ŚMIERĆ OD TYŁU |
który pokazuje nam dehumanizację. Bardzo symptomatyczne jest to, że pomordowanych tam ludzi, z pozycji zdegradowanych nieboszczyków, poprzez ekshumację i godne pochowanie, niejako rewindykuje się dla kultury.
To właśnie z kulturowego pojmowaniu cmentarza bierze się tendencja do jego semantycznego i estetycznego wyposażenia. Budowania go takim, żeby był ładny. Przy czym kryterium piękna jest oczywiście w tym wypadku zupełnie subiektywne. Powtarzam moim studentom — możecie się śmiać z każdej grafomanii, ale proszę, nie śmiejcie się z grafomanii zobaczonej na cmentarzu i na grobie, dlatego że tam trzeba stosować inną miarę. To jest bowiem twórczość i sztuka dobrej woli. I to wszystko będzie mniej czy bardziej udane, ale nie śmieszne, ponieważ podmiot mówiący wyraża tutaj swoje najgłębsze, dramatyczne myśli, którymi żyje. Stąd wynika oczywiście ta zwykle kiczowata estetyzacja cmentarzy, ale to właśnie kicz jest najczęstszym sposobem oswajania śmierci.
O kim bardziej mówią cmentarze — o żyjących czy o zmarłych?
Napis na grobie „Ignacy Krupa, księgowy” nie przekazuje wielu informacji. Jeżeli jednak widzę, że grób Ignacego Krupy, księgowego, jest bardzo ładnie utrzymany, że stoi na nim gustowna rzeźba, a kwiaty są pod kolor, to możemy już wiele powiedzieć na temat jakości czy wysokości poziomu kultury kogoś, kto o ten grób dba. Cmentarze zdecydowanie więcej mówią więc o żyjących. Przynajmniej w trzech aspektach. Pierwszy to zaniedbanie, co w jakiś sposób świadczy o zerwaniu więzi. Drugi to standard kultury lastryko - statystyczny Polak dąży do tego, żeby grób jego bliskiej osoby wyglądał ładnie, ale nie ma pieniędzy na kaukaskie marmury. I wreszcie trzeci to jest historyczna pozostałość po kulturze baroku, tendencja do przepychu, do pokazania się przez wystawność nagrobka. Bywają cmentarze, na których tę rywalizację łatwo dostrzec.
W XVIII wieku relegowano cmentarze poza miasto. Zaczęły wtedy
powstawać wielkie pozamiejskie nekropolie - Pere-Lachaise, Rossa.
Powązki, likwidowano natomiast cmentarze przykościelne, osadzane
według reguł soboru rzymskiego z 1059 roku, który nakazywał, aby
ROZMOWA W DRODZE | 9