Beata Cytowska Sytuacja rodziców ću r. i
ponuje im, tak jak to się zdarza wciąż w naszych szpitalach, możliwości oddania dziecka do specjalistycznej placówki. Tam nacisk służb medycznych ma wektor odwrotny. Nowością było to, pisze autor, że stowarzyszenie podjęło walkę o nową społeczną definicję potrzeb tych dzieci i inne rozumienie odpowiedzialności ich rodziców.
M. Kościelska (1995) wspomina o odczuwanym przez rodziców dzieci niepełnosprawnych lęku przed wrogością otoczenia społecznego.
Z badań J. Kruk-Lasockiej (1991) wynika, że gdy rodzina żyje podobnie jak inni członkowie zbiorowości, wtedy ludzie przejawiająwobec niej postawy współczucia za to, co jej się przydarzyło. Natomiast gdy rodzina w jakiś sposób naraz: się zwartej społeczności, wówczas może być skazana na odrzucenie i izolację.
Z kolei H. Borzyszkowska (1984), badając zjawisko izolacji społecznej rodzin mających dziecko upośledzone umysłowo, wysunęła wniosek, że gdyby te rodziny prezentowały podobny do rodzin dzieci pełnosprawnych status społeczno-ekonomiczny oraz zapewniały warunki i atmosferę korzystne dla jego rozwoju, to sam fakt posiadania dziecka upośledzonego umysłowo nie musiałby sprawić, że środowisko społeczne odsuwa się od takich rodzin.
Sądzę, a zebrany materiał to potwierdza, że środowisko bliskie i dalsze otaczające rodzinę z dzieckiem niepełnosprawnym zmienia swój stosunek do faktu pojawienia się jednostki specjalnej troski. Rodzice około dwudziestoletnich podopiecznych placówki (głównie dzieci z zespołem Downa) wspominają, że na początku swoich rodzicielskich doświadczeń żywili pewne obawy wobec reakcji nawet najbliższej rodziny. Obecnie widok osoby ze stygmatami niepełnosprawności nie stanowi sensacji; toteż respondenci (zwłaszcza rodzice małych dzieci) nie uskarża, się na przykre reakcje ze strony sąsiadów lub przechodniów z ulicy. Bliscy krewr. zwykle współprzeżywali z rodzicami ich cierpienie, szczególnie w chwilach dec;- -dujących o życiu czy zdrowiu dziecka — nie odrzucają, lecz troszczą się i wspierają. Matki wspominały, że najwięcej niepokoju żywiły wobec perspektywy samotnego macierzyństwa, obawiały się, czy mężowie poradzą sobie z natłokiem emocji — w większości negatywnych — przeżywanych od momentu stwierdzeniu zagrożenia potomka nieprawidłowym rozwojem. Fakty zaś wskazują że w porów -naniu z rodzicami opiekującymi się dziećmi z inną kategorią niepełnosprawność, dużo mniej podopiecznych z Ośrodka wychowuje się w rodzinach niepełnych (7 spośród 40).
U rodziców dzieci o specyficznych zaburzeniach, np. z nadwrażliwością słuchową, istnieje obawa przed podróżowaniem środkami lokomocji publicznej, poruszaniem się po chodnikach wzdłuż ulicy, spowodowana ewentualnym cierpieniem dziecka wywołanym odgłosami ze środowiska — nietypowymi, a czasarr. nawet naturalnymi.
Matki i ojcowie najr. . ul: u;. iązany z—jak to okres ul > daje się im, że być mc ze u rehabilitacji; czasami obv- _-.ua :e są to jednostkowe przj : sJ : erki w placówce, kiedy :: m eziecka, że ono lubi swoją szu Kolejne emocje tow uzrji uspełnosprawnością to wraj - enawiści poprzez agres ę 1 : mej a wy wrogości rodź::: * :hęć wobec własnej oset; P ren temat, są zdania, że er ■ rojawiająsię wtedy, gdy v j „: rawia wymagania dotyczą::: : zrki/syna, gdy zaleca now: i r.p. pielęgnacji, żywieniu r ■ msultacje lekarskie, ktcz . i W wymienionych (i ir w rasami gniew jako reakcje r Wychowując swoje dzieci'.: s 'jch sytuacjach, stąd każr : ara z synem czy córką wzt - uz Wrogość ujawnia się w r_ ... ■u i skierowana jest głównie :: ąuiarek, czasami do psych: :ę zdaniem rodziców) rozpozru: : zurili pokierować jego terap :ą. . ruszy rozwój córki czy syna L rzednie przyczynienie się de i*r.c ~-i nawet rozstrzyganie win} uzi: Poszukiwanie winnych r. u :u w, przez które przechodzą - : • u mechanizm reagowania r c : ać zadośćuczynienia.
Rodzice pytani wproś: : zrzieci w większości odpcv-~ -vnych emocji. Przyznam u. : - :ęć „dać klapsa” — takie r ~: ednakże brak przejawów u i
176