300 JACEK BANASZK1EWICZ
Opowieść o Zjeździć Gnieźnieńskim, właściwie już o przyjęciu, jakie gospodarz zgotown i cesarzowi w stolicy, rozpoczyna dziej opis dynastii Piastów od jakby cksklamacji zachwytu nad sposobem powitania imperatora. Młraculaiiihifictt pokazał Bolesław na przybycie Ottona (in imperatoris ad\>eulit)n. Chodzi o wielką paradą czy teź zgromadzenie oczekujące na Ottona na podgnicźnieńskich bło-nineb. Mianowicie, na całkiem rozległej równinie (//i planUie spatiosa) zebrał Bolesław zastępy - chciałoby się powiedzieć - swoich wojsk, ale to byłoby za mało. W każdym razie, na rozlcglejszym polu, sądzimy, że chodzi o miejsce zwy-* czajowo używane do celów wiecowych i targowych”, włndcR nasz ustawił jak chóry najpierw rozmaite oddziały wojów, a za nimi hufce wielmożów, doborowego wojska, ale i elity politycznej kraju {acics milifum, aciesprincipum).
Użyte przez Galla słowo chortrs w odniesieniu do szyku ustawienia jednostek pozwala myśleć o ułożeniu oddziałów w podkowę”. Mogła la formacja dzielić się na lewe i prawe skrzydło, tak że poruszający się środkiem cesarz i Bolesław mieli szansę ogarnięcia jednym rzutem okn całego ludu Polan, a jednocześnie podążali 11 Spojrzenie na Zjazd Gnieźnieński jest zdominowane przez kwestie polityczno—kościelne; jeśli dolykcmo oprawy ceremonialnej spotkania - mówiono przede wszystkim o koronacji Chrobrego, wystawnych ucztach, trochę o cesarskich formach manifestacji pobożności.
,J Gall: 18, w. S n.
uO polach wiccowo-tergowycli i ich związkach z ośrodkami stołecznymi zob. J. BANASZKU:. wicz. !.t's Hemt du pomoir dnns !e haut Moyen Age, [w:] Ueux du pouYotr nu Moyrn Age et <) Pipoąue modente, red. M, Tymowski, Warszawa 1995: 20 n. Topograficzno-osadniczc warunki Gniezna zob.: T. Janiak, Gniezno - stołeczny ośrodek monarchii waesnopiastowskiej, [w:] CMtales principalcs. \fybrauc ośmdkl władzy iv Polsce wczesnośredniowiecznej, Gniezno 1998: 18; T, Sawicki, Z badań nad przemianami topografii I funkcji grodu książęcego na Górze Lecha, SI Ant 40,1999: 10 n.; T. Janiak, Cz. Strzyżewski, Z badań nad osadnictwem wczesnośredniowiecznym w rejonie gnieźnieńskim, ibid., 1999: 38 n.; T Sawicki, Gniezno w X niebu - na szlaku ht męczeństwu, [w:] 7)vpaml świętego Wojciecha, red. Z. Kurnatowska, Poznań 1999:
11 l-l 14. Gniezno w systemie państwowym zob.: Z. Kurnatowska, Wielkopolska wX wieku i formowanie się państwa polskiego, [w.) Ziemie polskie w X wieku.... 2000:91-100; Z. Kurnatowska, Początki państwa l chrześcijaństwa u* Polsce w świetle źródeł archeologicznych, [w:] Archeologia wielkopolska. Osiągnięcia i pioblctny ochrony zabytków, Poznań 1998: 99-117,
Per. J. TRIER. Spięlzaun and Gcrfchtshegung. Griechisch choms and firwandlcs (idg. *gher-), [w:] tegoż, Wege der Etymologie, red. II. Schwarz, Berlin 1981: 158-167. O zróżnicowaniu społecznym grupy zob. K. MODZRLRWSKI. Comttes. prtneipes. nabiłeś. Struktura klasy pilnującej w świetle terminologii Anonima-Gatla, [w:] Cuitus et cognitlo. Studia : dziejów średniowiecznej kultury ofiarowane Aleksandrowi Gieysztorowi, Warszawa 1976: 40-1-413.
ku najhardziej znakomitym przedstawicielom wspólnoty. O tym, iż zgromadzenie nil polach podgnicźmeósktcli hylo tylko zwykłym popisem siły wojskowej księcia - nie ma mowy!75 Już znana nam informacja Galla o hierarchii społecznej, która dzieliła zebranych, jak też poszczególne segmenty wspólnoty, świadczy o bardziej skomplikowanym zamyśle wystawienia szeregów Polan, o pewnym przesłaniu ideowym, które ta liczna i potężna grupa ma sobą przedstawiać.
Nic tylko podział społeczny, jak się dowiadujemy, tworzy dystynkcje między oddziałami. Wystawione na powitanie Ottona jednostki różnią się między sobą rodzajem ubioru i kolorem. Każda ubrana jest po swojemu i każda ma własny kolor76. Kronikarz poskąpił dokładniejszych wiadomości o barwach odzienia ludzi poszczególnych oddziałów. Nic wiemy też na czym polegały odmienności stroju osób wchodzących w skład wystawionych jednostek. Chwytamy wszakże myśl przewodnią-jeśli lak można powiedzieć-kompozycji całości zgromadzenia. Jest włndcn, jest elita, są wojowie. Są więc „wszyscy", zebrani w jednym miejscu, i wewnętrznym zróżnicowaniem (ubiór, barwa) pokazują, że wspólnota stawiła się w pełnym składzie i we właściwym jej uwarstwieniu77. Męski, wojskowy charakter zgromadzenia nie powinien zatrzeć faktu, że zwykli wojowie byli po prostu kmieciami, n razem z drużyną księcia, z nim samym i dostojnikami- lak samo jak na polu wiecowym - reprezentują wspólnotę Polan, zróżnicowaną, ale kompletną.
Ubiory i barwa tychże symbolizują pozycję społeczną poszczególnych grup, one 7. kolei - rozrzucone na podgnicżnieńskich błoniach - urzeczywistniają na ,ł B. MiŚKlflwicz {Studia nad obroną polskiej granicy zachodniej w okresie wczesnofcudalnym, Poznań 1961: 169 ».) zastanawia się, czy (c różne formacje, odróżniaj siec się jeszcze strojem i barwą-o czym niżej - nic pokazują zróżnicowania terytorialnego wojska Bolesława.
,6 Gai.L; 18 n.: „siiigulnsąuc separatim acies diversitas irulunicntomm discolor variavil".
” Wice - defilada (inne wielkie spektakle społeczne) jako manifestacje „kompletności" - właściwego ułożenia wspólnoty zob. G. DUMfcZIl., Le cosfume dc gtmiro du dcrnler Darius, [w:] tegoż, I/attbfl dc Phomnm et t jioiweur des d(cux, Patis 1985: 229-235; tenże, Ilerodolc cl l'intronisatlon de Darius, ibid., : 246-253; tenże, Ttfulafure des rois acheniótddcs et ordre du d&fili miUtaire, (w:) Le roman des Jumeatuc, red. J. Grisward, Paris 1994: 241-247; tenże, La courtlsonc et fes sdgneurs colnres. Esąułsses dc mythologle, Paris 1983: 17-27; 13. StiRGENT. oj>. cit., 1995:302 n. (Uassemblće du pcuplc et celtę des guerriers); J. BanaSZKIEWICZ. Potrójne zwycięstwo Mazowszan nad Pomorzanami - Gali. //. 49 - ery// historyk między „rzeczywistością prawdziwą " a schematem porządkującym, [w:| Kultura średniowieczna I staropolska, Warszawa 1991: 305-313; tenże, Kolorowe włócznie Wizygotów Ku tyka... Kwartalnik Historyczny I. 1987: 3-16.