotqd z punktu widzenia funkcjonowania psychiki jednostki.starajqc się wyjaśnić, w aki sposób człowiek uczy się różnych zachowań. Wskazywaliśmy jak doniosłą rolę odgrywajq w tym procesie mechanizmy nagrody , kary.
Obecnie poszerzymy nasze rozważania o prawidłowości społecznego funkcjonowania człowieka. Na wstępie trzeba zauważyć, że wspomniane nagrody i kary majq dla człowieka charakter społeczny. Oznacza to, że występujqone zawsze na podłożu stosunków międzyludzkich. obejmujqcych swym zasięgiem każdq jednostkę w obrębie cywilizacji. Wszelkie układy nagród i kar są zatem włqczone w procesy socjalizacji Człowieka, a więc w przyswajanie przez niego istniejqcych w danej zbiorowości ról społecznych. Stanowiq one odbicie konsekwencje organizacji i życia różnych grup społecznych w zasiędu których zawsze znajduje się każda jednpstka. Grupy te skłaniajq ludzi do zachowań zgodnych z normami i wzorami postępowania, akceptowanymi przez na ogół członków danej społeczności. Dysponujq bowiem takimi układami nagród i kar, które wywierajq niezwykle silny choć nie zawsze uświadamiany wpływ na aktywność jednostki.
Jeśli zatem resocjalizacja ma być procesem skutecznym musi nie tylko liczyć się z prawidłowościami oddziaływania grupy na swoich członków, ale także wykorzystać te prawidłowości przy konstruowaniu metod resocjalizacyjnych.
Spróbujmy zatem wyodrębnić i scharakteryzować główne prawidłowości i mechanizmy wpływu grupy na zachowanie się jej członków
Interesują nas przede wszystkim małe grupy, za które uważa się zbiór dwu lub więcej osób pozostajqcych ze sobq w bezpośrednich stosunkach (interakcjach), posiadajqcych wspólny cel, do którego dqżq oraz normy grupowe i zwijanych strukturq grupowq. Wymieniliśmy więc zasadnicze atrybuty grupy: interakcje, cel. normy i strukturę grupową.
Każdy człowiek jest członkiem jakichś grup społecznych. Wynika to nie tylko z konieczności organizacyjnej (np. dziecko w sposób naturalny jest członkiem grupy zwanej rodziną), lecz przede wszystkim dlatego ze jedynie grupa stwarza możliwości zaspokojenia wielu doniosłych dla człowieka potrzeb. Z tego względu jednostka chce być członkiem jakiejś grupy , wobec tego musi się podporzqdkowac Jej normom. Jest to jak gdyby rodzaj umowy w której grupa stwarza jednostce warunki dla zaspokajania potrzeb w zamian za respektowanie przez nią celów , norm grupowych.
Nacisk grupy na zachowanie się jej członków wywierany jest za pomocq mechanizmu kontroli społecznej,
który funkcjonuje również na zasadzie wspomnianych nagród i kar. Mianowicie pewne czyny jednostki oceniane są w danej grupie zawsze tak samo przez różnych członków, ponieważ aprobata lub dezaprobata wyraża pewien obowiqzujqcy w grupie system norm i wzorów postępowania. System ten dotyczy nie tylko tego, jak należy, postępować, ale również Jak należy reagować na postępowanie innych. Tego rodzaju system określa się mianem kontroli społecznej.
Jednostka uczy się traktować swoje zachowania jako nagrody lub kary, ponieważ w wyniku wielu życiowych doświadczeń odkrywa, ze społeczna aprobata niesie za sobq dalsze nagrody, zaś aprobata lub dezaprobata powoduje sankcje karzące. Z tego względu akceptacja ze strony grupy staje się ważnym celem aktywności Jednostki.
W małej grupie, w której wszyscy członkowie pozostajq ze sobq w bezpośrednich stosunkach, a więc każda jednostka jest z«dentyikowana, mechanizm kontroli społecznej działa szczególnie skutecznie. Aprobata lub dezaprobata grupy wywołuje bowiem znacznie dalej idqce konsekwencje dla swych członków. Mogq oni mianowicie być zagrożeni we wszystkich swych dqżeniach związanych z uczestnictwem w życiu grupy. Jednakże wyrażana w różny sposób aprobata i dezaprobata stanowi dla jednostk, nagrodę lub karę tylko wówczas gdy grupa jest dla niej atrakcyjna, a więc gdy członkostwo w grupie umożliwia jednostce realizację ważnych dla niej celów. Im bardziej grupa jest atrakcyjna dla swoich członków tym bardziej poddajq się oni jej wpływom.
Skuteczność kontroli społecznej w znacznej mierze wynika z przejawianej przez człowieka tendencji do niewyróżniania się spośród innych. Tendencja ta stanowi rezultat wielu doświadczeń uczqcych jednostkę, że wszelkie odchylenia od normy sq dotkliwie karane, np. jeśli cała klasa idzie na wagary, to uczeń, który nie przyłączyłby się do innych, będzie przez kolegów szykanowany, podobnie jak nastolatek, majqcy krótkie włosy podczas, gdy „nosi się" długie, lub ubierajqcy się inaczej niż nakazuje aktualna młodzieżowa, moda - będzie przez rówieśników wyśmiewany i traktowany z pogardq. Z takimi doświadczeniami dziecko spotyka się już w rodzinie, gdzie nierzadko chłopiec, bywa boleśnie zawstydzany, krytykowany i wyśmiewany za to, że zachowuje się „jak dziewczyna" (np. płacze, bawi się lalkami itp.)
W rezultacie tego rodzaju doświadczeń jednostka uczy się zaspokajać potrzebę poczucia bezpieczeństwa przez przejawianie tylko tych zachowań, które nie wyróżniajq jej negatywnie spośród innych.
Dzięki osobistym doświadczeniom młody człowiek szybko, odkrywa, że możliwość osiqgnięcia własnych celów zależy od pozycji, jakq zajmuje się w wewnętrznej strukturze grupy. Pozycja ta bowiem decyduje o stopniu uczestnictwa jednostki w sprawowaniu władzy i udziale w przywilejach: im wyższq pozycję zajmuje jednostka, tym większy jest jej wpływ na życie grupy i udział w kształtowaniu norm, ocenianiu innych członków grupy oraz korzystaniu z tego, czym grupa dysponuje. Zgodnie z tq prdwidłowościq, każdy członek grupy - jeżeli zależy mu na uczestnictwie w niej — stale dqźy do podwyższania i umacniania swej pozycji. Dqżenie do uzyskania lepszej pozycji w grupie oznacza zdobywanie coraz większego uznania i popularności wśród jej członków. Umożliwiajq to jedynie zachowania zgodne z celami i normami grupy. W taki sposób funkcjonuje mechanizm wpływania grupy na zachowanie się jednostki. Mechanizm ten jest powszechnym prawem i działa zarówno w grupach konstruktywnych (np. drużyna harcerska lub klasa szkolna), jak też w grupach destruktywnych (np. grupa gitowców, czy złodziejska banda).
Sankcje stosowane przez grupę obejmujq pozytywne reakcje na zachowanie się jej członków, np. życzliwe kontakty, aprobata, pochwały, przyznawanie uprawnień, przywilejów itp. oraz reakcje negatywne, np. krytyka, ośmieszanie; wyszydzanie, przezywanie, zrywanie kontaktów, odsuwanie od wspólnych działań, brak zaufania, niedopuszczanie do głosu, wreszcie agresja fizyczna.
Sankcje negatywne obniżajq pozycję jednostki aż do całkowitego wyeliminowania jej z grupy, sankcje pozytywne natomiast podwyższajq pozycję, aż do poziomu przywódcy grupy. W tym tkwiq nagradzajqce i karzqce walory owych sankcji.
Należy raz jeszcze podkreślić, że wspomniane mechanizmy działają na jednostkę tylko wówczas, gdy wysoko ceni ona członkostwo w danej grupie, a więc gdy grupa stanowi dla niej środek do zaspokajania ważnych potrzeb i realizacji doniosłych celów. Tego rodzaju grupę określiliśmy jako grupę odniesienia.
Wymieniliśmy poprzednio cztery podstawowe elementy wyróźniajqce grupę spośród innych społeczności: cel, normy, interakcje i strukturę grupy. Rysuje się w zwiqzku z tym pytanie, czy powyższe atrybuty wpływajq na atrakcyjność grupy dla swoich członków. Spróbujmy nieco szczegółowiej rozważyć to zagadnienie.
Zacznijmy od celu grupowego. Najistotniejszq cechq celu, z punktu widzenia atrakcyjności grupy jest jego jasność. Cel jest jasny wówczas, gdy ukazuje jakie działania prowadzq do jego osiqgnięcia. Oto np. grupa przyjmuje jako cel „powiększenie wiedzy z zakresu elektroniki". Przy takim sformułowaniu, trudno określić, co trzeba konkretnie zrobić, aby cel ów osiqgnqć. Tego rodzaju cel nie jest jasny.
Zupełnie inaczej ma się rzecz w przypadku takiego celu jak „zbudowanie radioodbiornika". Wiadomo wówczas jaki ciqg operacji należy wykonać (opracowanie projektu, zgromadzenie odpowiednich części, wykonanie poszczególnych elementów, zmontowanie całości itp.), aby zrealizować zamierzenie.
Im cel jest jaśniejszy dla grupy, tym bardziej jest ona atrakcyjna dla swoich członków i tym chętniej poddają się oni jej naciskom.
Prawidłowość powyższa jest niezwykle istotna, szczególnie dla wychowania resocjalizującego, bowiem Jasność celu wzbudza u wychowanków większq motywację do jego osiqgania i wpływa na większq ich identyfikację z grupq.
Z celami grupowymi wiąże się jeszcze jedno ważne zagadnienie. Otóż w różnych placówkach resocjalizacyjnych wychowawca najczęściej arbitralnie formułuje cele grupowe. Możliwy jest jednak jeszcze inny sposób tworzenia, celów, które mogq powstać w wyniku interakcji między członkami grupy. Sposób ten polega zazwyczaj na wyborze jakiegoś jednego celu z wielu możliwych, lub na ukształtowaniu własnego, unikalnego celu. Cel jest tym bardziej atrakcyjny, im bardzie, uwzględnia indywidualne potrzeby członków grupy.
Regułę tę można wykorzystać w resocjalizacji wówczas, gdy chcemy aby grupa zaakceptowała cel niejako narzucony przez wychowawcę. Wymaga to uświadomienia i przekonania grupy, że stawiany przed nią cel będzie zaspokajał potrzeby indywidualne wychowanków, przez co stanie się jednocześnie celem grupy jako całości.
Zabieg tego rodzaju może być skuteczny tylko wówczas, jeśli członkowie grupy majq możliwość przedyskutowania celu oraz podjęcia decyzji co do sposobów jego realizacji. Możliwości takie stwarza demokratyczny sposób kierowania grupq przez wychowawcę. Brak tego rodzaju możliwości, a jedynie autokratyczne przydzielenie grupie celów, na zasadzie wydania polecenia, z reguły powoduje odrzucenie ich przez grupę.
Tak więc cel jasny i zaakceptowany przez członków grupy zwiększa jej atrakcyjność.
Drugim z wymienionych elementów grupy sq obowiązujqce w niej normy. Pełniq one dwie ważne funkcje - ułatwiajq osiqganie celu oraz umożliwiajq istnienie w łonie grupy. Warto zauważyć, że normy uniformizują i konformizujq zachowania członków grupy, bowiem przestrzeganie przez wszystkie osoby tych samych norm
prowadzi do upodobnienia się ich zachowań. Fakt ten stanowi swoisty dylemat wychowawczy. Z jezdnej strony wymaga się, aby wychowankowie, uczniowie zachowywali się w podobny sposób (respektowali określone normy), z drugiej zaś postuluje się zasadę indywidualizacji wychowania i nauczania, która pozostaje w sprzeczności z podporzqdkowaniem się wszystkich wychowanków tym samym normom.
Normy grupowe sq przyswajane przez członków grupy na zasadach rożnych mechanizmów. Z wychowawczo-resocjalizacyjnego punktu widzenia dwa spośród tych mechanizmów majq szczególne znaczenie. Pierwszym z nich jest mechanizm grup odniesienia. Okazuje się, że normy funkcjonujqce w grupie szczególnie atrakcyjnej dla jednostki, przyswaja ona wyjqtkowo łatwo i szybko.
Drugim mechanizmem jest przyjmowanie norm w wyniku grupowej dyskusji. Wymiana zdań umożliwia bowiem poznanie i uzgodnienie stanowisk różnych osób i podjęcie zespołowej decyzji o wprowadzeniu pewnych norm. a także stanowi płaszczyznę wyrażenia przez poszczególne jednostki zgody na użycie sankcji przez grupę, w wypadku gdyby ktoś nie przestrzegał.przyjętych norm.
Zagadnieniem interakcji zajmiemy się wkrótce, teraz zaś nieco uwagi poświęcimy problematyce struktury grupowej.
Pojęcie struktury grupowej wiqze się z. układem różnych pozycji występujących w każdej grupie, np. pozycji osób najbardziej i najmniej lubianych, silnych, utalentowanych. wykształconych itp.
Strukturę grupy można określić jako układ pozycji powiqzanych określonymi relacjami. Struktura może być grupie narzucona z góry, np. w grupie wychowawczej zakładu wiadomo, kto jest wychowawcą grupowym,
dyżurnym itd. Jest to formalna struktura grupy. Jej przeciwieństwem jest struktura nieformalna, która nie jest z góry narzucona, lecz powstaje w toku interakcji między członkami grupy. W większości grup formalnych obie te struktury występujq jednocześnie. Niekiedy pokrywają się one, częściej jednak sq odmienne, a nawet pozostajq w konflikcie. W takich sytuacjach grupa słucha i przywódcy nieformalnego. Im większa jest rozbieżność między formalnq i nieformalnq strukturq grupy, tym mniej pozytywnie jest ona nastawiona na osiąganie celów formalnych. Zjawisko wspomnianego rozwarstwienia struktur grupy jest niezwykle negatywne pod względem wychowawczym, ponieważ znacznie utrudnia, a nawet uniemożliwia oddziaływanie resocjalizacyjne. Można powiedzieć, że grupa wychowawcza w tym mniejszymi stopniu jest czynnikiem resocjalizacji, im większa panuje w niej rozbieżność między strukturq formalnq i nieformalnq. Wskazaliśmy niektóre ważniejsze społeczne prawidłowości zachowania się ludzi, szczególnie eksponuje wpływ małych grup na aktywność ich członków. Powrócimy obecnie do sygnalizowanego zagadnienia interakcji
Interakcje — wpływ osób znaczqcych
O interakcji wspominaliśmy już wielokrotnie. Pojęcie to oznacza osobisty kontakt jednostki z innymi osobami, czyli inaczej jej stosunki interpersonalne, które stanowiq kolejny czynnik modyfikujqcy zachowanie, człowieka.
Mechanizmy interakcji można rozpatrywać co najmniej z dwóch punktów widzenia: jako wymianę nagród i kar (zysków i kosztów) między partnerami interakcji oraz w kategoriach procesów poznawczych sterujących zachowaniem uczestników interakcji. Rozważymy pokrótce obydwa te ujęcia.
Traktujqc interakcję jako wymianę nagród i kar, trzeba zasygnalizować dwa fakty. Po pierwsze, ludzie traktujq innych zawsze w określony sposób, np. wychowawca na ogół raczej karze niż nagradza pewnych wychowanków, podczas gdy z innymi postępuje odwrotnie.
Albo też dany wychowawca ma notoryczne kłopoty z zachowaniem się grupy, ponieważ wychowankowie nie słuchajq go, ignorujq jego polecenia, robiq złośliwe komentarze pod jego adresem itp., zupełnie inaczej zaś traktujq innych wychowawców.
Po drugie. Jeśli człowiek ma możność swobodnego wyboru, to jako partner interakcji wybiera tylko określone osoby, np. w grupie podopiecznych sq tacy, którzy wzajemnie się lubiq, spędzajq ze sobq wiele czasu, natomiast unikajq lub wręcz prześladujq innych kolegów.
Zjawiska tego rodzaju sq powszechne i występujq także wśród ludzi dorosłych.
Jak je można wyjaśnić? Otóż podczas interakcji partnerzy otrzymują nagrody w postaci kierowanych do siebie zachowań, które wiqżą się z zaspokajaniem ich potrzeb. Jednakże ponoszq przy tym także pewne koszty, np. wysiłek zwiqzany z wywołaniem poźqdanego zachowania partnera (częsta sytuacja w stosunku między wychowawcq a wychowankiem).
Człowiek w interakcjach postępuje zgodnie z następujqcym prawem: wybiera te zachowania, które przynoszą mu najwięcej nagród przy najmniejszych kosztach. Tak np. może się okazać, że jedna urzędniczka szybko i sprawnie załatwi naszq sprawę (nagroda), jeśli, się ją o to bardzo poprosi (koszt), w stosunku do drugiej natomiast, prośby nie skutkujq, to oczekiwany efekt przynosi wypowiedziane rozkazującym tonem żądanie. Interesant będzie oceniał interakcję z tq drugq urzędniczkq nie tylko w kategoriach zysków, ale także w kategoriach kosztów, a więc w zależności od tego, jak trudno jest mu prosić, a jak łatwo żądać. Może się bowiem okazać, że komuś nawykłemu do próśb, posłużenie się żądaniem może sprawiać tak dużq trudność (koszt), że mimo ważnej sprawy do załatwienia, nie będzie mógł się na to zdobyć. A więc bilans nagród i kosztów w tej interakcji jest dla owego interesanta ujemny. Ta prawidłowość bilansu nagród i kosztów decyduje także o wyborze partnera interakcji. Mianowicie, każdy
człowiek w wyniku swych życiowych doświadczeń wykształca pewien indywidualny poziom porównań, który informuje go jaki stosunek nagród do kosztów jest dla niego jeszcze opłacalny. Interakcje powyżej tego poziomu sq oceniane przez jednostkę jako dodatnie, a poniżej - jako ujemne.
Przykładem funkcjonowania przedstawionego mechanizmu może być sytuacja, w której ktoś zmienia miejsce zatrudnienia ze względu na to, że bilans jego interakcji z przełożonymi i współpracownikami jest ujemny. Wynik tych interakcji znajduje się poniżej poziomu porównań tej osoby. Sytuacja tego rodzaju staje się nie do zniesienia, w wyniku czego człowiek zmienia miejsce pracy.
Wchodzqc więc w kontakty z podopiecznymi, wychowawca w pełni powinien być świadomy działania opisanych praw zachowania się ludzi w interakcjach.
Ale jak wspomniano, interakcje można wyjaśnić także w kategoriach procesów poznawczych. Chodzi mianowicie o to, że zachowanie się człowieka wobec partnera interakcji zależy od tego, jak on osobę tę spostrzega. O tym zaś decydują oczekiwania jednostki wobec partnera.
Wszyscy ludzie przejawiajq w stosunku do innych różne oczekiwania, co do ich zachowania się w pewnych sytuacjach, np. wychowawca oczekuje od wychowanka określonych zachowań, a także wychowanek ma pewne oczekiwania wobec wychowawcy. Oczekiwania takie niejednokrotnie sq rezultatem norm społecznych np. istnieje norma obyczajowa, mówiqca że w sytuacjach wychowawczych podopieczny rozmawia z wychowawcą stojqc, przez co okazuje mu swój szacunek. Zatem wychowawca obserwujqc zachowanie danego wychowanka w takiej sytuacji, porównuje je ze wspomnianą normą i ocenia, czy jest ono z niq zgodne, czy też nie. Inne oczekiwania wiqżq się ż rolami społecznymi, np. zawodowymi, rodzinnymi itd.
Wiele oczekiwań wynika z posiadanych przez ludzi wyobrażeń o pewnych stanach rzeczy. Wyobrażenia te noszq nazwę stereotypów. Należq do nich m.in. takie przekonania, jak np, „ludzie noszqcy okulary sq mądrzejsi od innych", czy „osoby z niskim czołem sq mało inteligentne" itp. Ludzie oczekujq, że zachowanie spotykanych osób będzie zgodne z tego rodzaju stereotypami.
Zachowania partnerów interakcji jesteśmy skłonni porównywać także z naszymi postawami społecznymi, które również stanowią ważne źródło oczekiwań wobec innych ludzi.
.Porównanie i ocena zgodności zachowania partnera interakcji z posiadanymi oczekiwaniami (poznawcze elementy postaw) wywołują pozytywne lub negatywne ustosunkowanie się jednostki do innych uczestników stosunku interpersonalnego.
Ludzie nawiązują kontakty interpersonalne na zasadach obydwu przedstawionych mechanizmów. Partnerami w tych stosunkach są także osoby znaczące, tzn. takie, które jednostka uważa za bliskie sobie pod różnymi względami, wobec których przejawia przyjazne postawy i w których dostrzega jakieś cenne dla siebie właściwości. Kontakty jednostki z osobami tej kategorii w dziwaczny sposób modyfikują jej zachowania. Partnerzy interakcji przejawiając wzajemnie pewne oczekiwania, jednocześnie zachowują się Zgodnie z oczekiwaniami drugiej osoby i to nawet wówczas, gdy zachowania te są im obojętne lub przykre. Sądzą bowiem, że własne postępowanie, zgodnie z oczekiwaniami partnera Wywoła także jego zachowania, oczekiwane przez drugą osobę. W ten sposób wytwarza się swoisty ciąg impulsów i reakcji:
Nagrody i kary wewnętrzne
Ostatnim z omawianych mechanizmów zachowania się człowieka jest funkcjonowanie samonagradzania i samo karania zwanych także wzmacnianiem wewnętrznym.
W dotychczasowych rozważaniach, wskazywaliśmy różne mechanizmy oddziaływania zewnętrznych nagród i kar na zachowanie się jednostki. Jednakże największe walory resocjalizacyjne mają nagrody i kary wewnętrzne, pochodzące od samego wychowanka. Mechanizm tego rodzaju może powstać dopiero po uwewnętrzniemu przez jednostkę systemu nagród i kar społecznych. lstotq funkcjonowania tego mechanizmu jest bowiem wzmacnianie lub hamowanie własnych zachowań przez samą jednostkę.
Rozważmy nieco dokładniej ten proces. System postaw jednostki utrzymuje się w stanie względnej równowagi. która polega na zgodności postaw odnoszqcych się do tego samego obiektu oraz na takiej ich współzależności, że zmiana, jednej postawy pociqga za sobą zaburzenia równowagi w całym ich systemie. Jedną z ważniejszych, prawidłowości funkcjonowania człowieka jest jego dążność do zachowania lub przywracania równowagi systemu postaw.
Dqżność ta nie jest wrodzona, lecz kształtuje się w toku osobniczego rozwoju człowieka. W procesie tym można wyróżnić trzy stadia.
Poczqtkowo jednostka nie ma jeszcze żadnych postaw i nie ma żadnych norm postępowania. Jej zachowania wyznaczone są opiekuńczymi działaniami rodziców, którym dziecko bezwzględnie podlega.
Z czasem uczy się ono, że pewne zachowania przynoszą nagrody, zaś inne kary i zaczyna wyrabiać sobie pewne ustosunkowania do różnych elementów rzeczywistości. Oto np. na tym etapie dziecko odczuwa przykrość z powodu popełnionego kłamstwa, jednakże nie dlatego, że uważa je za czyn zły, lecz dlatego, że przewiduje w związku z tym surową karę.
Dopiero w następnym stadium pojawia się nowy element. Mianowicie już sam nieuczciwy czyn budzi w jednostce uczucie przykrości, mimo że wiadomo, iż nie zostanie wykryty i nie grożą jej żadne sankcje. Jest to początek rozwoju sumienia człowieka. Czyny dotychczas karane zewnętrznie. uzyskują teraz sankcję wewnętrzną wtórną w stosunku do poprzedniej, lecz coraz bardziej niezależną.
Jeżeli na tym etapie rozwoju wystąpi sprzeczność między poznawczym komponentem postawy np. w stosunku do rodziców a zachowaniem jednostki wobec nich, to sytuacja ta stanie się dla młodego człowieka silnie karzaca wewnętrznie i będzie on dążył do jej zmiany, bądź to przez modyfikację komponentu poznawczego postawy, bqdź przez modyfikację zachowania tak, aby elementy te znów stały się zgodne.
Na tym więc polega działanie sumienia, czyli mechanizmu nagradzania i karania wewnętrznego, który jest najważniejszym regulatorem zachowania się człowieka, a jego ukształtowanie stanowi jedno z istotniejszych za dań resocjalizacji.
Rozpatrujqc nagradzanie i karanie wewnętrzne w kategoriach pełnionych przez jednostkę ról społecznych, warto zauważyć, że zgodność postępowania człowieka z wzorem danej roli również może być źródłem nagród i kar, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych.
W pierwszym wypadku jednostka traktuje zgodność własnego zachowania z wymaganiami roli jako środek do osiqgnięcia jakichś wartości nagradzajqcych (np. aprobata społeczna), lub służqcych zabezpieczeniu się przed przykrymi sankcjami (np. odrzucenie przez grupę). Tak jest wtedy, gdy np. wychowanek właściwie nie ma, ochoty brać udziału w złodziejskim wypadzie, ponieważ jednak grupa oczekuje tego od swoich członków, uczestniczy on w kradzieży, aby nie narazić się na karę.
W drugim wypadku natomiast, zgodność postępowania z obowiqzujqcq rolq stanowi dla jednostki cel jej motywacji. Tzn. poprzez zgodność zachowania z normq nie chce ona niczego osiqgać, ani też niczego unikać, pragnie jedynie utrzymać wspomniany stan równowagi, co można określić jako wierność przyjętemu przez człowieka wzorowi postępowania. Z sytuacjq tego rodzaju mamy do czynienia np. wówczas, kiedy wymieniony wychowanek urządza złodziejskie skoki nie ze względu na grupę, lecz dlatego, ze przykro (karząco) odczułby fakt niewykorzystania nadarzających się okazji kradzieży, gdyż przyjął wzór postępowania złodziejskiego.
Wykorzystanie w resocjalizacji sposobów pełnienia przez wychowanka ról społecznych, jako źródła nagradzania karania wewnętrznego, wymaga uwewnętrznienia przez jednostkę tych ról. A będzie to możliwe dopiero wówczas, gdy w jej życiu pojawią się takie pozytywne dążenia, których realizacja wymaga zrezygnowania z dotychczasowych celów negatywnych, bowiem jedne sq zaprzeczeniem drugich.
Wiąże się to ze stwarzaniem podopiecznemu sytuacji konfliktowych typu „zbliżenie-zbliżenie" w połqczeniu z zastosowaniem zasady konkurencyjnościi celów.
Konflikty „zbliżenie-zbliżenie" polegajq na wyborze przez człowieka między dwiema równie nagradzającymi wartościami. W przypadku resocjalizowanego wychowanka jedna z tych wartości jest negatywna społecznie, druga zaś — pozytywna, np. może to być z chęć przynależności do atrakcyjnej grupy przestępczej z drugiej zaś - chęć postępowania zgodnego z wzorem osobowym lansowanym .przez wychowawcę, z którym wiążą podopiecznego silne zależności emocjonalne.
Konkurencyjność celów natomiast oznacza takie wzmocnienie nagradzających walorów celu pozytywnego, aby wychowanek wybrał właśnie tę wartość, jako, majqcq dla niego większe znaczenie.
Postępowanie wychowanka niezgodne z wybranymi uwewnętrznionymi celami powoduje zachwianie wspomnianej zgodności, budzqc niezadowolenie z siebie i wyrzuty sumienia czyli wywołuje kary wewnętrzne. Natomiast postępowanie zgodne z przyjętym celem, przeciwnie - budzi dodatniq samoocenę i zwiększa nadzieję na jego osiqgnięcie, a więc wywołuje nagrody wewnętrzne.
Warto nadmienić, że sq ludzie niezdolni do takich reakcji. Wówczas brak zgodności między własnym po stepowaniem a przyjętymi celami, czy rolq społecznq nie wywołuje u tych osób karzqcej przykrości. Człowiek
nie jest wówczas zdolny do uruchomienia mechanizmu nagród i kar wewnętrznych. Ludziom tym brak jest sumienia. Cecha ta spotykana jest często wśród osób o rysach psychopatycznych.
Jak więc widać uruchomienie mechanizmu nagradzania i karania wewnętrznego wymaga również posiadania przez jednostkę pewnej wrażliwości sumienia, tj. zdolności do emocjonalnego przeżywania niezgodności swego tub cudzego postępowania z przyjętymi wzorcami.
Wrażliwość tego rodzaju może się ukształtować tylko wówczas, gdy
- jednostka ma potencja!nq dyspozycję do reagowania emocjonalnego.
uwrazliwiajqce zjawiska zostanq wprowadzone do różnych sytuacji, z którymi człowiek się styka, np. aby dziecko stało się wrażliwe na wlasnq lub cudza nieuczciwość, w jego rozwoju musi wystąpić taki etap, w którym każde nieuczciwe postępowanie będzie karane;
reakcje emocjonalne jednostki będą skojarzone z właściwymi aspektami sytuacji, np. może być tak, że dziecko ukarane za kłamstwo, skojarzy karę nie faktem kłamstwa lecz z nieudolnością kłamania. Chodzi więc o to, by kara została skojarzona w świadomości dziecka z tymi aspektami sytuacji, które mają być przedmiotem kształtowanej wrażliwości.
W rozdziale tym staraliśmy się omówić ważniejsze mechanizmy rzqdzqce zachowaniem się człowieka. Prawidłowości tych nie można zmienić ani ominqć. Dlatgo też stanowiq one głównq podstawę wszelkich metod wychowania, także resocjalizującego.
Metody resocjalizacji nię mogq więc wynikać z czego jnnego, jak tylko z przedstawionych prawidłowości. Tak rozumianymi metodami wychowania resocjalizującego zajmiemy się w dalszej części ksiqźki.
DIAGNOZA
Na podstawie dotychczasowych rozważań można stwierdzić, że resocjalizacja jest procesem niezmiernie zróżnicowanym pod względem szczegółowych zadań i sposobów postępowania w każdym, indywidualnym przypadku wychowanka.
By wychowawca mógł dobrać odpowiednie metody postępowania resocjalizujqcego, powinien znać
rodzaj, nasilenie i źródła destruktywnych zachowań podopiecznego
- przyczyny wykolejenia;
- czynnik, na których można oprzeć proces resocjalizacji, tkwiące zarówno w osobie jednostki jak i w jej
środowisku.
Rozpoznanie wymienionych problemów określa się mianem diagnozy.
Przedmiot diagnozy
Dokonanie ustaleń diagnostycznych w wyżej wymienionych zakresach polega na wykonaniu trzech zadań.
Pierwszym z nich jest właściwe sformułowanie problemu danego przypadku, tzn. określenie na czym polegają przejawy negatywnych (pasywa) i pozytywnych (aktywa) zachowań 'jednostki. W tym celu niezbędne Jest zebranie odpowiednich danych określających:
— rodzaj i nasilenie dodatnich i ujemnych zachowań podopiecznego;
— osoby i normy, wobec których wychowanek zachowuje się pozytywnie oraz negatywnie;
jakiego typu zachowania dominują wśród aktywów i pasywów podopiecznego.
Ustalenie rodzaju wykolejenia polega na opisaniu na tej podstawie zaklasyfikowaniu przejawów aktualnych i przeszłych, destruktywnych zachowań podopiecznej do jednej z następujących kategorii: obyczajowe, przestępcze, przestępczo-obyczajowe.
Określenie zaś stanu zaawansowania wykolejenia jednostki oznacza podanie stopnia nasilenia negatywnych zachowań. Ułatwić to może klasyfikacja stadiów rozwoju tego procesu.
Drugim zadaniem diagnozy jest ustalenie i obu przyczyn wykolejenia (predyspozycyjnych i motywacyjnych).
Ustalając przyczyny predyspozycyjne należy pamiętać o następujących prawidłowościach: wadliwa kontrola potrzeb jest przyczyną zachowań impulsywnych zaś wadliwa specyfikacja potrzeb decyduje o zachowaniach nieadekwatnych oraz to, że zachowania dyssocjalne i antysocjalne wywołane są wadliwą integracją potrzeb. Nigdy jednak nie mamy do czynienia z „czystym" typem zaburzeń w zachowaniu. Każda wykolejona jednostka jest trochę impulsywna, nieadekwatna, dysocjalna i antysocjalna. Istnieje więc konieczność określenia dominujących zachowań podopiecznego, tj. takich, które najczęściej powtarzają się w różnych sytuacjach.
Określenie przyczyn motywacyjnych wymaga z kolei przeanalizowania zebranego materiału diagnostycznego pod kqtem wyodrębnienia tych czynników tkwiqcych w organizmie, osobowości i środowisku wychowanka, które wywotu]q zaburzenia w zachowaniu.
Wymaga to więc poznania organizmu, osobowości i środowiska społecznego jednostki.
Wnioskowanie o zwiqzkach przyczynowych między negatywnymi zachowaniami podopiecznego a stanami osobowości oraz przyczynami może ułatwić schemat 10.
Wykres ten wskazuje, naturalnie schematycznie, jakich zależności należy poszukiwać w materiale diagnostycznym. l tak posuwajqc się od dołu ku górze: na poczqtku diagnozowania dysponujemy jedynie informacjami o zachowaniach podopiecznego (objawy). Ustaliwszy dominujqcy wśród nich rodzaj zachowań, określamy w ten sposób jednq z czterech ich kategorii: impulsywne, nieadekwatne, dysocjalne i antysocjalne(1).
Wektory wskazujq jaki stan osobowości może być źródłem tych poszczególnych typów zachowań (2) oraz jakie przyczyny wywołujq dany stan osobowości (3).
Tak więc stwierdziwszy, że w diagnozowanym przypadku mamy do czynienia np. z zachowaniami impulsywnymi, powinniśmy następnie poszukiwać w materiale diagnostycznym raczej neurotycznych niż psychopatycznych właściwości osobowościowych danej jednostki; a odkrywszy je, należałoby się skoncentrować na penetracji wadliwej kontroli, nie zaś specyfikacji czy integracji potrzeb, jako predyspozycyjnego czynnika wykolejenia.
Trzecie wreszcie zadanie diagnozy dotyczy wykrycia i określenia motywów podopiecznego, tzn. tych wszystkich jego wartości, przekonań, zachowań i postaw, które sq pozytywne z wychowawczo-społecznego punktu widzenia i do których można nawiązać w procesie resocjalizacji.
Ten tzw. „surowy" materiał diagnostyczny stanowi podstawę do sporzqdzenia studium przypadku wychowanka, które winno ukazywać i wyjaśniać zależności występujqce między poszczególnymi elementami materiału diagnostycznego, np. między postawami rodziców wobec dziecka a stanem jego psychiki itp.
Tak rozumiana diagnoza przypadku pełni trzy zasadnicze funkcje:
- funkcję konstatujqcq fakty związane z wykolejeniem jednostki. Funkcja ta polega na porównaniu aktualnego stanu wychowanka (pod wymienionymi względami) ze stanem postulowanym oraz na możliwie dokładnym opisaniu tych różnic;
- funkcję ukierunkowujqcq działania resocjalizacyjne, która dotyczy sporzqdzenia projektu resocjalizacji w zakresie metod, środków i warunków;
- funkcję weryfikowania słuszności rozpoznania przypadku i efektywność procedury resocjalizacyjnej. Chodzi tu o korygowanie rozpoznania wstępnego oraz programu resocjalizacji w zależności od osiqganych w praktyce rezultatów.
Metody i narzędzia diagnostyczne
lstniejq dwa zasadnicze źródła zdobywania informacji diagnostycznych:
- sama osoba wychowanka i jego zachowania (czyny i słowa);
- inne osoby z otoczenia podopiecznego, np. rodzice, rówieśnicy, nauczyciele itp.
Ze źródłami tymi wiqżq się różne sposoby uzyskiwania materiału diagnostycznego. Do najważniejszych z nich należq: obserwacja, rozmowa i wywiad, metody psychologiczne oraz socjometryczne.
Obserwacja
Obserwacja jest podstawowym sposobem gromadzenia informacji diagnostycznych. Istnieje wiele odmian tej metody. Sqdzimy, że najbardziej przydatny dla interesującego nas tu celu (uzyskiwanie określonych informacji o wychowanku i jego środowisku) jest taki rodzaj obserwacji, który polega na celowym, zaplanowanym i stałym rejestrowaniu badanych faktów, takich jak np. sposób postępowania wychowanka w danych sytuacjach, reakcje środowiska (poszczególnych jego osób) na zachowanie podopiecznego, warunki socjalne rodziny itp.
Rejestrowanie obserwowanych faktów wymaga odpowiedniego ich zapisu. Może on dotyczyć samych faktów, np.: „Podczas zajęć w internacie Janek trzy razy agresywnie zaczepił kolegów, potrqcojqc ich i odpychajqc. We wszystkich wypadkach byli to chłopcy młodsi od niego".
Zapis może także uwzględniać interpretację i sugestie co do obserwowanego stanu rzeczy, np.: Zdarzenie:
Podczas zajęć w internacie Janek trzy razy agresywnie zaczepił kolegów, potrqcajqc ich i odpychając. We wszystkich wypadkach byli to chłopcy młodsi i słabsi od niego.
Interpretacja: Janek prawdopodobnie stara się siłą podporzqdkować sobie młodszych kolegów.
Sugestia:
Jeśli chłopiec nadal będzie zaczepny i agresywny wobec młodszych i słabszych, może dojść do poważnych konfliktów między nim a grupq. Trzeba więc odkryć przyczyny jego agresywności i spróbować je usunqć".
Dopiero całe serie takich jednostkowych zapisów, dotyczqcych danej osoby lub pewnego typu sytuacji, pozwalają zasadnie przypuszczać o występowaniu zwiqzków przyczynowo-skutkowych między obserwowanymi zjawiskami.
Warto zwrócić uwagę na pewne zasady, których przestrzeganie jest niezbędne w prawidłowym posługiwaniu. się obserwacjq jako metodq diagnostyczną:
- „obserwator musi starać się być obiektywny, tj. znaleźć pośrednio drogę między brakiem jakiegokolwiek emocjonalnego nastawienia wobec obserwowanych osób lub zjawisk a nastawieniem na określony fakt — tj. gotowością do wyodrębnienia interesujących go zjawisk z szeregu innych;
- obserwacja winna być wyczerpująca i wnikliwa,. należy więc dqźyć — jeśli to tylko możliwe -- do rejestrowania wielu spraw stanowiqcych tło głównych zachowań obserwowanych;
- obserwacja musi być wierna, na tę wierność obserwowania'ma wpływ charakter bodźców działających na obserwatora oraz cechy osoby obserwowanej".
lstniejq pewne zjawiska utrudniające poprawność obserwacji, np. skłonność do stereotypowego, a jednocześnie fałszywego ujmowania zjawisk, przejawiająca się w takich przekonaniach jak np. „blondyni sq flegmatyczni", „Włosi sq gadatliwi" itp.
Szczególnie dobrych obserwatorów cechuje otwartość na sygnały nadawane od innych ludzi, w przeciwieństwie do tych, którzy chętnie przypisujq obserwowanym swoje własne cechy, uczucia itp. Dobra obserwacja wymaga także zachowania pewnego dystansu wobec obiektów poznania. Zbyt duża sympatia lub antypatia zaciemnia faktyczny obraz i uniemożliwia bezstronny stosunek do innych ludzi, co w procesie diagnozowania jest konieczne.
Rozmowa i wywiad.
Równie powszechnymi jak obserwacja sq dwie inne metody diagnostyczne: rozmowa i wywiad. Różnica między nimi polega na tym, że rozmowa dotyczy bezpośrednio wychowanka (osoby poznawanej), wywiad natomiast stosuje się wobec innych osób, które mogq dostarczyć informacji o wychowanku. Zatem kiedy rozmawiamy z wychowankiem o nim samym, to posługujemy się rozmowq, gdy zaś rozmawiamy z innymi ludźmi o wychowanku, to mamy do czynienia z wywiadem. Majqc na uwadze to rozróżnienie, rozmowę i wywiad potraktujemy tu jednak łqcznie, odnoszqc poniższe uwagi do obu tych metod.
Obydwie wymienione metody diagnostyczne polegają na zadawaniu pytań różnym osobom i wnioskowaniu o jakimś stanie rzeczy na podstawie uzyskanych odpowiedzi. Często opracowuje się i przygotowuje specjalny zestaw pytań, które zamierzamy zadawać rozmówcy. Zestaw ten nazywa się kwestionariuszem do wywiadu (rozmowy).
Rozróżniamy trzy rodzaje wywiadu:
- wywiad swobodny, występuje wówczas, kiedy wychowawca nie ma ścisłego planu przeprowadzenia rozmowy, spontanicznie zadaje pytania dotyczqce różnych spraw i pozwala swemu rozmówcy swobodnie się wypowiadać;
- wywiad kierowany, który ma miejsce wtedy, gdy wychowawca ma przygotowany plan wywiadu, tzn. wie czego majq dotyczyć informacje, posiada zestaw odpowiednich pytań (kwestionariusz) i kieruje rozmówcq w taki sposób, aby jego wypowiedzi dotyczyły ściśle zaplanowanych zagadnień;
- wywiad mieszany, w którym pytania spontaniczne przeplatajq się z pytaniami kwestionariuszowymi.
Największe walory diagnostyczne majq dwie ostatnie formy wywiadu. W obydwu wychowawca posługuje się zestawem odpowiednio przygotowanych pytań, co wiqże się z uprzednim opracowaniem kwestionariusza do wywiadu.
Rozpoczyna jqc pracę nad kwestionariuszem trzeba zaczqć od określenia problemów, na temat których chcemy uzyskać informacje od rozmówcy. Następnym etapem jest sformułowanie odpowiednich pytań, dotyczqcych każdego z wyodrębnionych problemów.
Bardzo często bywa tak. że uzyskanq odpowiedź na jakieś pytanie traktuje się jako wskaźnik pewnego stanu rzeczy, o których rozmówca niewiele wie. Tak np, chcemy się dowiedzieć jaka jest ogólna kultura wychowanka. Pytając go o to wprost, najprawdopodobniej nie uzyskalibyśmy obiektywnej odpowiedzi, bo chłopcu trudno byłoby ocenić tę kulturę, jeśli nawet wiedziałby o co pytajqcemu konkretnie chodzi. Zadajemy mu więc inne pytanie: - „Czy masz w domu swoją biblioteczkę, ile jest w niej ksiqżek i jakie?" Wychodzimy bowiem z założenia, że dla człowieka kulturalnego charakterystyczne jest posiadanie własnej biblioteczki z wartościowo literaturq. W tym wypadku więc, odpowiedź na pytanie jest wskaźnikiem tego stanu rzeczy, który określiliśmy jako ,,ogólna kultura wychowanka". Podobnie można pytać o czas dojazdu do szkoły, aby wnioskować o zmęczeniu i przeciqżeniu ucznia itp.
Warto tu jednak podkreślić, że pytanie o wskaźnik daje nam informację tylko o nim samym. Trzeba więc w każdym wypadku wskaźnik weryfikować, np. być może nie zawsze posiadanie własnych ksiqżek jest konieczne do tego, aby człowiek był kulturalny, może on przecież korzystać z bibliotek. Należy zatem zawsze pamiętać, by zjawisko traktowane jako wskaźnik rzeczywiście wskazywało badany przez nas stan rzeczy.
lnnq ważnq sprawq przy opracowywaniu pytań do wywiadu jest takie ich sformułowanie, aby nie sugerowały one rozmówcy odpowiedzi. Wówczas bowiem respondent odpowiada kierujqc się nie faktycznymstanem rzeczy czy własnym przekonaniem, lecz ta.k, jak sugeruje mu to pytanie lub jak w odczuciu społecznym „powinien" na nie odpowiedzieć. W takiej sytuacji, materiał diagnostyczny uzyskany z wywiadu nie jest obiektywny. Opracowując pytania kwestionariusza wywiadu warto trzymać się następujqcych zaleceń:
- jasno określić cel wywiadu i dobrać pytania tak by można było uzyskać informacje na temat diagnozowanego zjawiska;
— pytania winny być sformułowane jasno, jednoznacznie, a ich język dostosowany do poziomu rozmówcy;
- pytania nie mogq sugerować odpowiedzi.
Sam sposób przeprowadzenia wywiadu (rozmowy) w dużej mierze zależy od indywidualnych cech i umiejętności wychowawcy. Naprzemienne stosowanie wymienionych dwóch form tej metody, w zależności od odpowiedzi i nastawienia rozmówcy oraz naturalność sytuacji, .sprzyjajq dobrym rezultatom wywiadu.
Wywiad i rozmowa sq przydatne, zwłaszcza jeśli chodzi o uzyskanie danych o przyczynach jakiegoś zjawiska, motywach postępowania wychowanka czy też czynnikach, które doprowadziły do wykolejenia się jednostki.
Zapis wywiadu trzeba zrobić zaraz po jego zakończeniu, kiedy materiał mamy jeszcze świeżo w pamięci. W czasie wywiadu można robić notatki pod warunkiem, że nie peszy to rozmówcy.
Metody psychologiczne
Właściwości psychiczne człowieka bada się za pomoce specjalnych metod zwanych psychologicznymi, do których m.in. .na)eźq różnego rodzaju testy. Metody testowe sq bardzo skomplikowane i wymagajq odpowiedniego przygotowania do posługiwania się nimi, dlatego też nie sq przeznaczone dla wychowawców. Stosujq je wyspecjalizowani psychologowie w poradniach wychowawczo-zawodowych i ośrodkach diagnostycznych.
Wychowawcom dostępne sq prostsze metody psychologiczne, których konstrukcja oparta jest na budowie szacunkowych skal ocen.
Skala ocen jest pewnym zestawem kategorii, cech lub zachowań, o których osoba cceniajqca (wychowawca lub badany wychowanek) ma wyrazić swoje zdanie,.np. „Zdarza mi się pobić kolegów z grupy: nigdy, rzadko, czasami, często, bardzo często", „Wychowanek przejawia zachowania agresywne: nigdy, rzad'ko. czasami, często, bardzo często".
Skale ocen mogq mieć różny charakter i można je stosować do różnych celów diagnostycznych. Najpopularniejsza taka skala jest skala ocen szkolnych. W praktyce resocjalizacyjnej skalę ocen stosuje się najczęściej w następujqcych przypadkach:
— wychowawca obserwuje i natychmiast rejestruje zachowanie podopiecznego. ujmujqc je w pewne kategorie oraz oceniajqc jego charakter i natężenie, np. w toku zajęć internatowych odnotowuje się wrogie, życzliwe i obojętne zachowania wychowanka, skategoryzowane w nostępujqcych grupach; bardzo silne, silne, słabe, bardzo słabe;
—Wychowawca obserwuje określone cechy jednostki w pewnym okresie (np. miesiqca) i w pewnych sytuacjach, a następnie przy pomocy skal szacunkowych klasyfikuje i ocenia zaobserwowane cechy, np. stwierdza, że podopieczny przejawia takie cechy jak; niska samoocena, zakłopotanie w koniakach z dorosłymi, lek przed odpowiedziq na lekcji - nigdy, rzadko, czasami, często, bardzo często;
— wychowawca zadaje podopiecznemu różne pytania, których odpowiedzi sq skategoryzowane w formie skali ocen, np. „Posłusznie wykonuję polecenia wychowawcy: zawsze, często, rzadko, nigdy".
Najważniejsze trudności przy opracowywaniu skal stanowią następujqce problemy: dobór cech do badania za pomocq skali, określenie kryteriów oceny, utworzenie przedziałów skali.
Dobór cech. O doborze cech decyduje przedmiot diagnozy. Trzeba jednak podkreślić, że nie wszystkie cechy ważne dla resocjalizacji nadajq się do diagnozy za pomocq skal ocen. Mogq to być takie cechy, które dadzą się opisać w kategoriach obserwowanych zachowań, np. reakcje jednostki na.jakqś normę, które mogq polegać na jej „przestrzeganiu" lub „nieprzestrzeganiu" itp.
Równie ważne jest jednoznaczne i zrozumiałe zdefiniowanie ocenianej cechy, która powinna być ujęta w prostych, łatwo dajqcych się wyodrębnić i zauważyć terminach zachowania. Tak np. warunków tych nie spełnia następujqce sformułowanie diagnozowanej cechy ,,umiejętność współpracy i współdziałania". Lepiej jest zestalić proste zachowania, świadczqce o posiadaniu tej umiejętności, np. „planuje działania, wykonuje zadania, dyskutuje, podaje nowe pomysły" itd.
Kryteria oceny. Skale szacunkowe służq zazwyczaj do oceny cech stopniowalnych. Oceniajqc jakqś cechę stopniowaną zazwyczaj bierze się pod uwagę następujqce względy.:
- nasilenie danej cechy podopiecznego, w porównaniu z innymi członkami grupy, do której należy wychowanek, np. „Janek jest najbardziej uspołeczniony w grupie wychowawczej";
- nasilenie danej cechy w odniesieniu do całej populacji jednostek wykolejonych w danym przedziale wieku. Przy zastosowaniu tego kryterium Janek może okazać się bardzo mało uspołeczniony, mimo że w swojej grupie jest uspołeczniony najbardziej;
- nasilenie danej cechy jednostki w stosunku do pożqdanego wychowawczo wzoru. Przyjmujqc takie kryterium, może się okazać, że żaden wykolejony wychowanek nie jest wystarczajqco uspołeczniony.
Przedziały skali.
Większość cech psychicznych daje się opisać na kontinuum od zera do maksimum nasilenia danej cechy.
Przeważnie ludzie przejawiajq właściwości psychiczne na poziomie między zerem a maksimum. Konieczne jest zatem wprowadzenie do wspomnianego kontinuum przedziałów.
Liczba szczebli na skali musi być ograniczona. Zazwyczaj stosuje się 3-5 przedziałów. Ważne jest, aby różnice między nimi były wyraźne, ostre i łatwo dostrzegalne.
Socjometria
Do diagnozowania różnych zjawisk grupowych, np. takich jak nieformalna struktura grupy, jej spoistość, pozycja poszczególnych jednostek w grupie itp. najbardziej przydatne sq metody socjometryczne. Spośród nich najszerzej stosowana jest metoda socjogramu, która wielokrotnie była opisywana w literaturze. Polega ona na wybieraniu przez wszystkich członków grupy osób najbardziej przez nich lubianych lub darzonych zaufaniem czy odwrotnie — nie lubianych, darzonych wrogościq itp. Na podstawie tych wyborów sporzqdza się następnie socjogram, który obrazuje stan diagnozowanych właściwości grupy.
Praktyczne walory metody socjogramu w pracy wychowawczej to m.in.:
— wyraźne uwidocznienie stosunków i kontaktów między wszystkimi członkami grupy,
— ujawnienie różnych podgrup, np. paczek, klik itp.;
— odkrycie rzeczywistego, a nie tylko formalnego, przywódcy grupy (tzw. ,,gwiazdy socjometrycznej");
— ujawnienie jednostek odrzuconych przez grupę, pozostających na uboczu, a także tzw. „kozłów ofiarnych", tj. osób najbardziej nie lubianych przez grupę.
lnnq metodq zbtiżonq do socjograficznej, przydatnq szczególnie do diagnozowania ról społecznych jest metoda „Zgadnij kto ...",. Polega ona na tym, że wychowawca pyta swoich podopiecznych (pytania mogq być no kartkach) np. o wykonawstwo zadań zwiqzanych z pełnieniem różnych funkcji lub z działaniami grupowymi, np.: „Kto najlepiej umie naprawić wszystko, co się zepsuje?", „Kto ma najlepsze pomysły?", „Kto czyta najwięcej ksiqżek.", „Kto najlepiej nauczył się zawodu?" itp.
Zadaniem wychowanków Jest udzielenie odpowiedzi na tego rodzaju pytania. Odpowiedzi te ujawniajq rozkład opinii grupy na dany temat, w tym wypadku sposobu pełnienia ról społecznych przez jej członków.
Studium przypadku
Wskazane powyżej niektóre metody diagnostyczne umożliwiajq sporzqdzenie wspomnianego już studium przypadku wychowanka, na które składajq się następujqce elementy:
- możliwie pełna diagnoza społecznego i wychowawczego problemu jednostki;
- wyjaśnienie i oszacowanie pod względem wychowawczym aktualnego i perspektywicznego stanu sytuacji życiowej podopiecznego;
- projekt resocjalizacji wychowanka opracowany na podstawie diagnozy, wyjaśnienia i oszacowania przypadku.
Studium przypadku stanowi integralny i niezwykle ważny składnik celowo zorganizowanego procesu resocjalizacji. Schematycznie proces ten można ujqć następujqco:
Powyższy, najpewniej gwarantujqcy osiągnięcie zamierzonych rezultatów, tok działania celowego znacznie różni się od dość powszechnych w praktyce działań intuicyjnych, nie opartych na diagnozie, a więc i mało skutecznych obejmujqcych tylko dwa następujqce elementy:
Tego rodzaju postępowanie nie uwzględnia studium przypadku. Jedynq jego inspiracjq i podstawq sq zaobserwowane zachowania podopiecznego, a więc objawy wykolejenia. Jeśli nawet czasem bierze się pod uwagę przyczyny tych zachowań/to czyni się to powierzchownie, bez głębszego dociekania i penetracji sfery osobowości oraz środowiska wychowanka..
Takie „upraszczanie" postępowania resocjalizacyjnego jest jednq z ważniejszych przyczyn braku efektywności procesu wychowawczego. Aby bowiem działania wychowawcze były skuteczne, muszq być oparte ha wnikliwej i trafnej diagnozie przypadku oraz na poprawnym wyjaśnieniu i oszacowaniu całokształtu sytuacji życiowej podopiecznego.
Wyjaśnianie diagnostyczne polega na określeniu zwiqzków przyczynowych między różnymi zewnętrznymi i wewnętrznymi czynnikami a zachowaniem się jednostki. Odkrycie tych zwiqzków jest niezbędne do sformułowania zadań resocjalizacji wychowanka.
Natomiast szacowanie stanu i sytuacji podopiecznego wymaga zrozumienia zależności między postępowaniem jednostki a Jej problemami życiowymi. Postępowanie wychowanka stanowi z reguły jakiś sposób rozwiązywania jego trudności. Szacowanie musi więc uwzględniać .osobowościowe i społeczne aktywa podopiecznego, które mogq ułatwić mu przezwyciężenie trudności życiowych.
Projekt resocjalizacji zaś winien, dotyczyć szczegółowo określonych zadań resocjalizacji danego przypadku w zakresie:
— usuwania przyczyn wykolejenia;
— naprawiania stanu osobowości podopiecznego;
- wzmacniania i utrwalania osiqgniętych rezultatów wychowawczych;
— wdrożenia jednostki do samowychowania;
— określenia warunków oraz metod i środków realizacji powyższych zadań.
Tak np. jeśli z diagnozy przypadku wynika, że zachowania agresywne wychowanka sq rezultatem emocjonalnego odrzucenia go w dzieciństwie przez rodziców, to projekt resocjalizacji jednostki ze względu na ten fakt musi zawierać sformułowanie:
— sposobu poprawy stosunków chłopca z rodzicami, zwłaszcza w zakresie zaspokajania przez rodziców istotnych potrzeb syna;
— organizacji warunków skłaniajqcych wychowanka 'do zaspokajania blokowanych potrzeb drogami akceptowanymi społecznie;
— metod wyeliminowania odczuwanego przez podopiecznego lęku przed emocjonalnym zwiqzaniem się z innymi ludźmi.
METODY RESOCJALIZACJI
Od metodyki jakiejkolwiek działalności celowej oczekuje się przede wszyst!;;m odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania:
— Co należy robić, aby osiqgnqć założone cele?
— Jak należy to robić?
Pierwsze z tych pytań dotyczy składajqcych się na donq działalność zadań, drugie zaś jest pytaniem o metody działania, czyli o sposoby realizacji owych zadań. W przypadku przedstawianej tu metodyki wychowania resocjalizujqcego chodzi oczywiście o zadania i metody resocjalizacji. Zadania wychowania resocjalizującego przedstawiliśmy, metody natomiast zaprezentujemy dopiero teraz, gdy omówiliśmy już psychologiczne i socjologiczne prawidłowości zachowania się ludzi, które stanowiq podstawę dla sformułowania metod resocjalizacji. Sposoby oddziaływań sprzeczne z tymi prawidłowościami sq nieefektywne, tzn. nie umożliwiajq wykononia zadań. Trzeba wyjaśnić, że metody wychowania (w tym i resocjalizacji) nie polegajq na jakichś specjalnych „chwytach", czy temu podobnych praktykach. Nie sq one niczym specyficznym, ani wyjqtkowym. Sq to po prostu sposoby realizacji określonych zadań, wykorzystujqce wymienione prawidłowości zachowania się człowieka w sytuacjach społecznych.
Zrozumienie zwiqzku między tymi prawidłowościami a wynikajqcymi z nich metodami, stanowi istotę odpowiedzi na drugie z wymienionych pytań. Zilustrujemy więc ten zwiqzek kilkoma przykładami.
Tak np. ogó!nq prawidłowościq jest to, że twardy przedmiot o ostrej krawędzi, naciskajqcy z odpowiedniq siłq na inny, bardziej miękki przedmiot, zawsze rozdziela go na części. Na tej prawidłowości opiera się metoda krojenia (np. drewna, chleba, szkła i in. rzeczy),
Podobnie ogólniejszq prawidłowościq jest to, że człowiek pragnie wchodzić w zwiqzki uczuciowe z innymi ludźmi. Dzięki temu możliwy jest określony wpływ wychowawcy na wychowanka, których łqczy taki zwiqzek, natomiast możliwości tego rodzaju nie ma osoba obojętna, obca lub nie lubiana przez podopiecznego. Ten sposób oddziaływania określa się mianem wpływu osobistego.
Inna ogólna prawidłowość polega na tym, że człowiek dqży do zwiqzania się z określonq grupq. l to powszechne dqżenie ludzi również wykorzystuje się w wychowaniu jako sposób oddziaływania na podopiecznego poprzez wychowawcze sterowanie grupq. której jest on członkiem.
Jak widać więc, każdy sposób (metoda) resocjalizacji wynika z jakiejś ogólnej psychologicznej lub socjologicznej prawidłowości zachowania się człowieka. Zatem znać metody wychowania, to znaczy znać owe prawidłowości.
Zastanówmy się teraz, czy istnieje praktyczna możliwość przedstawienia wszelkich, szczegółowych sposobów postępowania resocja!izujqcego? Sposoby te uzależnione sq od wielu czynników, m.in. od indywidualności wychowanka, niezliczonych sytuacji, w jakich przebiega wychowanie, rodzaju zadań wychowawczych, możliwości wychowawcy itd. Zatem próbę sporzqdzenia takiego zestawu metod, można by porównać do przedstawienia wyczerpujqcej listy wszystkich liczb tak, by z ich zestawu można było wybrać liczbę akurat potrzebną. Nie jest to możliwe, bo liczb tych jest nieskończenie wiele. Jednakże znajqc istotę i zasady budowania liczby, można bez specjalnych trudności sformułować każdą dowolnq jej postać w zależności od potrzeby. Wynika stqd, że sformułowanie szczegółowych „recept" jest zadaniem nie do zrealizowania. Ważniejsze sq tu jednak zasady sposobów działania. Chodzi o to, aby znajqc zasady działania resocjalizujqcego, umieć dobrać najlepszy wariant postępowania w danej sytuacji. W tym znaczeniu każdy wychowawca jest, a raczej powinien być, autorem własnej metodyki resocjalizacji. Metodę pojmujemy tutaj jako „sposób działania, za pomocq którego można dokonywać określonych, pożądanych z punktu widzenia celów wychowania, zmian w sytuacjach wychowawczych. W taki sposób rozumiana metoda nie jest więc „receptą" odpowiadająco np. na pytanie: „Co zrobić, gdy Jaś jest nieposłuszny?", lecz stanowi uogólniony schemat (zasadę) działania, które może mieć nieskończenie wiele odmian, podobnie jak np. budowa rozmaitych domów, opierajqca się jednakże na określonych, jednolitych zasadach (np. w każdym domu muszq być ściany, bez względu na ich wymiary, kształt, materiał, kolor itp,).
Biorqc pod uwagę przede wszystkim potrzeby praktyki wychowawczej, wydaje się, że metody resocjalizacji można podzielić ze względu na środki, jakimi dysponuje wychowawca w realizacji zadań.
Ma on do dyspozycji cztery rodzaje środków: osobiste walory własne lub innych osób, sytuacje
społeczne, grupy formalne i nieformalne, elementy kultury.
Walory, osobiste poszczególnych osób to np. ich umiejętności w różnych dziedzinach, zdolności, talenty, cechy osobowości (np. „człowiek - dusza towarzystwa") itp. Sytuacje społeczne oznaczojq układy między jednostką, a innymi ludźmi, instytucjami, grupami itp.
Grupy formalne i nieformalne w jakich uczestniczy lub chciałby uczestniczyć podopieczny, rozumiane sq jako zbiory osób pos'odajqce swój cel. normy i określonq strukturę.
Wreszcie elementy kultury sq to różne jej wytwory np. szkoła, środki masowego przekazu, książka, film. tv itp.) i wzory (np. wzory osobowe, czy wzory stylu życia itp).
Ze względu na przedstawione kryterium podziału omawianych metod, można mówić o metodach bezpośredniego i pośredniego oddziaływania wychowawcy na wychowanka. Do pierwszej kategorii zalicza się oddziaływania za pomocq osobistych walorów, druga zaś kategoria obejmuje oddziaływanie za pomocq pozostałych trzech typów środków. Rozróżnienia powyższe ilustrujq schematy 13 i 14.
Metody pośrednie:
Nawiqzujqc do klasyfikacji metod zaproponowanej przez C. Czopowa i St. Jedlewskiego. można powiedzieć, że wyróżnione tu metody bezpośrednie odpowiadaj psychotechnice wychowania resocjalizującego, zaś metody pośrednie - socjotechnice i kulturotechnice tego wychowania.
Jednakże powyższe rozróżnienia i klasyfikacje majq jedynie znaczenie porzqdkujqce, bowiem wybór określonej metody, bez względu na to, czy jest ona pośrednia czy bezpośrednia, zależy od realizowanego zadania resocjalizacji, sytuacji, w jakiej odbywa się wychowanie oraz od wyjściowego stanu osobowości wychowanka. W procesie resocjalizacji zawsze istnieje konieczność jednoczesnego posługiwania się wszystkimi wymienionymi metodami, choć w różnym zakresie, w zależności od wymienionych kryteriów.
Obecnie przedstawimy metody resocjalizacji oparte Ina wpływie: osobistym, sytuacyjnym, grupy oraz wpływie elementów kultury na jednostkę.
Wpływ osobisty
Zagadnienie oddziaływań resocjalizujqcych za pomocq wpływu osobistego wiqże się z pojęciem stosunku wychowawczego, jaki występuje w pewnych sytuacjach wychowawczych.
Sytuacja wychowawcza oznacza każdq taka styczność wychowanka z innymi osobami, która jest zorganizowana, inspirowana lub tylko aprobowana i kontrolowana przez wychowawcę i która wyzwala konstruktywnq aktywność podopiecznego.
W wielu tak pojmowanych sytuacjach wychowawczych występujq bezpośrednie styczności (interakcje) między wychowawcq a wychowankiem. Gdy obaj wykazujq chęć trzymania tego rodzaju interakcji mówimy wówczas o stosunku wychowawczym. Stosunek wychowawczy może mieć charakter zewnętrzny lub głębszy, wewnętrzny. Stosunek zewnętrzny występuje wtedy, gdy wychowanek postrzega kontakty z wychowawcq wyłqcznie jako sposób na unikanie kar, albo zdobycie jakichś ubocznych nagród. Same zachowania wychowawcy, np. Jego opinie, rady, oceny, nie majq dla podopiecznego wartości nagradzajqcej. Sq mu obojętne, albo wręcz karzqce. Wówczas traktuje on wychowawcę w sposób oficjalny, formalny. Objawia się to takimi zachowaniami podopiecznego, jak np. ograniczanie kontaktów z wychowawcq do koniecznych, pomijanie go i wyuczanie z rozstrzygania swoich osobistych spraw, które nie należq do jego kompetencji itp.
Natomiast wtedy, gdy zachowanie wychowawcy rna dla podopiecznego wartość nagradzojqcq (np. kiedy zależy mu na jego aprobacie, na dobrej opinii, na udzielanych radach, gdy z własnej woli i inicjatywy spędza on czas wspólnie z wychowawcq, kiedy cieszy go jego. obecność itd;), mamy, do czynienia z wewnętrznym stosunkiem wychowawczym.
Wyjaśnienia powyższe, prowadzqce do przedstawionego rozróżnienia dwóch rodzajów stosunku wychowawczego majq ważne znaczenie praktyczne. Otóż chodzi o to, że metodami wpływu osobistego w resocjalizacji może posłużyć się tylko ten wychowawca, którego łqczy z wychowankiem stosunek wewnętrzny. W innym przypadku metody te będq nieskuteczne, a nawet mogq wywołać rezultaty wprost przeciwne do zamierzonych.
Reguła powyższa stanowi wstępny a zarazem zasadniczy warunek możliwości wykorzystania metod wpływu osobistego, ponieważ przy użyciu tych metod, źródłem wszelkich zmian w sytuacji podopiecznego jest sam wychowawca i jego zachowania. Jeżeli więc jest on dla wychowanka osobq obojętnq lub nielubianq, to wówczas nie posiada możliwości wywołania takich zmian.
W jaki sposób zatem można stać się dla wychowanka osobq znaczqcq w powyższym sensie, aby móc wykorzystać w resocjalizacji metody wpływu osobistego?
Zagadnienie to wiqże się z pojęciem autorytetu wychowawcy. Termin ten jest w wychowaniu równie powszechny, co nie jednoznaczny. Właściwy autorytet często bywa utożsamiany z "autorytetem" władzy, przemocy, przymusu, przekupstwa itp. Sprawa wymaga więc pewnego naświetlenia.
Z informacji na temat stosunków między ludźmi wiemy, że wzajemne oddziaływanie na siebie jednostek może mieć dla nich wartość nagradzajqcq albo karzqcq. Zatem, każdy człowiek ma do zaoferowania swoim partnerom interakcji szereg zachowań, które mogq być przez nich odbierane jako nagrody lub kary. W takiej sytuacji znajduje się także wychowawca pozostający w interakcji z wychowankiem. Jeżeli wychowanek odczuwa jego zachowania wyłqcznie lub głównie jako karzqce wówczas, zgodnie ze znanq nam już prawidłowościq, usiłuje on przerwać interakcję.
W tej sytuacji wychowawca ma do wyboru szereg .możliwości zachowania się:
. - może on nadal utrzymać stosunek ż podopiecznym przez dokonywanie pewnych zmian w jego sytuacji, np. dzięki posiadanej nad wychowankiem władzy, może spowodować, że wycofanie się podopiecznego z interakcji pociqgnie za sobq większe kary niż te, które odczuwa on pozostajqc w tym stosunku. Oto np. podopieczny zupełnie nie ma ochoty brać udziału w zajęciach z danym wychowawcq, chce być od niego jak najdalej, ale uczestniczy w nich, ponieważ boi się represji z jego strony. Mówimy wtedy o przymusie, a nie o autorytecie;
— wychowawca może także uzależnić otrzymanie przez wychowanka ważnych dla niego nagród od dalszego pozostawania podopiecznego w stosunku z wychowawcq. Wówczas uzyskiwane nagrody sq większe niż kary wynikajqce z interakcji, np. podopieczny nie ma chęci na jakiekolwiek rozmowy z wychowawcq, ale przynajmniej biernie uczestniczy w nich, ponieważ wie, że jest to warunkiem otrzymania przepustki z zakładu na urlop do domu. W takiej sytuacji mamy do czynienia z nęceniem wychowanka nagrodą a więc z przekupstwem, a nie z autorytetem;
- wreszcie wychowawca może tok oddziaływać na otoczenie jednostki, że reakcje środowiska stanq się dla niej karzqce lub nagradzajqce. Tak, np. może wywołać neqatywnq opinię grupy o wychowanku, któremu na znaczeniu w tej grupie bardzo zależy. Podopieczny zatem poddaje się wpływowi wychowawcy (mimo że on sam i jego zachowania sq mu obojętne) ze względu na otoczenie, z reakcjami którego się liczy. Tego rodzaju skłanianie podopiecznego do utrzymywania interakcji określa się jako prestiż, nie zaś jako autorytet.
W wymienionych przypadkach: przymusu, przekupstwa i prestiżu, stosunki między wychowawcq a wychowankiem majq charakter zewnętrzny, choć na pierwszy rzut oka mogq sprawiać inne wrażenie, bowiem podopieczny jest posłuszny, nie sprzeciwia się poleceniom wychowawcy. stosuje się do jego wymagań itp. Jednakże czyni to dlatego, że albo boi się wychowawcy, albo, nęci go uzyskanie nagrody, albo też zależy mu na reakcjach otoczenia, natomiast sama osoba opiekuna niewiele go obchodzi.
O autorytecie natomiast można mówić tylko wtedy, gdy osoba i zachowania wychowawcy maja dla podopiecznego znaczenie nagrody (pochwała, aprobata) lub kary (niezadowolenie, dezaprobata), dzięki czemu wychowanek chce (a nie jest zmuszony) postępować w taki sposób, aby wywoływać nagradzające i unikać karzących zachowań wychowawcy.
Te może nazbyt szczegółowe, rozważania sq tu jednak dość istotne ponieważ wielokrotnie zewnętrzne zachowanie podopiecznego, w praktyce bywa błędnie traktowane jako wskaźnik autorytetu wychowawcy. Wskaźnikiem tym nie jest natomiast mniej lub bardziej zgodne z wolq wychowawcy zachowanie się podopiecznego, lecz motywy skfaniajqce go do tego zachowania. Wynikajqce z tego powodu różne nieporozumienia wpływajq negatywnie na rezultaty działalności resocjalizujqcej. Tak. np. przyjmujqc fałszywy wskaźnik autorytetu, wychowawca uważa, że cieszy się nim u wychowanka, sięga więc do metod wpływu osobistego i stwierdza, że sq nieskuteczne. Wynika to stqd, że brak właściwego autorytetu wyklucza jakikolwiek wpływ osobisty wychowawcy na podopiecznego. Wychowawca może wtedy działać tylko w oparciu o posiadanq władzę, czy też w ramach formalnego stosunku wychowawczego.
Można więc powiedzieć, że wychowawca majqcy autorytet u wychowanka, jest dla niego osobq znaczqcq wewnętrznie, zaś w przypadku przymusu, przekupstwa czy prestiżu jest osobq znaczqcq zewnętrznie.
Zatem podstawq uznania autorytetu wychowawcy sq, sprawdzone doświadczeniem własnym lub cudzym, przekonania, że jego wskazania i rady służq interesowi wychowanka oraz że sq trafne i dajq gwarancję osiqgnięcia pożqdanych przez podopiecznego rezultatów. Pierwsze jest wyrazem, zaufania do wychowawcy, a drugie uznaniem jego kompetencji, a więc szacunkiem do jego osoby. Doświadczenia tego rodzaju mogq wynikać nie tylko z osobiście przez wychowanka przeżywanych sytuacji, lecz także z obserwacji stosowania się innych osób do wskazań wychowawcy.
Tak więc autorytet opiera się nie na zewnętrznych karach, nagrodach, przymusie, władzy itp., lecz na szacunku i zaufaniu do wychowawcy.
„Okazuje się, że zasadnicza droga budowania własnego autorytetu wśród wychowanków prowadzi poprzez odegranie doniosłej roli w zaspokajaniu ich potrzeb. Jeżeli wychowankowie realizujq własne cele bez udziału wychowawcy lub też jeśli udział ten okazał się nieefektywny, to nie można mówić o uznaniu autorytetu wychowawcy. Wynika stqd, że d!a zdobycia autorytetu konieczna jest wspólna realizacja wraz z młodzieżą tych celów, które jej aktualnie przyświecajq. TyIko współuczestnictwo w życiu młodzieży oraz udział w rozwiqzywamu tych problemów, które jq nurtujq, może doprowadzić do ukształtowania się i umocnienia prawdziwego autorytetu wychowawcy".
Przykład własny
Metoda oddziaływania na podopiecznego własnym przykładem polega na odwzorowywaniu przez wychowanka postępowania wychowawcy. Jednakże, aby jednostka była skłonna do naśladowania wychowawcy, muszq być spełnione pewne warunki. Jednym z wielu błędnych. przekonań praktyki wychowania (nie tylko resocjalizujqcego) jest mniemanie, ze wystarczy, aby wychowawca postępował wzorowo, a sposób jego zachowania niejako automatycznie udzieli się wychowankom. Wiele osób uporczywie tkwi przy tym przekonaniu, mimo że niezliczone przykłady wskazujq na coś wręcz przeciwnego.
Otóż aby wychowawca stał się wzorem do naśladowania dla podopiecznego, tzn. aby podopieczny zechciał brać przykład z wychowawcy (na tym właśnie polega sedno tej metody), to naśladowcze zachowania wychowanka muszq być specyficznie nagradzane:
— wychowanek będzie naśladował wychowawcę wtedy, gdy jego zachowania będq ogólnie aprobowane a jeszcze lepiej - cenione przez społeczność, z którą identyfikuje się podopieczny, zwłaszcza zaś przez jego grupę odniesienia;
— zachowania naśladowcze podopiecznego wystqpiq wówczas, gdy wychowawca swym zachowaniem będzie dostarczał mu wzorów do najbardziej skutecznego zdobywania wartości, które sq dla wychowanka ważne. Musi on być przekonany o tym, że naśladujqc postępowanie wychowawcy najpewniej i najskuteczniej osiqgnie to, na czym mu zależy. Niezbędne, jest zatem zaufanie wychowanka do wychowawcy, jako warunek naśladowania go. Zaufanie to może powstać tylko wówczas, gdy zaistnieje tożsamość celów postępowania podopiecznego i wychowawcy. Jeśli wychowawca pomyślnie realizuje zadania istotne dla siebie, ale obce, obojętne, a co gorsza przeciwstawne wartościom wychowanka, to zjawisko naśladowania nie pojawi się;
— wychowawca stanie się wzorem do naśladowania dla jednostki, kiedy stanowić będzie dla niej osobę znaczqcq wewnętrznie, a jej zachowania naśladowcze spotkajq się z jego uznaniem, odbieranym przez wychowanka jako nagroda. Tzn., gdy wychowanek kierujqc się w swym postępowaniu przykładem wychowawcy będzie zyskiwał jego aprobatę, którq sobie ceni. W tym wypadku eksponuje się szacunek podopiecznego dla wychowawcy, jako warunek skuteczności omawianej metody.
Mówiqc tu o naśladowaniu zachowania, mamy na myśli szerokie znaczenie tego pojęcia. Nie chodzi zatem o naśladowanie tylko cech zewnętrznych, takich jak: sposób poruszania się, mówienia, gesty, czy styl bycia w określonych sytuacjach. Zjawisko naśladowania obejmuje także takie cechy jak poglqdy, przekonania i postawy. Naśladowanie oznacza tu więc zarówno odwzorowywanie, jak i modelowanie oraz identyfikację z modelem.
Tak więc metoda przykładu własnego opiera się na mechanizmie naśladowania. Ma ona zastosowanie szczególnie wtedy, gdy chodzi o wywołanie" nowych lub też zmianę dawnych zachowań wychowanka. Natomiast niewielkie jest jej znaczenie w działaniach profilaktycznych.
Zasady posługiwania się metodq przykładu własnego, poza wymienionym na poczqtku warunkiem naczelnym, można ujqć następujqco:
- działanie własnym przykładem musi odbywać się z pozycji wartości, dqżeń, potrzeb i problemów wychowanka, a nie wychowawcy;
— przedstawiane przez wychowawcę wzory zachowania muszq zapewniać zaspokojenie potrzeb wychowanka;
— każde naśladowanie przez podopiecznego oczekiwanych zachowań powinno przynosić mu nagrodę w postaci osiqgnięcia tych wartości, dla zdobycia których naśladuje on wychowawcę;
- prezentowane wzory zachowań muszq odpowiadać możliwościom wychowanka tak, aby każda próba naśladowania wychowawcy zakończyła się sukcesem;
- wprowadzanie tej metody należy zaczynać od wartości, spraw i sytuacji bliskich wychowankowi i stopniowo przechodzić do wartości, na których zależy wychowawcy; .
— stosowanie metody przykładu własnego należy łqczyć z innymi metodami, nie ograniczając się do jednego sposobu działania.
Doradzanie wychowawcze
Wychowawca wykorzystując fakt, że jest dla podopiecznego osobq znaczqcq wewnętrznie (imponuje mu swoimi różnymi walorami, cieszy się jego szacunkiem, i zaufaniem, stanowi dla niego autorytet w wielu sprawach) może posłużyć się w resocjalizacji metodq doradzania wychowawczego.
Doradzanie polega na udzielaniu rad komuś, kto ich potrzebuje. Poszukujqcy rady wychowanek najpewniej przyjmie jq od osoby, stanowiqcej dla niego autorytet, niż od kogoś innego. Wówczas wychowawca udzielajqc rady, ukazuje podopiecznemu niedostrzegane przez niego elementy sytuacji, a więc zwraca jego uwagę na skutki np. takich czy innych zachowań, wyjaśnia na czym polegajq ich następstwa, informuje w jaki sposób wychowanek powinien postępować, aby osiqgnqć powodzenie i dostarcza mu wzorów takiego postępowania, wywołujqc w ten sposób zmianę jego ustosunkowali, motywów i postaw. Oczywiście, tego rodzaju działania osoby, która jest obojętna wychowankowi i pozostaje z nim i jedynie w stosunkach zewnętrznych, nie odniosq spodziewanego skutku. Prawidłowościq bowiem jest, że człowiek przyjmuje i stosuje się do rad i wskazówek pochodzqcych tylko od tych osób, które ceni, ma do nich zaufanie i liczy się z ich zdaniem, a więc z którymi łqczq go stosunki typu wewnętrznego.
Jednakże, aby człowiek chciał przyjqć radę nawet od osoby będqcej dla niego autorytetem, musi po prostu rady tej potrzebować. A jednostka poszukuje rady wtedy, gdy dotychczasowe sposoby postępowania niż zapewniajq jej uzyskania powodzenia w danej sytuacji. Doradzanie wychowawcze można więc skutecznie zastosować w dwóch sytuacjach: gdy wychowanek przypadkowo znajdzie się w okolicznościach wymagajqcych doradzania mu (jest to sytuacja rzadziej występujqca w wychowaniu), albo też gdy wychowawca zorganizuje takie warunki, w których dotychczasowe, negatywne wychowawczo postępowanie podopiecznego nie będzie przynosiło mu oczekiwanych nagród, ta druga sytuacja stwarza znacznie wiecej okazji do wychowawczego wpływania na wychowanka, niż pierwsza, dlatego też doradzanie powinno być poprzedzone zorganizowaniem warunków, w których podopieczny będzie poszukiwał nowych sposobów postępowania, a więc, gdy rada będzie mu potrzebna.
Powyższy sposób postępowania ilustruje następujqcy przykład.
Załóżmy, że Janek zachowuje się niekoleżeńsko wobec kolegów z grupy wychowawczej. Jest w stosunku do nich agresywny, wykorzystuje innych, nie chce brać udziału we wspólnych zajęciach, wysługuje się młodszymi chłopcami, jest nierzetelny itp. Zamiarem wychowawcy jest zmiana takiego postępowania Janka, a przy tym chce on posłużyć się omawiana metodq doradzania wychowawczego. Co zatem powinien uczynić?
Przede wszystkim, wychowawca powinien wytworzyć takq sytuację, w której dotychczasowe zachowania Janka przestanq przynosić mu oczekiwane korzyści. W tym celu może p.ostqpić w sposób następujqcy.
Okazuje się, ze Janek interesuje się piłkq noźnq. Jest nawet dobrym i cenionym przez grupę graczem drużyny piłkarskiej. Wychowawca aranżuje więc angażujqce emocjonalnie grupę rozgrywki sportowe (np. międzygrupowe czy międzyzakładowe), a jednocześnie uświadamia grupie i pogłębia jej negatywny stosunek do Janka z powodu niewłaściwych zachowań chłopca wobec kolegów. Kiedy dochodzi do wyboru reprezentacji na ważny mecz grupa, pod wpływem silnie negatywnego ustosunkowania, wybiera Janka jedynie jako zawodnika rezerwowego, mimo że jako dobry gracz, był on pewien zyskania wysokiej pozycji w drużynie. Inspirowana przez wychowawcę grupa uważa jednak, że jako osoba niekoleżeńska i nierzetelna, nie zasługuje on na nic innego. Janek powinien odczuć ten fakt jako bardzo przykroi degradację.
Wychowanek znalazł się więc w nowej sytuacji, w której dotychczasowe sposoby postępowania nie przyniosły mu sukcesu. Jego pozycja w grupie, na której bardzo mu zależy, została zagrożona. Będzie on teraz poszukiwałsposobu rozwiązania zaistniałej sytuacji. l wtedy dopiero powstanie odpowiednia płaszczyzna do doradzania. Jest to pierwszy etap postępowania wychowawcy.
Następnym etapem jest już samo doradzanie. Wychowawca w nieoficjalnej, przyjacielskiej rozmowie powinien ukazać Jankowi jego rzeczywistq sytuację wśród kolegów i wyjaśnić, że grozi mu całkowite wykluczenie z drużyny, jeżeli będzie postępował wobec kolegów tak, jak dotychczas. Celem tej rozmowy jest wywołanie u wychowanka intensywnego przeżycia problemu: jak zapewnić sobie odpowiednią pozycję w zespole sportowym?
Trzeci z kolei etap omawianego postępowania wychowawcy polega na udzieleniu Jankowi odpowiednich wskazówek. pomagajqcych mu podnieść i wzmocnić swoją pozycję wśród kolegów. Mimo że wychowanek ceni sobie rady i wskazówki wychowawcy (jest to podstawowy warunek skuteczności doradzania), konsekwentne przestrzeganie przez niego tych zaleceń nie nastqpi od razu, jedne próby będq udane, inne nie. Dlatego też wychowawca powinien wzmacniać wysiłki Janka, zmierzające do zmiany jego postępowania, przez odpowiednie do sytuacji uzupełnianie swoich dotychczasowych instrukcji. Może on w tym procesie posłużyć się nie tylko własnym doświadczeniem, ale także przemawiajqcymi do chłopca przykładami z literatury, filmu, a zwłaszcza z życia. W przykładzie Janka może to polegać na ukazaniu metod postępowania chłopców w grupie cieszqcych się popularnościq,-a także tych, którzy nie sq popularni.
Analizujqc powyższy przykład posługiwania się metodq doradzania można zauważyć, że w procesie tym nie da się uniknqć krytyki zachowania wychowanka. Rzeczywiście, jest to niemożliwe, a co więcej, krytykowanie jest tu konieczne. Konieczność ta wynika z faktu, że krytyka umożliwia szybkie rozpoznawanie i uświadamianie sobie błędów w postępowaniu. To zaś jest nieodzownym warunkiem skutecznej zmiany zachowania się jednostki. Zatem, krytykowanie musi stanowić ważny element metody doradzania. Rzecz jednak w tym, że właściwe, umiejętne przeprowadzenie krytyki, zwłaszcza w procesie resocjalizacji, nie jest sprawq łatwq.
Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że źaden człowiek nie chce żeby go krytykowano i to nawet wtedy, gdy uznaje on konieczność i użyteczność krytyki. Dzieje się tak dlatego, że krytyka z reguły obniża dobre samopoczucie i mniemanie o sobie człowieka. Jest to dla, ludzi silnie karzqce. Stqd też odpowiadajq oni na krytykę reakcjami obronnymi, takimi jak np. gwałtowne tłumaczenie się, poszukiwanie winnych poza sobq, niechęć do krytykujqcego, gniew, agresja, traktowanie krytyki jako ataku na siebie, czy przejawów wrogości.
Wielu wychowawców myli się zdecydowanie sqdzqc, że takie i podobne im reakcje wychowanków na krytykę są zawsze przejawem ich złej woli, wrogości wobec wychowawcy, czy chęci świadomego wprowadzenia go w błąd. Oczywiście wymienione zachowania znacznie utrudniają, a nierzadko wręcz uniemożliwiają, osiągnięcie bezpośredniego celu krytyki. Jednakże ich przyczyn należy upatrywać nie w złej woli podopiecznego, lecz w przedstawionych mechanizmach obronnych oraz w nieumiejętnym sposobie krytykowania postępków wychowanka.
Jakim więc warunkom musi odpowiadać krytyka, aby była skuteczna i aby nie powodowała wymienionych. niekorzystnych wychowawczo zjawisk?
Przede wszystkim trzeba uświadomić sobie, w jakim celu krytykuje się działanie podopiecznego. Przecież nie po to, by go przestraszyć pognębić, pogrążyć w rozpaczy, czy wyśmiać i wykpić, albo r odegrać się i wyładować na nim swoją złość (i tak bywał). Zadaniem krytyki jest uświadomienie wychowankowi niedociągnięć w jego zachowaniu po to, aby wzmóc dążenie jednostki do usunięcia tych braków. Żeby to osiągnąć wychowawca nie może wywoływać różnych reakcji obronnych podopiecznego wobec krytyki, lecz powinien wytworzyć chętny stosunek wychowanka do zapoznania się ze zdaniem wychowawcy no temat swego postępowania, aby ulepszyć je we własnym interesie.
Podsumowując uwagi na temat metody doradzania, można stwierdzić, że:
— skuteczne posługiwanie się doradzaniem wychowawczym wymaga istnienia wewnętrznego związku między wychowawcą, a wychowankiem;
— istotnym czynnikiem omawianej metody jest stwarzanie przez wychowawcę odpowiednich sytuacji, w których podopieczny będzie oczekiwał od niego rad, wskazówek i propozycji postępowania;
— integralnym elementem doradzania jest krytykowanie zachowań wychowanka. Krytyka wychowawcza, aby była skuteczna, musi odpowiadać określonym warunkom.
Przekonywanie
Do grupy metod opartych na wpływie osobistym wychowawcy na wychowanka należy także sposób kształtowania i przekształcania przekonań podopiecznego o rzeczywistości, zwany metodą przekonywania. Ma ona szczególnie ważne znaczenie w procesie resocjalizacji, ponieważ służy modyfikowaniu postaw młodzieży wykolejonej.
Aby wyjaśnić istotę przekonywania, porównajmy je z krańcowo odmiennym sposobem oddziaływania, jakim jest rozkazywanie.
Wydajqc rozkaz, mówi się np.: „Posprzqtaj pokój", "Odrób lekcję", „Nie dokuczaj koledze!" itd..tak wiodąc, rozkaz wyraża żqdanie pod adresem drugiej osoby, pozbawione jakiejkolwiek argumentacji. Rozkazujqc, wymaga się wykonania zlecenia, bez względu na zdanie, stosunek, czy opinię wykonawcy.
Inaczej ma się rzecz w przypadku przekonywania, zawierajqcego nie tylko żqdanie. ale także i argumentację, np.: „Posprzqtaj pokój, bo zaraz przyjdq goście i będzie wstyd". „Odrób lekcje, bo wieczorem idziemy do kina, dostałem właśnie bilety", „Nie dokuczaj koledze, bo jest mu bardzo przykro". Występujqca tu argumentacja ma charakter jednostronny, tzn. przemawia jedynie „za" wygłaszanym źqdaniem. Przekonywanie może także zawierać argumenty dwustronne „za" i „przeciw" przedstawianej tezie, np, „Obrabiajqc kasę sklepu, zdobędziesz wprawdzie forsę, ale ztopiq cię i parę lat spędzisz za kratkami".
Przedstawione różnice między rozkazywaniem a przekonywaniem wskazuijq, że po to, by zlecić wychowankowi jakieś zadanie w formie rozkazu, wystarczy zewnętrzny stosunek między wychowawcq a podopiecznym, ponieważ niewykonanie zadania w takim wypadku grozi określonq karq zewnętrznq. Natomiast, żeby przekonać o czymś wychowanka, wychowawca musi być dla niego autorytetem (wychowanek liczy się z jego zdaniem, jak z opiniq eksperta). Zatem konieczne jest tu wywieranie osobistego wpływu wychowawcy na podopiecznego.
Proces resocjalizacji bez kształtowania nowych przekonań wychowanków i zmieniania negatywnych przekonań już przez nich posiadanych jest nie do pomyślenia. Sprawa ta wydaje się być tak oczywista, że bliższe jej uzasadnianie jest zbędne. Dlatego też wychowawcom potrzebna jest umiejętność zarówno wpajania wychowankom nowych przekonań jak i korygowania przekonań już przez nich posiadanych. Tak więc żadne wychowanie resocja!izujqce nie może obejść się bez metody przekonywania.
Podstawowe zasady przekonywania określane sq w sposób następujqcy:
- skuteczne przekonywanie wychowanka wymaga odwoływania się do jego istotnych, ważnych potrzeb, zainteresowań oraz aktualnie przeżywanych problemów ze wskazaniem mu sposobu ich rozwiqzania;
- w dużej mierze rezultaty przekonywania zależq od tego czy wychowawca potrafi wywołać u wychowanka konflikt przekonań oraz spowodować rozwiqzanie tego konfliktu zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. Tak, np. załóżmy, że wychowanek chce być odważny jak "prawdziwy mężczyzna". Powinno się więc wykazać mu, że jego nieodpowiednie postępowanie świadczy nie o odwadze, lecz o tchórzostwie. Wywoła to wewnętrzny konflikt między przekonaniem „jestem odważny" a przekonaniem „postępuję jak tchórz"; Następnie trzeba mu podsunqć sposób rozwiqzania tego konfliktu, na rzecz nowego przekonania. Oto przykład takiego postępowania:
- Mnie to w grupie nikt nie podskoczy — stwierdził grupowy Marcin
- Taki jesteś odważny? - spytałem.
- A jak! Niech pan zobaczy jak chodzą.
- Ale w starszej grupie, to chyba ty byś też tak chodził
- Pewno, że chodzq, bo sq młodsi i słabsi. Zamelinowałeś się w grupie dzieciuchów, tłuczesz ich i rżniesz odważnego. Przecież to jest zwykłe tchórzostwo. Zmierz się z równymi sobie. Obroń swoich małych przed tymi z ósmej. To będzie dopiero odwaga. A tak bracie, mięczak jesteś, a nie odważny człowiek;
- efekt przekonywania jest tym większy, im bardziej wychowawca jest dla wychowanka osoba wiarygodnq i zarazem znaczqcq wewnętrznie. Natomiast wtedy, gdy wychowawca posiada jedynie zewnętrznq władzę nad podopiecznym, nie będqc dla niego ekspertem, ani autorytetem. to stosowana przez niego metoda przekonywania faktycznie jest przymuszaniem, podobnym do wydawania rozkazów. A z powszechnego doświadczenia wiadomo, że przymus rzadko zmienia przekonania człowieka".
Biorqc pod uwagę powyższe informacje na temat przekonywania, trzeba stwierdzić, że rezultaty tej metody zależą od czterech czynników: cech wychowanka, cech wychowawcy, rodzaju argumentów oraz sytuacji w jakich odbywa się przekonywanie.
Cechy wychowanka. Podopieczny posiada, przynajmniej w poczqtkowym etapie resocjalizacji, odmienny system wartości, ocen i norm niż wychowawca. Niedostrzeganie tego faktu prowadzi często do różnorodnych nieporozumień. Przede wszystkim chodzi o uksztaltowanie odpowiednich ustosunkowań wychowanka. Jest to sprawa zasadnicza dla skuteczności przekonywania, bowiem nawet najlepsza argumentacja nic nie pomoże, jeśli wychowanek będzie negatywnie ustosunkowany do samego przekonywania. Argumenty atakujqce logicznie punkt po punkcie mogq przyprzeć człowieka do muru. Ale z reguły znajdzie się sposób — choćby wbrew logice - zachowania swoich poglqdów. Wszelka zmiana poglqdów (...) będzie efemeryczna, dopóki człowiek nie porzuci swej wrogości wobec nowego układu wartości przynajmniej o tyle, że będzie gotów rozważyć to, co nowe.
Trzeba więc najpierw ustalić zakres tych wartości, które mogq być zaakceptowane zarówno przez wychowawcę, jak i przez wychowanka i jedynie do nich się odwoływać w toku przekonywania, gdyż tylko wtedy dotrq do podopiecznego argumenty wychowawcy. Tę ważnq dyrektywę praktycznq ilustruje schemat 15.
Na schemacie tym można prześledzić dynamikę rozwoju przekonywania. W momencie stanu wyjściowego nie ma żadnych wspólnych, dla wychowawcy i wychowanka, ocen. wartości i norm. Stojq oni jak gdyby po dwóch stronach barykady (rys. 1).
Przygotowujqc wychowanka do zastosowania metody przekonywania, wychowawca odkrywa w, nim takie wartości, oceny i normy, które może zaakceptować (sq to tzw. aktywa). Powstaje więc niewielka jeszcze ale wspólna płaszczyzna porozumienia (rys. 2).
W toku przekonywania, w miarę jak umiejętnie podawana argumentacja dociera do wychowanka, coraz bardziej poszerza się zakres wspólnych celów i wartości (rys. 3).
W powyższym procesie znacznie efektywniejsze jest przekonywanie podopiecznego jako członka grupy, do której kieruje się odpowiednią argumentację, niż jako indywidualnq jednostkę.
Trzeba tu wyjaśnić, że w takim wypadku, gdy wychowawca zamierza skłonić podopiecznego do przeciwstawienia się grupie, z którq jest on zwiqzony wewnętrznie - metoda przekonywania okazuje się nieskuteczna. Wynika to z prawidłowości, że człowiek zazwyczaj nie zmienia przekonań, o których fałszywości nawet jest przeświadczony, kosztem rezygnacji z uczestnictwa lub utraty pozycji w grupie odniesienia. Grupa bowiem zaspokaja tak wiele ważnych dla człowieka potrzeb, że stanowi wartość, której nie da się wyeliminować za pomocq przekonywania. W takich sytuacjach trzeba więc posłużyć się innymi metodami.
Cechq wychowanka, warunkujqcq rezultaty przekonywania, jest także różny stopień negatywności wobec tego, o czym chcemy go przekonać. Istnieje zwiqzane z tym pewne niebezpieczeństwo przekonywania, bo „...Jeżeli ludzi o zdecydowanie negatywnym stosunku do treści, które przekazujemy, poddamy jednak ich działaniu, to możemy uzyskać skutki wprost przeciwne do zamierzonych, tzn. u osób tych wyrabiamy jeszcze bardziej negatywnq postawę do naszej sprawy, aniżeli miały uprzednio".
Zatem, aby przekonać wychowanków o czymś, do czego sq oni bardzo negatywnie ustosunkowani, należy działać dwuetapowo.
W pierwszym etapie przekonywania trzeba zneutralizować ów bardzo negatywny stosunek wychowania wobec danego poglqdu. Dopiero zaś w drugim etapie stosunek neutralny przekształcamy w drodze przekonywania na ustosunkowanie pozytywne wobec jakiejś sprawy.
Tak np. zamierzamy zmienić stosunek wychowanka, bardzo negatywnie nastawionego do pracy zawodowej. Uważa on mianowicie, że praca jest tylko dla „frajerów". a „prawdziwi ludzie żyjq jak królowie i nie pracujq". „O, widzi pan — powiedział mi kiedyś pewien siedemnastolatek - te rqczki, nigdy jeszcze nie robiły i robić nie będq, nawet u prywatnego".
Zgodnie z powyższq dyrektywq. nie atakujemy frontalnie tego poglqdu, lecz wykazujemy, że istniejq jednak ludzie, którzy sq bez pracy nieszczęśliwi, nawet tak dalece, że czasem popełniajq samobójstwo. Bardzo źle czujq się bez pracy, np. osoby odchodzqce na emeryturę, które zastępujq sobie zajęcia zawodowe choćby uprawianiem działki. Kiedy się z nimi rozmawia, to twierdzq, ze „bez roboty nie wiedziałyby co ze sobą zrobić". Nawet najbogatsi ludzie pracujq i to ciężko, np. milionerzy są jednymi z najbardziej zapracowanych ludzi.
Chodzi o to, aby wychowanek doszedł do wniosku, że takie życie bez pracy jest jednak sprawq dyskusyjnq, że niektórym ludziom praca rzeczywiście jest potrzebna do szczęścia i dobrego samopoczucia.
Dopiero po wytworzeniu tego, rodzaju neutralnego stanowiska wobec pracy, można przystqpić do drugiego etapu przekonywania, wykazując, że nie tylko niektórym ludziom, ale wszystkim praca jest potrzebna, ponieważ nie można osiqgnqć pełnego szczęścia czujqc się- nikomu i do niczego nieprzydatnym. A o poczuciu przydatności człowieka decyduje jego praca. Wszyscy pracują ministrowie, milionerzy, gwiazdy filmowe, robotnicy. najwięksi uczeni itd., a przecież wielu z nich mogłoby nie pracować.
Cechy wychowawcy. Przekonywanie jest, tym bardziej skuteczne, im bardziej wychowawca jest, dla podopiecznego wiarygodny. Wiarygodność wychowawcy zależy zaś m.in. od rodzaju źródeł, z których czerpie on argumenty używane w przekonywaniu (np., źródłem takim może być potoczna opinia lub informacja zaczerpnięta z encyklopedii) oraz od posiadanej i przez niego wiedzy. Im bardziej źródła te sq uznane społecznie oraz, im bardziej wszechstronna i obiektywna jest wiedza wychowawcy, tym bardziej jest on osobq wiarygodnq.
Warunkiem efektywności przekonywania jest także posiadanie przez wychowawcę takich cech, jak bezstronność i obiektywność ocen, a także życzliwość wobec wychowanka oraz rzetelność w postępowaniu.
Ponadto skuteczność przekonywania zależy od tego, jak dużym autorytetem cieszy się wychowawca u podopiecznego.
Wyniki przekonywania w znacznej mierze uwarunkowane sq innymi jeszcze cechami wychowawcy dotyczącymi mianowicie umiejętności przekonywania. Ważne w tym względzie jest zwłaszcza stwarzanie sytuacji równouprawnienia przekonań wychowanka i wychowawcy, atmosfery sprzyjajqcej swobodnemu wyrażaniu przez wychowanka swoich poglqdów, umiejętność słuchania i rozumienia podopiecznego, a także właściwy dobór i sposób przekazywania argumentów.
Rodzaj argumentacji. Zasadniczym elementem przekonywania są jak pamiętamy, stosowane w tej metodzie argumenty. Ze względu na ich rodzaj, można wyróżnić kilka typów argumentacji. Może to więc być argumentacja racjonalna lub emocjonalna oraz jednostronna lub dwustronna.
Argumenty racjonalne odwotujqsię do rozumowej sfery przekonywanej jednostki, do jej logicznego myślenia, emocjonalnie zaś oddziałują na uczucie wychowanka, budzqc np, niechęć lub lęk i odstręczajqc w ten sposób podopiecznego od zajęcia innego stanowiska niż przedstawiane.
Argumentacja jednostronna obejmuje tylko argumenty „za" danym poglqdem, natomiast dwustronny typ argumentacji zawiera argumenty „za" i „przeciw" jakiejś tezie.
Rodzq się zatem ważne z metodycznego punktu: widzenia pytania: jaki typ argumentacji jest najskuteczniejszy w przekonywaniu? Które argumenty najbardziej przemawiajq do wychowanków? Kiedy posłużyć się poszczególnymi typami argumentów?
Argumentacja emocjonalna wywołuje największe zmiany przekonań u osób uprzedzonych i negatywnie ustosunkowanych do wpajanych im poglqdów. Natomiast wobec osób nie uprzedzonych i nie nastawionych niechętnie, lepsze rezultaty przynoszq argumenty racjonalne.
Argumentacja dwustronna zaś jest skuteczniejsza w zastosowaniu do osób bardziej wykształconych (poziom średni i wyższy) i negatywnie nastawionych do przedstawionych im poglqdów. Natomiast w stosunku do jednostek nastawionych przychylnie, lepsze wyniki daje argumentacja jednostronna.
Posługujqc się w przekonywaniu takim czy innym rodzajem argumentacji, można jednocześnie formułować pod adresem przekonywanego wychowanka gotowe wnioski jakie wynikają z przedstawianych argumentów, albo też sprawę wyciągnięcia wniosków można pozostawić samemu podopiecznemu. Który z tych sposobów postępowania jest lepszy?
Otóż nie należy przedstawiać gotowych wniosków wychowankom wówczas, gdy przekonywanie i argumentacja dotyczq ich osobistych, prywatnych, czy wręcz intymnych spraw. W innych przypadkach bardziej skuteczne jest prezentowanie nie tylko argumentów, ale i wniosków, do których one prowadzq.
Wyróżnia się dwa zasadnicze sposoby operowania argumentami. Pierwszy z nich polega na wykazywaniu nieprawdziwości lub niesłuszności twierdzeń, za pomocq odpowiednio dobranych argumentów. Drugi sposób natomiast polega na zadawaniu pytań wychowankowi tak, aby on sam doszedł do stwierdzeń, o które chodzi wychowawcy. Metoda obalania twierdzeń jest bardziej przydatna w przypadku przekonywania grupy, zaś metodę pytań wygodniej jest stosować w przekonywaniu indywidualnego wychowanka.
Każdy sposób operowania argumentacja powinien odpowiadać następującym zasadom:
- przekonywanie trzeba zaczynać od wykrycia najsilniejszego, głównego argumentu wychowanka i ten obalić. Ponadto warto zadbać o dobre poznanie tezy i argumentów podopiecznego i nie atakować jego przekonań zbyt pochopnie;
- najpierw należy „rozprawić się" z argumentami przekonywanej jednostki, a dopiero później zaprezentować argumenty własne, dbajqc o różnorodność argumentacji;
- zbijając przekonania podopiecznego, zaczyna się od argumentów ogólnych i przechodzi się następnie do konkretnych. Natomiast przedstawiając własne argumenty na początku stawia się proste i znane, a w dalszej kolejności złożone i nieznane;
zmieniajqc wiele przekonań wychowanka, należy zaczynać od tych. które sq najmniej sprzeczne z kształtowanymi. Zasadą jest, aby nie poruszać kilku spraw na raz. Argumenty często nie docierają do podopiecznego po prostu dlatego, że jest ich zbyt wiele;
- sposób przedstawiania argumentów winien być przekazem informacji, a nie negowaniem czy wykpiwaniem poglądów i żądaniem ich zmiany; Lepszy jest tu „ton rzeczowej informacji niż gorącego agitowania";
- wreszcie istotny Jest także komunikatywny i atrakcyjny sposób operowania argumentami oraz takie cechy przekazu argumentacji, jak poprawność językowa; krótkie, jasne i jednoznaczne wypowiedzi; używane słownictwo, a także tempo, intonacja i potoczystość wypowiedzi. Trzeba również pamiętać o tym, że wśród środków przekonywania dysponujemy nie tylko słowem mówionym, czy pisanym, ale także doświadczaniem faktów przez podopiecznego.
Wszystkie opiasane metody wpływu osobistego mogą przybierać też nieco inną postać niż przedstawiona dotychczas. Mówiąc o wpływie osobistym, mieliśmy dotąd na myśli bezpośredni wpływ wychowawcy na wychowanka. Jednakże wychowawca może również wpływać na podopiecznego za pośrednictwem innej osoby, z którą wychowanek czuje się związany stosunkiem wewnętrznym. o którą udało się wychowawcy pozyskać dla resocjalizacji. Wówczas wychowawca steruje postępowaniem tej osoby, np. poprzez konsultacje, a osoba ta już bezpośrednio oddziałuje na podopiecznego.
Oddziaływania sytuacyjne
Na wychowanka wywierają uczący wpływ, oprócz osób, także sytuacje. Wykorzystując ten fakt wychowawca może tak manipulować sytuacjami i ich poszczególnymi elementami, aby przyczyniały się one do wykonania określonych zadań resocjalizacji. Celowi temu służy druga z kolei grupa metod, których podstawą jest wpływ sytuacji na podopiecznego.
Wspomniane manipulowanie polega głównie na:
- wprowadzaniu zmian do istniejących sytuacji tak, aby ich wpływ na wychowanka był zgodny z życzeniami wychowawcy;
- utrzymywaniu tych elementów sytuacji, które wywierają oczekiwany wpływ na podopiecznego;
- wprowadzaniu i utrzymywaniu takich zmian sytuacji, które eliminują niepożądany wpływ na wychowanka;
— organizowaniu odpowiednich, nowych sytuacji, w zależności od .potrzeb, wyznaczonych przez zadania resocjalizacji.
Oddziaływania poprzez wpływ sytuacyjny służą zarówno likwidowaniu przyczyn wykolejenia, jak też wywotywaniu odpowiednich zmian w osobowości wychowanka oraz utrwalaniau rezultatów resocjalizacji.
Do metod opartych na wpływie sytuacji zalicza się: metodę organizowania doświadczeń uczących wychowanka, metodę nagradzania i karania wychowawczego, metodę uświadamiania skutków postępowania oraz metodę trenowania.
Scharakteryzujemy obecnie wymienione metody wpływu sytuacyjnego, zwracajqc uwagę, ze do skutecznego posługiwania się nimi nie jest konieczny, wymagany w poprzedniej grupie metod, wewnętrzny stosunek między wychowawcą a podopoiecznym.
Organizowanie doświadczeń uczących
Metoda organizowania doświadczeń polega na stwarzaniu takich sytuacji, w których pożqdane zachowania wychowanka wywołu]q naturalne następstwa dodatnie (nagrody, uniknięcie kar), a zachowania niepożqdane powodujq. takież naturalne nastęstwa ujemne (kary, brak-nagród). Źródłem nagród, kar wychowawczych iest w tym wypadku nie wychowawca, lecz sytuacja, w której znajduje się wychowanek. Zadaniem wychowawcy zaś jest zorganizowanie odpowiednich sytuacji i zadbanie o to, aby podopieczny znalazł się w sferze ich wpływów,
Podkreślana naturalność nagród i kar, jakie sprowadzajq sytuacje, w zależności od postępowania wychowanka polega na tym, że sq one wynikiem sytuacji, jaka powstała (lub została specjalnie zorganizowana przez wychowawcę). Elementem odróżniajqcym nagrody i kary naturalne od wychowawczych jest ingerencja wychowawcy. Mianowicie, nie jest on tu ich dysponentem, a więc nie przyznaje wychowankom nagród i nie wyznacza im kar.
W sposób naturalny karzqce lub nagradzajqce następstwa zachowań podopiecznego mogq pochodzić tyłko ze środowiska społecznego wychowanka w postaci reakcji jego członków, z którymi podopieczny się liczy.
Metoda organizowania doświadczeń uczqcych połega więc na kształtowaniu takich norm postępowania., praw i obyczajów społeczności wychowanka, aby jego czyny sprzeczne z tymi zasadami były pietnowane przez społeczność, zaś postępowanie zgodne z nimi - aprobowane.
Procedurę te] metody można scharakteryzować następujqco:
postugujqc się metodq organizowania doświadczeń, wychowawca przede wszystkim, musi ustalić, jakie niepożądane zachowania podopiecznych istniejq lub mogq się pojawić w sytuacjach wychowawczych (pasywa)oraz jakie zachowania pożqdane należy wywołać, bqdź też już istniejq i trzeba je utrwalić (aktywa);
- powinno się teraz ustalić aktualnie odczuwane przez wychowanków potrzeby, których zaspokajaniem lub udaremnianiem mogą oni być nagradzani, albo karani;
- następnie należy opracować zasady i normy, które będą regulować życie danej społeczności wychowanków i wprowadzać je do poszczególnych sytuacji wychowawczych. Będq one stanowić podstawę działania naturalnych, a więc wynikajqcych z sytuacji nagród i sankcji;
ostatnim etapem jest dopilnowanie przez wychowawcę, aby wprowadzone zasady były stosowane demokratycznie, tj. jednakowo wobec każdego członka danej społeczhości, z wychowawcq włqcznie.
Tego rodzaju działanie umożliwia poszczególnym jednostkom wyniesienie z sytuacji wychowawczych, doświadczeń uczqcych, pod wpływem których dokonuje się uwewnetrznienie odpowiednich norm i kształtowanie się zgodnych z nimi zachowań jednostki.
Wyraźnego podkreślenia wymaga reguła, zgodnie z którą zarówno wprowadzenie norm i zasad .postępowania, jak i egzekwowanie zgodnych z nimi zachowań powinno odbywać się nie w sposób autokratyczny (np. wychowawca pewnego dnia ogłasza nowe normy postępowania), lecz demokratycznie z udziałem i akceptocjq społeczności. W przeciwnym razie normy mogq zostać, ocucone przez wychowanków lub potraktowane, przez nich zewnętrznie, w wyniku czego podopieczni nie będą ich przestrzegać lecz będq poszukiwać sposobów bezkarnego omijania narzuconych (choć może słusznych) zasad.
Przykładem opisanej, czteropunktowej procedury organizowania doświadczeń uczqcych może być następuiqce postępowanie.
Wyobraźmy sobie, że wychowawcy zależy na wdrożeniu wychowanków do respektowania normy poszanowania mienia społecznego.
Zgodnie z przedstawionq procedurq, przede wszystkim stwierdza on, że podopieczni nie szanujq sprzętu sportowego przekazanego ich grupie.
Teraz wychowawca musi ustalić, jakie potrzeby wychowankowie odczuwają na tyle silnie, żeby można było odnieść do nich nagrody i kary. Okazuje się, że grupa planuje zorganizowanie atrakcyjnego biwaku i wakacyjnego spływu kajakowego, który nie może się odbyć bez odpowiedniego sprzętu: kajaków, namiotów, śpiworów, materaców itp.
W trzeciej fazie postępowania, wychowawca wspólnie z wychowankami dokonuje przeglqdu sprzętu rekreacyjnego i stwierdziwszy znaczne jego zniszczenie, sporzqdza razem z wychowankami wykaz kosztów naprawy. Powstaje problem: jakimi środkami dokonać koniecznych reperacji zniszczonego przez wychowanków, sprzętu, i co zrobić, aby w przyszłości sprzęt nie byt niszczony bo znów nie będzie z czym wyjechać w lecie na spływ. Ze strony grupy padajq różne propozycje. Przyjmuje się następujqce ustalenia:
- bieżqce naprawy trzeba wykonać kosztem rezygnacji z innych wydatków [np. zakup telewizora dla grupy)
- od dziś sprzęt będzie się wypożyczać indywidualnie z odpowiedzialnosciq za jego stan:
- kto zniszczy wypożyczonq rzecz, będzie musiał jq naprawić lub odkupić z własnych funduszy;
- ponadto, będzie on przez pewien czas pozbawiony prawa korzystania z wypożyczalni.
Zgodnie z tymi wspólnie przyjętymi zasadami, ten kto zniszczy sprzęt, nie będzie mógł wybrać się na spływ bo nie wypożyczy mu się potrzebnych rzeczy, a ponadto musi on dokonać napraw za własne pieniądze.
Teraz ogłasza się wszystkim ustalone zasady, wywieszajqc ich tekst na drzwiach nowo utworzonej wypożyczalni i dba się o demokratyczne ich przestrzeganie. W ten sposób zaczyna kształtować się przekonanie wychowanków, że niszczqc własność społecznq, działają na własną niekorzyść. Powstaje więc sytuacja, dostarczająca podopiecznym nowych doświadczeń uczących.
Często w praktyce resocjalizacyjnej wychowawcy upraszczają sprawę wprowadzając np. w powyżej opisanej sytuacji arbitralny zakaz korzystania ze sprzętu osobom, które go niszczą, lub zabraniając im udziału w takich atrakcyjnych imprezach, jak wspomniany spływ kajakowy. Działania tego rodzaju są jakościowo inne i dlatego też nie wywołują oczekiwanych rezultatów, choć wiele elementów zewnętrznie upodabnia je do wyżej opisanej procedury.
Innym wariantem przedstawionej metody jest wprowadzenie podopiecznego i wewnętrzne związanie go z takimi społecznościami, w których istnieje już i funkcjonuje odpowiedni system norm i wartości oraz sankcji społecznych, przewidzianych za ich nieprzestrzeganie. W takich przypadkach wychowawca nie organizuje sytuacji, lecz wykorzystuje sytuacje już istniejące, koncentrując się na sposobie włączenia do nich podopiecznego.
Nagradzanie i karanie wychowawcze
Najczęściej stosowaną metodą w praktyce wychowawczej jest zewnętrzne dyscyplinowanie wychowanków, stanowiące rezultat posługiwania się przez wychowawcę nagrodami i karami wychowawczymi. Dyscyplinowanie tego rodzaju jest dobitnym przykładem oddziaływań resocjalizacyjnych na poziomie reakcji, ponieważ rzadko wywołuje zmiany w osobowości podopiecznego. Biorąc zaś pod uwagę, że resocjalizacja ma sens tylko o tyle, o ile wywołuje oczekiwane. zgodne z celami wychowania zmiany w osobowości wychowanka, w przypadku nagradzania i karania wychowawczego należałoby mówić raczej o metodzie dyscyplinowania, niż wychowania (resocjalizowania). Tymczasem wielokrotnie proces resocjalizacji ogranicza się wyłącznie do stosowania tej metody, co bynajmniej nie sprzyja osiąganiu pozytywnych rezultatów wychowawczych.
Trzeba więc odróżniać nagrody i kary dyscyplinarne od nagród i kar rozumianych w znaczeniu szerszym. Jakie nadaje się im w psychologii, a zwłaszcza w teorii zachowania.
lstotq mechanizmu działania nagród w resocjalizacji jest kojarzenie określonych zachowań z pozytywnymi stanami psychicznymi, wywołanymi nagrodą Odmiennie działa mechanizm kary, którego sedno zawiera się wprawdzie w analogicznej regule kojarzenia danego zachowania z występujqcq po nim przykrościq, jednakże, aby wskutek tego karane zachowanie zostało zaniechane, muszq być spełnione pewne dodatkowe, lecz bardzo istotne warunki.
Na tym właśnie polega odmienność działania mechanizmu kary i mechanizmu nagrody. Stqd też dość rozpowszechnione przeświadczenie o tym, że kary i usuwajq niepożqdane zachowania, na tej samej zasadzie, na której nagrody wzmacniajq zachowania pożqdane - jest fałszywym uproszczeniem.
Trzeba także dodać, że ten sam zabieg dyscyplinujqcy, dla jednego wychowania stanowi nagrodę, dla drugiego karę, a dla trzeciego może być zupełnie obojętny. Oto np. wychowawca chcqc nagrodzić jakieś zachowanie podopiecznego, udziela mu pochwały wobec grupy (Jedna z tzw. „nagród regulaminowych" zakładu). Tymczasem wychowanek ów jest pod silnym wpływem nieformalnego życia grupy, w której pozytywne zachowania, a tym bardziej pochwały ze strony wychowawcy sq piętnowane i wykpiwane. Toteż pochwała, która w zamiarze wychowawcy miała być nagrodq, stała się dla wychowanka dotkliwq karą, ponieważ naraziła go na przykre konsekwencje ze strony grupy. Tak więc wychowawca chcqc wzmocnić pozytywne zachowanie podopiecznego osłabił je, a nawet może zupełnie wyeliminował, bowiem można przypuszczać, że wychowanek nie będzie chciał ponawiać takich zachowań, które naraźajq go na dezaprobatę grupy.
Ta sama pochwała udzielona jednostce, która nie jest związana ani z forma!nq grupq wychowawczq, ani z wychowawcq, będzie jej po prostu obojętna. Nie wpłynie więc ani wzmacniająco, ani osłabiajqco na zachowania podopiecznego. Nagradzajqca wartość tego rodzaju pochwały może być skuteczna jedynie wobec takiego wychowanka, który liczy się z opiniq grupy ceniqcej pochwały udzielane przez wychowawcę.
Dlatego też wychowawcy, którzy nie zdajq sobie sprawy z różnej funkcji tego samego środka dyscyplinujqcego, popefniajq szereg błędów wychowawczych, np. zamiast usuwać niepożqdane zachowania podopiecznego. utrwalajq je, zwłaszcza, gdy uporczywie stosujq tę, czy innq karę. która w gruncie rzeczy jest dla wychowanka nagrodq. Tak np. wychowawca, chcqc ukarać negatywne zachowanie podopiecznego, wyraża swoje niezadowolenie; gniew, oburzenie i dezaprobatę sqdzqc, że w ten sposób go skruszy, zawstydzi, wywoła poczucie winy. Wychowanek natomiast odczuwa złośliwą satysfakcję z tego, że „spienił frajera", o co założył się przed grupq i zakład wygrał zyskujqc powszechny aplauz kolegów. Zamiast kary. otrzymał więc od wychowawcy znacznq nagrodę.
Zatem chcqc skutecznie operować karq i nagrodq, trzeba choć w przybliżeniu znać aktualne potrzeby i dqżenia wychowanków, a także brać pod uwagę sytuację. w jakiej odbywa się karanie i nagradzanie.
Wszyscy badacze zagadnienia określajq zgodnie, że nagradzanie odgrywa w resocjalizacji znacznie większq rolę niż karanie. Jest tak z kilku względów. Po pierwsze, stosowana zgodnie z warunkami skuteczności, kara blokuje jedynie drogę do zachowań negatywnych, informujqc jednostkę, że dane postępowanie jest dla niej niekorzystne, nie wskazuje natomiast, jakie zachowania sq opłacalne. Inaczej ma się rzecz z nagrodq, która utwierdza wychowanka w przekonaniu, że droga jego postępowania jest właściwa. Po drugie, kara skłania człowieka do unikania czynów karanych, czyniqc jednocześnie z innych zachowań przykrq konieczność. Nagradzanie zaś, wyzwala spontaniczne zachowania; gratyfikowane nagrodq.
Kary nie usuwajq niewłaściwych zachowań szczególnie wtedy, gdy sq surowe i często stosowane, a wychowanek nie potrafi ich uniknqć. Niektórzy wychowawcy stawiajq podopiecznym tak trudne zadania, że nie mogq oni; bqdź nie potrafiq ich wykonać i za to sq karani. Często wychowawcy skarżq się na takiego wychowanka, który mimo surowych kar, wcale się nie poprawia, lecz przeciwnie, zachowuje się coraz gorzej; Wychowawcy ci nie rozumiejq, że jest takie prawo psychologiczne, które rzqdzi zachowaniem się człowieka. Wychowanek nie zmienia zachowania, bo go zmienić nie może, ponieważ stawiane mu zadania sq zbyt trudne. Wychowawca zaś często tego nie dostrzega utrzymujqc, że: „...wszyscy jakoś zrozumieli, a z nim sq ciqgłe kłopoty". Trzeba wyraźnie podkreślić, że szczególnie niewłaściwe i szkodliwe, zarówno z wychowawczego jak i z moralnego punktu widzenia, sq takie kary jak np.:
- pozbawianie wychowanka tego, do czego ma on prawo bez względu na swoje zachowanie, np. jeszcze obecnie karze się wychowanków zmniejszaniem ich racji żywnościowych;
- przydzielanie podopiecznemu dodatkowej pracy, ponieważ jest to sprzeczne z zasadami wychowania socjalistycznego, praca jest bowiem przywilejem, a nie przykrq koniecznościq, trudno zaś jest wpoić jednostce. zamiłowanie do pracy, gdy staje się ona karq;
- okazywanie podopiecznemu swojej siły, przemocy, i przewagi nad nim, czego skutkiem jest pogłębienie poczucia niższości, uzależnienia i lęku;
- wyśmiewanie się, szyderstwa i złośliwy sarkazm;
- ubliżajqce porównania, które pogłębiajq poczucie niższości, budzq niechęć i bunt oraz wzmagajq agresywność.
Podkreślmy raz jeszcze, że metoda dyscyplinowania wychowanków przy użyciu nagród i kar zewnętrznych służy jedynie organizacji niejako wstępnego etapu procesu resocjalizacji, stanowiqc pomocniczy, a nie zasadniczy sposób oddziaływań wychowawczych. Nierzadko występujqce w praktyce ograniczanie się wyłqcznie do tej metody jest zaprzeczeniem wychowania.
Uświadamianie skutków zachowań
Uświadamianie wychowankom skutków ich postępowania należy do grupy metod sytuacyjnych, ponieważ środkiem oddziaływania również w tej metodzie jest sytuacja, zwłaszcza społeczna.
Podstawą tej metody jest prawidłowość zgodnie z którą, wyobrażanie sobie przez człowieka następstw swego postępowania, przez porównywanie go z dotychczasowymi doświadczeniami, wpływa na formy aktualnej i przyszłej aktywności jednostki.
Sposób powyższy dość często stosowany jest w wychowaniu powszechnym, np. rodzinnym, szkolnym itp. a także resocjalizującym. Polega on na zapowiadaniu wzmocnień dodatnich (nagród), pod warunkiem, określonego, zachowania się jednostki, np. każdy wychowanek, który w ciągu pewnego okresu ani razu nie przekroczy demokratycznie przyjętych zasad regulaminu zakładowego. będzie mógł na sobotę i niedzielę pojechać do domu. Wychowawca .może także zapowiadać kary, w wypadku negatywnego zachowania się podopiecznego.
Uświadamianie podopiecznym skutków różnych zachowań zawsze musi odwoływać się do takich konsekwencji, które mają dla nich wartość nagrody lub kary. Jest to ważna zasada, bowiem w innym wypadku, postępowanie wychowawcy może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Tak jest wówczas, gdy wychowawca zapowiada kary za zachowania, które są dla wychowanków bardzo atrakcyjne, wówczas „opłaca się" im ponieść karę w zamian za satysfakcję (nagrodę) uzyskaną dzięki karanym zachowaniom.
Druga istotna reguła stosowania omawianej metody nakazuje, aby odwoływać się zawsze do tych potrzeb wychowanka, które on aktualnie odczuwa. Uświadamianie podopiecznemu obojętnych mu skutków zachowania (choć wychowawcy mogą one wydawać się ważne) jest pustym moralizatorstwem i nie wzbudza żadnej aktywności jednostki.
Ważniejsze warunki skuteczności tej metody formułowane są następująco:
- ukazywane jednostce konsekwencje danego sposobu postępowania muszą być dostępne jej doświadczeniu i wyobraźni;
- konsekwencje te nie mogą być podopiecznemu obojętne, muszą mieć dla niego wartość nagrody lub kary;
posługiwanie się ta metodą należy zaczynać od uświadamiania podopiecznemu tych następstw, które odnoszą się do jego egoistycznych motywacji, a następnie stopniowo przechodzić do wywoływania świadomości skutków o coraz szerszym znaczeniu społecznym.
Trening
Jedno z ważniejszych praw teorii uczenia się brzmi: wielokrotne powtarzanie danych zachowań w określonych warunkach, prowadzi do utrwalenia się tych zachowań.
Prawidłowość powyższa stanowi podstawę metody treningu. Metoda ta polega na celowym stwarzaniu odpowiednich warunków i sytuacji, w których powtarzałyby się te zachowania podopiecznego, które zamierzamy utrwalić. Sytuacje te mogą być organizowane w sposób naturalny lub sztuczny.
Sytuacje naturalne dotyczą włączania jednostki w zasięg odpowiednich wpływów codziennego życia. Tak np. chcąc utrwalić skłonność wychowanka do współdziałania z innymi, wychowawca organizuje naukę, pracę i rekreację podopiecznych w oparciu o zajęcia zespołowe. Warunkiem skuteczności tego rodzaju naturalnego treningu jest systematyczne i częste powtarzanie doświadczeń uczących w danych sytuacjach. Nie można mówić o treningu, jeśli doświadczenia te i sytuacje pojawiają się sporadycznie i rzadko. Ponadto trening jest efektywny wówczas, gdy przebiega przy takiej kontroli, która uniemożliwia uniknięcie kary w przypadku negatywnego zachowania podopiecznego, lub. pozbawienie go narody za reakcje pozytywne.
Sztuczne sytuacje natomiast są organizowane specjalnie tylko w celach treningowych. Sytuacje te mogą dotyczyć:
- uczenia się i utrwalania samokontroli nad własnymi reakcjami wychowanka na różne bodźce, mówi się wówczas o treningu autogennym;
- nabywania umiejętności uczuciowego reagowania jednostki w kontaktach z innymi ludźmi, czemu służy trening interpersonalny (międzyosobniczy);
- kształtowania społecznych zachowań podopiecznego, które odbywa się w toku pewnej odmiany treningu, zwanej socjodramq;
- ćwiczenia sposobów konstruktywnego wyrażania własnych stanów emocjonalnych, np. złości, gniewu,. agresji, radości itp. co stanowi przedmiot treningu określanego jako psychodrama.
Wydaje się, ze trening oparty na sytuacjach naturalnych nie wymaga bliższych wyjaśnień. Trzeba tylko podkreślić, że ćwiczqcy wpływ tych sytuacji, w odróżnieniu od wpływu spontanicznego, polega na tym, że każde zachowanie pozytywne musi być nagrodzone, zaś każda reakcja negatywna - ukarana, tak np. trenujqc nawyk poszanowania własności społecznej, trzeba w określonej sytuacji karać każdy fakt jej niszczenia i nagradzać każdy przejaw dbałości o niq.
Trening autogenny dotyczy nabywania przez człowieka umiejętności kontrolowania własnych uczuć, wywierajqcych wpływ na jego zachowanie. W wyniku opanowania tej umiejętności, jednostka zdobywa możność najkorzystniejszego dla siebie reagowania w sytuacjach społecznych. Chodzi tu o poznanie swoich odczuć, zmian i stanów emocjonalnych, ich przyczyn itp. Umożliwia to wychowankowi wybór najlepszych sposobów m.in. wyrażania własnej autentyczności, eliminowania poczucia zagrożenia osobistego, samourzeczywistnienia, manifestowania otwartości wobec innych itd.
Zadaniom tym służq specjalne programy tzw. sesji treningowych, w trakcie których wykonuje się odpowiednie ćwiczenia, dzięki czemu jednostka w miarę jak coraz bardziej poznaje, samq siebie, nabywa wymienionych umiejętności. Sesje te prowadzone sq przez specjalnie przygotowanych trenerów (najczęściej psychologów i psychoterapeutów).
Trening interpersonalny. Trening interpersonalny podobny jest w swej formie do treningu autogennego. jednakże służy innym celom, O ile przedmiotem ćwiczeń autogennych jest jednostka, jej osobiste emocje, wrażenia, umiejętności itp. ogólniej - optymalizacja psychicznego funkcjonowania człowieka, to działania interpersonalne służą kształtowaniu stosunków międzyjednostkowych, a więc dotyczq takich problemów, jak np. umiejętność rozumienia ludzi, postępowania w sytuacjach konfliktowych, sposoby komunikowania się itd.
Ćwiczenie umiejętności tego rodzaju znacznie podnosi poziom funkcjonowania człowieka w rolach społecznych.
Obydwie odmiany treningu (autogenna i interpersonalna) sq ważnymi metodami wychowania resocjalizu-jqcego wiqżqcymi się z psychoterapiq, stanowiqcq odrębny aspekt resocjalizacji.
Każdy wychowawca powinien być dobrze przygotowany do posługiwania się przynajmniej wybranymi technikami psychoterapeutycznymi.
Psychodrama i socjodrama. Metody te polegajq na zaimprowizowanej dramatyzacji oddziałujqcej na osobowość ludzi poprzez odgrywanie przez nich pewnych ról.
Różnica między psychodramq a socjodramq dotyczy funkcji, jakq pełni w nich grupa. W psychodramie tworzy się specjalne grupy w celach wychowawczo-terapeutycznych, a także, diagnostycznych, w socjodramie natomiast wprowadza się improwizowane dramatyzacje do grup już istniejqcych. O ile bowiem w psychodramie chodzi o wywoływanie określonych zmian w osobowości poszczególnych jednostek, to w socjodramie przedmiotem oddziaływań jest sama grupa, jako taka a więc jej działalność, stosunki w niej panujqce, rodzaj i poziom aktywności grupy itp.
Zatem gdy wychowawca chce wprowadzić jakieś zmiany w grupie, posługuje się socjodramq, kiedy natomiast zależy mu na wywołaniu określonych zmian w psychice czy nawet osobowości jednostki, stosuje psychodramę.
Tak np. chcqc uzdrowić konfliktową sytuację w grupie wychowanków jednego z zakładów francuskich (rozprzestrzenia]qce się plotki, oszczerstwa, kłamstwa, przejawy wrogości i hipokryzji), wychowawcy wprowadzili fikcyjnq postać Roberta, którego nigdy nie gra wychowanek, lecz zawsze któryś z wychowawców.
Podczas sesji socjodramatycznych podopieczni oskarżajq Roberta o rozpowszechnianie plotek, kierujq pod jego adresem wszelkie pretensje o nielojalnośź wobec kolegów, agresywne zachowania, podstępne działania, zdradę interesów grupy itp.
Żywa i przekonujqca postać Roberta daje członkom grupy okazję do wyrażania nurtujqcych ich problemów, złości, niechęci i innych zalegajqcych w nich negatywnych uczuć. Kierujqc je do fikcyjnego Roberta, zamiast do realnych kolegów, przełożonych, czy reprezentantów ładu społecznego (kuratora, sędziego, policjanta itp.) rozładowujq własne napięcia, co powoduje oczyszczenie się atmosfery w grupie. Wychowawcy dbajq, aby w centrum tego rodzaju socjodramy, znajdowały się zawsze zagadnienia ważne i aktualne dla całej grupy, np. .Robert rozpowszechnia plotki", „Robert chce opuścić zaktad". „Robert rozpoczyna pracę zawodowq"; „Robert domaga się wyjaśnień od wychowawcy". „Robert przygotowuje zamach na zakład, aby w miejsce dotychczasowego personelu wprowadzić swoich ludzi" itd.
Psychodrama natomiast staje się szczególnie użyteczna wówczas, gdy zamiarem wychowawcy jest:
— przysposabianie wychowanków do pełnienia ról społecznych;
— wpajanie podopiecznym odpowiednich postaw ukierunkowanie ich dqżeń;
— kształtowanie twórczej aktywności jednostek. Powyższe rozróżnienie treningu socjodramatycznego psychpdramatycznego ma znaczenie \ funkcjonalne, '.wiqzane z odrębnymi celami stosowania tych dwóch metod. Jednakże zwiqzki łqczqce oddziaływania psycho-dramatyczne i socjodramatyczne sq tu także dość wy-aźne.v0d stanu osobowości poszczególnych jednostek
Powyższe rozróżnienie treningu socjodramatycznego i psychodramatycznego ma znaczenie funkcjionalne, związane z odrębnymi celami stosowania tych dwóch metod. Jednak związki łączące oddziaływania socjo i psycho dramatyczne są tu też dość wyraźne. Od stanu osobowości poszczególnych jednostek (przedmiot działań psychosomatycznych) zależy bowiem stan i funkcjonowanie grupy (przedmiot działań socjo- .dramatycznych). Tak więc, majqc na uwadze powyższe rozróżnienie omawianych metod ze względu na cel, któremu majq służyć, można jednak traktować je na wspólnej płaszczyźnie techniki ich stosowania. Dlatego też, od strony metodycznej traktujemy ją łqcznie.
W bogatej literaturze poświęconej dramatyzacji wymienia się ponad 350 technik tej metody.
Z przykrościq trzeba stwierdzić, że metoda dramatyzacji, w swej odmianie psychodramy i socjodramy, nie znalazła - jak dotqd - należnego jej miejsca w praktyce polskiego systemu resocjalizacji. W zasadzie. nie-spotyka się Jej w naszych zakładach. Zgoła inaczej ma się rzecz na świecie. Tak np. dramatyzacja uważana Jesh jako szczególnie skuteczny sposób resocjalizacji wśród"! pedagogów francuskich. Rozumie się tam i docenia wa-p lory tej metody. Stosowana przez wychowawców fron-? cuskichsocjodrama pełni różnorodne funkcje resocjali-:j zuJqce; służy eliminowaniu agresywnych tendencji wy-, chowanków, przyczynia się do zmiany bezwzględnego' osqdżonia przez nich i potępiania ludzi, rozbudza potrzeby jednostek, wyrabia samodyscyplinę. Służy także reedukacji podopiecznych, którzy pełniq destruktywne role w społeczeństwie, przyczyniajq się do deprecjonowania tych ról.
Grupa jako środek resocjalizacji
Podstawq kolejnego, trzeciego zbioru metod resocjalizacji jest powszechny wpływ różnych grup społecznych na osobowość i zachowanie się ludzi. Mechanizmy tego wpływu opisaliśmy wcześniej (patrz s. 108-114). Wy-korzystujqc fakt zależności człowieka od grupy, można uczynić z niej ważny środek resocjalizacji. Tego rodzaju podejście jest -bardziej twórcze wychowawczo/ aniżeli oddziaływanie na wychowanków, dla których" grutpa stanowi jedynie nieuniknione tło społeczne.
Wymieniona zależność jednostki od grupy może mieć harakter zewnętrzny lub wewnętrzny. Zależność zewnętrzna jest właściwa grupom przynależności formalnej, takiej jak np. uczestnictwo uczniów w klasie szkolnej. clbo wychowanków zakładu w grupie wychowawczej. 7alezność wewnętrzna natomiast cechuje grupy odniesienia jednostki. Takq grupq Jest np. społeczność kierowców rajdowych dla chłopca pragnącego zostać mistrzem samochodowej jazdy, czy reprezentacyjna drużyna sportowa dla piłkarza-juniora.
Przypomniane powyżej rozróżnienie wskazuje na bar--•dzo ważnq dla wychowania zależność. Mianowicie gru-
1 p a wywiera na swoich członków tym większy wpływ, im "bardziej stanowi dla nich grupę odniesienia, a nie tyl-1(0 grupę przynależności136. A więc grupa tym bardziej może być ś r o d 'k i e m resocjalizacji, im bardziej wiozę wychowanków z a l e ż n o ś ci q w ew-nętrzna137. Wynika stqd, że środkiem takim, nie jest bynajmniej administracyjnie utworzona grupa internatowa, sta nowi qca-dl a podopiecznych Jedynie grupę przynależności. Zazwyczaj jednak, wychowawca na początku ma do czynienia z administracyjnie utworzonq inter-|natowq grupq przynależności, niesłusznie zwanq „grupq wychowawczo". Chodzi bowiem o to, aby dopiero uczy-jnić z niej narzędzie wychowania, tzn. grupę odniesienia, 2 którq wychowankowie będq zwiqzani wewnętrznie. "Wtedy dopiero będzie można mówić o zgodnym z oczekiwaniami wpływie grupy na podopiecznych.
i Zadaniu temu służq różne sposoby zwiększania wpływu grupy no podopiecznych.^ Wskaźnikiem przekształcania się , grupy przynależności w grupę odniesienia jest coraz większe scalanie się poczqtkowo dwóch różnych' struktur: formalnej i nieformalnej, w jednq strukturę grupowq. Wpływ grupy na jej członków jest bowiem tym mniejszy, im bardziej jej struktura formalna różni się od struktury nieformalnej. . •-'•'.-••
Wsp^rrtniane podnoszenie wpływu grupy na wychowanków można osiqgnqć trzema sposobami: metodq samorzqdowq, metodq kształtowania i przekształcania celu, norm i struktury grupy oraz metodq podnoszenia jej spoistości i prestiżu. Sq lo więc metody resocjalizacji, ' w których grupa staje się środkiem wychowania, według . przedstawionego już schematu
Metoda samorzqdu
Sómorząd młodzieży w różnych instytucjach oświatowo-wychowawczych tradycyjnie przywykło się pojmować ^ jako tzw. aktyw wyodrębniony spośród społeczności ^ uczniów lub wychowanków, który najczęściej traktowana 5 bywa jako pomoc wychowawcy w realizacij jego\xadań,
Otóż, takie i podobne im sposoby pojmowania samo-rzqdu -w wychowaniu „,..odzwierciedlajq nierzadko smęt-nq rzeczywistość: na tle biernej masy uczniowskiej „ru- " szo" się kilku prowodyrów, niezmiennie tych samyci 1 aktywistów, przy których pomocy wychowawco inspiruj< i kontroluje całq społeczność młodzieżowq.
Społeczność ta mało co wie o samorzqdzie, mato < samorzqd dba, nie uświadamia sobie nawet, że samo rzqd to organizacja obejmuiqca całq społeczność wy chowanków. W takich niedokształconych. 'karlowatyct „samorzqdach" aktywni sq tylko„starostowie*'. rady. za rzqdy, komisje, przewodniczqcy, przy czym ta aktyw ność - nie kontrolowana przez ogół, obojętna dlań -staje się często aktywnościq pozornq, dla oczu wycho wawcy ^sprawozdań,- niekiedy -Ł rzqdem grupki .„zaufa nych" wychowawcy, których otacza nieufność ogółu, nie kiedy - grupkq zarozumialców, tyranizujqcq kolegów niekiedy - zespołem młodocianych społeczników, szar ^^Pl^ych ,się w nawale zadań i obowiqzków wśród obojętnego .-.ogółu Tam, gdzie się tak dzieje,,gdzie samorzqd sprowadza się-do niewielkiej grupki aktywistów - nie ma są-m o r z q d u" 13B.
Zatem samorzqd młodzieży, zwłaszcza pojmowany jako metoda wychowawcza jest czymś zupełnie odmiennym od tego rodzaju stereotypowych wyobrażeń. Mianowicie jest to sposób postępowania zmierzajqcego do realizacji wychowawczej zasady samo-rzqdności.
Jednak także i „wokół pojęcia samorzqdności w wychowaniu roztacza się cały szereg nieporozumień. Pole-gajq one najczęściej na jej utożsamianiu z funkcjonowaniem określonego .organy zwanego Samorzqdemr. Tymczasem o samorzqdności nie decyduje bynajmniej fakt istnienia takich lub innych organów, lecz jedynie określona forma zbiorowego działania grupy"lt9. Samorzqdność oznacza więc zasadę wychowania (także resocjalizujqcego) postulujqcq doprowadzenie wychowanka do samodzielnego .1 s w i.a d o m eg o kierowania swoim postępowaniem i do s a m o d ys c y p 11 n y u0. p
Samodyscyptina *zaś nie stanowi rezultatu wćiqż jeszcze rozpowszechnionej, szczególnie w wychowaniu -re-socjalizujqcym, praktyki polegającej na kształtowaniu-zewnętrznej karności, posłuchu i uległości wychowanka. Tworzy się ona jako rezultat stawiania podopiecznego-w sytuacjach konieczności dokonywania samodzielnych wyborów, które niejako automatycznie narzucajq jednostce określone reguły postępowania^ Tego rodzaju sytuacjo wyboru jest np. możliwość lub rezygnacja z udziału w drużynie piłkarskiej. Decydujqc się na uczestnictwo w takim zespole, jednostka musi jednocześnie przyjqć obowiqzujqcę w nim zasady'.postępowania* Zaprzeczeniem .tego uczestnictwa byłyby bowiem takie sytuacje-, gdy zawodnik podczas gry na boisku, starałby się usilnie umieścić piłkę w bramce swojej drużyny, a nie przeciwnej (postępowanie niezgodne z regułami gry w płkę). Dókonujqc więc samodzielnego wyboru postępowania, jednostka jednocześnie przyjmuje na siebie obowiązek respektowania zasad regulujqcych to postępowanie. Na tym właśnie polega zasadnicza różnica między dyscypliną zewnętrzną o samodyscypliną.
Powyższa zasada samodzielności i autodyscypliny przeniesiona do społeczności wychowanków przybiera postać samorządności. Można przeto powiedzieć, że samorządność grupy podopiecznych polega na stopniowym wdrażaniu jej do samodzielnego wykonywania następujących funkcji:
- planowania działalności grupy, polegającego na wspólnym ustalaniu jej celów i zadań oraz metod ich
realizacji;
- organizowania działalności grupy, na które składa się podział wychowanków na odpowiednie zespoły, wyznaczenie im zadań oraz określenie wszystkich wymagań związanych z ch realizacją;
- kierowania działalnością grupy, sprowadzającego się do koordynacji indywidualnych poczynań poszczególnych jednostek oraz regulowania przebiegu działalności grupy;
- przestrzegania przez grupę zasad warunkujących jej działalność;
- kontrolowania i oceniania działalności poszczególnych członków grupy.
Grupa jest więc tym bardziej samorządna, im bardziej samodzielnie planuje, organizuje i kieruje swq działalnością oraz im bardziej przestrzega zasad tej działalności i skłania swych członków do zachowań zgodnych z celami grupy.
Trzeba jednak zauważyć, że wartość samorządu jako metody wychowawczej zależy nie tylko od samego faktu oparcia działalności grupy na samorządności, ale też od sposobu wprowadzania jej do grupy przez wychowawcę.
Podkreślmy, że niewłaściwe stosowanie metody samorządu, zwłaszcza w wychowaniu resocjalizującym może wywołać poważne, negatywne skutki. Najczęściej popełniane przez wychowawców błędy w posługiwaniu się omawianą metodą można sformułować następująco:
- ograniczanie funkcji samorządu do działalności tzw. aktywistów, co sprzyja przekształcaniu się aktywu w kilkę;
- zacieśnianie zakresu działań samorządu, np. do czynności formalnych, czy kulturalno-oświatowych. bądź rozrywkowych itp.;
- wprowadzanie zbyt dużej liczby działań, w postaci różnych konkursów, współzawodnictwa itp., które mobilizują jednostki zdolniejsze lub bardziej sprawne, zniechęcają zaś i załamują słabszych;
- nadmierna, ograniczająca inicjatywę i samodzielność wychowanków opieka wychowawcy nad grupą, a także zbyt rozbudowany system organizacyjny samorządu;
— formalne, zewnętrzne nagradzanie za pracę w samorządzie, co powoduje, iż staje się ona wartością instrumentalną, środkiem do uzyskania nagrody.
Kształtowanie celów, norm i struktury grupy
Aby przysposobić grupę internatową do pełnienia przez nią funkcji środka wychowawczego, niezbędne jest ukształtowanie i przekształcenie jej podstawowych atrybutów: celów, norm i struktury. Na tym właśnie polega metoda zwiększania wpływu grupy na wychowanków, prowadząca do uwewnętrznienia przez nich wartościowych celów grupy.
W jaki sposób zatem dokonywać odpowiednich zmian wymienionych cech grupy? Poniżej spróbujemy udzielić odpowiedzi na to pytanie.
Kształtowanie celów grupy.
Charakteryzując pojęcie grupy wskazywaliśmy na cele grupowe, jako najważniejszą jej wartość.
Interesująca nas tu grupa .internatowa posiada toki cel, ale jest on narzucony jej z zewnątrz przez szerszą instytucję zakładu, który stanowi z kolei element jeszcze szerszego systemu oświatowego. Jeżeli jednak grupa internatowa ma być nie tylko grupą administracyjną, ale także wychowawczą, tzn. ma stanowić środek (narzędzie) resocjalizacji, to nie można jej członkom tak po prostu narzucić celów - jak to nierzadko odbywa się w praktyce - ponieważ wychowankowie ich nie zaakceptujq, zaś akceptacja celów przez podopiecznych jest warunkiem przekształcenia się grupy przynależności w grupę odniesienia. Przyswojenie wychowankom celów konstruktywnych utrudnia ponadto fakt, że najczęściej cele te sq im obojętne lub sprzeczne z ich własnymi celami destruktywnymi.
Tak więc wychowawca staje przed niebagatelnym zadaniem: jak zintegrować wychowanków wokół wspólnych celów i to celów konstruktywnych z punktu widzenia zadań resocjalizacji? Można to uczynić kilkoma sposobami
- p r z e z p r z y J ę c i e celów g r u p y i 's t o p' |n n i o w e p r z e k s z t a t c a n i e d e s^'t r u k t y w n y c l ^ sposobów ich realizacji. Tak np. starsi i sil; .' niejsi chłopcy tworzq grupę dominujqcq w. struktury i r władzy społeczności zakładu. Zachowujqc się agresyw^ nie i terroryzujqc pozostałych wychowanków, stwarzajq sobie możliwości wykorzystywania ich przez zastraszenie i groźby. Grupa ta ma wśród podopiecznych opinię najsilniejszej i najbardziej samodzielnej grupy w zakładzie. W tej sytuacji, zgodnie z omawianym sposoben postępowania, wychowawca akceptuje poczqtkowo cę grupy: być silniejszymi i majqcymi najwięcej^dp powie dzenia. Jednakże w toku osiqgania tego celu, stopniowo zmienia sposoby jego realizacji, np. przez stwarzanie sytuacji, w których grupa może wykazać się jeszcze większym niż dotqd znaczeniem, ale wymaga to konstrukty^ nych działań ze strony jej członków. Równocześnie wychowawca utrudnia wychowankom osiqganie celu grupowego dotychczasowymi sposobami, np. przez depre cjonowanie agresywnego zachowania poszczególnyci członków grupy w oczach innych grup, a także orzei wykrywanie, piętnowanie i karanie „rozbójniczego" icł postępowania wobec pozostałych wychowanków, i
Dzięki takiemu postępowaniu wychowawcy, cel grupy zostaje utrzymany, a więc grupa jest dostatecznie silnie zintegrowana wokół niego, natomiast stopniowo zmieniam się sposoby osiągania celu;
[ -przez przyjęcie tych celów grupy, .które nie-s q sprzeczne z celami wychowawcy. Kształtowanie celów grypy tym sposobem polega na wyborze i zaakceptowaniu tych jej wartości, które sq możliwe do przyjęcia oraz na jednoczesnym odrzuceniu Jej dqżeń destruktywnych: .
Oto np. grupa nie posiada odpowiednich warunków i do treningu sportowego (sali. sprzętu itp.), a bardzo (Zależy jej '(np. ze względów\prestiżpwych) ha wygraniu ^ważnych zawodów sportowych. Członkowie grupy za-J^mierzajq więc „unieszkodliwić" konkurencyjnq drużynę ^tak skutecznie, aby pozbyć'się w rozgrywkach rywala.
\ ^Wychowawca akceptuje zatem ten cel grupy, który epolet)?' na. chęci wygrania zawodów, jednocześnie stwa-rzajqc grupie lepsze warunkitreningu i zapewniajqc jej fachowq pomoc trenerskq. Jednakże czyni to-w zamian za zrezygnowanie wychowanków z pomysłu zaszkodzenia zespołowi przeciwników.
W miarę uzyskiwania przez wychowanków coraz lepszych wyników w trakcie przygotowań ,do meczu, przybliża się realność osiqgnięcia założonego celu, a jedno-I cześnie coraz bardziej zbędne staje się działanie na i'"niekorzyść-drużyny konkurencyJnej;
przez podsuwanie grupie nowych. atrakcyjnych celów konstruktywnych, które jednocześnie sq sprzeczne z jej celami destruktywnymi. Pewna grupa postanawia np. tym wyróżniać się w zakładzie, że jej członkowie nie podejmujq żadnych prac zespołowych, zyskując dzięki temu podziw i wzbudzając zazdrość pozostałych grup, które pracują zarówno na rzecz zakładu jak i środowiska.
Chcąc zmienić tego rodzaju cel grupy za pomocą omawianego sposobu, można np. ogłosić konkurs na wykonanie jakiejś pracy zespołowej, w którym nagrodą będzie coś bardzo atrakcyjnego (np. niezwykłe spędzenie wakacji itp.). silnie motywującego jeżeli nie wszystkich, to przynajmniej większość członków grupy, do zdobycia nagrody, co naturalnie wymaga spełnienia określonych warunków konkursu. Postępowanie tego rodzaju musi jednak niezawodnie przynieść grupie nagrodę, jeśli spełni ona warunki konkursu.
Wykonywanie wyznaczonego konkursem żądania, przy demokratycznym kierowaniu grupą powinno zintegrować je] członków wokół nowego celu, jeżeli tylko będzie on wystarczająco silnie motywował członków grupy do działania;
-przez nadawanie celom konstruktywnym atrakcyjnej formy, np. zabawy rekreacyjne urządzane w odpowiednich klubach młodzieżowych: dyskoteki, wieczory jazzowe przy świecach, spotkania z uznanymi przez wychowanków ciekawymi ludźmi (np. wybitnymi sportowcami), zamiast takich zabaw jak np. „polowanie na łysych i wąsatych przechodniów, nocne walki między grupami w zakładzie, terroryzowanie młodszych „dla draki" itp. Dosyć łatwo można tym sposobem przekształcić np. grupę złodziejską w „grupę wtajemniczonych, którzy za pomocą 10 palców oszukują cały świat";
—uzależnienie możliwości osiągania celów grupy od przyjęcia przez nią celów wychowawcy, np. wychowawca może zezwolić grupie na przygotowywanie od dawna samodzielną wycieczkę pod warunkiem, że wychowankowie wykonają jakieś określone prace na rzecz zakładu, czy też zobowiążą się do wykonywania pewnego stałego obowiązku.
Warto także wspomnieć, że cele stawiane wychowankom powinny być wyraźne, ostre i jednoznaczne.
Kształtowanie norm grupy. Pewne normy są automatycznie wyznaczane przez przyjęte cele grupowe. Jednakże nie dotyczy to wszystkich norm. Tak np. niektóre normy są przyjmowane przez grupę wcale nie dlatego, że ich przestrzeganie przyczynia się do osiągania celów, ponadto już po przyjęciu celów przez grupę powstaje problem norm wyznaczających sposoby osiągania tych celów, wreszcie grupa może nie dostrzegać związku między regulowanym normami zachowaniem a możliwością osiqgania celów.
W przysposabianiu grupy do pełnienia przez niq funkcji środka resocjalizacji istnieje więc konieczność kształtowania nie tylko celów grupy, lecz także norm grupowych. Oprócz celów, stanowiq one bowiem drugi czynnik wywierajqcy wpływ na zachowanie się członków grupy.
Wśród licznych sposobów przyswajania członkom grupy nowych i przekształcania dawnych norm wymienia się następujące:
- uświadamianie członkom grupy norm, które zaczynajq obowiqzywać, choć nie sq jeszcze ściśle sprecyzowane oraz norm, których przestrzeganie warunkuje osiqganie pożqdanych przez grupę.
Przykładem uświadamiania podopiecznemu norm pierwszej kategorii może być postępowanie wychowawcy, który stwierdziwszy, że wychowankowie zaczęli pomagać sobie wzajemnie (dotychczas norma ta nie była przestrzegana), po to, aby zdobyć najwyźszq pozycję grupy w zakresie np. osiqgnięć w nauce, lub ilości i jakości produkcji warsztatowej, utrzymywania porzqdku, czy prac wykonywanych na rzecz zakładu itd., zachęca podopiecznych do sformułowania najlepszych form tej pomocy, sposobów zwiększania jej zakresu itp. W ten sposób wychowawca, uświadamia wychowankom normę wzajemnej pomocy, którq oni sami przyjęli niejako bezwiednie, i dlatego funkcjonuje ona w sposób jeszcze mało doskonały. Zdanie sobie sprawy z przyjęcia i przydatności jakiejś normy w osiąganiu danego celu znacznie zwiększa jej wpływ na zachowanie się członków grupy.
Uświadamianie może także dotyczyć norm, które nie sq grupie znane, lecz ich przestrzeganie stanowi warunek osiqgnięcia ważnego dla niej celu. Oto np. grupie zależy na tym, by stać się „zgranym zespołem", ale ciqgle się to nie udaje ponieważ nie wiadomo jak cel ten osiqgnąć. Wychowawca może wtedy uświadomić wychowankom, że „zgranie grupy" zależy od przestrzegania przez jej członków takich norm, jak lojalność wychowanków wobec grupy („jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"), demokratyczne sposoby podejmowania decyzji, wzajemnie uczciwe postępowanie podopiecznych wobec innych członków grupy (np. zdarzyło się, że wychowanek pożyczył od kolegi pieniądze na upominek dla matki, a wydał je na „popijawę") itp. Trzeba wyjaśnić wychowankom, że respektowanie tego rodzaju norm diametralnie zmieni stosunki panujące wewnątrz grupy i wówczas stanie się ona „zgraną paczką", na czym tak zależy jej członkom;
-organizowanie sytuacji sprzyjających zmianie istniejących i wprowadzaniu nowych norm. Ten sposób modyfikowania norm grupy wymaga od wychowawcy obmyślania i podsuwania wychowankom takich sytuacyjnych zadań, których realizacja nie jest możliwa bez zmiany starych lub wprowadzenia nowych norm postępowania, członków grupy.
Załóżmy, że w grupie przyjęła się negatywna norma dbania każdego członka wyłącznie o swój indywidualny interes. Wychowawcy zależy zatem na zmianie tej normy. Obmyśla on więc takie zadania, które będą z jednej strony atrakcyjne dla podopiecznych, z drugiej zaś będą wymagać wzajemnej współpracy członków grupy. Zadaniem takim może być np. przygotowanie wyprawy żeglarskiej, podczas której każdy żeglarz ma ściśle wyznaczone zadania, od wykonania których zależy powodzenie całej wyprawy. Może to być również zadanie polegające na wykonywaniu jakichś przedmiotów metodą taśmową. Wówczas efekt końcowy produkcji zależy od poziomu wykonania odpowiednich czynności przy taśmie przez poszczególnych członków zespołu.
W sytuacjach tego rodzaju podopieczni przekonują się, że dbając wyłącznie o swój interes, co przejawia się np. w nie wykonywaniu zadań, (zgodnie z zasadą „niech inni pracują, a ja będę z tego korzystał"), nie można urządzić wyprawy żeglarskiej, która przecież też jest „własnym interesem" jednostki. Odkrycie i uświadomienie sobie przez wychowanków powyższej zależności doprowadza do zmiany dotychczasowej normy „dbam tylko o swój interes, inni mnie nie obchodzą" na normę "mój osobisty interes zależy od wykonania zadań przeze mnie i przez innych członków grupy".
W ten sposób zaczyna funkcjonować w grupie norma „wzajemnej współpracy", wypierajqc normę „dbania o egoistyczne, własne dobro", jeżeli tylko zadania, których wykonanie bezwzględnie wymaga współdziałania jednostek, sq dla wychowanków dostatecznie liczne i atrakcyjne;
—demokratyczne powoływanie organów egzekwujących przestrzeganie określonych norm. Sposób powyższy jest szczególnie przydatny w zastosowaniu razem z metodq samorzqdu. Przykładem tego rodzaju rozwiqzań może być instytucja demokratycznie wybranego przez grupę sqdu koleżeńskiego, według koncepcji J.Korczaka. czy A. Makarenki.
Innym rodzajem kontroli i egzekwowania norm grupowych jest powierzanie poszczególnym członkom zespołu sprawowania kontroli nad przestrzeganiem przez wychowanków różnych norm, w zależności od sytuacji i wykonywanych zadań, np. jeden z wychowanków kontroluje przestrzeganie norm pracy warsztatowej, inny dba o respektowanie norm regulujqcych życie w internacie. a jeszcze inny sprawuje kontrolę nad wykonywaniem zadań gospodarczych itp. Następnie grupa decyduje jakie zastosować sankcje wobec osób łamiqcych przyjęte przez zespół normy. Warto tu przypomnieć ważny postulat A. Makarenki, który słusznie uważał, że wychowawca powinien być traktowany na równi z innymi członkami grupy, zwłaszcza w zakresie respektowania norm grupowych.
Kształtowanie struktury grupy. Każdy członek grupy zajmuje w niej jakqś określonq pozycję, ze względu np. na popularność wśród innych członków; siłę fizycznq; stopień poinformowania o tym, co dzieje się w grupie, posiadanq władzę itp. Układ powiqzanych ze sobq tego rodzaju pozycji określiliśmy mianem struktury grupy.
Pozycja jednostki w grupie zależy od tego. czy i na ile, postępuje ona zgodnie z oczekiwaniami grupy i normami grupowymi, tzn. czy i na ile, przyczynia się do osiągania celów grupowych. Jednak istnieje też zależność odwrotna: wpływ jednostki na treść celów i norm grupowych uzależniony jest od zajmowanej przez nią pozycji. Im wyższa jest pozycja członka grupy, tym większy wywiera ona wpływ na cele i normy i życie grupy.
Tak więc, jeśli wysokie pozycje w grupie zajmują wychowankowie o destruktywnych postawach i systemie wartości, to mając duży wpływ na grupie, będą oni kształtować równie negatywne jej cele i normy. Jest to sytuacja nie sprzyjająca resocjalizacji.
W związku z tym przed wychowawcą pojawiają się dwa problemy: jak zapewnić większy wpływ na życie grupy jednostek konstruktywnych i pozbawić tego wpływu jednostki destruktywne oraz jak zapewnić wpływ na życie grupy ogółowi jej członków, czyli jak ukształtować demokratyczną strukturę grupy.
Realizacja tych zadań dotyczy więc dokonania określonych przekształceń w wewnętrznej strukturze grupy. Można to uzyskać następującymi sposobami:
-przydzielanie wychowankom zadań o różnym znaczeniu dla życia grupy. Nie wszystkie działania członków grupy w jednakowym stopniu przyczyniają się do osiągania jej celów. Wyższą pozycję w grupie zajmują te osoby, których działania mają większe znaczenie dla osiągania celów grupowych.
Podobnie ma się rzecz z zadaniami stawianymi podopiecznym przez wychowawcę. Nie wszystkie one są dla grupy jednakowo ważne. Niewątpliwie większą rolę np. dla drużyny sportowej spełnia wygrywanie meczów piłkarskich, niż punktualne rozpoczynanie treningów. Dlatego też, ten gracz, który najbardziej przyczynia się do wygrywania zawodów (np. strzela dużo goli) jest bardziej ceniony przez grupę (ma w niej wyższą pozycję, a więc i większy wpływ na jej życie) niż ten, który wprawdzie zawsze punktualnie przychodzi na treningi, lecz nie ma specjalnych osiągnięć na boisku.
Biorąc pod uwagę powyższą prawidłowość, wychowawca może podnosić pozycję jednostek konstruktywnych przez przydzielanie im zadań o większym znaczeniu, podnoszqc w ten sposób ich wpływ na życie grupy. Możliwości odpowiedniego manipulowania różnymi zadaniami jest dużo. Jednocześnie należy jednostkom destruktywnym przydzielać zadania o małym znaczeniu dla grupy, ograniczajqc w ten sposób wpływ tych wychowanków na jej życie.
Innym wariantem powyższego postępowania jest przydzielenie destruktywnym jednostkom, zajmujqcym wysokq pozycję, ważnych zadań, gdy wiadomo, że z nich się nie wywiqżq, co również znacznie obniży ich pozycję w grupie;
-- modyfikowanie kryteriów ocen postępowania członków grupy. Grupa ocenia postępowanie jednostki na podstawie stopnia zgodności jej zachowania z własnymi oczekiwaniami, wyrażanymi poprzez normy grupowe. Tak np. jeśli w danej grupie funkcjonuje norma uczciwości, to grupa ta będzie pozytywnie oceniać sumienność zawodowq pracownika, zaś negatywnie ustosunkuje się do pracownika nierzetelnego.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że nie zawsze łatwo jest stwierdzić wspomnianq zgodność lub niezgodność postępowania członka grupy z jej normami. Z tego powodu bardzo często formułowane przez grupę oceny postępowania jednostki opierajq się na fałszywych przesłankach. Oto np. grupa wysoko ceni swojego członka, który na zewnqtrz pokazuje się jako człowiek bardzo lojalny, zaś w rzeczywistości skrycie działa na niekorzyść grupy, i odwrotnie, czasem wydaje się, że ktoś postępuje niezgodnie z normami, choć naprawdę jest wręcz przeciwnie, np. pewna grupa traktowała jednego z wychowanków jako „kapusia", ponieważ kilkakrotnie rozmawiał on z wychowawcq na osobności, z czego wysnuto wniosek, że „donosi na grupę" (donosicielstwo jest bardzo surowo sankcjonowane przez wychowanków). Tymczasem chłopiec ten próbował wyjednać u wychowawcy zgodę - co mu się zresztq udało - na to, by cała grupa mogła spędzić sobotnie popołudnie w mieście bez dozoru wychowawcy. Nierzadko bywa i tak, że grupa przyjmuje nieodpowiednie dla danej normy kryteria oceny postępowania swego członka, np. oporne i dominujące zachowanie silnego, agresywnego chłopca ocenia jako przejawy jego odwagi, gdy faktycznie, wśród równych mu wiekiem, wzrostem i siłq zachowuje się on w sposób tchórzliwy.
Z podobnymi zjawiskami mamy także do czynienia wówczas, gdy wskutek nieprawdziwych przesłanek, jednostki destruktywne zyskują wysoką ocenę grupy, zaś konstruktywne - niskq. Oczywiście wpływa to na ukształtowanie się niewłaściwej, z wychowawczego punktu widzenia, wewnętrznej struktury grupy, w której wysokie pozycje zajmujq osoby wywierające negatywny wpływ na wychowanków.
W sytuacjach tego rodzaju, wychowawca może modyfikować niepożqdanq strukturę grupy poprzez zmianę przyjętych przez grupę kryteriów ocen postępowania jej członków, ukazujqc i uświadamiajcie wychowankom nieprawdziwość i wszelkie pozory podstaw formułowania ocen; ukazywanie następstw zachowań członków grupy. Wiadomo, że poszczególne zachowania jednostek mogq sprzyjać osiqganiu celów grupowych lub też mogq być z nimi sprzeczne. Nierzadko bywa tak, że człowiek „chce dobrze, ale wychodzi mu źle", tzn. intencje działań jednostki sq zgodne z celami grupy, lecz rezultaty samych działań są negatywne.
Grupa jednakże zazwyczaj ocenia zachowania swoich członków nie ze względu na ich intencje, lecz ze względu na efekty działań. A więc, taki członek grupy, którego rezultaty zachowania sq niezgodne z oczekiwaniami grupy, mimo że przejawia on dobre chęci i chciałby jak najlepiej, jest przez grupę oceniany negatywnie i zajmuje w niej niskq pozycję. Często w tego rodzaju sytuacji znajdujq się jednostki konstruktywne.
Podwyższenie społecznej pozycji grupowej takich wychowanków, wychowawca może osiqgnqć przez ukazanie im zwiqzku między różnymi ich zachowaniami i następstwami, tych zachowań a oczekiwaniami grupy. Postępowanie. tego rodzaju aktualizuje ogół procesów i stanów psychicznych jednostki stwarzajqc nowe układy odniesienia, co pozwało wychowankowi na odpowiednie korygowanie swego zachowania.
Oto np. wartościowy skqdinqd wychowanek ciqgle jest na ostatnim miejscu w grupie pod względem wykonywania różnych zadań, ponieważ jest mało sprawny fizycznie, niezbyt interesuje się sportem, uczy się przeciętnie itp. Z tego powodu jest uważany za „grupowq ofermę", mimo że bardzo się stara, aby dorównać innym. Okazuje się jednak, że podopieczny ten wykazuje duże zdolności np. plastyczne, muzyczne, techniczne itp.. do ujawnienia których nie było dotychczas okazji. Zamiast więc starać się dorównywać innym w słabo opanowanych dziedzinach, bez wielkich szans na powodzenie, korzystniejsze jest dla niego, zademonstrowanie posiadanych walorów w innych działaniach.
Uświadomienie tego wychowankowi oraz ukazanie mu następstw zachowań dotychczasowych i proponowanych, o także przedstawienie grupie wartościowych cech jednostki, może zdecydować o zmianie pozycji społecznej podopiecznego. Procedura powyższa wymaga jednak zainteresowania grupy takimi zadaniami, w wykonaniu których niezbędne i cenne okażq się zdolności i umiejętności posiadane przez niedocenianego wychowanka.
Sposób powyższy można także zastosować do obniżenia pozycji w strukturze grupowej wychowanka destruktywnego, eksponujqc wobec grupy niepożqdane przez niq rezultaty różnych jego zachowań, a więc ukazujqc negatywne dla realizacji celów grupowych następstwa postępowania podopiecznego, np. poprzez aranżowanie nowych sytuacji, w których skompromituje się on w oczach grupy.
- zmiana udziału jednostki w życiu grupy. Sposób ten wiqże się z modyfikowaniem celów grupowych. Zmiana celów może bowiem pociqgnqć za sobq także zmiany w strukturze grupy. Polegajq one na wzroście pozycji tych osób, które bardziej przyczyniajq się do realizacji nowych celów i obniżaniu się pozycji jednostek dominujqcych dotychczas, ze względu na osiąganie celów poprzednich.
Jeżeli np. cel grupy, polegajqcy na ciqgłym przeciwstawianiu się personelowi zakładu, zastqpi się jakimś celem konstruktywnym, takim jak np. trenowanie dżudo czy karate pod fachowq opiekq trenerską, to jednocześnie straci na znaczeniu dotychczasowy przywódca grupy, który wiódł prym w realizacji poprzedniego celu, lecz nie zdradza nadzwyczajnych zdolności i umiejętności w uprawianiu dżudo lub karate. Wzrośnie natomiast pozycja wychowanka osiqgajqcego najlepsze wyniki w nowej działalności, który w tej sytuacji będzie miał szansę stać, się nowym liderem grupy.
nadawanie i pozbawianie członków grupy określonych funkcji. Chodzi tu zwtaszcza o powierzanie i pozbawianie funkcji kierowniczych.
Wychowawczo najlepsza jest taka sytuacja, gdy formalny kierownik grupy jest także jej nieformalnym przywódcq-, wówczas bowiem nieformalna struktura grupy upodabnia się do struktury formalnej, co wskazuje na de-j mokratyzowanie się panujqcych w grupie stosunków? Zmienność funkcji kierowniczych, właściwa powoływaniuj tzw. grup zadaniowych, jest najlepszym/sposobem Zapobiegania tworzeniu się nieformalnej struktury grupy^ przeciwstawnej formalnemu jej kształtowi.
Podnoszenie spoistości i prestiżu grupy
Spoistość stanowi cechę grupy sprawiajqcq. że mimo,' iż składa się ono z wielu jednostek, to jednak istnieje Jako'pewna całość. Grupy spoiste znacznie silnie; wpły-wajq na swoich członków niż niespoiste. Ponadto wy-' soki poziom spoistości aktywizuje zdolności zarówno członków jaki kierowników grupy oraz podwyższa poziom jej produktywności. Cecha ta stanowi także o trwałości grupy, która przy niskiej spoistości* wykazuje tendencję do rozpadania się149. Z powyższych względów konieczne jest podnoszenie spoistości grup wychowawczych, traktowanych jako środek resocjalizacji,
Spoistość grupy można zwiększać podnoszqc jej atrakcyjność, ponieważ obydwie tę właściwości sq od siebie zależne. Mianowicie gdy grupa jest atrakcyjna dla swych-członków, to jej Spoistość Jest także'wysoka — i odwrotnie. / Atrakcyjność grupy zależy zaś od dwóch czynników:
od stanu potrzeb jednostki i od możliwości zaspokojenia ich przez grupę. Jeżeli grupa umożliwia zaspokajanie potrzeb swoich członków, to jest dla nich atrakcyj-|na. Jeśli natomiast nie posEada takich możliwości, bqdź inawet uniemożliwia zaspokajanie indywidualnych potrzeb 'jednostki, wówczas jest lub staje się nieatrakcyjna.
Zatem podnoszenie atrakcyjności, a tym samym i spoi-stości grupy, polega na zwiększaniu jej możliwości zaspokajania potrzeb wychowanków poprzez:
; - tworzenie grup elitarnych. Okazuje się, 'źe grupa jest tym bardziej atrakcyjna dla swych aktuał-, ;nych i potencjalnych członków, im bardziej jest elitarna, tzn. im trudpiej jest zostać jej członkiem 150. Stwarzajqc więc wychowankom pewne utrudnienia w |uzyskoniy członkostwa danej grupy, wychowawca pod-|nosi jej^atrakcyjność. Tak np., ^można utworzyć grupę. Sktórej członkowie maja pewne dodatkowe uprawnienia |lub uprawiajq atrakcyjng działalność (np. uczq się jazdy samochodem itp.). Jednakże aby zostać członkiem 'takiej grupy, wychowanek musi spełniać pewne, niełatwe warunki, np. systematycznie uzyskiwać dobre Wyniki w nauce szkolnej, pomyślnie przejść próbę poprawnego zachowania się itp. Dopiero po .spełnieniu wsT^/stkich łego rodzaju wymogów odbywa się demokratyczne podejmowanie decyzji grupy o przyjęciu nowego kolegi. Jktóry po uzyskaniu zgody grupy, zostaje wreszcie uroczyście włqczony do grona jej członków. Otrzymuje on wówczas pewne prawa, .die też zobowiqzany Jest i'do przestrzegania Jej norm. Przekroczenie ich powoduje usunięcie jednostki z grupy, a ponowne uzyskanie członkostwa wiqże się ze znacznie trudniejszymi do wykonania zadaniami niż poprzednie.
Można w tej procedurze stosować różne kryteria tworzenia grup elitarnych i przyjmowania do nich nowych członków, zawsze jednak muszq to być zadania nie przekraczajqce możliwości wychowanków;
— zmianę cech grupy tak. żeby w większym stopniu mogła ona zaspokajać, potrzeby swoich członków.
Jest to prawdopodobne tym bardziej, im bardziej zadania grupy dostosowane sq do możliwości jej członków oraz im bardziej zapewniajq im osiqgnięcie sukcesu. Wychowawca powinien zatem tak dobierać zadania grupowe, aby ich wykonanie było dostosowane do możliwości każdej jednostki, nie zaś do średniego poziomu grupy, jak to przeważnie ma miejsce w klasach szkolnych. Ponadto wykonanie zadań powinno dostarczać członkom grupy nie tylko grupowych, ale także i osobistych gratyfikacji.
Grupa w większym stopniu zaspokaja potrzeby jednostki, jeśli dostrzega i pozytywnie ocenia jej wysiłki zmierzające do uzyskania grupowej aprobaty. Nie jest to jednak zjawisko występujące spontanicznie, musi ono być wywoływane przez wychowawcę. Chodzi więc o organizowanie odpowiednio nagradzających reakcji grupy na wysiłki wychowanków starajacych się o uzyskanie jej aprobaty. Celowi temu służą różne, wymienione Już metody.
Zrozumiałe jest, że życie i funkcjonowanie grupy wymaga wykonywania przez jej członków zadań, różnych pod względem atrakcyjności. Rzecz jednak w tym, aby zadania atrakcyjne znacznie przeważały nad pozostałymi i były udziałem wszystkich wychowanków, zaś nie atrakcyjne ograniczały się do rzeczywiście koniecznych. Ponadto bardzo ważne jest, aby zadania nieatrakcyjne były sprawiedliwie rozdzielane między poszczególnych członków grupy. Przestrzeganie tych reguł znacznie zwiększa atrakcyjność grupy i podnosi jej spoistość.
W każdej, nawet najbardziej spójnej grupie dochodzi do różnych konfliktów (przykładem mogą tu być grupy rodzinne). Jednakże, im lepsze sq stosunki interpersonalne w grupie, im mniej jest w nich konfliktów, im jest ona bardziej demokratyczna, tym większq cechuje się spoistościq i atrakcyjnością. Tak więc, wzmacnianie spoistości grupy wymaga od wychowawcy także rozwijania systemu regulacji stosunków międzyosobniczych, zapobiegania i łagodzenia konfliktów oraz utworzenia systemu chroniqcego młodszych i słabszych wychowanków przed przemocq silniejszych. Podkreślamy tu koniecznosć stworzenia odpowiedniego systemu stojqcego na straży powyższych norm, nie zaś, prostej, dyscyplinującej interwencji wychowawcy w różne konflikty wewnątrz grupowe, która ma znaczenie jedynie doraźnego środka i nie zawsze Jest do pogodzenia z demokratycznym sposobem kierowania grupą, który stanowi jeden z podstawowych warunków jej spoistości. O atrakcyjności grupy decydują także treści i formy prowadzonych w nich zajęć. Im bardziej zajęcia te sprzyjają zaspokajaniu indywidualnych potrzeb wychowanków. tym bardziej są wśród nich popularne. Wynika stąd, iż wychowawca powinien dbać o atrakcyjne, ciekawe, nie-monotonne treści i formy zajęć grupy.
Nierzadko bywa tak, że grupa stwarza tylko pozory panujących w niej stosunków, demokratycznych, np. w ogólnych dyskusjach wszystkich członków o sprawach grupy decydują jedynie wychowankowie zajmujący w niej wysokie pozycje. Pozostali natomiast są podporządkowani i faktycznie nie wywierają żadnego wpływu na decyzje grupowe, mimo że teoretycznie mają taką możliwość. Jest to sytuacja znacznie obniżająca spoistość grupy. Należy więc zwracać uwagę na tego rodzaju negatywne zjawiska i eliminować je przez rzeczywiste włączanie poszczególnych członków do udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących grupy, zwłaszcza zaś celów grupowych.
Spoistość grupy zależy również od tego, na ile każdy jej członek ma możność ujawnienia i wykorzystania swoich najlepszych, zdolności i umiejętności w działalności grupowej. Im te możliwości są większe tym bardziej spoista i atrakcyjna jest grupa dla swoich członków. Wychowawca powinien troszczyć się więc i o to, aby rozszerzyć cele i działalność grupy przynajmniej na tyle, żeby każdy wychowanek mógł zaprezentować i rozwinąć swoje aktywa.
Sposoby kierowania grupą
Wszystkie wymienione dotychczas metody resocjalizacji, których środkiem (narzędziem, instrumentem) jest grupa wychowanków, łączy wspólna i bardzo ważna pod względem metodycznym cecha. Mianowicie wszystkie one wymagają od wychowawcy kierowania grupą, zarówno wówczas, kiedy kształtuje on samorządność zespołu, jego cele, normy i strukturę, jak i wtedy, gdy podnosi spoistość grupy.
Odpowiednie kierowanie grupą, choć samo nie stanowi metody wychowawczej, to jednak decyduje o tym, czy grupa stanie się lub pozostanie nadal narzędziem resocjalizacji, czy też będzie jedynie jednostka administracyjnego podziału społeczności wychowanków. W tym właśnie zawiera się metodyczna doniosłość kierowania. Oczywiście, zagadnienie to dotyczy tzw. małych grup, do których należy m.in. grupa wychowawcza, nie zaś takich jak naród, partia polityczna, czy stowarzyszenie międzynarodowe. Funkcja kierownicza polega na pobudzaniu i koordynacji działalności grupy, która zmierza do realizacji wyznaczonych zadań. Kierowanie grupą wiąże się z jej strukturą władzy. Związek ten wynika stąd, że pozycja kierownika jest tożsama z najwyższą pozycją w strukturze władzy danej grupy. Innymi słowy kierownik nie mógłby wykonywać swojej funkcji, gdyby nie posiadał odpowiednio silnej władzy.
To, czy wychowawca stanie się kierownikiem nie tylko formalnym, ale także w nieformalnej strukturze władzy, zależy zarówno od jego cech osobowości jak i od sytuacji w jakiej znajduje się grupa.
Kierownik musi działać w różnych sytuacjach, w jakich znajdzie się grupa, a więc potrzebne mu są różne umiejętności, nie zaś jakieś stałe, niezmienne cechy. Powinien więc on posiadać zdolność dostosowywania się do sytuacji.
Wynika stąd, że wychowawca chcąc sprawować faktycznie kierowniczą funkcję w grupie, musi umieć wykonywać bardzo wiele różnych czynności, do których zalicza się:
- koordynowanie działalności grupy;
- ustalanie celów i polityki grupy;
- planowanie sposobów i środków osiągania celów grupowych;
- reprezentowanie grupy na zewnątrz;
- kontrolowanie stosunków wewnątrz grupowych;
- rozdzielanie nagród i kar;
- pełnienie roli eksperta, arbitra i mediatora;
- bycie modelem postępowania dla członków grupy;
- pełnienie roli „ojca", z którq wychowankowie sq uczuciowo zwiqzani;
- przyjmowanie na siebie odpowiedzialności przed grupq za jej niepowodzenia.
Raz jeszcze podkreślamy, że warunkiem pełnienia przez wychowawcę tych funkcji kierownika jest posiadanie władzy.
Osoba kierujqca grupq może stosować różne sposoby i środki składajqce się na styl kierowania. Wyróżnia się trzy zasadnicze style kierowania grupq: autokratyczny, demokratyczny i liberalny.
Styl autokratyczny. Istotnymi cechami tego stylu kierowania są skoncentrowanie władzy w jednych rękach oraz ostry podział na kierujących i podwładnych. A więc osoba posługujqca się tq formq kierowania sama Określa cele grupy, dokonuje podziału czynności, tj. wyznacza zadania i sposoby ich realizacji, oraz samodzielnie decyduje, nie wyjaśniqjqc motywów podejmowanych decyzji. W rezultacie członkowie grupy znajq tylko swoje czqstkowe zadania, nie majq świadomości celu ogólnego i jego przydatności dla osiqgnięcia interesów grupy. Ponadto, kierownik autokratyczny rozdziela pracę, sam nie biorqc w niej udziału. Arbitralnie i bez uzasadniania ocenia jej wyniki. Przekazujqc decyzje posługuje się rozkazywaniem i polecaniem. Częściej stosuje kary niż nagrody.
Styl demokratyczny. Ten sposób kierowania stanowi przeciwieństwo stylu autokratycznego. Cechuje go współudział grupy w podejmowaniu decyzji, określaniu celów i sposobów ich realizacji oraz podziału czynności. Kierownik proponuje różne możliwości rozwiqzań, lecz o ich wyborze decyduje grupa. Kierujqc grupq demokratycznie dokonuje się ocen w sposób obiektywny, opierajqc się na faktach i uzasadniajqc swoje oceny. Kierownik demokratyczny uczestniczy także w realizacji zadań. Wpływa na grupę poprzez perswazję, dyskusję i odwoływanie się do wspólnych interesów. Kierownik liczy się więc ze zdaniem grupy i pobudza jej aktywność. W konsekwencji członkowie grupy sq bardziej samodzielni i mają prawo do własnej inicjatywy.
Styl liberalny. Styl ten jest właściwie zaprzeczeniem kierowania. Polega on na pozostawieniu pełnej swobody członkom grupy w zakresie podejmowania decyzji i wykonywania zadań. Kierownik w minimalnym stopniu decyduje o tych sprawach, a informacji i ocen udziela poszczególnym jednostkom jedynie na ich prośbę.
Stwierdzono, że najbardziej przydatny w wychowaniu resocjalizującym jest demokratyczny styl kierowania, który mimo że nie zwiększa produktywności, to jednak podnosi jakość i oryginalność wykonywanej pracy, wywołuje wzrost motywacji do pracy, kształtuje życzliwe stosunki między członkami grupy i dodatnio wpływa na zadowolenie ich ze sposobu kierowania. A ponadto:
- grupy kierowane demokratycznie w większym stopniu niż grupy kierowane autokratycznie akceptują normy zarówno wewnętrzne jak i narzucone z zewnątrz;
- członkowie grup kierowanych demokratycznie mają bardziej, pozytywny stosunek do wychowawcy i dqżq do podtrzymywania z nim interakcji;
- demokratyczny sposób wprowadzania zmian w strukturze grupy, w przeciwieństwie do autokratycznego, faktycznie (a nie tylko formalnie) obniża lub podwyższał w niej pozycję jednostek.
Demokratyczny styl kierowania sprzyja także osiąganiu jednego z naczelnych celów wychowania resocjalizującego jakim jest wszechstronny rozwój osobowości wychowanków..
Jednakże efektywność poszczególnych sposobów kierowania grupq uzależniona jest nie tylko od postępowania wychowawcy, lecz także od innych czynników, takich jak jasność zadań grupowych, stosunek członków grupy do kierownika, jego pozycja w hierarchii władzy oraz stopień zagrożenia grupy.
Resocjalizująca rola kultury
Kulturę rozumiemy tu jako pewnq całość, na która składają się wzory zachowań i wytwory przyswojone przez ludzi w toku ich rozwoju społecznego. Wzory tych zachowań obejmują m.in. podstawowe trzy zakresy życiowej aktywności jednostki: naukę, pracę i rekreację. Wśród wytworów natomiast znajdujq się m.in. takie zbiorowości i instytucje społeczne, które wywierają wpływ na zachowanie się człowieka w wymienionych zakresach jego aktywności, a więc szkoła, zakład pracy i instytucje rekreacyjne.
Zatem oprócz możliwości wpływu osobistego, różnych sytuacji społecznych, grup formalnych i nieformalnych wychowawca ma do dyspozycji jeszcze jeden dość bogaty zbiór środków, które może wykorzystać w procesie resocjalizacji. Należą do nich mianowicie wymienione wzory i wytwory kultury, wywierające wpływ na zachowanie się wychowanków: nauka szkolna, praca zawodowa i społeczna oraz zorganizowana rekreacja.
Nauczanie resocjalizujące
„Panuje powszechny pogląd, że nauczanie resocjalizowanych wychowanków nie wymaga stosowania specjalnych metod i środków, że może być realizowane według programu normalnej szkoły i w normalnych warunkach organizacyjnych. Nie budzi niepokoju i refleksji pedagogów - a także władz oświatowych - fakt, że to przecież w tych normalnych warunkach, pomimo specjalnie dużych wysiłków szkoły, nie osiągnięto pozytywnych rezultatów. Argumentacja, że dziecko wykolejone społecznie jest pod względem intelektualnym na ogół normalnie rozwinięte, więc możliwości poznawcze nie sq u niego zaburzone, prowadzi do wniosku, że proces nauczania takiego dziecka może być organizowany na takich samych zasadach, jak dziecka normalnego.
Jest to mylna argumentacja i mylny wniosek, a co za tym idzie - nieskuteczna działalność. O efektach pracy szkolnej decydują nie tylko warunki intelektualne, potrzebna jest jeszcze gotowość do opanowania materiału i zainteresowanie się pracq szkolną.
Resocjalizowanej młodzieży brak jest zarówno owej gotowości jak i zainteresowania naukq. Jest to jednak w pełni uzasadnione, gdyż „...przeszłość szkolna naszego wychowanka przedstawia się jak najgorzej. To właśnie szkoła była m.in. pośrednią przyczynq jego nieszczęścia. Szkoła pozostała mu w świadomości jako miejsce przykrych doznań, niepowodzeń i poniżeń. Wspomnienia szkoły po latach zerwania z niq i przerwy w nauce są jak najgorsze. Po szkole pozostał uraz, pogarda i lekceważenie", l po tym wszystkim „...nasz nieletni wychowanek poprowadzony zostaje na zasadzie wyroku sqdowego do zakładu i skazany na naukę w takiej samej, jakże dobrze mu znanej i nielubianej szkole, z takimi samymi ławkami i z identycznq tablicq, prawie identycznym nauczycielem odgrażajqcym się dwójami i repetowaniem. Czyż może to nie budzić w nim uczucia i chęci demonstrowania swojej negatywnej postawy zarówno wobec całej tej instytucji jak i przekazywanej przez niq „wiedzy" ...".
Z uwag powyższych wynika, że nauczanie resocjalizowanej młodzieży musi różnić się zasadniczo od nauczania w szkole normalnej. Na czym majq polegać te różnice?
W pierwszym rzędzie dotyczq one zadań dydaktyczno-wychowawczych. O ile podstawowym zadaniem nauczania powszechnego jest przyswojenie uczniom określonej wiedzy, to w nauczaniu resocjalizującym nacisk powinien być położony na rozbudzenie zainteresowania młodzieży naukq szkolną.
Postulat ten znajduje wyraz w jednej z naczelnych zasad nauczania resocjalizujqcego: zasadzie dominacji wychowania, w której podkreśla się, „...że nie wystarczy nierozłqczność, ale niezbędna jest dominacja elementów wychowania w nauczaniu resocjalizowanych jednostek. Wynika to stqd, że nie ma możliwości realizowania zadań dydaktycznych, jeśli i uczeń jest negatywnie ustosunkowany do pracy szkolnej".
Zatem kształtowanie pozytywnej motywacji do nauki jest tu sprawq ważniejszq niż przekazywanie wiadomości.
Zasadniczym warunkiem realizacji powyższego postulatu jest stworzenie uczniom możliwości udziału w odpowiednio atrakcyjnych zajęciach, przebiegajqcych w .warunkach jak najmniej przypominających tradycyjne formy szkolne. Dominować w nich powinny różnego rodzaju pokazy, wycieczki, filmy itp„ przy jednoczesnym ograniczeniu do minimum posługiwania się. metodami słownymi.
Aktywizacji zainteresowań uczniów sprzyja indywidualizowanie nauczania. Treść zasady indywiduaIizacji w nauczaniu resocjalizującym oznacza, że „należy zmierzać przede wszystkim do rozwoju i wzmocnienia tych elementów w osobowości dziecka, które majq zasadniczy wpływ na jego motywację. Jest to sfera uczuć, woli i popędów - a mniej sfera intelektu dziecka".
Podstawą idywidualizujqcej działalności w nauczaniu jest dobra znajomość wychowanka. Respektowanie wymienionej zasady znacznie zwiększa z reguły stabq wiarę ucznia w możliwości oslqgania sukcesów szkolnych i dzięki temu wzmacnia jego motywację do nauki oraz gotowość do współdziałania z nauczycielem.
Drugim elementem różniącym nauczanie młodzieży wykolejonej od nauczania powszechnego jest sposób traktowania zasady stopniowania trudności, do której w nauczaniu resocjalizującym należy przywiązywać szczególną wagę. Chodzi tu przede wszystkim o odpowiednie dozowanie zadań szkolnych i to zarówno pod względem ich liczby jak i stopnia trudności oraz o właściwe operowanie systemem nagród.
A więc wychowankom „...z wyraźną awersją do pracy szkolnej którzy notorycznie uciekali ze szkoły, należy' pozwolić aby na początku wykonywali różne prace poza klasa szkolna- w pracowni, w świetlicy, kuchni, ogrodzie, Izbie w której mają na nowo rozpoczqć naukę, należałoby nadać wyglqd odmienny od normalnego,
Dobrze jest. jeśli na zajęcia przyjdzie. }od czasu do czasu ktoś inny niż nauczyciel, a więc starszy kolega, który opowie o swoich zbiorach filatelistycznych, majster z warsztatu, sportowiec, aktor. Proste, bezpośrednie rozmowy uczniów z osobami z zewnątrz przyczyniają się do wytworzenia atmosfery pracy
Dziecko, które staje wobec zbyt trudnych zadań, jest skłonne kłamliwie usprawiedliwiać swoje niedociągnięcia," wykręca się: „Nie było zadania domowego", „Zgubiłem zeszyt". „Zabrali mi pióro" ..Nie mam książki"
takie sq nagminne wymówki. Im bardziej dziecko lęka^się niepowodzeń lub nie znosi szkoły i nauczyciela
tym łatwiej o Wymówki. Trzeba mu wtedy raczej pomoce niż karać. Niezbędna jest tu więc stała pomoc i za chęta. Powoli dziecko zrozumie, że w uczeniu się mogą^ być potknięcia, błędy i niepowodzenia, które trzeba umieć pokonywać, a nie poddawać się im, nie zniechęcać się i nie rezygnować z dalszego wysiłku"
Konieczność respektowania wymienionej zasady wynika z faktu, że resocjalizowana młodzież najczęściej wykazuje infantylny stosunek do stawianych je] zadań, zwłaszcza wymagających długofalowej i systematycznej^ aktywności. ^Toteż zadania zbyt trudne lub związane z| bardziej długotrwałą aktywnością_MCzniówzwiększajq| ich negatywne postawy wobec nauki.
Trzecim czynnikiem odróżniającym nauczanie resocjalizujące od innych odmian nauczania jest funkcja
oceny szkolnej. Ocena ta w przypadku resocja lizowanych uczniów powinna 'nie tyle określać rzeczywisty poziom ich wiedzy, ile winna stanowić bodziec zachęcający wychowanków do działań zgodnych z ocze kiwaniami nauczyciela. Na tym polega główna jej funkcja.
Zagadnienie to ma jednak szerszy aspekt i nie ogranicza się tylko do stopni szkolnych. Chodzi tu mianow^ie o generalnie odmienną rolę nauczyciela w procssie nauczania resocjalizujqcego. Otóż nie powinien on pełnić wobec uczniów tradycyjnej funkcji egzekwującego kontrolera, a więc nie powinien „egzekwować zadanej pracy, sprawdzać, odpytywać, urzqdzac klasówek itp. 166" Podstawowym Jego zadaniem jest natomiast inspirowanie aktywności intelektualnej uczniów oraz stwarzanie, poprzez. system nagród, warunków do jej uzewnętrzniania i uzyskiwania stqd przez wychowanków odpowiednich gratyfikacji.
Podkreślaliśmy już wielokrotnie, że podporządkowanie się uczniów wymogom nauczyciela w obawie przed karą zewnętrzną nie ma wartości wychowawczej.
^W^procesie nauczania resocjalizującego można wyróżnić: etap rozbudzania zainteresowań i wstępnej adap cJ1 szkolnej oraz etap podtrzymywania zainteresowań -||i ukierunkowanej aktywności uczniów.
Rozbudzanie i kształtowanie zainteresowań wychowanków wymaga upodobnienia nauczania do procesu badawczego. A więc. trzeba wdrażać uczniów do formułowania i rozwiązywania problemów oraz skłaniać ich do sprawdzania uzyskanych wyników. Zadanie to powinno się eksponować w nauczaniu nawet za cenę zuboźema materiału wyznaczonego programem.
W realizacji tego zadania pomocna jest metoda zespałowa l67. Uczniów dzieli się na małe 3-6-osobowe zespoły pracujące oddzielnie nad wspólnym problemem.
Nauczanie zespołowe można, a nawet powinno się. tqczyćzmetodą problemową, która polega na kierowanym rozwiązywaniu problemów przez uczniów.
W nauczaniu łączącym zespołowość z problemowością niezwykle istotną sprawą jest wyposażanie szkoły w odpowiednie pomoce naukowe. Nauczanie takie ma sens tylko wtedy gdy uczniowie mają możliwość samodzielnego zdobywania rożnych mformaq, oraz posługiwwania się np. atlasem, mikroskopem, słownikami; encyklopediami itp. Zbieranie potrzebnych informacji może także odbywać się np. w muzeum, wśród różnych osób z lokalnej społeczności itp.
Organizujqc proces nauczania resocjalizujqcego warto skorzystać z wielu przydatnych w tym względzie elementów różnych systemów dydaktycznych, takich jak:
nauczanie aktywizujqce, w którym eksponuje się ukierunkowaną a jednocześnie zgodną z zainteresowaniami i spontanicznq aktywność uczniów. Reprezentowany jest ten kierunek przez system C. Freineta, metodę projektów W. Kitpatricka i szkołę pracy P. Błońskiego. Pomimo iż koncepcje te wywodzq się z różnych założeń teoretycznych i oparte sq na różnych zasadach, to niewqtpliwie wspólnym i szczególnie ważnym dla nauczania resocjalizujqcego ich elementem jest poznawanie przez uczniów rzeczywistości w toku działalności praktycznej;
— nauczanie indywidualizujqce, reprezentowane przez system manheimski i plan daltoński H. Parkhurst. Głównym walorem tego kierunku, majqcym znaczenie dla resocjalizacji, jest uwzględnianie różnic indywidualnych między poszczególnymi uczniami w zakresie typu osobowości, stanu wiedzy, cech warunkujqcych sprawność uczenia się itd. Tego rodzaju różnice ze względów organizacyjnych nie mogq być w pełni uwzględnione w tradycyjnym systemie klasowo-lekcyjnym;
—.nauczanie socjotechniczne. oparte na prawidłowościach i zasadach funkcjonowania małych grup. Do tego kierunku można zaliczyć tzw. metodę „winnetki"' oraz plan jenajski P. Petersena;
— nauczanie uspołeczniajqce, które stwarza szerokie możliwości łqczenia dwóch zadań: zaspokajania indywidualnych potrzeb jednostki i przebudowywania przez niq środowiska, zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami. Wyraża się to w koncepcji szkoły pracy S. Szackiego i w systemie A. Makarenki;
— nauczanie zintegrowane, eksponujqce dość gruntowne wyposażanie uczniów w wiedzę, lecz w warun-kach nauczania mało przypominających tradycyjny system szkolny. Kierunek ten reprezentuje np. koncepcja ośrodków zainteresowań O. Decrpiy'ego.
Przykładem inspirujqcym do poszukiwania odpowiednich elementów nauczania resocjalizujqcego wśród wymienionych koncepcji może być następujqcy opis różnych urządzeń i technik oraz atmosfery nauki w szkole C. Freineta, Jakże różniqcej się od tradycyjnego systemu nauczania.
,,Środkowq część sali zajmujq dwuosobowe stoliki uczniów, zwrócone ku rzędowi paru stołów — można by powiedzieć (analogicznie do urządzeń tradycyjnych) nauczycielskich, gdyby nie to, że sq to stoły przeznaczone dla uczniów, przede wszystkim dla tych, którzy majq całemu zespołowi coś przedstawić, czy zademonstrować; w szkole tradycyjnej, powiedziałoby się: którzy „odpowiadajq", a właśnie te różnice wprowadzajq zupełnie odmiennq atmosferę pracy.
Z drugiej strony sali —-za stołami uczniów - stojq duże stoły do różnych narzędzi zwiqzanych ze słynnymi „technikami Freineta". A więc jest tam drukarnia, linotyp, magnetofon i inne narzędzia pracy. Na ścianach i stołach bogactwo półek z encyklopediami, słownikami, monografiami dotyczącymi opracowywanych właśnie tematów. Ten tak bogaty i dostępny każdemu uczniowi materiał pomocniczy oraz gotowe do pracy narzędzia od razu uwydatniajq podstawowq tezę metody: zdecydowane odrzucenie typowych, szablonowych lekcji i przedmiotów.
Grupa najstarsza jest w trakcie opracowywania planu procy pt. „Rolnictwo we Francji". Nauczyciel otwiera dyskusję uczniów majqcq ustalić jakie sq aspekty tego tematu. Sypiq się różne pomysły, z jakiego punktu widzenia trzeba by ten temat rozpatrzyć, i zgłaszajq się kandydaci do opracowania małych referatów na poszczególne zagadnienia. Uczniowie zainteresowani danymi problemami idq do półek z encyklopediami i odpowiednimi monografiami i w czasie, gdy ogólna dyskusja trwa dalej, wertujq kartki ksiqżek, by po znalezieniu odpowiedzi ogłosić je pozostałym uczniom.
W czasie tej pracy wchodzi do klasy Freinet z fajkq w ustach, z psem, ale nikt nie zwraca na to uwagi. Freinet siada przy nas - za ławkami uczniów - i półgłosem z nami rozmawia, co nie przeszkadza wcale w pracy klasy, gdyż i tak. panuje stale lekki ożywiony gwar zbiorowej, swobodnej pracy.
Nauczyciel zapytał, kto ma gotowy tekst, którym chciałby się podzielić z kolegami. Zgłosiła się dziewczynka, która przeczytała wierszem napisane impresje krajobrazowe. Potem inni uczniowie czytali swoje teksty, a następnie głosowano, które opracowanie najbardziej się podoba. Wyróżniony utwór został przez autora napisany na tablicy. Ale co jest najciekawsze, podczas, gdy autor pisał tekst na tablicy, koledzy proponowali mu pewne korektury, uzasadniajqc szczegółowo swoje propozycje. Tekst ten wyzyskiwał nadto nauczyciel inicjujqc w zwiqzku z nim żywq pracę stylistyczno-językowq i gramatycznq. Wybrany utwór był jednocześnie przeznaczony do drukowania w piśmie szkolnym, i rzeczywiście, zaraz po skończeniu, pisania na maszynie autor poszedł na koniec sali i zabrał się do drukowania.
Aktywizowanie pracownicze
Pracę pojmujemy tu jako działalność, w wyniku której powstajq wytwory kultury, dobra materialne i usługi.
Określenie powyższe wskazuje, że wydatkowanie przez jednostkę wysiłku nie stanowi kryterium odróżniajqcego pracę od innych rodzajów działalności, chociaż potocznie często bywa tak rozumiane. Kryterium tym jest rezultat pracy, a więc jakiś wytwór (np. dzieło naukowe, kompozycja muzyczna, wytoczony z metalu przedmiot itp,), albo też stworzenie warunków do zaspokojenia ludzkich potrzeb. Zatem nie jest pracq ani działalność rekreacyjna, chociaż nierzadko wymaga znacznego wysiłku np. wielogodzinne, tańce młodzieży w dyskotekach, czy trud taternika wspinajqcego się na szczyt, ani też nauka szkolna, choć niektórzy utrzymujq, że uczeń ciężko pracuje. Jeśli pracę pojmowano by w sensie wydatkowania fizycznego lub umysłowego wysiłku, to wszyscy od chwili narodzin aż do śmierci ciężko pracujemy, gdyż musimy wkładać wiele trudu w proces przemiany energii naszego organizmu.
Tak więc pojęcie pracy wiqże się nie z wysiłkiem, lecz z celem działalności: „Człowiek pracujqcy to ten, który materię świata zmienia stosownie do swoich potrzeb, produkuje dobra materialne, wytwarza usługi lub dobra kultury".
W resocjalizacji dość powszechny jest postulat wychowania przez pracę, przy powyższym jej określeniu.
Jednakże postulat ten bywa rozumiany w różny sposób. Mianowicie bardzo często oznacza on wdrażanie wychowanka do pracy, tzn. przysposabianie jednostki do pełnienia roli zawodowej, a więc wyposażanie podopiecznego w odpowiednie wiadomości i umiejętności, niezbędne do wykonywania zawodu, przyzwyczajenie jednostki do obowiqzku pracy itd. Rzadziej natomiast eksponuje się w resocjalizacji pracę jako środek wychowania.
lstniejq zatem co najmniej dwa sposoby traktowania tego postulatu: Jako wychowania do pracy i jako wychowania przez pracę. Pierwszy z nich określa ważne zadanie procesu wychowawczego, nie tylko w resocjalizacji. drugi zaś stanowi element metodyki wychowania.
Nas interesuje tu drugi sposób pojmowania wspomnianego postulatu, gdzie pracę traktuje się jako środek resocjalizacji. Chodzi więc o wychowanie przez pracę.
W tym ujęciu można mówić o roli pracy w rozwoju osobowości wychowanków, o kształtowaniu przez pracę umiejętności współdziałania w zespole oraz o kształtowaniu postaw podopiecznych wobec pracy.
Rola pracy w rozwoju osobowości. Praca jest.dla człowieka zasadniczo środkiem do osiqgqnia jakichś wartości, np. materialnych, psychicznych, czy społecznych. Rzadko bywa celem samym w sobie. Zdarzajq się zapewne tacy fanatycy pracy, dla których stanowi ona wartość naczelnq (jednak chyba nie wśród młodzieży wykolejonej społecznie), choć i wtedy praca nieraz stanowi dla takich jednostek ucieczkę od wszelkich życiowych konfliktów. Znacznie częściej jednak jest ona drogq do uzyskiwania przez człowieka różnorodnych wartości. Jest to tylko jedna funkcja pracy - ekonomiczna, i druga funkcja, znacznie ważniejsza dla resocjalizacji, to funkcja wychowawcza.
Żadna działalność nie rozwija tak człowieka jak praca. Podczas pracy uwidoczniajq się zdolności człowieka, jego charakter i morale. Praca kształtuje poglądy i postawy jednostki wobec tego, co robi, wobec współpracowników. podwładnych i przełożonych oraz wobec zadań, które realizuje zakład pracy.
Jednakże samo uczestniczenie w pracy bynajmniej nie powoduje automatycznego, spontanicznego kształtowania się poźqdanych cech osobowości. Aby z czysto formalnego dla wychowanków zajęcia, praca stała się środkiem resocjalizacji, potrzebne sq pewne zabiegi wychowawcy.
Na pierwszym miejscu wśród nich należy wymienić uświadomienie wychowankom zwiqzków pracy z jej skutkami w zakresie życia indywidualnego i społecznego.
Świadomość ta kształtuje się pod wpływem oddziaływań różnych grup i środowisk: rodziny, szkoły, grup rówieśniczych, otoczenia sqsiedzkiego itd. Wpływy te sq różne, jedne z nich sq pozytywne, inne negatywne. Jeżeli np. w otoczeniu dziecka" ceni się łatwe i szybkie kariery, dokonywane poza pracq, wynikajqce z przypadku (tzw, „szczęście"), protekcji czy cwaniackiego wykorzystywania luk w organizacji życia społecznego, albo wreszcie dzięki łamaniu norm prawnych — wówczas w świadomości młodzieży kształtuje się przeświadczenie o słabym zwiqzku między pracq a osobistym powodzeniem lub o jego braku. Wśród osób wykolejonych społecznie przekonania tego rodzaju sq powszechne, np.:
„Po co pracować? Człowiek musi się natyrać i za co, za te marne grosze? Lepiej korzystać z życia, póki się jest młodym. Niech frajerzy pracujq. Latem jeden dobry skok i można z dziewczynq miesiqc pod namiotem przepękać" (l. 19).
„Nie chciało mi się pracować. Wolałem pójść do parku. Tam zawsze ktoś miał forsę, to robiliśmy zrzutkę na „patyka",' albo jak kto miał, to sam postawił. Byli tacy. co pracowali, ale to frajerzy - co oni majq z tego życia? „Starym" się jakoś wiedzie, to mogq mnie utrzymać. Jak dali za mało, to sam im zabrałem" (l. 20).
Trzeba przyznać, że eliminowanie takich przekonań jest trudne, ponieważ życie na każdym kroku dostarcza przykładów niezasłużonych sukcesów, osiqganych przez ludzi nieuczciwych, bynajmniej nie dzięki pracy. Jednakże zmiana tych przekonań jest konieczna, jeśli praca ma stać się środkiem resocjalizacji. Pomocne w realizacji tego zadania mogq okazać się metody przekonywania, operowania wzorami osobowymi i społecznymi, prezentowanie wychowankom odpowiednich wzorów sukcesu życiowego. Ponadto rozwijanie świadomości wychowanka na temat faktycznej roli pracy w życiu człowieka następuje szybciej, gdy jest wzmacniane przez przeżycia emocjonalne, których podopieczny doznaje uczestniczqc w pracy. Sprzyja temu nowoczesna technologia produkcji, zaznajamianie się z konkretnymi procesami wytwarzania, narzędziami, maszynami itp. W żadnym razie nie służy rozwijaniu świadomości wychowanków abstrakcyjne dla nich twierdzenie o wartości pracy jako czynnika kształtującego materialne podstawy bytu społecznego.
Drugim zadaniem jest organizowanie odpowiednich warunków pracy w celu pełnienia przez niq funkcji środka resocjalizacji. Warunki te obejmują:
— atrakcyjność pracy, a przynajmniej brak niezadowolenia z tytułu jej wykonywania;
— zadowalajqcq płacę:
— perspektywy rozwoju osobistego (np. awanse);
poczucie przydatności dla zakładu pracy;
odczuwanie zainteresowania sobą ze strony zakładu.
Zdecydowanie nie służy resocjalizacji praca charakteryzowana w następujący sposób przez młodocianych
pracowników wykolejonych społecznie:
„Trzeba coś robić, żeby żyć, ale ta praca na budowie nie podobała mi się, za dużo robiło się łopatą a ja chciałem obsługiwać dźwig, a nie miałem kursu, toteż nie dbałem o tę pracę i rozglądałem się za inną"
„Robiłem to, co inni elektrycy, a zarabiałem mniej" ; (absolwent ZSZ, l. 20).
„Chciałem pracować na dwie zmiany, albo dostać nadgodziny, ale nie dali mi choć inni tak robili. Brygadzista patrzył tylko, czy moja robota zrobiona i na tym koniec. Po dwóch tygodniach zwolniłem się" (l. 20).
„Rozwoziłem mleko do sklepów, nie ciągnęło mnie to. ale było ogłoszenie, to się zgłosiłem bo więcej dostałem" (l. 19).
„Brak było zgrania pod wieloma względami, a młody pracownik na stażu był po prostu chłopcem na posyłki" (absolwent ZSZ. I. 21).
"Nikt mnie nie pytał, co robię po pracy. Może gdyby mnie pytali, musiałbym uważać na siebie. Ale mnie nikt nie pytał. O takich sprawach w moim zakładzie w ogóle nie mówiło się, zresztą co to kogo obchodziło (l. 20).
Niewątpliwie ważnym (choć nie najważniejszym) czynnikiem dla odczuwania zadowolenia z pracy są zarobki, uzależnione od posiadanych kwalifikacji zawodowych. Zatem praca tym bardziej będzie służyć resocjalizacji młodych osób, im bardziej ich płaca będzie zadowalająca.
Równie istotnym elementem wpływającym na osobowość resocjalizowanej młodzieży jest zainteresowanie ze strony zakładu pracy osobą młodocianego pracownika. Zdaje on sobie wówczas sprawę z tego, że jego zachowanie i sytuacja życiowa nie są zakładowi obojętne. Nabiera także świadomości istnienia pewnej kontroli społecznej, która rozlicza go z jego postępowania nie tylko wobec zakładu pracy. Młodq osobq zakład powinien interesować się nie tylko jako pracownikiem. Zainteresowanie to powinno więc rozciągać się poza stosunek służbowy, a więc wychodzić poza sferę zakładowq.
Kształtowanie przez pracę umiejętności współdziałania. Oprócz rozwijania osobowości, wychowanie przez pracę służy także kształtowaniu umiejętności działania zespołowego, współdziałania wychowanków.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że nie każda praca i nie każda jej organizacja stwarza dogodne warunki do działania zespołowego. Tak np. nie sprzyja kształtowaniu się umiejętności działań zespołowych samoobsługa, czy praca polegajqca na wykonywaniu zadań indywidualnych, która często występuje w warsztatach zakładów resocjalizacyjnych, podczas nauki zawodu.
Praca indywidualna jest uzasadniona w przypadku uczenia się przez wychowanków elementarnych umiejętności zawodowych. Jednak z chwilq ich opanowania. powinno się organizować pracę w zespołach (typu brygady roboczej lub grupy zadaniowej). Organizacja pracy w zespole winna odpowiadać nostępujqcym zasadom:
— praca w zespole musi być podzielona równomiernie, by wszyscy jego członkowie mogli pracować jednocześnie;
- przy planowaniu podziału pracy trzeba przewidywać i uwzględniać ilość czasu potrzebnego do wykonania danego zadania oraz stopień trudności wykonania różnych elementów;
— przy wykonawstwie zespołowym dzieli się pracę według występujqcych w danym przedmiocie elementów (np. druty, krawędzie, naroża itp.) a nie wg poszczególnych czynności wykonawczych (np. cięcie drutu,
opiłowywanie naroży itp.);
— liczebność zespołu powinna być dostosowana do zadania, tj. do różnorodności i ilości części składowych wykonywanego przedmiotu. .
Jednq z lepszych, form organizacji pracy zespołowej jest młodzieżowa brygada robocza. Włqczanie wychowanków do istniejqcych brygad dorosłych pracowników nie daje pożqdanych efektów wychowawczych. Powinno się więc tworzyć odrębne brygady skladajqce się z samych wychowanków.
Jednakże nawet brygadowy system pracy wychowanków w zakładach produkcyjnych wiqże się z pewnymi negatywnymi pod względem wychowawczym zjawiskami. Chodzi tu mianowicie o niepożądany wpływ członków załogi zakładu produkcyjnego na wychowanków. Trzeba zatem poczynić pewne przygotowanie dla zapobieżenia niekorzystnym wychowawczo zjawiskom.
Kształtowanie postaw wobec pracy. Kształtowanie odpowiednich postaw wychowanków wobec pracy jest jednym z trzech walorów resocjalizacji przez pracę.
Sprawa jednak jest w tym przedmiocie szczególnie trudna. Po pierwsze, resocjalizowana młodzież w przeważajqcej większości wywodzi się ze społeczności rodzinnych. sąsiedzkich i rówieśniczych, w których dominuje negatywny stosunek do pracy oraz przekonanie, że praca niewiele daje i jest złem koniecznym. Drugim powodem jest. często negatywny, demoralizujqcy wpływ zakładu pracy na wychowanków.
Trudno jest przez pracę kształtować pozytywne postawy, skoro w wielu zakładach pracy „...dostrzega się działania wpływajqce na demoralizację młodych pracowników lub pogłębiajqce ich społeczne postawy". Do działań tych można zaliczyć takie zjawiska, jak rozpijanie młodych, poczqtkujqcych pracowników przez starszych stażem, prowokowanie do „wkupywania się", zły przykład osobisty (brakoróbstwo, lekceważenie pracy itp.).
W żadnym razie nie należałoby umieszczać wychowanków w zakładach pracy, w których występujq tego rodzaju wpływy.
Dla procesu resocjalizacji ważnie jest nie tylko to, czy wychowanek pracuje, ale i to, jakq pracę wykonuje. Włqczajqc więc podopiecznego do zakładu produkcyjnego, należy wybrać właściwq pracę oraz wziqć pod uwagę te zakłady, których załoga stanowi odpowiednie środowisko wychowawcze. Ponadto zwłaszcza w poczqtkowym okresie pracy wychowanka, konieczne jest doradzanie indywidualne i inne formy pomocy, pozwalajqce mu uniknqć lub oprzeć się negatywnym wpływom środowiska pracowniczego.
'Dotychczas była mowa o pracy zawodowej. Istnieje jednak także praca społeczna, która cechuje się tym, że nie jest wynagradzana finansowo.
Powinna ona być wykorzystywana w procesie resocjalizacji, ponieważ przyczynia się do wzrostu spoistości grupy. W żadnym jednak wypadku praca społeczno nie może być podejmowana przez wychowanka na skutek mniej lub bardziej jawnego przymusu ze strony wychowawcy.
Przykładem, pokazujqcym jak można skłonić wychowanków do podejmowania prac społecznych, nie uciekajqc się do wywierania na nich jakichkolwiek presji zewnętrznych, jest następujący opis: „..administracja nie interweniowała, lecz stawiała ich w trudnej sytuacji polegania na własnej decyzji, wobec tego przez pewien czas w zakładzie chłopcy oglqdali „jak wyrzut sumienia" rozkopany — i porzucony przez nich — bez sensu basen, nie dokończone boisko do siatkówki itp. Wreszcie zaczęło to ich irytować. Z powrotem zaczynała działać pokusa posiadania nowego boiska czy basenu. Chłopcy bardziej pracowici kompletowali zespoły, wyśmiewali leniuchów, zaganiali swych kolegów do pracy. W rezultacie po długich komplikacjach chłopcy swój zamiar zrealizowali".
Do prac społecznych należq także czynności tzw. porzqdkowo-gospodarcze, m.in. pomoc w kuchni, sprzqtanie pomieszczeń. porzqdkowanie terenu zakładu itp.
Trzeba podkreślić jednak, że ograniczanie pracy, jako środka resocjalizacji, do tego rodzaju czynności wychowanków jest nieuzasadnione i zuboża zakres oddziaływań wychowawczych.
Organizowanie rekreacji
Trzeciq głównq sferq życiowej aktywności człowieka, poza naukq i pracq, jest rekreacja, która podobnie jak pozostałe dwie odmiany działalności ludzkiej może stanowić ważny środek resocjalizacji.
Pojęcie „rekreacji" określane jest jako „...wszelka aktywność, która nie jest świadomie podejmowana dla korzyści, która zwykle występuje w czasie wolnym, która daje ujście fizycznej, umysłowej lub twórczej energii człowieka i której się on oddaje pod wpływem wewnętrznej potrzeby, a nie zewnętrznego przymusu".
Trzy elementy w przytoczonej definicji mają istotne znaczenie dla utworzenia z działalności rekreacyjnej środka resocjalizacji:
—czas wolny wychowanka. Istnieje dość znaczna różnica między pojmowaniem czasu wolnego ludzi dorosłych a czasu wolnego dzieci i młodzieży. Spędzanie tego czasu przez dzieci i młodzież nie może być bowiem dowolne. Musi ono podlegać wymogom wychowawczym, kontroli i interwencji dorosłych. Powinno to jednak dotyczyć jedynie norm ogólnych. W zakresie szczegółowych treści i sposobów spędzania czasu wolnego należy pozostawić podopiecznemu własnq inicjatywę, umożliwiajqc mu wykazanie swej samodzielności.
Zatem „za czas wolny ucznia należy uważać taki czas, który pozostaje mu po wypełnieniu obowiqzków szkolnych i domowych, w którym może on wykonywać czynności według swego upodobania, zwiqzane z wypoczynkiem, rozrywkq i zaspokajaniem własnych zainteresowań". Jak widać więc, dowolność spędzania czasu wolnego przez młodzież ogranicza się do wypoczynku, rozrywki i zaspokajania zainteresowań;
-możliwość wyboru zajęć rekreacyjnych przez wychowanków. Zasada ta stanowi ważnq regułę metodycznq. Nakazuje ona stworzenie w zakładzie różnorodnych form zajęć rekreacyjnych tak, aby każdy wychowanek znalazł w nich coś szczególnie go interesującego. Dość powszechna praktyka ograniczania tzw. zajęć internatowych do 2-3 ich rodzajów i to odbywanych przez całq grupę w ściśle określonym czasie przekreśla możliwość uczynienia z rekreacji środka resocjalizujqcego. W takim wydaniu „rekreacja" służy jedynie jako zajęcie czymkolwiek podopiecznych, co ewentualnie przy okazji może dostarczyć im satysfakcji. Praktycznie jednostka nie ma żadnego wyboru działania, gdy np. grupa idzie na boisko grać w piłkę i nikt poza grupq nie może pozostawać, nawet jeśli jakiś wychowanek nie lubi piłki i chciałby w tym czasie, powiedzmy, uporzqdkować swoje zbiory filatelistyczne.
Z powyższych względów ważne jest aby każdy wychowanek mógł mieć do dyspozycji co najmniej nastę-pujqce kategorie sposobów spędzania czasu wolnego: 1) sport oraz zabawy i gry ruchowe; 2) .turystyka (wycieczki, biwaki, rajdy itp.); 3) udział w imprezach artystycznych (kino, teatr, koncerty itp.); 4) środki masowej komunikacji (czytelnictwo, radio, tv); 5) inne formy aktywności intelektualnej (np. nauka języków obcych); 6) amatorstwo artystyczne i zajęcia techniczne (np. różne koła zainteresowań); 7) aktywność towarzyska (np. zabawy. wieczorki, dyskoteki itp.); 8) indywidualne formy aktywności (np. kolekcjonerstwo i inne osobiste zamiłowania);
— dobrowolność uczestnictwa w zajęciach rekreacyjnych. Zasada ta oznacza, że jednostka nie ma obowiqzku uczestniczenia w zajęciach rekreacyjnych. Zatem błędem jest takie postępowanie, gdy np. z planu dnia wynika, że w godzinach 16-18 cała grupa oglqda telewizję, więc wszyscy wychowankowie muszq zgromadzić się w sali telewizyjnej, bez względu na to czy program ich interesuje, czy nie.
Jeżeli rekreacja ma stanowić środek resocjalizacji, a więc ma wywierać pozytywny wpływ na podopiecznych, musi spełniać dwa podstawowe warunki: powinna być atrakcyjna i ma stanowić źródło różnorodnych satysfakcji dla wychowanków oraz winna nawiązywać do podstawowej potrzeby zabawy, cechujqcej szczególnie resocjalizowanq młodzież.
Szczególnie ważnym środkiem resocjalizacji jest sport, bowiem znaczna część wychowanków przejawia duże zainteresowanie zajęciami sportowymi. Z tej racji sport w wielu wypadkach może stać się punktem wyjścia procesu resocjalizacji.
Dobrze zorganizowane zajęcia sportowe mają szereg walorów resocjalizujących, m.in. rozładowujq napięcia psychoruchowe; redukują lęk; wzmacniają mechanizmy kontroli wewnętrznej, co pozwala podopiecznym lepiej przewidywać konsekwencje swoich czynów; przyczyniajq się do wzrostu uspołecznienia przez zdobywanie indywidualnych i zespołowych sukcesów.
Nie mniej waźnq odmianq rekreacji jest zabawa. Rekreacja powinna służyć zaspokajaniu potrzeb wychowanków. W przypadku zabawy, chodzi o zaspokajanie potrzeby rozrywki. Pod wpływem tej potrzeby jednostka uaktywnia się, aby doznawać przejściowych, przyjemnych stanów emocjonalnych. Jest to cecha młodzieży, a zwłaszcza młodzieży resocjalizowanej. Dlatego też, w organizowaniu rekreacji ważne miejsce powinien zajmować dobrze pomyślany program rozrywek, dla którego wytycznq może być następujqce stwierdzenie: „...w zabawie człowiek zmierza do wywołania w sobie określonych stanów uczuciowych. Ludzie starajq się tak organizować swoje zabawy, aby doznawać przyjemności".
lnnq istotnq cechq młodzieży jest zmienność jej zainteresowań. Raz wychowankowie pragnq organizować quizy, innym razem chcq grać i śpiewać w zespole wokalno-muzycznym, to znów majq chęć nakręcić film kryminalny, albo urzqdzić dyskotekę. Zatem w organizowaniu rekreacji należy liczyć się z ważnq cechq dynamiki działalności podopiecznych. Uwzględnienie jej decyduje o atrakcyjności form rekreacji i zapobiega nudzie. Nie może więc wśród różnych kół zainteresowań zabraknqć takich, na które jest aktualne „zapotrzebowanie" podopiecznych, np. zespoły plastyczne, muzyczne, przyrodnicze, historyczne, filmowe, szachowe, kolekcjonerskie, modelarskie, majsterkowania itp. A więc zespoły te powinny obejmować różne dziedziny zainteresowań wychowanków, nawet te najbardziej niekonwencjonalne (np. grupa połykaczy ognia). jeśli tylko znajdq się chętni do ich rozwijania.
Wreszcie, warto podkreślić, że w działalności rekreacyjnej trzeba także uwzględnić wypoczynek wychowanków. Chodzi tu zarówno o wypoczynek ręgenerujqcy, zwiqzany z rozwojem fizycznym, jak i tzw. „wielką rekreację", uprawianq w formie np, obozów pod namiotami organizowanych w czasie wakacji, czy zimowisk urzqdzanych w okresie ferii zimowych.
Wzory kulturowe
Wykorzystujqc w resocjalizacji wpływ elementów kultury. nie można pominqć posługiwania się przez wychowawcę wzorami kulturowymi. Składajq się na nie wzory osobowe, społeczne i wzory aktywności.
Wzory osobowe reprezentowane sq przez rzeczywiste lub fikcyjne postacie z życia, literatury/filmu itp., posiadajqce takie cechy, jakie chcielibyśmy wykształcić u wychowanka. Jednak jak pamiętamy, nie każda postać, tylko dzięki samej ekspozycji, może stać się wzorem dla wychowanków. Może to być tylko taka postać która będzie dla podopiecznych osobq znaczqcq wewnętrznie. A jest to tym bardziej prawdopodobne, im bardziej wydoskonalone ma ona cechy, które sq ważne dla podopięcznego oraz im bardziej kontakt z niq (np. czytanie czy słuchanie o niej, oglqdanie filmów lub sztuk teatralnych itp.) jest dla wychowanka nagradzajqcy. Tak np. dla chłopca, który chciałby osiqgać wysokie umiejętności piłkarskie, bohaterem znaczqcym będzie raczej któryś z najsłynniejszych piłkarzy niż np. wybitnych artystów, pisarzy czy naukowców. A więc nawet najczęstsze i najbardziej atrakcyjne przedstawienie mu zalet tych osób nie wpłynie na ukształtowanie pożqdanych cech w taki sposób, jak prezentowanie wzorów owych sportowców.
Należy podkreślić, że dla wielu podopiecznych szczególnie atrakcyjne sq takie cechy jak siła, odwaga, zaradność i spryt życiowy. Dlatego też należałoby wybierać wzory osobowe reprezentujqce tego rodzaju właściwości i ukazywać je w kontekście zdarzeń tak dobranych, by wychowanek przejmował także inne cechy, reprezentowane przez przedstawiane wzory osobowe. Tego rodzaju sposób operowania owymi wzorami wymaga:
- istnienia realnej dla wychowanka możliwości wcielania w życie przedstawianych wzorów zachowania;
- zgodności cech przedstawianych osób z wartościami uznawanymi przez wychowanków;
- takiego doboru bohaterów, aby w ich osobach spełniały się potrzeby i dqżenia, których aktualnie podopieczny spełnić nie może, ale które sq dla niego ważne;
- takiego sposobu przedstawiania osób, aby zdobyły one uznanie wychowanków i poruszyły ich emocjonalnie. Sympatia dla bohatera może wystqpić tylko wówczas, gdy przedstawia się go w sytuacjach osobiście angaźujqcych podopiecznego."
Posługujqc się w procesie wychowania resocjalizującego metodq wzorów osobowych należy wykorzystywać nie tylko pozytywne, lecz także negatywne typy bohaterów. W tym ostatnim przypadku chodzi o ukazanie wychowankom, że utożsamianie się z bohaterem negatywnym jest dla nich karzqce i nieopłacalne. W tym celu można np. przedstawiać losy człowieka, którego postępowanie naraża go na dezaprobatę, niechęć, pogardę społecznq (tchórz, zdrajca, człowiek z marginesu itp.).
Wzory społeczne dotyczq cech reprezentowanych przez pewne zbiorowości ludzi. Chodzi przy tym o przedstawianie takich zbiorowości, z którymi wychowanek czyje się zwiqzany, a więc może to być np. grupa internatowa czy szkolna, drużyna sportowa, „paczka" koleżeńska itp.
Prezentujqc tego rodzaju wzory, eksponuje się te cechy danej zbiorowości, które warunkujq określone postawy jej członków. Trzeba podkreślić, że sprawq istotnq sq tu nie tylko przekazywane treści, lecz także ich forma. Żeby więc oddziaływanie było skuteczne powinno się wykorzystywać wszelkie dostępne sposoby prezentacji: środki masowej informacji, film, literaturę, teatr, spotkania z interesującymi ludźmi, gawędy itp.
Wzory aktywności obejmujq wszystkie podstawowe dziedziny życia wychowanka, a więc naukę, pracę i rekreację. Będq to zatem wzory życia rodzinnego, miłości, przyjaźni, zabawy, odpoczynku, stosunku człowieka do grożqcych mu niebezpieczeństw, wzory wyrażajqce postawę wobec ludzi w ogóle itp.
Chodzi tu o wprowadzenie tego rodzaju wzorów do życia wychowanka. Ich wpływ uzależniony jest od odpowiednich, bezpośrednich kontaktów podopiecznego z tradycją historycznq, literaturq i sztukq. Stwierdzono bowiem, że niejednokrotnie kontakt z tymi dobrami kultury skutecznie przeciwstawia się nawet długotrwałym, negatywnym wpływom środowiska, w którym dominowały wartości pozbawione głębszych treści. Stwierdzenie to jest szczególnie ważne w odniesieniu do resocjalizacji tych wychowanków, których wykolejenie społeczne wynika nie tyle z wrogości wobec obowiqzujqcych norm i systemu wartości, ile z niskiego poziomu uspołecznienia i ubóstwa środowiska kulturalnego.
PROFILAKTYKA
Termin „profilaktyka" oznacza zapobieganie występowaniu jakichś niepożqdanych stanów rzeczy. Mówiqc o profilaktyce społeczne] mamy na myśli zapobieganie niepożądanym procesom i zjawiskom, określanym jako przejawy patologii życia społecznego, do których zalicza się m.in. przestępczość, alkoholizm, narkomanię, samobójstwa, prostytucję itp. Do zjawisk patologicznych należy także wykolejenie społeczne dzieci i młodzieży we wszystkich jego przejawach.
Współcześnie powszechnie już uważa się, że działalność zapobiegająca społecznemu wykolejaniu się nieletnich i młodocianych jest znacznie skuteczniejszym środkiem eliminowania tego zjawiska niż działalność resocjalizacyjna, kiedy wykolejenie to jest już bardzo zaawansowane. Związek między profilaktyką a resocjalizacją jest podobny do związku między zapobieganiem chorobom a leczeniem w medycynie. Można powiedzieć, że o wiele skuteczniejsze okazało się zapobieganie masowym epidemiom dżumy, cholery, czy czarnej ospy, aniżeli leczenie tych chorób, które w masowej skali nie przyniosło prawie żadnych pozytywnych skutków.
O ile jednak nauka i praktyka lekarska zdołały stworzyć odpowiednie systemy skutecznego zapobiegania owym strasznym plagom, to w zakresie społecznych zjawisk patologicznych takimi systemami jeszcze nie dysponujemy. Podejmowane tu i ówdzie w różnej skali działania, których celem jest zapobieganie niepożądanym zjawiskom życia społecznego, sq raczej działaniami objawowymi niż przyczynowymi i z tego powodu sq one mało skuteczne.
ZAPOBIEGANIE SPOŁECZNEMU WYKOLEJANIU SIĘ DZIECI l MŁODZIEŻY
Działalność resocjalizacyjna obejmuje trzy kategorie stanu wykolejenia społecznego:
- wykolejenie społeczne zaawansowane, np. gdy jednostka od wielu lat łamie normy prawne i obyczajowe;
- wykolejenie społeczne, które wprawdzie już wystąpiło, lecz jeszcze się nie rozwinęło, np. pierwsze objawy niepowodzeń szkolnych ucznia;
— wykolejenie społeczne, które jeszcze nie wystqpiło, lecz wszystko wskazuje na to, że może się pojawić, np. wchodzące w wiek szkolny dziecko w zdemoralizowanej, alkoholicznej rodzinie, które może się wykoleić.
Postępowanie resocjalizujące pierwszej z tych odmian można określić, jako działalność resocjalizującą aktualnie, natomiast w pozostałych dwóch przypadkach jest to działalność resocjalizująca potencjalnie, czyli profilaktyka.
Tu zajmiemy się resocjalizacją potencjalną, tj. działalnością profilaktyczną.
Zapobieganie wykolejaniu się jednostek może polegać na powstrzymywaniu procesu prowadzącego do wykolejenia, jak np. w przypadku owego dziecka z rodziny alkohoiićznej, bądź też na eliminowaniu początkowych symptomów wykolejania się. jak np. w przypadku wspomnianych objawów niepowodzeń szkolnych ucznia.
Eliminowanie z kolei może polegać, ...na dalszym zabezpieczaniu się przed dalszym pojawianiem się zjawisk, które w zapoczątkowanej postaci już wystąpiły" (profilaktyka objawowa), lub „...na przeciwdziałaniu zjawiskom, które jeszcze nie wystąpiły, ale których można się spodziewać" (profilaktyka uprzedzająca).
Profilaktyka powstrzymujqca
Powstrzymujące działania profilaktyczne polegają na:
- usuwaniu warunków sprzyjających zachowaniom destruktywnym (np. blokowanie dostępu do narkotyków, zakazywanie sprzedaży alkoholu nieletnim, zabezpieczanie kratami sklepów itp.);
- wywoływaniu odstąpienia jednostki od zamiaru zachowań niepożądanych (np. groźba represji, czy kontrola wagarującej młodzieży szkolnej na przedpołudniowych seansach w kinach itp.);
uniemożliwienie jednostce wykonania niepożądanych czynności (np. przez patrolowanie miejsc, które mogq być terenem zakazanej działalności, konfiskowanie środków do takich działań np, narkotyków, strzykawek itp.
Profilaktyka eliminująco-objawowa
Postępowanie tej kategorii polega na odpowiednich działaniach wychowawczych o charakterze interwencyjnym (np. kontrolnych, opiekuńczych, korekcyjnych itp.) wobec jednostek zdradzających początkowe objawy wykolejenia. np. wagarujących, uciekających z domu, osiągających złe postępy w nauce, nadmiernie agresywnych itp.
Profilaktyka eliminujqco-uprzedzajqca
Celem tej odmiany profilaktyki jest usuwanie wszelkich czynników, które mogłyby stać się przyczynami wykolejenia społecznego jednostki. Dotyczy to .zarówno czynników środowiskowych (np. odseparowania -dziecka od zdemoralizowanych rodziców), jak i czynników organiczno-bioiogicznych (np, interwencje lekarskie, czy psychologiczne).
Nie zawsze jednak możliwe jest usunięcie tego rodzaju czynników (np. w przypadku charkateropatii czy upośledzenia umysłowego). Wówczas pozostaje odpowiednie oddziaływanie wyrównujące braki bądź to w sferze uczuć wyższych (u charakteropaty), bądź też w sferze procesów intelektualnych (u osoby upośledzonej umysłowo). Jeśli postępowanie korekcyjne nie gwarantuje uodpornienia wychowanka na negatywne wpływy społeczne, to wówczas konieczna jest separacja jednostki od tych wpływów.
. W odniesieniu do symptomów przestępczego wykolejenia jednostek wyodrębnia się trójstopniowe postępowanie eliminująco-uprzedzające:
- usuwanie głównych przyczyn wykolejenia (np. złe warunki socjalno-bytowe rodziny, alkoholizm itp.); polepszenie stanu zdrowia; podniesienie poziomu wychowania domowego i szkolnego; rozszerzenie możliwości kształcenia zawodowego; rozwinięcie opieki socjalnej i opieki nad młodzieżą pracującą; podnoszenie kultury i moralności społeczeństwa;
— moźliwie wczesne rozpoznanie i usuwanie wszelkich zaburzeń osobowości, zanim staną się one przyczynq wykolejenia przestępczego,
— rozwijanie pomocy w zapobieganiu różnym życiowym komplikacjom jednostki, w tym także osobom opuszczajqcym zakłady resocjalizacyjne i więzienia.
Punktem wyjścia każdej odmiany profilaktyki jest diagnozo stanu rzeczy, któremu mamy zapobiegać (diognoza konstatująca) oraz diagnoza przypuszczalnego rozwoju tego stanu rzeczy (dignoza prognostyczna). Tak więc, skuteczna działalność profilaktyczna zawsze wymaga przewidywania tego jak rozwinie się dany stan rzeczy, takie przewidywania sq możliwe dzięki zebraniu i przeanalizowaniu szczegółowych informacji o danej jednostce i jej sytuacji życiowej oraz dzięki posiadanej wiedzy o prawach rządzących rozwojem i nabywaniem przez człowieka różnych dyspozycji osobowościowych. Im bogatsze są owe informacje, im bardziej dokładna wiedza, tym większe możliwości dokonywania trafnych przewidywań.
PROFILAKTYKA KREATYWNA
Często zapobieganie występowaniu niepożądanych zjawisk społecznych ma charakter zachowawczy, w przeciwieństwie do działań twórczych, właściwych profilaktyce kreatywnej, której zasadniczą treść spróbujemy tu scharakteryzować.
Rozwiqzywanie różnych problemów społecznych sposobami, których istotq jest utrzymanie (zachowanie) Jakiegoś stanu rzeczy polega na likwidowaniu, eliminowaniu, rozbijaniu itp. wszelkich zjawisk zagrażających owemu stanowi rzeczy. Obiektem takich zabiegów profilaktycznych sq wyłącznie te zjawiska, a nie życie społeczne jako całość.
Przykładów tego typu profilaktyki zachowawczej dostarcza zarówno historia jak i współczesna rzeczywistość. Sięgając do odleglejszych czasów, wymienić można choćby rewolucje, powstania, bunty, które zawsze były i sq nadal traktowane jako zjawiska niepożądane, zagrażające istniejącemu stanowi rzeczy, na zachowaniu którego zależy jego zwolennikom. Stąd też, podejmują oni wzmożoną działalność zapobiegawczą. Taka zachowawcza profilaktyka wyraża się głównie w represjonowaniu zarówno rzeczników nowego porządku, jak i wszystkiego tego, co mogłoby ten społeczno-prawny porządek naruszać.
Otóż dla profilaktyki zachowawczej charakterystyczne są działania destruktywne, takie jak np. wspomniane represje, zwalczanie, przeciwdziałanie, niszczenie, rugowanie — tego, co niepożądane. Przeciwstawne im są działania komtruktywne. twórcze, a więc kreatywne, jak np. pewne formy, które przecież znacznie skuteczniej osłabiają aktywność zwolenników radykalnych przemian społecznych.
Mimo coraz powszechniejszej obecności postępowania kreatywnego w programach polityki społecznej, współcześnie nierzadko jeszcze można zaobserwować relikty profilaktyki zachowawczej także w Polsce. Należą do nich m.in. polskie prawo karne, które jest jednym z najsurowszych w Europie; różne projekty rozwiązania problemu „pasożytnictwa społecznego", czy alkoholizmu środkami restrykcyjnymi itp.
Jeszcze innym przejawem postępowania zachowawczego jest sposób przeciwdziałania zjawisku tzw. „drugiego życia", występującemu w zakładach zamkniętych dla młodzieży wykolejonej. „Otóż powszechnie stosowane przez personel (ze względu bądź na brak kwalifikacji, brak należytego rozpoznania sytuacji, bądź też ze względu na wymogi regulaminu zakładowego) karno-dyscyplinarne środki przeciwdziałania „drugiemu, życiu" są nie tylko nieskuteczne wychowawczo, ale powodują dodatkowo wiele ujemnych skutków".
Z powyższych informacji wynika, że o ile profilaktyka zachowawcza koncentruje się na zwalczaniu niepożądanych zjawisk społecznych, o tyle profilaktyka kreatywna polega na rozwijaniu wszelkich pozytywnych funkcji i wartości danego systemu społecznego.
Dla lepszego, zilustrowania tej różnicy posłużmy się następujqcq analogiq. W uprawach zbóż niepożq-dane sq chwasty. Zapobieganie zachwaszczeniu upraw może polegać na tępieniu chwastów, tak żeby nie zagłuszyły hodowli — mamy wówczas do czynienia z profi!aktykq zachowawczq. Ale można też przez odpowiednie zabiegi tak wzmocnić samo żyto, aby to ono zagłuszyło chwasty - i to jest profilaktyczne postępowanie kreatywne.
Odnoszqc powyższy przykład do życia społecznego i jego patologii, można by sqdzić, ze w profilaktyce kreatywnej chodzi po prostu o maksymalne usprawnienie szeroko pojmowanego procesu wychowania. Niewqtpliwie jest to zasadniczy, lecz nie jedyny warunek skuteczności działań kreatywnych. Naturalnie jeśli usprawnienie wychowania będzie prowadzić do rzeczywiście lepszego kształtowania właściwości twórczych ludzi, nie zaś do formowania czysto przystosowawczych, konformistyczriych cech osobowości.
Chodzi tu jednak o coś więcej. Niezbędne jest mianowicie „...rozwinięcie całego systemu oddziaływań zmierzajqcych do wzmocnienia w społeczeństwie motywacji i gotowości do spontanicznego, samorzutnego przeciwstawiania się zjawiskom czy zachowaniom nagannym, które to cechy system wychowania kształtuje tylko do pewnego stopnia. Ponadto cechy te „zdajq" praktyczny egzamin (zbyt często, niestety, z wynikiem negatywnym) dopiero po wyjściu jednostek spod bezpośredniego wpływu systemu wychowania w szkole czy rodzinie, gdy podejmujq one rozmaite role w społeczeństwie ludzi dorosłych".
Tak więc, profilaktykę kreatywnq można określić jako system działań wzmacniających lub podtrzymujqcych różne, dodatnie społecznie postawy ludzi w toku wychowania, a także później, gdyby wychowanie okazało się niesprawne w tym zakresie.
Na tego rodzaju system oddziaływań profilaktycznych powinny składać się różne formy pracy, niesformalizowane instytucje, a także różnorodne narzędzia polityki społecznej. Im szerszy będzie zakres programu działań kreatywnych, tym bardziej będzie malała konieczność i rozmiary stosowania środków „zwąlczających" różne negatywne zjawiska społeczne. Warto także podkreślić, że wszelkie względy: materialne, społeczne i wychowawcze przemawiajq na korzyść większej opłacalności stosowania profilaktyki kreatywnej niż zachowawczej, której skuteczność jest doraźna i krótkotrwała.
Przedstawione treści bynajmniej nie wyczerpują nawet zasadniczych dla wychowania resocjalizującego problemów. Stanowiq one jedynie pewien zarys, a raczej wybór niektórych zagadnień z tej dziedziny, szczególnie przydatnych w bezpośredniej praktyce resocjalizacyjnej.
Ujęcia takiego w żadnym razie nie można więc traktować jako systematycznego wykładu wiedzy o wychowaniu resocjalizujqcym, ale też inne było zadanie ksiqżki, a mianowicie sformułowanie i uzasadnienie odpowiedzi na wymienione we „Wstępie" podstawowe dla praktyki resocjalizacyjnej trzy pytania, które warto może tu powtórzyć: Co robić, aby skutecznie resocjalizować wykolejonych społecznie nieletnich i młodocianych? W jaki sposób to czynić? Dlaczego właśnie takimi, a nie innymi metodami i środkami należy posługiwać się w tym działaniu? l choć proponowane w ksiqżce odpowiedzi na te pytania nie majq i zresztq nie mogq mieć charakteru „recept" czy „instrukcji", to wykorzystujqc najnowszy dorobek pedagogiki resocjalizacyjnej, stanowiq próbę - mam nadzieję, że udanq - przybliżenia Czytelnikowi głównych zasad, kierunków i mechanizmów efektywnego działania wychowawczego wobec młodzieży wykolejonej społecznie.
Nastręczajqca pewne trudności, zbyt skondensowane, a czasem wręcz skrótowa forma zaprezentowanych informacji jest wynikiem niezależnej od autora konieczności zawarcia tekstu w nieprzekraczalnej, skromnej jak na tę problematykę, objętości książki. Z tego powodu zabrakło w niej także miejsca na zilustrowanie różnych metod resocjalizacji odpowiednimi przykładami, zaczerpniętymi z praktyki, co niewqtpliwie mogłoby wydatnie przyczynić się do pełniejszej ekspozycji treści opracowania.