221
go osłabienie rygorów czystości języka i co za tym idzie — zamiłowanie do wyrazów obcych — wynikało u romantyków z różnych pobudek. Ctasem brak było odpowiedniej polskiej nazwy (jak np. wyrazu zastępującego redutę), a wprowadzenie nowo utworzonego zastępnika burzyłoby charakter stylistyczny utworu, ośmieszałoby nawet twórcę w oczach czytelników (gdyby Mickiewicz użył proponowanego mu przez Niemcewicza złożenia dzialobitnia), czasem też odgrywały rolę względy czysto brzmieniowe, eufoniczne. Tak np. Słowacki, niezmiernie zawsze dbały o dźwiękową stronę swoich utworów, harmonizował foniczny kaztalt tekstu wprowadzając m.in. girlandy na niekorzyść wieńców, dobierając zwłaszcza wyrazy zawierające spółgłoski półotwarte, nierzadko podwojone, jak w następującym fragmencie: „Jest chwila, kiedy ze srebrzystą tęczą / Wychodzi blady pierścionek Dyjanny: / Wszystkie się wtenczas słowiki rozjęczą, /1 wszystkie źródła jęk wydają szklanny" (W Sz 3, 157).
c. ARCHAIZMY
Spośród grup wyrazów, które z racji swej obcości w stosunku do ówczesnej normy potocznej szczególnie były podatne na nacechowanie stylistyczne, należy wymienić archaizmy stanowiące ważne narzędzie kształtowania stylizowanych tekstów poetyckich, zgodnie z programową zasadą kolorytu czasowego dzieła. Zarówno stopień archaiczności tych wyrazów, jak i funkcje stylistyczne, przedstawiały się rozmaicie, w zależności od typu stylizacji archaizującej, jakiej służyły.
1) Archaizacja biblijna powoływała do życia w owym czasie różne stare formy i wyrazy. Jeszcze przed wydaniem Ksiąg narodu i piel-grzymstwa polskiego, które tę archaizację w literaturze polskiej niezmiernie, można rzec, spopularyzowały, w r. 1830 S. Witwicki opublikował tomik wierszy stylizowanych w tym rodzaju, pisząc we wstępie: „Starałem się o zachowanie czćrstwej i jędrnćj biblij naszych polszczyzny; przywiodłem nawet niektóre zapomniane ich wyrazy, jakie w innego rodzaju piśmie już by się użyć nie dały””. Do tych „zapomnianych” a wskrzeszonych wyrazów zaliczył m in wżdy, aza, mąż „mężczyzna”, zbór, zakon „prawo”, niezbożnik itd. Archaizmy pochodzenia biblijnego odnajdziemy również w wierszach późniejszych poetów, K. Ujejskiego i Z. Kaczkowskiego (w Pieśniach z otchłani), jak np. chrobroii, zakon, nie wspominając już o Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego Mickiewicza. Jednocześnie słowom tym towarzyszą stare formy fleksyjne, jak Orłowie, szafarze, ptacy, mordercę i inne. Archaizacja biblijna przybierała niekiedy postać psalmoidyczną, z dosyć rzadkimi wstawkami styli-
* Autor ubolewa nad tym, że język nasz „kalany eudzoriemczyznę f~J straci! dato z swej pierwszej siły i godności” (Ibid- Wit PB VI).