Epoka piśmienna — doba nowopolska
216 skiej (o czym dalej), jedynym ośrodkiem uprawy języka polskiego na szczeblu wyższym.
^Szkolnictwo Wołynia zostało wyodrębnione i zorganizowane według propozycji Kołłątaja. Wizytatorem tego okręgu był Tadeusz Czacki. Poziomem nauczania i troską o język ojczysty zasłynęło wówczas liceum krzemienieckie.
Wszelkie prawa języka państwowego odzyskała na krótko polszczyzna w Księstwie Warszawskim. Powstało ono z części ziem zaboru pruskiego i austriackiego, które jednak później, po upadku Napoleona, znalazły się w ogromnej większości pod zaborem rosyjskim. W Księstwie polszczyzna powróciła do urzędów, sądownictwa i szkół. W Warszawie działało Towarzystwo Przyjaciół Nauk (zrodzone z ducha Oświecenia w 1800 roku), które położyło wielkie zasługi w zakresie opieki nad językiem polskim. Tak widział cele Towarzystwa Stanisław Kostka Potocki:
„Między przysługami, które uczone Towarzystwo w właściwych sobie przedmiotach wyświadczyć może Narodowi swojemu.^jiie masz większego nad wykształcenie mowy jego. Ten bow iem ogromny pomnik zamyka w sobie wszystkie inne, które narodowy genijusz naukom i umiejętnościom poświęca i mniej je lub więcej dokładne i ozdobne, w miarę swfojcgo udoskonalenia, potomności zostawia”. Warto też przypomnieć, że panujący w Księstwie Warszawskim król saski Fryderyk August bardzo życzliwie odnosił się do polszczyzny i pjjnował, by jej prawa jako języka państwowego nie były niczym naruszane.
Dobre warunki dla utrzymywania polskości i uprawy języka narodowego trwrały także w pierwszych latach istnienia Królestwa Kongresowego, gdy funkcję ministra oświaty pełnił Stanisław' Kostka Potocki, wspomagany na tym polu przez Staszica. Rozbudowano szkolnictwo elementarne i zawodowe, objęto opieką państwową prywatne pensje dla dziewcząt. W 1816 roku powstał Uniwersytet Warszaw-ski — drugie obok wszechnicy wileńskiej centrum uprawy polszczyzny na szczeblu wyższym. Jednak po dymisji Potockiego szkolnictwo w Królestwie mocno podupadło.
Ostry kurs rusyjflkacyjny rozpoczął się po upadku powstania listopadowego (a na Litwie i Rusi jeszcze wcześniej, od procesu filomatów). W 1831 roku rozwiązano Towarzystwo Przyjaciół Nauk, a jego zbiory wywieziono do Petersburga. Rok później, ~
w 1832, wprowadzono w Królestw ie język rosyjski jako urzędowy. 217 W tymże roku zamknięty został Uniwersytet-WafSzawski, zlikwidowano część szkół średnich, wprowadzono do pozostałych język rosyjski w wielkim wymiarze godzin, a polszczyznę zepchnięto na margines programu nauczania. Na kresach było jeszcze gorzej: zlikwidowano wszystkie- polskie szkoły średnie, zamknięto Uniwersytet Wileński, zakazano języka polskiego nawet w prywatnych-szkołach żeńskich.
Kryzys wywołany klęską w w;ojnic krymskiej spowodował liberalizacje pierwszych lat panowania Aleksandra II. Wpłynęło to — niestety na krótko — na sytuację polszczyzny i polskiej oświaty pod zaborem rosyjskim. W 1.862 roku został przyjęty projekt reorganizacji szkolnictwa opracowany przez znanego pisarza Józefa Korzeniowskiego z inicjatywy margrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Projekt przewidywał wzrost liczby szkół elementarnych, gimnazjów i szkół powiatowych oraz język polski jako wykładowy na wszystkich szczeblach nauczania. W tymże 1862 roku powołany został uniwersytet w Warszawie pod nazwą Szkoły Głównej. Jednak klęska powstania ^styczniowego wywołała nawą lalę rusyfikacji. W 1866 roku wprowadzono obowiązkową naukę języka—rosyjskiego i rosyjski jako język wykładowy dla większości przedmiotów. W~I868 wprowadzono rosyjski jako wyłącznie obowiązujący język administracji i sądownictwa, a w szkolnictwie jako wyłączny język wykładowy w' szkołach średnich (od roku 1885 także w szkołach ludowych). W 1869 roku Szkołę Główną przekształcono w uniwersytet rosyjski.
W 1872 zabroniono używania w' szkole języka polskiego: uczniowie nawet między sobą winni byli rozmawiać tylko po rosyjsku. Rozpoczął się najcięższy dla polskości, języka polskiego i szkolnictwa okres, „nocy apuchtinowskiej” — za rządów generalnego gubernatora warszawskiego Józefa Hurki i kuratora warszawskiego okręgu szkolnego Aleksandra Apuchtina, obu zaciekłych i bezwzględnych rusyfikatorów. Doskonały obraz zaprowadzonego podówczas w' szkołach systemu policyjnego przedstawił Stefan Żeromski w Syzyfowych pracach.
Jeszcze gorsza była sytuacja polszczyzny na Litwie i Rusi, gdzie obowiązywał nawet zakaz mówienia po polsku w miejscach publicznych.