JAN Z KIJAN
Nauki sowiźrzalskie, jak się masz sprawować.
Nigdzicj miejsca nic zagrzać, ustawnic wędrować.
A gdzie siędziesz u mistrza, tak się cicho sprawuj. Póki cię nic zrozumie, w niecnoty sic wprawuj.
Leż ażc do pohidnia ani sic daj budzić.
Musi-ć pan przyść do ciebie, za łeb cię wycudzić. Wstawszy, nie umywaj się ani też czesz głowy.
Nic bedzie-ć nic od tego. choć cię gromią słowy. Drew ci nie każą rąbać, nie chodź też po wodę, Jeśli-ć po wodę każą, uczyńże ty szkodę.
A boty niechaj będą opatrzone błotem.
Powiedz panu, że się to samo wytrze potem.
(Jdy pan żupan położy, to w kiesieni macaj.
Naczynie na warsztacie opak powywracaj.
Pamiętaj zawsze zełgać, gdy cię poślą kędy.
Panu dla uczciwości ukradni co wszędy.
Dzieci pańskie podrażni, a z panią się poswarz,
Sam niecnotę zbroiwszy, przed panem ją oskarż. Kucharce się zachowaj, tej możesz posłużyć.
Wieniec jej kup każdy dzień, by-ć się i zadłużyć.
Co zarobisz, to przepij al>o przegraj w karty,
Nie dbaj, gdy cnota cała. choć żupan podarty’.
Nic daj sobie nic mówić, kiedy-ć kto co r/cczc, Pięścią zaraz w paszczekę. jeśli-ć nie ucieczc.
Jeśli co gdzie wyrządzisz, nic pow iadaj w^szytkiem.
A co komu do tego? Tobie to z pożytkiem.
A pamiętaj się nigdzie dobrze nie odpraw ić.
Wszakże możesz w' kilka mil wszytkim błogosławić. Chocieś odszedł iłomoczka. diabhiś go poruczył,
Nic to, mówże: Sowdźrzał innie tego nauczył!
LIST WOLNY OD RZEMIOSŁA
Wszytkim wobec, komu się jedno wiedzieć godzi 1 do lego to moje pisanie przychodzi. Któregokolwiek stanu wiadomo wam czynię
Tym pisaniem, żem wygnał tę nikczemną świnię. Kędy będąc, nigdzicj się dobrze nic zachował,
U mnie za kilka niedziel naczynie popsował. Przyszedł do mnie jako łotr, w żupanie podartym.
Ojca nie miał jako żyw, jest własnym bękartem. Kędy służył, kijem mu dawano za myto.
Jego matkę trzy razy u pręgierza bito. Wychowanie takie miał, jako się urodził,
237