JAN Z KjjAN
Patrzę ja też, jeśli co Bóg dla mnie zostawił,
Cobym sic był bałamut)' tymi nie bawił.
Jaki taki idzie sobie na swoje pole 20 Abo sobie terminuje kredką na stole:
Wiele mu się urodziło, wiele namłócił.
Wiele przedał i po czemu, i gdzie obrócił.
Drugi rcjestra rachuje, liczy dziesiątki
Abo tkaczom rozdaje, co naprzędły prządki.
A drugi po pastemikach źrzebięta licz)-.
Drugi też rad, kiedy mu co w oborze ryczy. Patrzy, jeśli co przybyło w którym folwarku.
Drugi towary prowadzi gdzie do jarmarku.
Drudzy się myślistwem bawią, a drudzy rolą,
3° A drudzy też dobrowolnie próżnować wolą.
A drugiego tęskno, gdy czego nie buduje,
Drugi się md ustawicznie z ludźmi prawuje.
Drugi ustawnie wrędruje, sam nie wic po co,
Drugi się gada o wiarę, a nie wic o co.
Owa co głowa, to rozum, każdy za swoję,
Jedno-ć to ja na rym święcie za Ważna stoję.
Bo nie mam nic. niżlim przyszedł, wszytko rozdano. Mniej będę miał oddawać, gdy mi mniej zlecono. Nieraz widzę stada, idą barany, woły,
40 Widzę gumna nawiezione, pełne stodoły.
Widzę sady obrodzono, w nich pszczół)- roje.
Namnicj się ja tym nic cieszę, gdy to nie moje. Nie mam uciechy na święcie, nie mam zabawy, Przeto i rozumu nie masz, błazen-cm prawy.
Bym to miał, co król Salomon, te majętności. Miałbym też był taki rozum i te mądrości.
Pauper inops stultus repiitatur, Sed diuiti sensus datur.
Si Salomon esset pauper.
Yocatur ul et alter.
MOST KRAKOWSKI
Dhigoż nas będziesz woził, stateczny Charonie?
Kto wiotszym dobrodziejem tej i owej stronie Nad cię? Wiem, że go nie masz. bo przodkowie naszy Dawno ten port miewali, niepamiętne czasy. Prawda, żeś nic ucierpiał ciężaru wiotszego Jak teraz: lcdw-ic że ziemia zniesie drugiego.
240