188 problematyka physis. bytu i kosmosu
śmy się z lym u wcześniejszych myślicieli, źc presokratycy nie znają tych dwóch kategorii: materii i ducha, i wprowadzanie ich jako reguły hermencutycznej pociąga za sobą nieuchronne wykrzywienie myśli tych filozofów. Słusznie zatem zauważono, źc w raz z Anaksagorasem «myśl o tym, co boskie, się wysubtelnia, ale nie potrafi się uwolnić od sw?oich naturalistycznych założeń*13. My zaś dodajmy - a szerzej potwierdzimy to później - że aby móc wyzwolić się od takich założeń, myśl musiała dokonać autentycznej rewolucji: rewolucji, którą wr czyn wprowadziło «drugie żeglowanic» opisane przez Platona.
3. Aporie filozofii Anaksagorasa
Pluralistyczny pogląd Anaksagorasa odbił się echem, ale niewielu miał naśladowców. Zbyt wriele niejasności nagromadziło się w nauce o nasionach i mieszaninie. Zresztą także współcześni uczeni nic tylko nie potrafili rozwiązać trudności tkwiących w tych pojęciach, lecz nawet je nieprawdopodobnie pomnożyli. InterpretacjaT którą przedstawiliśmy, musiała być z konieczności upraszczająca i musiała pominąć te specyficzne trudności, o których by można dyskutować jedynie wr opracowaniu monograficznym. Niemniej jednak możemy krótko powiedzieć, że chodzi w zasadzie o trudności, które powstają na skutek chęci rozciągnięcia na mnogość jakościową statusu bytu eleackiego. Żeby bez popadania w aporie można było uznać mnogość jakościową, konieczne było, jak pokaże to Platon, swoiste «zabójstwo Parmcnidcsa», jako że byt eleacki w sposób strukturalny niweczy wszelkie zróżnicowanie.
Powiedzieliśmy już o znaczeniu pojęcia Nous. Trzeba jeszcze tylko wspomnieć o krytyce tego pojęcia ze strony Platona i Arystotelesa. Ich uwagi można streścić w krótkich zdaniach: Anaksagoras -mówi Platon1 2 - obiecał, że wyjaśni rzeczy ze stanowiska Nous, ale potem w większości wypadków nie dotrzymał obietnicy i nadal tłu-
maczył jc tak samo jak jego poprzednicy, na sposób fizyczny. Ana-ksagoras - dodaje Arystoteles3 - przypomina sobie o Nous i do niego się odwołuje dopiero wtedy, kiedy już nie potrafi wyrwać się z kłopotów, i posługuje się nim jak deus ex machina. Jasne jest jednak. że Anaksagoras nic mógł zrobić inaczej. Odkrył on Nous bardziej na poziomie intuicji aniżeli logicznego wnioskowania. Brakowało mu tych wszystkich kategorii, które na dobre posiedli już Platon i Arystoteles, a które pozwoliły im sformułować owe zarzuty i czynić to, czego on w każdym razie uczynić nie mógł. A były to te wszystkie kategorie, które zakładały istotną zdobycz «drugiego żeglowania*, do podjęcia którego Platona popchnie - jak sam mówi o tym w Fe-donic - właśnie zawód, jakiego doznał po przeczytaniu dzieła Anaksagorasa.
C. Carbonara. La fiłosofia greca. I Prrsocrudci, wyj. 2. Napo li 1962. s. 86.
Platon. Fedon, 97 nn.
Arystoteles, Metafizyka. A 4.985 a 18 nn.