Beata Cytowska Sytuacja rodziców dzieci:
z pewnością nie uznaliby za pozytywną drugą postawę. W wychowywaniu dziecka o mniej zaburzonym rozwoju mogłaby być przykładem postawy negatywnej, jednakże biorąc pod uwagę specyfikę sytuacji, można uznać taki sposób traktowania za właściwy.
Przejawem negatywnych postaw rodziców jest odejście od rodziny. We wspomnianym Ośrodku sześcioro dzieci wychowywanych jest przez matki, a jedno przez rodzinę zastępczą. W jednym przypadku matka odrzuciła córkę — w sensie emocjonalnym i fizycznym, dzieckiem zajmuje się ojciec, małżonkowie zamieszkują wspólnie.
Znacznie więcej badanych rodziców przejawia postawy ambiwalentne, choc w rozmowach deklarowali swoje zainteresowanie dzieckiem, tworząc pozory prawidłowej opieki, to przypadkowe obserwacje pracowników placówki i spostrzeżenia autorki burzą tę pozytywną wizję. Przedmiotowe traktowanie dziecka, szarpanie nim, nieodzywanie się, niereagowanie na wyraźne sygnały — gdy „nikt nie widzi”— to dosłowne oznaki. Zatrudnianie opiekunek na czas od powrotu dziecka z placówki do ułożenia go do snu, a więc dosłowna „ucieczka” od obowiązków rodzicielskich, bo —jak tłumaczą niektóre matki — Jestem zmęczona po pracy”, „muszę mieć czas dla siebie”, świadczy już bardzo wyraźnie o niewłaściwej postawie.
Farber (za: Kowalik, 1989) dowodzi, że pojawienie się dziecka niepełnosprawnego umysłowo staje się przyczyną wielu sytuacji kryzysowych w rodzinie. Jedną z nich określił „kryzysem organizacji roli”. Otóż opieka nad niepełnosprawnym synem lub córką wymaga zaangażowania i dużej ilości czasu ze strony rodzicóv. To sprawia, że często nie sąw stanie wywiązywać się z swoich dawnych obowiązków i ról. Dochodzi do konfliktu wartości: moje dziecko a moje życie. Choć nie musi pojawić się taka dychotomia, to jednak wiele matek staje przed dylematem wyboru tych wartości. Czy „poświęcić się” wychowywaniu dziecka, „porzucić" pracę zawodową, ograniczyć własną ekspansję zawodową, czy odwrotnie — „dopasować” je do istniejącego, własnego świata i żyć ze świadomością, że zaniecha:: się prawidłowej opieki nad tak wymagającym dzieckiem, po czym „wyrzucać” t: sobie każdego dnia. Cytowane określenia są dosadnymi wyrażeniami użytymi przez matki, których problem dotyczy. Przywołuję je świadomie, by podkreślić wag: konfliktu, jaki rozgrywa się w ich życiu. Spośród 40 matek dzieci z Ośrodka tyk: 15 pracuje zawodowo. Większość z tych niepracujących deklaruje chęć podjęć:: pracy w niepełnym wymiarze, co na obecnym rynku pracy jest bardzo trudne.
Ojcowie zwykle inaczej odbierająrolę opiekuna niepełnosprawnego potomka. Uważają, że ich zadaniem jest zapewnienie rodzinie godziwych finansów najczęściej nadszarpniętych przez zrezygnowanie matki z pracy. W ten sposc: odnajdują swoje miejsce w scenerii rodziny, które pozwala im zdystansować s od bezpośredniej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. W literaturze możr.
: inaleźć inne opisy zachowam :
. opuszczenie rodziny, i zizre wychowywanie upośledzoną mad nim. W tej drugiej sytuz. ; zarobkową po to, by sprosta: ■ ~ehabilitacji i rewalidacji syna -z potomkiem i często odnak- ą : ę dostrzec matkom. Spośr:: . i zing większości rozmówców ry ::ę w opiekę nad dzieckiem — zeklaracje słowne.
Sytuacja finansowa i mzia żziecko jest trudna z wielu -T Iko jednej osoby, wydatki z: ~a i *zę medyczną itp.). Jednakże żal ychowujących dziecko z g:ę::i "ażnie niski (jak np. rodzicezza Yorzystny obraz może się v. .ara z rodziców pracuje, większe:: a .elodzietność (tylko jedna :: zz
złatną pracę), nie stwierdź:: : .......:
wiem wskazują, że alkohol szam i swoistą ucieczkę od probier.: i
Rodzice dzieci o szczez n z wychowaniem i opieką oaz z:emi, inni — bezradni, jedz; : i:
dzieci, drudzy wciąż poszw___.
wymagają ciągłej pomoc} :' : : J ze ich syn czy córka nie może rza z z: inną perspektywę ich r:::
•za, ale nie kosztem miłości z: * a wartościowanie swojej roi: — - z« zie godzimy się na obecny : ma zko nowe doświadczenie, zzzz- i :eptację dziecka i radzenie >:: ej
180