168 PROBLEMATYKA PHYSIS, BYTU I KOSMOSU
jedynie poprzez rozróżnienie Bytu i bytu, to jest wyróżniając rozmaite znaczenia i poziomy bytu. Do tego jednak czas jeszcze nie dojrzał.
Jak wiadomo, Arystoteles zarzucał eleatom w ogóle, a Melisso-sowi w szczególności, że byli bliscy szaleństwa: szaleństwa rozumu, który nie chce uznawać niczego innego, jak tylko samego siebie i swoją prawdę, kategorycznie odrzucając doświadczenie i to, czego ono dostarcza1.1 chociaż jest to prawdą, to prawdą jest także to, że najważniejszy wysiłek późniejszych dociekań teoretycznych, już to dociekań pluralistów, już to - na wyższym poziomie - dociekań Platona i Arystotelesa, polegać będzie właśnie na próbie zaradzenia temu «szaleństwu» poprzez usiłowanie uznania racji rozumu i równocześnie racji doświadczenia albo, co na jedno wychodzi, poprzez usiłowanie ocalenia zasady Parmenidesa i równoczesne - jak zobaczymy - ocalenie zjawisk.
PLURALIŚCI I EKLEKTYCZNI FILOZOFOWIE PRZYRODY
«tó bk yweottai. x«i ojróŁtaioftcu otix ópflwę vo(ii^ois oiv ot *'EX/tnVE?‘ ouftcv yap '/ęrinci y(vexcu ov6e Antai, óXa’<3uió cóvrtrtv XQłiuóra)v auuiuoytTai te xaL 6iax$tverai. xai oikcnę av óptKbę xaXot£v xó te yi'vE« odca o^puiayEottai. xai tó ÓJtóW.oadai Óiuxpm:oftai>».
«Nieprawidłowo nazywają Grecy powstawanie i ginięcie, żadna bowiem rzecz nie powstaje ani ginie, ale z istniejących rzeczy łączy się i rozdziela. I dlatego mogliby nazwać powstawanie łączeniem się. a ginięcie rozdziałem*
Anaksagoras, fr. 17
Por. Arystoteles, O powstawaniu i ginięciu, A 8.325 a 2 (- Diels-Kranz, 30 A 8; por. też Realc, Melisso, $. 338 no.).