tym będę na centralnym dla niej problemie, na stosunku człowieka do natury a w szczególności do czasowej nie-trwałości istniejących form bytu. do zjawiska przemijania i śmierci. Bunt przeciwko zjawisku przemijania jest zasadniczą egzemplifikacją buntu przeciwko zewnętrznym warunkom bytu, jest przejawem owrego przeciwstawiania się, oporu świata ludzkiej woli.
Antynomia bytu i świadomości była zawsze zasadniczym problemem filozofii europejskiej — a przynajmniej tej jej tendencji, która postawiła pytanie o miejsce człowieka w świccie. Dwudzieste stulecie wyraźnie poszerzyło zainteresowanie tą problematyką, stała się ona nieomal wyróżnikiem współczesnej literatury. Jak stwierdza bowiem Alberes, literatura ta „opisuje nie życie ludzkie w jego przebiegu psychologicznym i anegdotycznym, lecz odbicie życia każdego z nas w wieczności lub przynajmniej — dla niewierzących — wobec wieczności” \ Tworzy bohaterów, którzy „szukają dla siebie usprawiedliwiania, czyli zwycięstwa, dzięki któremu nie czuliby się upokorzeni wobec ludzi, wobec śmierci, w'obec wieczności i «gwiaździstego nieba1 2”8.
Antynomia bytu i świadomości daje się nawTet logicznie wyjaśnić i uzasadnić na gruncie naszych doświadczeń i naszego sposobu rozumowania. Wynika ona niejako z istoty świadomości, takiej jaką znamy w jej specyficznym, wrynikającym z europejskiej tradycji, opisie. Człowiek jest więc nie tylko podmiotem, ale i przedmiotem wiasnej refleksji. Człowiek jako podmiot czuje, pożąda, pragnie i w tym właśnie subiektywnym odczuciu jest dla siebie, jak mówi Feuerbach, istotą „nieskończoną” •, jest swoistym „mikrokosmosem” znajdującym w sobie samym racje swego istnienia. Jednocześnie jednak człowiek potrafi wyjść poza siebie, dostrzec siebie jako przedmiot — skończony, ograniczony w swych możliwościach, skazany na działanie ślepych sił przypadku, podporządkowany bezmyślnym, ślepym, niewrażliwym prawom natury, dostrzec siebie przede wszystkim jako istotę skończoną i śmiertelną.
Trudno by było wyrazić dobitniej tę swoistą logikę człowieka XX stulecia aniżeli uczynił to Erich Fromm. Posłużmy się cytatami:
,.Problem egzystencji ludzkiej zatem jest problemem jedynym i niepowtarzalnym w całej naturze. Człowiek jak gdyby wypadł ze stanu natury, a zarazem tkwi w naturze, jest istotą po części boską, a po części zwierzęcą, w części nieskończoną a w części skończoną. Konieczność znajdowania coraz to nowych rozwiązań sprzeczności tkwiących w egzystencji człowieka — znajdowania coraz to wyższych form jedności z naturą, bliźnimi i ze sobą samym jest źródłem wszystkich sił psychicznych, które powodują człowiekiem, wszystkich jego namiętności, uczuć i lęków” ln.
„Człowiek jest obdarzony rozumem: jest on żydem świadomym samego siebie — ma on świadomość siebie, swych bliskich, swej przeszłości i możliwości tkwiących w swej przyszłości. Ta świadomość siebie jako odrębnej istoty, świadomość krótkości swego życia, świadomość, że człowiek urodził się bez swojej woli i umrze wbrew swojej woli, świadomość, że umrze przed tymi, których kocha, świadomość swojej samotności i odrębności, świadomość własnej bezradności wobec sił natury i spo-2adna Istota nie Jest w sobie samej ograniczona. Karda istota jest rscroj w sobie l dla siebie nieskończona [...I Granica jakiejś istoty Istnieje tylko dla innej istoty, dla istoty poza nią lub nad nią". (L. Feuerbach: O Istocie chrześcijaństwa, Warszawa 1950. s.4#-49>.
,J E. Fromm: Szkice r psychologu reltgll. Warszawa ltHJG, s. 32.
61
* n. M. Alberes: THlan2 literatury XX wieku. Warszawa 1958, 8. 112.
Ibidem.
•Feuerbach pisze: „Każda istota wystarcza sobie samej. Zadrwi istota nic może sobie, to Jest swej Istoty, negować.