Pragmatyczna motywacja hlpotaksy 211
zgodności w definiowaniu tych funkcji z definicji mi składni pragmatycznej. Według Wirtgcnstcina wolno nam twierdzić, że znamy znaczenie (funkcję) zdania, jeżeli wiemy, w jakim akcie językowym można je zastosować. To, jakie jest znaczenie zdania w konkretnej sytuacji, zależy od tego, co w danej sytuacji uchodzi za jego właściwe zrozumienie i jaką reakcję ma ono wywołać11. Podobnie jak forma zdania pytającego (np. retorycznego) nie wyklucza funkcji orzekającej ani rozkazującej, forma zaliczana ze względu na przyjętą klasyfikację spójników do parataktycznej może pełnić funkcję hipotaktyczną, czyli mieć znaczenie hipota-ktyczne. Możliwa też jest sytuacja odwrotna: np. odkrywanie parataktyczności formalnie hipotaktycznych zdań rozwijających oraz wszelkie polemiki na temat umiejscowienia granicy między parataksą a hipotaksą świadczą, że — nie uświadamiana jako pragmatyka — konieczność pragmatycznej analizy składni narzucała się syntaktykom od dawna. Im pełniejszy opis systemu składniowego, tym bardziej niespójny, bo nieświadomie upragmatyczniony. Im spójniejszy opis składniowy, tym ascetyczniejszy pod względem pragmatycznym, ale i mniej pełny. Jeżeli myślę tu o składni generatywnej czy transformacyjnej, wypowiadam swoje bluźnierstwo nie osamotniona i nie pierwsza13.
Dogodnym i pewnym narzędziem w dowodzeniu pragmatycznej motywacji hipotaksy byłaby prawdopodobnie statystyka. Statystyczne zbadanie struktury zdania prostego w mowie powinno potwierdzić jego rzeczywistą prostotę. Porównanie zdania prostego w mowie ze zdaniem prostym tekstu pisanego i ze złożonym zdaniem tekstu mówionego musi potwierdzić nasze założenie: skupienie informacji wewnątrz zdania prostego grozi niezrozumieniem komunikatu odebranego uchem. Komunikat taki wymaga rozbudowania w wypowiedzenie złożone. Dlatego natrafiamy na ubóstwo grup nominalnych w mowie, na dostatek zdań względnych, informujących w sposób predykatywny i hipotaktyczny o atrybutach części zdania pojedynczego (m. in. także przez ukazywanie skutku: „takim pijackim żargonem pisane cale, tak że ja mało co z tego rozumiem”, B II 108)14. Taka konstrukcja hipotaktyczna tekstu mówionego służy funkcji (deskryptywnej) ułatwiającej lub umożliwiającej zrozumienie obiektywnej informacji. Przyjęcie tej informacji (skonsumowanie, rozszyfrowanie), przekazanie tej informacji — to tylko jedna z możliwych wersji powodzenia (w) komunikacji.
Inną, nie mniej istotną wersją powodzenia jest takie szczególne rozumienie, które zawiera w sobie akceptację. Wydaje się, że wymaga go koniecznie akt mowy, który jest przejawem postawy nacechowanej modalnie. Rozumienie rozszerzone wymiarem akceptacji jest reakcją złożoną. Prawdopodobnie składa się na nią nie tylko przyjęcie do wiadmości, ale i ocena (pozytywna); brak sprzeciwu oraz apro-
12 Por, interpretację dokonaną przez O. Grewcndorfu (Sprache ohnt Konl«xt. Zur Kri tik der performatiyen Anaiyse, [w zbiorze:] Linguistlsclic Pragmallk, s. 179).
13 Por. R. Lakoff, Presuppositions and Retatlve Well-Formedness, (w zbiorze:] Semantics. An Interdlsclpllnury Umiar In Plillosophy, Llngiilitlcs and Psycholog}', od. D. D. Steinberg. L A. JukobowilH, Cambridge 1971, a. 25.
14 Nie mogę się tymi strukturami ząjąć tutaj szerzej, czynie to w Składni rozmów telefonicznych, rozdz. „Hipotnksu w funkcji deskryptywnej”.