WÓliNÓSĆ KAWlf/JAWSKA I MONOZJANSKA WOB1.C I l.S I U UHWŁl tA 45
runek jego ruchu, prędkość i wszystkie parametry sij bez reszty określone przez biegnącą wodę. Człowiek jednak może wiedzieć, co go niesie, dlaczego i w jakim kierunku. Tu po raz pierwszy w historii myślenia formułuje się zasadę, tylekroć później powtarzana, iż „wolność to uświadomiona konieczność". Spinoza konstatuje to zresztą nie bez dumy, pisząc: .....na wolnej konieczności zasadzam wolność, a nie na swobodnym
postanowieniu".
Można odnieść wrażenie, że wolność jest pojęciem zbytecznym w systemie Spinozy, że słowo to nie opisuje żadnego stanu, którego nie dałoby się opisać bez niego, wyłącznie odwołując się do pojęć konieczności. determinacji, poznania. Tak jednak nie jest. Poznanie, które jest jedynym bastionem wolności autonomizuje rzeczywiście człowieka. Odbiera ono bowiem znaczenie temu, co jest jedynym czynnikiem zniewalającym człowieka, a możliwym do przezwyciężenia — afektom.
Te dwie koncepcje wolności przy znacznym podobieństwie, które zachowują — wszak obie polem analizy badanego problemu uczyniły myślenie. poznanie, świadomość, a nie działanie — wydają się nie do pogodzenia. Należy sądzić, że jest albo tak, jak chce Kartezjusz — wolność jest większa niż cokolwiek innego, nieskończona, albo tak, jak chce Spinoza — wolności nie ma wcale, a nazwać tak można tylko stan rozumnej, świadomej zgody na rzeczywistość, której mechanizmy poznać możemy, a zmienić nie jesteśmy w stanie. Słowem, co najmniej jeden z dwóch filozofów popełnia jakiś błąd i jego opis jest fałszywy. Wydaje się, że Orwell w Roku 1984 opisuje rzeczywistość, której nie można wyjaśnić inaczej, jak tylko przez odwołanie się do obu koncepcji wolności; ukazuje, iż one nie tyle wykluczają się, co wzajemnie uzupełniają.
Bohater książki Orwella żyje w systemie, którego zasadą jest totalna kontrola każdej jednostki przez Państwo. Kontrola obejmuje wszystkie dziedziny życia publicznego. Ale życiem publicznym okazuje się nie tylko uczestnictwo w przestrzeni zwykle za publiczną uznawaną, ale wszystkie zachowania człowieka. Nawet wtedy, gdy człowiek jest sam, śledzi go czujne oko państwowego nadzorcy. Teleekrany, jedyna prawdziwa zdobycz technologiczna tego społeczeństwa, spełniają dwie funkcje: są środkiem propagandy, ale też pozwalają na pełny podsłuch i podgląd wszystkich zachowań człowieka w jego samotności. Obywatele Państwa mogą być sami, ale ich samotność nie jest prywatnością. Wszelako nawet tele-ekran nie może kontrolować jednego — myśli samej, a tylko jej ewentualne zewnętrzne przejawy. Istnieje więc pewien margines wyłączony spod kontroli. Tym marginesem jest cogito. Człowiek może myśleć tak, iż wie przy tym, że żadna siła zewnętrzna nie przymusza go do sądów, które chce uznać ta prawdziwe. Smith —- bohater Roku 1984 — jest przykładem takiego zachowania. Cogito jest twierdzą jego wolności, a przyrodzone światło rozumu rękojmią prawdy. Podlegając wszelkim zewnę-