Epoka piśmienna - doba nowopolska
236 końcówkę -ę (kocham moje matkę, czytam tamte książkę itp.). Proces ten trwał niemaLdo-końca XIX wieku. Pierwotne -ę starali się podtrzymać gramatycy. Jeszcze w 1879 roku Antoni Małecki twierdził kategorycznie, że „[...] czwarty przypadek liczby pojedynczej rodzaju żeńskiego kończy się w deklinacji zaimkowej zawsze na «ę», stąd moje, twoję, one, owe Ud.” — podczas gdy we współczesnych mu utworach Prusa czy Sienkiewicza panują już wyłącznie formy z. końcówką".*/: tamtą, moją, twoją, naszą itp. Wyjątkowo do dziś utrzymała się pierwotna forma tę_ (czytam tę książkę)—
Jak już wiemy z poprzedniej części, w ostatnich dziesięcioleciach doby średniopolskiej i pierwszych nowopolskiej dokonało się gruntowne przeobrażenie odmiany liczebników głównych. Do połowy XIX wieku wygasały jeszcze niektóre stare formy, a ponadto nastąpiło kilka dalszych zmian, które ostatecznie ukształtowały dzisiejszy stan odmiany w tym zakresie. W narzędniku pierwotne -ą (piącią, sześcią itp.: sześcią rycerzy) ustąpiło miejsca nowotworom na -u i -oma (sześciu lub sześcioma rycerzami). Liczebniki 5CL90 zastąpiły^odmiaiię pierwsżcgó cztomi (j)iącidziesiąt, później pięciu-dzfesiąt, piąciądziesiąt itp.) panującą do dziś odmianą członu” drugiego (pięćdziesięciu, pięćdziesięcioma itp.). Wreszcie przy rzeczownikach męskp.osobowych ostatecznie ustaliła się forma liczebników z końców kąJ -uj)(sześciu, piętnastu, pięćdziesięciu, stu itp. żołnierzy) zamiast pierwotnych niezależnych ocDfodżaju (sześć, piętnaście, pięćdziesiąt, sto itp. żołnierzy jak pięć, piętnaście, pięćdziesiąt. sto itp. kobiet).
W odmianie czasowników nie nastąpiły żadne zasadnicze zmiany. Ostatecznie wyszła z użycia oboczna do -my końcwka -m w pierwszej osobie liczby mnogiej czasu teraźniejszego (w czasownikach dokonanych — przyszłego prostego). Dość jeszcze częsta w okresie Oświecenia i pierwszych latach XIX wieku („Za twoim przewodem złączym się z narodem”, „Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, Będziein Polakami” w Mazurku Dąbrowskiego), wygasła w pierwszej-połowie XIX stulecia. W zasadzję_zanikł czas-zaprzesz-,JLy.(sporadycznie tylko używany przez niektórych pisarzy w tekstach literackich). W obrębie tzw. imiesłowu uprzedniego w czasownikach o temacie na spółgłoskę formy na -łszy: przyniósłszy, zjadłszy itp. (nowotwór doby średniopolskiej) ostatecznie wyparły pier-
wotne formy na -4zy) przyniósszy, zjadszy itp. (w czasownikach 237 o temacie na samogłoskę od najdawniejszych czasów do dziś panowały i panują tormy na -wszy: uczuwszy, zabrawszy itp.).
c) ZMIANY SŁOWOTWÓRCZE
Jak już wiemy z poprzedniej części, Jgschyłku doby średnioool-skiej i w początkach nowopolskicj rozpowszechniły się w polszczyź-nic literaćKigj~~ćTwa~ pr żyr osiki mazówieckic: rzeczownikowy rYi£} (cielak, kurczak, źrebak itp.), który stopniowo zepchnął na margines stare formy na -ę {cielę, kurczę, źrebię itp.), oraz czasownikowy -ywać, -iwacy{obsługiwać, opatrywać, wykonywać itp.), który wyparł pierwotne -ować i -awać (obslugować, opatrować, wykonawać itp.).
W wieku XIX zaznaczył się wyraźny wzrost produktywności formantu cerowego, tworzącego rzeczowniki—odczasownikowe w wyniku tzw. derywacji wstecznej albo ujemnej, polegającej na ucięciu części wyrazu podstawowego (podstawy słowotwórczej), np. dzisiejsze ubaw od ubawić {się), wygłup od wygłupić (się) itp. Wyrazy tego typu powstawały zarówno w języku ogólnym, jak i w terminologii naukowej i technicznej: czołg, dobieg, dźwig, poślizg, przekop, przetop, przestój, wyciąg, wyczyn, wylew, wypad, występ, zaśpiew itp.
Spadła natomiast (nieraz do zera) produktywność wielu for-mantów bardzo popularnych w dobie poprzedniej, np. formantu ^jL,w nazwach osób wykonujących jąkąś-jczynność (dawne proszak, tulak, pływak, żebrak itp.), formantu -ca (dawne ośmiewca, uczyńea, znieważca itp.), formantu -nik (książnika zastąpił księgarz, kamiennika — kamieniarz itp.) czy formantu -ficz (poza terminologią nowe formacje miały już tylko charakter żartobliwy lub pogardliwy, jak chłacz «pijak». kochacz czy wzdychacz; może dlatego pierwotnego latacza szybko zastąpił lotnik).
Osobnym zagadnieniem są upodobania słowotwórcze niektórych poetów i pisarzy. Wielu z nich miało swoje ulubione przedrostki i przyrostki, jak np. Żerom^Jci-przyrostki_-/^o i-ysko) i -iszczę (-yszcze): w jego utworach roi się od wyrazów bagnisko, bajorzysko, biedaczysko, hucisko, chłopaczysko, chhpisko, ciotczysko, czapczy-