XXII Wstęp
lem znanej francuskiej firmy produkującej samochody, a jego dziadek Citroen prowadził rozległe i intratne interesy w Holandii. Afryce Po łudniowej i w Anglii. Atmosferę życia rodzinnego opisy Ayera pozwalają uznać za liberalną i irreligijną.
Edukacja. Szkołę w Eton wspomina Ayer w sposób dokładnie zgodny z jej utrwalonym wizerunkiem - rygor, tradycjonalizm i dość forsowne nauczanie. Studia filozoficzne w Oksfordzie miał znakomite, stykał się tam zarówno z ncoheglistami. jak też z filozofami o analitycznej orientacji. Jednego z nich, Gilberta Ryle'a, wspomina z najwyższym uznaniem, jako świetnego nauczyciela o rozległych horyzontach filozoficznych. Studia te to przede wszystkim czas wielkich lektur: Trakiat Wittgensteina, prace Russella, Moore’a. Broada, rozprawy Franka P. Ramseya, „filozofa z Cambridge, jednego z moich bohaterów, którego śmierć w 1930 r., w wieku dwudziestu sześciu lat. ciągle wydaje mi się katastrofą, po której filozofia brytyjska nigdy się w pełni nie odbudowała” (s. 115).
Zajęcia. Ayer to akademicki filozof i nauczyciel. Tu rzeczy mają się dość rutynowo - pisanie, nauczanie, zarządzanie, kontakty z kolegami o bardzo różnych specjalnościach, zainteresowaniach i poziomach. Ayer korzysta z naturalnej zalety akademickiego życia brytyjskiego - że nie zamyka ono ludzi w monodyscyplinamych wydziałach, lecz daje sposobność do spotkali i zażyłości uczonych z różnych dziedzin. Bardzo owocny intelektualnie jest dla Ayera okres służby wojskowej w czasie 11 wojny światowej (w tym pobyty służbowe w Nowym Jorku i w Akrze) - odchodzi wprawdzie od filozofii, wchodzi natomiast w sam środek intensywnego życia praktycznego, umysłowego (w roli obserwatora i analityka światowej sceny politycznej, militarnej i ekonomicznej, pracującego dla potrzeb armii brytyjskiej), a także towarzysko-rozrywkowego. O swoich kompetencjach w owej roli wspomina Ayer opowiadając, że pewien jego ustosunkowany znajomy w Nowym Jorku zwykł uciekać się do jego rad w kwestiach polityki światowej, „ceniąc sobie osobliwie znacznie bardziej moje opinie niż. jak sądzę, na to zasługiwały” ($s. 258-259). 1 jeszcze jeden rodzaj doświadczeń - doświadczenia dziennikarza i publicysty.
W drugiej połowie lat trzydziestych pisuje Ayer recenzje z książek dla „Spectatora”. Po wojnie publikuje w piśmie „Horizon” artykuły c Camusie i Sartrze. O Camusie pisze z sympatią, choć krytycznie; w UEtre et le Nćant Sartre’a natomiast nie znajduje niczego godnego pochwały, wyjąwszy trochę intuicji psychologicznych, i na tej podstawie dochodzi do wniosku, że egzystencja!izm to „w gruncie rzeczy ćwiczenia w sztuce nadużywania czasownika «być»” (zob. s. 284). W 1945 r. Ayer dołącza, dzięki znajomości z George'em Orwellem, do redakcji magazynu „Polemic”, który miał krótki żywot, a świetne pióra. Pierwszy jego numer ukazał się jesienią 1945 r., wydawcą hyl Hugh Slater, były komunista, żołnierz Brygad Międzynarodowych w Hiszpanii, który zwrócił się po tym doświadczeniu przeciw komunizmowi; a pisywali w „Polemic” tn.in.: Bertrand Russell, George Orwell, Stephen Spender, Henry Miller. Alfred J. Ayer.
Kultura. Ayer ma bogate zainteresowania kulturalne. Czytuje wielką światową prozę, w latach trzydziestych ogląda awangardowe kino radzieckie (Pancernika Potiomkitia, Matkę, Ziemię) i niemieckie, podziwia w Prado Goyę i Velasqueza, w wiedeńskim Kunsthistori-sches Museum - Pietera Bruegla starszego i Tintoretta. W Wiedniu rozkoszuje się operą, Mozartem i Verdim; słucha Strawińskiego. Lubi architekturę baroku, a w' pewnym okresie interesuje go balet.
Znajomości i przyjaźnie ma Ayer nader rozległe i różnorodne. Przyjaźni się z członkiem bankierskiego rodu Guy dc Rotschildem, ale też z drobnymi rzemieślnikami i robotnikami z Soho; przyjaźni się z poetą E. E. Cummingsem i z amerykańskim filozofem Ernestem Nagleni (z którym odwiedza w Nowym Jorku Andre Bretona, przywódcę ruchu surrealisłów, zob. s. 256-257). W roku 1954 w' Paryżu zaprzyjaźnia się z George’em Orwellem (o którym powie, że był .jednym z tych ludzi, których sympatia dla mnie sprawiała, iż myślałem o sobie lepiej”, s. 287). We Francji spotyka się z Andrć Mal-raux, Albertem Camusem, którego podziwia, Georges'em Batailhfem, Tristanem Tzarą, Albertem Giacomettim. Po wojnie zbliża się do Arthura Koestlera i Bertranda Russella. (Russell - wspomina Ayer - był wówczas rozgoryczony, że młodzi brytyjscy filozofowie nie doceniają jego wyników filozoficznych; stąd gorycz jego ataków na filozofię