jego duszy działają i.ik twobodnic, że potrafi wyodrębnić oinako jedną falą; calcgu oceanu wrażeń zalewających jego nayiły, że potrafi tą falc zatrzymać, zwrócić na nią uwagą i mici iwiadomoić tc| uwagi. Przejawia on zdolność do refiebii, kiedy potrafi wyrwać się z całego migotliwego tnu obrazów pędzących przez jego zmyiły i oprzytomnieć u chwilą rozbudzenia, zatrzymać lią spontanicznie na jednym obrazie, obserwować go ipokojnie i jasno i wyodrębnić cechy charakterystyczne, ukazujące mu, że to właśnie jest ten przedmiot, a nic żaden inny. Tik wiąc przejawia zdolność do refie kaji, kiedy potrafi nie tylko dostrzec bystro i jasno wszystkie cechy, lecz i rozpoznać jedną lub kilka z nich jako cechy wyróżniające... Jakim sposobem dokonał tego rozpoznania? Poprzez cechą charakterystyczną, którą musiał wyodrębnić i która przedstawiła mu lią jasno jako demem świadomości. Wykrzyknijmy wobec tego: Eureka! Ten pierwotny charakter świadomości był językiem duszy. Z jego pomocą powstał język ludzki.*0
Wygląda to raczej na portret poetycki niż na logiczną analizą mowy ludzkiej. Teoria Herdera o pochodzeniu języka pozostała całkowicie w sferze spekulacji. Nie wywodziła się z ogólnej teorii poznania ani z obserwacji faktów empirycznych. Oparta była na Herderowskim ideale ludzkości i na jego głębokiej intuicyjnej znajomości charakteru i rozwoju kultury. A przecież teoria ta zawiera elementy logiczne i psychologiczne najcelniejszej natury. Wszystkim zbadanym i dokładnie opisanym0 procesom uogólnienia czy wyodrębnienia u zwierząt najwyraźniej brak owej cechy wyróżniającej, na którą uki nacisk kładzie Herder. Później jednak pogląd Herdera zyskał dość nieoczekiwane poparcie i wyraźniejsze sformułowanie z całkiem innej strony. Ostatnie ba-
m J. G. Herder: Ober doi Unprwtg da Spraehi (1772), Walu w wyd. Suphana, r. V, ». 34 i a.
* Zob. np. uwagi R, M. Ycrkna o „uogólnionych odpowiedziach-u wnr.ruuiw, op. rtr., t. 130 i n.
dinii w dMinie psychopatologii języka doprowadziły do wniosku, te uirtu lub ciężkie uszkodzenie mowy ipowo> dowinc urazami mózgu nic jat nigdy ziomkiem odnobfuo-nym. Tikk upośledzenie zmienił ały charakter ludzkiego zicbowinii. Pacjenci cierpimy na afazję albo ni inne pokrewne choroby stracili nie tylko umiejętność używana iłów, ile i osobowość ich ulegli równoległym zmianom. Im-ny takie są na zewnątrz ledwo dostrzegalne, ponieważ chorzy starają się zachowywać całkowicie normalnie. Potrafią wykonywać iwe cpdziennc obowiązki, niektórzy z nich dochodzą nawet do znacznej wprawy we wszelkich próbach tego typu. Gdy tylko jednak rozwiązanie problemu wymaga jakiejkolwiek aktywności specyficznie teoretycznej lub refleksyjnej, gubią się zupełnie i nic wiedzą, co robić. Nie potrafią już myśleć w kategoriach czy pojęciach ogólnych, Straciwszy panowanie nad uniwerkami, trzymają się kurczowo bezpośrednich faktów, sytuacji konkretnych. Pacjenci tacy nie tą zdolni do wywiązywania się z żadnego zadania, przy którego wykonaniu niezbędne jest zrozumienie abstraktu.” Wszystko to jest bardzo znamienne, ponieważ ukazuje nam, do jakiego stopnia ten typ myślenia, który Herder nazwał refleksyjnym, zależy od myślenia symbolicznego. Bez symbolizmu życie ludzkie podobne by było do żyda więźniów w pieczarze ze słynnej przypowieści Platona. Życic człowieka byłoby zamknięte w granicach jego potrzeb biologicznych i interesów praktycznych; nie miałoby dostępu do tego „idealnego świata" który z różnych stron otwierają przed człowiekiem rciigia, sztuka, filozofia i nauka.
** Szczegółowy i bardzo uteraujący opia tych ijtwui mottu mieli w różnych publUacjtcb K. Golóstóu i A. GeJt* Goldstein przedtem} ogólnie twoje poglądy teoretyczne «r cyklu wylchdów im, Willom Jimem, wyglormych tu Uniwersytecie Kimrdz w r. 1937-9, pc Humań Sarn in ihe Light t] Piychopethołegy (Ctmbtidge, .Hut. 1910).
Z ogólnego fdozafcmcgo punktu widzenia ommakm ten problem w mojej książce Philoiophie der lymbctiuhm Ferma, r. Ul, tank 6, i. 237-323.