soc 37

soc 37



łupili z majętności ich, (...) ani ich też gwałtownymi robociznami obciążali, jako bydło nieme...”12

Skrajnym dowodem lekceważenia zdrowia były praktyki okaleczeń (oślepienia, łamania kończyn), by dzięki temu uzyskać lepszą pozycję w „poważanym zawodzie” żebraczym i relatywnie polepszyć swój byt.13

Również współcześnie obserwujemy na wsi, może już nie tak drastyczne, lecz również niepokojące niedocenianie wartości zdrowia. Przejawia, się to, między innymi, w niezrozumieniu istoty prewencji i lekceważeniu działań zapobiegającym chorobom. I. Solarz, jeden z inicjatorów założenia Spółdzielni Zdrowia w Markowej, pytany, dlaczego w statucie nie ma miejsca na profilaktykę, stwierdził, że wyleczenie jest spektakularne, zaś skutków zapobiegania nie-widać.14

Przejawem tradycji w zaspokajaniu potrzeb zdrowotnych mieszkańców wsi jest utrzymująca się do chwili obecnej rola samolecznictwa i lecznictwa ludowego. D. Tyłkowa stwierdza: „... lecznictwo tradycyjne jest tu nadal zjawiskiem żywym, szczególnie w zakresie naturalnych' środkówAleczniczych i korzystania z usług ludowych terapeutów, szczególnie ortopedów i zielarzy. Fakt, że uznanie dla niektórych przedstawicieli lecznictwa ludowego nie zmalało nawet wówczas, gdy ludność badanych wsi1 miała możliwość korzystania z placówek oficjalnej służby zdrowia, zdaje się wskazywać, że w opiniach większości mieszkańców ich działalność lecznicza charakteryzowała się wystarczającą sprawnością instrumentalną, zwłaszcza w tych schorzeniach, w odniesieniu do których uważano, że medycyna akademicka nie odnosi sukcesów.”15

Samolecznictwo stanowi najstarszą, najprostszą i najpowszechniejszą formę zaspokajania potrzeb zdrowotnych w rodzinach chłopskich. Jest ono stosowane w przypadku, gdy uznaje się, że pomoc lekarza (lub wiejskiego znachora) nie jest potrzebna, ponieważ diagnoza nie nastręcza trudności, zaś domowe, łatwo dostępne środki terapeutyczne wystarczają. Samolecznictwo obejmuje wiadomości o przyczynach typowych, najczęściej występujących chorób, o środkach zapobiegania im i leczenia. Wiadomości te stanowią uogólnie-

j i wsparcie. Zachowania w chorobie przyjmują postać specyficznych ról społecznych. Z reguły samolecznictwo stosowane jest przez rodziców i dziadków wobec dzieci i wnuków; pomocy leczniczej udzielają też młodsi, sprawniejsi przedstawi-j ( ciele rodziny starszym i niedołężnym. Od wieków największe i i umiejętności w sprawach choroby przyznawano na wsi kobie-! Uom, zwłaszcza matkom i babkom. Kobieta, dzięki cechom j iswej fizjologii (menstruacja, ciąża, połóg) uznawana była | w tym zakresie za bardziej kompetentną niż mężczyzna. Ko-j biety w rodzinie (matki, babki) oprócz tego, że pierwsze roz-j poznają dolegliwości, dysponują też pewnym zasobem wiedzy i dotyczącej profilaktyki, etiologii i terapii. Mężczyźni w rodzi-! nie chłopskiej rzadko przyjmują rolę terapeuty. Ich pomoc j ogranicza się najczęściej do decyzji o przeznaczeniu pieniędzy | na cele lecznicze, przejmowaniu obowiązków domowych I w sytuacji, gdy kobieta musi się zajmować opieką nad cier-I piącym. Nieprofesjonalnymi terapeutami wspomagającymi j rodzinę chorego są „kumy”, sąsiadki, bliscy znajomi.

nie własnego doświadczenia życiowego, doświadczenia osób z najbliższego otoczenia a także stereotypowej wiedzy zaczerpniętej z medycyny naukowej, tak dawnej, jak i obecnej oraz z praktyk uzdrowicieli. Charakter samolecznictwa zależy od miejsca zamieszkania leczącego się (wieś, miasto). Na wsi samolecznictwo bliższe bywa lecznictwu ludowemu. Hole nieprofesjonalnych terapeutów w rodzinach chłopskich pełnią sami chorzy, ich najbliżsi a także osoby z sąsiedztwa. Działania chorego zmierzające do określenia stanu własnego zdrowia, ustalenia rodzaju dolegliwości, znalezienia odpowiedniego środka terapeutycznego, wyleczenia, realizowane są w rodzinie i dlatego mogą być określane mianem „medycyny domowej”. Rodziny pełnią, między innymi, funkcje opiekuńczo-zabezpieczającą zapewniając swym chorym członkom pomoc


Lecznictwo ludowe stanowi dowód utrzymującego się tra-| dycjonalizmu w chłopskim „radzeniu sobie” z chorobą. Jak wynika z cytowanych badań etnologicznych, cieszy się ono wciąż u mieszkańców wsi dużym szacunkiem. Jest to wyraźnie wyodrębniony, zwarty system o zamkniętym charakterze,

49


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
soc 37 łupili z majętności ich, (...) ani ich też gwałtownymi robociznami obciążali, jako bydło
RUCHLIWOŚĆ ORGANIZACYJNA MŁODZIEŻY XXIII Łączą ich też ściślejsze (i rozliczniejsze więzy
n (57) > vego mocodawcy. Ich też dopiero doświadczenia skłoniły szereg późniejszych auto-iw do uk
scandjvutmp1b301 426 miłostkami ze swemi trzodami, znali przecież szpetne postępki pki raęzkiej; ic
IMG65 BLIŻEJ PRZEDSZKOLA karabin, marginalizował Ich znaczenie społeczne, określił dzieciństwo jako
skanuj0001 (429) Ą.l. Ciągi liczbowe i ich granice 63 Zatem ciąg (l + ^)n jako ciąg rosnący i ograni
Wiadomości oaólne umieszczenie ich na początku symbolu dokumentu. Jako pierwszy występuje wtedy podd
zację ich założeń oraz [2] kulturowo-antropologicznym — jako postulat decentracji (decentering)
Wielkanoc bez zajączka jest nie do pomyślenia Oto cała ich gromadka: na świątecznej kartce, jak
5 freud 2 przez nie napięć bodźcowych. Wzrost ich jest na ogół traktowany jako przykrość, zmniejszen
Kognitywna klasyfikacja aktów mowy 50 I. Akty mowy i ich aspekty da się zrekonstruować jako implicy
psychicznej niż ich koledzy, którzy oceniali się, jako słabi uczniowie (23%). Różnice zaobserwowano
Swoistość enzymów. Szczególną cechą enzymów jest ich duża specyficzność (określana także jako
DSC06924 Składniki żywności i ich właściwości □ Tłuszcze wykorzystywane jako źródło energ (I g tłusz

więcej podobnych podstron