18
Stanisław Woreel .............. 2512 2512
Lipkowscy Numa i Honory.......... brak 147
7457 7119 »)
Nasuwa się pytanie: skąd mogła powstać ta lista? Ponieważ obie liczby są urzędowe, ta okoliczność wykluczałaby możliwość powtórzenia się nazwisk. Według wszelkiego prawdopodobieństwa rząd rossyjski skonfiskował najprzód te majętności, które już urzę-downie figurowały jako niepodzielna własność ziemska winowajcy, a później, zbadawszy stan rzeczy, obłożył także konfiskptą dobra, będące we władaniu rodziny, w których winowajca cząstkę swoją posiadał.
Ale jaką cząstkę mógł winowajca posiadać w nierozdzielnych jeszcze dobrach? Do odpowiedzi na to pytanie braknie zupełnie podstawy. Niewątpliwie rząd do podziału członków rodziny zmusił lub sam go dokonał, ale jak to się stało — nie mamy żadnych faktów, chyba ustna tradycya, gdyż dowody, skupiające się w archiwach prowincyonalnych, a właściwie gubernialnych, zważywszy, że archiwa te bywają w znacznej części niszczone, tylko wyjątkowo odszukać by się mogły. Musimy przeto i w tym wypadku posługiwać się cyfrą przypuszczalną, przyjmując naogół, że w spisie majętności nie rozdzielonych, tylko połowa przypadała na rzecz konfiskaty.
Ale taki spis znajduje się w ręku piszącego tylko odnośnie do Wołynia, brak zatem do Ukrainy i Podola. Jak wybrnąć z tej trudności, zanim się znajdą dowody, ażeby przecież mieć jakąś liczbę, dającą pojęcie o przybliżonych stratach narodowych w owych trzech prowincyach Rzptej Polskiej ? Najsłuszniej może będzie, gdy przyjmiemy dla Ukrainy i Podola tę samą skale t. j. połowę podpadającą konfiskacie, a zatem cyfrę odnośną należy dodać do ilości „dusz", przypadających na każdą prowincyę.
Po tych zastrzeżeniach możemy przystąpić do zestawienia rachunkowego poszczególnych pozycji.
i) Różnica mogła powstać z niedokładnej korekty liczb w wykazach urzędowych, co się często powtarza.